IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
 :: 
Klan Gromu
 :: Tereny Klanu Gromu
Re: Ciemna Głusza
Nie 18 Kwi 2021, 22:22
Kruk.
Kruk.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Dziczy Grzbiet [NPC] (*)
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, szczupły, czarny jednolity kocur o długim futrze bez ani grama bieli. Po walce z łasicą na treningu ma bliznę przechodzącą przez prawe oko. Tęczówki Kruka mają barwę jadowitej żółci.
Multikonta : Gwieździsta Noc
Autor avatara : https://www.instagram.com/karvahelvetti/
Liczba postów : 264
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t278-kruczy-cien
Wątpliwości w stosunku do Ogórka może i nawet były słuszne, ale w stosunku do innych wojowników Trzask chyba miała klapki na oczach jak koń przypięty do bryczki. Szczególnie patrząc na Kruka, który nigdy nie był wzorem do naśladowania, chociaż pozował i udawał naprawdę dobrze. Przecież nikt się do tej pory nie domyślił ani przesadnie nie zauważył, że z czarnofutrego marny jest członek klanu.
Mimo wszystko Kruk czuł, że dobrze mieć taką Trzask u boku, która naprawdę mu teraz pomagała. Kojąca cisza, która zapadła i to okazanie cierpliwości wbrew wszelkim pozorom wiele dla kocura znaczyły, choć mogło się wydawać zupełnie inaczej. W końcu Kruk był postrzegany raczej jako tajemniczy, zdystansowany i może nawet trochę nieczuły kot, a jednak zdawało mu się, że kocica bardzo dobrze go w tym momencie rozumie. Może nawet nie tyle co jego uczucia, a same potrzeby, które im towarzyszyły. W końcu westchnął pod nosem na pewno słyszalnie dla Trzask i uniósł kąciki pyska tak lekko, jakby były niesione wiatrem.
— Pewnie tak — powiedział głosem pełnym melancholii i jakiegoś dziwnego, z grubsza nieokreślonego smutku, choć na jego pysku widniał uśmiech.
— A może by tak uciec i zaszyć się w górach, żeby już nikt mnie nigdy nie znalazł? To też brzmi dobrze — dodał po chwili brzmiąc bardzo, ale to bardzo na serio i patrząc Trzask prosto w niebieskie ślepia. I co teraz, Trzask?

_________________
Re: Ciemna Głusza
Sro 21 Kwi 2021, 16:12
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Noooo wiesz… mógłbyś… – odparła nieco niepewnie, posyłając jednak czarnofutremu spojrzenie w stylu „ale czy na pewno tego chcesz?”. No bo… czy to faktycznie było dobre wyjście? Nawet nie to, że dla Klanu Gromu, bo wiadomo – tu można by stwierdzić, że zmiana przywódcy jest lepsza niż to, że przywódcą jest kot, który wcale nie chce piastować tego stanowiska – tylko… dla samego Kruka. Nie wydawało jej się, żeby Krucza Gwiazda był na tyle introwertycznym typem, żeby się świetnie odnaleźć w roli samotnika.
Tylko musiałbyś znowu iść do tych tam, Spienionych Wodogrzmotów… i powiedzieć im, że w sumie to ty nie chcesz… no bo gdybyś tak zostawił klan i odleciał z dziewięcioma życiami to trochę przypał, nie? Pewnie Gwiezdni by ci na to nie pozwolili, i odebrali ci te życia – zastanowiła się na głos. W sumie ciekawe, jak to wyglądało. Gwiezdni ściągali siłą kota do miejsca spotkań? A może traktowali go piorunem i kazali wracać do klanu? A może te życia same uciekały z przywódcy? Hmm. No ciekawe. Ale może lepiej jednak, żeby Kruk tego nie sprawdzał na własnej skórze. – Poza tym wiesz, jeszcze byś się natknął na tych dziwaków, co spotkaliśmy za przełęczą. To chyba gorsze, niż trochę obowiązków i suszenia głowy przez Mroźnego – mruknęła lekko rozbawionym tonem.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 AtU9WF6
Re: Ciemna Głusza
Nie 25 Kwi 2021, 13:15
Kruk.
Kruk.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Dziczy Grzbiet [NPC] (*)
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, szczupły, czarny jednolity kocur o długim futrze bez ani grama bieli. Po walce z łasicą na treningu ma bliznę przechodzącą przez prawe oko. Tęczówki Kruka mają barwę jadowitej żółci.
Multikonta : Gwieździsta Noc
Autor avatara : https://www.instagram.com/karvahelvetti/
Liczba postów : 264
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t278-kruczy-cien
Przez chwilę milczał, słuchając tego co kocica miała do powiedzenia na ten temat. Tak się akurat złożyło, że Kruk miał świetną kartę wyjścia z więzienia na te okazję, której zamierzał użyć, kiedy już Trzask powie wszystko co przyszło jej do głowy. Czarnowłosy zwyczajnie badał teren, orientował się jak inne koty mogłyby to odebrać i czy właściwie była to jakaś opcja. Po prawdzie to zawsze była to jakaś opcja, ale Kruk nigdy jej tak na serio nie rozważał.
- Dużo roboty i gadania z duchami - mruknął wyraźnie niezadowolony, ale brzmiało to odrobinę teatralnie, jakby kocur w tym momencie trochę grał, trochę nie mówił na serio. Po prawdzie mógłby im nawet oddać te życia, bo na co mu one, ale cała ta biurokracja była odrzucająca. Ściągnął brwi, kiedy przypomniała mu o dziwakach zza Przełęczy.
- Faktycznie już lepiej mieć Mroźnego na karku. Nie no, żartowałem oczywiście - dodał na koniec ze śmiechem w głosie. Żartowałem, żartowałem, powtórzył w głowie, żeby i siebie do tego przekonać, coby wybrzmieć i do Trzask bardziej wiarygodnie.

_________________
Re: Ciemna Głusza
Nie 25 Kwi 2021, 13:28
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Opcje były, ale jednak wszystkie wydawały się Trzask takie… radykalne i jakoś nie pasujące jej do obrazu Kruczej Gwiazdy, który miała w głowę. Idealizowała go, to na pewno, wielu rzeczy nie widziała i nawet nigdy nie miała okazji zaobserwować, jeśli chodzi o czarnofutrego kocura, więc jej postrzeganie go na pewno było w pewnym stopniu spaczone – i w tej wizji po prostu nie wyobrażała sobie Kruka tuptającego radośnie na miejsce spotkania z Gwiezdnymi, żeby powiedzieć, że elo, w sumie to ja mam w nosie tę robotę, ani nawet odchodzącego z klanu bez słowa i zostawiającego wszystko, co znał, chociaż na pewno miał w sobie jakąś część duszy podróżnika. Hmm.
Noo. I jeszcze Trzmiela Gwiazda posłałby ci pewnie Bardzo Niezadowolone Spojrzenie… tak wiesz, dla odróżnienia od zwykłego typowego Niezadowolonego Spojrzenia – odparła lekko, pozwalając sobie na żart, zaś na słowa Kruczej Gwiazdy parsknęła śmiechem. Po kilku uderzeniach serca jednak zastanowiła się, czy aby na pewno kocur żartował… nie no, chyba tak. Prawda? – A w ogóle to… no, gdybyś chciał, to mogę ci jakoś pomóc. Chociaż nie wiem, czy do czegokolwiek bym się, no wiesz, nadawała, no i czy w ogóle miałoby to sens, gdyby ktokolwiek ci w tym pomagał poza Mroźnym… – dodała po chwili ciszy.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 AtU9WF6
Re: Ciemna Głusza
Czw 29 Kwi 2021, 02:10
Kruk.
Kruk.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Dziczy Grzbiet [NPC] (*)
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, szczupły, czarny jednolity kocur o długim futrze bez ani grama bieli. Po walce z łasicą na treningu ma bliznę przechodzącą przez prawe oko. Tęczówki Kruka mają barwę jadowitej żółci.
Multikonta : Gwieździsta Noc
Autor avatara : https://www.instagram.com/karvahelvetti/
Liczba postów : 264
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t278-kruczy-cien
Kruk właściwie sam nie wiedział, czy byłby w stanie tak po prostu porzucić klan. Mimo że pozornie nie czuł się z nim związany, to życie tutaj było wygodne i niosło za sobą wspomnienia, których trudno było mu się wyzbyć, chociaż nie uważał siebie za kota rozpamiętującego dawne dzieje, pełnego nostalgii i tęsknoty za przeszłością. Z jednej strony taka ścieżka życia poza klanem bardzo go kusiła, a z drugiej brakowało mu pod tym względem decyzyjności jakichkolwiek punktów zapalnych do tej decyzji. Bycie przywódcą w gruncie rzeczy nie było aż takie złe, jak początkowo mu się wydawało. I tak większość spraw załatwiał za niego Mroźny Poranek. Uniósł kąciki pyska, wpatrzony gdzieś w dal, myśląc o własnym skonfundowaniu i o tym jak bardzo znał i jednocześnie nie znał samego siebie.
Tymczasem Trzask zarzuciła naprawdę przednim żartem, sprawiając, że czarnowłosy zaniósł się krótkim, ale wyraźnie pełnym wigoru śmiechem.
— To ci się udało — przyznał, kierując na nią swoje jadowicie żółte spojrzenie, które jednak było pozbawione dosłownego jadu, a zamiast niego można było w nim znaleźć ciepło i uznanie, jeśli wystarczająco głęboko się spojrzało.
— Wydaje mi się, że jednak, mimo wszystko, trudno będzie znaleźć cokolwiek, czym Mroźny Poranek się już nie zajmuje, ale dzięki za ofertę. Na pewno będę miał to na uwadze — odpowiedział kocicy. Wracał mu już normalny, pozbawiony melancholii ton głosu, który może i był spokojny, ale nie słychać w nim było tego smutku i żalu, który wcześniej momentami towarzyszył tej rozmowie. Zamiótł czarnym ogonem po ziemi, kładąc go na boku kocicy.

_________________
Re: Ciemna Głusza
Pon 03 Maj 2021, 02:59
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Wyszczerzyła zęby do kocura, w głębi zadowolona z siebie, że spodobał mu się jej żart. Dowcipy z Trzmielej Gwiazdy… pewnie nie były za bardzo na miejscu, nawet kiedy żył, w końcu był ponoć szanowanym wojownikiem i przywódcą, a teraz był już na Srebrnej Skórce, no a wiadomo, o zmarłych się nie mówi źle, przynajmniej to była jedna z niewielu rzeczy, które przekazała jej Słoneczny Blask. Kiedy zauważyła, w jaki sposób czarnofutry kocur na nią spojrzał, stwierdziła od razu, że pewnie się jej przywidziało, że zobaczyła tam to, co chciała, a nie to, co rzeczywiście tam było… no, Kruka po prostu pewnie rozbawił jej żart, i może był jej wdzięczny za to, że z nim teraz rozmawiała i go nie oceniała, nie było przecież opcji, żeby było w tym coś innego. Ot, wytwór jej wyobraźni!
W porządku. Po prostu… jestem tu, jeśli czegoś potrzebujesz – odparła, być może nieco niepewnie, nieco niezręcznie, z wahaniem, ale jednak z ciepłem w głosie, ciepłem, które dla uważnego obserwatora mogłoby pokazać coś więcej, niż tylko chęć pomocy i przyjacielskie uczucia, ale Trzask nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jak bardzo było to teraz słychać.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 AtU9WF6
Re: Ciemna Głusza
Czw 06 Maj 2021, 00:33
Kruk.
Kruk.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Dziczy Grzbiet [NPC] (*)
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, szczupły, czarny jednolity kocur o długim futrze bez ani grama bieli. Po walce z łasicą na treningu ma bliznę przechodzącą przez prawe oko. Tęczówki Kruka mają barwę jadowitej żółci.
Multikonta : Gwieździsta Noc
Autor avatara : https://www.instagram.com/karvahelvetti/
Liczba postów : 264
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t278-kruczy-cien
Kiedy Kruk był młodszy zastanawiał się nad tym, czy rzeczywiście szanuje swojego dziadka, czy po prostu gdzieś podświadomie odczuwa przed nim lęk. Początkowo wydawało mu się, że to rzeczywiście strach przed Niezadowolonym Spojrzeniem grubego kocura, jednak im starszy był, tym rozumiał, że mimo wszystko łaciaty był dla niego bardzo ważny i darzył go szacunkiem, choć nie zgadzał się ani z jego podejściem do życia, ani z jego zasadami.
Uśmiechnął się do kocicy, mrużąc delikatnie skośne, jadowicie żółte oczy po słowach, które wypowiedziała, a po chwili otarł się o jej bark zupełnie spontanicznie i bez jakiegokolwiek dłuższego rozmyślania. Wyczuł w jej głosie niepewność i wahanie, dlatego wiedział, że taki gest pokaże jej bardziej niż słowa, że docenia jej obecność.
— No nic, wystarczy już chyba tego chowania się po kątach przed Mroźnym Porankiem. Wracajmy do obozu — odezwał się po chwili, podnosząc na łapy i otrzepując futro z paprochów, które się do niego przyczepiły. Powolnym krokiem ruszył w kierunku obozu, nie wypowiadając już ani słowa. Potrzebował chwili ciszy i spokoju. Po dotarciu do obozu kiwnął jej głową na pożegnanie i podziękował spojrzeniem, o ile zrozumiała ten niewerbalny gest, po czym udał się do legowiska przywódcy.

zt

_________________
Re: Ciemna Głusza
Nie 09 Maj 2021, 21:08
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Gest ze strony Kruczej Gwiazdy, dotyk, otarcie się o nią… to bardzo ją zaskoczyło i początkowo jej ślepia rozwarły się lekko. Przełknęła nerwowo ślinę, ale i wydała z siebie cichy pomruk, żeby pokazać kocurowi, że, hm, docenia? Bardziej ją to peszyło i nawet płoszyło, ale przecież… było to bardzo przyjemne, Trzask nie powie, że nie! W pewnym sensie budziło to jej nadzieję, nadzieję, którą powinna dawno zepchnąć w głąb siebie, ale od każdej takiej sytuacji wpadała tylko głębiej jak śliwka w kompot… była tego świadoma i teraz, dlatego nieco się zamyśliła i milczała, ale z opresji wybawił ją nie kto inny, a czarnofutry przywódca. Kiwnęła lekko głową i wraz z nim udała się do obozu, pożegnała, i poszła spać, a przynajmniej próbować, bo przez te wszystkie emocje ciężko było jej zasnąć.

zt

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 AtU9WF6
Re: Ciemna Głusza
Pią 28 Maj 2021, 23:07
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 697
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Ostatni raz z Lodowym Potokiem rozmawiała spory kawał czasu temu. Wtedy także, jak się okazało i jak dymny miał racje, na szczęście jej kichanie nie przerodziło się w nic wielkiego, a ona po kilku wschodach słońca spędzonych w lecznicy, mogła ze spokojem ducha opuścić legowisko medyka i ponownie powrócić do żłobka. Jednak przebywanie w towarzystwie syna Zielonej Ropuchy, można by powiedzieć, że pozwoliło szylkreteczce poznać inną stronę życia w obozie, tą bardziej niedostępną i skrywaną pod osłoną Korzennej Nory, a to niezwykle zaintrygowało Owieczkę. Cała ta medyczna wiedza, o której jej opowiadał kocur i ta niesamowicie wielka ilość ziół, o której jej mówił i które musiał nauczyć się rozpoznawać. Zasiał w niej takie pewne małe ziareneczko, które wręcz od razu zaczęło kiełkować, gdy córka Burzowej Nocy opuściła legowisko chorych. Od tego czasu bowiem znacznie bardziej skupiała się na porastających obóz roślinkach niż na rozmowach z innymi. Przyglądała się różnym kwiateczkom, czy listeczkom zastanawiając się, czy może być to jakiś medykament. Jedne pachniały lepiej drugie gorzej podobnie zresztą jak w lecznicy. Jednak zwykle tylko im się przyglądała nie robiąc w tym kierunku niczego więcej. Tego natomiast dnia jej złocistym oczętom wpadł pewien kwiatek, a raczej dużo kwiatuszków o białych płateczkach. Szczerze powiedziawszy nigdy przedtem nie zwróciłabym na nie takiej uwagi, jaką zwróciła w tym momencie. Przysiadła niedaleko wejścia do obozu i wpatrywała się w porastający fragment ziemi barwne pasmo, a jedynym czynnikiem, który uniemożliwiał jej postąpienia kroku wprzód było to, że stokrotni te znajdowały się poza ograniczającym ją murem. I choć dosłownie wystarczyło podreptać parę kroczków w przód, coś...coś wewnątrz blokowało ją, by to uczynić. Rodzice zawsze powtarzali jej by nie wychodziła poza obóz, bo czai się tam wiele niebezpieczeństw...ale...ale kwiatki te, takie ładne były i aż szkoda byłoby do nich nie podejść. A może był to jakiś medykament? Może ich listeczka nadawały się do czegoś i z dumą mogłaby je przynieść Lodowemu Potokowi? To było zaledwie kilka kroczów...może nikt nawet tego nie zauważy! Obróciła się za siebie, by spojrzeć czy przypadkiem nikogo na horyzoncie nie ma. Nie wykluczone, że właśnie to, co zamierała zrobić było warte mysiego móżdżka, bo pewnie wielu znalazłoby się takich co by to potwierdziła. Jednak ciekawość i brak gromiaków w zasięgu wzroku sprawiło, że Owieczka, najbardziej niepodejrzewana o to koteczka, zrobiła jeden krok w przód, a kiedy nie usłyszała głosu swojej rodzicielki, albo tym bardziej Mroźnego Poranka , zrobiła kolejny kroczek i kolejny aż znalazła się przy najbliższym kwiatku. Prędko go oderwała, acz starając się zrobić to delikatnie by w międzyczasie go nie uszkodzić, potem kolejny zerwała i jeszcze jeden, gdy...oh...

[Lodowy Potok]

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Ciemna Głusza
Nie 30 Maj 2021, 14:53
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Owieczka miała takie nieszczęście, że akurat Lodowy Potok wracał ze spaceru, podczas którego to odkrywał nowe stanowiska medykamentów. Nie zbierał ich, przynajmniej nie teraz. Myślał coraz dłużej o tym, aby wybrać kolejnego terminatora medyka. W końcu najmłodszy już nie był, powoli dobijał do sześćdziesięciu księżycy. Już był w połowie. Nie minie chwila, a zaraz będzie musiał się rozstać z tym życiem i oddać się służbie Gwiezdnemu Klanowi. Dlatego nie mógł już czekać. Nie miał trzydziestu księżycy i czas było w końcu kogoś wybrać, kogoś lepszego niż Morel.
Gdy dochodził do obozu zauważył młodą córeczkę Mroźnego Poranka, z którą już miał przyjemność rozmawiać. Powiedzmy, że rozmawiać, bo w końcu tylko do niego przyszła z delikatnym przeziębieniem. Zatrzepotał uszami i podszedł bliżej do kociaka.
- Owieczko? - zapytał spokojnym tonem głosu, nie groźnym, surowym, czy oceniającym. Podszedł kilka kroków do koteczki i spojrzał na nią z góry podnosząc wyżej jedną brew.
- Co tu robisz? Wiesz, że kociaki nie mogą wychodzić poza obóz, prawda? - dodał jeszcze, przystając przy szylkretce, mrużąc przy tym delikatnie oczy. Chciał wiedzieć, po co młoda wyszła z obozu, widział też kilka zerwanych kwiatków.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Ciemna Głusza
Nie 30 Maj 2021, 18:52
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 697
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Jej futerko na ogonku nastroszyło się momentalnie, a sama Owieczka skamieniała, kiedy usłyszała znajomy jej głos Lodowego Potoku niedaleko siebie, a zaraz po tym spomiędzy drzew dostrzegła wynurzającą się jego sylwetkę. Cała oblana zimnym potem, skierowała wystraszone w pełni już wybarwione złociste ślepka na jego lico, lecz nie dostrzegła by ten był na nią zły. Nie wskazywał ponadto ton głosu, z jakim do niej przemówił, gdyż był on o dziwo pełny spokoju. Poruszyła nieznacznie ogoneczkiem, gdy z trudnością udało jej się przełknąć zalegająca w mordce ślinę. Przecież gromowy medyka zaraz poleci i opowie o tym jej rodzicom! A ona tylko chciała podejść, pozbierać parę tych ładnych kwiatuszków i powrócić zza bezpieczne mury obozu. Cóż za pech!
J-ja... — zaczęła dukać przenosząc zakłopotany wzrok na własne łapki. Sytuacja była dla niej naprawdę nieprzyjemna i chcąc nie chcąc przyprawiała ją o wiele niemiłych bodźców jak przyspieszone bicie serduszka czy zastygnięcie w miejscu i niemożność wykonania jakiegokolwiek ruchu. Wiedziała, że źle zrobiła. Wielokrotnie bowiem Mroźny Poranek czy Burzowa Noc mówiła jej by nie opuszczała obozu...ale kwiatki...takie ładne były i jeszcze mogły okazać się przydatne, że nie mogła ich odpuścić! A dodatkowo nie było to bardzo daleko od przejścia, bo zaledwie kilka większych kroczków...ah...w co ona się najlepszego wpakowała! — J...ja...w-wiem...Lio-Liodowy P-Potioku...j-ja... — dodała, czując jak w jej oczkach wzbierają się niechciane łezki z obawy, że dymny kocur zaraz zmieni swój ton głosu na bardziej karcący i ostry, a także dlatego, że kazała mu coraz dłużej czekać na swoje uzasadnienie, co pewnie również przekładało się na wewnętrzne wzbieranie złości w nim. Westchnęła cicho, acz zdecydowanie słyszalnie ciężko. Musiała się co nieco uspokoić, zanim faktycznie zebrała się na wytłumaczenie tejże sytuacji. — b-bo ja pomyślałam, zie te kfiatki to mozie być coś cio Liodowemu Potiokowi pomozie leczyć inne kotki i chciałam trośkę nazbierać i Liodowemu Potiokowi je później przynieść do legowiśka. Wiem, że nie powinnam wychodzić pozia obóź, psieplasiam. — rzekła z pokorą, czekając na jego słowa, których szczerze bardzo się obawiała. Ona naprawdę nie chciała zrobić niczego złego..
Re: Ciemna Głusza
Wto 01 Cze 2021, 18:31
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Obserwowałem dokładnie kociaka, który to próbował mi się tłumaczyć ze swoich grzechów. Przysiadłem niedaleko Owieczki, podnosząc wyżej jedną brew chcąc wiedzieć, co się stało, że tak niepozorna dziecina nagle wypadła poza obóz. Widząc jednak, jak złote ślepia się powoli szklą, moja kita przejechała po jej pyszczku i tym samym ślepkach.
- Spokojnie Owieczko, nic się nie stało - mruknąłem ze spokojem, posyłając jej spokojny uśmiech. Czekałem na dalsze jej słowa gdy usłyszałem dość... ciekawe słowa. To na pewno. Przysłuchiwałem się młodej, a na koniec skinąłem łbem, tym samym zapisując sobie w głowie te interesujące słowa.
- Cóż, to, co zebrałaś to na pewno ładne kwiatki, ale tylko kwiatki. Możesz sobie je wpleść w futro, albo swojej mamie. Jednak miałaś na prawdę szlachetne intencje... czy nie chciałabyś może faktycznie się przejść na zioła? Niedaleko, aby nam się nic nie stało, a skoro chciałaś wyjść na zioła. Nic nie powiem tacie ani Kruczej Gwieździe - zaproponowałem, spoglądając na szylkretke. Wiedziałem, że było to ryzykowne, ale... w końcu tylko tak mogę się przekonać, czy Owieczka będzie dobrą kandydatką na mojego terminatora. No w tym przypadku terminatorkę. A też mogłem w sumie zebrać kilka ziół, więc czemu nie. Miałem dobre przeczucie.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Ciemna Głusza
Sob 05 Cze 2021, 21:31
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 697
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
T-tjak? — zapytała swym uroczym kocięcym głosikiem, nie do końca będąc przekonanym co do słów medyka. Czy na pewno nic się nie stało? Czy Lodowy Potok nie pójdzie naskarżyć na nią jej rodzicom? Nie wyzwie ją za jej mysi móżdżek? Pociągnęła delikatnie noseczkiem, starając się spojrzeć na mordkę dymnego medyka, co nie należało wcale do najłatwiejszych rzeczy w tym jakże stresującym dla niej momencie, jednak koniec końców zdobyła się na tyle odwagi, by to uczynić. Nie chciała przecież źle...chciała tylko nazbierać kilka kwiatków i zanieść je medykowi ot, to wszystko! Zamachała leciutko ogoneczkiem i nawet delikatnie przekrzywiła barwną główeczkę oblaną dodatkowo bielą na bok, kiedy z pyska gromiaka wypadły właśnie te słowa. Oczka przestały jej się szklić, a zamiast tego pojawiło się w nich widoczne zaciekawienie, może również nutka smutku, lec nie z powodu zaistniałej sytuacji, a dlatego iż stokrotki te nie nadawały się na ziółka i nie miały żadnych właściwości leczniczych, niestety. Przytaknęła więc na to jedynie łebkiem, jednak jakież zdziwienie wymalowało się na jej kocięcej mordce, gdy usłyszała propozycję Lodowego Potoku. To...zatkało ją, a ona na kilka uderzeń serca zapomniała słów w pysku. Czy...czy on jej właśnie zaproponował szukanie ziółek? Nie wiedziała co powiedzieć...czy to aby było na pewno bezpieczne? Ale właściwie była pod opieką medyka i gdyby coś się stało to przecież ten mógł ich obronić! A przynajmniej tak chciała uważać w tym momencie Owieczka, która choć ochoczo skinęła mu łebkiem na znak zgody to jednak nie kryła się ze swoimi lekkimi obawami. — A ci tio na pewnio bezpiećne Lodowy Potoku? A...a i w sumie mam jeście jednio pitanie. Ci moge Lodiowemu Potiokowi wpleć we futerkio, chociaż jedniego kfiatka? — zapytała, spoglądając to na niego, to pod własne łapki, gdzie było może z pięć, sześć kwiatuszków zerwanych ładnych białych płateczkach i żółtym środeczku.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Ciemna Głusza
Nie 06 Cze 2021, 11:30
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Na pytanie Owieczki skinąłem delikatnie łbem. W sumie to przy okazji mogłem pozbierać trochę jakiś ciekawych medykamentów do mojego składzika, no i też będę mógł zobaczyć, czy faktycznie Owieczka się tym interesuje. Kolejne słowa kociaka wywołały we mnie gęsią skórkę. Nie, nie było. Wiedziałem doskonale, że nie było, ale mogłem mieć nadzieję, że medycy z przeszłości się nade mną zlitują i faktycznie będzie bezpiecznie.
- Tak. Spokojnie - odparłem mrużąc delikatnie zielone ślepia, spoglądając na córkę Burzowej Nocy. Kolejne słowa Owieczki wywołały we mnie słaby uśmiech i ciche westchnięcie.
- Oczywiście - mruknąłem, schylając się trochę, aby kocię miało łatwiejszy dostęp do mojej kryzy i pyska i właśnie tam wplotło swoje stokrotki.
Gdy tylko Owieczka skończyła wstałem z uśmiechem i skinąłem jej łbem, w ramach podziękowania.
- Dziękuję, są na prawdę piękne.
Po tych słowach jednak zacząłem się rozglądać dookoła. Byliśmy na brzegu Ciemnej Głuszy, bo przecież koteczka ledwo co wyszła z obozu, więc zacząłem szukać mniszków. Te mogły już zakwitnąć i białe kuleczki dmuchawców już się mogły pojawić, więc mogłem tylko zebrać liście.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Ciemna Głusza
Czw 10 Cze 2021, 21:40
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 697
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Spojrzała wyczekująco na dymnego medyka, kiedy ten zbierał się do odpowiedzi na jej pytanie. "Tak. Spokojnie." Na te słowa zamrugała parokrotnie złocistymi już w pełni wybarwionymi ślepkami. Skoro Lodowy Potok tak mówił to...musiało być bezpiecznie, prawda? Nie okłamałby jej...chyba. Przytaknęła więc łepkiem, a gdy na dodatek pozwolił sobie wpleść w kryzę parę stokrotek, mógł dostrzec jak jeden z kącików pyszczka Owieczki delikatnie drga i unosi się nieco wyżej. Wzięła więc kilka z nich i podchodząc spokojnie, jak najlepiej potrafiła ułożyła trzy stokroteczki w białym futrze kocura. Na koniec nawet cicho zachichotała co nie było dosyć częstym widokiem u córki Burzowej Nocy. — Dio pjiska panu. — rzekła swym wciąż uroczym kocięcym głosikiem, a jego uśmiech, choć mógł się wydać mu wcale nie tak znaczący, co nieco podniósł młodą koteczkę na duchu. A więc spodobał mu się jej podarunek i wcale już nie był zły! No dobrze więc teraz mogli faktycznie przejść do zbierania tych "ziółek", co bardzo ekscytowało ją, chociaż tak naprawdę nie miała żadnego pojęcia czego powinna szukać, jak wyglądają ów zioła i gdzie rosną. Wiedziała całkowite...zero. Jednak mimo tego z wielką chęcią chciała uczestniczyć w tej jego małej podróży, zobaczyć jak wyglądają dane medykamenty, jak je zdobywa, dlatego ukradkiem spoglądała na niego oczekując dalszych poleceń. Może uda mu się znaleźć coś, co przyda mu się w lecznicy?

Lodowy Potok nie musiał rozglądać się wiele, by długość lisa od siebie, w miejscu, w którym przez gęste listowia przebijały się promienie słoneczne; dostrzec skupisko charakterystycznych białych kuleczek - dmuchawców. Co więcej, kocur mógł dojrzeć jak przy lekkim podmuchu wiatru część z ich puchatych nasion odczepia się i odfruwa kawałeczek dalej. To z pewnością to, czego medyk poszukiwał.

Lód: P: 4 | S: 20 | Z: 24 | Sz: 24 | O: 20 | HP: 130 | W: 130
× Cechy: cichy krok | psi węch
× Umiejętności: skradanie się: 2 | tropienie: 3 | wspinaczka: 2 | zielarstwo: 3

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Ciemna Głusza
Sob 12 Cze 2021, 15:39
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Po chwili przerwy faktycznie zauważyłem mniszka. Obserwowałem kątem oka stąpającego obok mnie kociaka aby się upewnić, czy na pewno jest bezpieczna. Ta jednak się rozglądała ciekawsko dookoła, na co się uśmiechnąłem.
- Chodź, tutaj mamy mniszka. Możesz też je znać pod nazwą dmuchawców - przysiadłem przy ziółku, które to znalazłem obserwując szylkretkę, czy uważnie słucha oraz to, jaką będzie miała reakcję.
- Kiedy mniszki mają żółte kwiatki, można je zbierać. Są bardzo pomocne dla medyków. Dodatkowo, można zbierać liście i to właśnie zrobię. Części ziół zbiera się bardzo delikatnie, aby czasami niczego nie uszkodzić. Możesz mi przynieść w międzyczasie większy liść, proszę? - mruknąłem w jej stronę, a sam przysiadłem do delikatnego zrywania liści z dmuchawców. Próbowałem zebrać jak najwięcej jako, że miałem dość mało liści owej rośliny w składziku.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Ciemna Głusza
Nie 13 Cze 2021, 22:00
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 697
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Poruszyła delikatnie uszeczkami, a przynajmniej obróciła w jego stronę główkę, tak by to lewym uszkiem wyłapać, jak najwięcej z jego mowy. A więc kiedy dymny polecił jej by ruszyła za nim, ta zamachała wesoło ogoneczkiem i kroczyła przy jego boku, lekko uśmiechając się na myśl, że o! Lodowy Potok musiał dostrzec coś interesującego i nic bardziej mylnego. Okazało się, iż kocur dopatrzył się mniszków, które również co ciekawe występowały pod nazwą dmuchawców. Niestety nie słyszała wcześniej o czymś podobnym, jednak to nie przeszkodziło jej, by z zaciekawieniem przysłuchiwać się jego słowom, jak i bacznie przyglądać się jego mhm...dalszym poczynaniom. Przynajmniej teraz już będzie wiedziała jak wyglądają całe te "mniszki" i jak tylko je zauważy to od razu albo da znać gdzie się znajdują, albo by było szybciej będzie je dla niego zrywać.
Cyli z mniskuf dostaje sie kfiatki i liśtka? — zapytała by upewnić się jeszcze zanim syn Zielonej Ropuchy poprosił ją o przyniesienie jakiegoś większego listka. Zgodziła się, rzecz jasna, lecz przez dłuższą chwilkę musiała zastanowić się co oznacza dla niego "duży liść" czy taki, którego znalazła będzie odpowiedni? Czy może lepiej, żeby poszukała czegoś większego? Nie chciała się oddalać od niego za daleko, dlatego rozejrzała się po pobliskich krzaczkach i ziemi, aż w końcu wypatrzyła taki liść, który wydał jej się idealny. Powolutku się do niego zbliżyła i tak jak powiedział jej Lodowy Potok, bardzo delikatnie oderwała go, by przypadkiem go nie uszkodzić.
Plosiem. — wymruczała zaraz, gdy tylko odłożyła listeczek przed łapeczkami oraz gdy znalazła się przed medykiem.

No i proszę jak ładnie. Troszkę szkoda, że Lodowy Potok nie mógł zebrać jeszcze kwiatków, ale niestety nic nie poradzi się na przekwitnięte mniszki. Tak czy owak kocurowi udało się zebrać naprawdę sporo nadających się do użytków liści, ponieważ z tego skupiska pozyskał ich aż 13!

Lód: P: 4 | S: 20 | Z: 24 | Sz: 24 | O: 20 | HP: 130 | W: 130
× Cechy: cichy krok | psi węch
× Umiejętności:  skradanie się: 2 | tropienie: 3 | wspinaczka: 2 | zielarstwo: 3
× Zdobyte MPD: +5 MPD (mniszek)

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Ciemna Głusza
Pon 14 Cze 2021, 21:37
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Skinąłem delikatnie łbem na pytanie Owieczki dotyczących moich słów. Odetchnąłem całą piersią przymrużając ślepia.
- Dokładnie. Ale płatki kwiatów jedynie, kiedy są żółte - mruknąłem, przyglądając się kociakowi. Zmarszczyłem brwi, gdy Owieczka popędziła, aby zebrać mi "duży liść". Spoglądnąłem na swoje łapy, a później na mniszka, zaczynając zrywać jego liście.
Jak się okazało, nie poszło tak źle, bo uzbierałem trzynaście liści. Dodając to z tym, co miałem w składziku, równało to się około dwadzieścia liści owego zioła. Nie był to zły wynik. Zaraz szylkretka do mnie przybiegła, a ja podziękowałem jej skinieniem łba.
- Teraz zrobię pakunek na zioła, aby mogły być w nim dobrze zabezpieczone. Spójrz, delikatnie zakładam kawałki większego liścia na siebie, ale tak, aby nie porwać ani nie zniszczyć medykamentów - tłumaczyłem spokojnym głosem, spoglądając kątem oka na Owieczkę. Gdy skończyłem wstałem z miejsca, a pakuneczek zostawiłem pod charakterystycznym krzewem.
- Zioła również zostawiam w cieniu, gdzieś w miejscu, gdzie będę o nim pamiętać. Chodź, ruszajmy dalej - wymruczałem spokojnym głosem, dalej się trzymając na brzegu Ciemnej Głuszy. Teraz szukałem miodu, bo w sumie też tego za wiele nie miałem. A przydałoby się, przydałoby się.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Ciemna Głusza
Wto 22 Cze 2021, 19:08
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Mak [KW] | Skacząca Łapa [KRz]
Liczba postów : 697
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
"Płatki kwiatów jedynie, kiedy są żółte." Usłyszała na co przytaknęła leciutko łepkiem. Na pewno zapamięta, bo nie posiadała tak bardzo rozbudowanej wiedzy co Lodowy Potok i....nie mogła pomylić mleczyków czy lepiej brzmiących "mniszków" z niczym innym. Swoją drogą. Podziwiała medyka za to, że bez najmniejszego zawahania się rozpoznał to zioło i wiedział, że w ogóle jest ono użyteczne! Musiał posiadać przecież ogromną wiedzę dotyczącą roślinek i pomyłki mogły być przez to bardzo częste, ale nie! On nie miał najmniejszego problemu by wiedzieć czym te kwiatki były. Niedługi czas później za poleceniem dymnego, Owieczka ruszyła na poszukiwania "dużego liścia", a kiedy uznała, że tak ten jest odpowiedni, podeszła do niego z powrotem dumna ze swojego znaleziska. Podała mu go delikatnie i uważnie przyglądała się jego dalszym poczynaniom, które wzbogacił jeszcze o dodatkowe słowa, by z pewnością łatwiej było jej niegdyś powtórzyć to samo, gdyby jakimś trafem natrafiła na żółciutkie kwiatki lub takie szare kuleczki. Swoją drogą dostrzegła także, że udało mu się co nieco zdobyć potrzebnych mu listków! Nie wiedziała dokładnie ile, ale z pewnością...dużo. Aż niepostrzeżenie wymsknęło jej się z pyszczka głosem pełnym wrażenia i zaskoczenia. — Duzio tjego... — na koniec przytaknęła główeczką na znak, iż wszystko zapamiętała albo większość, bo pewnie i tak część informacji gdzieś jej z czasem umknie. Najważniejsze było to, że z medykamentami musiała obchodzić się bardzo delikatnie, a następnie równie powolutku ze spokojem i nie wykonując gwałtownych ruchów, by czegoś nie podrzeć, zawinąć w większy listeczek. — Roziumiem! — wymruczała, kiedy oboje znaleźli dogodne miejsce, o dość charakterystycznym wyglądzie dla pierwszego pakuneczku i na spokojnie mogli ruszyć dalej. Nie wiedziała czego tym razem szukali, ale także rozglądała się na boki, drepcząc przy boku kocurka z nieco wyżej uniesionym ogoneczkiem. Niezwykle ciekawe było to dzisiejsze nieoczekiwane spotkanie!

Oh, a cóż to? Mówisz Lodowy Potoku i proszę! Gwiezdny Klan zsyła ci pod łapy...to, czego pragniesz, ale nie tak prędko! Przecież nie może być tak łatwo, czyż nie? Medyk dalej trzymał się brzegu Ciemnej Głuszy tym razem rozglądając się za potrzebnym mu miodem. Daleko nie musiał zachodzić, by zaraz po mniszkach usłyszeć wiele bzyczeń naraz, a kiedy uniósł wyżej wzrok mógł dostrzec dziuplę może z dwie zajęcze długości na ziemią, w której to znajdowało się pszczele gniazdo.

Lód: P: 4 | S: 20 | Z: 24 | Sz: 24 | O: 20 | HP: 130 | W: 130
× Cechy: cichy krok | psi węch
× Umiejętności:  skradanie się: 2 | tropienie: 3 | wspinaczka: 2 | zielarstwo: 3
× Zdobyte MPD: +5 MPD (mniszek)

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Ciemna Głusza
Czw 24 Cze 2021, 12:44
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Na słowa, które wymsknęły się Owieczce tylko drgnąłem wibrysami w rozbawieniu. Cóż, im więcej się zbiera ziół tym większa jest wprawa, a im większa wprawa w ziołobraniu tym więcej można pozyskać medykamentów z roślin. Ja, cóż, byłem Medykiem odkąd tylko pamiętam!
- Owszem, dużo. Ale im więcej tym lepiej. Tym bardziej, że w składziku mam dość mało liści mniszka - mruknąłem ostatnie zdanie już bardziej do siebie, niż do młodej koteczki. Na entuzjastyczne przytaknięcie skinąłem tylko wesoło łbem. No dobrze, skoro szylkretka rozumiała, to nie miałem powodu, aby się zatrzymywać. Miałem dzisiaj jakieś wielkie szczęście, bo zaraz "pod łapy" mi się nasunęło pszczele gniazdo. Ogonkiem odsunąłem Owieczkę na tyły, aby w razie czego nie pogryzły jej właśnie te owady.
- Poczekaj tutaj. Możesz w międzyczasie szukać kolejnego większego liścia, jak poprzednio - rzuciłem do koteczki, po czym sam zacząłem się powoli wspinać na drzewo. Uważnie wbijałem pazury w korę, aby czasami nie spaść i mocno się odpychałem do góry. Gdy już byłem przy gnieździe najzwyczajniej w świecie włożyłem łapę do środka, aby zacząć szukać plastrów miodu.

_________________
Ciemna Głusza - Page 4 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Ciemna Głusza
Sponsored content

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuSkocz do: