IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Żabia Dolina
Czw 12 Lis 2020 - 12:02
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1915
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Centralna część Doliny Sokolich Gór, położona pomiędzy Żabim Stawem a Łuską, to dość rozległe tereny podmokłe, nazywane Żabią Doliną. Na wschodzie płynnie przechodzi ona w suche Wschodnie Rubieże. Żabia Dolina częściowo jest porośnięta tylko trawami, część zaś pokrywa las; spotkać można tu wiele zwierząt, które takie właśnie tereny lubią, a w tym rozmaite ropuchy i żaby – tak charakterystyczne dla tego obszaru, że zainspirowały jego nazwę.

Rodzaje terenu: okolice rzek i jezior; głębia lasu; brzeg lasu

Re: Żabia Dolina
Nie 28 Kwi 2024 - 21:11
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 349
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Posłała blady uśmiech Lilii, kiedy usłyszała, że nie ma za co przepraszać. Z tym, że w oczach Wieszczki wyglądało to nieco inaczej i czuła, że zdecydowanie miała za co przepraszać. Nie tylko ją w zasadzie, ale do tej reszty musiała dojrzeć. Jedne przeprosiny na raz. Tak. O ile w ogóle jedne przejdą jej przez gardło.
Nieco bardziej się uspokoiła, kiedy Lilia znów się do niej zbliżyła. To, jak była obok i obie słuchały siebie nawzajem. Jeśli jej siostra podejmie decyzję o odejściu... będzie ją wspierać. Tak. Mysz, nawet nie myśl o tym. Mimo wszystko myśli napływały do jej głowy, bo jeśli i ona odejdzie to tak naprawdę Wieszczka zostanie sama. Błotko owszem, było dla niej jak rodzina, ale bura o wszystkim potrafiła rozmawiać tylko z dwoma kotami, z czego jednego już z nimi nie było. Sama ta myśl sprawiła, że jej serce przyspieszyło. Tylko, że Echo nie zostawił jej specjalnie, nie zrobił tego umyślnie... Lilia natomiast jeśli odejdzie to z pełną świadomością wszystkiego. Oddech przyśpieszył jej na dwa uderzenia serca, jednak pytanie Lilii wyrwało ją ze spirali, w którą nieświadomie wchodziła coraz głębiej.
- Mianowanie... było okej, wiesz cieszę się, że z Dębem w zasadzie zgraliśmy się, jeśli chodzi o wybór ścieżek dla kociaków. Mam nadzieję, że będą zadowoleni. Kilka z nich wcześniej już wspominało o tym, kim by chcieli zostać, ale wiadomo - nie wszyscy - mówiła spokojnie, jakby przed chwilą nie myślała o najgorszym scenariuszu ze wszystkich możliwych.
- Ale stresik? Może trochę, tylko wiesz, nie ma chyba czym się stresować, w końcu teraz niemal do końca życia będę to robić - zaśmiała się pod nosem.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Żabia Dolina
Wto 30 Kwi 2024 - 14:52
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 263
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia domyślała się o czym myślała Mysz bo... myślała o tym samym. Czuła i słyszała jej przyśpieszające serce i oddech, ale postanowiła to przemilczeć, ale za to przytuliła się do niej nieco mocniej. Nie chciała wypowiadać na głos wątpliwości siostry i tego, że sama mogła opuścić Plemię. Chciałaby zapewnić Mysz, że nigdy tego nie zrobi, ale już teraz czuła, że tylko by ją okłamała. Nie była pewna czy coś takiego nie nastąpi. Chociaż teraz to ona i Plemię były dla niej priorytetami, nie wiedziała co przyniosą następne księżyce. Znikająca Łapa powoli stawała się dla niej kimś okropnie ważnym - w zupełnie inny sposób niż Mysz, którą przecież kochała jak nikogo innego i nie wyobrażała sobie życia bez niej. To właśnie z nią była najbliżej, rozumiały się bez słów i mogły na siebie liczyć ze wszystkim. Mysz była zawsze i niezaprzeczalnie w jej życiu, a Lilia zrobiłaby wszystko by ta była szczęśliwa. Może dlatego Lilia milczała? Nie miała serca jej okłamywać. Nie Myszy. I tu wpadała w błędne koło. Jak uszczęśliwić kogoś, kogo mogła zranić własnym szczęściem? Chyba nie chciała na razie o tym rozmawiać.
— Muszę przyznać, że dopiero po czasie doszło do mnie, że podzieliliście się nawet płcią kociąt — mruknęła z lekkim rozbawieniem. Chciałoby się dodać, że również rangami, ale zarówno Mysz jak i Dab, trenowali wcześniej na łowców.  — Niby tak, ale to była wasza, twoja pierwsza pełnoprawna ceremonia przeprowadzona od a do z. Ja bym się stresowała nawet z myślą, że będę to robić jeszcze nie jeden raz.

_________________
Żabia Dolina - Page 9 1kfeiox
Re: Żabia Dolina
Sob 4 Maj 2024 - 8:36
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 349
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Postanowiła, że nie będzie zagłębiała się w najgorsze możliwe scenariusze, w końcu jej najlepszy skończył się atakiem borsuka... nie życzyła oczywiście nikomu takiego zakończenia, ale nie można było wykluczyć innych scenariuszy.
- Wiesz, że nawet nie zrobiliśmy tego specjalnie? Jakoś tak wyszło po prostu - wzruszyła barkami, ale zaśmiała się pod nosem, bo faktycznie wyszło dość zabawnie. Już nie mówiąc o tym, że wszystkie kotki zostały nowicjuszami na łowców, z kolei kocurki na strażników.
- Największy stres nie był przy samym wystąpieniu, chociaż też ciężko było przewidzieć jak się niektórzy zachowają - stwierdziła, podkreślając słowo "niektórzy" - gorzej było z wyborem mistrzów i ścieżek, niektórzy przyszli do mnie lub Wieszcza, tak jak ty i powiedzieli o swoich chęciach, ale no... nie wszyscy i starać się jakoś dobrać to odpowiednio, by każdy był zadowolony... no trochę ciężko

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Żabia Dolina
Sro 8 Maj 2024 - 0:12
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 263
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
— Wprawisz się — zapewniła spokojnie, uśmiechając się do siostry w swój standardowy, łagodny sposób. Nie wątpiła, że jej siostra się do tego przyzwyczai. Z każdą kolejną ceremonią, przydziałem i decyzjami, będzie coraz sprawniej i szybciej dostrzegać, słuchać i przydzielać. Wiedziała też, że będzie się mylić, co będzie przynosić jej dużo frustracji. Czuła jednak, że z czasem frustracja stanie się słabsza, a Mysz dostrzeże, że została wybrana na Wieszczkę nie bez powodu. Cicho prychnęła, gdy wyłapała które słowo podkreśliła siostra i rzuciła jej rozbawione spojrzenie. Niektórzy? powtórzyła, kręcąc delikatnie łbem. Coś podejrzewała, że ci niektórzy mogli być jedną z córek Wodospadu. Głośną, krzykliwą i burą. Co prawda nie miała z Szakal bezpośredniego kontaktu, tak pamiętała jej wejście na ceremonii Myszy i Dęba. Zachowywała się jak nieco bardziej rozkrzyczane kocię, co zdaniem Lilii było jak najbardziej normalne. Gorzej, jeżeli takie zachowanie jej zostanie i nawet jako starsza nowicjuszka będzie zachowywać się w ten sposób. Wtedy owszem, może być powodem do niepokoju, ale teraz? Chyba po prostu była... młoda.
— Zawsze ktoś może przyjść poprosić o zmianę, to nic strasznego — mruknęła, lekko zadzierając łeb i spoglądając w niebo. — A to niekoniecznie twoja wina czy porażka. Ot co, każdemu może się zmienić. Mnie Jeż próbowała namówić na zostanie Łowczynią, pamiętasz? Wyobrażasz sobie mnie na polowaniu? Byłabym pierwsza do kłótni o zmianę, gdyby Wiatr dał mnie jakiemuś Łowcy! Ale nie obwiniałabym go za to. No, chyba, że by mi utrudniał, a to inna sytuacja.

_________________
Żabia Dolina - Page 9 1kfeiox
Re: Żabia Dolina
Sponsored content

Skocz do: