IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Samotny Mech
Czw 01 Kwi 2021, 10:32
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Przy jednej ze ścian jaskini znajduje się wgłębienie, które wyścielone jest miękkim mchem. Z jednej strony otoczone jest skałami, które przylegają do ściany, tworząc ochronę przed wiatrem od znajdującego się w pobliżu Ciepłego Wejścia, a druga strona pozostaje wolna, pozwalając na przyjęcie gości lub na obserwację toczącego się w obozie życia. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że legowisko to nie jest przez nikogo zamieszkane, a jedynie z przyzwyczajenia wymieniany jest tam mech na świeży, jednak kto wie? Może ktoś się skusi na przywłaszczenie sobie legowiska znajdującego się w jednej z najbardziej ruchliwych przestrzeni w obozie?

Re: Samotny Mech
Pon 25 Mar 2024, 23:21
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 89
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Wnęka była bardzo przyjemna. Osłonięta przed nieprzyjemnym chłodem, który zawsze zdawał się prześlizgać po korytarzach, pełna ciepłego mchu, a do tego idealnej wielkości, by tworzyć przytulną norkę, a jednocześnie by mógł się rozciągnąć w niej cały, a mimo to nie dotykać nawet czubkami palców żadnej z otaczających go ścian. Było mu tu bardzo przyjemnie i pewnie nawet by sobie tu przysnął, gdyby nadal mógł sobie tu siedzieć i tylko leniwie przeczesywać futro, ale jednak pojawił się tu ktoś inny.
Kruk nic nie mówił, więc i Chaber się nie odezwał, no bo to on pierwszy tu przyszedł za nim, co nie? Zerknął tylko na niego krótko i obrócił ucho w jego stronę, żeby dać mu znać, że zauważył jego obecność, jednak ponieważ milczał, to i niebieski kocur kontynuował przeczesywanie sierści pomiędzy opuszkami palców na prawej przedniej łapie. Kruk jednak nadal nic nie mówił, ale też nie wychodził, nie siadał obok niego, tylko tak stał i się gapił jak sroka w gnat, więc w końcu się zirytował.
- Co? - sapnął, unosząc głowę i patrząc prosto na brata. Nie chciał być jakoś bardzo konfrontacyjny i niemiły, ale nie do końca zapanował nad frustracją, która nieznacznie zabarwiła ton jego głosu.

wygaszone

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Samotny Mech
Wto 30 Kwi 2024, 19:21
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Szakal mogła spać minimalnie bardziej spokojnie, gdy chodziła na treningi z Żabą, kotem prostym i bezpośrednim praktycznie tak, jak ona. Nieco jej zazdrościła - słyszała, że też miała… nieco problemów ze złością, ale na treningu była naprawdę opanowana. To zmusiło Szakal do refleksji. Czy jej złość wciąż była imponująca, jeśli Szakal zła była zawsze? Wiedziała, że musi nauczyć się kontrolować własne emocje, chociaż trochę… ale to było trudne. Naprawdę trudne.
Leżała obecnie w obozie, jedząc mysz. Może trafi jej się zaraz jakiś obiekt doświadczeń z kontrolowaniem złości, o.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Samotny Mech
Wto 30 Kwi 2024, 19:38
Płatek
Płatek
Pełne imię : Płatek Śniegu Wirujący w Świetle Księżyca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 2
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami; Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Średniej budowy i wzrostu, o długim, białawym futrze z ciemniejszymi znaczeniami na głowie, pysku, lapach i ogonie, o barwie liliowej, z ciemniejszymi tygrysimi pręgami. Krótka biel na łapach. Oczy niebieskie.
Autor avatara : boedene
Liczba postów : 18
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2094-platek-sniegu-wirujacy-w-swietle-ksiezyca#57189
Pech albo też nie pech chciał, że Płatek często lubiła się na Samotnym Mchu legnąć. No bo co, wygodne to i przyjemne, a też mogła sobie popatrzeć na obóz, czego chcieć więcej? Wychodzi więc leniwie z kociarni, nawet w zasadzie nie patrząc do końca, kto jest wokół, i idzie do fajnej miejscówki. I tak idzie nieco topornie, i zatrzymuje się przez Samotnym Mchem dopiero, jak zdaje sobie sprawę, że jest już przez kogoś zajęty. Chcąc przeklnąć pod nosem i odejść, podnosi głowę do góry, gotowa na zwrot w tył...
- Ty?! - ze wszystkich kotów, które mogły tam przebywać, to musiała być akurat ona!? Co za koszmar. - Nie masz gdzie jeść??
Re: Samotny Mech
Wto 30 Kwi 2024, 20:08
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Szakal obserwowała swoje otoczenie. Nie chciałaby być zaskoczona - ani w obozie, ani w przyszłości przez drapieżnika. Widząc biały, wręcz zakurzony kształcik, od razu wiedziała, z kim ma do czynienia. Zmarszczyła nos. Chyba nawet w końcu się nie dowiedziała, jak ten robal się nazywał - słyszała, że coś z Płatkiem. Imię bezużyteczne jak sam kot… który był coraz to większy. To było strasznie dziwne, gdy inni rośli w jej oczach.
Walczyła więc z ochotą krzyknięcia jej, jaka to nie jest głupia, ale sobie darowała. Była już kotem dojrzalszym, ale… nie no, kuźwa, nie ma mowy, że ta smarkula do niej IDZIE. Prawdziwy test od przodków.
Och, naprawdę test od przodków. Szakal wyglądała komicznie, trzymała buchające powietrze w pysku jak jakiś chomik, nie wytrzymując. Jak ona miała być spokojna, gdy pani wszystko-mi-się-należy wymyśliła, że najwyraźniej to miejsce w obozie też jej się należy?
Nie. Mam. — wycedziła z trudnością.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Samotny Mech
Wto 30 Kwi 2024, 21:04
Płatek
Płatek
Pełne imię : Płatek Śniegu Wirujący w Świetle Księżyca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 2
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami; Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Średniej budowy i wzrostu, o długim, białawym futrze z ciemniejszymi znaczeniami na głowie, pysku, lapach i ogonie, o barwie liliowej, z ciemniejszymi tygrysimi pręgami. Krótka biel na łapach. Oczy niebieskie.
Autor avatara : boedene
Liczba postów : 18
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2094-platek-sniegu-wirujacy-w-swietle-ksiezyca#57189
Widzi, że jej obecność denerwuje Szakal, co nawet ją... cieszy. Nadal ma w głowie te wszystkie obelgi rzucane w jej stronę, i w stronę jej rodziny, i groźby, i chociaż sama wtedy zachowała się nielepiej, to nie ma to żadnego znaczenia. Tak, jakby zapomniała, i ważne było tylko to, co drugi kot zrobił. Czy mogłaby odpuścić? Ależ oczywiście, ale to byłoby proste. I nudne. A mając okazję, by znowu się odpłacić, zamierza ją wykorzystać.
- Super, ja też nie - stwierdza, i choć nie ma niczego do jedzenia, to siada w pobliżu. Na tyle blisko, by denerwować Szakal swoją obecnością, i na tyle daleko, żeby nawet nie czuć obecności tej paskudy.
Prycha ostentacyjnie, a potem patrzy na obóz, jak gdyby nigdy nic.
Re: Samotny Mech
Wto 30 Kwi 2024, 21:25
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Ty nawet nic nie jesz — wyszczekała z pretensją. Miała być spokojna… i w sumie to była, bo hej, mogła to zdanie krzyknąć, ryknąć, a nawet nie doszliśmy do użytku kapsloka, widzicie, jaka była w to dobra? Czekała więc, aż ta paskudna gnida sobie stąd pójdzie, zauważając, że jest zajęte… a ona se stała. Japidi.
Czasem przechodziło jej przez myśl, że po prostu sprowokowała Płatek wtedy ten jeden raz, a ta była nieco mądrzejsza, niż Szakal ją oceniła. Chciała być minimalnie niepewna co do tego, bo w jakimś stopniu dochodziło do niej, że jej samotność bierze się z nienawiści, jaką każdego darzyła.
Ale jednak miała rację, wiecie?
Wypieprzaj z mojego legowiska — z mojego bagna, nawet. Czy to było jej legowisko? Nie, ale dla potrzeb dzisiejszego dnia było.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Samotny Mech
Sponsored content

Skocz do: