IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Miękkie Przejście
Czw 1 Kwi 2021 - 10:30
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2023
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Wejście do jaskini Plemienia nie jest usłane najprzyjemniejszym rodzajem piasku tuż przy jego początku. Znajduje się tam bowiem odcinek nieprzyjemnych, ostrych kamieni, które Plemienne koty wyłożyły o wiele znośniejszymi, sosnowymi gałęziami, które co jakiś czas są wymieniane. Czasem również ów przejście wykładane jest mchem.

Re: Miękkie Przejście
Nie 28 Kwi 2024 - 9:24
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 19 / k. września
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta, noc (s); rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 170
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Teoretycznie znał tereny, w praktyce nie oznaczało to, że mógł sobie chodzić na samotne patrole i wycieczki, no bez przesady. Aż tak prędko do wpakowania się prosto pod pazury rysia mu nie było, a gdy przez te kilka dni treningu napatoczył się nad nim i nad Błotem kołujący orzeł, chyba nabawił się dostatecznej ilości roztropności. Ten trening chyba pomagał mu się stać Strażnikiem w każdej płaszczyźnie — czy się mu to podobało, cóż. To była zupełnie osobna kwestia. Czuł się dziwnie z tym, że się zmieniał, że widział to na własnych oczach, przemianę własnego ja w coś, co dotychczas było mu zupełnie obce, wrastanie we własną skórę i jako-taką uwagę wobec otaczającego to świata. Fakt, miał przez to większe oko do przyrody, zaczynał odkrywać co takiego robić, żeby nie wybuchnąć albo zacząć wrzeszczeć z nudów. Ale to wszystko były cechy, które wprawiłyby Jaszczurkę i Wodospada, tym bardziej jego, w pewien rodzaj nietrwałej dumy. I to mu się nie podobało.
Po zakończonym treningu na dziś, Wilk oznajmił, że chciałby zostać w pobliżu obozu jeszcze chwilę, sam, ale tak w zasięgu wzroku obecnej warty lub innych Dorosłych, żeby Błoto się nie zesrało, że a co jeśli coś cię zjeee; ale tego ostatniego nie powiedział na głos, oczywiście. Ćwiczył nadwyrężoną już z lekka wytrzymałość i skupienie, szukając białych kwiatów do wplecenia w mech jego legowiska. Marchew, koniczyny, lilie, stokrotki — miał całkiem ciekawy bukiet. Białe kwiaty z żółtym akcentem, coś czuł, że to od zawsze była jego rzecz, a po prostu o tym nie wiedział.
Wracając do obozu, jego wzrok zawiesił się na czymś, co zdecydowanie nie było kwiatem. Szakal agresywny w ch*j niebezpieczny wcinający sobie srokę w najlepsze. Huh. Nie czuł od niej krwi, nie widział resztek zmęczenia w postaci szybkiego oddechu i mokrych śladów łap, więc albo tej sroki nie upolowała, albo miał niepełne dane. Podszedł niedaleko siostry, bukiet odłożył w pokrytym rosą cieniu drzewa, a on sam ustawił się w nieco bliżej wyjścia z Niedźwiedziej Groty. Musiał myśleć przyszłościowo, plan ucieczki do środka zawsze był dobrym pomysłem.
– Mam nadzieję, że tę srokę sama sobie złapałaś, co – zagaił lekkim tonem, lecz niewymuszonym. Przecież wiedział, jaka Szakal jest. Wiecznie nieszczęśliwa.
Re: Miękkie Przejście
Pon 29 Kwi 2024 - 19:10
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Nigdy nie mogła pobyć sama na długo, zdążyła to zrozumieć i przyzwyczaić się, gdy żyła od urodzenia w Plemieniu… a i tak ukłucie zirytowania ogarnęło ją, gdy w powietrzu zawiesił się zapach wracającego do obozu Wilka. Noo, super, on to pewnie sobie wychodził ile chciał, bo jego mistrzyni nie była ciężarna, tylko co najwyżej denerwująca. Co zainteresowało ją bardziej - woń kwiatów wraz z tą wilczą. ???.
Nie minęło więc długo, nim go zobaczyła. Szybciej słyszała i czuła, niżeli widziała - szczególnie koty takie, jak Wilk, stworzone do wtapiania się w otoczenie. Na jego słowa jej grymas stał się jeszcze bardziej niezadowolony. UPOLOWAŁABY tą srokę, gdyby nie KTOŚ. Szakal nie była tak głupia, żeby wychodzić na tereny sama i bez żadnej o nich wiedzy.
A ja mam nadzieję, że te kwiatki ci ktoś dał, a nie — fuknęła, nie dając mu odpwiedzi. A nie zebrałeś je sam, marnując czas na czymś obecnie niepotrzebnym i wręcz zawstydzającym; pod ogonem to Wilk miał jaja, nie Szakal, a jednak miała wrażenie, że to ona sprawdziłaby się w takiej roli lepiej.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Pon 29 Kwi 2024 - 23:02
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 19 / k. września
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta, noc (s); rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 170
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Ukłucie gniewnego niepokoju za mostkiem stłumił zmarszczeniem brwi i bladym uśmiechem, który głównie cieniem odznaczył swoją obecność na pysku Wilka. Kolejna elokwentna odpowiedź przekazująca mu niewiarygodną ilość informacji o jakże bogatym życiu uczuciowym jego siostry. Ale zaszczyt go spotkał. No ja pierdole. Chciał ją jednocześnie uderzyć prosto w łeb żeby zobaczyć, czy jest pusty, a samo uderzenie zostanie o ściany tej pustki zwielokrotnione, a tuż po tym roztrzaskać sobie pysk, jeżeli miał się czuć zawstydzony przez Szakal, ze wszystkich kotów, Szakal. Musiał zapamiętać, żeby nigdy nie pokazywać się jej na oczy, gdy będzie czuć od niego kwiatami.
– Otóż. Mam wielkie szczęście ciebie zawieść – odparł jakby nigdy nic. – Potrafisz tylko powtarzać po innych? Sójkować? A wiesz, że ja też tak mogę: JA mam nadzieję, że ci ta krzywa morda na zawsze zostanie. Łatwo. – bez użycia mózgu to faktycznie łatwo. Wilk nigdy specjalnie nie myślał o tym, co przeżywają na codzień inne koty, ale zaczęło do obezwładniać wrażenie, że Szakal była tak naprawdę takim ślimakiem, który nie znał niczego innego, co przesuwanie się po świecie w swoim tempie, żerowanie w przypadku Szakal na niechęci i wokalizacją będącą lustrzanym odbiciem jej przeciwnika, którą nastrajała nienawiść do wszystkiego budująca kolejne warstwy jej organizmu. Nie była zdolna do wyższych funkcji życiowych. Po prostu.
Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 1:28
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Ble — stwierdziła, imitując odruch wymiotny i okazując przy tym język. Początkowo nawet myślała, że to będzie rozmowa normalniejsza, ale sposób, w jaki jej odpowiedział był tak arogancki i defensywny, że zdążyło jej się odechcieć. Co ją to obchodzi, czy Wilk zbiera w wolnym czasie kwiatki - zawieść mógł co najwyżej rodziców, a nie ją.
Zresztą, zaraz miał zrobić się o wiele bardziej denerwujący. Zmarszczyła brwi, zmarszczyła nos - biorąc pod uwagę, jak często to robiła, i jak silnie, to Szakal zmarszczek mogła się spodziewać w wieku księżyców dwudziestu. Myślał, że był od niej uuu, taki lepszy, taki mądrzejszy, bo tak właściwie to co? Robił jej problem o coś tak absurdalnie głupiego, jak powtórzenie zdania z podobną budową, nosz kuźwa, faktycznie rzecz straszna, a nie normalny zabieg w dialogu.
Ojej, ale się poczułam skrzywdzona. Uważaj, bo się popłaczę — parsknęła. Przynajmniej na tą prowokację umiała już odpowiedzieć inaczej, niż gdy była nieco młodsza (bo wtedy wymyśliłaby odzywkę równego poziomu, typu twoja morda jest krzywsza). — A ty tylko udawać inteligenta potrafisz?

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 12:35
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 19 / k. września
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta, noc (s); rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 170
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Postanowił usiąść. Stanie w stanie bliskim bezruchowi zaczynało szczypać jego mięśnie, przygryzać każde włókienko i stukać po nich mrówczymi odnóżami. Zaśmiał się tylko na jej udawane obrzydzenie, ale nie był to śmiech sarkastyczny, po prostu był, jak oddech. Skrzywienie w stronę jakiejkolwiek emocji opuściło jego głos, a on odwrócił pysk od Szakal, na moment pozostawiając jej wypowiedzi bez komentarza. Musiał przyznać przed samym sobą, że był zmęczony, nawet jeśli od początku jego zaczepki minęło nie mniej, jak kilka uderzeń serca. Może to tylko słońce. No, bo raczej nie jakieś debilne poczucie winy, skąd ono się niby miało wziąć? Przez jego spaloną próbę pojednania z Meduzą? Przez to, że miał wrażenie, że spiepszył ją na całej linii? Że zaczął powoli oddalać się od jego rodzeństwa? Że nie byli ze sobą tak blisko, jak mu się zdawało za kociaka? A może to on, ze skokiem w kroku oddalał się od nich tego nie wiedząc? Dobra, może jednak istniały jakieś powody, ale porównując go do problemów innych, to przecież nie miał prawa się mazgaić. One i tak nie miały większego znaczenia, jeżeli patrzyło się na całe Plemię.
– No, czasami mi się udaje – mruknął na jej zdanie, starając się wyzbyć pogardy, która tkwiła za obserwacją, że trzeci raz sójkowała jego wypowiedź, tylko tak trochę po cichu, nie, żeby się nie skapnął. Najlepszą obroną był atak w słabe punkty, nawet jeżeli te słabe punkty wymyślało się samemu i naciągało. Ale kto wie, może uda mu się jakoś uśpić jej czujność. Ale pewnie nie.
Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 15:16
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Po chwili - może nieco zszokowanej - ciszy, Szakal wypuściła powietrze z nozdrzy niczym wściekły byk, chcąc w ten sposób przekazać swoją pogardę względem Wilka i jego zwyczajnej, dalszej arogancji. Jak można było być tak zajętym sobą, żeby odpowiedzieć jej w ten sposób? Co prawda ona sama odpowiedziałaby zapewne w sposób podobny na takie zaczepki, ale to nie zmienia faktu, że mogła oceniać Wilka i udawać, że obiektyw, przez który patrzy jest w pełni jej własny, a w jego użyciu była doświadczonym mistrzem. Nie była.
Wgryzła się w srokę, tym razem agresywniej, silniej, jakby jej tkanki teraz rozrywane jej zębami były tkankami Wilka stojącego - właściwie to siedzącego obok. Czy on też sójkował, powtarzał, stał nad nią jak denerwująca mucha, tak, jak Szakal stała niekiedy nam innymi?
No, spoko, dla mnie nadal jesteś głupi — warknęła — Idź zbierać sobie kwiatuszki. Najlepiej dołącz do Promyk w gronie plemiennych matek, skoro wolisz marnowanie czasu od… strażnikowania… bycia strażnikiem — parsknęła, z lekkim, um, zająknięciem.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 16:39
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 19 / k. września
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta, noc (s); rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 170
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
No i doczekał się, atak w słabe punkty.
Nie rozumiał, dlaczego mimowolnie całe jego ciało się spięło, a zdławiony drżącą łapą płomień gniewu i wstydu buchnął ze zdwojoną siłą. Tylko, żeby nie rozrósł się do pożaru, na Lśniący Szlak, żeby tylko nie pochłonął go, nie rozrósł się do pożaru i spalił wszystkie mosty, które zdążył wybudować.
Patrzył się na nią w milczeniu przez chwilę, przełykając gorycz niepokoju, żeby przypadkiem nie rozrosła się do rozmiarów kuli w jego gardle i zaczął obracać językiem. Nie chciał powiedzieć czegoś pod wpływem emocji. Nie mógł powiedzieć czegoś pod wpływem emocji. Znał już lepsze sposoby na rozwiązywanie kłótni, prawda? Mógł czekać. Mógł spróbować wyjaśnić, dlaczego tu przyszedł. Mógł spróbować przeprosić Szakal, mógł zapytać się, dlaczego uważa zbieranie kwiatów za domenę matek i kotek, a te z kolei za tą słabszą płeć. Sęk w tym, że spośród jego sióstr, to nie Szakal zasługiwała na cierpliwość.
– Czyli nie upolowałaś tej sroki – wycedził z mieszaniną bólu i uniesienia w zemście, zdaniu sobie sprawy z tego, jakie karty zostały mu dane. – Wiesz co, ty lepiej pomożesz przy dzieciakach swojej mistrzyni, może wreszcie nauczysz się, żeby nie warczeć na każdego, kto chce z tobą porozmawiać – a jego ton unosił się i opadał, wzrastał w tonie i uginając się tuż przy granicy osiągnięcia wysokości kamienia uderzającego o kamień. Bo tak, bolało go to, bolało go, że coś, co nie zostało jeszcze w nim wykiełkować i zostać wbudowane w to, co było "nim" zostało już nadgryzione przez Szakal. – Poza tym, co masz takiego do zbierania kwiatów, że porównujesz to do kogoś, kogo chyba nie lubisz?
Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 16:55
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Czyli nie upolowałaś tej sroki.
Wow, kuźwa, gratuluję, co za odkrycie! Tego jeszcze nie grali, no, mhm, super, gratuluję, powinszować inteligencji. Może by ją UPOLOWAŁA, gdyby nie ktoś, kogo Wilk zaraz wspomniał, i wspomniał w sposób, który Szakal zdenerwował tylko bardziej. Jak wszystko. Najgorsze było w tym wszystkim to, jak brakowało jej słów - nie potrafiła już przyznać przed sobą ani przed innymi, jak bardzo jest zła, czuła to jedynie jako czerwień i ciężkość na piersi, lecz nigdy nie taką samą, jak gdyby złość sama w sobie była narzędziem, sztuką, którą ona niezgrabnie próbuje kierować i dokonywać. Ograniczenia kociego języka nie przewidziały, że kiedyś pojawi się w plemieniu kot, kot który czuł wszystko w tak obrzydliwie frustrujący sposób, że nawet już nie potrafił porozmawiać o tym sam ze sobą.
Bo Wilkowi się wydawało, że był lepszy, bo miał rację, nie upolowała sroki i musiała użerać się z paskudną świadomością tego, kim była jej mistrzyni, miał rację, warczała na każdego i mógł sobie te słowa wsadzić już dobrze wie gdzie, bo Szakal ZAMIERZAŁA warczeć na niego i na każdego innego kota, jaki miał ją wytrącić z równowagi.
NIE NAZYWAJ JEJ MOJĄ MISTRZYNIĄ — ryknęła. Z upływem czasu w jej głosie było coraz mniej pisku, niekontrolowanego i dziecięcego… lecz jej głos nie mógł nigdy dorównać temu Wodospada - w strunach głosowych zawsze kryła się doza zwykłego smutku i skrzywdzenia. Idea sugerowania, że Szakal będzie pomagać przy jakichkolwiek dzieciakach, że będzie w kociarni po coś innego, niż wymiana mchu… była obrzydzona. Miała ochotę wyrwać sobie każdą część ciała, która robiła z niej nią, gdy znów (!) to słyszała.
A na ch#j ci te kwiaty? Żeby ładnie pachnieć? Myślałam, że to ty tu masz jaja.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 17:06
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 19 / k. września
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta, noc (s); rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 170
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Stulił po sobie uszy i cofnął się o krok. Zaraz, co? Kilka uderzeń serca temu przecież jeszcze siedział i się na nią patrzył, a teraz chyba od podobnej ilości czasu stał i patrzył się na nią, a przez chwilę myślał, że znowu Wodospad da mu naganę, że położył mech w zły sposób, że powiedział coś w zły sposób. Dlaczego wszystko robił źle. Dlaczego nie potrafił się ogarnąć, jak każdy normalny kot, jak mama, jak tata, tylko wszystko psuł, wszystko, wszystko, wszystko.
I nie, nie mógł się popłakać. To on to zaczął, więc musiał teraz przeboleć karę. I tyle. On nie mógł się popłakać.
– Tak. Po to są – powiedział cicho; dziw, że cokolwiek udało mu się wydusić przez zaciśnięte gardło. – Co. Co to ma do rzeczy. Przecież każdy może zbierać kwiatki – dokończył już głośniej, próbując wmówić sobie, że nieuniknione "nie", które miał zaraz usłyszeć od Szakal nie wpędzało go w zajęczy rodzaj przerażenia.
Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 17:19
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Skulił się. Cofnął.
Szakal nie wiedziała, jak się z tym czuła. Jej krzyk w przeszłości rzadko miał jakikolwiek efekt na kimkolwiek… a teraz sprawiła, że kot, który ją zdenerwował i skrzywdził, stał się choć trochę mniejszy. Była zadowolona - poczucie, że w końcu osiągnęła w tym sukces, napawała ją satysfakcją, przecież tego chciała… a jednak przez chwilę, widząc Wilka po drugiej stronie, w jej piersi ukłuło się współczucie i… strach. Może strach. A przecież to on bał się jej.
Nieważne. Zdusiła to w sobie. Miała to, co chciała, więc zamierzała w to brnąć. Parsknęła z cynicznym rozbawieniem, gdy ten potwierdził jej słowa - nawet nie miał na tyle jakiejś dumy, by temu przeczyć.
I każdy marnuje na tym czas i wygląda głupio. Ty po prostu w szczególności — to nie tak, że Szakal była oddanym fanem roli płciowych. Sama była najdalsza od stereotypu kotki. Ona po prostu uważała, że wszyscy powinni być pracoholikami napakowanymi testosteronem. — Uważaj, bo jeszcze uwiedziesz tymi kwiatkami jakiegoś kocura, który pomyli cię z czymś innym. Znaczy… nie wnikam — kąsnęła drwiąco.
Jak dobrze, że ona taka nie była.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 17:55
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 19 / k. września
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta, noc (s); rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 170
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Nie z kimś, z czymś. I to nie tak, że chwytał się pojedynczych słów, bardziej wolał analizować ogół i z niego wnikać w szczegół, dwoma łapami stać na punkcie odniesienia, gdy opuszkami badał nowe otoczenie. A ono zredukowało go do roli wynaturzenia. Zboczenia od normalnosci. Nie chciał o tym myśleć, nie teraz, nie przy niej. Na pewno nie przy niej.
Wstał. Oddychał, powoli, uspokajał się. Przez krótką chwilę, najmniejszy błysk w jego umyśle, który wypełniła ta obrzydliwa gnida, miał ochotę rozorać jej pysk. Wrzasnąć na nią tak, jak ona to zrobiła mu, za to, że trafiła w rozwijające się ognisko choroby, która coraz przypełzała coraz bliżej jego świadomości. A potem poczuł pustkę.
Wcześniej śmiał się z Szakal jedynie na podstawie krótkich zabaw za kocięcia, a potem na podstawie rozmów z rodzeństwem. Od dzisiaj nie będzie się śmiać, tylko będzie cierpliwy. Poczeka, aż jej butność i niewyparzony ryj wpędzi ją do wczesnego grobu.
Odwrócił się, wziął bukiet i odszedł do Niedźwiedziej Groty bez słowa. Dlaczego dał się jej sprowokować? Dlaczego dał się sprowokować akurat tym?

nmmt
Re: Miękkie Przejście
Wto 30 Kwi 2024 - 18:39
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Szakal nie doczekała się jednak odpowiedzi.
Wilk milczał, oddychał… aż w końcu odwrócił się i odszedł, nie zapominając rzecz jasna o swoim bukieciku. Szakal nie wiedziała, czy powinna się śmiać, czy płakać. Najwidoczniej jej brat - a może siostra, iksde - miał być strażnikiem równie przydatnym, co zdechły lis. Parsknęła pod nosem, śledząc wzrokiem, jak ten się oddala.
Zdusiła w sobie poczucie winy.

nmmt

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Pon 27 Maj 2024 - 23:15
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Tuptuptuptup, Szakal wkłusowała do obozu z gołębiem w pysku, a raczej - chciałaby powiedzieć, że to zrobiła. Prawie to zrobiła. Prawie, bo gdy przechodziła do niego Miękkim Przejściem - wyłożonym gałęziami i innymi pierdołami… to jej łapa utknęła w tejże luksuwowej wykładzinie. Zarwała nią, chcąc się uwolnić, ale nie udało się; jeśli cokolwiek, poczuła tylko większy ucisk.
Kuźwa.
Nie chciała dłużej się z tym szarpać. Nie chciała wyglądać, jakby była w tarapatach, jakby miała tak głupi problem. Więc… stała w miejscu, jakby licząc, że jej łapa magicznie wyswobodzi się w ten sposób. Tak serio to tak nie myślała, ale przynajmniej wyglądała na mniej zdesperowaną i pie#dolniętą, niż gdyby miała się teraz rzucać.
Ona, Miękkie Przejście i jej gołąb. Mega.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Wto 28 Maj 2024 - 15:44
Niebo
Niebo
Pełne imię : Śreżoga Przebijająca Chmury Na Niebie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 2 [marzec]
Znak Przodków : Mysz
Matka : Grom Ryczący nad Górami
Ojciec : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Długowłosy, niebieski point (przebarwienia na pysku, łapach, ogonie) o pręgowaniu tygrysim z bielą sięgającą jego palców. W przyszłości o niebieskich oczach.
Multikonta : Pył [KG]
Autor avatara : @aki_feline
Liczba postów : 114
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2090-srezoga-przebijajaca-chmury-na-niebie#57069
Niebo - na szczęście dla Szakal - nie widział całej tej akcji. Jedynie samą Szakal, z czymś w mordzie, a to już chyba samo w sobie było złe. Uśmiechnął się, otrzepał, po czym truchtem przybiegł bliżej do niej, lustrując ją z góry do dołu.
- Szanse, że ocharałem tego gołębia są małe, ale nigdy zerowe - zamruczał wesoło, ogon unosząc wysoko do góry. - Gdzie się w ogóle z nim wybierasz, co?
Dodał, chyba z czystej ciekawości bardziej, niż w ramach zaczepki... ale dobrze było wymieszać te oba. Ale teraz umilkł, bo chyba wpierw wolał wiedzieć w którą stronę pójdzie ich rozmowa. Gadanie z Szakal było o tyle miłe, że zawsze mógł z tym płynąć. Bez żadnego wysiłku, po prostu - czadowo się gadało. Dla niego.

_________________
Miękkie Przejście  - Page 7 Ym9Ujf8
Re: Miękkie Przejście
Pią 31 Maj 2024 - 15:40
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Nie. Nie no, nie, nie ma mowy, że kot, który ją teraz zobaczył, to on. Już wcześniej miała niezadowolenie na ryju - teraz po prostu miała je bardziej, choć teraz to już było mniej zdenerwowanie, a bardziej zwyczajny zawód. Próbowała ukryć fakt, co działo się z jej nogą w nadziei, że ten tego nie zauważył sam.
SĄ ZEROWE! Sama go upolowałam! — odparła oburzona tym, że w ogóle oskarżał ją o noszenie nie swojej zwierzyny, tylko takiej ze stosu. Odkąd nauczyła się polować, każdy jej posiłek był jej WŁASNĄ! pracą. W ten sposób nikt nie mógł jej sugerować, że polega na innych kotach i użyć tego przeciwko niej! Wygrana. — Do obozu. Dać go na stos — wycedziła, to była zgodna z prawdą odpowiedź: powiedziała ją szybciej, niż zdążyła pomyśleć.
Skoro dawała ją na stos, to czemu stała tutaj jak słup? Jak zamrożona? Przygryzła brew. Była już chyba pogodzona i gotowa na to, że Niebo skapnie się, w co się wj#bała.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Sob 1 Cze 2024 - 16:57
Niebo
Niebo
Pełne imię : Śreżoga Przebijająca Chmury Na Niebie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 2 [marzec]
Znak Przodków : Mysz
Matka : Grom Ryczący nad Górami
Ojciec : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Długowłosy, niebieski point (przebarwienia na pysku, łapach, ogonie) o pręgowaniu tygrysim z bielą sięgającą jego palców. W przyszłości o niebieskich oczach.
Multikonta : Pył [KG]
Autor avatara : @aki_feline
Liczba postów : 114
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2090-srezoga-przebijajaca-chmury-na-niebie#57069
- Udowodnij - zmrużył oczy, wpatrując się w nią z zupełną powagą. Nie liczył na dowód, tak szczerze, bo nie było jak go dać, ale... czemu by jej po prostu nie podrażnić? Wiadomo, to w końcu chyba ulubiona część ich (jego) wspólnego spędzania czasu, więc czemu miałby tak o uznać, że "no, aha, fakt, masz rację, sorki!". Bleh.
- ...Aha - machnął głową, czekając teraz jakiś jej ruch. I czekał dalej. I jeszcze moment. - No to czemu nie idziesz do obozu?

_________________
Miękkie Przejście  - Page 7 Ym9Ujf8
Re: Miękkie Przejście
Pon 3 Cze 2024 - 15:30
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Hę? Udowodnij? Co, miała mu cofnąć czas i magicznie pokazać moment, w którym ganiała za nim po Bratkowej Łące, bo on jej nie wierzy? Przecież ten gołąb nawet pachniał inaczej, jak… jak świat na zewnątrz, jak bratki! Zmarszczyła brwi, świadoma, że ten po prostu robi jej na złość, ale niemniej jednak zamierzając mu to udowodnić.
PATRZ TU — poleciła, wskazując na kark i szyję swojej zdobyczy. — To ugryzienie go zabiło. O takiej szerokości. A TERA PATRZ TU — powiedziała i rozszerzyła swoją śmierdzącą japę, by pokazać mu rząd swoich ostrych zębów. Oblizała pysk, zamykając go. — Taka sama szerokość szczęki. Moje!
Aha. Milczała. On też milczał. Niestety, w pewnym momencie milczeć przestał. Szakal słysząc jego pytanie jednak nie odzywała się, jedynie patrzyła się na niego z rosnącą niezręcznością. I patrzyła. I patrzyła. Może po prostu mu nie odpowie. Może po prostu odwróci jego uwagę.
Kto pierwszy mrugnie ten frajer — na przykład tak.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Wto 4 Cze 2024 - 17:34
Niebo
Niebo
Pełne imię : Śreżoga Przebijająca Chmury Na Niebie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 2 [marzec]
Znak Przodków : Mysz
Matka : Grom Ryczący nad Górami
Ojciec : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Długowłosy, niebieski point (przebarwienia na pysku, łapach, ogonie) o pręgowaniu tygrysim z bielą sięgającą jego palców. W przyszłości o niebieskich oczach.
Multikonta : Pył [KG]
Autor avatara : @aki_feline
Liczba postów : 114
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2090-srezoga-przebijajaca-chmury-na-niebie#57069
Patrzył. Najpierw na kark piszczka, potem na jej zębiska. Uniósł brew do góry, zupełnie jak podejrzliwy rodzic, który sprawdza swoje kocię i oczekuje nieco lepszych wyjaśnień. Bo to, tego nie kupował. Nieoficjalnie - bo oficjalnie szybko załapał co i jak, nie miał jej nic do zarzucenia. Ale to byłoby nudne!
- HA!! - sapnął, wpierw mrugając szybko, żeby nawilżyć sobie oczy, by sekundę później faktycznie przestać mrugać i się jej przyglądać.
W ten sposób mógł szczerze się jej przyjrzeć. Lepiej. Jej paskudnym oczyskom, jej śmierdzącej mordzie. Głupiemu wyrazowi pyska, kiedy teraz i ona przyglądała się jemu. Widział prążki na jej czole, przejaśnienia pod nosem i na brwiach. Takie mini detale, których nie zauważał nigdy wcześniej. Nie zmieniały nic, ani trochę, ale gdyby patrzył się tak dłużej, pewnie znalazłby coś, do czego mógłby się przyczepić i się z tego zaśmiać.
- No - mruknął, nie spuszczając z niej oka. - A jak ktoś mrugnie, to co wtedy?

_________________
Miękkie Przejście  - Page 7 Ym9Ujf8
Re: Miękkie Przejście
Pią 28 Cze 2024 - 20:46
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : piętnaście na zawsze
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmiona Łapa, Rozgwieżdżony Płomień, Jeżyna (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 278
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Ona z kolei, no… niekoniecznie przypatrywała się ryjowi Nieba. To znaczy, musiała, bo biła się z nim na wzrok, ale raczej nie myślała o detalach na jego pysku, no może poza tym, że ta niebieskość w oczach była przerażająca. Dziwna. Powinien załatwić sobie brązowe soczewki, czy coś.
Jak mrugniesz to stąd spieprzasz i zostawiasz mnie w spokoju — stwierdziła, nadal trzymając rekord niemrugania. — Ja wygram, więc nawet nie muszę o tym myśleć — dokończyła pewna siebie (choć jej gałki zaczynały naprawdę już sucho piec). Ale nie mogła się poddać, nie teraz, gdy na szali było tak wiele.
Nie była tego świadoma, ale w pewnym momencie zaczęła patrzeć na Niebo jednym okiem - bo drugie zaczęło lecieć w bok, na zewnątrz, ukazując jej przepięknego zeza.

_________________

nauczyłem się umierać w sobie
nauczyłem się ukrywać cały strach

nie do wiary, że tak bardzo płonę
nie do wiary, że rozumiem każdy znak

zapomniałem, że od kilku lat
wszyscy giną jakby nigdy ich nie było
w stu tysiącach jednakowych miast
giną jak psy


Re: Miękkie Przejście
Sob 29 Cze 2024 - 11:48
Niebo
Niebo
Pełne imię : Śreżoga Przebijająca Chmury Na Niebie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 2 [marzec]
Znak Przodków : Mysz
Matka : Grom Ryczący nad Górami
Ojciec : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Długowłosy, niebieski point (przebarwienia na pysku, łapach, ogonie) o pręgowaniu tygrysim z bielą sięgającą jego palców. W przyszłości o niebieskich oczach.
Multikonta : Pył [KG]
Autor avatara : @aki_feline
Liczba postów : 114
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2090-srezoga-przebijajaca-chmury-na-niebie#57069
- Aha!! - to mu wystarczyło. Nie było sensu mówić nic więcej, nie teraz, wolał po prostu skupiać się na tym by na nią patrzeć... I, co to ma być?!
Szakal, umyślnie lub nie, zaczęła zerkać gdzieś w bok. Gdzieś, nie na niego. A mieli się patrzeć na siebie, co nie? To już jest nagięcie zasad...? Tak, na pewno to jest to.
- EJ, EJ!!! NIE MA TAK! NA MNIE! CO NA BOK SIĘ PATRZYSZ - powiedział głośniej, delikatnie marszcząc brwi. Tak lekko, żeby czasem odruchowo nie mrugnął. - TAK NIE MA!!! Wygrałem. Już wygrałem, nie ma opcji. Oszukałaś.
Dorzucił, mimo wszystko usiłując nadal na niej trzymać swoje spojrzenie. Bo, jeszcze się okaże że to jakaś sztuczka, więc lepiej nie ryzykować że zaraz ON przegra.

_________________
Miękkie Przejście  - Page 7 Ym9Ujf8
Re: Miękkie Przejście
Sponsored content

Skocz do: