IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Re: Żabia Dolina
Nie 04 Gru 2022, 22:51
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Otrzepało szybko mordkę łapą, gdy rzucona w jeno stronę została ziemia. Co za dzieciak. Dlaczego był taki uparty w tym, żeby niczego nie powiedzieć? Robak starało się być miłe i spokojne. Ciekawe gdzie już była pozostała dwójka. Oby w domu. No chyba, że sytuacja jest nieciekawa. W każdym bądź razie, od razu gdy kocię zaczęło uciekać to czarny Łowca pobiegł za nim. Co innego miałoby zrobić? Zaczęło więc zasuwać. Chyba będzie musiało zawołać w najgorszym wypadku licząc na to, że ktoś jest w pobliżu. Ugh że też musi się znęcać nad wystraszonymi dziećmi, bo nie chcą pisnąć ani słowem. Jeśli dogoniłoby czarnego kocurka to planowało złapać go za kark i tyle.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Pon 05 Gru 2022, 21:42
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Ucieczka kocięcia przed Robakiem: 7+1=8 < 6+3=9 >> ucieczka nieudana

Znowu ta sama sytuacja - dzieciak uciekał, a Robak za nim gnało, jak za zwierzyną. Jak szybko by kocię nie gnało, nigdy nie dorównałoby szybkości wyrośniętego i doświadczonego kota. Łowca znowu dogonił kocurka, lecz tym razem postanowił go chwycić za kark, żeby to już więcej się nie powtórzyło.
Puść mnie! – pisnął, szarpiąc się na wszystkie strony.

Robak: P: 5 | S: 35 | Z: 26 | Sz: 16 | O: 27 | HP: 170 | W: 104-6=98/110
· Cichy krok | Ostre pazury | Wątłe zdrowie | Wrażliwa skóra
· Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [2]

Kocię: S: 9 (13) | Z: 6 (9) | Sz: 8 (11) | O: 5 (7) | HP: 120 | W: 72-6=66/80
· Statystyki obniżone o 1/4 ze względu na wiek
Re: Żabia Dolina
Nie 11 Gru 2022, 16:38
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Co za los był z tymi kociętami? Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie mogło pomóc tym dzieciakom, bo za nic ten czarny kocurek nie chciał odpowiadać. Westchnęło, łapiąc solidnie samotnika. Bardzo się szarpał, a jeszcze Robak musiało odszukać jego towarzyszy. Zaczęło więc węszyć, próbując złapać trop kociąt. Kierowali się w stronę granic, ale kto wie, gdzie teraz byli.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Pon 12 Gru 2022, 15:09
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
brzeg lasu --> głębia lasu

NIEE! Puść mnie! PUŚĆ! – piszczał kocurek, wciąż próbując się wyrwać. Z tego powodu Robakowi trudniej się chodziło, jako że ciężko jest nosić tak duże i szarpiące się kocię. Na szczęście, później ono w końcu ucichło i łowca mógł spokojnie skupić się na poszukiwaniach reszty tej grupki.
Pomimo stopniowego zagłębiania się w las, na razie nie udało mu się wyłapać żadnego tropu. Nie było śladów małych łap, kłaków sierści lub jakiegokolwiek ich zapachu. Zdawało się, że Robak było w tym lesie samo, nie licząc tego czarnego kocurka.

Robak: P: 5 | S: 35 | Z: 26 | Sz: 16 | O: 27 | HP: 170 | W: 98/110
· Cichy krok | Ostre pazury | Wątłe zdrowie | Wrażliwa skóra
· Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [2]

Kocię: S: 9 (13) | Z: 6 (9) | Sz: 8 (11) | O: 5 (7) | HP: 120 | W: 66/80
· Statystyki obniżone o 1/4 ze względu na wiek
Re: Żabia Dolina
Pon 12 Gru 2022, 17:31
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Gardło wciąż ją bolało, ale znacznie mniej odkąd wzięła odpowiednie zioła. Miała nadzieję, że teraz ból będzie tylko stopniowo zanikał, a ta wróci w pełni do swoich obowiązków. By jakoś specjalnie się nie przemęczać, Tafla starała się nie opuszczać obozu, ale gdy przypadkowo napatoczyła się na wściekłą Jeż, która chyba natknęła się gdzieś na Czosnka, a ta szybkim burknięciem nakazała starszej łowczyni pójść z nią, pointka z zaskoczenia ruszyła za nią. Doszło do jej uszu o tym, że ta dwójka się rozstała i to w naprawdę burzliwy sposób, dlatego bez zbędnego wymigiwania się, po prostu poszła z koleżanką. A nuż kocica potrzebowała komfortu? Albo po prostu zabicia czasu? W ten oto sposób Tafla znalazła się w okolicy Żabiej Doliny, idąc za nastroszoną i wzburzoną Jeż, która żywo parskała i syczała w nieskrywanej frustracji. Kocica nie musiała nawet pytać, oczywistym było, że chodziło o jej dawnego nowicjusza. A już myślała, że dojrzał, eh!
Nagle do jej uszu dostały się piski i wrzaski jakiegoś kocięcia, co ją zaalarmowało. Zastygła w bezruchu i poruszyła uszami, próbując tym samym namierzyć kierunek z którego ów piski dochodziły. Mruknęła szybkie "pójdę to sprawdzić, nie odchodź" w stronę Jeż, która tylko coś parsknęła w odpowiedzi, a Tafla szybkim truchtem ruszyła w stronę z której dobiegały alarmujące okrzyki. Gdy dotarła na miejsce, wysunęła się spomiędzy krzewów i ujrzała... Powiedzmy, że komiczny widok. Robak trzymało w pysku wierzgające kocię, które zdecydowanie nie było z tego powodu zadowolone. Uniosła brwi w szczerym zaskoczeniu, po czym odchrząknęła, chcąc pozbyć się wciąż zalegającej chrypy.
— Robak? — miauknęła najpierw, po czym jej spojrzenie padło na ciemnofutre kocię w jego pysku. Sądząc po jego niezadowoleniu... Robak musiało go złapać wbrew jego woli, ale co na Wiecznych Łowców, robiło tutaj to kocię? Poruszyła delikatnie końcówką ciemnego ogona i podeszła ostrożnie bliżej, posyłając kociakowi łagodne spojrzenie, po chwili znów się odzywając, najłagodniej jak mogła: — Cii, nic się przecież nie dzieje, szkrabie. Chyba nie chcesz zbudzić wszystkich okolicznych mieszkańców, co? — zamruczała nieco chrapliwie, ale ciepło, by jakoś go uspokoić, chociaż wątpiła czy pójdzie jej to tak sprawnie. Posłała kocurowi szybkie, pytające spojrzenie, które mówiło tyle co "jak się w to wpakowałeś?", po czym wróciła do kociaka, uśmiechając się troskliwie.
— Chciałbyś mi powiedzieć jak to się stało, że mój kolega cię złapał?

ból gardła 2. stopień w trakcie leczenia jakby co
Re: Żabia Dolina
Pon 12 Gru 2022, 18:31
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
A kocię machało niechętnie ogonem, wpatrując się przed siebie z kwaśną miną. Czekał, aż ten nieznajomy się wreszcie zatrzyma i go puści. Przez chwilę w to wątpił, bo ten kocur złapał go już drugi raz, a więc pewnie tak łatwo mu nie odpuści. Jednak w jego ślepiach pojawiła się iskra nadziei, kiedy zauważył, że zmierzali w stronę granicy. Być może ten kocur wcale nie był taki zły i po prostu chciał go wynieść poza tereny i tam zostawić? Tak, to chyba byłoby najlepsze zakończenie tej historii. Lecz jednocześnie nieco się martwił. Co, jeśli on spróbuje złapać jego przyjaciół?
Jego rozmyślania przerwała fala zwiększonego niepokoju, która nadeszła wraz z niespodziewanym przez niego głosem. Takim ochrypłym, ale nadal łagodnym. Jego serce zabiło mocniej, a sam zaczął z przerażeniem się rozglądać, starając się przy tym opanować swój nerwowy oddech. Wkrótce ujrzał nieznaną mu czarno-białą kocicę, a wpatrujące się w niego ślepia omal nie wzbudziły w nim dreszcz. To, z jakim łagodem do niego podchodziła, wcale go nie uspokajała. Wręcz przeciwnie. Bał się jej. Bał się tego spokoju, pomimo że miał do czynienia z dwoma kompletnie nieznanymi mu kotami.
Puśćcie mnie! Dlaczego nie chcecie mnie puścić? — rzekł błagalnie. Znowu zaczął się szarpać, choć tym razem z mniejszą siłą, niż do tej pory, jako że był już nieco zmęczony. Chciał stąd uciec, TU I TERAZ. Ale... nie mógł. Ten przeklęty "Robak" trzymał go mocno za kark. Nie pozostawało mu więc nic innego, jak ulec władzy, jaką miały nad nim teraz aż dwa koty.
Nie. – burknął na pytanie kocicy, marszcząc swój pysk. Wpatrywał się na nią swymi rozgniewanymi, zielonymi ślepiami. Nie zdradzi nic. Ani jej, ani temu głupiemu Robakowi.

Robak: P: 5 | S: 35 | Z: 26 | Sz: 16 | O: 27 | HP: 170 | W: 98/110
· Cichy krok | Ostre pazury | Wątłe zdrowie | Wrażliwa skóra
· Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [2]

Tafla: P: 5 | S: 12 (21) | Z: 24 (40) | Sz: 19 (33) | O: 6 (10) | HP: 130 | W: 90 (150)
· Sokoli wzrok | Psi węch | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [3], Wspinaczka [2]
· Statystyki i W obniżone do 60% ze względu na chorobę 2 stopnia.

Kocię: S: 9 (13) | Z: 6 (9) | Sz: 8 (11) | O: 5 (7) | HP: 120 | W: 66/80
· Statystyki obniżone o 1/4 ze względu na wiek
Re: Żabia Dolina
Nie 18 Gru 2022, 13:05
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak cieszyło się, że ktoś no znalazł w tej sytuacji. A jeszcze bardziej przynosiło nu radość to, że była to akurat Tafla. Ona na pewno da sobie radę. Spojrzało błagalnym wzrokiem na kocicę trzymając dalej w pysku kociaka. Kocica zaczęła go pytać o jakieś rzeczy, ale jej też kocię nie chciało nic rzec. Musiało opowiedzieć Tafli o sytuacji. Co też znaczyło, że musiało dzieciaka wymusić. Położyło ostrożnie kocię, starając się umiejscowić je tak, że albo ono albo kocica będzie mogła zagrodzić mu drogę.
- Robak spotkało trójkę samotnych kociąt w lesie. Dwójka pobiegła do granicy, a on wgłąb lasu. Nie chce Robak niczego powiedzieć, nie wie czy jest gdzieś w pobliżu ich rodzic albo opiekun.
Patrzyło uważnie na czarnego kociaka, będąc a gotowośco pobiec za nim, jeśli zacznie uciekać. Miało nadzieję, że Tafla będzie mieć pomysł co robić w tej sytuacji.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Nie 18 Gru 2022, 13:28
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Kocięta wybywały... cóż, krnąbrne i właśnie tym odznaczał się mały, czarny kocurek szamoczący się w uścisku Robak. Na jego krótką, szorstką odpowiedź, Tafla jedynie się uśmiechnęła i uniosła brew jakby mówiąc "rozumiem", po czym zerknęła w stronę drugiego łowcy gdyż dostrzegła, że ten szykuje się do jakiejś dłuższej odpowiedzi, a tym samym i odstawienia kocięcia na ziemię. Jeszcze nie napięła mięśni barków w gotowości do możliwego skoku by złapać uciekiniera, ale niewątpliwie była na to gotowa.
Na jej mordce pojawił się nieco poważniejszy wyraz niż uderzenie serca temu, gdy usłyszała o napotkaniu nie jednego, a aż trójki samotnych kociąt z czego dwójce udało się zwiać w kierunku granicy. Delikatnie poruszyła puchatym ogonem i zerknęła za Robak, jakby chcąc się upewnić, czy z jakiś krzaków i traw nie przyglądają się im dwie pary przestraszonych, bądź ciekawskich, oczu. Jeżeli to kocięta zostawione tu przez jakiegoś samotnika tylko na czas jego polowania, istniała możliwość, że ich matka bądź ojciec tu wrócą i będzie można z nim porozmawiać czy wyjaśnić, że są to tereny plemienia. Gorzej jak te kocięta oddaliły się bez wiedzy opiekunów, którzy teraz ich gdzieś szukają?
— Twój opiekun bardzo dobrze cię nauczył, że należy uciekać i nie ufać obcym. — pochwaliła go ciepło, po czym dodała. — Ale teraz chcemy się tylko dowiedzieć co tu robiłeś wraz z rodzeństwem, nic więcej. — miauknęła łagodnie. — Zależy nam jedynie na waszym bezpieczeństwie, wiesz? Sporo tu niebezpieczeństw i nie chcemy aby tobie, albo twojemu rodzeństwu, stała się krzywda, naprawdę. I chociaż może to znaczyć dla ciebie nic, to masz moje słowo, że ani ja, ani Robak, nie zrobimy ci krzywdy, hm? Po prostu chce porozmawiać i w miarę możliwości, odprowadzić was do waszego opiekuna. — najlepiej bez szamotaniny i wrzasków, co tylko utrudni robotę - dodała już we własnych myślach, posyłając kocięciu łagodny, ciepły uśmiech chcąc go nieco rozluźnić i się w tym nie poddawać. Skupiła się więc w całości na nim, łagodnie poruszając wąsiskami i troskliwie mrużąc blade ślepia. Na razie postawiła na możliwie rozluźnienie kocięcia, a jeżeli to nie podziała... cóż, trzymanie go za kark i chodzenie wokół Żabiej Doliny też wchodziło w grę, ale wolała tego uniknąć z prostego powodu; niepotrzebnego marnowania czasu.
Re: Żabia Dolina
Nie 18 Gru 2022, 14:46
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Kocię wydało z siebie niski pomruk, kiedy Robak położyło je na ziemię. Kocurek bił lekko końcówką ogona o ziemię, bacznie przyglądając się starszym kotom. Zdawało się jednak, że nie miało już więcej ochoty na ucieczkę. Było już nieco zmęczone, a po dwóch niedanych próbach zrozumiał, że bieg mu tu nie pomoże. Szczególnie teraz, gdy miał już do czynienia z dwoma kotami. Na ochrypłe słowa czarno-białej kocicy - która, swoją drogą, nie powinna wybierać się poza obóz z bolącym gardłem - jego spojrzenie nieco złagodniało, po czym spojrzał na ziemię.
My... Chcieliśmy tylko zobaczyć jezioro. Mama zostawiła nas w norze i powiedziała, żebyśmy się nigdzie nie ruszali, bo poszła na polowanie. – powiedział niepewnie, wciąż spoglądając w dół.

Robak: P: 5 | S: 35 | Z: 26 | Sz: 16 | O: 27 | HP: 170 | W: 98/110
· Cichy krok | Ostre pazury | Wątłe zdrowie | Wrażliwa skóra
· Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [2]

Tafla: P: 5 | S: 12 (21) | Z: 24 (40) | Sz: 19 (33) | O: 6 (10) | HP: 130 | W: 90 (150)
· Sokoli wzrok | Psi węch | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [3], Wspinaczka [2]
· Statystyki i W obniżone do 60% ze względu na chorobę 2 stopnia --> choroba niewyleczona, objawy powracają, konieczne ponowne leczenie

Kocię: S: 9 (13) | Z: 6 (9) | Sz: 8 (11) | O: 5 (7) | HP: 120 | W: 66/80
· Statystyki obniżone o 1/4 ze względu na wiek
Re: Żabia Dolina
Czw 22 Gru 2022, 20:58
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak czuło się nieco bardziej swobodnie, gdy kociak w końcu mówił prawdę. Czyli chcieli zobaczyć jezioro. Jakieś na pewno by się znalazło poza terenami Plemienia. Ale to nie było teraz najważniejsze.
- Bardzo dobrze mówiła wasza mama. Następnym razem jej słuchajcie - powiedziało spokojnym tonem Robak i czekało na słowa Tafli.
Pewnie teraz pójdą poszukać reszty kociąt i będą musieli je gdzieś odprowadzić prawda?

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Sob 24 Gru 2022, 20:06
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Kocię mimo swojej upartości w końcu zaczęło mówić, a jego butne spojrzenie - zmiękło, chociaż Tafla coś czuła, że nie było to związane z jej spokojnym podejściem, a zwyczajnym zmęczeniem malucha, który nawet nie próbował zwiewać. Gdy usłyszała, że trójka kociąt wymknęła się bez wiedzy swojej rodzicielki z nory, kiedy to kotka poszła na polowanie, nie mogła się powstrzymać od lekkiego trzepnięcia ogonem. No, jedna z hipotez które postawiła, właśnie się sprawdziła. Prosto w środek.
— Chyba nie musze mówić, że to co zrobiliście było nieodpowiedzialne? Wasza mama pewnie odchodzi teraz od zmysłów, że was nie ma w norze. — mruknęła, mimo wszystko łagodnie, po czym odchrząknęła, chcąc pozbyć się chrypy. — Dobrze, odprowadzimy was do nory i mogę cię zapewnić, że nie będziemy was nachodzić. Wskażesz nam drogę? A może najpierw... — mruknęła, odchylając się nieco na bok, świdrując wzrokiem okolice. — Jeżeli twoje rodzeństwo siedzi gdzieś skryte, to najlepiej by teraz wyszło! — zawołała, by możliwie zachęcić poukrywane kocięta do wyjścia i upewnić się, że żadnego tu nie zostawią gdy młodzik zacznie ich prowadzić do siebie. Masakra z tymi kociętami; jak dobrze, że ona nie miała własnych, bo by chyba osiwiała przedwcześnie.
Re: Żabia Dolina
Sob 24 Gru 2022, 22:16
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Na słowa dotyczące jego zachowania kocurek trzepnął jedynie gniewnie ogonem. Nic nie mówił, jedynie czekał, aż dwaj nieznajomi zdecydują, co mają z nim zrobić. Mruknął nisko, gdy czarno-biała kotka poprosiła go o zaprowadzenie do ukrycia. Wyraźnie mu się to nie podobało, jednak wiedział, że nie miał innego wyjścia.
Na wołanie Tafli odpowiedziała jedynie cisza. W okolicy nie było widać żadnych innych kociaków, ani ich śladów. Zdaje się, że ci nawet tutaj nie przechodzili, chociaż kto wie? Tymczasem czarne kocię westchnęło, a potem dało Robakowi i Tafli znać, żeby za nim podążyli.
Przez chwilę wędrówki nadal nigdzie nie było widać śladów lub czegokolwiek związanego z pozostałą dwójką kociąt. Obaj łowcy mogli nawet zacząć podejrzewać, że młody kocurek próbuje ich zmylić. Zaraz jednak na ziemi pojawiły się liczne odciski łap wychodzące z jakiegoś krzaka i to właśnie za nimi podążył. Przez większość czasu ów ślady zdawały się najeżdżać na siebie, tworząc jeden spójny ślad, zupełnie jakby szli gęsiego.
Minęło jeszcze dużo czasu. Baardzo dużo czasu. Na szczęście, ten spacer jednak się opłacił i w końcu  doszli do borsuczej nory, znajdującej się poza plemiennymi terenami. Nie pachniała ona żadnym drapieżnikiem, jedynie lekką samotniczą wonią. Gdy podeszli bliżej, w jej wnętrzu ujrzeli pozostałe dwa kocięcia. Jedno czarno-białe - Robak mógł znać je jako Krówka - i drugie pręgowane, cynamonowe. Obaj drgnęli i najeżyli się, gdy ujrzeli swojego braciszka w towarzystwie nieznajomych. Do tego Krówka, mimo przerażenia, posłała czarnemu kociakowi oburzone spojrzenie, wyraźnie sugerujące, że nie była zadowolona z jego postępu.

Robak: P: 5 | S: 35 | Z: 26 | Sz: 16 | O: 27 | HP: 170 | W: 98/110
· Cichy krok | Ostre pazury | Wątłe zdrowie | Wrażliwa skóra
· Skradanie się [2], Tropienie [2], Wspinaczka [2]

Tafla: P: 5 | S: 12 (21) | Z: 24 (40) | Sz: 19 (33) | O: 6 (10) | HP: 130 | W: 90 (150)
· Sokoli wzrok | Psi węch | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [3], Wspinaczka [2]
· Statystyki i W obniżone do 60% ze względu na niewyleczoną chorobę 2 stopnia

Kocię: S: 9 (13) | Z: 6 (9) | Sz: 8 (11) | O: 5 (7) | HP: 120 | W: 66/80
· Statystyki obniżone o 1/4 ze względu na wiek
Re: Żabia Dolina
Sob 24 Gru 2022, 23:01
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Gdy upewniła się, że kociąt nie było w okolicy, a czarny kociak zdecydował się ich zaprowadzić do nory, skinęła lekko głową w stronę Robaka i ruszyła spokojnym krokiem tuż za prowadzących ich kocięciem. Jeszcze na chwile przed pójściem za kocięciem, odeszła na bok i zawołała Jeż, informując ją o sytuacji, a ta postanowiła pokręcić się po okolicy i najwyżej poczekać na łowczynię, a gdyby nie; po prostu wróciłaby sama do obozu. Gdy to miała ustalone; poszła. Na samym początku miała lekkie wrażenie, że ten próbuje ich zwieść (co nie byłoby takie głupie, w końcu instynkt na pewno podpowiadał mu, aby nie pokazywać obcym swojej kryjówki), ale ostatecznie w oczy łowczyni rzuciły się odciski łap, a do nozdrzy wpadł świeży zapach kociąt - musieli więc iść w dobrym kierunku.
Spacer trwał długo, dłużej nić kocica się spodziewała, ale na całe szczęście; nora o której wspominało kocię, znajdowała się poda plemiennymi terenami, co ujmowało im trochę problemów. Na pewno nie musieli teraz szukać wojowniczki i informować jej o tym, że ma się przenieść z kociętami poza plemienne granice, co mogło być naprawdę problematyczne, a jednak - cóż, potrzebne. Widok dwóch nastroszonych kociąt nie zrobił na niej wielkiego wrażenia. Jedynie zatrzymała się w bezpiecznej odległości od wejścia i posłała im łagodny uśmiech, rozglądając się czujnie wokół. — Tu cię zostawimy, następnym razem nie oddalajcie się tak od nory i nie przekraczajcie granicy plemienia, dobrze? — miauknęła, pożegnała się krótko i trzepnęła ogonem na Robak, by ruszyło za nią. Gdyby w drodze powrotnej napotkali matkę kociąt - Tafla spokojnie wyjaśniła jej skąd też znaleźli się tak blisko nory, a gdyby nie; kocica i tak w drodze powrotnej rozglądała się za możliwą matką tych urwisów by naprostować pewne kwestie. Nagłe wyczucie woni dwóch obcych kotów w pobliżu kociąt mogło wywołać... błędne wnioski u samotniczki. Gdy wszystko zostało wyjaśnione, a ta wraz z Robak wrócili na plemienne tereny, kocica również z nim się pożegnała i ruszyła w stronę obozu; gardło zaczynało jej znacznie mocniej doskwierać, co jej się nie podobało. Chyba zbyt szybko postanowiła wrócić do obowiązków po wyleczeniu.

/zt
Re: Żabia Dolina
Sob 24 Gru 2022, 23:20
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak nieco niepewnie czuło się odprowadzając kocie wprost do nory. Ono samo nie chciałoby, żeby ktoś znał położenie jego domu - obozu. Ale nie było innej opcji. Musieli upewnić się, że dzieci wrócą bezpiecznie do normi.
Przeszli razem z Taflą i maluchem spory kawałek drogi. W końcu jednak odnaleźli resztę zgub, które pilnowały swojego rodzinnego legowiska i mogli spokojnie wrócić do siebie. Po krótkiej reprymendzie od Tafli, Robak pokiwało głową. Zaczęli wracać będąc gotowym na ewentualną konfrontacje z matką, ale nie zamierzali wszystkiego komplikować. Chcieli w spokoju powrócić do obozu. Robak znaczyło się bieganiem za kociętami.
//Zt

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Żabia Dolina
Sob 18 Lut 2023, 21:35
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
________________

Czuła, że musi rozprostować łapy. Choroba już dawno minęła, a Tafla miała szczerze dość tej bezczynności, która najpierw pojawiła się w związku z żałobą, a następnie z białym kaszlem. Może nie była to najlepsza pora na łowy, a śnieg i chłodny wiatr nie zachęcał do opuszczania jaskini, ale Tafli to nie powstrzymywało. Zagadnęła do Kaczki i wspólnie z szylkretką opuściła obóz, udając się prosto do Żabiej Doliny. Jak tylko się rozdzieliły, kocica życzyła kocicy udanych łowów, przyjęła pozycję i ustawiła się pod wiatr by w ciszy i skupieniu ruszyć przed siebie w poszukiwaniu zwierzyny.
Re: Żabia Dolina
Nie 19 Mar 2023, 10:34
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
» Rodzaj terenów: okolice rzek i jezior

Wkrótce po rozdzieleniu się z Kaczką, łowczyni mogła usłyszeć trzepot skrzydeł, a gdyby podążyła wzrokiem za źródłem dźwięku, zobaczyłaby srokę, która lądowała na ziemi ze dwie długości drzewa od niej. Wyglądało na to, że jeśli chodzi o zwierzynę, Tafla miała dziś szczęście – teraz pozostawało tylko ptaka złapać.

Tafla: P: 6 | S: 22 | Z: 41 | Sz: 38 | O: 15 | HP: 140 | W: 160
» Cechy: psi węch; sokoli wzrok; wątłe zdrowie
» Umiejętności: skradanie się: 2; tropienie: 3; wspinaczka: 2

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Żabia Dolina
Nie 19 Mar 2023, 11:47
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Uśmiechnęła się pod nosem, a jej uszy praktycznie natychmiast drgnęły, gdy doszedł do nich trzepot skrzydeł. Jak tylko dostrzegła srokę, opuściła się na łapach i na moment zastygła w bezruchu przyglądając się ptaszynie. Następnie sprawdziła czy stoi pod wiatr, zrównała ogon z linią grzbietu i najciszej jak umiała ruszyła prosto w stronę sroki co jakiś czas zerkając pod łapy. Zaczęła podchodzić ptaka delikatnie od boku, a gdy ten zaczynał się rozglądać; zastygała w bezruchu nie spuszczając z niego czujnego spojrzenia. Gdy tylko podkradła się odpowiednio blisko; skoczyła prosto na srokę celując łapami w ciałko chcąc zablokować jej skrzydła, a następnie próbowała zacisnąć zęby na karku ptaka i jak najszybciej go skręcić.
Re: Żabia Dolina
Nie 19 Mar 2023, 11:58
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
» Rodzaj terenów: okolice rzek i jezior

Sroka była zupełnie nieświadoma obecności kocicy, która miała w końcu ogromne doświadczenie w łowach, więc bez problemu się do niej podkradła. I cyk – ptak błyskawicznie wręcz skończył martwy, a ona mogła pochwalić się pierwszym dzisiejszym sukcesem. Yippee!

Tafla: P: 6 | S: 22 | Z: 41 | Sz: 38 | O: 15 | HP: 140 | W: 160-5=155/160
» Cechy: psi węch; sokoli wzrok; wątłe zdrowie
» Umiejętności: skradanie się: 2; tropienie: 3; wspinaczka: 2
» Zdobyte PD: +15 (sroka)

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Żabia Dolina
Nie 19 Mar 2023, 12:08
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Szybkie i bezproblemowe. Tafla uśmiechnęła się nieznacznie i oblizała powoli się prostując nad truchłem sroki. Sprawnie ją schowała przykrywając ziemią, a następnie ruszyła dalej chcąc upolować coś więcej niż jedną srokę. Ugięła łapy i w ciszy ruszyła pod wiatr delikatnie rozwierając mordkę by jak najlepiej wyłapać interesujące ją zapachy. Na moment obraz przed nią się zamglił, jednak gdy parokrotnie zamrugała; wrócił do normy. Zignorowała to i wciąć rozglądała się za zwierzyną.
Re: Żabia Dolina
Nie 19 Mar 2023, 14:04
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
» Rodzaj terenów: okolice rzek i jezior

Chwilowo nie mogła znaleźć zwierzyny, ale los obdarował ją... motylkiem! Czarno-pomarańczowy owad, zapewne jeden z pierwszych tej pory Kwitnących Drzew, przeleciał koło niej, wręcz łaskocząc ją skrzydłami. Ot, takie urokliwe widoki!

Tafla: P: 6 | S: 22 | Z: 41 | Sz: 38 | O: 15 | HP: 140 | W: 155/160
» Cechy: psi węch; sokoli wzrok; wątłe zdrowie
» Umiejętności: skradanie się: 2; tropienie: 3; wspinaczka: 2
» Zdobyte punkty umiejętności: skradanie się +2
» Zdobyte PD: +15 (sroka)

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Żabia Dolina
Sponsored content

Skocz do: