IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Nie Gru 12, 2021 1:22 pm
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Chodziła niezadowolona w ostatnim czasie, a powód był prosty: treningi. Krucza Gwiazda chyba chciał zrobić jej na złość, przydzielając KOLEJNYCH dwóch terminatorów i wiedząc, że ona raczej na coś takiego nie byłaby chętna. Nie lubiła za dużo pracować, a trzy treningi? To już przesada! Co jednak miała zrobić? Doigrała się w końcu, cena za wygodne życie w Klanie Gromu? Th.
Nic z tego nie oznaczało jednak, że zamierzała jakoś bardzo wziąć się do roboty. A w życiu. Przeciągnęła się leniwie i usiadła niedaleko wyjścia z obozu. Nie miała nic na razie zaplanowane - chociaż trening z Zaćmioną Łapą szedł powoli i nie musiała się jakoś za bardzo wysilać.
Na razie też jeszcze nie zdecydowała, czy wyjdzie z obozu, czy nie, więc po prostu czyściła swoje futro w zamyśleniu, nie zwracając większej uwagi na otoczenie.

[Cicha Łapa]

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Nie Gru 12, 2021 2:36 pm
Cichy Poranek
Cichy Poranek
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Mętna Kałuża (NPC)
Wygląd : Cichy Poranek posiada krótkie, matowe futro, które często jest przykryte brudem i kołtunami. Większość futra kotki jest biała, za wyjątkiem: uszu, lewego oka, grzbietu i przedniej lewej łapy, które są odznaczone kremowo-niebieskimi łatami. Również jej ogon jest w większości pokryty takimi odznaczeniami, za wyjątkiem samej jego końcówki, która wróciła do bieli. Zarówno na niebieskich jak i na kremowych łatach można zauważyć pręgi rodzaju klasycznego. Oczy kotki są niebieskiego koloru.
Wojowniczka nie wyróżnia się specjalnie wielkością, jest drobnej budowy i średniego wzrostu. Na krótkim pyszczku kotki można zauważyć różowy nosek. Uszy kotki są małe i zaokrąglone. Nie posiada żadnych blizn ani innych permanentnych urazów skóry.
Multikonta : Malinowa Łapa [KG] Mała Łapa [KW]
Autor avatara : https://www.flickr.com/photos/cat_haven/
Liczba postów : 172
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t468-cichutka
Cicha również była niezadowolona, jednak nie okazywała tego aż tak bardzo. W sumie ona sama nie wiedziała czemu tak jest. Może dlatego, że jej trening strasznie jej się dłużył. A w dodatku jej brat JUŻ został wojownikiem. Nie żeby coś, była dumna ze swojego brata, to oczywiste. Czuła wstyd, że mimo tego samego wieku została tak w tyle z nauką.
Tak zamyślona wpadła na Mewi Krzyk. Wojowniczkę, która zdecydowanie za późno została wojownikiem. Oh, a co jeśli Cicha skończy tak jak ona?!?!?! Jako staruszka wśród terminatorów?! Uh, nie wolno tak myśleć, to niemiłe, Cicha Łapo! Pewnie miała jakiś powód do przedłużenia treningu, tak tak!
Oh, przepraszam, nie zauważyłam cię haha! – jeju czemu ona jest taka...onieśmielająca? Uh, terminatorka czuła się jak kociak w jej obecności. – Gratuluję nowych terminatorów tak przy okazji, ahahah! Krucza Gwiazda na pewno bardzo sobie ceni twoje umiejętności...albo brakuje mu wojowników – ostatnią część wymruczała pod nosem. Ano właśnie, może zapyta Mewę o jakieś rady co do treningu? Późno ale jednak, skończyła przecież swój.
Już miała otworzyć pyszczek aby coś dodać, jednak kultura nie pozwalała jej zalać starszą masą słów zanim ta zdąży odpowiedzieć. Czekała więc na odpowiedź wojowniczki, czując jak ją mrowi futro. Mimo ciepłych, brązowych oczu, spojrzenie Mewy było zimne. Cicha to czuła, jakby oczy kocicy były lodowym soplem, przedzierającym się przez ciepłe futro terminatorki.

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 Dbfgoev-60eb5579-060f-4aa9-903a-c09baef7b3e8.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzY1MmI3Nzc0LTI1ZWYtNGRiMS1iMTIxLTM5MGIzMTI3NTQzNVwvZGJmZ29ldi02MGViNTU3OS0wNjBmLTRhYTktOTAzYS1jMDliYWVmN2IzZTgucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Do or die, you'll never make me
Because the world will never take my  heart
Go and try, you'll never break me
We want it all, we wanna play this part
I won't explain or say I'm sorry
I'm unashamed, I'm gonna show my scars
Give a cheer for all the broken
Listen here, because it's who we are


Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Czw Gru 23, 2021 7:17 pm
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Być może niezwracanie uwagi na otoczenie było dla Mewy błędem, gdyż coś postanowiło na nią wpaść. Tym czymś okazał się być kot, i to całkiem drobny, jak ona sama, o niebiesko kremowym futerku. Spojrzała na nią przelotnie wielkimi, brązowymi oczami, jakby zamyślona — nie wiedziała, czy odpowiedzieć w jakichś opryskliwy sposób z racji tego, iż terminatorka w głupi, nieuważny sposób na nią wpadła — czy też może skusić się na coś łagodniejszego.
- Cicha Łapa, nieprawdaż? Musisz następnym razem uważać. Teraz jesteśmy w obozie, ale poza nim... Lepiej być uważnym - odparła delikatnie, z uśmiechem na pysku, zupełnie szczerze i z dobrymi intencjami, tak właśnie było, nie zmyślam! Zaśmiała się lekko, słysząc jej następne słowa. Tak, Kruk z pewnością ceni sobie jej umiejętności! Dobre!
- Gdybym wiedziała, że coś takiego mnie czeka, przedłużyłabym swój trening o następne dziesięć księżyców! - rzuciła i wzruszyła barkami. Tym razem już naprawdę tak właśnie myślała i byłaby gotowa to zrobić. Nie podobało jej się trenowanie terminatorów - nudy i w najgorszym wypadku użeranie się z jakimiś gówniarzami. Chociaż - o dziwo - do tej pory z Zaćmioną Łapą nie było tak źle. Znaczy, nie spieszyły się jakoś, a i terminatorka nie była jakaś bardzo upierdliwa. Nie ma co narzekać.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sob Sty 01, 2022 11:32 pm
Cichy Poranek
Cichy Poranek
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Mętna Kałuża (NPC)
Wygląd : Cichy Poranek posiada krótkie, matowe futro, które często jest przykryte brudem i kołtunami. Większość futra kotki jest biała, za wyjątkiem: uszu, lewego oka, grzbietu i przedniej lewej łapy, które są odznaczone kremowo-niebieskimi łatami. Również jej ogon jest w większości pokryty takimi odznaczeniami, za wyjątkiem samej jego końcówki, która wróciła do bieli. Zarówno na niebieskich jak i na kremowych łatach można zauważyć pręgi rodzaju klasycznego. Oczy kotki są niebieskiego koloru.
Wojowniczka nie wyróżnia się specjalnie wielkością, jest drobnej budowy i średniego wzrostu. Na krótkim pyszczku kotki można zauważyć różowy nosek. Uszy kotki są małe i zaokrąglone. Nie posiada żadnych blizn ani innych permanentnych urazów skóry.
Multikonta : Malinowa Łapa [KG] Mała Łapa [KW]
Autor avatara : https://www.flickr.com/photos/cat_haven/
Liczba postów : 172
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t468-cichutka
Tak, tak, będę bardziej uważać – odparła speszona, kładąc po sobie uszy. Zrelaksowała się na dźwięk śmiechu kotki. Miała przyjemny śmiech, jak na kota o jej charakterze. Szkoda, że rzadko kiedy da się go słyszeć w kontekście innym niż nabijanie się.
Zdziwiły ją jednak słowa Mewy. Pewnie, młode koty mogą być bólem kuperka, ale na pewno lepiej się z nimi użerać niż być wieczną...Łapą. Przynajmniej sama Cicha tak sądziła. Terminatorka czasami wyobrażała sobie siebie w roli takiej mentorki. Była to przyjemna fantazja, jednak nigdy nie wiadomo na jakiego terminatora trafi. – Są aż tacy źli? – zmarszczyła brwi – myślałam, że świeżo mianowane kocięta są bardziej skore do nauki.
Podwinęła łapy pod siebie, gestykulując, aby wojowniczka zrobiła to samo. – Sama jestem terminatorem, więc mogę ci trochę pomóc! Opowiedz mi o nich, proszę – powiedziała uśmiechając się promiennie. Mewi Krzyk mogła nie być najmilszym kotem, jednak nadal była członkiem Klanu Gromu i to się dla Cichej liczyło.

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 Dbfgoev-60eb5579-060f-4aa9-903a-c09baef7b3e8.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzY1MmI3Nzc0LTI1ZWYtNGRiMS1iMTIxLTM5MGIzMTI3NTQzNVwvZGJmZ29ldi02MGViNTU3OS0wNjBmLTRhYTktOTAzYS1jMDliYWVmN2IzZTgucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Do or die, you'll never make me
Because the world will never take my  heart
Go and try, you'll never break me
We want it all, we wanna play this part
I won't explain or say I'm sorry
I'm unashamed, I'm gonna show my scars
Give a cheer for all the broken
Listen here, because it's who we are


Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Nie Sty 16, 2022 2:57 pm
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Nie wszystkie. Co mnie wcale nie dziwi... - sama za młodu była utrapieniem dla swojego mistrza. W podobny sposob była bezczelna i unikała treningów. Jej mistrz jednak nie wiedział kiedy odpuścić, co jeszcze bardziej zaogniało konflikt. Sama nie zamierzała powielać tego typu błędów i wdawać się w niepotrzebne dyskusje. Bo po co? Nie czuła żadnej odpowiedzilności za tych terminatorów jako mistrz. Jeszcze czego.
- Och, Cicha Łapo, obawiam się, że ty już możesz nie rozumieć tego typu problemów. Zresztą, czemu i ja miałabym się przejmować? Nikt nie jest zmuszany, by zostać wojownikiem, prawda? Inna sprawa... Co z takim kotem się dzieje. Z kotem bezużytecznym - mruknęła tajemniczo, jakby zastanawiając się, jak Cicha zareaguje na tego typu słowa. Kremowa kotka zdawała się być bardzo łagodna, mogła nawet nie pomyśleć nigdy o czymś takim jak użyteczność kota dla klanu i całej społeczności.
Chwilę jeszcze pogadały, a później Mewi Krzyk sobie poszła.

/zt

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sob Lut 05, 2022 1:25 pm
Mamrocząca Łapa
Mamrocząca Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 18 [II]
Matka : Dzika Róża
Ojciec : Puszczykowy Lot
Wygląd : Nie za wysoki, nie za niski kocur o czarnej, krótkiej i szorstkiej sierści. Jego ciało nie zdobią żadne znaczenia czy pręgi, nie wyróżnia się z tłumu tak na dobrą sprawę absolutnie niczym. Jego oczy wybarwiły się na bladą żółć.
Multikonta : Chabrowy Gaj [GK]
Liczba postów : 44
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1095-mamrot
***

Zacząłem popadać w rutynę. W momencie, gdy zrezygnowałem z treningu miałem w sobie dużo złości, dużo emocji. Nadal miałem. Nadal nienawidziłem Mewiego Krzyku, nadal nie chciałem mieć z nią nic wspólnego. Z początku podobała mi się wizja nic nie robienia, warczenia na wszystkich, krzyczenia. Teraz... też nic nie robiłem. I to zamieniło się w problem, a nie zaletę. Nie rozmawiałem z nikim, bo z każdym miałem spinę, nie wykonywałem obowiązków bo ich... nie miał. Moje życie było monotonne do takiego stopnia, że powoli zaczynało mnie to męczyć. Do czego bym się w życiu nie przyznałem, oczywiście.
Siadłem przed wejściem do obozu, patrząc na las zaraz za nim. Nie zamierzałem wychodzić, bo byłaby to misja samobójcza, a jeszcze nie upadłem tak nisko by zamierzać na własne życzenie trafić do miejsca umarłych, starych pryków, którzy byli za starzy by żyć wraz ze mną na jednym świecie.

lód

_________________
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sob Lut 05, 2022 7:18 pm
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Mamrot miał takie nieszczęście, że przechadzałem się. Nie, żebym go szukał, a po prostu przechadzałem się, rozglądając się dookoła. Mamrot przykuł moją uwagę, gdy tak siedział sam. Podniosłem wyżej jedną z brwi, po czym monotonnym krokiem zacząłem iść w stronę syna Dzikiej Róży. Mój ogon był spokojny, i raz po raz zamiatał śnieg za moimi nogami na boki.
Kiedy zbliżyłem się już odpowiednio do młodego kocura zlustrowałem jego pysk wzrokiem, przez chwilę się zamyślając.
Witaj, Mamrocząca Łapo — mruknąłem, spoglądając na kocura spokojnym wzrokiem. Mój ton też był spokojny, po prostu, ot, dziad zagadał do młodszego pokolenia, bo przecież musi być jakoś na bieżąco.

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Nie Lut 06, 2022 12:30 pm
Mamrocząca Łapa
Mamrocząca Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 18 [II]
Matka : Dzika Róża
Ojciec : Puszczykowy Lot
Wygląd : Nie za wysoki, nie za niski kocur o czarnej, krótkiej i szorstkiej sierści. Jego ciało nie zdobią żadne znaczenia czy pręgi, nie wyróżnia się z tłumu tak na dobrą sprawę absolutnie niczym. Jego oczy wybarwiły się na bladą żółć.
Multikonta : Chabrowy Gaj [GK]
Liczba postów : 44
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1095-mamrot
Nie, żebym spodziewał się dzisiaj gości. Absolutnie.  Kiedy więc usłyszałem swoje imię za plecami, dreszcz przeszedł mi wzdłuż kręgosłupa. Czyżby ktoś w końcu ogarnął, że dosłownie nie robię NIC w tym klanie, jedynie pasożytuje na pracy innych i chciał mieć wyrzucić na zbity pysk? Z obawą więc odwróciłem się, a kiedy zobaczyłem Lodowy Potok, uniosłem brew do góry. Co tym razem? Może właśnie zrozumiał, że moja choroba jest niewyleczalna i znowu chciał mieć zamknąć w lecznicy? Jeśli tak, byłem gotowy uciec w każdym momencie.
- Lodowy Potoku, siemka! Nawet nie wiesz jak DOBRZE że cię widzę - uśmiechnąłem się. Zaraz potem w mojej głowie przepłynęło kilka genialnych myśli i okazało się, że serio dobrze że znów rozmawiamy. Lodowy Potok mógł mi pomóc, i to jak! - Wiesz co? Bo ty jesteś medykiem, a skoro tak, to musisz znać... Kruczą Gwiazdę. Nie chcesz mi trochę o nim opowiedzieć? Mam z nim do przeprowadzenia wyjątkowo WAŻNĄ rozmowę, musze być, wiesz, przygotowany.

_________________
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Pią Lut 11, 2022 8:16 pm
Lodowy Potok
Lodowy Potok
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Rdza [P]
Autor avatara : goataoo w podpisie
Liczba postów : 908
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t327-lodowy-potok#514
Zdziwił mnie fakt, że terminator chciał rozmawiać z Kruczą Gwiazdą. O ile pamiętałem, to od długiego czasu nie miał on terminatora, dlatego Mamrocząca Łapa nie mógł przynależeć do przywódcy Gromu. Delikatnie zmarszczyłem brwi, przez chwilę myśląc, czy nie powinienem dłubać trochę w łańcuchu przyczynowo-skutkowym myślenia Mamrotu.
Kruk jest dość... specyficzny. Ale jest w porządku, jest inteligentny, chociaż dość chłodny... w moim mniemaniu — mruknąłem, zamyślając się, po czym spoglądnąłem na czarnego jak wrona kocura. — Czy mogę znać powód twojego pytania i dlaczego chcesz rozmawiać z Krukiem?

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 ZMlns6w
Shall we look at the moon, my little loon
Why do you cry?
Make the most of your life, while it is rife
While it is light

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Nie Mar 20, 2022 11:49 pm
Zaćmione Słońce
Zaćmione Słońce
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 648
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Dzisiaj upewniła się, że zapolowała, zanim zrobili to wszyscy jej… rywale. Wrogowie? Koźlorogi, Tęczowa Chmura… i ona, śmierdząca Sokole Skrzydło. Na szczęście zaczynało być coraz to cieplej; śnieg już się roztopił, Zaćmienie nie musiała drżeć z zimna na dłuższych przechadzkach. W nocy nadal było chłodno, ale przynajmniej dzień nie dawał w kość!
A z racji, że szybciej znalazła się w obozie, to i też szybko znaleziono dla niej robotę. Warta przy wejściu… nieszczególnie ciekawa praca, ale czy odmówi? Naturalne, że nie. Siedziała więc czujnie przy Wyrwie, pilnując, kto wchodzi i wychodzi, przypominając sobie czasy nie-tak-odległego milczącego czuwania.

lew

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Wto Maj 17, 2022 9:47 am
Kormoran
Kormoran
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 3 [Maj 2022]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny Poranek
Wygląd : Mały, pulchny kociak pokryty jest gęstą, czarną dymną sierścią, z bielą pokrywającą część pyska, pod policzkami i sięgając aż pomiędzy oczy, a dookoła czarnego nosa i na żuchwie widnieje czarna barwa. Kark, szyja, brzuszek i prawie całe łapki również są śnieżnobiałego koloru. Na całym ciele znajdują się znikome, tygrysie pręgi. Kicia porusza się niezgrabnie i pokracznie.
Oczy na razie niebieskie, w przyszłości wybarwią się na żółte.

----- CAŁY OPIS W KP -----
Multikonta : Kłoda, Mokra Łapa, Kiełkujące Ziarno, Focza Łapa, wszyscy albo ded albo nkt
Autor avatara : https://www.instagram.com/valor_mystic/
Liczba postów : 13
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1370-kormoran
Ledwo co wyślizgnął się z kociarni, a już już słyszy ,,tylko nie wychodź z Obozu!" Jego największym pytaniem było, dlaczego?! Jak tylko o to pytał, i mama i tata odpowiadali, że tam jest niebezpiecznie i coś go może zjeść, czy coś. Już prędzej ON zje TO coś, niż ONO JEGO. Poza tym, co może być takiego niebezpiecznego? Przecież tyle się nasłuchało, że ci Wojownicy idą na patrol, a ci idą na polowanie, a ci jeszcze idą se na spacerek. NA SPACEREK! A KORMORAN NIE MOŻE NAWET POPATRZEĆ NA WYJŚCIE!
Gruba kulka futra była tym wielce sfrustrowana. Tak nie może być. Nie, nie! Kociak zaczął więc wymyślać plan. Najpierw upewni się, czy nikt go nie obserwuje. A potem fu! Śmignie jak strzała i pójdzie sobie za pierwszym lepszym patrolem na wycieczkę. A nawet jak się zgubi, to mama na pewno przyjdzie i go zabierze z powrotem, nie? Tak, na pewno mu wyjdzie! To zupełnie inna sytuacja, niż tamten korytarzyk w Kociarni, to wyjście jest o wiele większe, żeby zaklinował się nawet największy kot w lesie! Teraz tylko musi zrealizować swój plan...

//Gołębia Łapa. ^^
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Wto Maj 17, 2022 3:50 pm
Gołębia Łapa
Gołębia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 8 [ maj ]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Cień
Mistrz : Rwący Strumień
Wygląd : Gołąbek to przeciętna klucha o kanciastym pysku i masywnych stopach. Posiada długie futro, o umarszczeniu colourpoint, czyli mianowicie jej pysk, uszy, łapy, ogon i dolna część ciała jest niebieska, a cała pozostałość jej ciała - jasnokremowa. Posiada na końcówkach uszu pędzelki długiego futra. Oczy ma szaro-niebieskie.
Multikonta : Zwiewna Łapa [KRz]
Liczba postów : 24
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1252-golabek#20789
Kotka właściwie to, jakimś cudem, zaczęła robić swoje obowiązki, może i na przekór i po łebkach, ale jednak Gołębia Łapa zdawała się przynosić mech. Właściwie, to terminatorka zdecydowała się na przyniesienie świeżego mchu, aby zatkać nim pysk Żmijowego Syku, która to narzekała bezpośrednio do niej, że upodobniała się do kocięcia, który tylko ssie z klanowego sutka, ale niczego więcej nie robi. Terminatorka jej ojca zasługiwała a na to, aby otrzepać ją niczym stary kawałek mchu. Gołąbek nie miała zamiaru się bawić czy patyczkować z tłustą, brązową krową, więc tylko przyniesie trochę mchu, zapełni nim jakiś kąt i będzie dobrze. Tak właściwie zrobiła, przywlekła ze sobą mech i postawiła go gdzieś w kącie. Tyle powinno starczyć. Jakby ktoś potrzebował, miękkie łożę, to mógł sobie to wziąć.
Gdy już skończyła, Gołębia Łapa usiadła gdzieś przy wyjściu z obozu, gdzie wiał wiatr. Po drodze do miejsca wypoczynkowego zgarnęła sobie srokę, aby zjeść. Za czyim pozwoleniem? Jej własnym, oczywiście.

_________________

Are you satisfied with an
average life?
Do I need to lie to make
my way in life?
Are you satisfied with an easy ride?
Once you cross the line,
will you be satisfied?

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Wto Maj 17, 2022 5:26 pm
Kormoran
Kormoran
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 3 [Maj 2022]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny Poranek
Wygląd : Mały, pulchny kociak pokryty jest gęstą, czarną dymną sierścią, z bielą pokrywającą część pyska, pod policzkami i sięgając aż pomiędzy oczy, a dookoła czarnego nosa i na żuchwie widnieje czarna barwa. Kark, szyja, brzuszek i prawie całe łapki również są śnieżnobiałego koloru. Na całym ciele znajdują się znikome, tygrysie pręgi. Kicia porusza się niezgrabnie i pokracznie.
Oczy na razie niebieskie, w przyszłości wybarwią się na żółte.

----- CAŁY OPIS W KP -----
Multikonta : Kłoda, Mokra Łapa, Kiełkujące Ziarno, Focza Łapa, wszyscy albo ded albo nkt
Autor avatara : https://www.instagram.com/valor_mystic/
Liczba postów : 13
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1370-kormoran
Wszystko szło zgodnie z planem Kormorana. Po upewnieniu się, że nikt nie obserwuje dymnego kociaka, skradał się kucakiem powoli w stronę wyjścia, gibając się na obie strony, gdyż ledwo udało się kulce zachować równowagę ze swoim tłuszczykiem na brzuszku. Wszystko szło zgodnie z planem... Zgodnie z planem.
Po paru uderzeniach serca coś jednak do kociaka dotarło. Chwila, przecież to nie mogło być takie proste, nie? Dosłownie NIKT go nie obserwował. Lekko zdezorientowany maluch rozejrzał się raz jeszcze. Wszyscy jakby ignorowali poczynania Kormorana... Ruszył pośpiesznie, ale wciąż w przykucu dalej. Gdy tylko dotarł na odpowiednią odległość, zauważył przeszkodę. Jakaś kotka siedząca przy wyjściu z Obozu, najwyraźniej go pilnując. O nie! Co to to nie! Co to ma być za ochrona? Kormoran odchylił uszy do tyłu, próbując coś wymyślić. Ogromny kot siedział w samym środku wyjścia. Może spróbuje się prześlizgnąć obok? Nie... Na pewno go zauważy i powstrzyma. Zaatakować? Hm, miałby szanse na wygraną, ale przecież wtedy zbiegną się Wojownicy...
Wzrok Kormorana spadł po chwili na srokę, która wyjadała ze smakiem Gołębia Łapa. Aha! Do główki malucha wpadł po chwili idealny pomysł. Kociak przycisnął się do ziemi, brudząc piachem biały pyszczek i pierś, natomiast pupcie zwrócił do góry, machając nią na boki i atakując powietrze ogonem. Przygotowywał się na atak, namierzył cel i...
- AJA! - Pisnął, rzucając się jak najszybciej jak potrafi przed siebie, po czym wylądował zaraz obok sroki i popchnął ją lekko, może raptem kocięcy krok w bok. - Pać! Pfag tam usieha! - Wypaplał mało zrozumiałym miauknięciem, po czym próbował jak najszybciej ominąć kotkę... Jednak zanim zdążył sprintem wybiec, z pośpiechu potknął się o własne łapki i runął pyszczkiem na ziemię przed Terminatorką.
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Wto Maj 24, 2022 9:16 am
Gołębia Łapa
Gołębia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 8 [ maj ]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Cień
Mistrz : Rwący Strumień
Wygląd : Gołąbek to przeciętna klucha o kanciastym pysku i masywnych stopach. Posiada długie futro, o umarszczeniu colourpoint, czyli mianowicie jej pysk, uszy, łapy, ogon i dolna część ciała jest niebieska, a cała pozostałość jej ciała - jasnokremowa. Posiada na końcówkach uszu pędzelki długiego futra. Oczy ma szaro-niebieskie.
Multikonta : Zwiewna Łapa [KRz]
Liczba postów : 24
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1252-golabek#20789
Gdy usiadła, położyła sobie zwierzynę pomiędzy przednimi łapami i ogonem obtuliła lewą część ciała. Spojrzała na chwilę na srokę, zastanawiając się, o ile gotowa była, aby bawić się w wyrywanie piórek. Samo miejsce, jakie wybrała, było kiepskie -wiatr z pewnością będzie rozwiewał te mniejsze pióra ptaka. Ech, może jakiś kociak się nimi pobawi i nie będzie musiała ganiać po obozie, zbierając je. Przymrużyła lekko oczy. Od kiedy ona się martwiła takimi rzeczami? To całe wymienianie mchu i wykonywanie obowiązków jej dobijało do głowy. Otrzepała się lekko, płosząc wszystkie swoje myśli, aby schylić się w końcu w kierunku sroki i wyrwać jej ogon, a najdłuższe pióra schowała pod ogonem. Były czarne, ale ten zielony odblask się jej spodobał.
Podczas tego całego wyrywania piór nie była zbyt uważna, miała pod ogonem to, co działo się dookoła niej. Było to wyjście z obozu, na osty i ciernie, to normalne, że koty przechodziły tamtędy. Nie miała obowiązku odwracać się do każdego, co jest z lisi ogon od niej. Jej spokój jednak został zakłócony, gdy to jakiś bękart Burzowej Nocy krzykną coś i odbicie serca później był przy jej pokarmie. Terminatorka Rwącego Strumienia wystawiła kły do kociaka, niezadowolona tym całym cyrkiem, a kiedy spróbował ją omamić i przejść koło niej -co, swoją drogą i tak się mu nie udało, a Gołębia Łapa nawet nie musiała kiwnąć pazurem- wystawiła ogon przed nim.
Dzieciaku, wracaj do matki — warknęła, zmrużając ślepia. Gdyby kociak tylko podszedł, to córka byłego przywódcy nie miałaby nic do tego. Nawet by ją nie obchodziło, że czyjeś dziecko wyszło. Był odpowiedzialnością Burzowej Nocy i Mroźnego Poranka. Jak sobie narobili, to niech sobie dbają o nie, nikt ją o to nie prosił, a nieproszona pomagać nie będzie. — A ten ptak jest MARTWY. To się NIE ruszy — syknęła, kładąc łapę z wysuniętymi pazurami na jej jedzeniu. Żaden śliniący się kociak się nie tchnie. Trzymała swoje niebieskie tęczówki na dymnym dzieciaku, była niezadowolona, o czym świadczyły jej cofnięte uszy i puszysty ogon, który ruszał się niczym wściekły wąż.

_________________

Are you satisfied with an
average life?
Do I need to lie to make
my way in life?
Are you satisfied with an easy ride?
Once you cross the line,
will you be satisfied?

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Pon Maj 30, 2022 11:58 pm
Kormoran
Kormoran
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 3 [Maj 2022]
Matka : Burzowa Noc
Ojciec : Mroźny Poranek
Wygląd : Mały, pulchny kociak pokryty jest gęstą, czarną dymną sierścią, z bielą pokrywającą część pyska, pod policzkami i sięgając aż pomiędzy oczy, a dookoła czarnego nosa i na żuchwie widnieje czarna barwa. Kark, szyja, brzuszek i prawie całe łapki również są śnieżnobiałego koloru. Na całym ciele znajdują się znikome, tygrysie pręgi. Kicia porusza się niezgrabnie i pokracznie.
Oczy na razie niebieskie, w przyszłości wybarwią się na żółte.

----- CAŁY OPIS W KP -----
Multikonta : Kłoda, Mokra Łapa, Kiełkujące Ziarno, Focza Łapa, wszyscy albo ded albo nkt
Autor avatara : https://www.instagram.com/valor_mystic/
Liczba postów : 13
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1370-kormoran
Chuckles, I'm in danger.
Kociak podniósł się powoli, wydając z siebie cichy jęk bólu, gdyż spadł na ziemię dokładnie pyszczkiem. Słysząc jednak warknięcie starszej kotki, zupełnie zapomniał o bólu i spojrzał się prosto w niebieskie oczy kotki. Na Kormorana tak fukasz? Zaraz sama będziesz biec do mamusi!
- Sama wlasaj do matki! - Miauknęła, naburmuszając przy tym poliki. Oa, ale pocisnęła. Kormoran machnęła z frustracją ogonem. To nie tak miało być! Miała uciec niezauważenie i eksplorować tereny poza Obozem! Nie miała być przez nikogo zauważona! Kurczaczki!
- Jaki maltfy, ne jes maltfy! Ne fizis, ze ucieka! Otfus ocy, pac tam, pac jak spiepsa! - Machnęła łapką w stronę uciekającego w miejscu ptaka, po czym bez chwili namysłu, skoczyła prosto na puchaty ogon pointki. A masz! Na pewno nie spodziewała się ataku, nie, nie! Myślała, że Kormoran od tak wróci do mamusi i zostawi ją z wiedzą, że nie udało się jej uciec z obozu? Jeszcze czego! Będzie tak zajęta bronieniem się przed tak niesamowitym atakiem, że zupełnie o tym zapomni, haha!
- A mas! A mas! - Popiskiwało kocię, atakując łapkami puchatą kitę. Tym NA PEWNO pokona wszystkich wrogów! Nikt przecież nie chce mieć rozczochranego futerka, a zwłaszcza nie na ogonku!
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sob Lip 02, 2022 11:18 pm
Okopcona Łapa
Okopcona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 [lipiec]
Matka : Roztrzaskana Tafla [NPC]
Ojciec : Kruczy Cień [NPC]
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Niebieski point o niebieskich oczach, z czego na prawe jest niewidoma. Niebieska barwa pokrywa małą część noska między oczami i łapki.
Multikonta : Grom [PNK]
Liczba postów : 57
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1256-kopec
***

Okopcona Łapa miała chwilę by sam na sam pozostać ze swoimi myślami. Analizowała dobrze to, co powiedział jej Konwalia. Może to czas by przestać użalać się nad sobą? W końcu, brak oka to nie koniec świata. Nie wszyscy muszą na to uwagę zwracać od razu i szemrać za jej pleckami. Żyją długo, nie takie rzeczy widzieli. Ale inny głos cały czas siał niepokój w Kopeć. Jak go powinna przyćmić. W ten dostrzegła czarne futro wysokiego kocura. Rozpozna je wszędzie, również ten pysk. Kruczy Cień! To jest to!
— T-Tato! - zawołała zbierając się na łapki i popędziła w jego stronę, w stronę wyjścia z obozu.

/ Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 204381025

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 XFpmPYR
And sometimes at night
I - ̗̀ dream  ̖́- of the most terrible things
I take, take a hammer and I creep out of bed
And I raise it high and I smash your head
Fibula and tibula and ribs and cages, too
In fact, while I'm here, I'll smash the whole of you

╔═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╗
But skeleton, you are my - ̗̀ friend  ̖́-
╚═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╝
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Nie Lip 03, 2022 2:33 pm
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kruczego Cienia więcej w obozie nie było, niż był. Pojawiał się z rzadka, tylko tyle, ile to było konieczne, żeby utrzymać jakiekolwiek resztki pozorów, że jakkolwiek obchodzi go klan, Trzask i kocięta – często wyglądało to tak, że zostawiał cokolwiek na stosie zwierzyny i udawał bardzo zajętego przed kotami, które akurat chciały go zaczepić; a to był BARDZO zmęczony i musiał koniecznie iść spać, albo czekał go patrol… wymówki się nigdy nie kończyły. Czasem po prostu znikał na cały dzień, albo cały dzień i noc, a potem wciskał jakiś kit, co się z nim działo w tym czasie, jeżeli ktoś w ogóle pytał, a najczęściej była to jego partnerka, którą przez większość czasu spławiał bez jakiegokolwiek przejęcia. Czasem jednak spędzał z Roztrzaskaną Taflą czas dla świętego spokoju, i nawet nie bawił się wtedy źle, ale wtedy kocica zaczęła znowu gadać o ich kociakach i mu się po prostu odechciewało…
Czasem też, ku jego ubolewaniu, jedno z tych odklejonych bachorów go zaczepiało w obozie. Nie poczuwał się specjalnie do bycia ojcem roku i dość mało obchodziło go, co kociaki o nim myślą, jednak znowu: dla utrzymania pozorów nawet z nimi zamienił raz na jakiś czas słowo.
Hm? – spytał krótko, kiedy Okopcona Łapa podeszła bliżej.

_________________

Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 Cz7MEFY


Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 MevtoU0

Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sro Lip 06, 2022 10:21 pm
Okopcona Łapa
Okopcona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 [lipiec]
Matka : Roztrzaskana Tafla [NPC]
Ojciec : Kruczy Cień [NPC]
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Niebieski point o niebieskich oczach, z czego na prawe jest niewidoma. Niebieska barwa pokrywa małą część noska między oczami i łapki.
Multikonta : Grom [PNK]
Liczba postów : 57
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1256-kopec
Nie była do końca pewna, czy powinna przerywać ojcu w obowiązkach wojownika, ale najwyżej teraz się dowie. Ale Kruczy Cień też by od razu powiedział, że jest bardzo zajęty i nie ma czasu i by poszedł. Kiedy pointka do niego dobiegła, niepewnie przestąpiła z łapy na łapę.
— B-Bo wiesz, tak pomyślałam. Bo mamy mieć na trreningu niedługo coś z polowania. I nie chcę by Zaćmione Słońce cały czas mi wszystko mówiła, i też chcę coś pokazać, że umiem. I-I tak pomyślałam, jeśli masz czas oczywiście... - wzięła głęboki wdech, aby uspokoić oddech i mówić spokojniej. — Że mógłbyś mi powiedzieć trrochę o polowaniu. W końcu, byłeś przywódcą i pewnie umiesz polować, prrawda? - czuła się lżej jak to powiedziała. Zdecydowanie lżej.

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 XFpmPYR
And sometimes at night
I - ̗̀ dream  ̖́- of the most terrible things
I take, take a hammer and I creep out of bed
And I raise it high and I smash your head
Fibula and tibula and ribs and cages, too
In fact, while I'm here, I'll smash the whole of you

╔═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╗
But skeleton, you are my - ̗̀ friend  ̖́-
╚═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╝
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sro Lip 20, 2022 3:17 pm
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Skoro Zaćmione Słońce do tej pory cię tego nie nauczyła, to nie będzie mieć pretensji, że nic nie umiesz. To kompetencje twojego mistrza, a nie moje. A polować umie byle każdy wojownik, nie wiem, jaki to ma związek z moim byciem przywódcą, i nie dlatego się nim zostaje – odparł kocur obojętnie, oglądając sobie pazury przednich łap. Co za niesamowita… nuda. Miał nadzieję, że skoro już go zaczepia, to powie coś ciekawego, a nie będzie marnować swój i jego czas na coś tak przyziemnego, na przodków.
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sro Lip 20, 2022 8:27 pm
Okopcona Łapa
Okopcona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 [lipiec]
Matka : Roztrzaskana Tafla [NPC]
Ojciec : Kruczy Cień [NPC]
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Niebieski point o niebieskich oczach, z czego na prawe jest niewidoma. Niebieska barwa pokrywa małą część noska między oczami i łapki.
Multikonta : Grom [PNK]
Liczba postów : 57
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1256-kopec
Trochę się wystraszyła na odpowiedź kocura. Spodziewała się, że ten się zgodzi. Będą mogli spędzić razem czas, porozmawiają co u jednego i drugiego, pocieszą się swoją obecnością. A tu... Klapa. Wojownicy aż tak potrafią być sobą zajęci? Cofnęła się o krok niepewnie patrząc na ojca. Nie no... Może to pociągnie.
— Chciałam spędzić trochę z tobą czasu i sądziłam, że mógłbyś mi trochę o tym opowiedzieć. W końcu... Chce być wojowniczką, tak jak ty - powiedziała nie śmiało spoglądając na wyjście z obozu. — O-O, a idziesz może na patrol? Mogłabym pójść z tobą i porozmawialibyśmy... Co ty na to? - spytała postępując krok na przód.

_________________
Wyrwa (wyjście z obozu) - Page 3 XFpmPYR
And sometimes at night
I - ̗̀ dream  ̖́- of the most terrible things
I take, take a hammer and I creep out of bed
And I raise it high and I smash your head
Fibula and tibula and ribs and cages, too
In fact, while I'm here, I'll smash the whole of you

╔═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╗
But skeleton, you are my - ̗̀ friend  ̖́-
╚═══════════ ≪ °❈° ≫ ═══════════╝
Re: Wyrwa (wyjście z obozu)
Sponsored content

Skocz do: