IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Samotny Mech
Czw 01 Kwi 2021, 10:32
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Przy jednej ze ścian jaskini znajduje się wgłębienie, które wyścielone jest miękkim mchem. Z jednej strony otoczone jest skałami, które przylegają do ściany, tworząc ochronę przed wiatrem od znajdującego się w pobliżu Ciepłego Wejścia, a druga strona pozostaje wolna, pozwalając na przyjęcie gości lub na obserwację toczącego się w obozie życia. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że legowisko to nie jest przez nikogo zamieszkane, a jedynie z przyzwyczajenia wymieniany jest tam mech na świeży, jednak kto wie? Może ktoś się skusi na przywłaszczenie sobie legowiska znajdującego się w jednej z najbardziej ruchliwych przestrzeni w obozie?

Re: Samotny Mech
Pon 02 Paź 2023, 21:24
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Przeciągnęła się i ziewnęła, ukazując zęby, jeszcze nim siostra do niej podeszła. Ze znudzeniem obserwowała koty, które przechodziły z jednego miejsca w drugie, podświadomie miała nadzieję, że może i Echo będzie przechodził i dowie się, o co mu tak w ogóle chodzi, ale zamiast tego pozytywnie zaskoczył ją widok Lilii z gołębiem.
- Lilia! - Mysz aż podnosi się z zadowolenia, a na jej pyszczku ukazuje się wesoły uśmiech. Mimo tego, że obie chorowały, to Myszy szybciej udało się wyzdrowieć i mogła przystąpić do treningu z resztą rodzeństwa. Cały czas, gdzieś z tyłu głowy, martwiła się o siostrę. Teraz kiedy już wydobrzała, to Mysz za każdym razem tak samo się cieszyła.
- Chętnie - powiedziała już spokojniej i zjadła kawałek gołębia.
- Nie mogę się doczekać ceremonii, jestem ciekawa, kto zostanie twoim mistrzem - przyznała i się zastanowiła. Wątpiła, by wieszcz dał Dębowi kolejnego nowicjusza, chociaż kto wie.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Pon 02 Paź 2023, 21:39
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Na wesołą reakcję siostry Lilia zareagowała ciepłym pomrukiem i lekko przymkniętymi ślepiami w pogodnym grymasie. Bez większego zawahania, przysiadła się tuż obok siostry i podkuliła pod siebie łapy, obracając łeb tak, by jak najlepiej widzieć mordkę Myszy. Pamiętała, że przez jakiś czas obie siedziały w lecznicy i towarzystwo burek kotki dodawało jej otuchy. Naprawdę się cieszyła, że udało jej się jako pierwszej wyzdrowieć i zacząć swój trening, chociaż od tamtego czasu było jej nieco pusto w legowisku. Na całe szczęście Lilia nie czuła się tam samotnie.
— Smacznego — miauknęła ciepło, a na wspomnienie zbliżającej się ceremonii, pokiwała wesoło łebkiem, a w jej zielonych ślepiach błysnęły iskierki podekscytowania, ale i determinacji. Nawet nie myślała o tym by jakoś ukrywać przed siostrą fakt, że ona również jest niezwykle podekscytowana zbliżająca się ceremonią. — Ja też! Mam nadzieję, że jakiś Strażnik. No i Łabędź zostanie Łowcą, nie mogłabym tego przegapić! — zamruczała radośnie. Była dumna, że jej bratu udało się ukończyć trening i naprawdę ciekawiło ją, jakim Łowcą zostanie. Z tego co się orientowała to Plemię potrzebowało nowych i młodych kotów w tej profesji.
— Dogadujesz się z Promyk na swoim treningu? Szkoda, że mamy tylko ją ze starszego miotu...
Re: Samotny Mech
Pon 02 Paź 2023, 22:04
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
A więc siostra chciała zostać strażnikiem? Zastanawiała się w takim razie faktycznie, kto będzie ją szkolił. W tym wypadku Dąb odpadał. Co prawda cieszyła się, jednak zastanawiała nad liczebnością łowców i strażników. Kotów, tak czy inaczej, było mało, wiedziała, że jeszcze nie powinna się tak zapędzać, ale już zastanawiała się, jak ona rozdzieliłaby mistrzów i które koty by wybierała dla jakich kociąt.
- Oj tak! Mam nadzieję, że Łabędź się sprawdzi, Dąb pewnie dobrze go wyszkolił - cieszyła się awansem ich brata, znów przegryzła trochę gołębia i nieco zjeżyła się na pytanie Lilii. Jej relacje z Promyk były burzliwe. Na treningu Mysz też trochę testowała jej cierpliwość, co niestety przekładało się na długość treningu. Przełknęła i zaśmiała się nerwowo.
- Można tak powiedzieć, chociaż bywa... różnie - przyznała przed siostrą. Komu jak komu, ale Lilii mogła powiedzieć, jak faktycznie wygląda trening - różnimy się po prostu, co chcąc nie chcąc wychodzi też na treningach, ale tak, szkoda... - westchnęła pod nosem.
- Choć lepiej cieszyć się, że ją mamy, niż jakbyśmy nie mieli wcale - mruknęła do siostry.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Pon 02 Paź 2023, 22:29
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
— Znasz go? — dopytała, gdy padło imię Dęba. Kojarzyła go i miała wrażenie, że Jeż coś o nim wspominała w kontekście Promyk, ale sama nie znała kocura na tyle by móc się o nim wypowiedzieć. Wiedziała tyle co przekazała jej matka, a nie było tego za wiele. Jednak z tonu Myszy mogła wywnioskować, że jako Łowca sprawdzał się, a przynajmniej w takim stopniu by nie kwestionować prowadzonych przez niego treningów. Gdyby był kiepskim mistrzem, to Łabędź na pewno by coś o tym wspomniał, prawda? Jednak czymś znacznie bardziej interesującym od wspominanego Łowcy, była reakcja Myszy na pytanie odnośnie treningu, na którą Lilia delikatnie zamrugała. Nerwowy śmiech nie zwiastował niczego dobrego.
— Ale dobrze cię traktuje, tak? — dopytała, a w jej głosie pojawiła się szczera nutka zmartwienia. Znała Promyk na tyle na ile zdołała przez okres pozornego zdrowia. Sprawiała wrażenie pogodnej, nieco roztrzepanej, ale głównie miłej kotki. Hm, dziwnie było słyszeć, że Mysz się z nią nie dogadywała. Jednak trening z członkiem rodziny okazywał się bardziej skomplikowany niż z kimś "obcym". — Bo wiesz, poza byciem naszą starszą siostrą to też po prostu Łowczyni i jakby trening z nią ci nie odpowiadał to... zawsze jest opcja zmiany, prawda? I tak, tak, dobrze, że w ogóle jest, to nie podlega dyskusji! Ale... chyba chciałabym też poznać resztę. Szkoda, że to niemożliwe.
Re: Samotny Mech
Pon 02 Paź 2023, 22:58
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
- Wymieniliśmy kilka zdań, wydaje się dobrym łowcą - przytaknęła, na pewno był rozsądny i postanowiła obdarzyć go zaufaniem, starając się nie zdradzać tego, co przyjdzie na ceremonii. W takim wypadku nie potrzebowała go kwestionować, a przynajmniej nie w tym, w czym sam był szkolony.
To jak Lilia zareagowała, nieco ją zdziwiło, nie uważała tego za coś złego, ale po prostu zaskoczenie.
- To raczej ja trochę ją męczę, z drugiej strony na jedno pytanie, które zadałam, postanowiła odpowiedzieć... - musiała zastanowić się, by użyć odpowiedniego słowa - olewająco. Byle odpowiedzieć i tyle, a kiedy chciałam się dopytać, to tak głośno westchnęła. Powiedziała, że jeśli chcę odpowiedzi, to powinnam iść do wieszcza. A to było jedynie pytanie o to, czy łowcy nie powinni się uczyć chociaż trochę walki. Na wszelki wypadek - furknęła poirytowana. Już nie wspominała o sytuacji na pogrzebie Roga, jak postanowiła przed wszystkimi kotami powiedzieć, że zabrania Myszy zgłaszać się na wieszcza.
- Wiesz, później się dowiedziałam, że jest taka możliwość, by łowcy nauczyli się choć trochę walki - przyznała.
- Nie wiem, czy jest sens zmiany, chcę to po prostu skończyć, a zmiana wiąże się z czekaniem aż wieszcz przydzieli mi nowego mistrza, poza tym wydaje mi się, że jeszcze się dogadamy. Mam nadzieję... - zaśmiała się krótko - Tak, w sumie racja, chociaż nigdy nad tym aż tak nie myślałam, to miło by było ich poznać - zamyśliła się, choć zaraz wróciła do jedzenia gołębia.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Pon 02 Paź 2023, 23:56
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Pokiwała łebkiem na słowa siostry odnotowując, że Dąb był raczej godnym zaufania kotem, a przynajmniej takiego wstępnego. Na pewno więcej dowie się o nim od Łabędzia czy nawet Promyk, chociaż na razie nie miała większego powodu by o niego pytać. Niby zwykła ciekawość mogłaby wystarczyć jako argument, ale... chyba wolałaby mieć coś "mocniejszego". Poza tym, aż tak jej nie interesował by zaraz wypytywała o najdrobniejsze elementy z jego życia. No i jakby chciała go poznać to powinna raczej iść bezpośrednio do samego Dęba, a na razie jakoś nie miała okazji.
Gdy Mysz przeszła do sprawy Promyk i treningu, Lilia zamieniła się w słuch. Trochę uspokoiły ją jej słowa i zapewnienia, że nie jest tak źle, chociaż sama założyła z góry najgorsze. Cicho odetchnęła i z cichym "to dobrze", kontynuowała słuchanie Myszy. Może dziwnie by to zabrzmiało jakby powiedziała to nagłos, ale bardzo tęskniła za takimi pogawędkami z siostrą! Jednak bycie przyszpilonym do legowiska odbiera znacznie więcej niż kot mógłby się spodziewać w danym momencie. Na mordce Lilii mimowolnie pojawił się łagodny uśmiech, a gdy Mysz skończyła, kiwnęła jej łbem. — Ja też bo wiesz, to nie jest takie nieprawdopodobne. Będę trzymać kciuki byś jak najszybciej skończyła swój trening! — zamruczała wesoło, delikatnie ocierając się policzkiem o bark burej kotki, nie chcąc jakoś bardzo przeszkadzać jej w jedzeniu.
— Hm, a poznałaś kogoś ciekawego? — zapytała nagle. — Ja osobiście chyba zakolegowałam się z Przepiórką. Wiedziałaś, że biła się z puchaczem?
Re: Samotny Mech
Sob 07 Paź 2023, 19:29
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Pokiwała głową na jej słowa - a ja za to, byś ty równie szybko skończyła swój! No i go zaczęła - posłała siostrze uśmiech. Miała szczerą nadzieję, że trening Lilii pójdzie zgodnie z planem i szybko go skończy, nie wątpiła w jej wiedzę i umiejętności, choć pobyt w lecznicy na pewno mógł zrobić swoje.
Na następne pytanie Mysz się zawahała, choć na początku otworzyła pysk, to nie wydobył się z niej żaden dźwięk, szybko więc go zamknęła i machnęła ogonem nieco speszona.
- Pod jakim względem ciekawego? Co przez to rozumiesz? - dopytała, a jej kita znów zamiotła mech. Choć już podrosła, to mogła opowiedzieć o Błotko i historii z potworem, w którego w tym momencie już nie wierzyła, lecz wtedy wydawał jej się bardzo przekonujący, albo o Echo. On był ciekawy, zdecydowanie.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Sob 07 Paź 2023, 21:16
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia zamruczał wdzięcznie na słowa siostry i posłała jej łagodny uśmiech. Naprawdę liczyła, że jej trening będzie prowadzony sprawnie. Tyle księżyców spędziła na przymusowym zajmowaniu legowiska u Wieszcza, że teraz aż rwała się do pracy. Może nie mogła się pochwalić powalającą kondycją czy gabarytami, ale nikt nie mógł jej odmówić determinacji! Była gotowa na ciężka pracę i nadrabianie ogromnych zaległości, więc pozostało jej tylko liczyć na to, że Wieszcz przydzieli jej odpowiedniego kota. Liczyła na jakiegoś Strażnika i iść w ślady matki, ale gdyby jednak przyszło jej zostać Łowczynią jak Łabędź czy Mysz, starałaby się tak samo.
— A tak pytam czy masz jakiś znajomych — mruknęła łagodnie, a jej wąsy zadrżały w lekkim rozbawieniu. Gdyby tylko Mysz mogła zobaczyć swoją minę jaką przed momentem zrobiła! Wyglądała naprawdę uroczo z rozdziabioną mordką! Ciekawe czyje imię utknęło jej w gardle...

_________________
Samotny Mech - Page 8 1kfeiox
Re: Samotny Mech
Sob 07 Paź 2023, 21:51
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
- Hm, wydaje mi się, że mam - przytaknęła, ale nie licząc ich rodzeństwa, to zdecydowanie nie było zbyt wielu kotów, o których mogła powiedzieć, że są jej bliskie. - Z takich ciekawych, to na pewno Błotko jest jednym z kandydatów, chociaż poznałam ją dość dawno temu, potrafi opowiadać bardzo ciekawe historie - zaśmiała się pod nosem, gdy przypomniała sobie o sytuacji sprzed kilku księżyców, zdecydowanie jest to coś, co będzie wspominała jeszcze przez długi czas, może nawet sama kiedyś ją opowie jakiemuś kociakowi, który będzie siedział ponuro przy zwierzynie.
- No i jest też Echo - uśmiechnęła się mimowolnie -zdecydowanie jest... ciekawy - przyznała, po czym zamyśliła się nieco bardziej. Ich pierwsze spotkanie na bratkowej łące było odkrywcze, pomocne dla Myszy w jakiś sposób.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Sob 07 Paź 2023, 22:13
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Biało-czarna koteczka nadstawiła ciekawsko uszy, gdy Mysz zaczęła nieco szerzej odpowiadać na pytanie o znajomych. W przeciwieństwie do Lilii, Mysz miala o wiele więcej czasu na zbudowanie jakichkolwiek głębszych relacji z kimś spoza rodziny, czego trochę jej zazdrościła. Na całe szczęście, w zdrowy sposób! Nie wątpiła w to, że Mysz bez problemu znalazłaby sobie jakieś towarzystwo, stąd to pytanie, ale Lilia nie ukrywała, że padło też z czystej ciekawości i jakiejś chęci lepszego poznania samej siostry. W końcu trochę się nie widziały... Przy pierwszym imieniu skinęła lekko łbem. Już miała pytać o te wspomniane historię, ale drugie imię nieco bardziej ją zaciekawiło, a raczej sposób w który zostało przedstawione.
— Echo? — powtórzyła i delikatnie przekręciła łebek na  widok mimowolnego uśmieszku na mordce Myszy. — Kojarzę go. Taki dymny, prawda? Rozmawialiśmy chwilę, hm, co jest w nim takiego ciekawego?
Re: Samotny Mech
Nie 08 Paź 2023, 17:49
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
- Tak, dymny - przytaknęła siostrze i musiała się zastanowić nad kolejnymi słowami, nie chciała jej zbyt wiele zdradzać, bo prawdę mówiąc... sama nie znała dobrze Echo. Ich ostatnie spotkania kończyły się jego szybkim odejściem, by załatwić jakieś sprawy. Gardził ich starszą siostrą i jej partnerem, no i jest też dość gburowaty.
- Cóż, pomógł mi i wysłuchał, kiedy tego potrzebowałam, dodał też swoje pięć groszy oczywiście, ale koniec końców... chyba zmienił o mnie zdanie i nieco bardziej się otworzył - ostatnie słowa powiedziała bardziej pytająco niż stwierdzająco, zmarszczyła brwi w zastanowieniu - jest dobrym słuchaczem - mimo swoich dość konserwatywnych poglądów mruknęła, choć ostatnią część zachowała dla siebie w myślach. Miała wrażenie, że na siebie ciągle wpadają, Plemię nie było jakieś duże, ale od ich pierwszego spotkania ma wrażenie, że przodkowie chcą jej coś przekazać.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Nie 08 Paź 2023, 20:07
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
— Osobiście poznałam go od strony lekkiego gbura — mruknęła bez większych ogródek jak tylko Mysz skończyła mówić. Natknęła się na Echo przy Nietoperzych Łebkach i na dobrą sprawę wymusiła na nim konwersacje poprzez zajęcie miejsca obok. Gdyby nie to, najpewniej nie mieliby nawet okazji zamienić ze sobą żadnego słowa. Kocur nie wyglądał na najbardziej otwartego, a też jego początkowy głos mógł zniechęcić niejednego rozmówcę. Na całe szczęście Lilia nie należała do tych, którzy bali się byle spojrzenia. Poza tym... dzięki tej krótkiej rozmowie z kocurem dowiedziała się kilku ciekawych rzeczy. Głównie tego, że powinna unikać Żywicy jako mistrzyni i tego, że jej starsza siostra podpadła komuś więcej niż Myszy. — Ale poza tym sprawiał wrażenie naprawdę konkretnego. Rozmawiałam z nim na temat Strażników, głównie pod kątem mojego przyszłego treningu. W naszym przypadku to raczej on mówił, a ja słuchałam — przyznała z lekkim uśmiechem i w końcu pochyliła się by również wziąć kęs przyniesionego gołębia. To, że Lilia była tą bardziej "małomówną" stroną, nie było jakimś odstępstwem od normy. Odkąd pamiętała mówiła tylko to, co uważała za słuszne i nigdy nie była typem przesadnej gaduły. Oczywiście, milczkiem też nie była, ale w porównaniu do niektórych, Lilia mówiła zaskakująco niewiele.
Re: Samotny Mech
Nie 08 Paź 2023, 22:00
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Zaśmiała się pod nosem po jej słowach.
- Tak, to też dobre określenie Echa - mruknęła rozbawiona, bura kotka westchnęła pod nosem i wysłuchała Lilii. W zasadzie z nią rozmowa z Echem była pół na pół, jeśli ona się nie rozgadała, to on to zrobił.
- Jeśli chodzi o jego poglądy, to raczej nie ma w nich miejsca na gdybanie, więc się nie dziwię - przyznała - mam nadzieję, że wieszcz przydzieli ci odpowiedniego nauczyciela - dopowiedziała po chwili. Zastanawiała się, kto mógłby szkolić jej siostrę i niewiele imion nasuwało się jej na myśl. Chciałaby, żeby jej trening przebiegł bez problemu. Niedługo sama będzie wybierała koty, które będą szkolić nowicjuszy, choć w tym momencie jeszcze nie było żadnych wieści na horyzoncie o kociakach, które mogłyby się uczyć, co martwiło trochę Mysz.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Wto 10 Paź 2023, 13:14
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia w ciszy wysłuchała wypowiedzi siostry, samej również cicho chichocząc, głównie przez świadomość, że obie odebrały kocura podobnie. Na pewno nie było o to trudno, patrząc chociażby na ton głosu samego wspominanego. Było jednak widać, że Mysz traktowała go nieco cieplej niż Lilia, co nie było niczym dziwnym czy niespodziewanym. W końcu biało-czarna kotka poznała go ledwo kilka wschodów słońca temu i zamieniła z nim ledwo parę zdań, jakkolwiek treściwe by nie były. Jeszcze nie do końca wyrobiła sobie o nim zdanie i cicho liczyła, że uda im się jeszcze porozmawiać, a może nawet i wspólnie trenować? Jakoś tak się stało, że ich rozmowa spadła na gdybanie na ten temat.
— Ja też. Dzięki rozmowie z Echem wiem już kogo lepiej unikać, chociaż... wyszło, że praktycznie wszystkich Strażników — westchnęła ze słyszalnym... niepokojem w głosie. Treningu z Żywicą na pewno nie chciała i chociaż do reszty Strażników nie podchodziła tak krytycznie jak mógł Echo, tak sama nie widziała pośród nich dobrych kandydatów. Może Wieszcz miał lepsze oko do tych spraw? Oby. Liczyła, że jego wybór nie przekreśli jej ambicji. Tak jak powiedziała Echo na odchodne,  najgorszym wypadku po prostu skonfrontuje Wieszcza na ceremonii lub po, że jego wybór jej się kłóci. Tyle. — Swoją drogą, mama mówiła, że zgłosiłaś się by trenować na Wieszcza. Kibicuje ci!
Re: Samotny Mech
Pon 16 Paź 2023, 20:26
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Skrzywiła się nieco, Plemię nie było zbyt duże, a koty, które uczyły młodszych też miały już swoje lata i nawyki.
- To miejmy nadzieję, że wieszcz przydzieli ci Echo na mistrza. Bo innego kota na tym miejscu nie widzę, chociaż od każdego mogłabyś się czegoś nauczyć - starała się nie umniejszać żadnemu kotu, zwłaszcza że nie znała tych kotów na tyle dobrze, by powiedzieć, kto uczy, jak i dlaczego. Lilia też zdawała się dogadywać z dymnym, a raczej nie mieć do niego negatywnych odczuć, więc trening z nim by nie był najgorszym pomysłem.
- Ach, tak, dziękuję - mruknęła do siostry - cieszę się, że nie prawisz mi kazań jak niektórzy - zaśmiała się gorzko.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Pon 16 Paź 2023, 21:01
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia przytaknęła siostrze. Od rozmowy z Echem liczyła, że Wieszcz faktycznie zdecyduje się na powierzenie jej treningu akurat dymnemu. Pomimo swojej dość gburowatej natury, zrobił na niej dość pozytywne pierwsze wrażenie. Na tyle, by sama przymknęła oko na swoją niechęć do treningu pod okiem niewiele starszego kota.
— Nawet z nim o tym rozmawiałam — przyznała. — Zobaczymy! — uśmiechnęła się wesoło, po czym poruszyła uszami na reakcję siostry co do tematu Wieszcza, a raczej treningu pod jego okiem. Musiała przyznać, że jakoś jej nie zaskoczyło, że ktoś mógłby jej prawić o to "kazania" i w ciągu ich krótkiej rozmowy, chyba nawet wiedziała kto. Trening na Wieszcza nie był niczym prostym, a na barkach takiego kota spoczywała ogromna odpowiedzialność. Naturalnym więc był lęk o kogoś bliskiego i chęć uchronienia go przed jakimiś nieprzyjemnościami, ale sama Lilia wyznawała dość prostą zasadę, której się trzymała; to nie były jej ambicje, a Myszy. Skoro jej siostra czuła, że chce spróbować to kim była Lilia, aby ją od tego odwodzić? Tym bardziej, że trening na Wieszcza nie była ani głupstwem, ani czymś niebezpiecznym co mogłaby potępić. Oczywiście, martwiła się o to czy siostra sobie poradzi, czy jej to nie przygniecie i czy aby na pewno się nie rozczaruje, ale... Obie się tego nie dowiedzą bez spróbowania przez Mysz. Nie widziała sensu w podcinaniu komuś skrzydeł tylko dla własnego "ale". Nawet, gdy te wątpliwości były podyktowane troską.
— Takie kazanie byłoby tylko niepotrzebnym marnowaniem twojego, ale i mojego, czasu — przyznała dość bezpośrednio, wzruszając przy tym ramionami. — No i nigdy się nie przekonasz, czy się do czegoś nadajesz jak tego nie spróbujesz! Dlatego będę cię wspierać. Nawet Wieszcz musi mieć kogoś do wygadania, nie?
Re: Samotny Mech
Sob 21 Paź 2023, 20:15
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 339
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Siedzenie z Lilią sprawiało, że Mysz relaksowała się i była spokojna. Uśmiechnęła się do niej jedynie, na potwierdzenie, że słucha.
- Wiem, na szczęście już sobie to wyjaśniłyśmy - stwierdziła - choć to nie należało do przyjemnych - dopowiedziała po chwili i zaśmiała się nerwowo. Wciąż nie do końca wybaczyła Promyk. Ciężko będzie wybaczyć do końca takie naruszenie, o którym pewnie Lilia słyszała od Plemiennych kotów. Nie miała zamiaru się jednak rozwodzić na ten temat. Na chwilę obecną było załatwione i miała nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy.
- Dziękuję ci - mruknęła do swojej siostry - za wszystko - po chwili westchnęła cicho. Chciała być dobrym nowicjuszem, więc najwyższy czas było się zbierać.
- Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszych myślach na ceremonii - stwierdziła po namyśle i podniosła się z miejsca, podziękowała jeszcze Lilii za posiłek i pożegnała się z nią, po czym poszła spełniać swoje obowiązki.

z/t

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Samotny Mech
Pon 23 Paź 2023, 19:57
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 254
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
— To dobrze — westchnęła ze słyszalną ulgą w głosie i delikatnie przytuliła się do boku siostry w niemym geście wsparcia. Najważniejsze było to, że obie to przegadały i jakkolwiek pogodziły. W sumie Lilia nie spodziewała się niczego innego; ani Mysz, ani Promyk nie były przecież przerośniętymi kociakami by chować urazę i milczeć, gdy coś im się nie podobało. A przynajmniej tak to postrzegała sama Lilia.
Na podziękowania zareagowała ciepłym pomrukiem i delikatnie otarła się o policzek siostry w niemym "nie ma za co", po czym gdy ta wstała, pożegnała się z nią ciepłym uśmiechem i dokończyła po niej gołębia. Dopiero po tym jak zostały z niego same kostki, Lilia je zakopała i sama ruszyła na poszukiwanie zajęcia dla siebie. Na pewno w jaskini znajdzie się coś czym mogłaby się zająć przed swoją ceremonią.

/zt

_________________
Samotny Mech - Page 8 1kfeiox
Re: Samotny Mech
Pon 12 Lut 2024, 22:52
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 89
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Trafił na Samotny Mech zupełnie przypadkiem, gdy kręcił się po obozie w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia. Nie wyglądało to na czyjeś legowisko, chociaż mech, który wyścielał wgłębienie, był świeży. Rozejrzał się; nie widział chyba, żeby ktoś tu kiedyś spał, więc chyba można sobie w tym miejscu przez chwilę poleżeć, co?
Wszedł więc do środka i dramatycznie zwalił się na bok, wyciągając przed siebie łapy i wyginając w łuk grzbiet, nim nie rozluźnił mięśni i nie zaczął leniwie przeczesywać językiem sierści na boku swojej łapy.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Samotny Mech
Wto 20 Lut 2024, 16:08
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 29
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Nie potrafił sobie znaleźć zajęcia. Rodzeństwo jakby wcięło; gdzie się nie rozejrzał, tam nie widział znajomych pyszczków, wszystkie wybyły, gdy on sobie ucinał drzemkę, a każdy starszy kot, któremu się przyglądał z oddali, zdawał się być zajętym. Matka mówiła mu, żeby poszedł się pobawić albo porobić cokolwiek, ale Kruk nie wiedział co. Nie chciał stać jak kołek na środku obozu, spać też mu się już nie chciało, więc zaczął dreptać wzdłuż jednej z obozowych ścian.
A potem nareszcie wyczuł świeży zapach jednego z braci. Sapnął pod pyszczkiem i rozejrzał się, ale nie widząc nigdzie Chabra, wlókł się powoli za zapachem. I wtedy natrafił na wnękę. Bez pomyślunku wpakował się do środka, bo tam najwyraźniej kłębił się zapach brata. Przystanął przy wejściu i momentalnie dostrzegł Chabra rozwalonego na mchu. Wlepił w niego spojrzenie bez słowa, marszcząc przy tym brwi.
Re: Samotny Mech
Sponsored content

Skocz do: