IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Tereny Klanu Gromu :: Granice
Rząd Drzew
Czw 12 Lis 2020, 11:14
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Pomiędzy Świetlikowym Zagajnikiem a lasami ciągnącymi się w stronę Złotych Piasków i okolic Suchej Wody, w których znajduje się chociażby Gawra, znajduje się nieco otwartej przestrzeni. Granica Klanu Gromu ciągnie się po rzędzie rosnących tam siedmiu sosen, które znajdują się w odległości mniej więcej półtora zajęczego skoku od siebie.

Rodzaje terenu: brzeg lasu


Ostatnio zmieniony przez Światło Gwiazd dnia Czw 21 Paź 2021, 15:37, w całości zmieniany 1 raz

Re: Rząd Drzew
Pon 01 Kwi 2024, 00:22
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1191
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
TYP TERENU: głębia lasu

Atak Pszczelego Pyłu: krytyczny! -> (18+33) - (6*50%) - 3 + 5 + 5 = 55
Atak Puszczykowego Lotu: nieudany na minusie
Atak Konwaliowego Snu: udany -> (24+60) - (6+6) = 72

Stary samotnik machał łapami, ale nie zdołał nikogo z nich trafić.
Oni za to trafili doskonale - łapa Pszczoły rozorała gardło Puszykowego Lotu głęboko, zaś szczęki Konwaliowego Snu zacisnęły się mocno na jego ogonie. Wbił się w skórę i zerwał porządny jej płat, łamiąc przy tym szybkim ruchem ogon… a Puszczykowy Lot upadł w spazmach i prędko przestał się ruszać. Ciężko stwierdzić, czy padł przez sparaliżowanie kręgosłupa, czy utratę krwi. W każdym razie Puszczykowy Lot nie żył.

PSZCZELI PYŁ:
P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 96 - 13 = 83/120
✦ cechy: cichy krok, ostre pazury, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 2 | wspinaczka: poziom 1
✦ +4 do tropienia

PUSZCZYKOWY LOT:
P: 7 | S: 7 (48) | Z: 3 (20) | Sz: 3 (20) | O: 6 (40) | HP: 36 - 5 - 5 - 3 - 50 - 72 = ŚMIERĆ/165 | W: 150 - 3 = 147/155
✦ cechy: ostre pazury, twarda skóra, ciężki krok, brak oka DWA RAZY XD
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ statystyki obniżone o 1/3 z powodu starości
✦ statystyki zmniejszone do 1/4 z powodu spadku HP do 25%
✦ rana 4. stopnia: głęboko zerwany płat skóry na karku, krwawi -5 HP / tura, nie ustępuje po walce
✦ rana 4. stopnia: głęboka rana po pazurach z wyrwaniem gałki ocznej, krwawi -5 HP / tura, nie ustępuje po walce
✦ rana 3. stopnia: rana po pazurach z uszkodzeniem gałki ocznej, krwawi -3 HP / tura, nie ustępuje po walce
✦ rana 4. stopnia: głęboko rana na gardle, krwawi -6 HP / tura od następnej tury, nie ustępuje po walce
✦ rana 4. stopnia: głębokie ugryzienie z zerwaniem płatu skóry i złamaniem ogona

KONWALIOWY SEN:
P: 6 | S: 50 | Z: 28 | Sz: 8 | O: 30 | HP: 170 | W: 124 - 6 = 118/130
✦ cechy: ostre pazury, sokoli wzrok
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 3 | tropienie: poziom 2 | wspinaczka: poziom 2 | zielarstwo: poziom 1

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Rząd Drzew
Pon 01 Kwi 2024, 07:50
Pszczeli Pył
Pszczeli Pył
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 70 [IV]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Multikonta : Dąb (PNK), Żyto (S), Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Liczba postów : 529
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1145-pszczola#15164
No i proszę, jak gładko im poszło. Pszczoła obojętnie obserwowała kolejną marną próbę ataku przez Puszczyka, a potem jak Konwalia łamał jego ogon. Puszczyk w tak beznadziejnej sytuacji mógł co najwyżej liczyć na to, że zostanie przyjęty to Gwiezdnego Klanu, czego jego córka ani trochę mu nie życzyła. Po tym, co zrobił w klanie i tchórzliwym ucieknięciu Pszczoła miała nadzieję, że on zgnije w najciemniejszych zakamarkach Ciemnego Lasu.
Kiedy lekkim pacnięciem łapy - to znaczy porządnym plaskaczem - upewniła się, że ten stary dziad nie żyje, otrząsnęła się lekko i usiadła, żeby chwilkę odpocząć. Oblizała swój zakrwawiony pysk, po czym zaczęła się szybko czyścić z krwi swojego ojca.
Dzięki. – powiedziała, posyłając Konwalii krótkie spojrzenie. Chciała dodać, że sama by sobie poradziła, ale uznała, że nie będzie obrażać jego chęci pomocy. Tym bardziej, że miała być matką jego kociąt, więc chęć zadbania o jej bezpieczeństwo u czarnego była jak najbardziej uzasadniona. Zerknęła na trup złocistego, który pozostawał dla niej jedynie wielkim rozczarowaniem. Nie dość, że głupi, to jeszcze oduczył się walczyć. Naprawdę, spodziewała się po nim nieco więcej. – Pomożesz mi go zakopać? – spytała się Konwalii i niezależnie od jego odpowiedzi przystąpiła do skromnego pochówku własnego ojca. Potem zatarła wszystkie ślady krwi i wraz ze swoim partnerem wróciłaby do obozu, jeśli ten nie miałby nic przeciwko. Czas podzielić się cudowną wieścią z klanem.

//zt?

_________________
Rząd Drzew - Page 9 Pszczola-podpis

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to  wear  beneath  my blood-stained  clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME



Re: Rząd Drzew
Pon 01 Kwi 2024, 09:57
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [kwiecień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1484
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
Kości samotnika z głośnym trzaskiem oznajmiły złamanie jego ogona. Widząc że zadecydowało to o śmierci kocura zielonooki odsunął się z obrzydzeniem by rozpocząć oczyszczanie się z posoki.
Na słowa kotki odparł skinieniem głowy.
- Owszem, jeśli uważasz że zasługuje na to by go pochować. Osobiście rozważałbym umieszczenie jego truchła w Oku Gór.
Kąciki pyska kocura zadrżały w wyrazie najbliższym śmiechu. Niezależnie od decyzji kotki pomógł jej w jej realizacji i zatarciu śladów.

[z/t]

_________________
Elegant maniac.
Re: Rząd Drzew
Pon 01 Kwi 2024, 17:48
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Kolejny dzień, tym razem Pająk postanowił jednak wywiązywać się ze swoich terminatorskich obowiązków. Chociaż trochę. Musiał jakieś pozory stwarzać, albo może i chciał być bardziej przydatny? W końcu nie potrafił jeszcze polować, więc chociaż granice pooznacza jak już tutaj przyszedł nazbierać mchu. Co prawda najlepszym miejscem to nie było, ale no, pozory. Kot nie myślał za dużo o tym co robił, zdawało mu się to żmudne i nudne zadanie, nie zmienił zdania po tym jak stał się terminatorem. Wspominał rozmowę z Ognistą Łapą, kocur wciąż nie był mianowany, choć zapewne i tak będzie szybciej od niego. Z tą myślą przeciągnął się na jednym z drzew granicznych wzdłuż i zaczął obdrapywać korę, nie było to jego główne zadanie, dlatego też nie starał się jakoś mocno, poza tym czuł, że całkiem niedawno ktoś inny też tutaj był i zapach się utrzymywał.

/Ruta

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Rząd Drzew
Czw 04 Kwi 2024, 13:22
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : akiyamaneko (instagram)
Liczba postów : 60
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
A dzisiaj chciał się pobawić. Stronił od kotów, ale szepty słyszał nawet, czasem zwłaszcza, nie wchodząc w powinowactwo z nimi. Słyszałeś? Jakaś grupa narwańców zaczęła mścić się na klanach. Mścić się? Na wszystkich trzech? No, na wszystkich. Ale tych za górami chyba zostawili w spokoju. Dobrze im tak.
Zastanawiało go to, poniekąd. Ruta dotąd uznawał klany za przeżytek, o którym mówiło się już tonem płaskim bądź wcale. Podobno okupowali Dolinę Oka Gór od tylu księżyców, że koty przez nich wygnane zaczęły już umierać ze starości. Na obczyźnie, wyrwani z korzeniami przez chwast. Ciężko byłoby się pozbyć już tak rozległego systemu korzeniowego, ale tej grupie trzeba było pozazdrościć samozaparcia. Niech próbują. Czemu by nie. Może on mógł im pomóc.
Znajdował się już na nieznanej granicy. Ruta nie znał okolic na południe wioski oraz pęczniejącej nań nowotworem odmiennej mentalności klanów. Już teraz mógł poczuć, że byli terytorialni. Nadmiar oznaczeń zapachowych kuł go w nos, choć jego zmysł węchu nie był przedni. Człowieka, który zaczynał narzekać już na swąd jednego kociego oznaczenie chyba można było tym zabić. Dlaczego, swoją drogą, żaden nie przychodził tutaj z psami polować na dziczyznę? Mogliby się przysłużyć sabotażystom, którzy nie mogli być wszędzie jednocześnie. Obecność sylwetki, która znaczyła już i tak świecący jak blizna zajęty teren być może nie pomagała, Rurę natomiast jedynie bawila.
Usiadł odległość drzewa od niej, siadając niemal na samej granicy, z lekka przesunięty w stronę terenów niezajętych przez zarazę.
– Nawet roczniaków rekrutują już do czystek? – powiedział niby do siebie, niby do kota w oddali.

_________________

breathe, echoing the sound
time starts slowing down, sink until i drown
i don't ever want to make it stop

watch the white turn to red
it fills up the hole but it grows somewhere else instead
all my life, it just left me dead

˗ˏˋwell guess what?
the world is over
and i realize it was all in my head! ´ˎ˗


now everything is clear
i erase the fear, i can disappear
(please)
i don't ever want to make it stop
never be enough to fill me up



Ostatnio zmieniony przez Ruta dnia Czw 04 Kwi 2024, 15:39, w całości zmieniany 1 raz
Re: Rząd Drzew
Czw 04 Kwi 2024, 15:36
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Pająk nie bardzo zwracał uwagę na to, co się dzieje naokoło niego, zastanawiał się za to czy może przekroczyć granice i jeśli to zrobi, to czy cokolwiek się stanie? Wciąż będzie śmierdział klanem, więc inne koty będą wiedzieć skąd jest, ale co jeśli przez jakiś czas by nie wrócił? Czy zapach by się ulotnił? Czy wtedy nie byłby już członkiem klanu?
Z zamyślenia wyrwał go czyjś głos. W oddali dostrzegł kota, który nie należał do klanu. Jego zapach był inny... Zwrócił jednak uwagę bardziej na to, co nieznajomy powiedział. Czystki? O co chodziło? Stanął z powrotem na cztery łapy, nie był jakiś wystraszony ani nic z tych rzeczy. Był ciekawy, choć kot zdawał się podejść nieco zbyt blisko granicy.
- Czystki? Co masz na myśli? - zapytał wprost i podszedł nieco bliżej, wciąż jednak zachowując od niego optymalną odległość. Nie mogł przecież ufać mu tak po prostu i wolał być gotowy na potencjalny atak.

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Rząd Drzew
Czw 04 Kwi 2024, 19:20
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : akiyamaneko (instagram)
Liczba postów : 60
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Pozostał na miejscu, lustrując beznamiętnym wzrokiem o co najmniej obieg pór młodszego. Na pysku malował mu się lekki, mimetyczny uśmiech, który zdawał się ulatniać z każdym przeniesieniem wzroku z jednego punktu na inny. Śmieszył go — taki pokraczny, powyciągany, nieobeznany ze wszystkim. Choć zdecydowanie mniej krwiożerczy, niż się spodziewał. Może nie zdążyli jeszcze go porządnie wytrenować.
– Nic – mruknął, wzruszył barkami i pozostał na swoim miejscu.

_________________

breathe, echoing the sound
time starts slowing down, sink until i drown
i don't ever want to make it stop

watch the white turn to red
it fills up the hole but it grows somewhere else instead
all my life, it just left me dead

˗ˏˋwell guess what?
the world is over
and i realize it was all in my head! ´ˎ˗


now everything is clear
i erase the fear, i can disappear
(please)
i don't ever want to make it stop
never be enough to fill me up

Re: Rząd Drzew
Czw 04 Kwi 2024, 20:03
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Kot nie chciał mówić, a Pająk dopytywać. Nie zależało mu jakoś bardzo na tym akurat, choć musiał przyznać, że zainteresowały go słowa o czystce. Kompletnie nie rozumiał sensu tych słów. Był ciekaw, ale pierwsze co zrobił, to jednak usiadł. Przyglądał się kotu, zupełnie jakby był jakimś eksponatem na wystawie.
- Jak to jest być samotnikiem, dobrze? - odważył się w końcu na pytanie, które dudniło mu w głowie jak jakiś dzwon, który nie chciał przestać dzwonić. Jak żyli samotnicy? Co nimi kierowało i dlaczego? Czy on też by tak mógł, czy by w ogóle potrafił? I czy w ogóle ten kot był samotnikiem? Równie dobrze właśnie mógł nazwać tak jakiegoś kota z innego klanu, bo nie miał pojęcia jak one śmierdzą.

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Rząd Drzew
Czw 04 Kwi 2024, 22:54
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : akiyamaneko (instagram)
Liczba postów : 60
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Nie spodobał mu się. Po prostu kolejny kot widzący w nim maszynkę do celu, który akurat nim pchnął. Na jego miejscu mógł być każdy, a on nawet nie zapisze się w ich myślach jako ktoś, kto zaznaczył swą obecność czymś substancjalnym. Twarz, do której mogę przypisać łatkę przyjaciela. Twarz frajera, z którego wyciągnąłem informacje o realiach życia, wszystko podane pod nos. Może to była jego wina. Może to w nim tkwił reaktywny pierwiastek, który wpływał na zachowanie innych w ten sposób. Może jego największym popełnionym głupstwem było się urodzić.
– Samotnikiem – powtórzył z fałszywą nutą ciekawości, która zniekształciła płaski uprzednio ton. – Co masz na myśli przez tę łatkę? Czy tak mówicie na wszystkich, którzy nie są… wami?
Pozostało współczuć, chociaż jemu może mniej, patrząc na to, że nie oduczyli go zadawania pytań, chociaż widać było już tego zalążki. Cóż. Jeden z wielu, podobnie jak Ruta, w jego oczach. Samotnik, hę.

_________________

breathe, echoing the sound
time starts slowing down, sink until i drown
i don't ever want to make it stop

watch the white turn to red
it fills up the hole but it grows somewhere else instead
all my life, it just left me dead

˗ˏˋwell guess what?
the world is over
and i realize it was all in my head! ´ˎ˗


now everything is clear
i erase the fear, i can disappear
(please)
i don't ever want to make it stop
never be enough to fill me up

Re: Rząd Drzew
Pią 05 Kwi 2024, 08:28
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Kiedy kotka powtórzyła po nim, Pająk nieco zgłupiał, a następne słowa sprawiły, że zwyczajnie było mu głupio. Ogon momentalnie oplótł wokół swoich chudych łap, a uszy nieco się położyły. Co jeśli to była jego jedyna szansa na rozmowę z kimś spoza klanów i właśnie ją marnuje przez bycie zamkniętym w bańce, w której wcale nie chciał być? A może nieznajoma go po prostu wkręcała i tak naprawdę miała złe zamiary? Tak czy inaczej, jakie by jej powody i zamierzenia nie były, Pająk postanowił grać w tę grę. Zależało mu na poznaniu świata z innej perspektywy, bo wizja bycia pionkiem mu nie odpowiadała.
- Ja.. uh... przepraszam - jego duże uszy oklapły nieco - Tak, w klanie, na koty, które nie należą do nich mówi się, że są samotnikami. Nie chciałem urazić - odpowiedział pospiesznie, starając się wyjaśnić dlaczego powiedział to, co powiedział. Miał nadzieję, że kotka nie odejdzie zbyt szybko.

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Rząd Drzew
Pią 05 Kwi 2024, 10:55
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : akiyamaneko (instagram)
Liczba postów : 60
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Jego uśmiech poszerzył się o odsłonięte kły i uniesione zbielałe wargi.
– Nie chciałeś urazić, więc status samotnika jest równoznaczny z obelgą, ma się rozumieć – stwierdził, patrząc się na samotnego aktora grającego mierną sztukę przed nim. Może to i jego wina, że się dziwił. W końcu obcy był tutaj Ruta, a tamten znajdował się na własnym terenie, którego bronił w dziwny sposób. Nie fizycznie. Zatrzymywał go tutaj, wciągnął w grę, a gdy Ruta nie współpracował, ten zaczynał wyglądać jak zbity pies. Ruta w końcu był obcy, każdy gest nie będący pochwałą i płaszczeniem się był nadwyrężeniem gościnności gospodarza. Może niedługo się wyczerpie, a zza krzewów wyjdzie reszta patrolu, by się na nim zemścić. Nim odpowiedział klanowiczowi, wstał, przeszedł kilka kroków i posmakował powietrza. Głupie, na pewno by się ustawili pod wiatr. Ale także nic nie czuł pod łapami, nie widział i nie słyszał. Mógł naiwnie przyjąć, że byli tu sami. A jeśli przyłapią powyciąganego na brataniu się z samotnikiem, to raczej nie zostanie to zapomniane.
– Nagle się taki rozmowny i karny zrobiłeś, huh – wbrew negatywnemu przekazowi, Ruta ustawił modulację na miękką. Niemal cichą. Było to dokończenie poprzedniej myśli. Nic więcej. Przekrzywił głowę na bok i przyciągnął spojrzeniem po rachitycznej sylwetce przed nim. – Czy w klanie cię zaszczuli tak mocno, że szukasz wolności w każdym przypadkowym przechodniu?

_________________

breathe, echoing the sound
time starts slowing down, sink until i drown
i don't ever want to make it stop

watch the white turn to red
it fills up the hole but it grows somewhere else instead
all my life, it just left me dead

˗ˏˋwell guess what?
the world is over
and i realize it was all in my head! ´ˎ˗


now everything is clear
i erase the fear, i can disappear
(please)
i don't ever want to make it stop
never be enough to fill me up

Re: Rząd Drzew
Pią 05 Kwi 2024, 11:22
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
To, co powiedział Ruta wprowadziło Pająka w jeszcze większe zakłopotanie. Machnął ogonem, ale uszy wróciły do góry. Mógł chociaż wyglądać jakby wiedział co robi i mówi, chociaż może wtedy będzie jeszcze gorzej? Poza tym, dotarło do niego coś, właśnie przez słowa kota. Czy faktycznie klanowi patrzyli na inne koty w ten sposób? Czy ON tak patrzył?
- I tak i nie - odpowiedział w końcu, choć sam nie wiedział już nic w tym momencie. Może i niektóre koty tak odbierały status samotnika, może i podświadomie Pająk też tak robił, ale nie chciał. Westchnął widocznie, może nie powinien się w ogóle odzywać. Może to całe wyjście z obozu to był błąd. Dopóki był terminatorem, to nie musiał nic przyrzekać. Wystarczy, że po prostu nie skończy treningu. Z tego mętliku w głowie, nawet nie zwrócił uwagi, że kotka coś powiedziała w jego kierunku.
Dopiero ostatnie pytanie jakoś go zakuło, że bardziej się skupił. I co miał odpowiedzieć? Cokolwiek nie powie, to i tak będzie źle i słowa zostaną skierowane przeciwko niemu.
- Nie czuję się zaszczuty, ale nie czuję się też dobrze w miejscu, w którym jestem - zaczął pewnie - chciałem dowiedzieć się więcej o życiu poza klanem... od kogoś, kto żyje w ten sposób, bo pytanie kotów z klanu nie da mi pełnego obrazu i będzie stronnicze

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Rząd Drzew
Pon 08 Kwi 2024, 01:07
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : akiyamaneko (instagram)
Liczba postów : 60
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Ile on by dał za to, żeby ktoś się w końcu na niego rzucił. Kazał mu przestać pie*dolić, wyparzyć sobie język, skoro łapę najwyraźniej już umiał. Ile on by dał. Dlaczego nikt nie reagował na jego słowa adekwatnie. Nikt się nie burzył, każdy dotychczas uginał karku i pragnął z nim pertraktować, zawrzeć pokój, umowę. To nie było normalne. Dlaczego nikt się nie stawiał.
Ruta westchnął, część powietrza wypuścił świszcząc przez nos. Może zaschnięte złogi białego kaszlu wciąż zalegały w jego małżowinach, może nie. Niestety nie mógł się dowiedzidc, choć byłoby ciekawie wyjść z siebie, stanąć obok, rozłożyć czaszkę wzdłuż szwów i dowiedzieć się, jak wygląda on sam. Żadne inne truchło nie byłoby satysfakcjonujące, perspektywa zranienia powyciąganego małolata była nudniejsza od skubania własnych strupów, gdy zaczynały swędzieć.
– Obawiam się, że ja również dam ci stronniczą i niepełną perspektywę. Przykro mi to stwierdzić.
Nie było. Modulacja opuściła jego głos, być może wsiąknęła przez opuszki łap w ziemię wypchana przez znużenie i nudę.
– Samotnik to nie jedno licho, które zżera klanowe kocięta życiem i nęci czyste, klanowe kotki; postawili ci w mózgu sztuczny płot. Po prostu – rozwinął i wzruszył barkami. – Każdy żyje inaczej, patrzy na to inaczej, mówi o tym inaczej. Ja bym się cieszył, gdybym musiał polować ćwierć razy tyle, co teraz, a miał legowisko, obronę i jedzenie podetkane pod nos. Ale jak ci się nie podoba, to nie mnie oceniać. Idź sobie na wakacje od klanu, żeby potem do niego wrócić i obrastać w tłuszcz. Nie moja sprawa.
Nie, żeby ten młodzik był w stanie obrastać w tluszcz. Przynajmniej Ruta zdobył nowy punkt odniesienia — na szczęście nie wyglądał tak, jak on.

_________________

breathe, echoing the sound
time starts slowing down, sink until i drown
i don't ever want to make it stop

watch the white turn to red
it fills up the hole but it grows somewhere else instead
all my life, it just left me dead

˗ˏˋwell guess what?
the world is over
and i realize it was all in my head! ´ˎ˗


now everything is clear
i erase the fear, i can disappear
(please)
i don't ever want to make it stop
never be enough to fill me up

Re: Rząd Drzew
Pon 22 Kwi 2024, 11:57
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Pająk zdawał sobie sprawę, że pytanie samotnika o bycie... no samotnikiem nie było obiektywne, bo każdy opowiada wszystko ze swojej perspektywy, ale dopóki nie pozna drugiej strony, to też nie będzie miał porównania. Przynajmniej tak to sobie tłumaczył. Cieszył się też, że jednak granica dzieliła go od kotki, bo jednak dawało to niebieskofutremu chociaż w głowie większe poczucie bezpieczeństwa. Wolał nie myśleć co się stanie, jeśli jednak rozmówczyni postanowi je przekroczyć.
Wsłuchał się w słowa, które wypowiadała do niego kotka, ale... miał wrażenie, że mówiła do niego w kompletnie innym języku. Rozumiał co do niego mówi, słowa osobno miały dla niego sens, ale kiedy je połączył to... nagle to wszystko było trudne do zrozumienia.
- E... jasne, tak, może tak zrobię... - nie było w jego słowach ani grama przekonania, po prostu powiedział cokolwiek, byle odpowiedzieć.
- To... dało mi dużo do myślenia, wiesz, chyba już pójdę - ewakuacja była zdecydowanie dobrym pomysłem, bo co jeśli kot autentycznie rzucił na niego jakąś klątwę obrastania w tłuszcz? Mimo wszystko Pająk cieszył się, że wyglądał jak chuderlak, nie chciał być obrośnięty tłuszczem. Skinął głową, nieśmiało podziękował i zaczął wycofywać się głębiej w stronę obozu, nie spuszczając kota z oczu.


// z/t?

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Rząd Drzew
Pon 22 Kwi 2024, 14:31
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : akiyamaneko (instagram)
Liczba postów : 60
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Ich obserwacja młodzika poza istotą własnej rzeczy polegała jedynie na bezmyślnym wykonywaniu funkcji życiowych. Mrugnij, oddychaj. Miał szczęście urodzić się jako stworzenie świadome siebie na tyle, że był w stanie zauważyć niektóre rzeczy wykonywane na wpół autonomicznie i choć na chwilę zmienić naturalny bieg rzeczy, nabić pewien plan natury pod pazur. Raz brał głębszy wdech, raz płytszy; gdy klanowicz zacinał się, to kalibrowali własny oddech pod przerwy w obcych słowach. Żeby poczuć ciśnienie rosnące w jego klatce piersiowej, grożące zdolnością oderwania żeber w ich miejscach przyczepu do mostka tylko po to, by wziąć oddech.
– Aż stąd czuję twój zapał – odrzekli z podobną dozą entuzjazmu, co młodzik. Zaczęło im doskwierać pragnienie; gdy ruszyli żuchwą i obracali językiem wyczuli zapiekłą suchość gdzieś z tyłu pyska i brak plastyczności języka, gdy uderzał o kostne podniebienie. Czuł wilgoć w powietrzu, zanim wrócił do domu mógłby się przejść nad najbliższy zbiornik wodny. Tak, mógłby tam iść. Podniósł zabliźnioną łapę i przeciągnął po jej wnętrzu językiem, zbierając resztkę rosy, która przyczepiła się do skóry, znad tej czynności lepiej znosił kolejne słowa młodzika.
– Heh, w to nie wątpię – mruknął z cieniem uśmiechu w głosie i patrzył, jak jego lokalizacja wciąż jest monitorowana przez młodszego. Jakby jednak faktycznie był stworem, który choć nie mógł przekroczyć kręgu z soli wciąż przerażał skrótem i skrzywieniem mordy. Mimowolnie widział w głowie ten obraz, jak nagle obca siła obezwładnia jego ciało, zmusza go do wybicia się z miejsca i skoczeniem na suche, szare ciało. Poczuciem w kościach, jak pazury przebijają cienkie mięśnie i zaczepiają się o barki. Nie zdążyłby nawet krzyknąć, zanim Ruta nie dosięgnąłby rdzenia kręgowego. Ale w rzeczywistości po prostu podnosił się, wyjątkowo szurając stopami o podłoże i zgarniając nań więcej kropel, niż mógłby to zrobić na tej przedniej, zabliźnionej. Krople czasem zatrzymywały się w zniekształconych porach, ale nie miały na czym osiąść. Dzisiaj Ruta nie będą podjudzać klanowej nienawiści do wszystkiego, co inne od nich. Niestety. Może wykształcił się w nim przymusowy patriotyzm, po tym jak klany postanowiły zrobić z całego świata jeden wrogi amalgamat. Czemu nie. We własnym mikrokosmosie funkcjonował wcale podobnie. Nienawiść to była najprostsza rzecz na świecie.
Oddalił się na zachód.

// zt

_________________

breathe, echoing the sound
time starts slowing down, sink until i drown
i don't ever want to make it stop

watch the white turn to red
it fills up the hole but it grows somewhere else instead
all my life, it just left me dead

˗ˏˋwell guess what?
the world is over
and i realize it was all in my head! ´ˎ˗


now everything is clear
i erase the fear, i can disappear
(please)
i don't ever want to make it stop
never be enough to fill me up

Re: Rząd Drzew
Pon 29 Kwi 2024, 15:03
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P], Jajo [S]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 77
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Jest i Jajo - które czuło, że im dłużej wpatruje się w tereny swojego rodzimego klanu tym bliżej jest zostania bardziej szalonym niż wściekły lis. Niemalże sześć obiegów pór minęło, gdy zaślepione cierpieniem i nienawiścią do siebie i świata uciekło z tej doliny. A gdy ujrzało znane jej szczyty w oddali - nie mogło sobie przestać zadawać pytania: czy ich Klan dalej tam jest? Nie daj Gwiezdny Klan, kolejny pożar przecież mógł wybuchnąć! Kamień z serca im spadł gdy wyczuło świeże oznakowanie granicy. Chodź z bólem musiało przyznać, że trochę zajęło im czasu by w tym oznaczeniu wyczuć chodź drobny wąsik znajomej woni. Nie do opisania uczucie wypełniło ciało Jaja, szczęście wymieszane ze stresem oraz OGROMNYM poczuciem winy. Jak ono śmie w ogóle się tu pokazywać! Czy ktokolwiek im bliski jeszcze Jajo pamięta? Na dobrą sprawę mogli by po prostu nie uwierzyć słowom Jajo, uznać za obłąkanego samotnika i po prostu zabić. Chodź może właśnie po to, być może sam Gwiezdny Klan, poprowadził Jajo w jej rodzime rejony - by zginęło na ziemiach gdzie najbliżej ich rodziny.
I tak kot siedział: prosto, wpatrując się intensywnie swoimi brązowymi oczami w głąb terytorium Klanu Gromu. Tak zagubione we własnych myślach, że nawet zapomniało o swoim nawyku lustrowania terenu wokół swym słuchem.
Siedzieć. Czekać. Siedzieć. Czekać.

/rozżarzona gwiazda ^^

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Rząd Drzew
Pon 29 Kwi 2024, 15:21
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 983
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Na patrol wybrał się razem z Oszmałym Strumykiem, bo ostatnio zaczęli rozmawiać i całkiem dobrze im się gadało o różnych pierdołach. Od pogody, poprzez treningi oraz troszkę o innych, ale nie na zasadzie obgadywania, ale bardziej na dzieleniu się spostrzeżeniami. Przechodzili właśnie przez Rząd  Drzew, gdy ujrzał sylwetkę siedzącą tuż przy granicy. Jego zmysły się wyostrzyły, a on sam zaczął pewnym krokiem i z neutralnym wyrazem pyska podchodzić do samotnika, który siedział i widocznie czekał. Czekał na nich? Czy to może któreś z tych pranksterów, którzy co jakiś czas im życie uprzykrzali?
- Dzień dobry, jesteś na granicy z Klanem Gromu. Czy czegoś potrzebujesz? - zadał pytanie, gdy zbliżył się do nieznajomego... A może znajomego? Miał nieodparte wrażenie, że skądś kojarzy tego kota. Te blizny, które przypominały na myśl jednego z jego pierwszych terminatorów, który ucierpiał przy walce z psem. Ale czy to w ogóle możliwe? To w końcu było tak dawno temu.
- Mam wrażenie, że skądś cię znam - mruknął jakby sam do siebie, mrużąc oczy i bardziej przyglądając się osobnikowi, starając się rozpoznać w nim starego podopiecznego. Ale to może zupełny przypadek? Może starczy umysł mu płata figle i już zaczyna mu się wszystko mieszać? Czuł na sobie zaciekawiony wzrok Omszałego, ale raczej nic sobie z tego nie robił, pozostając skupiony na postaci czekającej na coś na granicy.
Re: Rząd Drzew
Pon 29 Kwi 2024, 15:34
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P], Jajo [S]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 77
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Serce Jaju stanęło gdy ujrzało rude futro swojego mistrza. Było gotowe zobaczyć zupełnie nieznajomego kota, kogoś być może młodego, co na świat przyszedł księżyce po odejściu Jaja. A tu proszę, ich własny mistrz, ze wszystkich kotów okazał się to być sam Rozżarzony Krok! Szok unieruchomił Jajo zupełnie, jedyne co przez czas zbliżenia się do niego patrolu zdołał jedynie przełknąć ślinę.
- Roż..Rozżarzony Krok... - wydało z siebie dźwięk, bliski szeptu, ale jednak słyszalny. Jajo po chwili podniosło się i ugięło łapy na wyraz szacunku, a jej oczy nie mogły się od rudego kota oderwać. Oh Gwiezdny Klanie... tyle księżyców minęło i na ich obu ten miniony czas było widać.
- Ja.. ja.. - w głowie miało od dawna przygotowany scenariusz słów, zdań do napotkanego patrolu, ale w obliczu emocji które przeżywał na nic mu się zdały.
- Czy Mała Mrówka żyje? Świszczący Nos? Czy ktoś z mojego rodzeństwa wrócił? Jagodowa Łapa? Gęsia Łapa? A Oliwkowa Łapa... Ktokolwiek? - zaczęło sypać pytaniami, miał zaszklone oczy, a właściwie to przy ostatnim słowie poleciały już Jaju łzy, a warga trzęsła się.

_________________

Zostań tu mimo wszystko dziś
Przez tę noc jeszcze ze mną bądź
Już są, już tropią mój ślad

Te złego losu czujne psy

Re: Rząd Drzew
Pon 29 Kwi 2024, 15:56
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 983
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Został zasypany pytaniami dotyczącymi klanu, a sam nieznajomy znał jego imię. Czy to naprawdę była ona...? Zamrugał parę razy w szoku. Tak, to ona. Prawie na pewno. Ale bardzo się zmieniła. Cóż, oboje się zmienili przez taki szmat czasu. Posłał delikatny uśmiech samotniczce.
- Już nie Rozżarzony Krok. Teraz nazywam się Rozżarzona Gwiazda - odpowiedział na jej słowa. Gwiezdny Klanie, czy naprawdę zniknięcie Jaja było tak dawno?? Matko jedyna, czuł się tak staro.
- Mała Mrówka żyje i ma się dobrze, ale niestety Świszczący Nos nas opuścił jakiś czas temu. Oliwkowa Łapa został Oliwkową Gałązką i nadal jest w klanie. Co do reszty... Ich los nie jest mi znany - odpowiedział na pytania. Co prawda duża część rodziny Jaja zaginęła, ale biorąc pod uwagę to, ile czasu minęło... To i tak dobrze się trzymali.
- Cieszę się, że cię widzę Jajo... Kacza Łapo. Naprawdę, ale powiedz mi, co się stało? - zapytał się, zbliżając się do byłej terminatorki i kładąc łapę na tej należącej do samotniczką, chcąc ją chociaż trochę wesprzeć.
Re: Rząd Drzew
Pon 29 Kwi 2024, 16:32
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 89
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa [KG], Skała [P], Jajo [S]
Autor avatara : ja
Liczba postów : 77
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Uśmiech Rozżarzonej Gwiazdy uspokoił Jajo bardziej niż mogłoby uspokoić tysiące słów. Nie zmienił się, wciąż był kotem o dobrym sercu. I to na dodatek był teraz przywódcą Klanu! W Gromie to musi być teraz bardzo dobrze,  skoro taki ktoś nim zarządza.
- Oh.. Krucza Gwiazda.. no tak.. - zareagował z słyszalnym szokiem. No tak, głupi by był wierząc, że władza klanu się przez ten czas nie zmieniła. Chociaż utracić dziewięć żyć w sześć pór? Intensywne musiał mieć najwidoczniej Krucza Gwiazda życie. - Gratuluje awansu - miauknął pewniej i z słyszalnym uznaniem. Ciekawe kto był zastępcą? A kto medykiem?
Jajo rozpłakało się jeszcze bardziej, gdy usłyszało jaki status ma jego rodziny. I były to właściwie łzy szczęścia. Oczywiście śmierć ojca była przykra, ale zważywszy na jego wiek raczej było to do przewidzenia. Natomiast Mała Mrówka miała się dobrze? To wszystko czego życzyć sobie mogło. Oliwka ukończył trening? Świetnie! Szkoda, że tylko on.
Wytarło łapką łzy i pociągnęło nosem by nieco się uspokoić, a wsparcie jakie otrzymało od byłego mistrza zdecydowanie mu w tym pomogło. Położyło po sobie uszy ze wstydu, gdy otrzymało pytania od rudego kocura.
- Wiesz... młodym i głupim się było, złym na świat. Uciekło się bo byłem zły na świat. Na moje rany, na śmierć bliskich. Szczeniackie to było i naiwne - zaczęło, wzdychając ciężko - A potem wstyd, wstyd by wrócić. Dalej mi wstyd, naprawdę nie zasługuje by tak bezczelnie tu siedzieć. Tak mi wstyd Rozżarzona Gwiazdo - przyznało się bez krzty niepewności, taki był fakt.
- Życie się toczyło, jakoś sobie się radziło. Szczerze? Nigdy się nie sądziło, że tu kiedykolwiek będę. Ale kolejna tragedia mnie napotkała, taki mój los. I się błąkało - Jajo zatrzymało się na chwile, zastanawiając się, czy w ogóle wypada im mówić kolejne słowa - Wiem, że to wręcz bluźnierstwo, żebym ja, uciekinier, tchórz i zdrajca takie rzeczy mówił, ale mi się wydaje, że to Gwiezdny Klan mnie tu doprowadził. Ja drogi nie pamiętałem, a się tu jakoś znalazłem. A serce moje tylko o jednym myślało. O kodeksie wojownika i mojej rodzinie. Bo rodzinę kocham mimo tego całego czasu, a pamiętać o kodeksie wojownika pozwalała mi czuć się, że jednak coś znaczę w tym trudnym świecie. Że kiedyś było się częścią czegoś pięknego - skończyło opowiadać.
Re: Rząd Drzew
Sponsored content

Skocz do: