IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Kamienne Półki
Czw 01 Kwi 2021, 10:35
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1910
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Przy jednej ze ścian jaskini co rusz wyrastają kamienne półki, po których można się bezproblemowo poruszać. Ciągną się mniej więcej do połowy ściany obozu, dalej odległości są zbyt duże, by można było bezpiecznie je pokonać. Są one jedną z lepszych lokalizacji do stworzenia swojego legowiska, pozwalają na chwilę samotności i spokoju wraz z widokami na praktycznie całe plemię.

Re: Kamienne Półki
Nie 17 Wrz 2023, 17:43
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Kocur obrzuca pełnym obrzydzenia spojrzeniem wymięte przez Promyk legowisko; no cóż, teraz to on i tak już nie chce w nim spać. Zaraz prycha głośno na te tanie wymówki.
Ach, no tak, bo przecież do twojego legowiska na pewno jest z dwadzieścia długości drzew – odpowiada ironicznie. Swoje legowiska można było rozkładać gdziekolwiek w całym obozie, ale skoro już weszła na Kamienne Półki, to pewnie miała własne w swojej okolicy, czyli gdzieś blisko… zresztą, nawet gdyby było na drugim końcu Niedźwiedziej Groty, to wciąż nie chce mu się wierzyć, że nie dałaby rady do niego dojść. Przewraca ślepiami, po czym znowu zerka na legowisko. Chętnie by się na nim położył, ale… absolutnie odrzuca go wizja używania legowiska, na którym choćby przez chwilę leżał ktoś inny; aż lekko się wzdryga na myśl, że miałby teraz z niego korzystać.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Kamienne Półki
Sro 20 Wrz 2023, 17:36
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 505
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Przewróciłam oczami, słysząc ironię w głosie Echa. Mogłam się spodziewać, że zwykłe "przepraszam" mu nie wystarczy i będzie na mnie narzekał, ale i tak łudziłam się nadzieją, że jednak zareaguje na to całkiem inaczej. Bo czyż nadzieja nie jest tą, która umiera ostatnia? Prychnęłam w odpowiedzi na jego słowa.
- Przecież cię przeprosiłam i posprzątałam po sobie, o co ci jeszcze chodzi? Rozumiem, że może ci się nie podobać, że ktoś przez przypadek zasnął w twoim posłaniu, ale okaż choć trochę wyrozumiałości dla drugiego kota. Nie wiesz, jak to jest, gdy musisz trenować dwójkę nowicjuszy i do tego jeszcze pilnować, aby twoje plemię miało co do swoich pysków włożyć. - odparłam, dając nieco upust swojej złości z powodu niewyspania. Gdy nie byłam w pełni swoich sił życiowych, potrafiłam być strasznie markotna i w niektórych momentach nawet trochę złośliwa.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Kamienne Półki
Sro 20 Wrz 2023, 20:53
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Kto pytał – odpowiada automatycznie na to wszystko. Co go obchodzi, ile ma Nowicjuszy i obowiązków? Uważa się za jakąś bohaterkę, bo znalazła czas na cokolwiek innego niż bieganie za Dębem? Były koty w Plemieniu, które trenowały nawet więcej kotów naraz, więc niech nie mówi o sobie jak o nie wiadomo kim. – Po prostu sobie ze mnie nie żartuj, że nie dałaś rady przejść paru kroków, i następnym razem wymyśl inną wymówkę. Zresztą, teraz to mam to w dupie, weź sobie to legowisko. Nie będę go już używać.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Kamienne Półki
Sro 27 Wrz 2023, 17:34
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 505
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Jakim cudem taki gbur jak Echo mógł urodzić się w jednym miocie z kimś tak kochanym i cudownym jak Dąb? Bracia mieli dwa tak odmienne charaktery, jak noc różniła się od dnia czy ogień od wody. Cóż, jakby nie patrzeć, ja dorastałam z takimi smutasami jak Bóbr czy Kasztan, jednak oni nie byli dla innych aż tak niemili jak ten, który stał tuż przede mną. Nie chciałam już dłużej przebywać w tej ponurej atmosferze, którą czarny kocur roztaczał wokół siebie. Prychnęłam więc tylko w odpowiedzi na jego słowa.
- Nie, dzięki, mam swoje. I tamto jest znacznie wygodniejsze, niż to, które tak wspaniałomyślnie próbujesz mi teraz wcisnąć. - Nie mówiąc już o tym, że każdej nocy czekał tam na mnie Dąb, gdyż wszystko, co moje, należało teraz również do niego. - Właściwie...słyszę, jak mnie woła, muszę więc stawić się na jego wezwanie. Dzięki...i przepraszam za kłopot. - odparłam, ostatkiem sił próbując zażartować sobie z całej sytuacji. Nie czekając na jego reakcję, odwróciłam się i dumnym krokiem oddaliłam się w stronę swojej Nasłonecznionej Szczeliny.

[zt?]

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Kamienne Półki
Sob 30 Wrz 2023, 13:46
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
No tak, w tym zapewne jesteś świetna – prycha jadowicie za kocicą. Stawić się na jego wezwanie, przodkowie. Jak Dąb mógł w ogóle zainteresować się kimś tak żałosnym? Cóż za pozbawiony gustu biedak, tak chwytać się pierwszej lepszej kocicy, która tylko wykazała nim zainteresowanie.
Z ostentacyjnym obrzydzeniem bierze skażone przez Promyk legowisko w zęby i wynosi je poza obóz, żeby je wyrzucić. Obrzydlistwo.

zt

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Kamienne Półki
Sob 04 Lis 2023, 16:27
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 289
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Błoto polowało. Polowało na kogoś, kogo będzie mogło zagadywać, zamiast robić cokolwiek pożytecznego. Inaczej mówiąc, robiło to, co zawsze. Niesamowitym jest, ile sposobów na robienie czegokolwiek poza pracą ta kotka wynalazła. W każdym razie robiło jakąś trzecią rundkę po obozie, na mordce utrzymując wielce zamyślony wyraz twarzy. W plemieniu było mnóstwo kotów i wszystkich lubiła, jednak i tak koniec końców decydzja padła na biedną Mysz, która jeśli tylko zwracała jakąkolwiek uwagę na otoczenie, mogłaby zobaczyć zbliżającą się w szybkim tempie Błoto. Ciemna kotka nie czekała, aż zbliży się na odpowiednią odległość, aby się wypowiedzieć.
- Mysza, czeeeeść! - rozległo się głośne powitanie. Uśmiechnęła się wesoło.
- A może powinnam cię nazywać wieszczu? Nie, czekaj wieszczowo? Wieszcz, wieszczawa? Wiesz... Wieszcz... Wiesz co, imię Mysz to ci jednak pasuje. Mówiłom ci to kiedyś?

//myszka!

_________________
Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10
Re: Kamienne Półki
Sob 11 Lis 2023, 16:12
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Mysz poza tym, że zajmowała się sprawami nowicjuszy, to po nosem ciągle powtarzała sobie jakieś informacje - głównie na temat ziół, o których uczyła się z wieszczem. Była tak zajęta powtarzaniem sobie wiedzy, że nie widziała zbliżającego się Błotka. Dopiero jak usłyszała jeno głos, to aż podskoczyła i spojrzała w kierunku Błota.
- Cześć - przywitała się krótko, acz na jej pyszczku od razu dało się zauważyć uśmiech. Uniosła jedną brew ku górze, gdy tak słuchała, co jej rozmówca ma do powiedzenia i nie mogła się zaraz po tym powstrzymać od śmiechu.
- Tak, lepiej, jak na razie zostańmy przy Myszy, dopóki jeszcze to imię do mnie należy - westchnęła cicho. - Chyba nie miałoś okazji tego mówić, ale cieszę się, że tak uważasz - uśmiechnęła się blado.
- Jak idzie twój trening? - zapytała zaciekawiona, ponieważ sporo księżyców minęło już, odkąd ostatni raz rozmawiali tak we dwoje, a nie na jakiejś ceremonii.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Kamienne Półki
Pią 24 Lis 2023, 14:52
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 289
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Iskierka dumy zatliła się w Błotku, kiedy Mysz zaśmiała się na jeno słowa. Dobrze było mieć kogoś, kto na głupiutke teksty i żarciki zaśmieje się, zamiast rzucać zdziwione spojrzenia.
- Ej, dla mnie zawsze będziesz Mysza - obiecała, bo słowa kotki wydały jej się dziwnie smutne. Wieszcz czy nie, osoba się przecież nie zmiania. Co prawda, pewnie będą się do niej częściej zwracali per "wieszczu"... Cóż, Błotko zadba o to, aby kotka usłyszała od czasu do czasu swoje imię. Pytanie o trening mogłoby wprowadzić ją w zawstydzenie, gdyby ciemna kotka była zdolna do takiego uczucia.
- Idzie jak krew z nosa - obwieściła wesoło - Ale wiesz, mi się nie spieszy. Wiem, że już jestem stare jak świat, ale kto może mnie winić za młodego ducha? - puściła oczko młodszej, jak zwykle utrzymując wsyzstko w żartobliwym tonie. Co prawda nie znała Myszy tak długo jak niektórych, ale bycie leniem było główną  cechą rozpoznawalną starszej.
- Wiesz, Niedźwiedź chyba nie czuje się za pewnie ze mną. Najfajniej było jak się uczyłam z Huragan. Ty jej chyba nie poznałaś? W każdym razie mogłoby pewnie być lepiej, ale nie narzekam - jak zwykle im dłużej mówi, tym mniej sensu jej słowa mają. Nie przeszkadzało jej to jakoś bardzo.
- A ty? Wiem, że wieszczowie mają okropnie dużo okropnie nudnej nauki.

_________________
Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10
Re: Kamienne Półki
Pon 04 Gru 2023, 15:15
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Posłała Błotku uśmiech, który był jednocześnie podziękowaniem i autentyczną radością. W zasadzie, dopóki nie zaczęła treningu, to nie do końca w pełni zdawała sobie sprawę z tego, co wiąże się z byciem wieszczem. I to nie tak, że nagle przestała chcieć! Po prostu wszystko do niej powoli docierało i musiała się na wiele rzeczy nastawić i przygotować. Trochę ją to smuciło, bardzo stresowało, ale najbardziej ze wszystkiego - ekscytowało. Chciała poprowadzić rodzinę i przyjaciół w odpowiednim kierunku będąc wieszczem.
Uniosła brew, słysząc odpowiedź Błotka, ale zaraz pokręciła głową z rozbawieniem.
- Daj spokój, aż tak stare nie jesteś - odpowiedziała jej ze śmiechem. Spędzanie czasu z Błotko sprawiało, że nie myślała za bardzo o niczym i zapominała o sprawach, które na ogół są ważne dla każdego. Błotko miało inne podejście do świata i zarażało pozytywnymi myślami.
- Nie, nie poznałam - przyznała i na jej pytanie westchnęła przeciągle.
- To nie tak, nauka nie jest nudna. Poznawanie nazw roślin i ich właściwości naprawdę jest ciekawe. Przyczyni się do tego, że będę mogła każdemu pomóc. Po prostu jest tego wszystkiego bardzo dużo i czuję się trochę przytłoczona nagle, chociaż wiesz... Wiedziałam doskonale, na co się piszę i nie chcę z tego zrezygnować, bo to jest coś, co chcę robić. Tylko no... dużo - zaplątała się trochę w swoich słowach, jednak była pewna, że kto jak kto, ale Błotko zrozumie.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Kamienne Półki
Sob 06 Sty 2024, 17:16
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 289
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Pokiwało łbem słuchając wypowiedzi Myszy. Nie mogłoby nigdy w pełni pojąć, jak to jest chcieć być wieszczem. Dla nieno byłby to największy koszmar. Jednakże wiedziało jak to jest, kiedy wszystkiego jest za dużo i aż się w głowie od tego kręci.
- Typowy syndrom potrzeby odpoczynku - stwierdziło siląc się na poważny wyraz twarzy, chociaż nie mogło ukryć iskierki rozbawienia tlącej się w jeno oczach - Widzisz czego ja się szybko nauczyłam, to że trzeba z wiedzą pospać - stwierdziła z pewnością siebie godną prawdziwego wieszcza - Wtedy wszystko ci się układa w głowie i wszystko od razu ma więcej sensu po obudzeniu. Przysęgam, nic tak mi nie pomogło w zapamiętywaniu nazw granic, jak spanko - w tym momencie już łatwo było wyczytać z jeno ekspresji, że tak naprawdę zupełnie nie mówi na poważnie. Mówiło jednak szczerze. Jasne, lubiło spać. Ale naprawdę czasem lepiej było odpocząć i wrócić do powtarzania świeżo wypoczętym. Uważało, że w przerwach od kucia informacje miały okazję się poukładać w głowie.
- O, możesz jeszcze tworzyć rymowanki! Mogę ci pomóc! - spróbowała przypomnieć sobie zastosowanie chociaż jednego zioła. Nie przyszło jej do głowy nic, co miałoby jakiekolwiek zastosowanie medyczne.
- Na przykład: białe są stokrotki, pasują do futra każdej kotki! Zielonkawe są koniczyny, często rosną przy nich grzyby! Eee. W Ślimaczych Drzewach śpi wielki wiewiór, obok znanego klanu wichur! Od razu łatwiej wszystko zapamiętać. I fajniej się przy tym uczy! - skierowała oczekujące spojrzenie na Myszkę, oczekując reakcji. Osobiście uważała, że jest geniuszem. Ale ile kotów, tyle sposobów na przetwarzanie dużej ilości informacji.

_________________
Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10
Re: Kamienne Półki
Nie 21 Sty 2024, 11:39
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Uniosła brew ku górze, słysząc odpowiedź Błotka. Ona przecież była wypoczęta - spała przecież, dobrze się odżywiała i miała energię na treningach, wykonywała też swoje obowiązku nowicjusza. Dawała organizmowi wszystko to, czego potrzebował.
- Wydaje mi się, że nie rozumiem, o co ci chodzi. Przecież śpię, jestem wyspana, jak budzę się następnego dnia - stwierdziła, chyba faktycznie nie do końca rozumiała, o co chodzi Błotku tak właściwie. I jak sen miał pomagać w zapamiętywaniu? Może spała jakoś źle? Czy dało się w ogóle źle spać? Mysz zaczęła zastanawiać się nad tym wszystkim, zamiast się rozluźnić, to spięła się jeszcze bardziej.
Zaśmiała się słuchając rymowanek Błotka, ale pokręciła głową.
- Dziękuję, to chyba jednak mi nie pomoże, chyba nie jestem tak kreatywna - stwierdziła spokojniej, czasami zazdrościła Błotko podejścia do tego wszystkiego. Bycia tak rozluźnionym kotem i nieprzejmowania się wszystkim wkoło.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Kamienne Półki
Sob 27 Sty 2024, 12:27
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 289
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Westchnęło cicho. Nie było pewne jak wytłumaczyć swój proces myślowy bez zdradzania, że po prostu bardzo lubi spać i dodanie temu właściwości edukacyjnych pomagało z unikaniem poczucia winy, za zajmwoanie się spankiem zamiast robotą. Jeszcze gorzej, że jej techniki nauki nie wydawały się sprawdzać w przypadku Myszy. Mimo swojego, jak zawsze, luźnego i śmieszkowatego podejścia, naprawdę miało nadzieję pomóc. Nie do końca chciało się pogodzić z tym, że chyba nie wiedziało jak. Nie potrafiło nawet do końca pojąć, jak tworzenie rymowanek może sprawiać komuś problem. Z tym jak ono uwielbiało każdą kreatywną zabawę, ciężko szło nu zrozumieć czasem, że inni myślą w inny spoób.
- Hm no dobra - mruknęło marszcząc brwi w zamyśleniu. To był temat ważny dla Myszy, nie chciało zostawiać jej tak bez żadnego rozwiązania problemu. A jednak już czuło zmęczenie tematem, jak to zazwyczaj przy omawianiu treningów.
- Zawsze mogę ci w czymś pomóc, jeśli będziesz potrzebować! - powiedziało więc, nie wynajdując żadnego genialnego rozwiązania - Wystarczy słowo i przybędę z odsieczą! No i - pacnęło delikatnie kotkę w ramię - Pamiętaj, że nie tylko treningiem się żyje młoda - jejku ale miało nadzieję, że Myszka nie wypali się podczas intensywnej nauki.

_________________
Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10Kamienne Półki - Page 7 Baotko10
Re: Kamienne Półki
Sob 27 Sty 2024, 16:05
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Pomysł z pomaganiem był zdecydowanie lepszy od poprzednich, w których Mysz była zwyczajnie gorsza. Patrzyła na świat dość prosto, a bycie kreatywnym nie wychodziło jej prawie wcale, a już na pewno nie tak dobrze, jak Błotku. Oczywiście mogła się wyrazić kreatywnością w polowaniu czy zbieraniu ziół, kiedy nie wiedziała jak to zrobić, ale to by było na tyle.
- Oj zdecydowanie przyjdę po pomoc, jak będę tego potrzebowała - przyznała szczerze, bo Błotko patrzyła na świat inaczej, czego Mysz nie rozumiała, ale właśnie dzięki temu mogła wnieść trochę świeżej perspektywy do nurtujących burą zagadnień.
- Pamiętam... -tym razem była nieco bardziej przygaszona, niby coś w tym było, jednak poza rodzeństwem i kilkoma kotami z Plemienia, nie było nikogo, z kim mogłaby pogadać. Trochę ją to bolało, że Plemię było tak małe, ale to dawało jej nadzieję, że w przyszłości razem z Dębem poprawią tę sytuację.
- Dzięki Błotko, zawsze miło się z tobą rozmawia, ale jak już mowa o treningu, to powinnam uciekać - zaśmiała się krótko. Podniosła się z miejsca i pożegnała Błotko, miała sporo na głowie, nie chciała też zabierać za dużo czasu czarnofutrej.


z/t

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Kamienne Półki
Wto 27 Lut 2024, 16:15
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 167
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Bura kotka robiła się coraz starsza… ale wyglądało na to, że wraz z wiekiem nie rosły jej pokłady cierpliwości. Ba - była chyba tylko bardziej sfrustrowana tym, że nadal była kocięciem i będzie nim przez kolejne trzy księżyce. Prawdopodobnie nie byłaby aż tak niezadowolona, gdyby nie jej sposób myślenia - tak skupiała się na tym, co będzie, na co czeka, że ciężko jej było póki co po prostu żyć i robić coś innego, jak na przykład się bawić, czy… cokolwiek. Jej podejście do rodzeństwa i innych kotów też nie pomagały, ale nie, żeby była tego wszystkiego aż tak szczegółowo świadoma: nie posiadała tak wielkich pokładów inteligencji emocjonalnej i samoświadomości. Zamiast tego była po prostu zła, sfrustrowana, zniecierpliwiona i pełna energii, której nie mogła - nie umiała - spożytkować sama w obozie.
Gdy była młodsza, przy wyjściu z obozu spotkała Mysz; wtedy jedynie rozmarzała o wyjściu, ale w jej głowie rozbrzmiewały słowa rodziców. Była wówczas zbyt grzeczna i chętna przypodobaniu się rodzicom, by skusić się na szczeniackie, nielegalne wymknięcie. Wraz z czasem jednak stawała się coraz bardziej samodzielna i dalsza od opieki ojca i matki - a bardziej buntownicza, zdeterminowana, by wziąć to w swoje ręce.
Wyjdzie z obozu. Wyjdzie, zobaczy, nie oddali się daleko, ale oddali na tyle, by udowodnić, że jest już dorosła i gotowa na trenowanie, na wszystko. Jej pięcioksiężycowy łebek rozplanowywał to wszystko - wyłapał moment, gdy wiele kotów oddaliło się na patrol czy polowanie, czy zwyczajnie spało. I wtedy, po cichu, najciemniejszymi kątami obozu, zaczęła przemykać się do wyjścia, z którego biło światło - dodatkowo spotęgowane śniegiem. Wyglądało na to, że jej plan idzie doskonale - była już prawie przy wyjściu, a jej serce zaczęło bić nieco szybciej. Tak, tak, to jej szansa! Szybkim, zwinnym ruchem wyskoczyła po cichu przez wyjście, od razu skręcając w bok tak, by nie było widać jej z obozu. Istny geniusz! Uśmiechnęła się do siebie pod nosem, rozglądając dookoła. Biało. Zimno. Dobrze, że miała długie futro.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kamienne Półki
Nie 03 Mar 2024, 10:18
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 214
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Ucieczka Szakal może i by się powiodła, gdyby nie to, że Łabędź akurat wracał z polowania. Już był blisko wejścia do jaskini, gdy nagle z wyskoczyła z niej jedna z córek Wodospadu. Kocur wbił w nią wzrok, początkowo nieco zaskoczony zanim zbliżył się o kilka kroków by ustać zaraz przy kotce. Futro miał potargane i oblepione śniegiem a w pysku niósł wychudzonego królika. Spłaszczył uszy i zmierzył ją lodowatymi oczami, zanim upuścił pod swoje łapy zabiedzoną zdobycz.
- Ładnie to tak uciekać z obozu? Matka wie, że urządzasz sobie wycieczki? - zapytał z nutą wyniosłości, jakby cieszył się, że przyłapał kociaka na próbę ucieczki, czy cokolwiek bura tam planowała.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kamienne Półki
Sob 09 Mar 2024, 03:17
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 167
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Wszystko byłoby idealnie, ale… nie, no nie. Żart? Musiał wrócić do tego obozu AKURAT TERAZ? Bura zmierzwiła nienawistnym (na tyle, ile mógł być wzrok pięcioksiężycowego kota) wzrokiem Łabędzia, ale unikała kontaktu wzrokowego, może licząc, że wtedy po prostu ją zignoruje. Niestety, wraz z opuszczeniem przez jego szczęki tego marnego królika, przez jego usta przeszły dokładnie te słowa, jakie spodziewała się usłyszeć. Jeszcze ten ton! Mogła go znieść na Długiej Nocy, ale teraz czuła się po prostu urażona. Traktowana jak małe kocię - kiedy już nim nie była. Była już tylko trochę niższa, niż wszystkie dorosłe koty! Zmarszczyła brwi, a na pysk wpadł grymas. Nie zamierzała dawać się pomiatać - i nie zamierzała dać się zastraszyć.
Nie twoja sprawa — parsknęła, by zaraz wziąć głęboki wdech. Przygotowała się na dłuższy monolog.  — Słuchaj mnie teraz uważnie, panie Ł a b ę d z i u. Weźmiesz teraz tego swojego zająca w pysk, wejdziesz do obozu, i zapomnisz, że kogokolwiek tutaj widziałeś. Nie powiesz NIKOMU że tu jestem, a już tym bardziej nie mojej matce, A JUŻ NA PEWNO NIE MOJEMU OJCU — próbowała brzmieć groźnie, opanowanie i zdecydowanie. Myślała, że idzie jej dobrze. Nawet. — Ty wiedziesz swoje życie tak, jak wcześniej, a ja mam to, co chcę. Czaisz?

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kamienne Półki
Nie 10 Mar 2024, 11:56
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 214
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Łabędź uniósł lekko brew słysząc opryskliwy i naburmuszony ton burej. Co ona? Chciała go wystraszyć, czy jak? Miał się wystraszyć kociaka? Młoda wyglądała wręcz śmiesznie, gdy się tak puszyła. Dokładnie jak jej stary. No, może bardziej dziecinnie. Łowca sam nie był pewien, czy być zirytowanym jej groźbami, czy się śmiać.
- Słuchaj mnie teraz uważnie, pani G r o ź n a - powiedział, przedrzeźniając ją złośliwie. - To co chcesz, to będziesz mieć jak skończysz trening, a póki co robisz co dorośli ci karzą. Kapusiem nie jestem, więc na skargę nie polecę, ale masz w podskokach wracać do obozu. Bo jak cię dorwie jakiś lis czy inny śmierdziel to będzie twój pierwszy i ostatni spacerek.
Tak jak jej powiedział, nie zamierzał się skarżyć. Nie tylko dlatego, że nie chciał być kapusiem, ale też dlatego, że niezbyt chciał mieć styczność z Jaszczurką i Wodospadem. Ale nie chciał też, by kociakowi się coś stało. Bo jakby wyszło, że ją widział i jej nie zatrzymał, to byłoby na niego. Nie chciał mieć dzieciaka na sumieniu.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kamienne Półki
Sob 16 Mar 2024, 21:16
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 167
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Przedrzeźniał ją? Zmarszczyła brewki w niezadowoleniu - był taki, jak wszyscy inni. Trening - jak miała go skończyć, skoro nawet nie wolno mu było go zacząć? Nie była mała, nie była mała, nie była mała! Była dużym kotem! Och, i oczywiście, robisz co dorośli ci każą, jak ci dorośli faktycznie wiedzieli lepiej, a przecież w głowie Szakal jej własne słowa miały więcej sensu. Zresztą, co z tego, że nie był kapusiem? Nie bycie kapusiem to zwykły standard. Minimum. Nie robił jej tym jakiejś łaski. Parsknęła z pogardą w stronę łowcy.
A co cię to w ogóle obchodzi, co mnie dorwie? Ciebie nie dorwie, tylko mnie, a ja wychodzę sama, przecież mnie nie widziałeś, nie? — groźnie zmrużyła oczy i z każdym słowem zbliżała swój niezadowolony pysk bliżej kocura. — Sory, ale nie, pa! — powiedziała, po czym zauważając drogę ucieczki, wyskoczyła w stronę terenów jednym zgrabnym susem (ale jeszcze nigdzie nie szła, bo chciała zobaczyć, czy Łabędź się odwróci i ją powstrzyma, czy coś).

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Kamienne Półki
Nie 17 Mar 2024, 11:59
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 214
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Wieczni łowcy, co za głupi bachor. Jak ona mu się trafi na nowicjuszkę to chyba sam rzuci się w paszczę jakiegoś wilka. Ona naprawdę nie miała mózgu, że wolała teraz sobie tam zginąć zamiast jak każdy normalny kot poczekać aż Wieszcz mianuje ją na tego nowicjusza. Matko, jak można być takim półgłówkiem. No dobra, ale skoro chce.
Łowca wyszczerzył kły w irytacji, słysząc zuchwałe odzywki kotki. Ne zamierzał z nią dłużej rozmawiać i na szczęście ona też nie, skoro już sobie poszła. Nie zamierzał też za nią gonić i się z nią szarpać. Jeszcze gówniara by potem poszła na skargę do rodziców. A skoro o nich mowa, to Łabędź po prostu zabrał swojego królika i wszedł do jaskini. Nieśpiesznie go odłożył a następnie podszedł do Wodospadu, który sobie akurat odpoczywał. Nie chciał skarżyć, ale Szakal sama się o to prosiła.
- Wiesz, generalnie to córka ci właśnie z obozu spi*rdala - powiedział, wskazując ogonem w stronę wyjścia. Po tym po prostu odszedł w swoją stronę. Niech Wodospad męczy się ze swoim pomiotem.

//zt

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Kamienne Półki
Sro 20 Mar 2024, 17:54
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów



Jeszcze w trakcie swojego odpoczynku Wodospad zdążył usłyszeć końcówkę niezbyt uprzejmego dialogu Szakal z Łabędziem i zaczynał się zbierać do interwencji. Zanim jednak zdążył przybyć na miejsce zdarzenia, rozmowa już się zakończyła, a Łowca sam do niego podszedł, powiadamiając go o czymś, od czego krew w nim zawrzała. Posłał krótkie oburzone spojrzenie Łabędziowi. Nie mógł uwierzyć, z jakim spokojem syn Jeż mówił o ucieczce jego własnej córki i nic nie robił, by ją powstrzymać. Nie miał jednak czasu na to, aby otwarcie kwestionować wadliwe zachowanie pointa. Teraz o wiele ważniejszy był dla niego los córki, która teraz bezczelnie panoszyła się poza obozem.
Natychmiast pobiegł w stronę wyjścia, które wskazał mu Łabędź. Dzięki Przodkom, że koteczka nie była daleko.
SZAKAL! – ryknął, zagradzając jej drogę i mierząc ją surowym spojrzeniem. Ciężko powiedzieć, co konkretnie było teraz widać w jego lodowatych ślepiach poza gniewem. Czy było w nich rozczarowanie, rozpacz, a może to wszystko było jedynie złudzeniem? Jedno jest pewne - był bardzo niezadowolony z czynu, do którego dopuściła się Szakal. – Do kociarni, w o n! – polecił szorstko, akcentując ton na ostatnim słowie. Nie zamierzał teraz prawić jej długiej lekcji na temat niewychodzenia z obozu. Nie miał na to żadnych chęci, ani sił. Emocje, jakich teraz doświadczał, i tak pochłonęły u niego wystarczająco sporo energii.


Ostatnio zmieniony przez Księżyc. dnia Sob 30 Mar 2024, 16:53, w całości zmieniany 1 raz
Re: Kamienne Półki
Sponsored content

Skocz do: