Kasztanowa Łapazostała Postacią Marca 2024! Terminatorka z Klanu Wichru zwróciła uwagę graczy swoim charakterem i nastawieniem. Choć Kasztan jest przykładną terminatorką, często wzbiera się w niej wiele złości... jak na Zgromadzeniu, gdzie zaczepiana przez gromowego terminatora, Wilczą Łapę, zdenerwowała się i zdzieliła go łapą. Doceniona została też jej relacja z młodszym kolegą, Siwkiem. Czy Kasztanowa Łapa nauczy się kontrolować swoje negatywne emocje?
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
[ długowłosy czarny dymny pręgowany tygrysio z bielą | zielone oczy | masywny, przeciętnego wzrostu ]
Masywna postrura jest pierwszym, co odznacza budową medyka Klanu Gromu. Jego łapy są grube, głowa trójkątna i dość duża, osadzona na dość szerokiej szyi. Nie jest on gruby, to na pewno! Jego szkity nie są jakiś ponadprzeciętnych rozmiarów przez co i sam Medyk gromniaków jest po prostu przeciętnego wzrostu… no dobra, zbliża się do tej górnej granicy, ale i tak, przeciętny wzrostowo. Wyrobione w treningu z Traszkowym Językiem mięśnie okalane są ciemnym, długim i lśniącym futrem. Cóż, może nie takim ciemnym, bo widać wyraźne, jasnoszare prześwity na a kryzie, bokach, brzuchu oraz na spodzie ogona. Szare ma również brewki oraz futerko w uszach. Reszta ciała jest po prostu czarna. Dodatkowo można ujrzeć pręgowanie tygrysie, czy to na łapach czy to na łapach, czy to na czole. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że Gwiezdni postanowili obdarować Loda białą farbą na jego ślicznym już futrze! No i jeśli chodzi o tą biel, to jest tutaj dużo, a to dużo zabawy. Zacznijmy od łap, wszystkie cztery zanurzone w białym. Na prawej przedniej łapie biel sięga trochę ponad piąty palec. Natomiast na lewej przedniej łapie już mamy inne umieszczenie bieli, bo trochę pod łokciem. Jak już mówimy o łapach, przydałoby się wspomnieć o tylnych kończynach, bo tam, na obu nogach, biel sięga aż do połowy uda! Od tylnych kończyn, przez calusieńki biały brzuch, dochodzimy do szyi. Cała kryza, zahaczając o początki barków, jest polana bielutką farbą. Na końcach walczy trochę o dominację, przez co na futrzastej szyi Lodu powstały różne, nagłe białe uwypuklenia o trójkątnej budowie. Na pyszczku, gdzie już jest to ostatni przystanek, możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w” (w środkowym, górnym punkcie mamy nosek), które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Futro medyka jest delikatne, puszyste, że aż żal się nie przytulić. Czasami wczepia sobie jakieś zioła, których ma aż nadmiar, w futro, ale to można zobaczyć raz na porę, nawet rzadziej. No ale cóż, Lód przytulania nie lubi… Wąsy są długie, białe, trochę chropowate w dotyku. Jego ślepia są jasne, przepełnione inteligencją i wiedzą, koloru zielonego. Raz po raz można w nich zauważyć przebłyski, jakby to teraz Gwiezdny Klan kierował ciałem swojego posłańca, jednak to wszystko po prostu przewidzenia… prawda? Jego mordka ma zazwyczaj zamyślony lub poważny wyraz. Albo po prostu taki neutralny, niewykazujący żadnych szczególnych uczuć. W dużym skrócie, Lodowy Potok jest długowłosym, czarnym dymnym kocurem z bielą porozmieszczaną dość nietypowo.
Charakter
[ cichy | spokojny | inteligenty | introwertyk ]
Kocur jest dość zamknięty na przyjaźnie, bardzo trudno jest się do niego zbliżyć. Nie mniej jednak, kiedy już przebrnie się przez pierwsze zlodowaciałe ściany serca medyka, jest on cudownym przyjacielem i towarzyszem. Nie jest on typem kota gadatliwego. Jest on inteligentnym kocurem, introwertykiem. Często przesiaduje w zaciszu lecznicy. Nie przepada za hałasem. Jest to szczery kocur, dbający o siebie, bezpośredni. Nie mniej jednak jest on też bardzo delikatny wobec innych, nie tylko pacjentów. Taki po prostu dziadek, troche gbur, ale też tak nie do końca.
Historia
Czarny dymny kocurek urodził się w miocie Zielonej Ropuchy oraz Sokolego Krzyku. W miocie wraz z Lodem znajdowały się jeszcze cztery kociaki, Mgła, Cedr, Świergot oraz Jemioła. Po niedługim czasie, kiedy Ropucha była zbyt zmęczona, aby kontaktować ze światem, jedna z wojowniczek, która asystowała przy porodzie doniosła, iż dwójka kociaków nie żyje. Nie było wiadome, czy zmarły świeżo po porodzie, czy jeszcze w łonie matki. Zrozpaczony Sokoli Krzyk nazwał zmarłego synka Świergot, a córkę Jemiołą. Do Loda, Mgły i Cydru niespecjalnie dotarł ten fakt, nawet, jak już byli więksi. Chociaż Lód, jako kociak empatyczny i uczuciowy, odczuwał pewny żal w związku z tą stratą. W końcu mógł mieć jeszcze dwójkę dodatkowego rodzeństwa! Nie mniej jednak przez to trochę się wycofał, jednak miał jeszcze rodzeństwo, Mgłę i Cedr. Nie było źle.
Podczas ceremonii Lód był przeraźliwie poważny. Z trwogą siedział wpatrzony w przywódcę Klanu Gromu, gdy nagle wciął się Traszkowy Język. Medyk oznajmił, że to czas, aby ktoś młody posiadł wiedzę medyczną i został jego następcą. Padło na Loda. Zielone ślepia błyszczały strachem, przerażeniem, ale też ekscytacją, gdyż to takiej przyszłości chciał Lód. Chciał być medykiem, aby nie móc doprowadzić do kolejnej śmierci, pomagać kotom, chociażby przy porodzie, aby nikt inny nie umierał w jego kochanym Klanie. I tak oto został Lodową Łapą.
Nauka pod okiem Trzaszkowego Języka przebiegała sprawnie. Było kilka powodów żwawej nauki Lodowej Łapy, głównym był fakt, że medyk Gromu w tym okresie najmłodszy to on nie był. Jednak młodemu i ambitnemu kotu, jakim był Lodowa Łapa niespecjalnie to przeszkadzało. A nawet było to dymnemu na łapę! Terminator pochłaniał wiedzę, którą Traszkowy Język mu wykładał. Większą część dnia spędzał na uczeniu się, pogłębianiu swojej znajomości ziół oraz sprawdzaniu się. Nie mniej jednak Lodowa Łapa nie przewidział, że pewnego dnia jego matka, Zielona Ropucha, po prostu zniknie z Klanu. Młody kocur zgłaszał się na dodatkowe patrole, szukał matki, jej śladów oraz odpowiedzi za zniknięciem kocicy. Tej jednak nigdy nie uzyskał, poza małostkową i niespecjalnie wiele dającej odpowiedzi - zgubiła się, zaszła za daleko. Młody kocur w tym okresie czasu zrozumiał, a raczej uderzyło go to po prostu jeszcze mocniej, że życie w lesie tak kolorowe nie jest, są wypadki i tym podobne. Dlatego też miał ambicję, aby zostać jednym z lepszych medyków Klanu Gromu.
Trochę dalej w przód historii Loda możemy zauważyć zebranie, na którym Traszkowy Język oznajmia Klanowi, iż Lodowy Potok, bo takie było nowe imię kocura, zostaje drugim, pełnoprawnym medykiem Klanu Gromu. Niespecjalnie wiele się tutaj działo, jedynie Lód odczuwał dumę, a też i rozżalenie, zauważając, że nie ma nigdzie Sokolego Krzyku. Kocur obawiał się, że jego ojciec się gdzieś przed nim chowa, czy czuje wstyd. Na szczęście, tak nie było. Ojciec młodego medyka leżał niedaleko legowiska wojowników, a w oczach ojca było widać dumę. Niestety, dość szybko zwinął się z miejsca zebrania. Sokoli Krzyk przesiadywał już dłuższy czas w legowisku wojowników, tam odpoczywając i ignorując swoją chorobę. Kilka zachodów słońca od zebrania Sokoli Krzyk wylądował w legowisku medyka, prosząc Trzaszkowego Języka o pomoc. Okazało się, że ojciec medyka był chory, a ignorowany zielony kaszel przeobraził się w czarny. Organizm starszego wojownika już jednak nie miał tyle siły, aby walczyć ze śmiercionośną chorobą. Tego księżyca i Sokoli Krzyk zmarł, w towarzystwie swojego dymnego syna. Ostatnimi słowami wojownika było pocieszanie Lodowego Potoku, mówiąc mu, jak bardzo jest z niego dumny, tak samo, jak dumna była Zielona Ropucha.
Od tego czasu było spokojnie, a Klan Gromu dobrze prosperował. Lód osiągając wiek 35 księżycy musiał się zmierzyć ze śmiercią swojego mistrza. Traszkowy Język zmarł w spokoju, ze starości. Lodowy Potok… oczywiście. Przejął się tym faktem. Jednak doskonale też wiedział, że taki dzień nastąpi. Dodatkowo wyprawa do Opuszczonej Jaskini tylko upewniła Lodowy Potok w tym przekonaniu. Traszkowy Język był dumny ze swojego wyboru, dymnego kocura, oraz zmarł ze świadomością tego, że zostawił swój Klan z odpowiedzialnym kotem.
Nastał pożar. W Klanie ostał się Cedrowy Cierń oraz Zamglona Polana. Ucieczka odbywała się w panice, dlatego Zamglona Polana, która była kotką małą i drobną, zagubiła się w tłumie kotów, finalnie nie znajdując drogi powrotnej do kotów, które wyruszyły w podróż w poszukiwaniu nowych terenów. Lodowy Potok cierpiał wielce nad stratą swojej siostry, próbując ją jakoś odnaleźć w czasie przerw, jednak bez rezultatów. Cedrowy Cierń wyruszył na poszukiwania siostry, a dymny kocur nigdy już tej dwójki nie zobaczył.
Lodowy Potok gdy tylko dotarł ze swoim Klanem na nowe tereny od razu zabrał się do roboty. Wybrał się z Rwącym Strumieniem na zbieranie ziół, gdzie medyk zauważył, że w tej okolicy są zioła, które zna, oraz kilka, których nazw czy nawet działania nie kojarzy. Dlatego też wręcz od razu pozostawił Klan, aby szukać kogokolwiek, kto znał się na ziołach. Łapy zabrały go w teren Siedliska Dwunożnych. Tam spotkał Popiół, który był na tyle uprzejmy, aby udzielić lekcji Lodowemu Potoku, jeśli chodzi o zioła, których nie znał. W krótkim odstępie czasowym również nawiedził go Traszkowy Język, wybrał swojego pierwszego terminatora, Morelową Łapę, oraz wysłał patrol, aby zbierał zioła dla chorych.
Morelowa Łapa jednak się opuszczał. Treningi, zarówno wojowniczy, jak i medyczny, opuszczał, nie zjawiał się w obozie. Dlatego Lodowy Potok zdecydował się na to, aby zdegradować Morelową Łapę na terminatora wojownika, a niedługo później Klan Gromu uznał kocura za zaginionego.
Później Lód wiódł spokojne życie medyka. Nawiązał bliższą znajomość z Wężową Łuską, jak i z Rwącym Strumieniem. Spotkał na Zgromadzeniu Poranną Zorzę, przyjaciółkę z fachu, która zdecydowała się na odbudowanie Klanu Rzeki. Pomógł w tym jej również Lodowy Potok, który zaprowadził ją, oraz Krzywowąsego, przyszłego przywódcę Klanu Rzeki, w miejsce spotkania z Gwiezdnymi. Poznał również córkę Mroźnego Poranka, Owieczkę. Od razu wyczuł, że to kotka powinna zostać jego terminatorką. Już jako kociak była zainteresowana niesieniem pomocy innym, jak i ziołami. Kiedy tylko nastał czas na ceremonię kociąt Burzowej Nocy, oznajmił, iż to Owcza Łapa zostanie jego terminatorką. Udało się medykowi poznać również Ważkę. Nieśmiała koteczka zaszła do lecznicy, w poszukiwaniu cichego miejsca, a dymny kocur przyjął ją ze spokojem. Kocurowi udało się również poznać samotnika, Srebro. Jak się okazało, kocica ta miała wielkie ambicje, a Lód ją szczerze polubił.
W międzyczasie zaginęła Rwący Strumień, zmarł Wężowa Łuska. Lód po tym zdarzeniu wycofał się ze społeczności Gromu, praktycznie przesiadując jedynie w Korzennej Norze. Niespecjalnie dbał o siebie, swój dobrostan. Była to pewna żałoba, a ból potęgował fakt, że kocurowi zmarł ostatni przyjaciel, na którego mógł szczerze liczyć. Medyk Gromu potrzebował kilku dobrych księżycy, aby wrócić do życia obozowego jak dawniej. Sprowadził Ważkową Łapę do domu, która zaginęła wcześniej, nauczył Sokolą Łapę trochę Kodeksu przed jej ceremonią. Najważniejszym był jednak fakt, że do Klanu wróciła również w tym okresie Rwący Strumień. Przyjaciółka medyka, za którą szalenie tęsknił. Również był dumny ze swojej terminatorki, gdyż przeczuwał, że za niedługi czas zostanie pełnoprawną medyczką.
Niedługi czas po tych wydarzeniach narodziły się kocięta Kruka, który po jakimś okresie zrezygnował z rangi lidera Klanu. Niestety, w tym okresie również zmarła Ważkowa Łapa, a przez to Lód wyciszył się oraz zamknął bardziej w sobie. Śmierć jednak bliskiej mu terminatorki nie przeszkodziła kocurowi w pracy, a Owcza Łapa skończyła swój trening. Podczas wyprawy została pełnoprawną medyczką o imieniu [aaa spoilery hehe].
UMIEJĘTNOŚCI: • Skradanie się: 2 poziom • Tropienie: 3 poziom • Wspinaczka: 2 poziom • Zielarstwo: 3 poziom
Ostatnio zmieniony przez Lodowy Potok dnia Wto 02 Sie 2022, 11:54, w całości zmieniany 13 razy
Re: Lodowy Potok
Pon 16 Lis 2020, 13:47
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Ostatnio zmieniony przez Lodowy Potok dnia Nie 14 Sie 2022, 20:47, w całości zmieniany 9 razy
Re: Lodowy Potok
Pią 07 Sty 2022, 19:07
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
what planet are you on? what constellation? you're floating like a ghost out into the unknown what planet are you on? cosmicphenomenon stars by themillions oh holy, golden sun
Re: Lodowy Potok
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.