IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Martwi
Pliszkowy Dziób
Czw 12 Lis 2020, 00:55
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S), rozgwieżdżony płomień, zaćmione łapa, jeżyna (kg) | płotkowy potok, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : ja
Liczba postów : 1628
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201

pliszkowy dziób  /kotka, wojownik klanu wichru, 56 księżyców



WYGLĄD
Kocica jest wysoka i smukła. Ma długie, całkiem silne łapy i atletyczną budowę, która świetnie sprawdziłaby się w walce. Jej nos jest prosty, zaś głowa trójkątna, dodatkowo wystają z niej przeciętnej wielkości uszy zakończone szaroniebieskimi frędzlami. Ogon długi, pokryty dosyć rzadko rozmieszczonym futrem, przypominający kształtem pióro. Całe ciało jest otoczone płaszczem z długiej, srebrnej sierści, na której malują się niebieskie, klasyczne pręgi. Wkradły się tam też białe znaczenia: na pysku, szyi, łapach, brzuchu i ogonie. Pliszkowy Dziób ma bladoróżową skórę, która ukazuje się na nosie, uszach i poduszeczkach łap. Nie każda z poduszek ma jednak tą barwę; dwa lewe palce na lewej przedniej łapie oraz co drugi palec w lewej tylnej łapie są czarne. Ślepia medyczki mają wyjątkowy kolor: chociaż w większości zielone jak świeża trawa, to widać w nich kilka niebieskich plamek świadczących o heterochromii.

CHARAKTER
Wichrowa medyczka na pierwszy rzut może wydawać się sztywna. Na drugi rzut oka zaś… nadal jest sztywna. To znaczy - to nie tak, że nie potrafi się uśmiechnąć, zaśmiać. Po prostu jest to dla niej zbędne, bo żarty nie pomogą jej zbierać ziół ani robić zielonych papek, które potem będzie nakładać kotom na rany. Kodeks wojownika oraz medyka to dla niej dwie najwyższe wartości; zdaje sobie sprawę z tego, jakie są ważne i gdyby ktoś ją o to zapytał, to potrafiłaby wyrecytować wszystkie ich punkty po kolei. Wykazuje też silną wiarę w Gwiezdny Klan - w końcu jest jego łącznikiem z klanem.
Jej postawa na przestrzeni księżyców spędzonych na nowych terenach zmieniła się, a głównym czynnikiem biorącym w tym udział było jej wypalenie w pracy medyka, co spowodowało wizytę jej ciotki oraz mentorki, Brzozowej Skóry. Obecnie Pliszkowy Dziób zeskoczyła ze skrajności w skrajność, gdyż z nazbyt skromnej i cichej stała się uszczypliwa i marudna, swoim tonem i sposobem wypowiedzi wywyższając się nad innymi. Jest to jej mechanizm, jakim radzi sobie z własnymi problemami; wyżywa je na innych i wszelkimi sposobami odciąga się od myśli, że całe jej życie obróciło się w kłamstwo. Chociaż żywi wobec swojej mistrzyni urazę, to jednocześnie nadal trzyma w sobie szacunek i posłuszeństwo kocicy, przez co próbuje sobie wmówić, że nie była wcale takim złym kotem i wręcz chciała dla niej dobrze (!). Jest zdecydowanie… zagubiona we własnym życiu i charakterze, gdyż chociaż czuje się jak śmieć, posiada też kompleks wyższości i zachowuje się, jak gdyby była najlepsza, kiedy rzeczywiście serce podpowiada jej dokładne przeciwieństwo. Brakuje jej empatii i wyrozumiałości, a także cierpliwości, przez co bardzo często bywa nietaktowna i zwyczajnie wredna.


HISTORIA
Pliszka urodziła się razem z siostrą Chmurką w pierwszym i jedynym miocie Świerkowej Gałązki i Srebrzystego Kłosu, którzy zeszli się ze sobą kilka księżyców wcześniej. Była energicznym i ambitnym kocięciem, którego uwielbiało większość kociarni: rzadko sprawiała problemy i wręcz bywała denerwująca w swoim skarżeniu na innych. Chciała być najlepszym wojownikiem, jakiego widział Klan Wichru i wszystko wskazywało na to, że nim zostanie - miała świetne predyspozycje zarówno psychiczne, jak i fizyczne.
Złożyło się, że akurat wtedy, gdy Pliszka i Chmurka zbliżały się do wieku sześciu księżyców, ówczesna medyczka, oraz siostra Srebrzystego Kłosu - Brzozowa Skóra - zaczęła myśleć o wzięciu terminatora. Rzecz w tym, że Brzoza ceniła sobie więzy rodzinne. Albo inaczej - nepotyzm, bo nie wyobrażała sobie wziąć na stołek kogoś innego, niż któreś z dzieci jej siostry.
Brzozowa Skóra wiedziała, że zarówno Pliszka, jak i Chmurka marzą o wojowniczym życiu i mają do tego doskonały potencjał. Że nie chciałyby ot tak zgodzić się na posadę terminatora medyka, kiedy w życiu mogło czekać je tyle przygód. Ale wiedziała też, że zostały wychowane w silnie wierzącej w gwiezdnych rodzinie, a ona, medyczka - łącznik z gwiezdnymi - doskonale wiedziała, jak wykorzystać ten fakt na swoją korzyść.
Gdy przyszedł czas ceremonii dwóch kotek, ich ciotka zabrała głos. Zaproponowała - albo raczej, rozkazała - Pliszkowej Łapie posadę terminatora medyka, kłamiąc, że dostała znak od Gwiezdnego Klanu we śnie mówiący o tym, że to właśnie srebrna koteczka powinna zająć ten stołek. Pliszkowa Łapa nie była pewna. Nie chciała, chociaż był to dla niej wielki zaszczyt. Jednak nie dała tego po sobie poznać - co klan by o niej pomyślał, gdyby odmówiła gwiezdnym? To, połączone z lękiem przed raczej nieprzyjemną w obyciu ciotką zaskutkowało tym, że terminatorka przyjęła propozycję. Pierwsze dni i księżyce były ciężkie. Pliszka nie potrafiła się skupić na naukach Brzozy, zamiast tego patrzyła na jej siostrę i innych terminatorów trenujących walkę w najlepsze. Czasem uciekała, by trenować z nimi, a wojowniczy trening pod okiem jej ojca był jej ulubioną częścią dnia i wspaniałym odpoczynkiem od segregowania ziół. Ale nikomu nie mówiła. Bo została wybrana. Przez gwiezdnych!
Problem zaczął się, gdy Brzozowa Skóra zaczęła wyciągać konsekwencje z jej ucieczek; dodatkowe godziny uczenia się zielarstwa, brak wojowniczego treningu w tym dniu, przez co terminatorka ciągle w głowie miała tylko nazwy ziół i ich zastosowania, czasem nieświadomie je sobie powtarzając. A dalej było tylko gorzej; wraz z ochłodzeniem spowodowanym porą roku coraz więcej kotów zaczęło chorować, i wśród tych kotów znalazła się matka Pliszkowej Łapy, Srebrzysty Kłos. Brzoza i Pliszka nie widziały świata poza lecznicą, ciągle skacząc od kota do kota, chociaż najwięcej uwagi i tak dostawała ich krewna. Ale pewnego zimowego popołudnia terminatorzy zaczęli rozmawiać o nowych technikach walki, których nauczyli ich mistrzowie i chcieli je sobie pokazać gdzieś niedaleko obozu. I… och, jak Pliszkowa Łapa miała się do nich nie przyłączyć? Może nawet zechcą posłuchać o tym, jak leczyć koty kwiatkami. Co prawda Pliszka miała trening wojowniczy, ale dosyć okrojony, jako iż nie potrzebowała go do życia tak bardzo, jak reszta, a dodatkowo często została z niego obrabiana przez Brzozową Skórę. Więc wymknęła się z lecznicy i miała świetną zabawę z Chmurną Łapą i kilkoma innymi terminatorami. A gdy wróciła z małego nielegalnego sparingu… zastała w lecznicy martwą matkę i patrząca na nią mroźnym wzrokiem Brzozową Skórę. Medyczka zaczęła obwiniać siostrzenicę za śmierć Srebrzystego Kłosu, mówiąc, że tak kończą się nieodpowiedzialne wypady poza lecznicę i tym razem skutecznie zmusiła Pliszkową Łapę do nauki i zaprzestania bawienia się w kogoś, kim nie jest.
Pliszka zrozumiała, że nie ucieknie przed swoim losem. Zaczęła uważać na treningu medycznym. Chodziła z ciotką pozbierać zioła. Już nie bawiła się z resztą terminatorów, a z każdym dniem uciekało z niej coraz więcej radości i charakteru, pozostawiając w niej tylko obowiązkowość i niewidzialną bliznę po tamtym dniu. Umarła przez spotkanie z lisem jej siostra i ojciec, Chmurna Łapa i Świerkowa Gałązka, ale wtedy Pliszkowy Dziób nie poczuła już za wiele, mimo, ze chciała. Być może Brzozowa Skóra blokowała ją przed jakąkolwiek żałobą po tym, jak było w przypadku jej matki. Niedługo po tym, jak Pliszka została pełnoprawnym medykiem Brzozowa Skóra umarła poprzez spotkanie z drapieżnikiem, a srebrzysta kotka z lekkim przerażeniem zdała sobie sprawę, że odczuła pewną ulgę, gdy nieprzyjemna kocica zniknęła. Ale nigdy nie dowiedziała się, że całe jej życie zostało zbudowane na obrzydliwym kłamstwie.
Przenosiny były dla niej lekkim szokiem, tak samo jak upadek dwóch klanów; wiedziała, że pewna równowaga została zachwiana i ciekawiła ją ta sprawa. Czyżby Gwiezdny Klan chciał ich za coś ukarać? Nie wiedziała, ale wierzyła, że wszystkie odpowiedzi przyjdą do niej w swoim czasie.



POZIOM 5
MED. POZIOM 4

SIŁA 27
ZRĘCZNOŚĆ 30
SZYBKOŚĆ 20
ODPORNOŚĆ 27

HP 170
WYTRZYMAŁOŚĆ 110
UMIEJĘTNOŚCI
- skradanie się: poziom 1
- tropienie: poziom 2
- wspinaczka: poziom 2
- zielarstwo: poziom 2


CECHY
- twarda skóra
- psi węch
- ciężki krok
- słaby słuch


 
srebrzysty kłos
matka. zmarła; pliszka ma do niej mieszane uczucia po spotkaniu z gwiezdnymi.
elo

sharad mbhat








Ostatnio zmieniony przez Pliszkowy Dziób dnia Sro 16 Cze 2021, 20:59, w całości zmieniany 13 razy

Skocz do: