IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Re: Żabia Dolina
Pon Sty 03, 2022 10:46 am
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Robak zaczął się zakradać, na co Królik zatrzymał się w miejscu, żeby przypadkiem nie przepłoszyć mu zwierzyny dźwiękiem kroków, nawet jeśli był w pewnej odległości. Nie chciałby, żeby jego bratankowi uciekła pierwsza zdobycz tego polowania i miał nadzieję, że wszystko pójdzie mu gładko i zgodnie z planem.
Tymczasem wciąż rozglądał się za jakimiś zagrożeniami, żeby mieć pewność, że w trakcie kiedy Robak polował, nic nie chciało polować na niego.

Na szczęście rzęsorek okazał się łatwą zdobyczą – Robak z łatwością upolowało gryzonia, który nawet nie zorientował się o podchodzącym do niego nowicjuszu i wkrótce skończył martwy. Musiało się trochę naszukać, ale koniec końców mu się opłaciło.

Robak: P: 2 | S: 15 | Z: 20 | Sz: 9 | O: 12 | HP: 130 | W: 90-5=85/90
» Cechy: cichy krok; ostre pazury; wątłe zdrowie; wrażliwa skóra
» Umiejętności: skradanie się: 1; tropienie: 1
» Zdobyte punkty umiejętności: skradanie się +2; tropienie +1
» Zdobyte PD: +5 (rzęsorek)

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Wto Sty 04, 2022 9:30 am
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 768
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Hop! Nie minęła chwila, gdy Robak trafił w rzęsiorka i szybko go dobił. Zwierzna zawisła martwa w jego mordce, a po czarnym przebiegł dreszcz satysfakcji. Było miłym zaskoczeniem to, że dobrze mu od razu poszło. Wykopał dziurę w ziemi i schował tam swą zdobycz, przykopując ją dokładnie. Ruszyło dalej pod wiatr w poszukiwaniu za czymś jeszcze. Do obozu było wręcz głupio wracać z jednym rzęsorkiem. Dlatego potrzebowało czegoś więcej na plemienny stos zwierzyny. Stawiał delikatnie swoje kroki brnąc przez żabią doline.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Wto Sty 04, 2022 2:47 pm
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Wyglądało na to, że Robakowi wreszcie udało się coś złapać. Jeśli bratanek akurat spojrzał w jego stronę, Królik posłał mu aprobujące spojrzenie. Kiedy rozmawiał z Taflą jakiś czas temu, mówiła już, że Robakowi tak naprawdę niewiele zostało do skończenia treningu, więc dobrze było widzieć, jak jego starania się opłacały. Do tej pory jakoś nie miał okazji chodzić z nim na żadne polowania, więc to był pierwszy raz, kiedy widział go w akcji.
Nie mógł się jednak tym rozpraszać, dlatego skupił się raczej na wypatrywaniu potencjalnego zagrożenia. Nie wątpił, że to była dopiero pierwsza ze zwierzyn, które Robak przyniesie tego dnia do obozu.

Po złapaniu rzęsorka nowicjusz najwyraźniej tymczasowo nie mógł nic znaleźć, bo tereny wokół były puste. Być może hałas związany z polowaniem i kopaniem przepłoszył okoliczną zwierzynę. Robak musiało uzbroić się w cierpliwość, jeśli chciało złapać coś jeszcze.

Robak: P: 2 | S: 15 | Z: 20 | Sz: 9 | O: 12 | HP: 130 | W: 85/90
» Cechy: cichy krok; ostre pazury; wątłe zdrowie; wrażliwa skóra
» Umiejętności: skradanie się: 1; tropienie: 1
» Zdobyte punkty umiejętności: skradanie się +2; tropienie +1
» Zdobyte PD: +5 (rzęsorek)

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Wto Sty 04, 2022 3:44 pm
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 768
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Polowania czasem zajmowały więcej czasu niż przewidywało się to na początku. Nowicjusz był tego świadomy. Wędrował po woli czując jedynie podmuch wiatru na pysku. Nie czuło jednak żadnej zwierzyny razem z nim. Kęciło uszami na boki chcąc wypalać chociaż jakiś cichutki szmer. Nie przeszło mu jeszcze jednak przez myśl by się poddać. Póki to polowanie nie trwa zbyt długo to jest w porządku. Gorzej jeśli by trafiło na martwą pustkę na na prawdę długi okres czasu. Ale Robak nie chciał nawet wyobrażać sobie dzisiaj takiego scenariusza! Przede wszystkim też dlatego, że Królik z nim był.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Wto Sty 04, 2022 10:57 pm
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Na szczęście chodzili już po Żabiej Dolinie dłuższą chwilę, a żadnych drapieżników nie było – Królikowi to pasowało. Choć wciąż był uważny i ostrożny, to nie był aż taki spięty, a zaczął to traktować też częściowo jak spacer. Obserwował spokojne tereny, od czasu do czasu patrząc też na Robaka... i po prostu szedł dalej, kręcąc się cały czas w okolicy bratanka, żeby nie płoszyć mu zwierzyny, ale też być blisko, żeby móc go bronić.

Wkrótce Robakowi dopisało szczęście – kawałek przed nim po ziemi dreptał jarząbek. Ptak póki co nie zauważył go, ale krążył dookoła i nieco się od niego oddalał, więc jeśli chciało go złapać, to musiało się pospieszyć.

Robak: P: 2 | S: 15 | Z: 20 | Sz: 9 | O: 12 | HP: 130 | W: 85/90
» Cechy: cichy krok; ostre pazury; wątłe zdrowie; wrażliwa skóra
» Umiejętności: skradanie się: 1; tropienie: 1
» Zdobyte punkty umiejętności: skradanie się +2; tropienie +2
» Zdobyte PD: +5 (rzęsorek)

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Sro Sty 05, 2022 12:25 am
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 768
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Uszy kota stanęły niczym antenki, gdy zauważyło ptaszka. Ugięło łapy by mieć brzuch nad ziemią. Obniżyło zadek i utrzymywało ogon na poziomie kręgosłupa. Nastawił wąsy by jeszcze raz sprawdzić wiatr i ruszyć pod prąd ale też po skosie w stronę jarząbka. Zastygał w miejscu od czasu do czasu i starał się być ukryty za jakimiś obiektami. Stawiało ostrożnie łapy, uważając by na nic nie nadepnąć. Gdy podeszło możliwie jak najbliżej skoczyło na ptaka chcąc go złapać.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Pią Sty 07, 2022 2:14 pm
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Robak po raz kolejny wyglądał tak, jakby coś namierzył, więc Królik pilnował, żeby trzymać dystans i nie przepłoszyć mu zwierzyny. W końcu był tam od zapewniania mu bezpieczeństwa, nie od odstraszania mu obiadu. Byłoby głupio, gdyby znalazł się za blisko i przepłoszył mu zdobycz sprzed nosa... Nie, żeby kiedykolwiek mu się to zdarzyło, ale kto wie, wolał nie przekombinowywać, żeby przypadkiem nie było pierwszego razu. W dalszym ciągu wyglądał jednak drapieżników w okolicy, żeby mieć pewność, że dobrze przypilnuje bratanka.

Niestety jarząbek nie zamierzał się wcale dać złapać tak łatwo. Nie było w tym żadnej winy Robaka, który podchodził do niego odpowiednio i pamiętał o wszystkich zasadach, ale ptak najwyraźniej miał inne plany, niż zostanie zjedzonym. Odwrócił się w nieodpowiednią stronę w nieodpowiednim czasie i zauważył nowicjusza, jeszcze zanim ten zdążył wykonać skok. Jarząbek zaczął biec, ile miał sił w nogach, ale podeszło już całkiem blisko; jeśli tylko chciało, mogło próbować biec za nim i go dogonić.

Robak: P: 2 | S: 15 | Z: 20 | Sz: 9 | O: 12 | HP: 130 | W: 85-3=82/90
» Cechy: cichy krok; ostre pazury; wątłe zdrowie; wrażliwa skóra
» Umiejętności: skradanie się: 1; tropienie: 1
» Zdobyte punkty umiejętności: skradanie się +4; tropienie +2
» Zdobyte PD: +5 (rzęsorek)

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Sob Sty 08, 2022 2:35 pm
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 768
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak nastroszył swoje futro, gdy ptak zaczął mu uciekać. Na szczęście nie wzbił się się w powietrze, więc czarny mógł za nim jeszcze pobiec. Wybiło się mocno by ruszyć w pogoń za ptaszkiem. Liczyło na to, że okaże się szybsze od jarząbka. Szkoda byłoby stracić zwierzynę, gdy już się ją znalazło! Robak Wspinający się po Wielkim Dębie po prostu musiał dogonić ptaka i wtedy rzucić się na niego. Nie było to łatwe ale myślał pozytywnie.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Sob Sty 08, 2022 8:33 pm
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Widząc nagle, że Robak rzuca się do biegu, Królik od razu domyślił się, że cokolwiek, na co polował, musiało mu przed chwilą zacząć uciekać, dlatego przyspieszył kroku, żeby nie zostać za bardzo w tyle i wciąż być w pobliżu, choć nie zamierzał biec, żeby oszczędzać siły. Gdyby coś potencjalnie groźnego miałoby ich jeszcze znaleźć i zaatakować, musiał być w pełni sił, żeby skoncentrować się na walce, a wiedział, że pogonie mogły czasem trwać długo... i niestety nie zawsze kończyły się sukcesem, nieważne ile sił łowca by w nie nie włożył. Miał jednak nadzieję, że Robakowi dobrze pójdzie i mentalnie trzymał za niego kciuki.

Miało tego dnia szczęście – choć jarząbek uciekał, ile miał tylko sił w swoich nóżkach, to jednak miał te nóżki krótsze od kota. Robak dogonił go i złapał, z łatwością i precyzją się na niego rzucając, dzięki czemu jarząbek już po chwili skończył martwy.

Robak: P: 2 | S: 15 | Z: 20 | Sz: 9 | O: 12 | HP: 130 | W: 82-7=75/90
» Cechy: cichy krok; ostre pazury; wątłe zdrowie; wrażliwa skóra
» Umiejętności: skradanie się: 1; tropienie: 1
» Zdobyte punkty umiejętności: skradanie się +4; tropienie +2
» Zdobyte PD: +20 (rzęsorek, jarząbek)

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Sob Sty 08, 2022 9:09 pm
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 768
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Kot biegł za jarząbkiem najszybciej jak potrafił i jego wysiłek nie poszedł na marne! Udało mu się dobiec do ptaka i szybko pozbawić go życia. Był całkiem usatysfakcjonowany tym polowaniem. Stwierdziło, że na tym na razie zaprzesta i wróci już do obozu. Złapało jarząbka mocniej i zaczęło się cofać. Podeszło najpierw do Królika by dać mu znać, że będą już kończyli.
[B]- Robak dziękuję Królikowi, mogą już wracać z Robakiem do obozu.
Ruszyło w stronę gdzie zakopało rzęsorka. Gdy już miał obie zdobycze w pyszczku mógł śmiało skierować się do obozu. Był zadowolony i nie czuł silnej potrzeby by polować dalej.
//Zt <3

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Sob Sty 08, 2022 9:13 pm
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Wyglądało na to, że jego bratankowi udało się złapać to... cokolwiek co gonił, z odległości nie widział zbyt dobrze. Wkrótce jednak Robak do niego podszedł, a Królik mógł rozpoznać w zwierzynie, którą trzymał w pyszczku, jarząbka. Całkiem konkretna zdobycz, powinna zapewnić jakiemuś kotu całkiem duży posiłek.
W porządku. Dobrze się spisałeś – pochwalił krótko. To nie było długie polowanie, ale łowców mieli dużo, a Robak wciąż był młody, więc dwie zdobycze jak najbardziej mu wystarczyły jak na krótkie, każualowe polowanie. Skinął mu więc głową, poczekał, aż nowicjusz zbierze drugą ze swoich zdobyczy, a potem razem z nim udał się do obozu.

/zt

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Wto Kwi 19, 2022 3:08 pm
Szafran
Szafran
Pełne imię : Szafran
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [IV]
Matka : Komosa [NPC] (*)
Ojciec : Sopel [NPC]
Wygląd : Szafran jest bardzo przystojnym, pokaźnym, umięśnionym kocurem, o błękitnych oczach. Jego futro jest bardzo długie, w całości pokryte bielą. Jego cechą charakterystyczną jest polidaktylia - ma po 6 palców na każdej łapie. Posiada też bliznę ciągnącą się od lewej strony szyi, do lewego barku.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Żubr [KW]
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1327-szafran#23355
Ahh! Włóczenie się nie wiadomo gdzie! Tego właśnie brakowało Szafranowi od wielu księżyców. Znaczy... Świetnie bawił się przez ostatnie miesiące ze swoją przyjaciółką - Modraszką i tęsknił za nią, jednak dłuższe przebywanie w jednym miejscu chyba źle wpływało na jego samopoczucie.
Przez ostatnie dni dotarł w okolice gór. Nadal nie mógł napatrzeć się na te wszystkie widoki. Były niezastąpione! Teraz jego jedynym zmartwieniem był podejrzany zapach wielu kotów na terenach do których dotarł. Od okolicznych samotników zdążył usłyszeć, że mieszkają tu jakieś grupy kotów. Nie był głupi, wiedział, że musi tu uważać. Nie zamierzał jednak rezygnować z badania nowych terenów. Jak go ktoś złapie to potrafi się przecież obronić, a w najgorszym wypadku po prostu zwieje.
W końcu dotarł w dość podmokłe okolice. Egh, pewnie będzie trzeba czyścić białe futro z błota. Trudno.
Otrzepawszy ponownie wielkie łapy zaczął rozglądać się po okolicy.

//Żywica!

_________________
Żabia Dolina - Page 2 Dai3ls10
Re: Żabia Dolina
Wto Kwi 19, 2022 6:40 pm
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Tymczasem kotka widząc, jak jakiś partol opuszcza obóz, postanowiła wyjść za nimi, by się pokręcić po terenach. Nie jakoś daleko oczywiście, bo znowu by dostała za to znaczek nagannego zachowania. A skoro wyszła, ale blisko, to dostanie go tylko pół. Do tego zdawała sobie sprawę z obecności dorosłych kotów kręcących się wokół, więc co może się złego stać? Znaczy, oni nie zdawali sobie sprawy za przerośniętym smrodem który za nimi wyszedł, ale to swoją drogą. Szylkretka korzystała z pięknej pogody, postanawiając pokręcić się nieco wokół stawu, szukając jakichś ładnych kamyczków czy chwastów o nieznanych jej właściwościach, którymi potem mogłaby handlować z innymi. Przecież to świetny interes, prawda? A jak się nie uda ich za coś wymienić, to upchnie je jakoś obok legowiska. Zawsze było jakieś rozwiązanie. Nic więc dziwnego, że skupiona kotka zamarła, gdy do jej nosa doszedł obcy smród. Podniosła szybko głowę, z jednym z kamieni w pysku, który chciała obmyć wodą stawową. Jasne futro aż zbyt bardzo odstawało od otaczającej ich zielono-brunatnej kolorystyki. Tylko kto to był? Klanowicz? Samotnik? Czy jak kotka rzuci w niego kamieniem i ucieknie by zawołać resztę, to wygra? Ale wtedy dostanie tego karnego pół punkta noooo... Czemu te zawszone kociska nie mogą się trzymać swoich dróg i nie robić problemów? Cóż, jak na razie złotooka postawiła na obserwację. Zniżyła się, odkładając kamień, chcąc jakoś wtopić swoją obecność w wysoką trawę i ziemię. Zobaczy co zrobi. Może kocur po prostu przechodził?
Re: Żabia Dolina
Wto Kwi 19, 2022 6:57 pm
Szafran
Szafran
Pełne imię : Szafran
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [IV]
Matka : Komosa [NPC] (*)
Ojciec : Sopel [NPC]
Wygląd : Szafran jest bardzo przystojnym, pokaźnym, umięśnionym kocurem, o błękitnych oczach. Jego futro jest bardzo długie, w całości pokryte bielą. Jego cechą charakterystyczną jest polidaktylia - ma po 6 palców na każdej łapie. Posiada też bliznę ciągnącą się od lewej strony szyi, do lewego barku.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Żubr [KW]
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1327-szafran#23355
Tymczasem Szafran dalej przemierzał bajoro. Już po raz kolejny wyjął z wody łapę o którą zaplątały się glony. Zdjął je szybko za pomocą zębów i kontynuował przeprawę. I w co on się wpakował? Tak ciężko mu było obejść te dwa jeziora? Odpowiedź brzmi tak, trudno mu było. Egh, no cóż, teraz to już trzeba.
Znów podniósł wzrok znad mętnej wody i wtem, między trawami naprzeciwko udało mu się dojrzeć obce, szylkretowe futro. Kotka, która się tam chowała, najwyraźniej też go zobaczyła, bo złote oczy miała wprost wbite w jego osobę.
I co teraz? Szafran myśl szybciej! To pewnie jeden z tych grupowych kotów - przeszło mu szybko przez głowę. Co miał teraz zrobić, skoro już go zauważono? Pewnie zostanie przegnany. Ma zwiewać? Ale ta kotka wydawała się być sama i dość... niegroźna. Może lepszym pomysłem będzie pokazanie, że nie ma złych zamiarów niż takie gapienie się? Tym sposobem może nawet gdy reszta tych kotów z jej grupy, o ile akurat ona do niej należała, gdy im o nim powie, to może przynajmniej powie, że jest niegroźny? A no i zawsze warto poznać kogoś nowego.
- Eee... Hej, ty tam! - miauknął wyciągając głowę, by lepiej dojrzeć kotkę w zaroślach. - Cześć!

_________________
Żabia Dolina - Page 2 Dai3ls10
Re: Żabia Dolina
Sro Kwi 20, 2022 10:08 am
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Zauważył! Hoh... I co teraz? Zajęcia z bicia miała tylko z własnego zakresu. No, i umie się skradać. I teoria. No nic, jakoś to będzie. W końcu wstała, prostując gruby ogon. Jak już ją odkrył, to nie będzie się kryć i udawać, że jest jakimś głazem.
- Czeeeść słuchaj - Zaczęła, idąc powoli w stronę białofutrego, jednak nie miała zamiaru podchodzić jakoś blisko. Trzeba zachować jakąś bezpieczną odległość w końcu, nie? - Bardzo uprzejmie grzecznie proszę, czy mógłbyś wziąć swoje cztery litery i pofrunąć w podskokach poza granicę? - Zatrzymała się w pewnym momencie, lustrując białofutrego wzrokiem. Huuh, jak mu zazdrościła postury i wyglądu. Przecież to wcale nie tak, że zazdrościła wszystkim, prawda? Jednak wracając. Niech kocur po prostu grzecznie się oddali i nie robi problemów, to będzie dobrze.
Re: Żabia Dolina
Sro Kwi 20, 2022 5:12 pm
Szafran
Szafran
Pełne imię : Szafran
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [IV]
Matka : Komosa [NPC] (*)
Ojciec : Sopel [NPC]
Wygląd : Szafran jest bardzo przystojnym, pokaźnym, umięśnionym kocurem, o błękitnych oczach. Jego futro jest bardzo długie, w całości pokryte bielą. Jego cechą charakterystyczną jest polidaktylia - ma po 6 palców na każdej łapie. Posiada też bliznę ciągnącą się od lewej strony szyi, do lewego barku.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Żubr [KW]
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1327-szafran#23355
O! Usłyszała go. I ku zdziwieniu kocura postanowiła podejść. Egh, szkoda tylko, że była taka zasadnicza. Szybko okazało się, że najwyraźniej Szafran w jej oczach nie był tu mile widziany.
- Spokojnie, jestem tu tylko przechodem - odparł, nieco tracąc na entuzjaźmie. Pomimo początkowych słów szylkretki, kolejne nie brzmiały zbyt uprzejmie. - Jestem podróżnikiem, zwiedzam tylko. To problem, bym pochodził w okolicy kilka dni? Nie poluje często, jeśli o to ci chodzi - zapytał spokojnie.
Szafran zawsze miał problem ze zrozumieniem pojęcia "terytorium". Sam nigdy nie potrafił usiedzieć w miejscu i znaleźć sobie jakiegoś terenu. Dopiero Modraszka uświadomiła mu, dlaczego niektóre koty były tak przywiązane do jakiś miejsc. Nadal jednak irytowały go koty, które z agresją przeganiały wszystko co wlazło im na rewir. No cóż, nowopoznana kotka póki co agresywna nie była. Może nie była jednym z tych spiętych.

_________________
Żabia Dolina - Page 2 Dai3ls10
Re: Żabia Dolina
Sro Kwi 20, 2022 5:47 pm
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Przechodem. No dobra. Żywica nie miała powodu, by w to nie uwierzyć. Nawet, jeśli kocur by kłamał, najpewniej by tego nie zauważyła. Na pytanie zadane przez białofutrego, na pysku kotki zakreślił się dziwny, mało wyraźny kształt, spowodowany... zaskoczeniem? A może niezrozumieniem?
- Eh, no wiesz. Jeśli chcesz zachować futro w ogonie to radziłabym się kręcić poza granicami. Szczególnie poza środkiem. Masz zepsuty nos czy jak? - Rzuciła, jednak nie jakoś groźnie czy z wyrzutem. Po prostu nie pojmowała, jak dorosły kot mógł wleźć daleko poza granicę, kiedy w koło wyraźnie czuć charakterystyczny zapach grupy kotów.
- Więc... uh. Ten. Mógłbyś sobie już iść? Wtedy i ja i ty unikniemy kłopotów. Wtedy zachowasz swój ogon, a ja nie dostanę opierniczu z góry. To jak? - Ogon jej już lekko drgał, zdradzając poddenerwowanie. Kurde gościu idź już sobie. Może byłeś jak ten młody Bóg i szkoda by było oszpecać takiej mordy, ale wizja klepańska słownego jej się nie uśmiechała bardziej.
Re: Żabia Dolina
Sro Kwi 20, 2022 6:16 pm
Szafran
Szafran
Pełne imię : Szafran
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [IV]
Matka : Komosa [NPC] (*)
Ojciec : Sopel [NPC]
Wygląd : Szafran jest bardzo przystojnym, pokaźnym, umięśnionym kocurem, o błękitnych oczach. Jego futro jest bardzo długie, w całości pokryte bielą. Jego cechą charakterystyczną jest polidaktylia - ma po 6 palców na każdej łapie. Posiada też bliznę ciągnącą się od lewej strony szyi, do lewego barku.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Żubr [KW]
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1327-szafran#23355
Szafran skrzywił się nieco w środku, gdy kotka dotknęła jego ego. No jasne, że nie miał zepsutego nosa! Nie był przecież głupi! Po prostu... Niezbyt chciało mu się iść na około. Tyle zachodu i w dodatku nic nie zobaczy zbytnio. A potencjalne spotkanie z kotami z tych mistycznych grup mogło być ciekawym przeżyciem. No i było. Szkoda tylko, że kotka tak bardzo nalegała, żeby sobie poszedł.
- Oczywiście, że nie. Mój nos jest w dobrym stanie. Ale jaka ro by była zabawa, gdybym poszedł bezpiecznie na około? No i idę w stronę tamtych gór, a prosto będzie szybciej niż iść kilka dni wzdłóż ganicy - miauknął, wskazując ogonem cel podróży.
Hm? Jemu zbytnio kłopoty ze strony innych kotów obce nie były. Nieraz bił się z jakimiś uparciuchami z ludzkich wsi. Nie był jednak aż tak samolubny. Inni nie musieli mieć przez niego klopotów, zwłaszcza takie śliczne kotki jak ta oto przed nim.
W końcu westchnął przeciągle.
- No dobra, zmyję się stąd - odparł w końcu. - A wyjawisz mi przynajmniej jak się nazywasz? Czy mam do końca życia myśleć o tobie jako "ta ładna szylkretka"? Ja jestem Szafran.

_________________
Żabia Dolina - Page 2 Dai3ls10
Re: Żabia Dolina
Sro Kwi 20, 2022 6:47 pm
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
O! Czyli jednak mieli coś wspólnego. Kotka pokiwała ze dwa razy głową głęboko, na znak zgody.
- Rozumiem cię, rozumiem. Na około byłoby i irytująco i pewno nie spotkałbyś nikogo. Ale zobaczyłbyś też inne tereny, więc nie powinno być źle wiesz. Może następnym razem się zabierzesz jednak dookoła - Rzuciła, już nieco się rozluźniając, przybierając minę raczej pewnego siebie kota. Chyba nie potrzebnie się tak na początku stresowała. W końcu ten tu osobnik wydawał się być całkiem przyjazny, więc nie było problemu raczej. Szczególnie w momencie, w którym wygrała wymianę zdań, a biały oświadczył, iż się jednak zmyje. Kocica obdarzyła przyrodę pokazem swoich ślicznych kiełków.
- No i widzisz! A trzeba było tak o-- Zamarła w tamtym momencie na chwilę. Ładna? ŁADNA? Że ona? Nie pomylił ją z kimś innym? Ah... too... to było coś nowego! Nie koniecznie wiedziała, czy dobrego, czy złego w jej przypadku, aale nowego! W mózgu Żywicy wytworzył się mikro chaos, który nie wiedział, jak na to zareagować. Jednak w końcu znalazła. Po chwili szoku, ale znalazła.
- Ahahah! Dzięki~ Wiem, że jestem. - Rzuciła krótko, wesoło i pewnym siebie tonem głosu, chociaż jej wnętrze to był w chwili obecnej istny burdel - Też jesteś niczego sobie. Jestem Żywica. A jeśli chcesz ominąć patrol, to powinieneś nieco skręcić w lewo, to może zdążysz. - Wskazała kierunek łapą, jakby obojętnie.
Re: Żabia Dolina
Sro Cze 15, 2022 10:54 pm
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Nawet tego nie zauważał, ale w ostatnim czasie zaczął częściej wychodzić z obozu. Zajmował sobie czas dodatkowymi patrolami, spacerami, treningami, czymkolwiek, byle tylko nie siedzieć w Niedźwiedziej Grocie... i przy tym za wszelką cenę unikał też okolic, w których znaleźli z Wieszczem i Księżyc wejście do dawnego obozu.
Tak naprawdę wcale nie miał tego wszystkiego na celu. No, może poza omijaniem Nietoperzowej Jaskini, bo ją akurat omijał szerokim łukiem w pełni świadomie. Nie chciał jednak unikać kotów, obozu i w ogóle... wszystkiego. Po prostu za wszelką cenę próbował sobie znaleźć zajęcie, cokolwiek, co pozwoliłoby mu spędzić czas samemu ze sobą, ułożyć swoje myśli, które irytująco nie chciały dać się ułożyć, a że najlepiej myślało mu się w ciszy, przy wykonywaniu obowiązków i to wtedy był też najspokojniejszy... to łatwo było mu się nie zorientować, że poza posiłkami, wieczorami i wartami nie pojawiał się w okolicach Niedźwiedziej Groty prawie w ogóle. Pochłonął go stary, dobry pracoholizm... i dziwne obawy, które nie chciały go opuścić od wycieczki do dawnego obozu.
Z tego, co dowiedział się Wieszcz, Nietoperzowa Jaskinia nie stanowiła dla nich zagrożenia, więc Królik starał się nią nie przejmować. Nie dostali też żadnych innych znaków o tym, że miałoby się coś wydarzyć, dlatego zdawał sobie sprawę z tego, że nie powinien wpadać w paranoję i po prostu wrócić do traktowania dawnego obozu tak, jak przez wiele, wiele księżyców, odkąd otrząsnął się po śmierci matki i wuja.
Tyle że... nie potrafił. Myślał, że miał już to wszystko za sobą, w końcu, ale widok tego miejsca uświadomił go w tym, że wcale nie pozbierał się do końca. Wracał do niego obraz zasypanego wejścia, ale szybko się rozmywał, pozostawała tylko świadomość, że nie był w stanie na nie patrzeć. Samo to wspomnienie w jakiś sposób go parzyło, zdawało się z pogardą przypominać o tym, że w obliczu śmierci był, jak do tej pory, zupełnie bezsilny. Cichy głosik w jego głowie wyśmiewał przysięgę, którą złożył samemu sobie po śmierci Gołębiego Pióra Niesionego przez Wiatr... i nie potrafił patrzeć w oczy Zającowi, Tafli, swojej rodzinie, kiedy jego myśli wcale nie były o wiele mniej chaotyczne niż tamtego dnia w jaskini.
Kierował się właśnie w stronę obozu, żeby coś zjeść po spacerze wzdłuż granic, dodatkowym patrolu... ale czując nietypowe dla siebie zmęczenie, zatrzymał się w pobliżu Łuski, żeby przysiąść niedaleko brzegu i chwilę odpocząć przed drogą w górę, do obozu. Miał jeszcze plany na wieczór, więc miał nadzieję, że nie zajmie mu to długo... i że brak rzeczy do roboty nie wyprowadzi go chwilowo z wewnętrznej równowagi jeszcze bardziej.

/tafla

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Żabia Dolina
Sponsored content

Skocz do: