IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Kryjówka za Skałami
Czw 01 Kwi 2021, 10:34
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

W głębi jaskini uważanej przez plemienne koty za obóz znajduje się wnęka pomiędzy skałami, która jest ukryta przez głazy swoim wyglądem przypominającym skałę. Jest ona zwykle wyścielona mchem, jednak nikt nie uznał tego miejsca za swoje legowisko, dlatego czasami zdarza się, że nie jest on wymieniany z taką częstotliwością, jak przy normalnych leżach. Jest to odpowiednie miejsce dla kotów, które cenią sobie spokój lub które chcą pobyć chwilę same w obozie, nigdzie przy tym nie wychodząc, raczej nie jest to zbyt często odwiedzane miejsce.

Re: Kryjówka za Skałami
Czw 10 Sie 2023, 14:58
Róża
avatar
Pełne imię : Dzika Róża Kwitnąca Przy Lesie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (koniec sierpnia)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Wygląd : Przeciętny wzrost. Długa sierść, będąca połączeniem barwy kremowej, czarnej i rudej. Kremowy występuje na jej szyi, brzuchu, grzbiecie i bokach, a na tych dwóch ostatnich jest dodatkowo zmieszany z szarawo-rudym nalotem, rozchodzącym się jeszcze na ogon kotki. Na jej pysku rudy i czarny objawiają się intensywniej, jednak rudy jest zdecydowaną mniejszością. Lewa przednia łapa i prawa tylna są ciemniejsze od reszty ciała, czarne, z kilkoma dodatkowymi rudymi plamami na palcach tej przedniej. Ma również niebieskie oczy, które nie zmienią swojej barwy oraz różowy nos zdobiony czarnymi kropkami.
Multikonta : Wężowa Łuska, Tonące Słońce, Jaganow, Świetlik, Jastrun [martwi lub zaginieni]
Liczba postów : 35
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1822-wiatr-gwizdzacy-miedzy-skalami#47001
-obiecuję - zapewniła go szybko i znowu przyjęła wygodniejszą pozycję, jednak taką, by tym razem faktycznie nie wbijać pazurów w zadek brata. Ani kończyn. Ani właściwie nic innego. Ona naprawdę nie chciała mu przeszkadzać!
W sumie nie wiedziała ile czasu minęło na takim wspólnym leżeniu w ciszy, ale w pewnym momencie doszła do wniosku, że pora dać Łabędziowi spokój (i poszukać sobie bardziej rozmownego towarzystwa). Pożegnała się cicho bratem i na odchodne liznęła go między uszami. Miała świadomość, że najpewniej mu się to nie spodoba, ale trudno! Tym razem postanowiła sobie pozwolić na odważniejszy ruch, o. Był jej bratem, więc mogła się z nim żegnać w trochę czulszy sposób! A nawet gdyby Łabędź zamierzał narzekać to kotka prędko czmychnęła, by tego nie słuchać. Niech sobie narzeka do woli, byle we własnym towarzystwie!

//zt
Re: Kryjówka za Skałami
Czw 31 Sie 2023, 18:13
Róża
avatar
Pełne imię : Dzika Róża Kwitnąca Przy Lesie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (koniec sierpnia)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Wygląd : Przeciętny wzrost. Długa sierść, będąca połączeniem barwy kremowej, czarnej i rudej. Kremowy występuje na jej szyi, brzuchu, grzbiecie i bokach, a na tych dwóch ostatnich jest dodatkowo zmieszany z szarawo-rudym nalotem, rozchodzącym się jeszcze na ogon kotki. Na jej pysku rudy i czarny objawiają się intensywniej, jednak rudy jest zdecydowaną mniejszością. Lewa przednia łapa i prawa tylna są ciemniejsze od reszty ciała, czarne, z kilkoma dodatkowymi rudymi plamami na palcach tej przedniej. Ma również niebieskie oczy, które nie zmienią swojej barwy oraz różowy nos zdobiony czarnymi kropkami.
Multikonta : Wężowa Łuska, Tonące Słońce, Jaganow, Świetlik, Jastrun [martwi lub zaginieni]
Liczba postów : 35
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1822-wiatr-gwizdzacy-miedzy-skalami#47001
Znowu przyszła w miejsce, gdzie jakiś czas temu spotkała się z bratem, Łabędziem. To spotkanie było słodko-gorzkim wspomnieniem w umyśle kotki, jednak w tym momencie zostało zepchnięte na dalszy plan. Nie zależało jej na wspominaniu. Chciała znaleźć spokojne miejsce, gdzie nie musiała się co chwilę oglądać na innych.
Od spotkania... Nie minęło wiele czasu, ledwo kilka księżyców, a jednak Róża czuła się jakby minęły wieki. Czuła, że się od tego czasu zmieniła, ale niezbyt ją to obchodziło. Teraz zresztą... niewiele ją interesowało. Ten płomień, który lśnił jak najjaśniejsza gwiazda, od poprzedniej wizyty w tym miejscu zdążył zgasnąć. Wcześniej jej zależało. Na... wszystkim. Na poznawaniu nowych przyjaciół, utrzymywaniu dobrych relacji ze starymi i nawet mimo dużej nieśmiałości, starała się i dawała z siebie wszystko by się udało. A teraz? Teraz czuła się jak najbardziej samotny kot pod wszystkimi gwiazdami. Bałagan, który powstał w jej głowie po mianowaniu, zaczął ją powoli wykańczać, aż w końcu cała siła ją opuściła. Naprawdę nie chciała się tak czuć i w głębi duszy tęskniła za dawną Różyczką, jednak teraz pozostawała tylko cieniem dawnej siebie. Ostatnimi siłami robiła dobrą minę do złej gry, wymuszając uśmiechy do współplemieńców gdy tylko znajdowała się na widoku, tylko po to by mocno się przygarbić gdy schodziła innym z oczu i zostawała sama. Miała wyrzuty sumienia, czuła się jakby okłamywała innych, ale brakowało jej sił by było... inaczej. Już nie mogła spojrzeć w niebo, na wszystkie gwiazdy i uśmiechnąć się z myślą, że gdyby tylko się postarać, mogłyby one stać się na wyciągnięcie łapy. Teraz jedynie przypominały jej o uczuciu samotności.
Wcześniej czuła się jakby stąpała po cienkim lodzie. W końcu jednak musiał on pęknąć, a ona wpadła w mętną toń. Na początku próbowała z niej wypłynąć, ale woda ją pochłaniała i odbierała wolę walki, aż w końcu nic nie zostało, a Różyczka opadała na dno, bez możliwości złapania oddechu i oddychania pełną piersią. A to wszystko tylko dlatego, że czuła się słaba, bezsilna i niepewna. Gdy była kociakiem, te myśli też jej towarzyszyły, ale były niewyraźne. Z wiekiem stawały się coraz bardziej uporczywe i już nieraz doprowadzały koteczkę do płaczu, który jednak zagłuszała. Nijak to nie pomagało. Chciała krzyczeć, dać upust wszystkim dręczącym ją myślom i dobijającym emocjom, ale nie mogła. Po prostu nie mogła. Próbowała z tym walczyć, dusząc w sobie to wszystko, aż blask z jej oczu zgasł. Aż pyszczek przestał otwierać się do chętnych, chociaż nieśmiałych rozmów. Teraz najczęściej odzywała się tylko gdy musiała albo ukrywała szloch.
Nie chciała zwracać na siebie uwagi ani odpowiadać na pytania. Bo niby po co? Zadręczać innych? Tego nie chciała. Zdecydowanie nie. Wolała kryć się po kątach i nie zwracać na siebie uwagi, co jej... wychodziło. Takie przynajmniej miała wrażenie.
Kotka ociężałym krokiem weszła między skały, do kryjówki, w której upatrzyła brata. Teraz na szczęście nikogo w niej nie było, dlatego mogła ciężko opaść na bok. Z jej pyszczka uszło cicho powietrze, a ona zamknęła oczy. Dlaczego reszta plemienia nie mogła o niej zapomnieć? Dlaczego nie mogła zostać ukryta między skałami już zawsze? Na samą myśl do jej oczu naleciały łzy, ale nie chciała ich otwierać. Nie chciała widzieć rozmazanego, zdeformowanego świata w którym nie mogła poczuć się znowu jak szczęśliwy kociak. Pociągnęła głośno nosem i nie otwierając nadal oczu, zwinęła się w kłębek, a ogonem zakryła pyszczek. Dawało to tylko złudne uczucie odcięcia się od reszty świata, ale to jej musiało w tym momencie wystarczyć.

//Promyk
Re: Kryjówka za Skałami
Pią 01 Wrz 2023, 19:28
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 501
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Dość szybko udało mi się wyzdrowieć z białego kaszlu i mogłam znów swobodnie poruszać się po obozowej jaskini Plemienia Niedźwiedzich Kłów. Ach, jak dobrze móc w końcu rozprostować swe łapy i odetchnąć świeżym powietrzem, wpadającym tu z zewnętrznego świata! W legowisku chorych było strasznie duszno i śmierdziało mieszanką różnych ziół. Teraz wreszcie mogłam spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, nie martwiąc się o to, że ich zarażę. Korzystając ze słodkiej wolności, spacerowałam po grocie, rozmyślając, gdy wtem do mych uszu doszedł cichy płacz od strony Kryjówki za Skałami. Od razu postanowiłam to sprawdzić, podchodząc do niej. Na miejscu zaskoczył mnie widok wyraźnie nieszczęśliwej Róży, której poliki były mokre od łez. Aż serce mi krajało, widząc siostrę w takim stanie.
- Różyczko, kochanie...czy coś się stało? Dlaczego płaczesz, moja mała siostrzyczko? - odparłam, przyjmując swój troskliwy ton. Jeśli ktoś skrzywdził moją kochaną siostrunię, ten gorzko tego pożałuje!

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Kryjówka za Skałami
Pon 11 Wrz 2023, 18:42
Róża
avatar
Pełne imię : Dzika Róża Kwitnąca Przy Lesie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (koniec sierpnia)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Wygląd : Przeciętny wzrost. Długa sierść, będąca połączeniem barwy kremowej, czarnej i rudej. Kremowy występuje na jej szyi, brzuchu, grzbiecie i bokach, a na tych dwóch ostatnich jest dodatkowo zmieszany z szarawo-rudym nalotem, rozchodzącym się jeszcze na ogon kotki. Na jej pysku rudy i czarny objawiają się intensywniej, jednak rudy jest zdecydowaną mniejszością. Lewa przednia łapa i prawa tylna są ciemniejsze od reszty ciała, czarne, z kilkoma dodatkowymi rudymi plamami na palcach tej przedniej. Ma również niebieskie oczy, które nie zmienią swojej barwy oraz różowy nos zdobiony czarnymi kropkami.
Multikonta : Wężowa Łuska, Tonące Słońce, Jaganow, Świetlik, Jastrun [martwi lub zaginieni]
Liczba postów : 35
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1822-wiatr-gwizdzacy-miedzy-skalami#47001
Róża drgnęła jak oparzona gdy usłyszała głos Promyk. Nie... nie! To miała być jej kryjówka! Nie chciała by ktokolwiek ją przyłapał! W pierwszej chwili chciała udawać, że nic się nie stało, mimo świadomości, że nie miało to nawet najmniejszej szansy powodzenia, ale na samą myśl o tym co mogło się stać gdyby powiedziała Promyk co się stało... jej ciałem wstrząsnęła kolejna fala szlochu, jednak kotka powoli się podniosła by usiąść i zamrugała szybko by pozbyć się nowej porcji łez.
-nic... To nic, naprawdę... Nie przejmuj się, dobrze? - wymamrotała cicho, łamiącym się głosem. Szansa, że Promyk naprawdę posłucha była jej zdaniem naprawdę znikoma, ale trzymała się kurczowo nadziei, że może jednak... -a co tam... u ciebie? Też przyszłaś tu pobyć trochę sama? Mogę sobie znaleźć... inne miejsce, wiesz... i tak miałam zaraz stąd iść - zapytała by zmienić temat. Jakby była na to jakakolwiek szansa! Teraz już było za późno na... na cokolwiek!
Re: Kryjówka za Skałami
Wto 12 Wrz 2023, 17:47
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 501
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
- Przecież widzę, że coś cię gryzie...Ale dobrze, skoro tak uważasz...Wiedz jednak, że jeśli chciałabyś mi się komuś wygadać, to ja zawsze chętnie cię wysłucham. W końcu od tego są starsze siostry. - miauknęłam smutno, spoglądając na Różę zmartwionym wzrokiem. Naprawdę chciałabym jej jakoś pomóc, jeśli tylko by mi na to pozwoliła... - Och, co tam u mnie? W porządku, odkąd udało mi wygrać z chorobą. Tak sobie spacerowałam po jaskini, rozprostowując łapy, dopóki nie zbawił mnie tu twój płacz. - dodałam, odpowiadając na pytania młodszej kotki. - Serce mi się kraje, gdy widzę cię w takim stanie, kochana siostro. Jesteś pewna, że nie chcesz mi się zwierzyć ze swych problemów, zamiast samej nosić ich brzemię? Od razu zrobi ci się lżej na sercu, jeśli z kimś się nimi podzielisz. - odparłam, obejmując mniejszą szylkretkę.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 28 Sty 2024, 14:54
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 210
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Środek dnia, a więc prawie całe plemię było w obozie. Łabędź miał już trochę dość tych wszystkich kotów i ich rozmów, ale wyjść nie zamierzał, bo po pierwsze na terenach nadal mógł się szlajać ten kundel, a po drugie poza jaskinią piździło zimnem i złem. Ale za to przypomniał sobie o jednym z mniej używanych legowisk, konkretniej tym jednym ukrytym za skałami. Mech dawno nie był tam wymieniany i praktycznie zlepił się w jedną, prowizoryczną płachtę, ale pointowi to nie przeszkadzało. Wczołgał się pod niego i okrył jak kocykiem, tak, że tylko z przodu wystawał mu łeb i łapy. Położył więc jedno na drugie z nadzieją, że uda mu się zdrzemnąć i nikt nie będzie mu przeszkadzał.

//Chaber

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kryjówka za Skałami
Nie 28 Sty 2024, 22:17
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 89
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Niestety wyglądało na to, że Łabędź nie mógł cieszyć się samotnością, ciszą i spokojem, bo jakiś czas później (gdy już Łabędź zaczął powoli odpływać w sen), w kryjówce za skałami pojawił się kociak. Duże, niebiesko-zielone oczy zogniskowały się na postaci drzemiącego kocura, który okrył się mchem jak kocykiem i, szczerze mówiąc, wyglądało to bardzo miło, przyjemnie i cieplutko. Chaber zapragnął również znaleźć się pod ciepłym kocykiem, zwłaszcza że był już trochę zmęczony zaczepianiem kotów i zwiedzaniem obozu i chyba należała mu się chwila przerwy.
Na paluszkach podszedł więc do Łabędzia, ostrożnie, by go nie obudzić, obejrzał dokładnie jego mchowy kocyk, po czym postanowił ostrożnie wgramolić się pod starą wyściółkę tuż obok łapy kocura, bo było tam miejsce idealnie w kształcie pulchnego tyłka Chabru w Łanie Zboża.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Kryjówka za Skałami
Pon 29 Sty 2024, 01:01
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 210
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Ah! Cisza i spokój! Tego mu było trzeba. Może powinien przenieść się tu na stałe? Wymienić mech i legowisko cacy. Już prawie odpływał do tej sennej krainy miodem i mlekiem płynącej gdy nagle... Co mu się tam wciska pod pachę?
Niemalże podskoczył, gdy poczuł jak jakaś puchowa kulka wciska mu się pod mech. Pierwsze co pomyślał, to że postanowił mu towarzyszyć jakiś zbyt pewny siebie szczur. Ale w sumie dużo się nie pomylił. Łypnął oczami w stronę berbecia. Wieczni łowcy, czy te szczurki Jaszczurki muszą się teraz wszędzie pałętać?
- A ty to nie masz swojego legowiska, mały? - zapytał, nadal trochę otępiały po nagłym wybudzeniu z połowiecznego snu, choć w jego głosie słychać było lekką irytację. W sumie to bardziej brzmiało to jak marudzenie nowicjusza obudzonego na trening.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kryjówka za Skałami
Wto 30 Sty 2024, 23:11
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 89
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- Nie. Chciałem, ale mama mówi, że jestem jeszcze za mały na swoje własne - odpowiedział zgodnie z prawdą, zupełnie nie wyłapując złośliwości w głosie Łabędzia, a może wręcz przeciwnie: wiedział doskonale, co robił i postanowił udawać niewiniątko. Kto wie, która opcja była prawdziwa? Zupełnie nie widział problemu w tym, żeby leżeli pod mchem razem, obok siebie. Co to mu przeszkadzało? Przecież byli z jednego plemienia, i tak wszyscy byli zawsze razem i spali w tej samej jaskini. Chaber nie widział żadnego problemu.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Kryjówka za Skałami
Nie 11 Lut 2024, 14:24
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 210
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Łowca zmarszczył pysk, niezadowolony z odpowiedzi kociaka. On tylko udawał takie niewiniątko czy serio był głupi? Przecież oczywistym było, że chodziło mu o legowisko rodzinne a nie własne legowisko kociaka. Te bachory to normalnie jakiś koszmar.
Pointa świerzbił język, by powiedzieć bąblowi coś niemiłego, ale nie brakowało mu, by ten poleciał na skargę do Jaszczurki albo Wodospadu. Nie chciał się użerać z tą dwójką, wystarczyło, że obu widywał wychodząc na polowania.
Tak więc ostatecznie tylko mruknął niezadowolony po czym wyciągnął łapę, by odsunąć nią kociaka od siebie, przynajmniej na odległość kociego ogona, tak, że ten znalazł się na zimnej posadzce jaskini. Po tym, jak gdyby nigdy nic ponownie ułożył się pod mchem.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kryjówka za Skałami
Pon 12 Lut 2024, 22:15
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 89
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Widząc skwaszoną minę pointa, Chaber już czuł, że wygrał i kocur nie mógł niczego z tym zrobić. Było to niesamowicie satysfakcjonujące uczucie, które rozlało się po jego serduszku jak grzany miód... tylko po to, by za chwilę zastąpiły ją igiełki chłodu wbijające się w jego tyłek, gdy Łabędź bezceremonialnie wypchnął go łapą spod swojego mchowego legowiska. Kociak zmarszczył brwi i sapnął, ale zupełnie jakby nie odczytał bardzo jasnego przekazu ze strony Łabędzia, chwilę później już siedział tyłkiem na rogu splątanego, mchowego kocyka, nie zamierzając odpuścić. Tym razem nie pakował się pod niego, tylko po prostu bezceremonialnie odwrócił się tyłkiem do pointa, zwijając się w kłębek na swoim rogu.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Kryjówka za Skałami
Nie 18 Lut 2024, 11:03
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 210
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Łabędź od razu zauważył, że dzieciak z jakiegoś powodu nie zamierza odpuścić. Albo był głupi albo chciał mu zrobić na złość. Już teraz widział, że chłopak będzie go tak samo irytował jak jego stara. Jak żyć w takim plemieniu? Jak się wyspać?
Kocur nie myślał zbyt wiele, zanim po prostu podniósł się i wypełzł z pod mchu.
- Nie da się spać w takim klimacie - westchnął z lekką irytacją, po prostu odchodząc, w celu znalezienia innego miejsca do spania. Jak dzieciakowi tak zależało na tym starym mchu to niech ma, Łabędziowi nie chciało się z nim siedzieć.

//zt

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kryjówka za Skałami
Czw 04 Kwi 2024, 03:01
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Rzadko zdarzały się momenty, kiedy Szakal musiała pobyć sama.
Nie zrozumcie jej źle. Szakal była kotem, który uwielbiał samotność, bo znaczyła, że jest niezależna, silna i zostawia wszystkich słabszych od siebie frajerów za sobą, hen daleko, bo jak spędzi z nimi zbyt wiele czasu, to jeszcze spadnie jej poziom. Tyle że… w sumie to już mało kto tak serio chciał ją tym towarzystwem męczyć. Jej głowa, rzecz jasna, interpretowała to korzystnie, chroniąc się przed sformułowaniem jakiegokolwiek głębszego przemyślenia na temat siebie samej. To był znak, że wszystkim dała znać, kim jest i nikt już nie waży się do niej podejść niepytany. Eureka!

…Więc czemu siedziała w jakimś ukrytym kącie obozu, czując samotność - tą, która wypełniała pierś ciężką do przełknięcia kwasotą i drżeniem, dlaczego miała wrażenie, że jest jej smutno? W Plemieniu było do groma miękkich kotów, które na co dzień pokazywały sobie, jak bardzo się lubią. Szakal tym rzygała, a już szczególnie romantycznymi parkami, które sztucznie lizały sobie policzki i ocierały swoje futerka. Wodospad i Jaszczurka tak nie robili - oni byli realistami i nie potrzebowali przesłodzonych gestów, by być silną, solidną rodziną.

Właśnie tak.

meduza

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kryjówka za Skałami
Sob 06 Kwi 2024, 13:12
Meduza
Meduza
Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 9 (IV)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Chuda, bardzo wysoka, lekko umięśniona. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, które z niebieskiego wybarwią się na jasny żółty kolor.
Multikonta : Malina [kw] | Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 82
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2010-meduza-plywajaca-w-rozgwiezdzonym-jeziorze
Meduza lubiła kryjówki, w tym tą ukrytą za skałami. Bo nie lubiła innych kotów, chciała spędzać czas sama. Przynajmniej tak sobie od zawsze wpajała, bo rzeczywistość była nieco inna. Nie umiała się dogadać z innymi. Nie interesowała się resztą kotów i ich zajęciami, bo to było trudne. Może powinna zmienić podejście, by chronić się przed sytuacjami, takimi jak kłótnia z Wilkiem, ale nie chciała tego robić. Chciała się trzymać tego jak funkcjonuje najdłużej jak to możliwe.
Szakal miała dzisiaj to nieszczęście, że do kryjówki za skałami zmierzała dzisiaj też Meduza. A Meduza miała to nieszczęście, że gdy ze starannie wybranym, ulubionym kamyczkiem, przyszła do kryjówki, to znalazła tam Szakal. Zdziwiła ją obecność burej siostry, ale przede wszystkim wprawiła ją w dyskomfort. Nie chciała jej tu. Nie, gdy jest zajęta zabawą swoim kamykiem. Zabawą, która polegała na tym, że gładziła go w łapach. Ale Szakal chyba też miała prawo tutaj być? Nawet jeśli było to dziwne? Zupełnie tak jak Wilk miał prawo bawić się z nią wodą. Nawet jeśli jej to nie pasowało.
- Mmmm - mruknęła gardłowo, ale spokojnie, w stronę siostry, gdy ją mijała.
Nie będzie udawać, że Szakal tu nie ma, ale położy się kawałek dalej. Tak też zrobiła. Usadowiła się na swoim miejscu i położyła kamyk u swoich łap, po czym delikatnie go głaskała. Co jakiś czas zerkając na Szakal.

_________________

Being awkward is alright, there are no lies
Before you fill it up with money and disguised tunes
Don't give up, awaken your heartbeats
What was the message that I wanted to share?

I don't understand any of this!!!


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 07 Kwi 2024, 10:52
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Niestety, jej chwilę melancholii przerwał zapach, a potem obecność… Meduzy. Szakal od razu poprawiła się do postawy dumnej, zmarszczonych brwi i bystrych oczu. Nie będzie się pokazywać w chwili słabości przed jej rywalką. Ona w ogóle nie będzie już mieć chwil słabości.
Niemniej jednak… podobnie jak jej siostra, bura nie chciała tutaj kotki. Obecność innych w miejscu, które uznała za swoje własne i w którym szukała izolacji, była drażniąca, jak mucha nad uchem. A nie dość, że Meduza tu była, to jeszcze decydowała się na potęgowanie niezręczności, bo ledwo cokolwiek powiedziała, po czym zaczęła po prostu. Głaskać kamień. Jak Szakal miała mieć kryzys w takich warunkach?
Co ty robisz — palnęła, sycząc wręcz, ale jej ton był mniej groźny, niż zazwyczaj, może nawet złamany. Mówiła, jakby Meduza popełniła właśnie jakąś obrzydliwą zbrodnię, traktując w ten sposób kamień. Ale to było dziwne. Meduza była dziwna. Wprawiała tym Szakal w dyskomfort, w stres i wstyd z drugiej ręki - bo przecież gdyby Wodospad albo reszta plemienia ujrzała, co ona wyprawia, to też spojrzeli by na nią dziwnie. Wierzyła, że jej niemiłe słowa tak naprawdę pomagały siostrze.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 07 Kwi 2024, 11:06
Meduza
Meduza
Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 9 (IV)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Chuda, bardzo wysoka, lekko umięśniona. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, które z niebieskiego wybarwią się na jasny żółty kolor.
Multikonta : Malina [kw] | Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 82
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2010-meduza-plywajaca-w-rozgwiezdzonym-jeziorze
W tych zmarszczonych brwiach i dumnej postawie nie było niczego innego niż sztuczność. Meduza zauważyła to w momencie, gdy Szakal tak jak zwykle chcąc się wdać w spór miała załamany głos. Coś było nie tak w burej siostrze. Dlatego niebieska kotka nie przejęła się aż tak tym, że ją prowokuje. Zresztą sama widziała, że dla innych to co robi jest dziwne. Czemu by inaczej przyszła do kryjówki. Spojrzała że skupieniem w pyszczek Szakal.
- Gładzę kamień, który znalazłam. Jest miły w dotyku. Przyjemne to - odpowiedziała ale jakby jeszcze nie skończyła mówić - a ty...? Co robisz?
Nie chciała się z mostu pytać o co chodzi i czy wszystko okej, skoro ton głosu Szakal był inny ale. Taka była wiadomość podprogowa. Czy przejęła się stanem siostry? Nie była do końca pewna. Ale jakaś wrodzona troska się w niej obudziła. Nie chciała, żeby to się zakończyło tak jak z Wilkiem. Nie widziała jak do tego niedopuścić, ale w sumie to w tej sytuacji była.... na miejscu Wilka. Bo to on chciał się dowiedzieć o co chodzi, a ona była uparta w tamtej sytuacji. A teraz przybrała rolę osoby ciekawej o co może chodzić drugiemu kotu. Który chciał go wysłuchać. Pytanie tylko czy Szakal będzie się wzbraniać kłami i pazurami by nie puścić pary z ust jak wtedy Meduza czy zareaguje inaczej. Niebieska kotka nie wiedziała w sumie czego oczekiwać. Raczej agresji. Na chwilę przestała gładzić kamyk, z racji że uznała, że to mogłoby denerwować Szakal, gdy z nią rozmawia. Chociaż równie dobrze mogłaby się zachowywać najgorzej jak się da, żeby odstraszyć jedyną siostrę, z którą ma jakikolwiek kontakt, żeby wyszła z kryjówki za skałami. Ale jakoś... nie chciała tego. Mimo, że na prawdę nie tolerowała jej w swoim wybranym miejscu ciszy. Po prostu nie wypadało. Bo coś było nie tak!

_________________

Being awkward is alright, there are no lies
Before you fill it up with money and disguised tunes
Don't give up, awaken your heartbeats
What was the message that I wanted to share?

I don't understand any of this!!!


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 07 Kwi 2024, 11:16
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Jej pysk lekko się wykrzywił.
To dziwne — parsknęła z pogardą, może lekkim przekrzywieniem. Jej słowa brzmiały jednak bezpodstawnie, wypowiedziane tylko, by zrobić przykrość; Szakal zdążyła dojść do wniosku, że powinna wytłumaczyć głupiej Meduzie, dlaczego. — Nie rób tak przy innych kotach. Pomyślą o tobie, że jesteś chora na łeb, a o naszych rodzicach, że nie umieją wychowywać kotów — oznajmiła, mrużąc oczy. Jeśli niebieska sama nie doszła jeszcze do takich wniosków, to Szakal zamierzała jej pomóc (zignorujmy fakt, że Meduza faktycznie nie robiła tego przy innych kotach, a tu). — Ale pokaż — dodała zaraz głupio i zanim Meduza zdążyła pozwolić czy powiedzieć cokolwiek, Szakal przysunęła gładki kamyczek do siebie i sama zaczęła naśladować Meduzę.
Nie mogła powiedzieć, że to nie było przyjemne, ba, sprawiało wręcz, że jej myśli porozrzucane w chaosie jej główki układały się jakoś normalniej, tak po kolei, tak, że miało sens… ale przecież nie mogła robić rzeczy, którą sama przed chwilą nazwała głupią, dziwną i nie do pokazania innym kotom. Szybko zmarszczyła nosek i przesunęła kamyk z powrotem Meduzie, wyglądając przy tym, jakby kamyk miał zarazę i nie chciała go w ogóle dotykać.
Spędzam czas. S a m a — odparła sucho na jej pytanie. Miała nadzieję, że nic nie zauważyła.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 07 Kwi 2024, 11:26
Meduza
Meduza
Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 9 (IV)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Chuda, bardzo wysoka, lekko umięśniona. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, które z niebieskiego wybarwią się na jasny żółty kolor.
Multikonta : Malina [kw] | Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 82
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2010-meduza-plywajaca-w-rozgwiezdzonym-jeziorze
O ile Meduza miała wciąż świadomość, że Szakal taka jest, że obraża innych bez podstawy to... im więcej mówiła tym bardziej bolało. Nie, żeby niebieska chciała, żeby bura się o tym dowiedziała.
- A może jestem chora na łeb i oni sobie tak pomyślą. I co z tego - mruknęła w odpowiedzi, a jej czoło zmarszczyło się.
Prawdziwy problem pojawił się wtedy, gdy siostra zabrała jej kamyk. Tak wcześniej ją obrażała i teraz jeszcze jej dokucza. I bawi się w to samo co ona? Czyli Meduzie nie było wolno, bo jest stuknięta, a Szakal już wolno?
Niebieska kotka od razu chciała wyrwać kamyk siostrze, ale ta w końcu sama go oddała. Rozjuszyło ją to dosyć mocno. Nie chciała, żeby ktoś jej zabierał rzeczy. Przyprawiało ją to irracjolany strach. Pochwyciła od razu kamyk i złapała go w pazury, tak żeby trzymać go w garści.
Nie miała już ochoty na pacyficzne rozmowy o tym, czy Szakal coś jest czy nie. Ale była też uparta. Z tym tylko, że słowa ugrzęzły jej w gardle, przez to wszystko co działo się parę uderzeń serca temu. Spojrzała więc po prostu w oczy Szakal, starając się przekazać, że jej nie wierzy. Że wie, że o coś chodzi. W końcu kto by się spodziewał kocicy w jakiejś dziurze z lekko załamanym chwilę temu głosem.

_________________

Being awkward is alright, there are no lies
Before you fill it up with money and disguised tunes
Don't give up, awaken your heartbeats
What was the message that I wanted to share?

I don't understand any of this!!!


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 07 Kwi 2024, 11:49
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Ona była jakaś głupia? …No, tak, w sumie do tego już doszliśmy dawno temu, a teraz sama przyznawała, że jest chora na łeb. NO ALE CZY ONA BYŁA CHORA NA ŁEB? Przecież to nie miało sensu, ona to robiła specjalnie, czy co? Brwi Szakal zmarszczyły się tylko bardziej.
Jak to co z tego — prychnęła, — Może ciebie to nie obchodzi, ale jesteś naszą rodziną. Reprezentujesz nas wszystkich! Jak będziesz chora na łeb, to dasz nam reputację świrów i to my wtedy będziemy cierpieć, nie tylko ty — warknęła coraz to głośniej. Czy Meduza nie potrafiła dojść do tych wniosków? A może umiała - może po prostu… — Nie sądziłam, że jesteś taka samolubna.
Oho, ale się wkurzyła o ten kamyk. Szakal tylko spojrzała się po niej śmiesznie, ale gdy ta zareagowała na jej słowa o samotności spojrzeniem i ciszą, bura zaczęła czuć niezręczność. Ma coś powiedzieć? Czemu Meduza ciągle była dziwna? Język połknęła?
No co?

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kryjówka za Skałami
Nie 07 Kwi 2024, 12:20
Meduza
Meduza
Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 9 (IV)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Chuda, bardzo wysoka, lekko umięśniona. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, które z niebieskiego wybarwią się na jasny żółty kolor.
Multikonta : Malina [kw] | Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 82
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2010-meduza-plywajaca-w-rozgwiezdzonym-jeziorze
- To mnie wyklniecie. I. Będzie po waszym problemie - wzruszyła ramionami nie patrząc na siostrę - ja chcę być sobą.
Nic ją nie obchodziło. Sama Szakal sugerowała, że uznają Meduze za wariatkę. Ona sobie tego nie wymyśliła. A to przecież nie jej problem, że inne koty by miały źle o niej mówić. Nawet nie problem jej rodziny, bo przecież z niej można się kogoś bardzo łatwo pozbyć. Jeden świr nie sprawia, że wszyscy są świrami, jeśli się go wyrzekną. A skoro Szakal tak bardzo nienawidzi tego jaka jest Meduza to w czym problem?
Przełknęła ślinę. Musiała się zmotywować do tego by człapać językiem na temat Szakal. Nawet jeśli ją zdenerwowała. Wystraszyła. W końcu Meduza sama zaczęła.
- Coś jest. Nie tak - wydukała z siebie patrząc się tym samym wzrokiem na Szakal - prawda?

_________________

Being awkward is alright, there are no lies
Before you fill it up with money and disguised tunes
Don't give up, awaken your heartbeats
What was the message that I wanted to share?

I don't understand any of this!!!


Re: Kryjówka za Skałami
Sponsored content

Skocz do: