IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi
Trawiasty Brzeg
Czw 12 Lis 2020 - 10:03
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2102
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Część prawego brzegu Wzburzonej Wody porośnięta jest miękką trawą, którą czasami lekko podmywa płynąca woda. Jeżeli ktoś chce zanurzyć łapy w wodzie i w ten sposób wypoczywać, leżąc na brzegu, to jest to zdecydowanie najlepsze do tego miejsce, bo przynajmniej można położyć się na czymś miękkim.
Re: Trawiasty Brzeg
Wto 17 Lis 2020 - 14:22
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Przyzwyczajenie się do nowego miejsca było dla Węża dość trudnym zadaniem. Dziwnie żyło mu się ze świadomością, że już nie wrócą na stare tereny, które tak dobrze znał i które prawdopodobnie w całości spłonęły. Wiedział, że nie miał wyboru i nie mógł tam zostać, ale czasami zastanawiał się co by było gdyby jednak miał taką możliwość. No, teoretycznie miał, ale praktycznie chciał pozostać wierny klanowi i nie uśmiechało mu się życie samotnika, dlatego musiał się przenieść razem z resztą klanu. Właściwie to od pożaru zdecydowanie więcej myślał. Ciągle się zastanawiał "co by było gdyby" albo dlaczego akurat tak musiało się stać, że ich stary dom spłonął. Ile by o tym nie myślał, ciągle nie mógł znaleźć odpowiedzi.
Na nowych ziemiach jeszcze bardziej niż wcześniej starał się przydać klanowi. Kiedy tylko miał okazję, wychodził z obozu by rozejrzeć się po okolicy, zapolować na coś czy znaleźć ewentualne niebezpieczeństwo. Czuł się wtedy przydatny, bo robił coś sensownego. Często zdarzały się dni kiedy więcej nie było go w obozie niż był, bo akurat kręcił się gdzieś po terenach. Lubił czuć się wolny, chociaż świadomość, że gdzieś w obozie czekają klanowicze, była... Dobra? Sam nie wiedział jak to nazwać, ale podobało mu się to. Nie był z nikim wyjątkowo blisko związany. Nie miał przyjaciół ani nikogo innego, kogo mógłby nazwać bliskim, dlatego ciągle sobie wmawiał, że to klan ma się dla niego najbardziej liczyć. Czasami doskwierała mu ta samotność, ale nic nie robił w kierunku zaprzyjaźnienia się z kimś. W takich chwilach żałował, że nie ma rodzeństwa z którym mógłby porozmawiać czy po prostu spędzić czas. Zdarzyło mu się nawet kilka razy, że mamrotał jakieś niezrozumiałe słowa do siebie, byle tylko móc z kimś rozmawiać, nawet jeśli tym kimś był on sam.
Tego dnia wrócił z polowania i postanowił, że w końcu pora zainteresować się bardziej klanowym życiem. W starym obozie często obserwował inne koty. W tym jeszcze nie miał okazji, dlatego znalazł sobie miejsce przy Wzburzonej Wodzie, porośnięte wygodną trawą. Ułożył się tam i wyciągnął łapy przed siebie. Bardziej miało to na celu odpoczynek, ale co jakiś czas zerkał na boki czy ktoś się nie kręci gdzieś blisko.

//Żabia Łapa

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Wto 17 Lis 2020 - 16:42
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Czy Żaba kręciła się niedaleko Trawiastego Brzegu? Trudno stwierdzić, jednak na pewno przebywała w jego okolicy, a czy jej głównym celem było zwrócenie czyjejś uwagi? A gdzie tam. Kocica po prostu leniła się w najlepsze wcześniej udając tylko, że faktycznie coś robiła. Gdy zostało jej zadane pytanie o trening, stwierdziła, że nie ma co się zbędnie gimnastykować i burknęła o jego zakończeniu na dzień dzisiejszy wracając do nic nierobienia. Bo nic tak naprawdę innego nie wpadało jej do głowy. Chodzenie po terenach było męczące, a pogoda była wręcz idealne na chwilę kąpieli w słonecznych promieniach. Wybrała więc do tego idealne miejsce - okolice Wzburzonej Wody z bliskim dostępem do Stosu Zwierzyny. Lewy Brzeg był więc wymarzonym miejscem do wypoczynku dla kotów pragnących chwili relaksu po wykonanych obowiązkach - albo jak w przypadku Żaby, jedynie samego relaksu bez większej przyczyny. Gdy ów pomysł, by ze swojego legowiska przy Żabim Kamieniu przenieść się na odsłonięty brzeg przy małym wodospadzie; wpadł do głowy masywnej kocicy ta, odrzuciła go jak natrętną muchę. Musiałaby wstać i cóż - na pewno byłaby skazana na to, że ktoś by coś do niej powiedział, dosiadłby się, czepiał. Nie żeby bardzo jej to przeszkadzało, ale każdy doskonale wie, że z bzyczącą muchą nad uchem nie idzie spokojnie spać; a w podobny sposób Żabia Łapa postrzegała inne koty nie będące Mewią Łapą. Chociaż i ona czasem przybierała w oczach kocicy postać małej, aczkolwiek niesamowicie wkurzającej muchy. Im dłużej jednak myślała o swoim pomyśle, tym bardziej kuszący się stawał, dlatego po długim czasie w końcu podniosła się i leniwym, powolnym krokiem ruszyła w dół obozu, aby z monotonnym i obojętnym wyrazem pyska pokazać się w obozie. Plan miała prosty; chciała zająć wygodne miejsce przy brzegu, aby zarówno słońce grzało jej rudo-białe futro, chłodziła ją woda a na wyciągnięcie łapy mieć soczystą zwierzynę. Ignorując możliwie przebywające w pobliżu koty, Żaba podeszła do stosu, wzięła z niego tłustego kreta i trzepnęła lekko uchem. Dopiero gdy szła bliżej Brzegu dojrzała, że miejsce które sobie obrała było już zajęte. Czy się tym przejęła? Poniekąd. Zmarszczyła lekko grzbiet nosa i trzepnęła ogonem. Jakoś mgliście kojarzyła kocura, jednak...Nah, nie obchodził jej. Przeszła ciężkim, głośnym krokiem tuż przy nim prawie nadeptując na niego, po czym jak gdyby nigdy nic przysiadła obok zaczynając posiłek kompletnie ignorując to, że Wężowa Łuska był...no, obok! Kim on niby był dla Żaby, aby w ogóle na niego spoglądała? Najważniejszy był posiłek, nie było się co oszukiwać i nastawiać, ups.
Re: Trawiasty Brzeg
Sro 18 Lis 2020 - 19:55
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Leżał tak, skupiony na słońcu przyjemnie grzejącym jego ciało i wodzie obmywającej łapy. Nie musiał długo czekać aż ktoś się pojawił obok niego, ale nie spodziewał się, ze ten ktoś prawie na niego nadepnie. Już chwilę wcześniej zobaczył kątem oka młodszą kotkę, ale się nią nie przejął. Nie za bardzo kojarzył jej imię. Właściwie to orientacja kocura w młodszych klanowiczach była... Różna. O ile imiona wojowników kojarzył to terminatorów i kociąt nigdy nie mógł zapamiętać, no chyba że z którymś miał okazję rozmawiać, a z reguły unikał młodszych.
Otworzył szerzej oczy, gdy kotka prawie na niego nadepnęła i jak gdyby nigdy nic usiadła obok. Na dodatek zamiast przeprosić go, zaczęła jeść i kompletnie go zignorowała!
-jak cię matka uczyła to chyba zapomniała wspomnieć o kulturze i szacunku do innych. Skoro prawie się na mnie władowałaś to chyba by wypadało przeprosić. - parsknął, a jego ogon uderzył raz o ziemię. Podniósł się do pozycji siedzącej i wlepił w młodszą kotkę przeszywające spojrzenie żółtych ślepi. Do czego to doszło, że ON musiał edukować młodsze koty jak powinno się zachowywać?

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Sro 18 Lis 2020 - 21:07
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Wężowa Łuska oczekiwał zbyt wiele od nieodpowiedniej kotki. Żabia Łapa była ostatnim kotem, który by za cokolwiek przeprosił, ba! Przejął się czymkolwiek poza własnym głodem i innymi potrzebami. Fakt, że wojownik tak obruszył się za sprawą jej zachowania był całkiem zabawny i pewnie gdyby nie pełna mordka i fakt, że terminatorce najzwyczajniej w świecie się nie chciało, parsknęłaby jak on - tyle, że z rozbawienia. Kocica nawet nie podniosła spojrzenia gdy czarno-biały kocur z oburzeniem coś prychnął w jej stronę, skupiając się w całości na zdobyczy i tym, aby oderwać z niej jak najsmaczniejsze i największe kawałki. Dopiero kiedy poczuła na sobie przeszywające spojrzenie oburzonego jej zachowaniem kocura, oblizała się i leniwie odwróciła do niego głowę, unosząc jedynie brew, zerkając na niego dość...Pobłażliwie? Kpiąco? Kto ją tam wie, Wężowa Łuska mógł sobie dopowiedzieć co chciał, bo na pysku kocicy nie było za wiele widać. Leniwie mrugnęła a końcówka jej grubego ogona lekko drgnęła gdy ta bez słowa ponownie odwróciła łeb i wróciła do posiłku. Miała go przepraszać? Ojej! Czyżby aż tak poczuł się urażony i źle potraktowany, że ubiegał się o jakąś rekompensatę? Cóż, powiedzmy, że żądał jej od złego kota, bo Żabie nawet przez myśl nie przeszło aby za cokolwiek przepraszać tym bardziej w momencie w którym czarno-biały wojownik tego wymagał. Kocica była bardziej rozbawiona niż przestraszona; chyba najbardziej rozśmieszył ją fakt, że kocur powołał się na jej własną matkę, Lisią Gwiazdę, która mimo stawania na wąsach i próbach ułożenia córki na wszelakie sposoby do swojej przypadkowej śmierci tego nie zrobiła. Podobnie jak Wiśniowa Kora czy Chłodny Blask, a miałoby się to udać jemu? Szaremu, sztywnemu wojownikowi z Klanu Gromu którego imienia nawet Żaba nie znała? Oj nie wydaje mi się. Kocur obrał sobie za cel coś, co zdecydowanie przewyższało jego możliwości - rudo-biała o tym wiedziała nawet bez poznania wojownika. Zacisnęła szczęki na ciele swojej zdobyczy a Wąż mógł usłyszeć ciche chrupnięcie, a po chwili nieznaczne mlaśnięcie oznajmiające mu, że kotka dalej miała go głęboko pod ogonem. Chyba musi się bardziej postarać by zmusić ją do dłuższego kontaktu wzrokowego, a co dopiero do odezwania się! Bo o przeprosinach nie było nawet mowy - chociażby tu i teraz zrobił salto i stójkę.
Re: Trawiasty Brzeg
Pon 23 Lis 2020 - 17:26
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Na początku kotka nie zareagowała, co go... Zaskoczyło? Poczekał jednak jeszcze chwilę na jakąkolwiek inną reakcję, którą faktycznie dostał, chociaż nie taką jaką by chciał, bo spojrzenie kotki mógł nazwać KPIĄCYM, co mu się ZDECYDOWANIE nie podobało. I jeszcze to, że znowu zaczęła jeść! Nie mógł się powstrzymać od wysunięcia pazurów i syknięcia. Zawsze starał się mieć cierpliwość do dzieciaków, ale ta kotka była dla niego rozwydrzonym bachorem, a nie po prostu jakimś normalnym kociakiem, który podkuli ogon i ucieknie gdy się na niego krzywo spojrzy.
-jesteś głupia czy głucha? - zapytał, a jego głos z "normalnego" zmienił się na zdecydowanie mniej przyjemny. Teraz był bardziej wrogi, z nutką zniecierpliwienia. Nadal miał jakąś cichą nadzieję, że nie będzie musiał jej tłumaczyć jak POWINNA się zachowywać, bo zdecydowanie nie był w tym za dobry pod wpływem nerwów. Mógł znieść wiele, ale nie taką zniewagę i tylko jakaś wewnętrzna siła trzymała go przed rzuceniem się na nią i wepchnięciem jej do Wzburzonej Wody. Z drugiej strony kotka sprawiała takie wrażenie, że mógłby zabrać jej kreta, którego akurat jadła i wrzucić do strumienia, a ona by za nim skoczyła.

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Pon 23 Lis 2020 - 18:29
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Szybko poszło, aby wyprowadzić kocura z równowagi, a Żaba...nawet nie dążyła zrobić nic specjalnego. Tylko leżała, jadła i spokojnie go ignorowała. Wystarczyło jedno spojrzenie, a czarno-biały już gotów był wypruć sobie żyły bądź wypluć wnętrzności ze złości. Oj, oj - opanowany i dobry wojownik tak się nie zachowuje. Jaki też daje przykład młodszym? Gdy ten wydarł się w jej kierunku prowokacyjnie, ta skierowała w jego stronę ucho dość leniwie i w tym samym momencie oderwała spory kawał kreta, mlasnęła głośno gdy go gryzła i dopiero po tym jak ów kawałek przełknęła, leniwie oblizując białe wargi na których pozostało różowe przebarwienie po czerwonej posoce piszczaka. Uniosła znów brew, przejeżdżając spojrzeniem po kocurze od czubków uszy po palce i...Poruszyła wibrysami. No dobrze, a więc z kim mamy do czynienia? Dopiero teraz tak naprawdę jakoś porządnie się przyjrzała swojemu wymuszonemu "rozmówcy" w tym krzykliwym monologu. Czarno-biały, duży i masywny kocur - a nieszczególnie robił an niej jakiekolwiek wrażenie. Może dlatego, że sama była mu podobna w budowie? No, poza wzrostem, bo była ona raczej dość przeciętna. Wpatrywała się w niego długo i w milczeniu, przeszywając go o dziwo bystrym spojrzeniem miodowych ślepi; czy była głupia? Oj nie. Czy starała się na taką wyglądać? Oj tak. Córka Lisiej Gwiazdy była naprawdę kotką inteligentną, jednak swoje umiejętności w najlepszym razie wykorzystywała na bolesne docinki posyłane w kierunku kotów, które zachodziły jej za skórę; a na kogoś takiego powoli zaczynał się kreować krzykliwy, czarno-biały kocur, który unosił się niepotrzebnie dumą. Bo co? Bo go nie przeprosiła? Gdyby miał chociaż trochę mózgu, olałby ją bo wiedziałby, że nie ma sensu wszczynać kłótni z kimś, kto i tak nie weźmie tego na poważnie. Najwyraźniej odpowiednie dobieranie przeciwników nie szło na równi z rzekomą "inteligencją" kocura.
- Głucha to zaraz mogę być jak nie przestaniesz tak piszczeć. - mruknęła w końcu lekko przekrzywiając łeb na bok, a jej spojrzenie stało się beznamiętne, tak samo jak i wyraz jej pyska, chociaż słowa były chłodne i...jadowite. I po tym jak gdyby nigdy nic wzruszyła nieco barkami i wróciła do posiłku odgryzając kolejny kawałek od ciała czarnego kreta. - Poza tym...Nie dramatyzuj, obrzydzasz mi tym posiłek.
Re: Trawiasty Brzeg
Nie 29 Lis 2020 - 13:22
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Kocur przewrócił oczami gdy kotka na początku nie zareagowała w jakikolwiek porządny sposób. Chwila siedzenia z nią wystarczyła by wiedział, że nie ma sensu spodziewać się szacunku, bo go nie dostanie. Chociaż musiał przyznać, że nie spodziewał się, że kotka się odezwie. Nie żeby był zadowolony z jej słów. Wziął dwa głębokie wdechy i pokręcił głową, jakby do siebie, załamany świadomością, że TAKIE koty mają by przyszłością klanu.
-gdybyś się odpowiednio zachowywała to bym nie musiał piszczeć. - powiedział, tym razem spokojnym, zimnym tonem. Pozwolił sobie nawet na fałszywy uśmiech, chociaż jego spojrzenie było pełne chłodu i wyższości. Parsknął, gdy kotka łaskawie go poinformowała, że obrzydza jej posiłek. - o nie, jak mi przykro. Już sobie stąd idę. - powiedział, a jego głos ociekał sarkazmem. Ani odrobinę się nie ruszył, za to wlepił wzrok w płynącą przed nim wodę. Był to ciekawszy widok niż kotka obok niego, którą najchętniej by tam wrzucił, zamiast dalej sobie na nią marnować nerwy. Mógł ją zacząć wyzywać czy straszyć, ale nie widział sensu w zbędnym strzępieniu językiem, bo najwyraźniej kotka była... No cóż, taka jaka była. -za to ty mi obrzydzasz tą chwilę odpoczynku. Niektórzy przynajmniej na coś przydają się klanowi. Szkoda tylko, że nie wszyscy.

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Sro 2 Gru 2020 - 0:30
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Kocica miała Wężową Łuskę głęboko w...poważaniu. Odezwała się krótko i zwięźle, licząc, że ten łaskawie sobie pójdzie i skończy błazenadę jaką defacto sam zaczął, ten jednak zdawał się tylko bardziej nakręcać - nawet mimo spuszczenia z tonu. Gdy kocur ironicznie coś mruknął, Żabia Łapa głośno mlasnęła żując swój posiłek jednoznacznie pokazując, że tak jak wcześniej nic nie robiła sobie ze słów i starań czarno-białego, które zamiast stawać się skuteczniejsze, leciały gwałtownie w dół ku morzu żenady. Przynajmniej w oczach rudo-białej, która do najłatwiejszych przeciwników w momencie "prostowania młodzieży" nie należała. Dla niej równie dobrze wojownika mogłoby tu już nie być. Była nawet - przez chwile przekonana, że już sobie poszedł, ale ten odezwał się ponownie ciągnąć tę samą gadkę co wcześniej. "Niektórzy przynajmniej na coś przydają się klanowi" - dobre sobie. Kocica optymistycznie zakładała, że może garstka tych półgłówków w Gromie naprawdę jest zaangażowana w to, aby klan dobrze prosperował. Reszta miała go głęboko gdzieś i żyła tu z wygody, tak jak też teoretycznie robiła Żaba. Nie mogła ukryć, że fakt stosu, gdzie inni dorzucali piszczaki a ona je brała kiedy i jak chciała był o wiele lepszy niż męczenie się na własnym polowaniu za samotnika. Mimo to, klanowe życie dalej miało wiele wad - naprawdę wiele. A jednym z nich stał się dla niej sam Wężowa Łuska. Na litość Gwiezdnego Klanu, on jeszcze tu jest?
- Od kiedy wrzaski i piski to przydawanie się klanowi? - odparła nawet nie zerkając na wojownika, po czym wzięła kilka szybszych kęsów krewa, wypluwając spomiędzy zębów jedną kostkę, po czym się oblizała i podniosła na łapach do siadu. Skoro grzecznie się nie dało, załatwi to inaczej. Uniosła lekko brew a na jej pysku pojawiła się inna maska; nagle jej pysk wygładził się a Żaba przyjęła niewinną minę, chociaż jej ślepia błyskały kpiną i sarkazmem. - Jaki ty mi przykład dajesz takim zachowaniem, co? Porządny wojowniku od siedmiu boleści. I jak ja, biedna terminatorka mam się zachować w obecności takiego narwańca? Skoro tak bardzo obrzydzam ci odpoczynek, nie rozumiem po co tu jeszcze stoisz. A może lubisz sobie tak pokrzyczeć na młodsze kotki? Cóż, podejrzana cecha, nie sądzisz?
Re: Trawiasty Brzeg
Nie 13 Gru 2020 - 22:04
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
-a od kiedy leżenie się i opychanie się jest lepsze niż zwracanie uwagi za kompletny brak szacunku? - zapytał. Miał dość kotki i całej tej rozmowy, ale nie miał zamiaru pierwszy odpuszczać i nie chciał tego zmieniać bo głupio by mu było się tak... Poddać. Na jej dalsze słowa otworzył szerzej oczy w niedowierzeniu. Zauważył, że zachowanie kotki to niezła zabawa w udawanie i z ignorantki zrobiła się taka... Niewinna, ta? Domyślał się jak by to mogło wyglądać z daleka. Wziął głęboki wdech i powoli wypuścił powietrze. Tak pogrywasz, co? Jego wyraz pyska złagodniał, chociaż spojrzenie pozostało zimne i wrogie. - ja tylko oczekuję szacunku skoro jestem od ciebie starszy i mam wyższą rangę. Tobie też nikt nie bronił stąd pójść, skoro najwyraźniej czujesz się w mojej obecności zagrożona. Nikt ci nie broni pójść i zgłosić tego Trzmielej Gwieździe.

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Pon 14 Gru 2020 - 23:16
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Opychanie? Oh, kocur chyba nie widział jak kotka potrafiła jeść i ten jeden, mizerny kret naprawdę nie był czymś, co dałoby się podpiąć pod "opychanie". Niewzruszona wypowiedzią czarno-białego kocura, przekręciła nieznacznie łeb na bok, po czym prychnęła cicho.
— Okazuje szacunek kotom, które na to zasługują. — rzuciła beznamiętnie i lekko uniosła brew, prostując kark i spojrzeniem miodowych ślepi przejeżdżając po sylwetce wojownika dość...Krytycznie, a po chwili dorzuciła kpiące. — A ty do nich nie należysz. — i taka była prawda. Chociaż mało kto zaliczał się do tej grupy; to były w życiu kocicy koty, które szanowała, jednak nawet to nie chroniło przed jej zachowaniem i oschłym tonem. Jeżeli Wężowy Język próbował wymusić na kocicy szacunek swoim zachowaniem, wybrał naprawdę nieodpowiedzialną drogę -  a może nie o tyle nieodpowiedzialną a po prostu złą. Na domiar złego gdy Żabia Łapa zmieniła strategie przyjmując niewinną maskę, a czarno-biały okazał się bardziej inteligentny niż wypluty kłak po wczorajszej kolacji, jej brew nieznacznie się uniosła w momencie jak i Wąż spróbował podobnej taktyki; szkoda, że oboje próbowali osiągnąć to samo i ich wysiłki skończyły się tym samym - fiaskiem. Bo ani ona nie zamierzała odpuścić na co nie pozwalała jej duma, jak i on - którego pewnie trzymało to samo.
— Nie dodawaj sobie. — parsknęła w kąśliwym rozbawieniu, wywracając oczami dość wymownie. — Jesteś naprawdę głupszym lisim łajnem niż sądziłam. — i po tych słowach pochyliła się ponownie nad kretem i wróciła d posiłku ponownie mając kocura głęboko pod ogonem. Nie zasługiwał na to, aby dłużej marnowała na niego głos. Dlatego też wróciła do czegoś o wiele bardziej przyjemnego niż niska konwersacja z kocurem, którego ego sięga Srebrnej Skórki - kreta.
Re: Trawiasty Brzeg
Nie 20 Gru 2020 - 17:29
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
-a czy w twoich oczach ktokolwiek na to zasługuje? - zapytał, chociaż domyślał się, że odpowiedź może być przecząca. Przynajmniej takie wrażenie sprawiała kotka. Wcale się nie zdziwił gdy kotka powiedziała, że on na jej szacunek nie zasługuje. Zdążył to już zauważyć i nie potrzebował słów kotki na potwierdzenie tego.
-nie muszę. Jesteś terminatorką, ja wojownikiem, a i wiekowo to ja jestem starszy. - powiedział. Młoda kotka była irytująca, ale uznał, że takie dalsze zachowanie nie ma sensu. Nie żeby miał zamiar przepraszać, aż tak by się nie zniżył. Jego ton zmienił się na obojętny, może nawet trochę rozbawiony. -ta? Zaraz chyba ucieknę z płaczem. - powiedział i wlepił wzrok w strumień. Może i się trochę uspokoił, ale duma nie pozwalała mu odpuścić i nie miał zamiaru pierwszy odejść.

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Wto 22 Gru 2020 - 22:34
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
No to kocur miał spory problem - bo Żabia Łapa również nie zamierzała się stąd ruszać. Już nie z powodu własnej dumy, bo akurat ta nie grała tu najmniejszej roli - a najzwyklejszej przekory. Kocica wyczuła delikatne ego wojownika, które to odsłonił już na samym początku i doskonale wiedziała, że i on się stąd nie ruszy aby nie wyjść na "tego gorszego". Jaka szkoda, że chociażby w jej oczach zaprezentował się już naprawdę źle - chociaż kogo by to obchodziło, co? Wężowa Łuska zdawał się słabnąć w gębie, bo ciągle powtarzał to samo, jakby faktycznie nie miał nawet porządnego punktu zaczepienia problemu z jakim przyszedł do Żaby - a to niespecjalnie ją dziwiło. Czarno-biały jednak odsłonił się a Żabia Łapa nie zamierzała tego nie wykorzystać. Oj nie. Pierwsze, dość oczywiste pytanie przemilczała, przechodząc gładko do innego, wykorzystując fakt, że kocur się uspokajał, słabł.
— A masz może inny argument za tym, który powtarzasz jak tępa mysz, abym cię szanowała? - rzuciła unosząc brew i parsknęła kpiąco, przekrzywiając łeb. - Bo na razie nie zachowujesz się ani jak starszy ani tym bardziej wojownik, więc zamknij się z łaski swojej i idź wciskać te brednie komuś, kto w to uwierzy. Klan Cienia jadał ropuchy, ale takiego gówna jak twoje biadolenie, nawet kot z tego klanu nie przełknie.
Re: Trawiasty Brzeg
Nie 27 Gru 2020 - 14:06
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Kocur spodziewał się, że kotka przemilczy jego pytanie czy kogokolwiek szanuje, co tylko potwierdziło jego przypuszczenie, że nie ma kota, który by zasługiwał na szacunek Żaby.
-co tam mruczysz? - zapytał, gdy kotka skończyła się już produkować. - nie masz po co się wysilać. Twoje zachowanie tylko świadczy o twoim starym klanie. - mruknął, znudzony obecnością kotki obok. Była dla niego niezwykle irytująca i nie miał zamiaru dalej się produkować, bo i tak do niej nic nie docierało. - mogłaś skończyć jak swój klan albo chociaż zostać samotniczką, ale wtedy nikt by za ciebie nie polował, no nie?

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Pon 28 Gru 2020 - 18:21
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
— Przynajmniej nie piszczę. — parsknęła kpiąco, przewracając oczami. A więc taka była jego taktyka? Najpierw puszył się jak paw oczekując od niej szacunku, a teraz próbuje przykryć swoją kompromitacje ignorancją? Wężowa Łuska musiał być naprawdę głupi jeżeli myślał, że tym sposobem uda mu się kocicę stąd przepędzić. Na jego słowa o wysilaniu, uniosła nieznacznie brew i trzepnęła uchem. Wysilać? A gdzie tam. Kocicy to wszystko przychodziło lekko i naturalnie i zdawało się, że to czarno-biały jest przytłoczony jej zachowaniem i obecnością na tyle, że nie potrafi sobie poradzić w przepychankach słownych, co jak an wojownika było naprawdę smutnym wynikiem. Jeżeli tak zabierał się do temperowania młodzieży w tym klanie, to Żaba by się nawet nie zdziwiła gdyby kompletnie nikt go tutaj nie szanował. Ups.
— Skończyć jak mój klan? — powtórzyła monotonnym głosem, unosząc lekko przy tym brew. Na próbę wbicia jej szpili co do lenistwa nawet nie zareagowała. Jak była samotniczką żyło jej się naprawdę dobrze, bo jak musiała - to polowała, a że w klanie miała zaopatrzony stos to nie musiała się tym zamartwiać i niepotrzebnie marnować energie na bycie "częścią" tej zakłamanej społeczności o sztucznym poczuciu jedności. — Chciałabym. Przynajmniej nie musiałabym patrzeć na twoją krzywą mordę prawiącą mi puste morały wzięte spod ogona. — i po tych słowach chwyciła swoją zwierzynę, odwróciła się plecami i zadem do kocura i wróciła do swojego posiłku nie zmieniając jednak swojego miejsca nawet o milimetr. Ona nie zamierzała stąd odchodzić, tym bardziej - że miała jeszcze prawie całego kreta do zjedzenia! A jeżeli pan dumny będzie dalej tu siedział, to jedyny widok jaki będzie miał to jej rudo-biały zad. Smacznego.
Re: Trawiasty Brzeg
Nie 3 Sty 2021 - 17:15
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
-a i tak jest to równie irytujące co piski. - stwierdził. Zdecydowanie wolałby by coś mu piszczało do ucha, a nie skrzeczało jak Żabia Łapa. Gdyby mógł wybrać Żabę lub jakiegoś podekscytowanego terminatora, co ledwo połaził po terenach i ekscytuje się kiedy to on zostanie wojownikiem, bla bla, to by wybrał jego. Z takim to by przynajmniej nie musiał nic mówić. Wolał słuchać głupiej paplaniny o pierdołach niż czegokolwiek co wychodziło z pyska Żabiej Łapy, a nie lubił jak ktoś się zbytnio ekscytuje byle czym i mówi za dużo. Jak widać Żabiej Łapy nie lubił jeszcze bardziej.
-przynajmniej w jednym się zgadzamy. - parsknął i zupełnie zignorował, że Żaba odwróciła się do niego zadem. Jeszcze lepiej by było gdyby sobie poszła, ale nie mogło być przecież za dobrze. Takiego luksusu się jeszcze nie doczekał i w najbliższej chwili się na to nie zapowiadało, skoro kotce został prawie cały kret do zjedzenia. Domyślał się, że dla innych kotów mogło wyglądać najpierw na kłótnię, a potem takie "kto się czubi, ten się lubi", ale oni się zdecydowanie nie polubili, czego Wąż wcale nie żałował, bo jak na razie kotka miała wiele okazji na popisanie się przed nim, czego nie zrobiła, zwłaszcza jeśli chodzi o popis inteligencją.

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Pon 4 Sty 2021 - 1:36
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Miała się przed nim popisywać? Jeszcze czego. Kompletnie ignorując słowa kocura kontynuowała posiłek nie mając najmniejszej ochoty i czasu na dalsze zbędne pogaduszki z kimś tak głupim i napuszonym jak Wężowa Łuska. Nawet nie drgnęły jej uszy gdy ten kontynuował rozmowę - praktycznie do jej zadu. Kocur mógł tylko dosłyszeć ciche mlaskanie i dźwięk odrywanego mięsa od kości i samego ciała, Co jakiś czas ogon kotki lekko podrygiwał, aż w końcu ta owinęła go tak, że przylegał do jej prawego boku, jednak ani an chwile nie odwróciła się aby jakkolwiek zerknąć na wojownika za sobą. Skupiła się w pełni na jedzeniu, a kiedy skończyła kreta, oblizała się i zakopała resztki podnosząc się do siadu i nadal tyłem zaczęła powierzchownie czyścić futro na mordce. Dopiero jak skończyła, odwróciła się i podniosła kompletnie ignorując to, że kocur jeszcze tam i minęła go jakby kompletnie nie istniał - nawet nie zawiesiła na nim spojrzenia, a swoje ciężkie kroki skierowała w stronę własnego legowiska zostawiając tego przygłupa daleko za sobą. Dla niej już był spalony, a opinia kotów obserwujących to z pozycji trzeciej; latała jej koło ogona. Zresztą - nie będzie trafiła siły i energii na użeranie się z kimś kto ma mózg wielkości mysiego nosa. Niedoczekanie.

[zt XD]
Re: Trawiasty Brzeg
Sob 23 Sty 2021 - 16:54
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Kotka już nic więcej nie powiedziała, co właściwie bardzo odpowiadało Wężowej Łusce, bo miał dość słuchania jej, a gdy skupiła się na jedzeniu to była przynajmniej mniej irytująca niż gdy otwierała pysk by cokolwiek powiedzieć, bo zdaniem Węża wyjątkowo nie grzeszyła inteligencją, a była po prostu leniwą kulą futra, która szczęściem przeżyła i niestety przypałętała się do ich klanu. Skupił swoją uwagę na grzejącym słońcu i płynącym strumieniu, a na kotkę spojrzał tylko przez krótką chwilę gdy wreszcie zabrała swój zad by dać mu spokój, co ucieszyło go jeszcze bardziej niż cisza z jej strony. Siedział tak jeszcze trochę, aż w końcu też wstał i ruszył powolnym krokiem w stronę wyjścia z obozu.


//zt

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Sro 3 Mar 2021 - 18:32
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
***

Przyszedł do jednego miejsca z którym, oh, nie miał najlepszych wspomnień. Zrobił to tylko dlatego, że miejsce mu się podobało, chociaż ze względu na porę nie spełniało takiego zadania, jakie mogłoby spełniać w cieplejsze dni. Może właśnie to było jednym z powodów? W końcu kto interesowałby się strumieniem w zimę, który, jeśli nie zamarznięty, na pewno zimny. Wąż. Wąż był tym kimś. Nie zamierzał mrozić łap, aż tak głupi nie był, ale ułożył się wygodnie na brzegu w miejscu, gdzie ktoś najwyraźniej musiał otrzepać śnieg, bo prawie wcale go tu nie było, ku zadowoleniu wojownika. Chciał trochę odpocząć. Pobyt u Loda sprawił, że odpoczął fizycznie po księżycach wysiłku, ale zmęczył go fizycznie. Czuł się starszy, słabszy i bezużyteczny. Miał tylko naderwane ucho, a nie urwaną łapę.


//randka z Lodem Trawiasty Brzeg 3007600445

_________________
Trawiasty Brzeg EDCCjl5
Re: Trawiasty Brzeg
Sro 3 Mar 2021 - 20:29
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Czuł się... źle? źle. Źle, z powodu tego, że pokłócił, chyba, się z Wężową Łuską. Nie chciał, aby wyszło na to, że jest arogancki czy też wredny, bo... okej, MOŻE taki był, ale nie dla tego wojownika. Ich ostatnia rozmowa, przy Stosie Zwierzyny, należała do tych przyjemniejszych i niejako Lodowy Potok chciał mieć kogoś, z kim może rozmawiać, ot tak. No po prostu nie chciał się z nim posprzeczać i teraz czuł się niefajnie.
Widząc, że czarny kocur kładzie się niedaleko strumienia zmarszczył brwi. Chyba czas na pierwsze przeprosiny w dorosłym życiu Loda. No to lecimy. Dymny medyk zaczął powoli iść w stronę wojownika, zachodząc go od boku. Przemyślał sobie kilka spraw i cóż, wiedział, że nie powinien tak nerwowo reagować na rany czarnofutrego. Hej, przecież się zdarza. Każdemu.
- Wężowa Łusko? Możemy chwilę porozmawiać? - mruknął, spoglądając na smukły pysk kocura. Ogon Medyka delikatnie bujał się na boki, jakby zdradzając, że zielonooki najpewniej to się w takiej sytuacji nie czuje. Na pewno.

_________________
Trawiasty Brzeg ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Trawiasty Brzeg
Sponsored content

Skocz do: