IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Archiwum
Kacza Łapa
Sob 05 Gru 2020, 11:29
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 85 [IV]
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa, Skała
Autor avatara : ja
Liczba postów : 68
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Imię: Jajo
kiedyś Kacza Łapa
Płeć: Inna [zapach kotki] ono/ich i on/jego, ale nie przeszkadza im żadna forma
Wiek: 85 księżyców [kwiecień 24]

Grupa: Samotnik
kiedyś Klan Gromu


Skrócony opis wyglądu: Drobny, cieniowany rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Wygląd: Pierwsze co da się zobaczyć (oraz najpewniej wyczuć) patrząc na Jajo to brud, a druga rzecz - zabliźniony kark z bardzo rzadkim futrem i nieco bardziej zarośnięte blizny na grzbiecie i bokach. Całość ta daje obraz kota, wydaje się - po prostu chorego. Kot ten przez uszkodzenie mięśnia czworobocznego grzbietu, które znacznie utrudnia mu kręcenie głową nie jest w stanie pielęgnować swojego futra. Związku z tym Jajo bardzo specyficznie się porusza - prawie cały czas kręci się, obraca całym ciałem, a jej uszy są w ciągłym ruchu. Na pewno jest to widok nietypowy, a dla wielu - odpychający.
Jajo jest krępej budowy, a od przeciętnego kota jest nieco niższe. Jej krótkie, miejscami rozrzedzone futro jest biało-kremowej barwy, a na czubku jego nosa, ogonie i grzbiecie płynnie przechodzi w kolor beżowo-rudy. Na jej czole widoczny jest delikatny zarys pręg. Kot ma okrągłą głowę, na której znajdują się jeszcze krąglejsze, duże brązowe oczy. Na czubku ma parę krótszych, zaokrąglonych na końcach uszu, a jej pyszczek jest nieco krótszy. Ma silne łapy oraz owalnie zakończony ogon przeciętnej długości.

Galeria: D: brak

Charakter: Jajo to kot o dobrym sercu, do każdego zwracającego się z życzliwością i zrozumieniem. Jest raczej ciche, ale jeśli tylko ktoś wykaże się chęcią rozmowy z nim, bardzo angażuje się w rozmowę. Wiele w życiu przeżyło i doskonale słychać to w ich głosie - pełnym bólu, ale też spokoju. Da się odczuć, że Jajo zaakceptował swój pełny nieszczęścia los - i jakoś nie jest specjalnie obrażony na życie. Wiele czasu spędził na zadawanie sobie pytań: czemu tak jest? Czemu akurat Jajo? Czemu akurat jego ciało zostało poranione? Odnalazł na nie odpowiedzi i chętnie podzieli się swoim sposobem na cieszenie się z życia mimo najstraszniejszych okoliczności. Nie raz uchodzi z nich żartobliwość i lekkość ducha, odziedziczone po swoim ojcu. Ma niestety bardzo niskie mniemanie o sobie, głównie ze wstydu przez stan w którym jest - raczej mało kto błyszczał by pewnością siebie gdyby pokryty był cały brudem i smrodem. Nie przeszkadza mu to jednak w znajdowaniu siły by każdego poranka wstać, iść dalej przez życie.

Historia:
Jajo może z dumą nosić miano jednego z najmłodszych kotów pamiętającego jeszcze terytoria Klanów sprzed pożaru. Urodziła się w pierwszym miocie Małej Mrówki i Świszczącego Nosa, przychodząc na świat wraz z siódemką rodzeństwa. Wymieniając ich wszystkich z imienia to mamy kolejno siostry: Rumianek, Mech, Jagódkę, Gąskę i Kurkę oraz braci: Oliwkę i Cienia. Mimo bycia otoczonym naprawdę ogromną ilością miłości oraz czułości obydwu rodziców, niestety dzieciństwo tej urokliwej gromadki nie przebiegło bezstresowo. Pożar, trwająca księżyc podróż, odszukanie się w nowym obozie to bardzo dużo dla tak młodego kociaka, tak nie przyzwyczajonego do surowości tego świata. Dobrze się złożyło, że Jajo była zbyt niedojrzała, by zrozumieć, z jaką tragedią musiały się zmierzyć klany, a pożar to miał być dopiero początek nieszczęść tej istotki. Jak na córkę samego Świszczącego Nosa przystało, Jajo przez cały czas starała się pozostać tym ostatnim promyczkiem nadziei, napełniając swoją rodzinę optymizmem przez ten trudny dla każdego okres.
Po zaaklimatyzowaniu się w nowym obozie Klanu Gromu, koteczka niezwykle się rozleniwiła, spędzając dnie na spaniu, czy też innej formie obijania się. Dopiero ceremonia na terminatora wydawała się nadać jakiegokolwiek celu wstawania każdego dnia z legowiska. Kacza Łapa, bo od tamtego dnia takie imię przyszło jej nosić, przeżyła kompletnie niespodziewaną przemianę. W jej serduszku wykluła się ogromna ambicja i patriotyzm, była zdeterminowana, by rzetelnie uczęszczać na treningi, a dodatkowym motywatorem było dzielenie tego samego mistrza ze swoją siostrą Gęsią Łapą. Między siostrami istniało pewne napięcie, bardzo prawdopodobne, że tylko jednostronne. Kacza Łapa od zawsze czuła się onieśmielona w towarzystwie Gęsiej Łapy, która w umyśle Jaja była po prostu "tą lepszą". Dostrzegała w niej odwrotność każdej swojej wady, każdego swojego kompleksu. Kacza Łapa nigdy nie miała okazji porozmawiać na ten temat z Gęsi
Nie byłoby wyolbrzymieniem powiedzieć, że Kaczka bardzo szybko zaczęła idealizować swoją mistrzynię Konwaliową Ścieżkę, widząc ją jako wzór do naśladowania, idealny autorytet. Cieszyła się z każdego pochwały szylkretki, brała do serca każdą jej uwagę. Nawet pewność siebie Kaczej Łapy podskoczyła sporo do góry, w końcu chyba mało kto na pierwszym treningu polowania łapie głuszca!
W tym miejscu historia Kaczej Łapy zaczyna się sypać, a każde kolejne wydarzenie to tylko kolejna gałązka do płonącej sterty psychiki Kaczej Łapy. Pewnego dnia została wyznaczona do patrolu, utworzeniu w celu poszukiwania ziół dla Lodowego Potoku. Tego dnia była wręcz niezwykle podekscytowana, że miała okazję przysłużyć się klanowi w tak ważnej misji, jak zbieranie medykamentów! Niestety, patrol zakończył się dramatycznie dla młodej terminatorki. Po udaniu się wraz z Korzennym Językiem i Żabią Łapą zamiast roślinek znalazła psa. Wychudzonego i agresywnego psa. To, co przytrafiło się Kaczej Łapie było wynikiem kilku nieprzemyślanych decyzji i nie da się jednogłośnie obarczyć kogoś winą. Lodowy Potok wyznaczył do bądź co bądź, niebezpiecznego zadania świeżo upieczonego terminatora, Korzenny Język nie pilnował jej wystarczająco dobrze, a Konwaliowa Ścieżka nie poinstruowała jej jak zachowywać się przy drapieżnikach. Jajo przeżyła bliskie spotkanie z psem, ale było jej bliżej śmierci, niż można było się spodziewać. Cudem półprzytomna dotarła do legowiska medyka, który jeszcze większym cudem uchronił ją przed śmiercią. Niestety obrażenia, jakie zadał jej pies sprawiły, że musiała spędzić kolejne dwa księżyce w legowisku medyka. Od tamtej też chwili już do końca swoje życia Kacza Łapa nigdy nie będzie w stanie kręcić swobodnie swoją głową
Trening Jaja się z oczywistych powodów przedłużył się, a w tamtym czasie doszło do kolejnej tragedii dla Klanu Gromu. Zmarł Trzmiela Gwiazda, a jego miejsce zastąpił Krucza Gwiazda. Kandydatów na nowego zastępcę można było policzyć na listkach koniczyny. Świeżo upieczony przywódca wybrał Mroźny Poranek, a Kacza Łapa nie mogła sobie tego wybaczyć. Była przekonana, że gdyby tylko ukończyła swój trening, to Konwaliowa Ścieżka zostałaby zastępcą. Wiedziała, że gdyby Krucza Gwiazda tylko mógł, to wybrałby swoją siostrę. Ile było w tym prawdy to już samego Kruka trzeba spytać, ale Kacza Łapa bardzo upewniła się w swoich przekonaniach.
Nie miała już okazji wynagrodzić tego swojej mistrzyni tego, bo niedługo po tym odnaleziono jej ciało... zagryzione przez psa.
Utrata mistrzyni, zaginięcie rodzeństwa, niepowodzenie w celu ukończenia treningu w ekspresowym tempie, to było dla Kaczej Łapy za dużo. Mimo że jej nowym mistrzem został Rozżarzony Krok, kocur o złotym sercu, nic już nie pomogło Kaczej Łapie. Opuściła się w treningach, bo czuła się zbyt źle, żeby w nich uczestniczyć, a przez oddalającą się ceremonie na wojownika czuła się tylko gorzej i tak tkwiła w tym błędnym kole coraz to gorszego samopoczucia.
Pewnego dnia, gdy Kacza Łapa miała mniej więcej 17 księżycy, po prostu wyszła z obozu i już nie wróciła. Po co wyszła? Powiedziała sobie, że chce zabić psa. Odnaleźć bestie, która zniszczyła jej życie, zemścić się, chociaż gdzieś w podświadomości czuła, że pragnie tak naprawdę zginąć w tej walce.
Psa nie odnalazła, ale nie chciała wracać już do klanu. Powrót do błędnego koła ciągłego obwiniania się i złego samopoczucia nie był dla niej opcją, czuła, że nie ma dla niej już miejsca w jej ukochanym Klanie Gromu.
Udała się w podróż, krocząc przed siebie, czekając na śmierć. Chociaż braku motywacji, podświadomie zmuszała się do polowania dla siebie i szukaniu sobie schronienia. Dnie, księżyce, pory mijały, a Jajo dalej kroczyła. Postanowiła osiedlić się w okolicach pewnej wsi. Nie miała co liczyć na opiekę dwunożnych, jej wyłysiała blizna na grzbiecie oraz brudne futro dawały wrażenie starego schorowanego kota, któremu zbyt dużo czasu na świecie nie zostało. Podobnie też z samymi kotami, nie miała zbyt dużo interakcji z innymi, bo w obawie przed domniemaną chorobą raczej była omijana szerokim łukiem. Tak Jajo wyłączyła się na jakiś czas z życia, żywiąc się w głównej mierze karmą dla wron czy innymi resztkami odnalezionymi w okolicach legowisk dwunożnych. Ciężko było jej dla siebie polować przez jej  ograniczenia ruchowe. Nie potrafiła pielęgnować też swojego futra, co było wisienką na torcie do jej praktycznie nieistniejącej w tamtym momencie samooceny. Czasem, by chociaż jakkolwiek poczuć się czyściej, zanurzała się po kark w wodzie. Nie był to najskuteczniejszy sposób na zmywanie z siebie brudu, ale było to lepsze niż nic. Wydawać by się mogło, że tak naprawdę tylko wola Gwiezdnego Klanu trzymała ją przy życiu. I nie wiadomo ile by jeszcze tak pociągnęła, gdyby w jej życiu nie pojawiła się inna kotka… przedstawiła się jako Mgła. Jako naprawdę jedna z nielicznych nie odrzuciła wychudzonego, zabliźnionego i brudnego Jaja od startu. Okazało się, że mimo zupełnie różnych historii, wiele je łączyło. Kotki zakolegowały się, zaprzyjaźniły, a potem wręcz zakochały. Przez dłuższy czas żyły razem. Jajo była oparciem emocjonalnym Mgły, a Mgła nauczyła Jajo łowić ryby  - metodą, która pozwoliła dawnej gromiaczce zupełnie nie odczuwać dyskomfortu spowodowanego blizną na karku. Mgła też regularnie pielęgnowała futro Jajo, więc w końcu nie było jej wstyd rozmawiać z innymi kotami, zdobywać nowe znajomości i przyjaźnie. Razem z Mgłą co jakiś czas zmieniały miejsce zamieszkania. Chodziły od wsi do wsi, czasem niemalże wśród dwunożnych, a czasem z dala od nich. Codzienne, wieczorne rozmowy o swoich najgłębszych uczuciach Jajo coś w sobie odkryło - wcale nie czuje się przywiązana do bycia kotką, do idei macierzyństwa… I tak już Jaju zostało. Jajo to Jajo, opisywanie się w jakichkolwiek kategoriach wydawało się niepotrzebne.
Jajo i Mgła prowadziłyby swoje szczęśliwe wspólne życie, jednak niestety nie było im to dane. Pewnego dnia Jajo wyczuła guzek w okolicach podbrzusza Mgły. Udali się do najbliższego zaprzyjaźnionego zielarza, ale nic konkretnego dla Mgły nie mógł zrobić. Minął księżyc, może dwa i Jajo pochowała swoją ukochaną. Nie była to pierwsze utrata kogoś bliskiego w życiu, więc mimo ogromnego bólu, było w stanie jakoś się pozbierać. Powrócił do samotnej tułaczki, ponownie jego ciało zaczęło być pokryte brudem - nie z woli Jaja, po prostu znów nie miał kto o nich dbać.
Minęło sporo czasu, a Jajo, z przypadku, lub jak mogą powiedzieć niektórzy, z woli przodków - znalazła się w okolicach doliny Oka Gór. Z początku nie wierzyło własnym oczom, gdy ujrzał znajome szczyty Sokolich Gór i Orlich Szczytów. No cóż… nie wiedziała ile mu jeszcze zostało - szansa ujrzeć swoich członków rodziny - o ile jeszcze żyją - było dla Jaja teraz priorytetem.

Statystyki:
S: 25 | Z: 15 | Sz: 21 | O: 27
HP: 145 | W: 115
P: 4 | PD: 41/260

Cechy:
• Cichy krok
• Króliczy słuch
• Ciamajda
• Wrażliwa skóra

Umiejętności:
• Skradanie się: poziom 3
• Tropienie: poziom 2,
• Wspinaczka: poziom 2
• Łowienie ryb: poziom 2
• Pływanie: poziom 1


Ostatnio zmieniony przez Kacza Łapa dnia Pią 26 Kwi 2024, 19:35, w całości zmieniany 15 razy
Re: Kacza Łapa
Wto 15 Gru 2020, 09:31
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 85 [IV]
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa, Skała
Autor avatara : ja
Liczba postów : 68
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo


Ostatnio zmieniony przez Kacza Łapa dnia Nie 14 Sie 2022, 17:19, w całości zmieniany 10 razy
Re: Kacza Łapa
Pon 04 Sty 2021, 19:56
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 85 [IV]
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : Mgła [*]
Wygląd : Drobny, szynszylowy rudy kot o brązowych oczach, okrągłej głowie i krótszym pysku. Ma brudne, niepielęgnowane futro i widoczne, brzydkie blizny na karku, grzbiecie i bokach.
Multikonta : Leśna Łapa, Skała
Autor avatara : ja
Liczba postów : 68
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo

Spis sesji


0/5

15. Trening - Rozżarzony Krok - aktywna - (13-x ☾)
14. Pogrzeb Konwaliowej Ścieżki - (13 ☾)
13. Ceremonia III - (12 ☾)
12. Drzewna Ściana - Korzenny Język - (11 ☾)
11. Zebranie II - (10 ☾)
10. Ceremonia II - (9 ☾)
9. Kudłata Ściana - Korzenny Język, Lodowy Potok - (7 ☾)
8. Skalny Ząb - Korzenny Język, Żabia Łapa - (7 ☾)
7. Kłujące Źdźbła - Lodowy Potok, Konwaliowa Ścieżka, Żabia Łapa, Ślimacza Łapa, Korzenny Język, Rozżarzony Krok - (7 ☾)
6. Przed Korzenną Norą - Kurza Łapa - (7 ☾)
5. Rozsypany Mech - Jagodowa Łapa, Omszona Łapa - (7 ☾)
4. Trening - Konwaliowa Ścieżka - (6-13 ☾)
3. Ceremonia I - (6 ☾)
2. Błotnista Plaża - Ślimacza Łapa, Rozżarzony Krok - (5 ☾)
1. Złota Skórka- Oliwkowa Łapa - (5 ☾)

0. [url=gdzie]gdzie[/url] - zkim - aktywność - wiek




_________________
nie stłukłszy nie dowiesz się, czy złe, czy dobre jajo
Kacza Łapa Ny4ErRx
Re: Kacza Łapa
Sponsored content

Skocz do: