IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Miękkie Przejście
Czw 01 Kwi 2021, 10:30
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2023
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Wejście do jaskini Plemienia nie jest usłane najprzyjemniejszym rodzajem piasku tuż przy jego początku. Znajduje się tam bowiem odcinek nieprzyjemnych, ostrych kamieni, które Plemienne koty wyłożyły o wiele znośniejszymi, sosnowymi gałęziami, które co jakiś czas są wymieniane. Czasem również ów przejście wykładane jest mchem.

Re: Miękkie Przejście
Sro 04 Sty 2023, 22:54
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Myłem spokojnie swoje futro, mając nadzieję, że za kilka dni zapach ziół w końcu ze mnie zejdzie. Nagle jednak czynność tą przerwała mi Błotko, która z impetem wbiegła w mój bok, aby zaraz się o niego zacząć ocierać. Już miałem się witać ze swoim dzieckiem, jednak to Błotko była pierwsza. I jakie było... moje zdziwienie, kiedy usłyszałem, że nazwała mnie tatą. Nikim innym, jak właśnie jej tatą. Na moim pysku nie było widać osłupienia, ale na pewno patrzyłem się na Błotko zostając dalej w tym samym miejscu, jakbym był zamarznięty w czasie.
Bo w środku dużo się działo. Bo poczułem takie niewyobrażalne szczęście, że to nawet opisać się nie da. Ciepło w środku, zacisnęło mi się gardło i chciało mi się płakać, ale ze szczęścia. I przybyła do mnie wielka fala ulgi związana z tym, że... jednak choroba nie odebrała mnie mojej rodzinie. Bo miałem już swoją rodzinę.
Zaraz jednak pochyliłem się nieznacznie, bo Błotko rosła w niewyobrażalnym tempie, aby przejechać między uszami nowicjuszki z czułością, jakiej mógłby pozazdrościć niejeden ojciec!
Cześć gwiazdo — zamruczałem ciepło, przez chwilę jeszcze przytulając pyszczek do głowy Błotka. To właśnie jej i Huragan mi najbardziej brakowało w lecznicy. Nie obowiązków łowcy czy innych pierdoletów. Tylko dwóch najważniejszych kotek w moim życiu.
Nie całe wieki, tylko kilka księżycy... Jest już w porządku, Wieszcz wie co robi — odparłem z uśmiechem na pysku, owijając ogonem swoją córkę i się bliżej niej przysiadając. Westchnąłem cicho.
Oh, naprawdę? Zdolniacha z ciebie! Heh, właśnie słyszałem, że zostałaś nowicjuszką. Jestem dumny. Jak ci się podoba trening, opowiadaj czego się jeszcze nauczyłaś.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Miękkie Przejście
Czw 05 Sty 2023, 18:40
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo tęskniła za jego głosem. I ciepłem. I zapachem. I ogólnie za nim. Pewnie gdyby nie Huragan, to by oszalała. Błoto miała już złe doświadczenia z traceniem rodziców i nie potrzebowała więcej takich sytuacji.Wcale nie ufała tak bardzo wieszczowi, że wie co robi. Ona wie najlepiej, że rodzice czasem znikają! Nawet najważniejsza osoba w plemieniu nie ma nad tym władzy.
- Cóż, ja odczułam to jak wieki - burknęła robiąc niezadowoloną minkę. Ojciec objął ją ogonem i cóż, nie trzeba jej było bardziej zachęcać. Wtuliła się w jego futro. Z zaskoczeniem zdała sobie sprawę, że jakoś tak... Szczyt się mniejszy wydaje. Czyżby urosła? Zapomniała, że tak to będie wyglądać. Jakoś tak pasowało jej, że na zawsze będzie na tyle mała, że mogłaby się schować między jego łapami. Zamruczała na jego pochwałę.
- Trening jest super! Spędzam teraz dużo czasu z mamą, więc chyba nie mogłam lepiej trafić - miauknęła zadowolona - A no i uczymy się tam różnych rzeczy, takie ważne jakieś, kto tam co robi i jakie mamy obowiązki i ecie pecie ecie pecie - dodała ewidentnie mniej zinteresowanym tonem i lekceważąco machając łapą. Jasne, treningi były całkiem ciekawe. Znacznie jednak bardziej interesował ją fakt spędzenia czasu z Huragan, niż zdobywanie jakiejś tam wiedzy. Było tyle ważniejszych rzeczy do obgadania. Między innymi jedno bardzo ważne odkrycie na temat siebie, którego dokonała. Jakoś tak nie miała jeszcze jak tego przekazać rodzicom...
- Ale, ale! Robiłam też dużo więcej ciekawych rzeczy, niż tylko treningi. Wiesz, myślałam dużo - tak, wyjście od tego będzie dobre, bo Błoto nie wiedziała jak temat w ogóle zacząć - Widziałeś nowe kociaki? Bo ja tak i są epickie. O, o powinieneś był też widzieć, co ja widziałam, co Słonecznik zrobiła! - znowu zbaczała z tematu, przerwyając samej sobie. Po prostu było tyle rzeczy!

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Czw 05 Sty 2023, 19:00
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Błotko wtuliła się w moje futro, a ja zacząłem powoli przejeżdżać językiem po jej czole i głowie, jakby była kociakiem, który dopiero co zawitał w Plemieniu i potrzebował pełnego i silnego czyszczenia. Uśmiechałem się delikatnie przez cały ten czas. Cieszyłem się i ceniłem każdy moment, który mogłem spędzić ze swoją córką.
Ja też... brakowało mi was — mruknąłem cicho, przytulając pysk jeszcze mocniej do głowy nowicjuszki. Bolało mnie serce, że ominąłem ceremonię własnego dziecka przez chorobę, jednak... ah. Przekorny los.
Słuchałem uważnie raportu z treningu, która zdawała mi koteczka. Uśmiechałem się ciepło, kiwałem głową, aby młoda wiedziała, że jej słucham. Jak mógłbym jej nie słuchać?
Z mamą... mhm. Mama to wspaniały Mistrz. Ale musisz się porządnie uczyć, aby zostać najlepszą strażniczką w całym plemieniu — dotknąłem przekornie łapką pyszczka kotki, śmiejąc się cicho. Z mamą. Ah. Z radością odnotowałem fakt, że nie tylko o mnie myślała jak o swoim faktycznym rodzicu, ale też o Huragan. Czułem, jakby wszystkie moje wnętrzności się gotowały, ale taki w dobry sposób, ze szczęścia.
Te Pajęczyny? Tak, oczywiście. Zachorowałem już po tym jak się urodziły. Co Słonecznik robiła, powiedz mi. Masz jakiś przyjaciół? — mruknąłem, będąc zaciekawiony czym też może mnie zaskoczyć córeczka.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Miękkie Przejście
Czw 05 Sty 2023, 19:35
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Czyszczenie nie było czymś, co lubiła, nie zazwyczaj. Ale w tej sytuacji nie mogła powstrzymać zadowolonego mruczenia. A co tam, niech straci, ten jeden raz da się trochę poczyścić. Cieszyła się też, że Szczyt za nimi tęsknił. Nie chciała myśleć o tym, że kiedykolwiek istniałaby opcja, żeby kocur o nich zapomniał. Prychnęła delikatnie, kiedy ten pacnął ją w pyszczek. Przewróciła oczami.
- Dobra no, dam z siebie wszystko - i nie kłamała. Nie chciała ich zawieść. Jeszcze zostanie najfajniejszą strażniczką, niech tylko poczekają. Będą z niej tak dumni, jak nigdy z nikogo.
- Już jestem najlepszą nowicjuszką, więc to będzie proste - zapewniła dodatkowo, aby rozwiać wszelkie wątpliwości taty. Na nowo ożywiła się na jego pytania. Jego zainteresowanie jej małymi przygodami znaczyło naprawdę wiele.
- Słonecznik udało się wyłowić liście ze stawu, nie zamaczając przy tym ani skrawka futerka! A wiesz, ona ma super długie futro. No i te kamyki śliskie są, no ja bym się nie odważyła. Ale ją namówiłam, myślałam, że może wiesz, zmoczy łapkę i trochę się pośmiejemy, a jej się udało! Jest też super miła i fajna - opowiedziała zaaferowana. Tak, Słonecznik zdecydowanie przypadła jej do gustu.
- I ma cudowne futerko. I w ogóle gada jak się powinno i ma poczucie humoru - dodała trochę rozmarzona. To była tak naprawdę pierwsza, starsza osoba, która tak zaimponowała Błotku. Miała nadzieję, że uda jej się spędzić z nią więcej czasu, bo była czaderska.
- A tak oprócz tego to te kociaki, to też fajne. Melodia to trochę siusiufutrzak i cykor, ale spoko gość z niego. Może jak podrośnie to zrobi się odważniejszy. Oh i Noc! Nocka jest zarąbista, już się kolegujemy. Jeszcze nie wszystko rozumie, ale coś czuję, że wyrośnie na świetną koleżankę - wzięła głęboki oddech. Każde jej słowo było pełne emocji i było to odrobinę męczące. Ale tak bardzo cieszyła się, że może się wygadać. Opowiedzieć. Być wysłuchana.
- O no i ten. Doszłam do wniosku, że chyba nie jestem kotką. Nie do końca w każdym razie. Więc możesz mi też mówić czasem tak, jak mówisz do Robak. Tak postanowiłam - dodała, jakby nigdy nic.

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Czw 05 Sty 2023, 19:51
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Jestem tego pewny, gwiazdo — zamruczałem w odpowiedzi, mrużąc delikatnie oczy na Błotko. Uśmiechałem się cały czas słuchając przygód mojej córeczki i tego wszystkiego, co mi opowiadała. Dalej delikatnie przejeżdżałem językiem między jej uszami, jednak już nie tak prędko jak wcześniej.
Oh! Tak, Słonecznik to miła kotka. Cieszę się, że się polubiłyście. Cudownie, ale dobrze, że żadna z was nie wpadła do wody. Ja prawie wpadłem do stawu, jak byłem kociakiem — zaśmiałem się, przypominając sobie swoje czasy kociaka, który bardzo mocno chciał eksplorować obóz. Nie uciekł również mojej uwadze fakt rozmarzonego tonu Błotka, kiedy opisywała Słonecznik. Na moim pysku pojawił się delikatny uśmiech.
Haha, cieszę się, że masz przyjaciół w Plemieniu — dodałem po słowach o kociętach Pajęczyny. Być może bym zwrócił uwagę nowicjuszce o to, że nie powinna nazywać nikogo cykorem i w ogóle... ale nie teraz. Nie teraz, kiedy widzę i rozmawiam ze swoją córką po raz pierwszy od dłuższego czasu.
Oh. Dobrze, w porządku, oczywiście. Mamie o tym powiedziałaś?

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Miękkie Przejście
Czw 05 Sty 2023, 20:40
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Oh i Szczyt też lubił Słonecznik. To tylko upewniło Błoto w przekonaniu, że była to nie tylko miła, ale też powszechnie lubiana osoba. Jeśli lubił ją Szczyt i lubiła ją Błoto, to prawie tak, jakby lubiło ją całe plemię. Zrobiła wielkie oczy słysząc, że Szczyt prawie wpadł do wody. Brr. Błoto teraz nie chciałaby się zamoczyć, tym bardziej, że nie umiała pływać, a co dopiero jak jest się kociakiem! Ale nie czas teraz martwić się dawnymi prawie-niebezpiecznymi sytuacjami. Bo... Bo Szczyt zareagował bardzo dobrze na jej ostatnią wypowiedź. I to nie tak, że oczekiwała negatywnej reakcji. Nawet o tym nie myślała, bo dla niej to było takie naturalne, normalne. A jednak coś w niej się rozluźniło, jakaś cząstka, która się tym stresowała. Nie zdawała sobie sprawy, ale przecież nie miała planu, na jakąkolwiek inną odpowiedź ojca. Była gotowa tylko na akceptację i teraz, kiedy taką właśnie dostała, rozluźniła się odrobinę. Zanim odpowiedziała schowała delikatnie pysk w futrze kocura, tylko na kilka sekund.
- Nie, jeszcze nie. Jakoś nie było okazji. Myślałam, że zbiorę waszą dwójkę i zrobię wielką przemowę czy coś. No ale zobaczyłam cię tutaj i nie mogłam się powstrzymać! - po chwili niepewności znowu odżywał w niej entuzjazm - Bo to super, no i męczyło mnie to jakiś czas, a teraz wiem! Więc w sumie to po prostu mówiłam komu się nawinie, jeśli rozmowa zeszła na taki temat. Ale... Ale fajnie, że jest dobrze. W sensie, że nie zostawisz mnie z tego powodu - uśmiechnęła się promiennie do taty - Ale powiem Huragan jak najszybciej. O, możemy zrobić wielką przemowę razem!

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Czw 05 Sty 2023, 21:34
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Uśmiechnąłem się delikatnie, kiedy Błotko schowała swój pysk w moim futrze, a ja docisnąłem delikatnie swoje ciało do jej pyszczka. Być może wcześniej to powiedziała bardzo na luźno... ale wnioskowałem, że chyba troszeczkę i tak się stresowało.
Hehe, rozumiem — odparłem wesoło. Chyba w naszej krwi płynęło, żeby robić wielkie przemowy, kiedy się coś ogłaszało, co? To, kiedy Huragan się mnie zapytała o partnerstwo, to, kiedy ja przepraszałem ją, i teraz nasze dziecko. Nasza krew.
Drgnąłem delikatnie wibrysami na słowa Błotka.
Nigdy byśmy cię nie zostawili z takiego powodu. Ani z każdego innego. Jesteś moją i Huragan córką, naszym dzieckiem. Mówiliśmy ci już na początku, że cię nie zostawimy. Jak takie dwa rzepy na twoim futrze — zaśmiałem się, łapą w żarcie zaczepiając losowe miejsca na futrze nowicjuszki. Tak, aby nie było za spokojnie.
Heh, twoja matka nie potrzebuje wielkiej przemowy, i już teraz wiem, że cię zaakceptuje. I moim zdaniem lepiej będzie, jeśli ty to zrobisz. No, wiesz, ja mogę być obok, aby dodać ci odwagi — zaproponowałem, spoglądając na Błotko.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Miękkie Przejście
Nie 08 Sty 2023, 14:24
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Błoto wiedziała. Że jej nie zostawią, że nie planują, że ją kochają. A i tak, i tak usłyszenie tego było jej potrzebne. Nie wiedziała, czy kiedykolwiek pozbędzie się podobnych myśli. Coś jej mówiło, że na szczęście Szczyt i Huragan nie pozwolą jej nigdy zapomnieć o tym, że ich rodzina się nie rozstanie. Zachichotała czując, jak ojciec zaczepia o jej futro.
- Dobrze, bo ja bym wam nie dała odejść. Uczepiłabym się waszych ogonów i nigdy nie puściła - obwieściła odważnie, trykając łapą ogon taty. Przekrzywiła delikatnie łeb słysząc zapewnienia Szczytu. Skąd on może wiedzieć, co Huragan zrobi? Pewnie dlatego, że znają się tak długo, bo oboje są tak starzy!
- Hmmm zezwolę na to - stwierdziła po chwili zastanowienia - Trochę szkoda, że bez wielkiej przemowy - mruknęła bardziej zawiedzionym tonem - Mogłabym nawet zaśpiewać piosenkę! Albo ująć to w wierszyk - mogłaby zrobić tak dużo wymyślnych rzeczy! Koniec końców pewnie po prostu powie, ale fajnie jest powymyślać różne sposoby.
- Cieszę się, że mogłam ci powiedzieć. Nie tylko to ale też, że mam przyjaciół i że się uczę i agh! - wtuliła się mocniej w bok kocura  - Tęskniłam! - była pewna, że Szczyt wiedział. Ale co tam, ona i tak chciała to powiedzieć.
- A ty nie masz fajnych historii z leczenia, co? Dostawałeś jakieś obrzydliwe zioła? - zbliżyła się do ucha kocura - Ja to kilka razy nie poszłam do wieszcza jak się źle czułam, bo się bałam, że takie dostane! Samo wyobrażenie ich smaku pomagało mi wyzdrowieć, serio!

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Nie 08 Sty 2023, 18:55
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
I bardzo dobrze — zamruczałem wesoło, ruszając ogonem raz po raz, aby Błotko miała trudniej z uderzeniem w niego. Uśmiechałem się cały czas jak głupi będąc po prostu szczęśliwym, że mam przy sobie w końcu córkę. I nawet jeśli Błoto nie wyszła prosto z Huragan, to i tak była nasza i nikogo innego.
Znaczy, słuchaj. Jak chcesz to nikt ciebie nie zatrzymuje, wiesz — zaśmiałem się, wzruszając delikatnie barkami. Nie mogłem też dyktować, jak też Błotko chciało powiedzieć o tym, co odkryła o sobie swojej matce. Bo każda sytuacja była inna, wszystko różniło się od danego kota. Jeśli Błotko chciała to wyśpiewać swojej mamie, to nie mogłem tego zatrzymać.
Kotka wtuliła się mocniej w mój bok, ja tylko zamruczałem wesoło. Polizałem kilka razy czoło Błotka, później po prostu wsadzając nos w jej futro.
Ja też, gwiazdeczko. Bardzo tęskniłem. Przepraszam, że nie mogłem być na twojej ceremonii... — mruknąłem, trochę smutniej niż wcześniejsze słowa, bo... naprawdę było mi przykro. To był specjalny moment dla Błotka, a ja zawiodłem... ah. Nie pierwszy raz, będąc szczerym. Jednak zaraz się rozchmurzyłem.
Tylko zioła, nic ciekawego. A do Wieszcza musisz chodzić, he. Bo cię będę ciągnąć jakbyś dalej była małym kociaczkiem!

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Miękkie Przejście
Wto 10 Sty 2023, 19:35
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Błoto z uporem maniaka celowała w poruszający się ogon, raz po raz. Na przywolenie ojca na bycie dramatyczną rzuciła mu figlarny uśmiech.
- Wierszyk i piosenka w takim razie - powiedziała z ogromnym uśmiechem. Kto wie na co się zdecyduje koniec końców, ale pomarzyć można. Zamruczała głośno na liźnięcia od Szczytu.
- Nie martw się! Zrobiłam świetne wrażenie na wsyzstkich i byłam super grzczna. Robak dało mi też kwiatka, co było super - nie przeszkadzało jej tak bardzo, że tata nie miał okazji obserwować jej ceremonii. W końcu jest tu teraz! Zresztą, on stracił więcej niż ona. Kto chciałby ominąć taki widok, jak ślicznie umalowane Błoto? Na jego przerażającą groźbę pisnęła cicho i zrobiła oburzoną minę.
- Nigdy! Nie możesz tego zrobić! Wieszcz na pewno zjada kociaki takie jak ja - w jej głosie rozbrzmiało udawane przerażenie - Jestem pewna, że umarłabym, gdybym musiała zjeść coś zielonego!

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Wto 10 Sty 2023, 22:24
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Uśmiechnęłam się wesoło na słowa Błotka o tym, że zrobiło dobre wrażenie na Plemieniu. Polizałem nowicjuszkę pomiędzy uszami z ciepłym pomrukiem.
To się cieszę — odparłem ciepło. Chciałem, aby moja córka robiła dobre wrażenie na Plemieniu. Też oczywiście nie byłem jakoś zafiksowany na tym temacie, ale... chciałem, aby jej się powodziło.
Jesteś już za duża, aby Wieszcz ciebie zjadał! A poza tym nie każda zielona rzecz smakuje źle, wiesz. Po prostu zjadasz i jest dobrze.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Miękkie Przejście
Nie 22 Sty 2023, 13:15
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Błoto zachichotała rozbawiona własnym pomysłem wieszcza kociakojada. Rzuciła tacie sceptyczne spojrzenie.
- Jasne, jasne. Na pewno każdy rodzic tak mówi! - powiedziała powoli - Ale ja znam prawdę - dodała cicho. Znowu roześmiała się. W końcu też wgryzła się w jej posiłek, chociaż nie zaprzestała paplania i jeszcze długo rozmawiała z ojcem, dopóki oboje nie musieli się ruszyć, bo przecież nie można po wieki siedzieć i plotkować.

//zt x2

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Sro 01 Lut 2023, 18:13
Blask
Blask
Pełne imię : Złoty Blask Wschodzącego Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 8 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Wygląd : Blask już teraz zdaje się wysoka i okazała w mięśniach. Mimo tego jest kotką smukłą. Jej ciało pokrywa długa, gęsta i zadbana sierść koloru jasnobursztynowego, prawie kremowego. Można na nim zauważyć zarys klasycznych pręg, które nie są o wiele ciemniejsze od futra. W słońcu natomiast można zauważyć, jak nabierają bursztynowej barwy. Ponieważ bursztynowe futro odziedziczyła po matce, a dymne futro po ojcu, ma jaśniejszą kryzę, pysk, łapy, spodnią część ogona i nieznacznie brzuch. Ma długie uszy, a w nich jasno-kremowe futerko. Blask posiada również długie, gładkie wibrysy, które są przyczepione do pyszczka, dysponującego ciemnoniebieskim, wyglądającego na pierwszy rzut oka czarnym, nosem. Jej oczy duże i w kształcie migdałów na razie są w kolorze szaroniebieskim.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK], Rdza [P]
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 106
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1642-zloty-blask-wschodzacego-slonca-blask#37002
Czując pierwszy zimny powiew powietrza podeszłam w stronę wyjścia z obozu. Moje oczy delikatnie się szerzej otworzyły, gdy zobaczyłam jak cały świat pokryty jest w białym puchu, który bez przerwy spadał z nieba. Aż na moment zapomniałam o zdradzie Plemienia, do jakiego przyczyniła się kotka, która mnie wypluła na ten świat... nie była już moją matką. Nie miałam matki.
Jednak widok jaki miałam przed sobą... ah!
Usiadłam zafascynowana śniegiem, obserwując jak śliczny jest! I w ogóle jak pięknie wyglądał, podziwiałam go całą swoją duszą. I duszę też oczyścił, pozbawiając moją głowę licznych myśli i problemów, przynajmniej na ten moment. Ah, chciałabym wyjść teraz i poskakać po tym śniegu, złapać te śnieżynki...! Ale nie. Nie mogłam.

_________________
Pop culture was in art, now art's in pop culture, in me
I live for the applause, applause, applause
I live for the applause-plause,
live for the applause-plause, live for the-
Way that you cheer and scream for me
The applause, applause, applause


Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 11:24
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Błoto zaprzestało swojego brykania w śniegu, który pojawił się przed ich obozem tego ranka. Jak tylko go zobaczyło to nie mogło się powstrzymać i od obudzenia malowało ślady i rzucało w wymyślonych przeciwników drobinkami śniegu. Była to jedna chwila, tylko dla Błotka, czystej zabawy. Trzeba przyznać, że od rozmowy ze Szczytem czuło się znacznie lepiej. Ale nie jak po pogrzebie Wiatr lepiej, tylko rzeczywiście jakoś tak... Stabilniej. Nie przywróciło to jej magicznie wujka, ani Wiatr. Nie sprawiło, że jej zwykły humorek wrócił na miejsce i znowu nie miała zmartwień. Ale teraz, kiedy nie czuła się już tak przymuszona do szczęścia, łatwiej było oddychać i żyć. I o dziwo, kiedy się nie zmuszała, to dobry humor sam po pewnym czasie, powoli do niej wracał.
Swoją zabawę zaprzestała, bo zobaczyła w wyjściu z obozu znajomy pyszczek. Przez chwilę nie wiedziała jak się zachować, ale po chwili już szła w kierunku Blask. Błoto nigdy nie była obrażalska. W dodatku zachowała się źle uderzając kotkę, nawet jeśli ta była niemiła. Ale to trudno! Pewnie jeszcze nie wiedziała, że wypada być miłym. Na pewno sobie z czasem uświadomi. Każdy uczy się w swoim tempie i to jest absolutnie w porządku. Poza tym i tak bolały ją poduszki łap, prawodpodobnie od tego całego śniegu. Będzie je później musiała porządnie ogrzać. Tymczasem podbiegla do kociaka z małym uśmiechem na pyszczku.
- Siemka! - przywitała się i spróbowała wyglądać jak najbardziej lubialnie. Reszta rodzeństwa Blask (przynajmniej ci, tkroych Błoto miało okazję poznać) była taka miła. Ona na pewno też się do Błota przekona. Jak wszyscy w plemieniu.
- Oglądasz śnieg? Patrz na to, ja też! Tyle nas łączy - klapnęła bezceremonialnie obok niej - Sorka za ostatnio, poniosło mnie. To przez Wiatr. W sensie... No jej brak. No wiesz. - no i proszę! Załatwione. Zachowała się jak duże dziecko i teraz wszystko się ułoży. Musi!

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 14:28
Blask
Blask
Pełne imię : Złoty Blask Wschodzącego Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 8 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Wygląd : Blask już teraz zdaje się wysoka i okazała w mięśniach. Mimo tego jest kotką smukłą. Jej ciało pokrywa długa, gęsta i zadbana sierść koloru jasnobursztynowego, prawie kremowego. Można na nim zauważyć zarys klasycznych pręg, które nie są o wiele ciemniejsze od futra. W słońcu natomiast można zauważyć, jak nabierają bursztynowej barwy. Ponieważ bursztynowe futro odziedziczyła po matce, a dymne futro po ojcu, ma jaśniejszą kryzę, pysk, łapy, spodnią część ogona i nieznacznie brzuch. Ma długie uszy, a w nich jasno-kremowe futerko. Blask posiada również długie, gładkie wibrysy, które są przyczepione do pyszczka, dysponującego ciemnoniebieskim, wyglądającego na pierwszy rzut oka czarnym, nosem. Jej oczy duże i w kształcie migdałów na razie są w kolorze szaroniebieskim.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK], Rdza [P]
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 106
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1642-zloty-blask-wschodzacego-slonca-blask#37002
Nie zauważyłam Błota. Bo też nie obchodziła mnie ona, więc dlaczego miałabym zaglądać za szarą kotką? Miałam ją głęboko w zadzie! Teraz po prostu patrzyłam na to, jak ślicznie tańczyły śnieżynki, spadające z nieba i jak gładko opadały na ziemię, znikając w wielokroci śniegu.
Po chwili jednak usłyszałam denerwujący głos, a mój pyszczek delikatnie opadł, widząc nowicjuszkę. Poczułam... delikatne ukłucie w sercu. Ale nie dlatego, że było mi przykro za ostatnie słowa, haha nie! Po prostu. Że nie za wiele się różniłyśmy. Ja też nie byłam czystej krwi plemiennej... ugh! Głupia matka. Nienawidziłam jej, całym sercem. I dalej byłam lepsza od Błota, oczywiście! Ją w ogóle rodzice porzucili i zostawili, aby ją wilki zjadły, nie mnie! I jeszcze to głupie, idiotyczne imię!
Ugh — wyszedł z mojego pyszczka gardłowy, ostrzegawczy pomruk, kiedy nowicjuszka wesoło usiadła obok mnie. Nie chciałam mieć nic do czynienia z kotem, który w ogóle nie powinien tutaj należeć. Haniebne.
Nie przymilaj się, przybłędo. Nie obchodzi mnie dlaczego to zrobiłaś. I tak już poszłam z tym do Wieszcza — sarknęłam, marszcząc brwi. Co prawda nie zrobiłam tak, ale... może zrobię? A może nie? Z resztą, śmiesznie będzie, jeśli ona sama pójdzie do Wieszcza i się wygada, ha!

_________________
Pop culture was in art, now art's in pop culture, in me
I live for the applause, applause, applause
I live for the applause-plause,
live for the applause-plause, live for the-
Way that you cheer and scream for me
The applause, applause, applause


Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 19:42
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Hm. Dziwne. Blask nie wydawała się czuć lepiej po jej przeprosinach. Czyżby dalej się gniewała? Błoto nie było pewne, jak mogłoby jej to wynagrodzić. I szczerze? Może nie powinno. Kocię nadal nie powinno być dla niej niemiłe, tego była pewna! Może i sama nie posiadała wiele szacunku dla osób dookoła, ale jakieś zasady dobrego zachowania znała. Jednak jeśli Blask myślała, że ją spławi, to się grubo myliła. O nie, teraz Błoto wracała do siebie i nie zamierzała odpuścić. Chociaż, kiedy Blask wspomniała, że poszła do wieszcza, to zrobiła urażoną minę.
- Jesteś skarżypytą? No weź! - powiedziała oburzonym głosem - Nikt nie lubi donosicieli, wiesz? - nie martwiła się za bardzo o jakieś tam "konsekwencje swoich czynów". Przecież już przeprosiła. Więc to też powie wieszczowi! A jak się przeprosi, to cała sytuacja idzie w niepamięć. Bo to przecież było jedno słabe pacnięcie. Wieszcz zrozumie, tego była pewna.
- Nie żebym była bardzo zła, ale wiesz, na przyszłość tak. To raczej psuje opinię. Nikt nie będzie chciał z tobą robić żartów - ostrzegła. W końcu skoro była starsza i wiedziała, to się podzieli! Nie zachowa tej jakże cennej wiedzy tylko dla siebie.
- Wyglądasz na złą - zauważyła po chwili - Co tam dzieciaku? - tak, rozmowa o emocjach zawsze pomaga. Błotku pomogła! Może to dlatego Blask była takim gburem? Może coś ją martwiło? Błoto zdecydowało, że to musiało być to. Bo co innego?

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 20:31
Blask
Blask
Pełne imię : Złoty Blask Wschodzącego Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 8 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Wygląd : Blask już teraz zdaje się wysoka i okazała w mięśniach. Mimo tego jest kotką smukłą. Jej ciało pokrywa długa, gęsta i zadbana sierść koloru jasnobursztynowego, prawie kremowego. Można na nim zauważyć zarys klasycznych pręg, które nie są o wiele ciemniejsze od futra. W słońcu natomiast można zauważyć, jak nabierają bursztynowej barwy. Ponieważ bursztynowe futro odziedziczyła po matce, a dymne futro po ojcu, ma jaśniejszą kryzę, pysk, łapy, spodnią część ogona i nieznacznie brzuch. Ma długie uszy, a w nich jasno-kremowe futerko. Blask posiada również długie, gładkie wibrysy, które są przyczepione do pyszczka, dysponującego ciemnoniebieskim, wyglądającego na pierwszy rzut oka czarnym, nosem. Jej oczy duże i w kształcie migdałów na razie są w kolorze szaroniebieskim.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK], Rdza [P]
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 106
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1642-zloty-blask-wschodzacego-slonca-blask#37002
Westchnęłam ciężko na słowa Błota, kiedy zaczęła paplać, że nikt nie lubi jak się donosi. Nie obchodziło mnie to! Bo po pierwsze na nią nie doniosłam, a po drugie, gdybym doniosła to ona mnie do tego zmusiła swoimi czynami. A może faktycznie po tej rozmowie pójdę do Wieszcza, ot tak, wspomnieć o tym. Chociaż znając tego Wieszcza, to by tylko powiedział, żeby mnie przeprosiła i nic więcej. Ugh...! Plus... nie chciałam sobie psuć reputacji u władz. Być może bym powiedziała za dużo w emocjach i by się wysypało.
Nie obchodzi mnie to — sarknęłam, wywracając oczami. Wróciłam wzrokiem do śniegu, bialutkiego śniegu. Zresztą, ja miałam już znajomych w Plemieniu! Dodatkowo, byłam miła dla każdego... przynajmniej póki mnie nie zirytuje. Bo wtedy to niech się pocałuje pod ogon.
Po pierwsze, nie dzieciaku — kłapnęłam zębami na nowicjuszkę, kładąc uszy po sobie. Zaraz jednak język szybko wygładził moje futro. — Po drugie, nie będę gadać do takiej hańby plemiennej jaką ty jesteś — mruknęłam spokojniej z odrazą.

_________________
Pop culture was in art, now art's in pop culture, in me
I live for the applause, applause, applause
I live for the applause-plause,
live for the applause-plause, live for the-
Way that you cheer and scream for me
The applause, applause, applause


Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 21:05
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Cóż. Jeśli ma być szczera, to nie czuje się za bardzo doceniana w tym momencie. Ale cóż, jej wrodzona przekorność zachęcała ją tylko, żeby zostać dłużej, zobaczyć co stanie się zaraz. Teraz, kiedy w miarę się ogarnęła i po dobrym rozpoczęciu dnia, była gotowa na bycie sobą. Przytyki jej nie obchodziły. Bo czemu by miały? Błoto wie, ile jest warte. I nie jest samo. Blask może mówić co chce, prawdy nie zmieni. Tak właściwie to mała kotka wyglądała na cierpiącą. Czy to z powodu własych spraw, czy towarzystwa burego kota, nie było pewne. Nie wpłynęłoby to na decyzję, aby dalej towarzyszyć kotce. Przykryła ogonem łapy, które dalej ją bolały. Musiała sobie je nieźle odmrozić! Rzuciła kotce spojrzenie pełne litości.
- Nie jestem hańbą, jestem Błotko. A ty jesteś dzieciakiem - powiedziała, jakby tłumaczyła kotce, że trawa jest zielona, a niebo niebieskie - Ale nie będę cię zmuszać, jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać - zrobiła pauzę. Ledwie mogła powstrzymać chichot. No przecież sobie nie pójdzie! Nie, Blask była niemiła. I Błoto, chociaż tak naprawdę nie darzyła jej negatywnymi uczuciami, to uznała, że trzeba dać jej jakąś nauczkę. Pokazać, że Błota nie da się tak po prostu pozbyć.
- Po prostu to ja będę gadać! - oświadczyła z gigantycznym uśmiechem na pyszczku, który zdradzał jej uczucie zwycięstwa - W sumie, to czemu siedzisz tutaj? Znacznie fajniej jest bawić się w śniegu, niż na niego patrzeć! Co prawda można łapy sobie odmrozić, ale komu na co cztery łapska? Da się żyć i bez nich. Wiesz, ja kiedyś widziałom kota bez łap. Um łapy - zwolniła gwałtownie. Tak, znała kogoś bez łapy. Kogoś, kto być może teraz też oglądał spadający śnieg. Jakieś uczucie... Czy to melanholia? Nie do końca... Ah te mamy! Zawsze przyniosą na myśl coś smutnego!
- No w każdym razie, po co nam cztery, jak da się żyć z trzema, nie?

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 21:17
Blask
Blask
Pełne imię : Złoty Blask Wschodzącego Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 8 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Wygląd : Blask już teraz zdaje się wysoka i okazała w mięśniach. Mimo tego jest kotką smukłą. Jej ciało pokrywa długa, gęsta i zadbana sierść koloru jasnobursztynowego, prawie kremowego. Można na nim zauważyć zarys klasycznych pręg, które nie są o wiele ciemniejsze od futra. W słońcu natomiast można zauważyć, jak nabierają bursztynowej barwy. Ponieważ bursztynowe futro odziedziczyła po matce, a dymne futro po ojcu, ma jaśniejszą kryzę, pysk, łapy, spodnią część ogona i nieznacznie brzuch. Ma długie uszy, a w nich jasno-kremowe futerko. Blask posiada również długie, gładkie wibrysy, które są przyczepione do pyszczka, dysponującego ciemnoniebieskim, wyglądającego na pierwszy rzut oka czarnym, nosem. Jej oczy duże i w kształcie migdałów na razie są w kolorze szaroniebieskim.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK], Rdza [P]
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 106
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1642-zloty-blask-wschodzacego-slonca-blask#37002
Hańba i wstyd Plemienia — mruknęłam po jej słowach cicho, raczej do siebie, mrużąc oczy na dziwadło. Czy czasami Plemię nie miało mieć ostrożnego podejścia do samotników i w ogóle ich przeganiać? Wieszcz powinien i tą przegonić, to bym chociaż sobie teraz siedziała w ciszy i w spokoju!
Miałam nadzieję, że Błoto pójdzie sobie, ale nie. Skoro ona będzie gadać. Ja będę cicho.
Będę ignorować nowicjuszkę, po chwili skończy jej się temat i sobie pójdzie.
Dlatego nie zwracałam uwagi na szarą, patrzyłam się przed siebie, w ciszy, nawet nie reagując na jej słowa. Gadała jak idiotka, którą była, w ogóle głupio i od czapy. A ja nie zamierzałam tracić czasu i jej odpowiadać. Po prostu patrzyłam się na ładny śnieg, nawet jeśli w tle miałam irytujący głos przybłędy.

_________________
Pop culture was in art, now art's in pop culture, in me
I live for the applause, applause, applause
I live for the applause-plause,
live for the applause-plause, live for the-
Way that you cheer and scream for me
The applause, applause, applause


Re: Miękkie Przejście
Czw 02 Lut 2023, 21:31
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 50
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 386
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
To będzie cieżki charakter do złamania. Zazwyczaj Błoto nie lubiło wyzwań, ale czego się nie zrobi, aby drugi kot nie oszalał? Wystarczyło, że Blask się trochę rozluźni! Ale póki co, Błoto mogło gadać. Oj mogło.
- Nie mów tak o sobie, nie jesteś hańbą! - przejęło się, bo granie idiotki miało potencjał na wywołanie reakcji - Masz niczego sobie futerko, chociaż trochę zbyt przylizane według mnie. Ale wiem, że jak się nie nazywa Błoto, to nie ma wymogu bycia upaćkanym. Bo wiesz, ja nie mogę być czyste. To by się kłóciło z moim imieniem, a jakie to by było mylące. A czy mówiłam ci, że sama sobie imię wybrałam? Wieszcz musiał je zaakceptować, bo tak się na nie uparłam. Młodsza ja wiedziała, co dobre! Chociaż Blask też spoko. O, myślałaś o błyszczeniu? To by pasowało. Może hmmm, na przykład jakieś świecące kamienie! Widziałam takie kiedyś, były różne. Zielone, brązowe, a niektóre nawet nie miały koloru! I jak je się podłożyło pod słońce, to błyszczały jak gwiazdy. Mogłabyś włożyć sobie takie w futro i wtedy twoje imię też miałoby sens. Ale wiesz, mamy coś równie dobrego, znacznie bliżej - w jej oku błysnęła figlarność. Wstała i odeszła kilka kroków, aby znaleźć się poza wejściem i na cienkiej warstwie śniegu. Ah, naprawdę ją bolą łapy! Jakże ona się poświęca, tylko dla Blask. Zmiotła łapą trochę śniegu i bezceremonialnie rzuciła w stronę kociaka.

_________________

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Porządne wałkonienie się wymaga towarzystwa.
Jeden człowiek, który się obija, jest próżniakiem.
Dwaj ludzie, którzy się obijają, to fajrant.

Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10Miękkie Przejście  - Page 4 Baotko10
Re: Miękkie Przejście
Sponsored content

Skocz do: