IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Zgromadzenia
Zgromadzenie V
Wto 15 Lut 2022, 15:30
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Zgromadzenie IV

ZASADY

  • Przywódcy piszą posty jako pierwsi ze swoich klanów i, z uwagi na publiczny charakter wypowiedzi ich postaci na Zgromadzeniu, obowiązuje ich kolejka odpisów. Inni uczestnicy mogą pisać dowolną liczbę postów między sobą i w dowolnej kolejności; jeżeli jakaś postać włączy się do publicznych wypowiedzi, również zaczyna obowiązywać ją kolejka.

  • O ile nie narzucamy, w jakim czasie należy odpisać, prosimy, by kolejne odpisy przywódców nie pojawiały się rzadziej niż co 2-4 dni.

  • Pamiętajcie, że klanowi NPC również są obecni na Zgromadzeniu - jeżeli ktoś nawiąże z nimi interakcję i chciałby uzyskać reakcję, prosimy o pinga roli @mistrz gry na serwerze Discorda!

  • Uczestnicy Zgromadzenia mogą zaczynać inne sesje w czasoprzestrzeni przed lub po Zgromadzeniu; należy tylko pamiętać o tym, że wydarzenia przed Zgromadzeniem nie mogą zbyt mocno wpływać na charakter i zachowanie postaci, a w sesjach po Zgromadzeniu należy ograniczyć się ze wzmiankami o Zgromadzeniu.

  • Akcje z MG wszystkich uczestników muszą odbywać się w czasoprzestrzeni po Zgromadzeniu.



Księżyce mijały nieubłaganie i nieprzerwanie. Zdawałoby się, że dopiero niedawno odbyło się czwarte Zgromadzenie, a już przyszedł czas na kolejne, piąte. I choć przez ostatnie sześć księżyców w żadnym z klanów nie doszło do tak znaczących zmian, jakie były ogłaszane przy okazji poprzednich Zgromadzeń, to wciąż nie można było narzekać, żeby nic się nie działo, bo życie toczyło się dalej i było o czym rozmawiać; chociażby o... interakcji Klanu Wichru z Plemieniem Niedźwiedzich Kłów, pierwszym miocie w Klanie Rzeki i miocie samego przywódcy Klanu Gromu.

Wydawać by się mogło, że z każdym kolejnym obiegiem pór Pora Nagich Drzew robiła się dla klanów coraz cięższa... i może i tak było, zważywszy na zawieje i opady gradu, które zdarzały się w ostatnim czasie. A jednak czas Zgromadzenia był wyjątkowo spokojny – po stosunkowo ciepłym (w porównaniu do ostatnio panujących mrozów) dniu nadeszła stosunkowo pogodna noc. Nawet chmur nie było zbyt wiele, dzięki czemu wystarczyło jedno spojrzenie w niebo, aby każdy kot mógł dojrzeć jaśniejący na nim księżyc i gwiazdy. Należało jednak pamiętać, że "stosunkowo pogodnie" wcale nie oznaczało, że było ciepło. Wręcz przeciwnie, choć nie śnieżyło i przesadnie nie wiało, wszyscy wybierający się tej nocy na Zgromadzenie mogli na własnej skórze odczuć prawdziwy chłód Pory Nagich Drzew, a przenikające do szpiku kości, zimne powietrze z pewnością mogło dać im się we znaki, jeśli zasiedzą się przy Gadzich Łuskach zbyt długo.
Re: Zgromadzenie V
Wto 15 Lut 2022, 21:05
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Było zimno. Bardzo, ale to bardzo zimno. Wiedziałem, że wraz z nadejściem Pory Nagich Drzew na nowo przypomnę sobie dlaczego za młodu tak kląłem na zimne wiatry, opady śniegu, zaspy i grad czy lodowaty deszcz masakrujący pysk, uszy i grzbiet. Moja sierść, chociaż o wiele grubsza niż w cieplejsze pory, wciąż była niewystarczająca by uchronić mnie przed dygotaniem na lodowatym wietrze i irracjonalnym wrażeniu, że zaraz zmienię się w kostkę lodu w kształcie kota. Chociaż nie padał śnieg, ani nie wiał przesadnie zimny wiatr, to i tak gdy oczekiwałem na wytypowane koty, miałem wrażenie, że dygoczę jak przerażony królik, a nie przywódca klanu! Chociaż nie bardzo wiem jak dygocze przywódca, raczej tak samo jak każdy inny kot. Gdy Poranna Zorza, Powracające Zimno, Łosi Ryk, Srebrna Łapa oraz Czarnostopy zebrali się przy mnie, zarządziłem sprawny wymarsz i poprowadziłem Rzeczną reprezentację w kierunku Żmijowiska, a następnie Oka Gór, przekraczając granicę i ostrożnie drepcząc przy brzegu jeziora, blisko granicy z Klanem Wichru. Że też Gadzie Łuski były położone w takim, a nie innym miejscu! Wicher miał do nich ledwo sus, a Grom może lisi skok. Żaden z tych dwóch klanów nie musiał bawić się w dreptanie przy jeziorze.
— Uważajcie kochani żeby się nie poślizgnąć i nie wpaść do wody! — miauknąłem, gdy powoli zbliżaliśmy się ku znacznie mniej grząskiemu gruntowi tuż przy Gadzich Łuskach, przy których nie było widać jeszcze ani Golcowej Gwiazdy z Klanem Wichru, ani Kruczej Gwiazdy z Gromem. — Jest za zimno na chodzenie z kapiącym futrem i chociaż sople na nim mogą wyglądać imponująco, to katar cieknący z nozdrzy już znacznie mniej! — gdy wszyscy bezpiecznie przeszliśmy, z uniesionym ogonem podszedłem do Gadzich Łusek i uśmiechnąłem się pod nosem. No proszę, pierwszy raz przybyłem tu, no, jako pierwszy! Zerknąłem w kierunku Srebrnej i podszedłem do niej, delikatnie dotykając nosem jej ucha by zwrócić na siebie jej uwagę.
— Widzisz te wielkie głazy? Na nich siadają przywódcy! Niedługo powinni przyjść z reprezentacjami własnych klanów. Golcowa Gwiazda z Klanem Wichru i Krucza Gwiazda z Klanem Gromu. — wyjaśniłem wesoło, po czym lekko zadygotałem, a moje wąsiska zadrżały. — Oby to zgromadzenie było konkretne, bo wole aby mój zadek nie został na tych skałach przez zbyt długie siedzenie na nich. No! Idę robić za drogowskaz, gdyby pozostali mieli się pogubić. Miłego zgromadzenia, a po nim masz obowiązek mi powiedzieć jak ci się podobało! — puściłem kocicy oczko po czym dałem sygnał reszcie, że mogą się rozsiąść jak tylko im się podoba, po czym sam w paru susach wskoczyłem na Gadzie Łuski i zająłem swoje miejsce, wcześniej zgarniając z niego warstwę śniegu. Nastroszyłem kręcone futro i lekko się przygarbiłem, a swoje łapy położyłem na ogonie, chcąc chociaż minimalnie zmniejszyć nieprzyjemny chłód, który gryzł mnie w poduszeczki. No, oby wszyscy przyszli tutaj w komplecie! Miałem ochotę porozmawiać sobie z Golcową Gwiazdą, bo mimo mojej propozycji; nie udało nam się zejść na granicy. Aj, te obowiązki przywódców!
Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 02:49
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Krucza Gwiazda




Krukowi może okropnie się nie chciało organizować ostatniej ceremonii, ale… im jego kociaki były większe, tym bardziej były także frustrujące i niepokojące i okazywało się, że obowiązki wojownika i przywódcy, nawet jeśli nie są specjalnie interesujące i porywające, to dają pewne wytchnienie i chwilę oddechu. Od kociąt, od Trzask, od całego tego rodzinnego życia, które nagle zaczęło przywódcę w pewnym sensie przytłaczać, chociaż z drugiej strony nie wiedział też, ile pociągnie, tak intensywnie pracując. Zgromadzenie zaś… cóż, łączyło przyjemne z pożytecznym, bo zawsze było jakąś okazją, żeby wsadzić kij w mrowisko, albo być świadkiem czegoś śmiesznego, najczęściej z udziałem pajaców z Klanu Wichru. Chociaż kto wie, może tym razem Klan Rzeki z tym swoim przewrażliwionym przywódcą zrobią jakiegoś fikołka? Dowiemy się już za chwilę, zostańcie z nami!
Było paskudnie zimno i Krucza Gwiazda w drodze zastanawiał się, czy nie powinni tych Zgromadzeń przełożyć na Porę Opadających Liści i Porę Nowych Liści, zamiast odbywać je podczas największych upałów i mrozów. Na szczęście Gadzie Łuski były blisko od granic… co nie było wielkim pocieszeniem, bo do granic tychże też trzeba było najpierw dotrzeć. Chociaż tyle, że nie padał śnieg i wiatr też się uspokoił.
No. Wiecie, żeby się zachowywać, czyż nie? Nie przynieście mi wstydu, jak Wichrzacy Golcowej Gwieździerzucił do swojej delegacji, kiedy jeszcze byli poza zasięgiem słuchu kotów zbierających się pod Gadzimi Łuskami. Na miejscu Rzeczniacy zajmowali już miejsca.
Krzywa Gwiazdoodezwał się krótko i oficjalnie, kiwając mu lekko głową, kiedy już wskoczył na jeden z głazów. Może jeszcze do Golcowej Gwiazdy by coś zagadał, ale… do Rzeczniaka mu się nie chciało, chociaż postarał się chociaż o to, żeby sprawiać pozory, jakby to była kwestia zimna – zatrząsnął się lekko z zimna, nastroszył futro, a kocurowi posłał krótki uśmiech, żeby nie było.


Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 15:06
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Noc była pogodna, jednak nie zmieniało to faktu, że Golcowej Gwieździe bardzo, ale to bardzo nie chciało się ruszać zadku z ciepłego legowiska. Wolałaby zgromadzenie odwołać albo chociażby jakoś... Przełożyć na inny termin, jednak na pewno nie byłoby to możliwe. No nic, trzeba zacisnąć zęby i iść, by to odbębnić i mieć spokój przez następne kilka księżyców.
Gdy towarzystwo zebrało się, Klan Wichru opuścił obóz, by prędkim krokiem udać się do Gadzich Łusek. No proszę! Tym razem zjawili się jako ostatni, a nie jako pierwsi. Być może spowodowane było to głębokim snem Golcowej Gwiazdy, z którego obudziła się troszeczkę za późno. Oczywiście grzecznie przyznała się i przeprosiła koty, które musiały na nią czekać. Przywódca też kot, może przecież czasami sobie zaspać.
Przez całą drogę rozmawiała z tymi, którzy tego chcieli. Największą uwagę skupiała jednak na Gradowej Łapie, coby syna przypadkiem nie zgubić gdzieś po drodze. Liczyła, że uda mu się znaleźć na zgromadzeniu jakichś nowych znajomych, z którymi będzie się dogadywać. No, zobaczmy więc, kogo zabrali ze sobą inni przywódcy!
- Dobry wieczór panowie - Przywitała się, gdy z trudem wspięła się na szczyt wysokiego głazu, z którego będzie niedługo przemawiać. Było ślisko, musiała robić to ostrożnie. W dodatku z każdym kolejnym księżycem zaczyna jej brakować sił i pewnie niedługo będzie musiała wspinać się na górę naprawdę powoli, by się przypadkiem nie potłuc, gdy straci równowagę. - Zimno dziś. Najlepiej zacznijmy jak najszybciej! - Dodała zaraz, jednak nie wyszła przed szereg jako pierwsza. Niech młodsi zaczną! W Klanie Wichru nie działo się nic, o czym trzeba powiedzieć na gwałt, a więc może poczekać i zadebiutować nawet jako ostatnia.

_________________
Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 15:44
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Powiedzieć, że Skowronkowy Trel był podekscytowany, to powiedzieć bardzo mało! Odkąd został wybrany na Zgromadzenie, nie mógł przestać myśleć, że w końcu na jakieś idzie i z każdym kolejnym dniem cieszył się na nie coraz bardziej, bo hej! Zobaczy Krzywą Gwiazdę! I pozna koty z innych klanów! A w dodatku szła też Słodki Nektar i Szałwiowe Życzenie, jego superprzyjaciółki, więc, no, super było spędzać z nimi czas! Po drodze do Gadzich Łusek cały czas lawirował gdzieś między nimi, raz zagadując wojowniczkę, raz zastępczynię i nie mogąc się doczekać, aż dotrą na miejsce. Nawet chłód tej nocy nie ostudzał jego zapału, chociaż Skowronek był zwykle pierwszym w kolejce do marudzenia na badziewną pogodę!
Kiedy już dotarli, okazało się, że klan Gromu i klan Rzeki były już na miejscu, a Skowronkowy Trel nie mógł powstrzymać cichego "oooch", które wydobyło się z jego pyszczka. Pierwszy raz w życiu widział tyle różnych kotów z różnych klanów w jednym miejscu! A skoro tak, to musiał z tego korzystać i być w samym centrum zbiorowiska. Podszedł właściwie pod same Gadzie Łuski, w ślad za Golcową Gwiazdą, żeby, zanim wszystko się zacznie, zdążyć kiwnąć głową Kruczej Gwieździe (głównie dla zasady i dobrych manier, bo wypadało, skoro już pchał się do przodu), ale też przede wszystkim zawołać (niezbyt głośno!) do Krzywej Gwiazdy:
Dzień dobry, Krzywa Gwiazdo, znowu się widzimy! To ja, Skowronko... o! Skowronkowy Trel, wojownikiem niedawno zostałem! – pochwalił się przy okazji, posyłając przywódcy promienny uśmiech, a potem, żeby już nie przeszkadzać i w spokoju dać przywódcom zacząć, usiadł pod Gadzimi Łuskami, rozglądając się dookoła za jakimś kotem, którego mógłby zaczepić. Albo i kotem, który zaczepiłby jego, kto wie!

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 15:55
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Kolejne Zgromadzenie nadeszło szybko, a przynajmniej tak wydawało się Motylemu Blaskowi – jakby dopiero niedawno plotkował sobie z innymi medykami pod Gadzimi Łuskami. A jednak to, że czas mijał szybko, nie przeszkadzało mu ani trochę; wręcz przeciwnie, lubił Zgromadzenia. Lubił mieć okazję, żeby w spokoju poobserwować niebo, księżyc i gwiazdy, w trakcie kiedy wspólnie szli na jego miejsce. Lubił rutynowe rozmowy z medykami i to, że regularnie mieli ze sobą kontakt w trakcie Zgromadzeń właśnie. A teraz miał też do nich pewien... biznes. Od dłuższego czasu myślał nad tym, żeby zrobić porządek w składziku, bo miał w nim za dużo pewnych medykamentów – a w szczególności mysiej żółci, która zalegała mu w składziku jeszcze od czasu epidemii kleszczy i właściwie jedyne, na co się zdawała, to śmierdzenie. Oczywiście wciąż był to ważny medykament i nie zamierzał pozbywać się go w całości, ale nie mógł wiecznie przechowywać ponad czterdziestu uncji, a jednak głupio byłoby tak po prostu je wyrzucać. Pomyślał więc, że mógłby ich trochę odstąpić swoim kolegom po fachu, gdyby byli zainteresowani.
Póki co jednak nie widział żadnego z medyków w miejscu, gdzie zazwyczaj wspólnie siedzieli; pewnie musieli dopiero przebić się przez tłum. Sam usiadł więc na jednym z niższych głazów, jak to zwykle robił, przedtem kiwnięciem głową witając się z Kruczą Gwiazdą i Krzywą Gwiazdą, po czym zaczął się rozglądać za Poranną Zorzą, Lodowym Potokiem i Owczą Łapą. A może i nawet nie Łapą? Zobaczy się.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 15:58
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Kolejne zgromadzenie. Kolejna szansa na trzy rzeczy, które mogą się stać: zbłaźnienie Wichru znowu, chociaż... raczej były koty rozważne. Także nie było o co się martwić. Drugą rzeczą były pogaduszki z psiapsią Żarem, a trzecią spotkanie z Korzeniem... i to na to najbardziej czekałam. Gdybym tylko miała jak wychodzić częściej z terenów własnego Klanu może bym miała okazję spotkać Korzenia, niestety, cóż. Było jak było, nie?
Słysząc, jak Skowronek wita się z Krzywą Gwiazdą delikatnie się uśmiechnęłam, a gdyby Skowronek spojrzał na mnie, uśmiechnęłabym się wesoło do niego. Cieszyłam się, że Skowron mógł doświadczyć pewnej magii Zgromadzeń. Dużo kotów, z każdego Klanu, nagromadzone zapachy wszystkich trzech Klanów. I pewnie jeszcze Golec go wywoła, jako, że dość niedawno był mianowany! Rozpierała mnie duma, znowu.
W końcu jednak usiadłam gdzieś z boku. Dzięki temu mogłam mieć widok na każdego z mojego Klanu, chyba, że ucieknie gdzieś w krzaki. No, ale. Cóż. Nie szukałam na razie towarzystwa, chociaż na pewno też nim nie pogardzę.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 18:50
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Było to moje pierwsze zgromadzenie. No, i na pewno nie ostatnie. Nie mniej jednak czułem podekscytowanie... i delikatny smutek, że Sójcza Łapa wraz ze mną nie będzie mogła tego doświadczyć. Jednak byłem pewien, że na następnym zgromadzeniu to Sójka wybierze się na zgromadzenie, a na pewno cudnie by było, gdybym ja mógł wraz z nią. Nie było to gwarantowane, ale, może, kto wie? Nie zamierzałem matce podsuwać żadnego pomysłu. To było jej decyzją, kto najlepiej będzie prezentował Klan Wichru wśród wszystkich trzech Klanów. I ja nie zamierzałem się w to wtrącać!
Dotarliśmy. A więc to były Gadzie Łuski. Rozglądałem się dookoła, wzrokiem pożerając wszystko, co się działo dookoła. Wszystkie zapachy kotów kolidowały ze sobą, tworząc jakąś mieszankę, od której aż kręciło się w głowie. Nie mniej jednak w wysoko podniesionym ogonem dreptałem dalej, aż w końcu znalazłem miejsce, gdzie mogłem usiąść. Rozglądałem się za kimś ciekawym, za kimś z innego Klanu. Chciałem poznać inne koty... bo w sumie czemu nie.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 20:31
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Pojawiliśmy się drudzy na miejscu Zgromadzenia. Cóż, nie podobało mi się, co dopowiedział Kruk przed tym, jak weszliśmy na Gadzie Łuski, jednak też wiedziałem, jaki przywódca był. Dlatego to zignorowałem, i gdy tylko zobaczyłem koty z innych Klanów, zacząłem lokalizować gromadę medyczną.
Zanim podeszliśmy z Owczą Łapą do Motylego Blasku, zatrzymałem swoją terminatorkę. Ja natomiast, nie tak jak nasz Gwiazda, nie zamierzałem dopowiadać czegoś uszczypliwego.
Jeśli będziesz chciała, bez problemu chwal się tym, że jesteś blisko ukończenia treningu. Jest to powód do dumy. Też jeśli chcesz, możesz bez problemu odejść, porozmawiać z kimś innym. Tylko się przywitaj z Motylem i Poranną Zorzą — miauknąłem spokojnym tonem głosu, posyłając słaby uśmiech Owieczce. Mimo naszej ostatniej pogadanki byłem dumny ze swojej terminatorki. Hej, miałem dwóch terminatorów, i to ona okazała się tym lepszym, prawda?
Kiedy byliśmy blisko medyka Klanu Wichru skinąłem mu delikatnie głową.
Motyli Blasku, witaj.

_________________
Zgromadzenie V ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Zgromadzenie V
Sro 16 Lut 2022, 21:10
Cichy Poranek
Cichy Poranek
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Mętna Kałuża (NPC)
Wygląd : Cichy Poranek posiada krótkie, matowe futro, które często jest przykryte brudem i kołtunami. Większość futra kotki jest biała, za wyjątkiem: uszu, lewego oka, grzbietu i przedniej lewej łapy, które są odznaczone kremowo-niebieskimi łatami. Również jej ogon jest w większości pokryty takimi odznaczeniami, za wyjątkiem samej jego końcówki, która wróciła do bieli. Zarówno na niebieskich jak i na kremowych łatach można zauważyć pręgi rodzaju klasycznego. Oczy kotki są niebieskiego koloru.
Wojowniczka nie wyróżnia się specjalnie wielkością, jest drobnej budowy i średniego wzrostu. Na krótkim pyszczku kotki można zauważyć różowy nosek. Uszy kotki są małe i zaokrąglone. Nie posiada żadnych blizn ani innych permanentnych urazów skóry.
Multikonta : Malinowa Łapa [KG] Mała Łapa [KW]
Autor avatara : https://www.flickr.com/photos/cat_haven/
Liczba postów : 172
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t468-cichutka
Mówiąc, że Cicha nie jest w humorze byłoby dużym niedopowiedzeniem. Fakt, że akurat ona została wybrana na uczestnika zgromadzenia to pogarszał. Może by nie miała Krukowi tak za złe pominięcie jej w wyborze mistrzów gdyby po prostu zapomniał o jej egzystencji, ale w przypadku gdzie zostaje wybrana na zgromadzenie wprowadzał ją to w szał. Równie dobrze czarny przywódca mógł podejść, napluć jej w twarz po czym zacząć rozmawiać o pogodzie. Czy ta wycieczka to nagroda pocieszenia? "Sorry, że nie dostałaś ucznia, ale chodź weźmiemy Cię na zgromadzenie"?.
Oprócz tego było strasznie zimno, nawet jak na Porę Nagich Drzew. Cicha wolałaby zostać w domu, jednak w przeciwieństwie do pewnego wojownika ona nadal czuła się zobowiązana do swoich obowiązków wobec Klanu. No, Puszczykowy Lot wziął i się zniknął. Jeszcze przed ceremonią swoich córek. W głowie szylkretowej kotki nie przychodziła w ogóle myśl na ucieczkę z Klanu, zwłaszcza w takim momencie! Prawda, była wściekła na Kruka i ogólnie nie w humorze, ale nadal ten Klan był jej rodziną i przyjaciółmi. Żeby tak zostawić wszystko gdy na terenach jest zwierzyny tyle co nic? Zdrada i tchórzostwo. Ona nigdy by czegoś takiego nie zrobiła, oh nie! Krucza Gwiazda może na nią pluć, rwać z niej futro, szydzić ile wlezie, ale ona nie porzuci Gromu.
A gdzie my to...? Oh, tak, zgromadzenie.
Szczerze wojowniczka miała w nosie sprawy innych Klanów, o ile tragedia się u nich nie dzieje to jak dla niej mogą sobie istnieć. Dosiadła się do burego kocura z Klanu Wichru. Cóż, nie zawsze widzi się jak byle wojownik odzywa się do obcego przywódcy jak do kolegi z posłania. No i też jest nowym wojownikiem! Jest o czym gadać.
Słyszałam, że zostałeś wojownikiem? Gratulację, też jestem całkiem świeżo po awansie – powiedziała unosząc brwi – Oh, my się chyba nie znamy, ja jestem Cichy Poranek – odparła.

_________________
Zgromadzenie V Dbfgoev-60eb5579-060f-4aa9-903a-c09baef7b3e8.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzY1MmI3Nzc0LTI1ZWYtNGRiMS1iMTIxLTM5MGIzMTI3NTQzNVwvZGJmZ29ldi02MGViNTU3OS0wNjBmLTRhYTktOTAzYS1jMDliYWVmN2IzZTgucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Do or die, you'll never make me
Because the world will never take my  heart
Go and try, you'll never break me
We want it all, we wanna play this part
I won't explain or say I'm sorry
I'm unashamed, I'm gonna show my scars
Give a cheer for all the broken
Listen here, because it's who we are


Re: Zgromadzenie V
Czw 17 Lut 2022, 00:06
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 786
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
Tęczowa Chmura wyobrażało sobie swoje pierwsze zgromadzenie trochę... inaczej. Bez stresu. Bez rozmyślania nad bezsensownymi kłótniami rodzeństwa, bez rozmyślanie... gdzie teraz jest jej ojciec! Kotka może nie miała z nim bliskiego związku. Ba! Nie pamiętała kiedy ostatnio rozmawiali! Ale myśl o tym, że odszedł ze względu na swoją rodzinę i odrzucenie ciągle ją przygniatała. Nigdy wcześniej nie czuła jakiegokolwiek związku z rodzicami ale wiedza, że jednego z nich już nie ma w klanie, lub nawet na jego terenach sprawiała, że czuła w sobie... pustkę. Nie uważała go za wzorowego ojca ani wojownika, ale co jeśli to wszystko dało się jakoś naprawić? Może jeśli zebrała by się w sobie i spróbowała by jakoś załagodzić konflikt między Puszczykowym Lotem a resztą rodziny to nie odszedłby? Pewnie większość jej rodzeństwa i Dzika Róża cieszyła się z jego zniknięcia ale co z Mamroczącą Łapą? Wydawał się bardzo związany z ojcem, pomimo iż ten go odrzucał. No i poza tym, Klan Gromu stracił wojownika w najgorszej porze.
I tak właśnie gubiąc się w swoich rozmyśleniach kotka nawet nie zauważyła, kiedy podczas drogi wylądowała na samym końcu Klanu Gromu. Mogłaby przysiąść, że jeszcze przed chwilą gdzieś w zasięgu jej wzroku miała Rozżarzony Krok i Białą Łapę! Gdy tylko dotarli na miejsce, kotka szybko zgubiła ich wśród obcych kotów. Nie do końca wiedząc co ma teraz ze sobą zrobić, rozejrzała się i łapiąc między zapachami innych klanów jakąś małą cząstkę Klanu Gromu, ruszyła w stronę gdzie było go czuć najwięcej. Ostatecznie, strosząc grube futro z zimna, usiadła gdzieś z boku, dbając jedynie o to by mieć w zasięgu wzroku przywódców, zwłaszcza Kruczą Gwiazdę. P
Jeszcze do niedawna, gdy usłyszała, że dołączy do innych kotów na zgromadzeniu miała w głowię tylko to, by w końcu zobaczyć innych przywódców i zastępców oraz poznać nowe koty. Ale teraz jednak... może by z kimś porozmawiała, ale na pewno nie zacznie sama rozmowy.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Zgromadzenie V SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Zgromadzenie V
Czw 17 Lut 2022, 08:32
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Należała do grupy kotów, dla których było to pierwsze Zgromadzenie… mimo że miała już tyle księżyców na karku. W klanie Cienia nie dosięgnął jej ten zaszczyt, a jako samotniczka próbowała na nie dotrzeć, lecz jej się nie udało. Powiedzieć, że się ekscytowała, to raczej za dużo - zwyczajnie ciekawa była jak to wszystko wygląda i jak na tle innych przywódców wypada kędzierzawy. Ponadto Zimno mówiła o jakichś Cienistych żyjących teraz w innym klanie, więc a nuż je spotkają. W każdym razie, i tak najważniejsze było dla niej by dotrzeć tam bezpiecznie i nie dać się pogodzie, która w każdym momencie mogła przybrać postać groźnej śnieżycy.
Drogę Łosi Ryk przebyła raczej w milczeniu, czasami rzucając krótkim komentarzem w stronę Czarnostopego lub Powracającego Zimna. Po dotarciu na miejsce, usiadła razem ze swoimi, bo na polance nie było nikogo, kogo kojarzyła z patroli, a przyjazne zagadanie do kogoś jej się nie widziało. Rozejrzała się za to po przywódcach i chociaż ta szaro-niebieska kotka wyglądała dość sympatycznie, to ten cały Krucza Gwiazda na pierwszy rzut oka nie spodobał jej się. No, zobaczymy co będzie gadać.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Zgromadzenie V
Pią 18 Lut 2022, 00:29
Srebrna Łuska
Srebrna Łuska
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 91 [październik]
Matka : Pieczarka
Ojciec : Drozd
Wygląd : Wysoka, atletycznie zbudowana, o krótkim, srebrzystym futerku w czarne cętki i zielono-żółtych oczach.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź (kg), Niknąca Łapa (kr), Chaber (pnk) | Nasięźrzałowa Noc, Jerzyk, Brzoskwiniowy Puch (nkt)
Liczba postów : 199
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t593-srebrna
Była podekscytowana perspektywą udziału w zgromadzeniu. Nic więc dziwnego, że o umówionej porze pojawiła się jako jedna z pierwszych, nie mogąc doczekać się wyjścia na tę wycieczkę krajoznawczą. Zupełnie jak kocię, które nie może doczekać się swojej ceremonii na terminatora. Wyruszyli niedługo potem; Srebrnej chłód przeszkadzał, ale nie był z całą pewnością tak doskwierający jak w przypadku Krzywej Gwiazdy. Mocna budowa, zdrowa ilość tkanki tłuszczowej i grube, zimowe futro sprawiały, że była jak mała szarytka pokryta mięciutkim, ochronnym lanugo.
W końcu dotarli na miejsce, a nim zdołała się rozejrzeć, została zaczepiona przez Krzywą Gwiazdę.
Wciśnij się między nich, żeby cię ogrzali jak kura wysiadująca jajko — zamruczała zaczepnie, mrużąc oczy i uśmiechając się do niego wesoło. Następnie kiwnęła głową i odprowadziła go wzrokiem, po czym, cóż, usiadła tam, gdzie stała. Gdy byli sami, nie miała za bardzo pomysłu na to, co ze sobą zrobić, dlatego uznała, że powinna po prostu poczekać na rozwój wydarzeń.
Niebawem pojawił się czarny kocur, którego Srebrna zidentyfikowała jako Kruczą Gwiazdę. Wśród kotów, z którymi przyszedł, rozpoznała osobę Lodowego Potoku, do którego uśmiechnęła się, nawet jeżeli ten nie dostrzegł jej pomiędzy innymi rzeczniakami lub w ogóle nie rozpoznał. Nie musieli długo czekać na Golcową Gwiazdę; wyglądała na bardzo przyjazną i ciepłą kotkę, miała kształt przyjaciółki. Spodobała jej się. Zastrzygła uchem, gdy dość młody kocur zaczepił Krzywą Gwiazdę; uśmiechnęła się lekko. To był zupełnie inny obraz Klanu Wichru, jaki pozwoliły jej poznać Pliszowy Dziób i Szałwiowe Życzenie. Swoją drogą, ta druga również była tu obecna, rozpoznała ją wśród Wichrzaków, którzy pojawili się w okolicy Gadzich Łusek.
Przestąpiła z łapy na łapę. Wyglądało na to, że zaczynali dość nieśmiało, więc nie zamierzała wychodzić przed szereg. Siedziała więc i rozglądała się, obserwując koty. Czuła się nieco niezręcznie na myśl zaczepiania dużo młodszych kotów... a z tego, co zauważyła, spora część z nich była bardzo młoda. Ech.

_________________
Zgromadzenie V FthPbRR
Re: Zgromadzenie V
Pią 18 Lut 2022, 12:21
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Poranna Zorza zamykała pochód Klanu Rzeki. Szło jej dużo wolniej przedzieranie się przez śnieg i zaspy ze względu na niesprawną łapę, jednak nawet tak bardzo nie odstawała od innych. Po prostu szła na końcu grupy aż w końcu udało im się dotrzeć. Odetchnęła z ulgą, prostując się z lekko przykulonej postawy, w której łatwiej było jej się poruszać, po czym rozejrzała się dookoła. Widocznie wszyscy przywódcy już byli na swoich miejscach. Był również Motyli Blask i Lodowy Potok ze swoją terminatorką. Nie doszły mnie żadne słuchy o nowym medyku wśród ich grona, jednak... Może to się zmieniło? Podeszła do swojego stałego towarzystwa, kiwając im na przywitanie głowami.
- Lodowy Potoku, Motyli Blasku, Owcza Łapo. Dobrze jest widzieć nas w komplecie - powiedziała, przysiadając obok Motyla w komfortowej dla ich obojga odległości, otulając łapy ogonem. Dzisiaj był wyjątkowo zimny dzień. Ale przynajmniej nie padało.
- Ufam, że wasze klany trzymają się w zdrowiu - dodała do przywitania, spoglądając na medyczne grono.
Re: Zgromadzenie V
Pią 18 Lut 2022, 18:04
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Rozglądałam się po kotach, poszukując bliskich mi kotów. Żaru nie mogłam zauważyć, a tym bardziej Korzenia. Może się po prostu spóźnią, czy coś. W międzyczasie jednak w moje oczy wpadła srebrna postura, którą już widziałam, kiedyś. Zmrużyłam z lekka oczy, aby w końcu rozpoznać z niej samotnika, którego spotkałam z Pliszkowym Dziobem. Podniosłam wysoko uszy. Cóż... skoro jest znajomy pysk.
Wstałam powoli, po czym skierowałam swoje łapy w kierunku Srebra. Skoro na razie żadnej z dwójki przyjaciół nie widziałam, to czemu nie przysiąść się do kotki i zacząć znajomość od nowa? No, znajdowała się tutaj, a nie kojarzyłam, aby była w Gromie... także musiała należeć do Klanu Rzeki! Co skłoniło ją do porzucenia życia samotnika?
Można się przysiąść? Spokojnie, teraz nie będę taka... nieprzyjemna, to chyba najlepsze słowo — zaczęłam spokojnym tonem, z szerokim uśmiechem na pysku. Rozumiałabym, gdyby kotka odmówiła, dlatego teraz tak stałam obok, spoglądając na srebrne futro.
I może się przedstawię, też tak lepiej. Szałwiowe Życzenie, ale bez problemu możesz mówić, wiesz, Szałwia. Miło mi cię poznać — dodałam jeszcze, mając nadzieję, że uda mi się chwilę porozmawiać z kocicą.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Zgromadzenie V
Sob 19 Lut 2022, 00:17
Słodka Gwiazda
Słodka Gwiazda
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Multikonta : Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz] | Mak [KW]
Autor avatara : soulcat.thilo
Liczba postów : 1054
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t352-nektarek
Na zgromadzeniu nie była ot, tak właściwe...dawna. Ostatnim razem, kiedy była to było to pierwsze zgromadzenie na tych terenach i była wtedy z Orzeszkiem jeszcze jak oboje byli terminatorami. Piękne czasy i tak troszkę smutno jej było, że jej przyjaciel nie idzie tym razem z nią. Ból jednak koiła obecność Zawilec i Skowronka, z którymi radośnie rozmawiała aż nie dotarli do Gadzich Łusek. Na miejsce również zaszli jako ostatni, co widać było po zgromadzonej Rzece i Gromie. I jak drugiego przywódcę kojarzyła, bo miała przyjemność go zobaczyć jeszcze jak Pliszkowy Dziób była medyczką, tak tego kędzierzawego nie widziała nigdy przedtem na oczy, a był dość...charakterystyczny musiała przyznać. Krótkie kędzierzawe futerko i duże uszy to zdecydowanie była jego cecha charakterystyczna i miał w sobie...coś ładnego w tym wyglądzie. Przynajmniej przykuwającego uwagę, o! Niemniej jednak Skowronek bardzo szybko oddalił się od niej, a ona uznała, że to dobry czas na zapoznanie kogoś nowego, bo przecież co się będzie ograniczać i siedzieć sama! No może z Zawilec, to nie aż tak sama, lecz skoro miała okazję poznać kogoś nowego z obcego klanu to pragnęła to wykorzystać.
Chodź Zawilec! — miauknęła przez ramię do przyjaciółki i ruszyła do pierwszego lepszego kota, na którego natrafił jej wzrok, a była nim dam daradam....niebieska klasycznie pręgowana kotka! Podreptała do niej wesoło nie zważając, czy chimera kroczy koło niej, czy też ją olała i zasiadła gdzieś z boku. — Cześć! Jak masz na imię? — zagadnęła na początek w stronę Tęczowej Chmury, choć na ten moment nie wiedziała jeszcze, że tak się nazywa! — Ja jestem...Słodki Nektar! Uh, ale zimno dzisiaj brr! Oby przywódcy nie przeciągali zbytnio, to twoje pierwsze zgromadzenie? — dodała zaraz i jeżeli kotka nie miała nic przeciwko to zasiadła niedaleko niej.

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got
Re: Zgromadzenie V
Sob 19 Lut 2022, 10:42
Zawilcowa Łąka
Zawilcowa Łąka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 (IX)
Matka : Malinowa Polana [*]
Ojciec : Dryfujący Liść [zaginiony]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Partner : Skowronek [*]
Wygląd : chimera niebieskiej tygrysio pręgowanej szylkretki z czarnym z minimalną bielą z tylko jednym niebieskim okiem - lewym. Chuda i mniejsza od przeciętnego kota. Oderwany kawałek lewego ucha i rozległa blizna zaczynająca się na policzku i przechodząca przez pysk aż do gardła. Szarpana blizna na tylnej lewej łapie. Blizna na nadgarstku przedniej lewej łapy. Brak najbardziej zewnętrznego palca przedniej lepiej łapy.
Multikonta : Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 529
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t322-zawilec
Nie był to pierwszy raz, gdy udała się na zgromadzenie. Ostatnim razem jednak była sama, rzucona na rwącą wodę. Przykleiła się do Sarniej Łapy tamtego dnia i odbyła jakąś tam rozmowę z rzeczniczką. Ale nic porywającego to nie było. Dzisiaj towarzyszyła Słodkiemu Nektarów, co poprawiało jej znacznie humor. Nie lubiła siedzieć wśród tylu kotów ilu jest na zgromadzeniach. Ale obecność przyjaciółki trochę ją pokrzepiała. W drodze do Gadzich Łusek był też z nimi Skowronkowy Trel, ale jak szybko doszli na miejsce tak szybko bury od nich odszedł. Słodka za to szybko znalazła sobie kota, do którego chciała podejść. Zawilec poleciała za nią bez większych hamulców. W końcu czemu miałaby zostawić przyjaciółkę, w szczególności gdy ta ją woła. Przeleciała wzrokiem po wszystkich zgromadzonych i wpadła nieco na Słodki Nektar, gdy ta się zatrzymała, na co z pyska Zawilec wyleciało ciche ,,przepraszam". Zapatrzyła się. No ale nic. Spojrzała się na kotkę, do której podeszły. Niebieska, długowłosa, z Klanu Gromu. Nie znała jej. Ciekawiło ją za to czy Koźla Łapa przyszedł na dzisiejsze zgromadzenie. Nie widziała go póki co ani nie czuła jego zapachu. Słodka się przedstawiła Gromiaczce, co uświadomiło chimerze, że też powinna tak zrobić.
- Zawilcowa Łąka - przedstawiła się krótko.
Trudno nie było się zgodzić za to z tym, że było zimno. Co dopiero mając krótkie futro. Zawilec darzyła porę nagich drzew płonącą nienawiścią. Była zmarźluchem krótko mówiąc. Usiadła sobie obok Słodkiej nieco przylegając do jej boku. Przyglądała się to niebieskiej kocicy, to innym członkom zgromadzenia. Medycy na przykład siedzieli razem. Szałwiowe Życzenie z jakimś srebrnym kotem, a Skowronek siedział z jakąś szylkretką.

_________________

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana  
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu
Re: Zgromadzenie V
Sob 19 Lut 2022, 12:13
Tęczowa Chmura
Tęczowa Chmura
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 66 [w chwili śmierci]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC] (*)
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Wysoka, umięśniona kocica, o długim, niebieskim, klasycznie pręgowanym futrze, o złotych oczach. Na grzbiecie ma dużą, widoczną bliznę po szponach. Ma lekką nadwagę.
Multikonta : Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznik [KW]
Liczba postów : 786
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1125-paz#14614
Tęczowa Chmura nie bardzo zwracała uwagę na inne koty dookoła niej. Rozglądała się jedynie za znajomymi pyskami - Białą Łapą lub Rozżarzonym Krokiem. Jednak nadal wśród wielu innych kotów nie mogła ich znaleźć. Wyglądało jedna na to, że ją znalazł ktoś inny. Nieco zdziwiła się, gdy podeszły do niej dwie obce kotki. Niezbyt kojarzyła ich zapach. O ile zapach kotów z Klanu Rzeki znała z patroli na granicy, to ich zapach był dość obcy. Więc musiały być z Klanu Wichru.
Szybko przeleciała oczami to na jedną to na drugą. W ciemności niezbyt widziała dokładnie ich pyszczki jednak obie wyglądały... dość przyjaźnie. Zwłaszcza jej uwagę przykuła ta, która przedstawiła się jako Zawilcowa Łąka. Miała niesamowite umaszczenie!
Niebieska wymusiła nieco uśmiech, nie chciała wyglądać na zrzędę nawet jeśli było ciemno. Skinęła im lekko głową na powitanie.
- Jestem Tęczowa Chmura. Miło mi was poznać - miauknęła z nutką nieśmiałości w głosie. Nie, że rozmowa z kotami z innego klanu była dla niej stresująca, jednak nieco się wahała. W końcu nie chciała palnąć czegoś głupiego jak to jej się czasem zdarzało, zwłaszcza przy kotach z innego klanu.
- Racja, dziś jest okropnie zimno - odparła Słodkiemu Nektarowi. - I tak, jestem pierwszy raz na zgromadzeniu.

_________________

Hummingbird, summer song
Has it brought my life back?
Hangin' in the balance
Have you brought the light back?
Zgromadzenie V SsDSHo3And hummingbird
I can never unsee
What you've shown me
Stay on, stay on with me

Re: Zgromadzenie V
Nie 20 Lut 2022, 15:15
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 696
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Milczała całą drogę nie wiedząc, co mogłaby powiedzieć. Zresztą nikt oprócz Lodowego Potoku czy Korzennego Języka nie był z nią w tak bliskiej relacji, że Owieczka pierwsza wyszłaby z inicjatywą rozmowy. To...nie leżało w jej naturze. A z racji, że z medykiem jej relacja się znacząco pogorszyła...nawet nie myślała aby jakiekolwiek wymienić z nim zdanie. Po prostu nie czuła potrzeby i nie chciała. I choć można by wysnuć, że córka Mroźnego Poranka zamknęła się w sobie na dobre, to wcale tak nie było i nie była zła na mistrza za to co tamtego pamiętnego dnia się stało, bo miał prawo być zły i wiedziała jak bardzo go zawiodła. Nie trzymała urazy za to co się stało, jednak nie mogła się pozbyć jego obrazu z głowy.
Przy dobrze jej znanym Gadzich Łuskach pojawili się drudzy, przy czym ich przywódca nie szczędził sobie uszczypliwego komentarza, co było dla niej zaskakująco irytujące. Nikt przecież nie zamierzał przynieść wstydu kruczoczarnego, a jego komentarz na ten temat uznała za co najmniej nieodpowiedni. Przynajmniej Lodowy Potok nie zniżał się do jego poziomu i nie przekazał jej informacji w podobny sposób co lider. Przytaknęła na jego słowa lekko łebkiem i właściwie...bez słowa skierowała się na skałkę, na której czekał już Motyli Blask. Nie lubiła się przechwalać dlatego nawet jeżeli był to powód do dumy to jednak mimo wszystko wolała zostawić kwestię swojego treningu dla siebie i na następne być może zgromadzenie przyjść już z nowym mianem. Ponadto tez nie widziało jej się schodzenie na dół do innych kotów i dosiadanie się do kogokolwiek, gdyż...po prostu nie czuła się na siłach (jak zwykle zresztą), aby zagłębiać się wśród nieznajomego tłumu.
Witaj Motyli Blasku. — zaczęła naprzód, a po chwili dodała również. — i...Poranna Zorzo. — ponieważ do ich grona dołączyła również rzeczna medyczka. Z kolei na jej pytanie przytaknęła głową, gdyż...Klan Gromu naprawdę dobrze się trzymał. Nawet ostatnio zostali mianowani dodatkowi wojownicy, a więc jej dom, klan rósł w potęgę. No i też co ważniejsze niewielu z nich chorowało.

_________________
Zgromadzenie V DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Zgromadzenie V
Nie 20 Lut 2022, 15:43
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 945
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Żar był jednym z pierwszych kotów, które zawitały na zgromadzeniu wraz z Krukiem. Nie mógł się na niczym skupić przez przenikliwe zimno, które z łatwością przebijało jego krótką sierść i powodowało, że strasznie było mu zimno. Przeszedł gdzieś na bok, napuszając się jak ruda kulka. Chciał chociaż trochę ciepła utrzymać, ale czuł, jak jego mięśnie niekontrolowanie drżą, a zaciśnięte zęby o siebie szczękają. Podsunął pod siebie łapy, owijając je ogonem, którego końcówka lekko drzala. Nie podobała mu się ta pogoda. Ale nie był chory ani nic, a na zgromadzenie musiał iść. Szkoda tylko, że ledwo myślał nad tym, co się dzieje, skupiając wszystkie myśli nad tym, jak mu jest zimno i w jaki sposób mógłby się ogrzać. Najlepiej by było wtulic się w czyjeś długie futro i ciepłe ciało, ale nikogo takiego niestety nie miał.
Re: Zgromadzenie V
Sponsored content

Skocz do: