IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Oka Gór
Gadzie Łuski
Czw 12 Lis 2020, 11:43
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2023
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Leżące nieopodal granicy terenów klanu Wichru Gadzie Łuski to zdecydowanie najbardziej charakterystyczne skały na północnym brzegu Oka Gór. Kształtem przypominają – jak wskazuje nazwa – łuski, a ich powierzchnia jest bardzo gładka. Sprawia to, że na największe z nich bardzo trudno jest wejść, a więc na co dzień służą raczej jako ozdobnik, a nie cokolwiek praktycznego.

Rodzaje terenu: okolice rzek i jezior; tereny suche, piaskowe; tereny górskie, skaliste
Re: Gadzie Łuski
Sro 27 Sty 2021, 19:59
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Takie skały, jakimi były Gadzie Łuski, najpewniej nie zainteresowałyby bardzo bardzo takiego normalnego kota. Ale problem w tym, że Kłoda nie była normalna! Więc oczywiście, że ją interesowały! Bo nigdzie na Terenach Gniazd Słomiachów takich skał nie ma. Ba, tam nawet nie ma żadnego takiego wielkiego jeziorka, które znajdowało się przy tych skałkach.
Tak, oddaliła się dość mocno od jej miejsca zamieszkania. I tak, jej powodem przybycia tu było możliwe ponowne spotkanie jakiegoś kota z Klanów. Ale skoro tutaj przeszła, to chyba mogła się trochę pobawić, nie? Miała słaby węch, ale jeszcze potrafiła wyczuć, że tereny na których bywała, miały mieszane zapachy. Dlatego była pewna, że nie przekroczyła tych granic, ziem czy jakkolwiek to nazywali. A więc mogła bez skrupułów wleźć na jedną ze skał, chociaż trudno jej nie było się poślizgnąć, bo była dość gładka, a następnie usiąść sobie na niższej części skał. Nie chciało jej się zbytnio włazić na sam szczyt, a i tak trudno było jej utrzymać równowagę na skale pod nią. A stąd i tak miała dość dobry widok i na jeziorko i na dziwne skałki, wynurzające się na środku owego jeziora.

//Tonące Słońce.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Gadzie Łuski
Sro 27 Sty 2021, 20:22
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
Słońce nie miał za wielu okazji by pozwiedzać tereny poza granicami Wichru, dlatego gdy zdarzyła się okazja, postanowił to zrobić. Wcześniej co prawda wychodził trochę poza granice, ale nie na długo i nie miał za dużo okazji się rozejrzeć. Za to na jednej z takich wypraw zauważył Gadzie Łuski, które go... Zainteresowały. Dla innych pewnie były to zwykłe skały, ale on MUSIAŁ je zbadać. Dlatego też wybrał się tak, a będąc już na miejscu zauważył, że... Cóż, nie jest tu sam, a zapach kotki nie należał do żadnego z klanów. Oczywiście, miała prawo tu być, może nawet to było jej miejsce. Słońce nie miał zamiaru protestować gdyby go wygoniła, postanowił jednak zagadać, bo nie znał ani jednego samotnika z nowych terenów, a przecież nie każdy musiał być wrogo nastawiony.
-dzień dobry. - przywitał się i uśmiechnął, stając pod głazem na którym znajdowała się Kłoda. -nie przeszkadzam ci? - zapytał, bo nie chciał jej się narzucać. To by było niemiłe, a on nie był niemiły. -jestem Tonące Słońce, a ty?

_________________
Gadzie Łuski IHRE6tI
Re: Gadzie Łuski
Sro 27 Sty 2021, 20:30
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Wszędzie była cisza i spokój, a Kłoda nie zauważyła, nawet nie usłyszała, że pod skałę na której siedziała ktoś podszedł. Dopiero gdy nieznajomy Klanowicz się odezwał, Kłoda prawie podskoczyła, lekko ześlizgując się z głazu i przewracając się na biały brzuch, ześlizgując się tylnymi łapami i ogonem ze skały.
- Jeju! - Pisnęła głosem pełnym zaskoczenia, a następnie powoli wstała i szybko, acz ostrożnie wróciła na miejsce, w którym siedziała, spoglądając ze zdziwieniem na przybysza. - Wybacz, zaskoczyłeś mnie. Kompletnie się nie spodziewałam, wokół było tak spokojnie, że trochę mi się odpłynęło i nie słyszałam, że ktoś idzie. - Przeprosiła szybko, śmiejąc się niepewnie, a następnie ułożyła się na głazie, aby mieć lepszy widok i mniej więcej zrównać łeb z łbem Wichrzaka. Nie lubiła patrzeć na innych z góry, niezależnie czy chodziło o patrzenie pod względem wysokości czy relacji, po prostu nie lubiła, ale nie chciało jej się teraz złazić ze skały.
- Oh, nie, nie, nie przeszkadzasz. A, i dzień dobry. - Odpowiedziała, również się witając z kocurem i odwzajemniając uśmiech. - O! Jesteś z Klanów? Znaczy, z Klanu? Którego? A, ja jestem Kłoda, miło poznać! - Miauknęła szybko, od razu dorzucając do swojej wypowiedzi parę pytań. No co, była ciekawa.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Gadzie Łuski
Czw 28 Sty 2021, 13:52
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
Słońce podchodząc do nieznajomej wcale nie dbał wyjątkowo o ciszę, ale... Przestraszył ją.
-przepraszam! Nie planowałem cię przestraszyć. Mogłem jakoś ostrzec, że idę czy coś. - powiedział. To by było trochę głupie z jego strony, bo przecież kotka mogła być do niego wrogo nastawiona, ale hej, nie była! To nawet lepiej dla niego, bo nie chciał się z nią bić.
-oh? Znasz klany? Ja jestem z Klanu Wichru. - powiedział i nawet delikatnie wypiął dumnie pierś. Nie uważał Gromu za gorszy klan, bo wcale nie wiedział jak to tam u nich jest i nie miał co oceniać. -mi również miło! Masz tu gdzieś swoje legowisk czy coś takiego? To twoje miejsce?

_________________
Gadzie Łuski IHRE6tI
Re: Gadzie Łuski
Czw 28 Sty 2021, 19:01
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
- Nie, nie przestraszyłeś, tylko zaskoczyłeś! - Poprawiła go żartobliwie. - Ale nie ma sprawy, każdemu się zdarza. - Dodała po chwili. Kłoda zdecydowanie nie była wrogo nastawiona do nikogo, no, może oprócz Maski, ale na pewno nie do kogoś nowego! Walki nie lubiła, krwi tym bardziej. Ba, ona się bała walki! Chociaż gdyby ktoś się jej spytał, czy wolałaby zawalczyć czy siedzieć w kompletnej ciemnicy, to chyba nie wiedziałaby, które wybrać. Ale, ale.
- A no! Jakiś wędrowny Szlajaka mi o nich coś wspomniał kiedyś, kiedyś, kiedy dopiero się wprowadziliście na tereny. Ruszyłam tam kogoś poznać i poznałam jednego kota, który mi o tych Klanach troszkę opowiedział. Eee... To były... Klan Grz- Gromu i Wichru, nie? Ten Grom to wiecznie z Grzmotem mylę, jeju. - Odpowiedziała po chwili na pytanie Tonącego Słońca. - O, fajnie! To teraz znam po jednym kocie i z Gromu i z Wichru! - Miauknęła z radością, lekko wystawiając łapki, aby następnie się przeciągnąć i przeturlać się na grzbiet, co skończyło się tym, że znowu lekko się poślizgnęła i tym razem już się nie utrzymała na skale, a upadła brzuszkiem na skałę niżej, wydając z siebie ciche ,,puf" przy upadku. No, trudno. Na szczęście nic praktycznie nie poczuła, bo od tamtej skały a tej, na którą spadła dzieliły może zaledwie dwie długości myszy.
- A nie, nie, moja Stodoła jest, eeee... Dość daleko... Na pulchne myszki, dlaczego ja w ogóle nie zauważam od razu, kiedy tak daleko zawędruję... A, a to miejsce po prostu wyglądało ciekawie i chciałam je trochę obejrzeć! - Odparła po chwili.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Gadzie Łuski
Czw 28 Sty 2021, 19:53
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
-dobrze, dobrze. Skoro tak twierdzisz. - powiedział i uśmiechnął się szerzej. Dobrze było wiedzieć, że nowa znajoma kocura była przyjaźnie nastawiona. W końcu czym więcej dobrych kotów, tym mniej złych kotów, no nie? Przynajmniej tak to działało w głowie Słońca, a nie chciał robić sobie wrogów. Ani w klanie, ani poza klanami. Poza tym nie było potrzeby się bić, skoro kotka wcale nie naruszała granic ich klanu. Mogli sobie normalnie porozmawiać.
-dookładnie! Kiedyś był jeszcze Klan Rzeki i Cienia, ale zmarli w pożarze na starych terenach. Został tylko Grom i Cień. - wytłumaczył. W sumie wiedział, że jest jeszcze klan Nieba, ale był tak dawno, że nie czuł potrzeby mówienia tego. W końcu to było... Dawno. Zbyt dawno, o. -taaak? A pamiętasz kogo znasz z klanu Gromu? Może go znam? Lub ją! - zapytał. Nie znał za wielu kotów z klanu Gromu, ale chciał wiedzieć czy będzie chociaż imię kojarzył. Zaśmiał się pod nosem gdy zobaczył jak kotka spada na niższy kamień. Nie martwił się, bo nie była to duża wysokość, więc wiedział, że nic się nie stało.
-oooh, rozumiem! Ja też tu przyszedłem zobaczyć te skały z bliska. Jeszcze za bardzo nie chodziłem poza granice mojego klanu, a to wyglądało dziwnie i chciałem to sprawdzić! Akurat mam trochę wolnego czasu. Ciągle chodzę na patrole i polowania lub szkolę moich dwóch uczniów, więc taka chwila nowości jest suuuper! Znaczy wiesz, nie narzekam na klanowe życie, nie nie. Jest fajnie, ale każdemu przydaje się chwila rozrywki, no nie? Chociaż ja i tak dobrze bawię się na treningach! Dostałem całkiem niedawno dwóch terminatorów i wiesz co? Lepiej nie mogłem trafić! No, może jedna z nich jest trochę roztargniona i czasami się zamyśla jak coś mówię, ale to nic. - trajkotał wojownik. Polubili się? Polubili. Nie mówił nic złego, mógł opowiadać. Przecież to właśnie MÓWIENIE było najlepsze, o!

_________________
Gadzie Łuski IHRE6tI
Re: Gadzie Łuski
Sob 30 Sty 2021, 12:56
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
Oj nie, Kłoda zdecydowanie była nastawiona pozytywnie względem prawie wszystkich. Prawie, bo na pewno nie lubiła kotów, które patrzą na innych z pogardą, albo ich ulubionym zajęciem jest tylko obrażanie innych lub atakowanie ich. Chociaż nawet dla takich mogła wyciągnąć pomocną łapę. No cóż, taka już była jej natura i nikt tego nie zmieni. Chyba. Ale lepiej nie.
- O, tak, tak. Słyszałam o tych dwóch pozostałych. - Miauknęła, odchylając lekko uszy do tyłu. Trochę smutno jej było, słysząc, co spotkało Rzekę i Cień. Chociaż ciekawiło ją, dlaczego tylko Wicher i Grom przetrwały. Ale to pewnie pytanie na inną okazję, bo teraz nie chciała się zbytnio zagłębiać w temat tragicznego upadku nieistniejących już dwóch Klanów.
- A pamiętam. Chyba. To był, ee... Lodowyy... Lodowy Pomrok? Nie, nie, to nie ma sensu... Ee... Lodowy Potok? Chyba tak miał na imię. - Odpowiedziała po dłuższej chwili zamyślenia. Jakoś nie miała zbytniej głowy do imion czasami. Zwłaszcza, że imiona Klanowe są dość... Trudne. A przynajmniej w jej odczuciu. Bo no cóż, Lodowy Potok albo Tonące Słońce nie są imionami, które spotyka się na codzień.
Wysłuchała całej wypowiedzi Tonącego Słońca, lekko się podśmiechując pod nosem. Widocznie trafiła na kota, który również lubi dużo gadać.
- Fajnie! A te patrole? Co to? Bo polowanie się domyślam, bo sama na takie czasami chodzę, ale nie słyszałam nigdy o patrolach. - Odpowiedziała po chwili, dorzucając parę pytań. - Uczniów? Terminatorów? Oo, a kim są? - Spytała po chwili, lekko strzygąc uszyma.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Gadzie Łuski
Sob 30 Sty 2021, 22:16
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
-Lodowy Potok? W takim razie wiem o kim mówisz. Nie znam go osobiście, ale wiem, że jest medykiem. - powiedział. Faktycznie nie miał jeszcze możliwości osobiście porozmawiać ze starszym kocurem, ale znał klanową trójkę w Gromie i wiedział, że należy do niej właśnie Lodowy Potok.
-ooh, no tak! Patrole to takie chodzenie grupy kotów po granicach i sprawdzanie czy jakiś wrogi klan ich nie naruszył. W klanie pilnujemy takich rzeczy. W końcu każdy klan ma swój teren na którym może polować, a na starych terenach zdarzały się takie naruszania granic. Chociaż nie tylko inne klany, teraz klan, są zagrożeniem! Różne drapieżniki też. Jak tylko ktoś wyczuje takiego lisa lub borsuka to nie oznacza to nic dobrego. - wyjaśnił. Trochę się rozgadał, ale chciał przybliżyć kotce sytuacje najlepiej jak umiał. No i lubił gadać. Słowa same mu się cisnęły do pyska! -to młodsze koty, które my, wojownicy trenujemy. Kociaki mają normalne imiona, na przykład Słońce. Jak się zostaje terminatorem to do tego dochodzi słowo łapa i wychodzi Słoneczna Łapa. Terminator przechodzi trening na wojownika, a niektórzy na medyka, ale jest ich mniej. Wojownicy szkolą terminatorów. Uczą ich walczyć, polować, jakie są granice klanu i jaki jest kodeks. To może wydawać się pokręcone i trochę tego dużo, ale z czasem łatwo się przyzwyczaić.

_________________
Gadzie Łuski IHRE6tI
Re: Gadzie Łuski
Wto 02 Lut 2021, 18:36
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
- No! No! Mówił tam coś, że jest Medykiem Klanu Gr- Gromu. - Odpowiedziała, lekko strzygąc uszyma i wibrysami na raz. A ona na odwrót, o! Miała okazję rozmawiać z nim osobiście, ale nie znała Klanowej trójki w Gromie. Poza tym, ba, nie wiedziała, że taka trójka istnieje. Bo skąd miała wiedzieć?
- Aaaa, rozumieem! No tak, u Szlajaków też zdarzają się takie obrony Terytoriów. U Słomiachów też, bo tam czasami na przykład pies broni za albo przed domem i o ile nie jest na twardych kółkach, to lepiej omijać takie miejsca... Jeny, jak mnie kiedyś jeden taki pies przeraził! - Rozgadała się trochę, ale w sumie zahaczyła i o obronę terytoriów i o drapieżniki, bo hej, pies do nich należał. A przynajmniej tak myślała. Bo przecież psy chyba nie są przyjacielskie... Przynajmniej większość, bo raz nawet widziała, jak na jakimś podwórku kot i pies siedzieli obok siebie i nie rzucali sobie do gardeł. A widok był to dość ciekawy, ale w końcu różnie bywa.
- Oo! - Miauknęła po chwili. - Ale chwila, Ty jesteś Tonącym Słońcem, a nie... Ee... Jak Słoneczna Łapa. To znaczy, że imiona tak mocno się zmieniają jak się zostaje, eee, Wojownikiem? - Spytała po chwili, unosząc lekko jedną brewkę do góry z zaciekawieniem.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Gadzie Łuski
Sob 13 Lut 2021, 19:44
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
-Szlajaków? Słomiachów? - zapytał. Pierwszy raz słyszał o takim czymś, prawdopodobnie przez jego klanowe pochodzenie i urodzenie się w innym miejscu, ale... Nawet jeśli go to nie dotyczyło, to kocura zainteresował temat, jak zgadywał, dwóch grup. -o tak, psy są groźne. Na naszych starych terenach zabiły sporo kotów. - powiedział i aż wzdrygnął się na tę myśl. Była dla niego bolesna, nawet jeśli trochę od tego czasu minęło.
-różnie z tym. Ja akurat zostałem Tonącym Słońcem, ale równie dobrze mogłem dostać imię... Na przykład Słoneczne Niebo. To akurat wymysł przywódcy, że Słońce przeszło na drugie słowo. Dostałem takie imię prawdopodobnie dlatego, że jako kociak prawie się utopiłem! Wiesz, nie każde imię jest tak pokręcone jak moje. To przywódca wybiera jak nazywa koty i jest z tym różnie, ale raczej nie ma sytuacji, gdzie kociak nazywający się Słońce, jako terminator ma na imię przykładowo Mokra Łapa, a jako wojownik Kwiatowa Łąka. Imiona są bardzo często ze sobą związane.- wytłumaczył. Nie do końca wiedział jak powinien to określić, bo dla niego kwestia klanowych imion była czymś normalnym, ale starał się jak mógł by przybliżyć samotniczce temat.

_________________
Gadzie Łuski IHRE6tI
Re: Gadzie Łuski
Sro 10 Mar 2021, 18:18
Kłoda
Kłoda
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 [IV]
Matka : Śnieżyca [?]
Ojciec : Kłak [*]
Mistrz : Pajęczyna [*]
Partner : Energia.
Wygląd : Wysoka, długowłosa kotka o kremowej sierści na ciele. Jej czoło, policzki, uszy i ogon są niebieskie, a całe łapy, brzuch, szyja, kryza, część policzków i pyszczek otacza biel, sięgająca strzałką również na czoło. Ma błękitne oczy.
Multikonta : Kiełkująca Łapa [Wicher]
Autor avatara : aurorapurr
Liczba postów : 117
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t336-kloda
- Eeeee- A! Wy to nazywacie tymi tymi tymi... Tymi. No... Szlajacy ci... A! Samotnicy! Tak, tak ich nazywacie. A Słomiacy to... Uh... Dwuuuuunogii? Dwunogi. Chyba. - Wyjaśniła po chwili na swoje nazywanie Samotników i Dwunożnych. No tak, zapomniała, że koty z Klanów nie mają tego samego słownictwa co ona... W ogóle nie tylko koty z Klanów, a i niektórzy Szlajacy nie kojarzyli jej słowniczka, o ile o nim nie opowie. Trudno.
- Co- ZABIŁY?! - Wbiła zaskoczona spojrzenie w Wichrzaka, otwierając pyszczek w szoku. Wiedziała, że psy potrafią być agresywne. Ale nigdy nie słyszała, aby któryś z nich aż ZABIŁ jakiegoś kota! Naprawdę potrafiły to zrobić...?
- Ojej, ale koniec końców fajne imię dostałeś - Odparła rozbawiona, uśmiechając się szeroko i ukazując lekko ostrawe kiełki. Co jak co, ale Tonące Słońce brzmiało ładnie i ciekawie. I na pewno było łatwe do zapamiętania, bo łatwe do skojarzenia.

_________________
꧁꧂

֍  i saw it in your E Y E S  ֍
i saw the creature deep inside
You  opened  up  your  cage
p a t h e t i c      i n s e c t

Re: Gadzie Łuski
Pią 12 Mar 2021, 17:31
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
-aaa, rozumiem. Teraz to ma więcej sensu.- przyznał i pokiwał głową. Nie znał za bardzo zachowań samotników i dwunożnych, ale wiedział, że po prostu... Mogą być różne. Najróżniejsze. Nieprzewidywalne. Wolał żyć w klanie. Domyślał się, że Kłoda, jako samotniczka, wie pewnie więcej na ten temat. Pewnie spotkała w swoim życiu różne koty. Może nawet więcej niż Słońce.
-niestety tak. Wiele kotów. To przykre, ale... Taka prawda. To psy zabiły moich rodziców. Matkę i ojca. Rodzeństwa nigdy nie miałem. Widziałem to. - powiedział, a jego ton głosu zrobił się poważniejszy. Nie był smutny, chociaż... Trochę przykro mu było na to wspomnienie, ale dawno się z tym pogodził. Jego rodzice nie byli jedynymi zabitymi. Długie rozpaczanie po nich w niczym by nie pomogło.
-mi też się podoba. Ładnie brzmi i jak je słyszę to czasami myślę o takim zachodzącym słońcu. Najlepiej gdzieś blisko wody, w jakimś ładnym miejscu. - rozmarzył się, a na jego pysk wrócił uśmiech. Lubił ładne miejsca i ładne widoki, a zachód słońca był jego... Ulubioną porą.

_________________
Gadzie Łuski IHRE6tI
Re: Gadzie Łuski
Sob 15 Maj 2021, 14:51
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Czas mija, a ja w końcu postanawiam wejść głębiej w Dolinę Oka Gór. Zebrałam wystarczająco informacji, by nie mieć najwyższych oczekiwań – dowiedziałam się, że klany, które przebywały w okolicy, to Klan Gromu i Klan Wichru, natomiast los Klanu Rzeki pozostawał nieznany. Oczywiście, że to spore rozczarowanie, ale nie wpływa na mnie praktycznie wcale. Nawet jeśli miałoby się okazać, że Rzeczniacy nie przetrwali, to nie zamierzam rozpaczać z faktu, że nie mam do czego wracać; po prostu pokręcę się przy klanach, a potem może ponownie wyruszę w podróż.
Podróż mija mi powoli i spokojnie; kieruję się w stronę serca doliny, gdzie znajduje się podobno ogromne jezioro. Majaczy mi w tle, a ja z każdym krokiem w głąb doliny zaczynam pojmować, czemu klany wybrały te ziemie. Były piękne; góry otaczające te ziemie stanowiły nie tylko ochronę, ale i piękną ramę dla terenów klanów. Muszę jeszcze zorientować się, jak duże są ziemie obrane przez oba klany, ale na razie chcę odpocząć, a nie ma na to lepszego miejsca, niż w okolicach wody. Wdrapuję się więc na jedną ze skał o gładkiej powierzchni i przymykam ślepia, wystawiając swe ciało na ciepło słońca.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gadzie Łuski
Sob 15 Maj 2021, 19:38
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Tymczasem Poranna Zorza wybrała się na zioła, korzystając z dobrodziejstwa Pory Zielonych Liści. Ziół był nadmiar, dlatego od razu przeniosła się do swojego miejsca docelowego, jakimi były Gadzie Łuski. Były to jedne z nielicznych terenów nadwodnych, do Suchej Wody miała dalej, a z kulawą łapą liczyła się każda odległość drzewa. Przemierzała powoli tereny, po czym natrafiła na nieznajomy... Czy może jednak znajomy? Zapach. Zatrzymała się, wciągając powietrze jeszcze raz, próbując rozpoznać, do kogo mogła należeć dana woń, marszcząc przy tym brwi. Pchnięta ciekawością, ruszyła w kierunku jej źródła, tropiąc danego kota, który poruszał się po terenach niczyich. Dawno nie czuła tego zapachu, jednak pociągał któreś z nitek w jej dawnej pamięci. Ujrzała w pewnym momencie kota, który wylegiwał się w promieniach słońca, a tego wyglądu nie mogła pomylić z nikim innym.
- Iskrząca Łapa? - zadała pytanie, przystając w pewnej odległości od kotki, kierując na nią błyszczący z nadzieją wzrok, chociaż jedynie oczy zdradzały jej prawdziwe emocje. Wydawała się być opanowana i spokojna, jednocześnie wyprostowana i z rozluźnionymi mięśniami. Badawczo patrzyła na kotkę, oczekując jej reakcji. Miała naprawdę szczerą nadzieję, że to była właśnie ona, a nie kot łudząco do niej podobny.
Re: Gadzie Łuski
Nie 16 Maj 2021, 02:09
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Słyszę i czuję zbliżającego się kota, ale nie otwieram ślepi, dopóki ten nie znajdzie się blisko. W końcu może być to być zaledwie strudzony wędrowiec, który nie ma ochoty na interakcje z innymi kotami… ale nagle słyszę swoje imię, swoje imię w formie, której nie słyszałam od wielu, wielu miesięcy, i od razu uchylam powieki. Mój wzrok spotyka się ze wzrokiem nikogo innego, jak Porannej Zorzy.
Iskrząca Łapa.
Z tyłu głowy mam złośliwą myśl, żeby zaprzeczyć. Żeby udawać, że wcale nie, i dalej żyć w ten sposób – jako podróżniczka, samotniczka, nieskrępowana żadnymi obowiązkami i więzami. Nie po to jednak przeszłam taki kawał drogi, żeby teraz wycofać się, bo ze wszystkich kotów, jakie tylko mogę spotkać, natykam się akurat na Poranną Zorzę, nudną, sztywną, nie mającą wiele do zaoferowania medyczkę. Mogę ją zignorować, udawać kogoś zupełnie innego, mogę w kilka prostych słów i gestów odrzucić klan, w którym się urodziłam, w którym wielkość wróżył mi ojciec, który mnie tak potwornie zawiódł, a za którym w końcu zatęskniłam. Mogę, ale… jakie jest wyzwanie w pójściu na łatwiznę?
Poranna Zorzo – odpowiadam więc głosem neutralnym, aczkolwiek zahaczającym o uprzejmość, a moje ślepia skanują uważnie sylwetkę srebrzystej kocicy. Jej spokój. Jej równie badawcze spojrzenie. Jej zranioną… może oparzoną? łapę.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gadzie Łuski
Pon 31 Maj 2021, 21:42
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
***

xxxLedwo zdążyłem dołączyć do powoli podnoszącego się Klanu Rzeki, kiedy to Poranna Zorza, która miała na głowie większość spraw związanych z jego odbudową; rozchorowała się. Zaproponowałem jej wtedy pomoc z tym, o czym zdążyła mnie już poinformować, a mianowicie znalezienie i porozmawianie z Iskrzącą Łapą, Łosią Łapą i dowiedzeniem się o miejscu pobytu Czarnostopego. Oczywiście, Mknący Nurt czy też Zroszona Łąka mogli się tym zająć, jednak najwyraźniej jako najstarszemu z obecnej gromady, mi przypadł ten zaszczyt. Ba, sam się przecież zaproponowałem! Dlatego też bez zbędnej zwłoki udałem się w miejsce gdzie wcześniej młoda medyczka spotkała Iskrzącą Łapę w nadziei, że wcześniejsze przepędzenie przez drapieżnika nie sprawi, że już więcej się nie pojawi na Gadzich Łuskach. Musiałem liczyć na szczęście, że akurat w momencie w którym to zjawie się w tym miejscu, akurat i ona będzie się przechadzać.
xxxZ optymistycznym nastawieniem przybyłem więc bliżej Gadzich Łusek a do moich nozdrzy wpadł ostrzy zapach Klanu Wichru, przez który na moim grzbiecie przeszedł przyjemny dreszcz ekscytacji. Ah! Nie mogłem się doczekać, aż i Rzeka będzie mogła oznakować swoje granice i wrócić powoli do normy, a na tym terenie nie będzie tylko dwóch, a trzy klanu. Tak jak powinno być - no prawie, brakowało jeszcze Klanu Cienia. Gdy już byłem przy Gadzich Łuskach, nie skupiałem się na zapachu Wichru, a zacząłem się rozglądać za dość charakterystycznym futerkiem córki Lamparciego Gardła, którą pamiętałem; miała szczęście zaginąć przed pożarem, co prawdopodobnie uratowało jej życie. No, ale teraz miała szanse wrócić i skoro spotkała się z Poranną Zorzą...hm, może zasiało to w jej wnętrzu ziarenko zainteresowania powrotem do klanowego życia? Oby!
Re: Gadzie Łuski
Sro 02 Cze 2021, 16:16
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Ostatnim razem drapieżnik przegonił i mnie, i Poranną Zorzę, pozostawiając mnie z niczym, oprócz wiedzy, że ktoś przeżył z Klanu Rzeki, i była to akurat medyczka, ze wszystkich kotów. Przez jakiś czas nie wracałam w okolice ziem klanów, zabawiając się towarzystwem samotników i poznawaniem okolicznych ziem. W końcu jednak przychodzi mi do głowy myśl, aby ponownie spróbować odnaleźć Poranną Zorzę, choćby z ciekawości co do tego, co ta może mi powiedzieć. Dlatego łapy niosą mnie ponownie w stronę potężnych głazów, znajdujących się nieopodal brzegu jeziora w sercu doliny; w moje nozdrza wpada nawet woń kota, jakby znana, ale jednak daleka. Pociągam nosem, zaintrygowana, i kieruję się w stronę, gdzie zapach zdaje się być coraz bardziej wyraźny. Wreszcie zauważam kocią sylwetkę przy Gadzich Łuskach; wysoką, szczupłą, o dużych uszach, a im bliżej jestem, tym więcej szczegółów dostrzegam.
Krzywowąsy. No proszę. Kot, z którym w młodości spędziłam sporo czasu, wyciągając z niego subtelnie liczne informacje na temat świata, klanu i innych kotów. Kot, który nauczył mnie właściwie więcej, niż moja własna mistrzyni, Wieczorna Mgła, biorąc pod uwagę, że to on przeprowadził mi lekcje z łowienia ryb. Wreszcie… kot, którym potajemnie odrobinę gardziłam, choć nie bez znaczenia było tu zdanie mojego ojca. W końcu Krzywowąsy został przyjęty do Klanu Rzeki jako kocię, nie urodził się w nim, potem zaś przyjaźnił się z Omszałym Kamykiem, który to nie dość, że romansował z Cienistą, to jeszcze zrobił jej kocięta i próbował zarówno swoją partnerkę, jak i wspólne dzieci przeciągnąć do naszego klanu. Lamparcie Gardło na ten temat miał bardzo zdecydowane poglądy, rzecz jasna, i nie podobało mu się, że spędzam czas z kimś, kto nie tylko ma nieczystą krew, ale i usiłuje zorganizować tak obrzydliwy proceder, jak przyjęcie do Klanu Rzeki kotów z innego klanu – ale cóż, jak to mówią, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Podobnie i mi nie było ostatecznie żal, kiedy bez słowa uciekłam z Rzeki, nie żegnając się między innymi ze starszym kocurem o kędzierzawym futrze.
A jednak akurat na niego teraz się natykam. Wymowne.
Dzień dobry, Krzywowąsy. Że też cię tu spotykam.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gadzie Łuski
Sro 02 Cze 2021, 16:50
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
xxxSpokojnie przechadzałem się po okolicy, rozglądając się i próbując wyłapać jakikolwiek trop, który mógłby wskazać mi, że Iskrząca Łapa się tutaj kręciła. Nic poza myszą, kuną i jakimś innym kotem nie wpadło do moich nozdrzy, jednak nie sprawiło to, że się zrezygnowałem. Krążyłem tak z niczym,. aż do czasu! W pewnym momencie krótko przed tym jak do moich uszu wpadł głos, który był mi bardzo znajomy - wyczułem równie znajomą woń, która należała do, bingo! Iskrzącej Łapy. Odwróciłem się i z uśmiechem dojrzałem, że kotka za mną faktycznie była tą Iskrą jaką pamiętałem jeszcze gdy była malutkim kociakiem ciekawym świata i informacji, które bez większego problemu jej udzielałem: opowieści o świecie, klanach i tradycji? A proszę cię bardzo! Mogłem rozmawiać o tym godzinami i nie stanowiło to dla mnie większego problemu. No dobrze, nie była już młodą terminatorką, która nagle zaginęła po śmierci swojego ojca, z którym swoją drogą - miałem na pieńku z kilku znaczących powodów. Mimo to nie mogłem ująć Lamparciemu Gardłu oddania klanowi i kompetencji, chociaż jego docinki co do mojego pochodzenia i partnerki mojego przyjaciela, mógł przełknąć i wypluć sobie pod łapy.
xxx- Dzień dobry Iskrząca Łapo! Jak dobrze widzieć cię całą i zdrową, a do tego dorosłą! - odezwałem się i na sam koniec cicho zamruczałem, nie kryjąc swojego entuzjazmu z widoku swojej chwilowej terminatorki, podczas gdy musiałem niejako wyręczyć Wieczorną Mgłę przy nauce łowienia ryb. - Wyrosłaś okropnie. Prawie bym cię nie poznał, tyle minęło... - dorzuciłem, chociaż mimo smętnego końca, w moim głosie nie było równie smutnej nuty. Gwiezdny Klan zetknął nasze ścieżki dzisiaj bez przyczyny; w końcu Poranna Zorza miała rozmawiać z kotką odnośnie dołączenia do klanu - i chociaż przerwał im drapieżnik, dzisiaj był szczęśliwy dzień Iskrzącej Łapy, bowiem mogła o tym porozmawiać ze mną!
xxx- Ale dobrze, słyszałem, że spotkałaś się tutaj z Poranną Zorzą, prawda? Cóż, teraz niestety się trochę pochorowała i przyszedłem w zastępstwie! Pewnie słyszałaś, że Klan Rzeki dąży do odbudowy, prawda?
Re: Gadzie Łuski
Czw 03 Cze 2021, 15:12
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Instynkt każe mi poprawić Krzywowąsego – Iskra, nie Iskrząca Łapa. Od wielu miesięcy nie przedstawiam się imieniem terminatorskim, a teraz jest ono dla mnie upokorzeniem; dziwnie nieprzyjemną wibracją w ciele. Wiele razy zastanawiałam się, czy w razie powrotu do Klanu Rzeki będę terminatorką, i teraz mam odpowiedź; zarówno Poranna Zorza, jak i spotkany teraz Krzywowąsy mają mnie za terminatorkę, mimo iż przeżycie na własną łapę wymaga o wiele większej inteligencji i umiejętności, niż trwanie w klanie. Dla kotów, które mnie znały, jestem Iskrzącą Łapą, mimo iż towarzyszyła temu radość z tego, że dorosłam… czy taki los mnie czeka w razie powrotu? O ile w ogóle było do czego wracać, w końcu spotkanie dwóch kotów jeszcze nie świadczy o tym, że Klan Rzeki przetrwał w jakiejkolwiek formie. Niemniej jednak nie pozwalam na to, by mój dyskomfort i zwątpienie pokazały się na moim pysku czy w sylwetce, podobnie jak w czasie krótkiego spotkania z medyczką. W pierwszym odruchu mam ochotę uraczyć starszego kocura złośliwością na temat jego wieku, ale wiem lepiej. Po prostu się uśmiecham. Uprzejmie. Spokojnie. Z nutką ciepła, ale nie za wielką.
Długie księżyce – odpowiadam z lekkim westchnięciem, całkiem jakbym żałowała, choć wcale tak nie jest. – Tak, choć nasza rozmowa… właściwie nie było rozmowy. Nie, jeszcze nie słyszałam.Nie jest o was tak głośno, jak sobie wyobrażacie.Do tej pory słyszałam głównie o Klanie Gromu i Klanu Wichru.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gadzie Łuski
Sponsored content

Skocz do: