IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Drzewna Mordka
Rozsypany Mech
Czw 12 Lis 2020, 11:25
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Położone w przeróżnych miejscach legowiska sprawiają wrażenie nieuporządkowanego chaosu, ale koty tam mieszkające doskonale się odnajdują. Niektóre z legowisk są położone blisko ziemnej ściany, inne przy chaszczach, kolejne na środku, a jeszcze inne w norach niegdyś wykopanych przez zwierzęta. Każdy sypia tam, gdzie chce i jedyne, czego się trzymają, to niezajmowanie cudzych legowisk. No… Przynajmniej zazwyczaj.
Re: Rozsypany Mech
Pon 16 Lis 2020, 23:27
Pomarańczowa Łapa
Pomarańczowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Oliwkowe Drzewo [*]
Ojciec : Mysi Tupot [*]
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : Szczupła, długowłosa, bursztynowa kotka o klasycznych pręgach oraz żółto-zielonych oczach.
Liczba postów : 8
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t353-pomaranczowa-lapa
Pomarańczowa Łapa jak każdego zachodu słońca położyła się w cieniu Drzewnej Mordki. Na wpół przymkniętymi oczami śledziła otaczających ją terminatorów. Nie wszyscy znajdywali partnerów do dzielenia się językami, więc wybierali szybsze pójścia spać. Dla niej jednak takie kończenie dnia towarzyszące rozmowie z bratem było niczym rytuał, który ciężko jest zerwać. Jeszcze jak przenosili się na tereny, a wszyscy byli zmęczeni wędrówką, to przynajmniej ona wybierała sen. Dodatkowe zmęczenie spowodowane stratą ojca nakładało na nią ciężar, który ciężko było wtedy dźwigać. Teraz jednak wszystko się unormowało. Wojownicy wraz ze swoimi terminatorami poznali teren, na którym jak na razie mogli czuć się bezpiecznie. Bursztynowa bardzo szanowała ten bieg rzeczy i jednocześnie próbowała przywrócić dawne zwyczaje. Nie miała obiekcji, że jej jaśniejszy brat nie ma co do tego obiekcji.
Żółto-zielone oczy w jedną chwilę przerzuciły się na Morelową Łapę, przez chwile błądząc na jego futrze. Wreszcie podniosła wzrok i spojrzała w równie barwne oczy.
Minęło już wiele czasu. Mam nadzieje, że nie czujesz się zbytnio osamotniony bez tego czarnego samotnika — mruknęła żartobliwie, jednak w głosie mając nutkę miłości do brata. Nie oceniała go za jego wybory, jednak bała się, że coś mogłoby go straszliwie złamać i straciłaby i jego. Bursztynowy nie tylko był jej jedynym bratem, ale też jedynym pozostałym krewnym oraz przyjacielem. Jej przywiązanie było jedyne w swoim rodzaju, a że kotka nie znała zbyt wielu innych kotów, jeszcze bardziej je wzmacniało.

_________________
straight hair, straight A's
STRAIGHTFORWARD
Rozsypany Mech  YofN2PC
straight path, I don't cut corners
I make a point to be on t i m e
Re: Rozsypany Mech
Czw 31 Gru 2020, 16:23
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 17 [V]
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : Szynszylowy rudzielec z rysami twarzy jak u kotów brytyjskich, o brązowych oczach, króciutkim gęstym futerkiem i niezbyt zgrabną sylwetką. Ma charakterystyczne, duże blizny na bokach i grzbiecie po ugryzieniu psa.
Multikonta : Jelenionogi
Autor avatara : Parrotek
Liczba postów : 68
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Kolejny dzień minął, a terminatorzy powoli zbierali się w Drzewnej Mordce, by odpocząć po całym dniu służenia klanowi. No, może nie wszyscy terminatorzy zasługiwali na ten odpoczynek, ale nie mi oceniać czy ktoś przysługuje klanowi, czy tylko wykorzystuje wygodę, jakie daje życie w klanie. Wśród tych terminatorów byłam oczywiście też ja i moje kochane, kolorowe rodzeństwo! Oprócz szykowania się do spania, wieczór oznaczał też dzielenie się językami, a to chyba była moja ulubiona część dnia. Tulenie i plotkowanie z moimi siostrami jest takie super! Może nie jestem jakoś zainteresowana obgadywaniem wszystkich żywych istot, ale samo ciepło, jakie daje nam dzielenie językami jest niezwykle przyjemne.
Na razie, były ze mną tylko Jagodowa i Omszona Łapa, ale spodziewałam się, że reszta rodzeństwa też do nas dołączy niedługo. Właśnie byłam w trakcie delikatnego czyszczenia barku Jagódki.
- Jak tam trening wam idzie? Lubicie waszych mistrzów? - zadałam dwa szybkie pytania, by zacząć jakąś rozmówkę, przerywając przy tym na chwilę pielęgnowanie śnieżno-białego futerka siostry. Uśmiechnęłam się lekko, z zainteresowaniem czekając na odpowiedzi sióstr!

/mech i jagódka, zapraszam też reszta rodzeństwa albo po prostu termów :3
Re: Rozsypany Mech
Sob 02 Sty 2021, 14:14
Omszona Łapa
Omszona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 19 / czerwiec
Matka : mała mrówka [npc]
Ojciec : świszczący nos [npc]
Mistrz : korzenny język
Wygląd : średniego wzrostu, obła w kształtach kotka o długim, przylegającym gładko do ciała futrze. szarobrązowa sierść pokryta jest czarnymi klasycznymi pręgami a pyszczek, szyję brzuch i łapy pokrywa biel. na okrągłym łebku widnieje różowy nosek i para trawiastozielonych oczu.
Autor avatara : adventurecatmipha
Liczba postów : 44
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t432-mech#1431
Wymienianie się świeżutkimi informacjami, najlepiej z pikantnymi szczegółami, leżało w topowej trójce zajęć uwielbianych przez Omszoną Łapę. Zaraz po jedzeniu i dostawaniu atencji, oczywiście. Dlatego lubiła powroty do legowiska terminatorów, gdzie miała pewność zastać kogoś z rodzeństwa i posłuchać co im się przydarzyło w ciągu dnia!
Zanim ułożyła się nieopodal Kaczej Łapy, poprawiła ułożenie mchu na swoim posłaniu. Wciąż potrzebowało drobnych poprawek, ale już dało się na nim w miarę wygodnie przespać.
- Korzenny Język jest całkiem fajny. No... Jeszcze trochę traktuje mnie jak kociaka. Wiecie, jak coś tłumaczy, to robi to takim łagodnym i pouczającym tonem - zrelacjonowała swoje pierwsze wrażenia, przenosząc wzrok z jednej jasnej siostry, na drugą. Delikatnie rozbawiona tym, co mówi. Przecież nie była głupiutkim brzdącem, któremu wszystko trzeba rozkładać na czynniki pierwsze i dobrze uargumentować, żeby zrozumiał!
- ... ale dobrze się dogadujemy - dokończyła, bijąc do tego, że dla nich obojga jedzenie stanowiło istotną część życia i na tym gruncie zawsze będą się zgadzać. Jak chociażby pierwszego dnia, gdy zamiast pędzić na zwiedzanie terenów od razu, najpierw spędzili chwilę przy stosie, aby nabrać sił na całą wędrówkę.
- A jak Trzaskająca Tafla? Poznałam ją niedawno. Wiesz, że jesteś jej pierwszą terminatorką? - dopytała Jagodową Łapę, ciekawa jak jej nowa znajoma sobie radzi w roli mistrza.

_________________
Rozsypany Mech  5gVEVNf
Re: Rozsypany Mech
Sob 09 Sty 2021, 17:37
Jagodowa Łapa
Jagodowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 7
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : -
Wygląd : długonoga, szczupła, o zgrabnej głowie; długowłosa, śnieżnobiała kotka; jasnoniebieskie oczy, różowy nosek, poduszeczki oraz środek uszu
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t441-jagodka
Dzieląc języki z rodzeństwem, Jagodowa Łapa spokojnie przysłuchiwała się słowom Kaczej Łapy i Omszonej Łapy, samej jeszcze nie wtrącając nic od siebie. Dopiero gdy Mech zadała jej pytanie, jakby włączyła się do dyskusji, wracając na ziemię.
- Co...? - zapytała nieco głupiutko, z rozkojarzeniem patrząc na burą siostrę. - A tak. Roztrzaskana Tafla - poprawiła ją bialutka, słysząc przekręcone imię swojej mistrzyni.
- Wydaje się być trochę.... nieśmiała? - zaczęła cichutko, czesząc ogon siostry swoim szorstkim językiem - Ale uczył ją sam Trzmiela Gwiazda, na pewno da sobie radę! - upewniła siostry, szczerząc białe kiełki w uśmiechu.
- A jak wasze treningi? Konwaliowa Ścieżka daje wycisk tobie i Gąsce? - zapytała, kierując pytanie do najmniejszej siostry, która teraz siedziała na jej grzbiecie i czyściła jej bark. - Brakuje wam siedzenia w żłóbku? - zapytała, lekko trzepocząc swoimi długimi rzęskami.
Re: Rozsypany Mech
Pon 25 Sty 2021, 12:09
Kacza Łapa
Kacza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 17 [V]
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : Szynszylowy rudzielec z rysami twarzy jak u kotów brytyjskich, o brązowych oczach, króciutkim gęstym futerkiem i niezbyt zgrabną sylwetką. Ma charakterystyczne, duże blizny na bokach i grzbiecie po ugryzieniu psa.
Multikonta : Jelenionogi
Autor avatara : Parrotek
Liczba postów : 68
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t422-jajo
Z uwagą wysłuchiwałam moich sióstr, czyszcząc dokładnie śnieżno-białe futro Jagodowej Łapy. Trochę mnie zmartwiło, gdy Omszona Łapa zaczęła narzekać na Korzennego Języka, ale uśmiechnęłam się, gdy dodała o tym, że się dogadują. Przerzuciłam wzrok na Jagodową Łapę, gdy ta zaczęła opowiadać o swojej mistrzyni. Zdziwiło mnie to, że dorosła wojowniczka może być nieśmiała! Młode kocięta owszem, ale wyszkoleni wojownicy? Najwidoczniej niektórzy z tego nie wyrastają!
Trochę się rozbudziłam, gdy Jagódka spytała mnie o Konwaliową Ścieżkę.
- Czy daje nam wycisk? Gęsiej Łapie to nie wiem, ale ja sama proszę się o dodatkowe treningi! - zaśmiałam się cichutko.
- Konwaliowa Ścieżka jest super! Na pierwszym treningu mnie spytała, czego chcę się nauczyć, w ogóle bardzo dużo ode mnie zależy, co robimy na treningu. Dodatkowo jest taka luzacka i w ogóle, aż sama mam ochotę chodzić z nią na treningi! - słychać było po mnie, że naprawdę szczerze uwielbiam Konwaliową Ścieżkę. Jak mogłabym jej nie lubić, skoro na treningu robimy to, co ja chce!
- Może czasem bym pospała sobie w cieple kociarni, ale jako terminator życie zrobiło się o wiele ciekawsze! - odparłam. Jako kociak byłam pewna, że bardzo szybko zmęczę się jako terminator, ale od kiedy staram się, aby jak najszybciej skończyć trening, czuje się zdeterminowana!
- Jakoś nie tęsknie za nic nie robieniem cały dzień. - dodałam.

_________________
nie stłukłszy nie dowiesz się, czy złe, czy dobre jajo
Rozsypany Mech  Ny4ErRx
Re: Rozsypany Mech
Wto 28 Wrz 2021, 22:36
Zaćmione Słońce
Zaćmione Słońce
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 648
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Terminatorskie życie ją...zawiodło. A raczej, sfrustrowało.
Bo treningów nie miała wcale, jakby jej mistrzynię wcięło w powietrze. Och, i jak ją to denerwowało. Jaką miała urazę do tej leniwej, głupiej, nieodpowiedzialnej szylkretki, bo mogły już być całkiem daleko z materiałem, Zaćmienie mogłaby praktycznie po sześciu księżycach zostać wojownikiem! Ale nie, bo mistrzyni się nie spieszyło. Złota czasem chciała płakać. Ale nie mogła. Żyła teraz wśród innych terminatorów, a płakali ci, którzy byli za słabi, by sobie z czymś poradzić. Ona wolała działać.
...Dziś jednak nie było działania. Zamiast tego uporządkowywała swoje legowisko, chcąc, by prezentowało się tutaj jak najładniej. I tak nikt jej nigdzie nie wyciągnie, co?

Rdza!

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Rozsypany Mech
Sro 29 Wrz 2021, 15:34
Rdza.
Rdza.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 4
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Wygląd : Flame-point | Rude znaczenia na mordce, łapkach i ogonie | Puchate, kremowo-białe futro | Obecnie dość mały i okrągły | Trójkątny łepek | Uroczy
Autor avatara : Craig Jewell
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1073-rdza#13428
Gdy inne kocięta zwykle musiały prosić lub czekać na odpowiedni moment, by wyjść z kociarni i eksplorować obóz na własną łapę, Rdzak nie musiał nawet pytać o zgodę. Przywileje posiadania Miodowego Nosa za rodzicielkę miały swoje plusy, szczególnie jeżeli było się aktywnym chochlikiem o sercu małego odkrywcy. W obozie na szczęście nic mu nie groziło, Mała Mrówka od czasu do czasu doglądała jego poczynaniom, tak samo jak przypadkowi wojownicy i Mniszkowy Płatek, upewniając się czy aby na pewno podlotek nie planuje wielkiej ucieczki. Nie tym razem jednak, dziś postanowił zadowolić się psikusem i właśnie dlatego, spędził ostatnie chwilę na ostrzeniu pary kostek, który kiedyś stanowiły część skrzydła jakiegoś ptaszyska. Kiedy już były gotowe wziął je w ząbki i zadowolony z siebie podreptał w stronę legowiska terminatorów.
Uszka drgały mu raz po raz, zdradzając jego wysoki poziom podniecania, który odczuwał myśląc o planie, który miał zamiar zaraz wykonać. Schowa małe szpilki w mech legowiska jakiejś nieszczęsnej kici i skryje się zza winklem, czekając na reakcję ofiary, po czym poleci do Miodowej, chwaląc się z swojego osiągnięcia. Oh tak! Na pewno kotka go pochwali! Tylna łapka kocurka tupnęła kilka razy, zaś z jego mordki uciekł zduszony chichot. Wchodząc jednak do Drzewnej Mordki, zauważył złotą puszystą kitę do której przyczepiona była kotka, i ze względu na fakt, że Rdzak należał do tych kotów, które łatwo rozproszyć postanowił podejść do terminatorki.
- Ej - miauknął, dość nie wyraźnie, nadal trzymając dwie kostki kruczowo między kiełkami. - Czukasz ślimaków? Bo jak tak to nie tu bedom - zaśmiał się, wchodząc kotce między łapki, tak aby przyjrzeć się bliżej co tu takiego ciekawego robi z tym mchem. Może też wywija komuś psikusa?
Re: Rozsypany Mech
Sro 29 Wrz 2021, 21:41
Zaćmione Słońce
Zaćmione Słońce
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 648
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Jej zajęcie zostało jednak przerwane. Nie, żeby było szczególnie porywające... ale widok kociaka Miodowego Nosa w jej legowisku również nie napawał radością. Śledziła Rdzę wzrokiem, jak dreptał z, uch, ostrymi kostkami? w pyszczku. Ej. Twarz Zaćmienia się nieco wykrzywiła. No tak, ale jakiego wychowania spodziewać się po takich rodzicach...
Nie. Dlaczego... miałabym... szukać ślimaków... w legowiskach... — jęknęła zirytowana tym kompletnie bezkontekstowym i niezwiązanym z sytuacją pytaniem. Kocięta. Ona nie była taka wkurzająca, gdy była w jego w wieku.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Rozsypany Mech
Sro 29 Wrz 2021, 22:32
Rdza.
Rdza.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 4
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Wygląd : Flame-point | Rude znaczenia na mordce, łapkach i ogonie | Puchate, kremowo-białe futro | Obecnie dość mały i okrągły | Trójkątny łepek | Uroczy
Autor avatara : Craig Jewell
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1073-rdza#13428
Chochlik przyglądał się uważnie legowisku Zaćmionej Łapy, badając go. Oj, łatwo byłoby schować w nim taką kostkę a może nawet i dwie. Szczególnie przy tej kupce mchu, która leżała na krawędzi posłania. Prawa, tylna nóżka kocurka tupnęła kilka razy, po raz kolejny zdradzając podekscytowanie młodego podlotka. Kiedy kotka się odezwała, Rdzak podniósł głowę i nadal stojąc między jej przednimi łapami, wbił w nią wzrok. Perspektywa była dość ciekawa i kocurek po raz kolejny zaśmiał się pod nosem, zezując na jej tańczące wibrysy.
- Bo ktoś mógłby ci je podłożyć - wymruczał melodyjnie, szczerząc przy tym kiełki i mrużąc ślepka. - O tam lub tu, o! - Dodał pokazując łapką miejsca, które jego skromnym zdaniem, byłyby wręcz idealny by podrzucić złotej kilka mięczaków. Nie to, że był w tym już mistrzem, brakowało mu doświadczenia ale Miodowy Nos była dobrą nauczycielką jeżeli chodzi o płatanie psikusów.
- A jak nie czukasz ślimaków, to czo robisz, he? - Zapytał, tym samym siadając między jej łapami i wyciągając łepek tak by znowu moc się na nią popatrzyć. - Robisz kulke z mchu? - Zapytał z iskierkami w ślepiach.
Re: Rozsypany Mech
Nie 03 Paź 2021, 23:57
Zaćmione Słońce
Zaćmione Słońce
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 648
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Bo ktoś mógłby ci je podłożyć. Zaćmiona Łapa wykrzywiła się w obrzydzeniu.
Ohyda. Jeśli właśnie po to tu przyszłeś, to zapraszam do uciekania w podskokach zanim wyciągnę pazury — syknęła, absolutnie przerażona i zirytowana na myśl o tym, że taki głupi, mały Rdza mógłby włożyć do jej legowiska ślimaki... które się tak obrzydliwe lepią... i które przyssały by się do jej futerka... a potem może jeszcze nawet zaczęły jej wysysać krew, jak pijawki! Nie znała się na ślimakach. Przynajmniej Rdza wskazał jej, gdzie można by jej podłożyć te ohydztwa, to będzie pamiętać, które miejsca sprawdzać i pilnować, brr...
Nie. Robię. Kulki. Z mchu. Ślepy jesteś? Mam osiem księżyców, nie bawię się kulkami z mchu. Zresztą, jak byłam w twoim wieku, to też się nimi nie bawiłam. Sprzątam legowisko — wycedziła przez zęby, siadając przy swoim łożu.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Rozsypany Mech
Pią 17 Gru 2021, 23:10
Błotnista Łapa
Błotnista Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [styczeń]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : duży i masywny nawet jak na kociaka; długowłosy czarny point z bielą na brodzie, piersi, brzuchu i czterech łapach; lodowo niebieskie oczy, które się nie przebarwią.
Multikonta : Łosia Łapa
Liczba postów : 45
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1117-blotko#14362
Błotnista Łapa był jeszcze za krótko terminatorem, by stwierdzić, czy mu się to podoba, czy nie. Jeśli chodzi o pierwsze wrażenia, to najtrudniejszym elementem było znalezienie w sobie motywacji, bo w przeciwieństwie do innych młodych kotów, nie myślał jeszcze o zostaniu wojownikiem. Ani o umiejętnościach, które mu się wtedy przydadzą. Właściwie koncentrował się głównie na tym, co go ciekawiło, lecz skoro to wystarczyło, by go wyciągnąć z legowiska, to zawsze coś. Teraz szczególnie się to przyda, jako że przyroda zaczęła żółknąć i czasami już jakiś zwiędły liść spadał mu na nos. Kocurek wiedział, że jeśli chce się jeszcze nacieszyć ciepłem, to teraz. Dlatego po treningu nie chciał zostać odprowadzony do obozu przez Nasięźrzałową Noc. Postanowił, że pokręci się trochę w pobliżu i pozbiera mech, a także piórka i liście znajdujące się na ziemi i teraz z już zdobytymi łupami, skierował się do swojego legowiska. Znajdowało się ono w ścianie Drzewnej Mordki, w norze. Było to zwyczajnie najwygodniejsze miejsce, a będzie jeszcze lepsze, jak zabierze się do pracy.

_________________
...now.grab a notebook and a.pen
...start...taking...notes...on...me
...and.everyone.who's on.the.top

...you think we're on the same page
...but i know we're not

Re: Rozsypany Mech
Nie 19 Gru 2021, 18:44
Malinowa Mordka
Malinowa Mordka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 36 [II]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Mewi Krzyk
Partner : Rosną na nim śliwki
Wygląd : W większości kremowa kotka z ciemniejszym nalotem na grzbiecie. Posiada w większości czarne łapy, ogon, pyszczek i uszy z drobnymi nalotami rudego. Nad lewym okiem widnieje widoczniejsza plamka rudego. Posiada długie gęste futro. Oczy ma niebieskie. Drobna w budowie i średniego wzrostu.
Multikonta : Mały Płomień [KW] Muszelkowa Łapa [KG]
Autor avatara : bramble.the.cat
Liczba postów : 145
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1163-malina
Malina nie lubiła swojej mentorki. Ani trochę. Nie lubiła też pracy, ani wczesnego budzenia, ani brudzenia futerka błotem! Propos Błota, a oto jej brat, Błotnista Łapa, we własnej osobie. I nosi, uh, mech? Mniejsza z tym, ważne, że jest komu pomarudzić. Podeszła do pointa i chrząknęła. – EKHEM! Ooooo, Błotko, a cóż ty tu robisz? W tej Drzewnej Mordce w sensie. Nigdy cię tu nie widziałam – powiedziała udawanym zainteresowaniem. Byleby przejść do tematu.

_________________
Rozsypany Mech  Lw6tbo10
Re: Rozsypany Mech
Sro 22 Gru 2021, 22:40
Błotnista Łapa
Błotnista Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [styczeń]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : duży i masywny nawet jak na kociaka; długowłosy czarny point z bielą na brodzie, piersi, brzuchu i czterech łapach; lodowo niebieskie oczy, które się nie przebarwią.
Multikonta : Łosia Łapa
Liczba postów : 45
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1117-blotko#14362
Po krótkiej chwili przebywania w samotności, kocurek zyskał towarzystwo. Nawet go to ucieszyło, bo ugniatanie posłania zaczynało się robić nudne, a tak to przynajmniej z kimś porozmawia.. a raczej posłucha. Akurat Malinowa Łapa, która go odwiedziła, zawsze miała coś do powiedzenia. Czasem mądrego, czasem mniej, ale coś. I jakoś nie zdziwiło go pierwsze pytanie szylkretowej. Sądził, że dziwniej by było, gdyby się w Drzewnej Mordce właśnie wcale nie pojawiał. Kocurek odwrócił więc głowę w kierunku siostry i się uśmiechnął.
Układam legowisko. Bo… teraz tu jakby śpimy. Lecz to dobrze, że mnie nie widziałaś, znaczy że znalazłem dobrą kryjówkę — rzekł, puszczając jej oczko. Mówiła prawdę, nie mówiła, nie zamierzał się w to zagłębiać, choć był pewien, że on ją widział i to nie raz.
Możesz użyć trochę mchu, jeśli chcesz — rzucił po chwili. Podejrzewał, że siostra nie po to przyszła, ale trudno. Miał go pod dostatkiem, zapytać nie zaszkodzi. Z tego co zaobserwował, inne koty nigdy nie reagowały źle na podarunki.

_________________
...now.grab a notebook and a.pen
...start...taking...notes...on...me
...and.everyone.who's on.the.top

...you think we're on the same page
...but i know we're not

Re: Rozsypany Mech
Sob 01 Sty 2022, 23:02
Malinowa Mordka
Malinowa Mordka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 36 [II]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Mewi Krzyk
Partner : Rosną na nim śliwki
Wygląd : W większości kremowa kotka z ciemniejszym nalotem na grzbiecie. Posiada w większości czarne łapy, ogon, pyszczek i uszy z drobnymi nalotami rudego. Nad lewym okiem widnieje widoczniejsza plamka rudego. Posiada długie gęste futro. Oczy ma niebieskie. Drobna w budowie i średniego wzrostu.
Multikonta : Mały Płomień [KW] Muszelkowa Łapa [KG]
Autor avatara : bramble.the.cat
Liczba postów : 145
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1163-malina
Aaaah, no tak! Racja, racja – dodała. Na sugestie kocura przytaknęła. Widziała jak inni zbierają świeży mech, nieciekawe zajęcie. I brudne.
Zgarnęła kęp zieleniny i dołożyła go do swojego nieco wklęsłego już posłania. – Przy okazji, jak ci idzie trening z tym no, eeeee, Nasieś? Nasieżrzsz? No z tym twoim mentorem – rzuciła wracając do stosu. – BO MI Z MEWIM KRZYKIEM IDZIE OKROPNIE, PHI! – prychnęła – Wyobrażasz sobie, mnie, na takim prawdziwym treningu?! Pracować? – dodała – Tęsknie za kociarnią. A ty? Podoba ci się ten cały trening?

_________________
Rozsypany Mech  Lw6tbo10
Re: Rozsypany Mech
Nie 02 Sty 2022, 22:04
Błotnista Łapa
Błotnista Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [styczeń]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : duży i masywny nawet jak na kociaka; długowłosy czarny point z bielą na brodzie, piersi, brzuchu i czterech łapach; lodowo niebieskie oczy, które się nie przebarwią.
Multikonta : Łosia Łapa
Liczba postów : 45
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1117-blotko#14362
Czarny zerknął kątem oka, jak kotka częstuje się mchem. Wyglądało na to, że teraz chwilę razem popracują, co mu się podobało. Takie spokojne zajęcia były w sam raz dla niego. Na nieudaną i niezbyt staranną próbę wymówienia imienia jego mistrza, uniósł lekko brew.
Nasięźrzałową Nocą — rzekł wolno i wyraźnie, mogłoby się wydawać że na złość, lecz tak nie było. Jemu łatwo szła wymowa takich słów, siostrze niekoniecznie. — Trochę mam problem z wczesnym wstawaniem, ale poza tym jest chyba dobrze. Lubię przebywać poza obozem i teoria też jest interesująca — odparł — ale zaraz, co jest nie tak z twoją mentorką? Jak coś się dzieje to możemy to załatwić, powiemy tacie — rzekł nieco zaalarmowany, przerywając na chwilę układanie mchu, by spojrzeć na kotkę. Ta Mewi Krzyk podczas ceremonii wydawała się niezbyt milusia i nie to, żeby on był przewrażliwiony na takie zachowania, ale to chyba nie była cecha dobrej mistrzyni. W każdym razie, niech lepiej szylkretka powie mu na czym polegał problem, to wymyślą co z tym zrobić; może zresztą nie był tak poważny, jak to brzmiało.
Też trochę tęsknie, obowiązki to nic fajnego. Ale ranga kociaka jest… no, dla małych kociąt! My już nimi nie jesteśmy. Teraz przynajmniej możemy się uczyć nowych rzeczy — rzekł i… huh, dużo było tego mówienia. To akurat się Malinie udawało, poruszanie różnych tematów na raz i sprawianie, że aż się zmęczył od tego. Może teraz ona coś opowie, a on będzie mógł posłuchać.

_________________
...now.grab a notebook and a.pen
...start...taking...notes...on...me
...and.everyone.who's on.the.top

...you think we're on the same page
...but i know we're not

Re: Rozsypany Mech
Sro 12 Sty 2022, 18:33
Malinowa Mordka
Malinowa Mordka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 36 [II]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Mewi Krzyk
Partner : Rosną na nim śliwki
Wygląd : W większości kremowa kotka z ciemniejszym nalotem na grzbiecie. Posiada w większości czarne łapy, ogon, pyszczek i uszy z drobnymi nalotami rudego. Nad lewym okiem widnieje widoczniejsza plamka rudego. Posiada długie gęste futro. Oczy ma niebieskie. Drobna w budowie i średniego wzrostu.
Multikonta : Mały Płomień [KW] Muszelkowa Łapa [KG]
Autor avatara : bramble.the.cat
Liczba postów : 145
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1163-malina
Ta, ta, cokolwiek, jakkolwiek. Taka mądrala jak ty powinna się nazywać Połamany Język – rzuciła. Nie lubiła faktu, że jej brat był w czymś lepszy od jedynej, wspaniałej, Malinowej Łapy.
Co z nią jest nie tak?! WSZYSTKO! Jest przemądrzała, zadufana w sobie i wredna – prychnęła – Kazała mi wejść na drzewo! – ze złości tupnęła w stertę mchu, nieco go rozsypując – Ups, chwila – odparła, zmiatając kawałeczki na swoje miejsce. Może nie uczyła się pracowitości, jednak natura Mewy ją czegoś nauczyła - Malina nie chce być podła jak wojowniczka. Leniwa? Tak. Uparta? Tak. Nieodpowiedzialna? Tak. Ale nie chce być rzepem na ogonie dla innych kotów.
Strzygnęła wąsami na argument brata. Miał rację. – Nooo, może nie bycie kociakiem jest fajne, ale nie lubię pracować. – odparła

_________________
Rozsypany Mech  Lw6tbo10
Re: Rozsypany Mech
Nie 16 Sty 2022, 15:53
Błotnista Łapa
Błotnista Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [styczeń]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Nasięźrzałowa Noc
Wygląd : duży i masywny nawet jak na kociaka; długowłosy czarny point z bielą na brodzie, piersi, brzuchu i czterech łapach; lodowo niebieskie oczy, które się nie przebarwią.
Multikonta : Łosia Łapa
Liczba postów : 45
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1117-blotko#14362
Oczy kocura na chwilę otworzyły się szerzej, a on sam wbił w siostrę nieprzeniknione spojrzenie. Połamany… Język… hm. Po jego mimice pyska można by przypuszczać, że zaraz wyskoczy na nią z pazurami, ale zamiast tego zaśmiał się ciepło, przymrużając oczy.
Haha, może i tak! Śmiało, zaproponuj to Kruczej Gwieździe — odparł, przestając się śmiać. Oj, zdecydowanie nie był zły na to określenie, czy szylkretka mówiła na poważnie, czy nie. Ale trafiła w punkt i była zabawna, nawet jeśli się szczególnie nie starała. Zaraz point przybrał jednak ten sam, nieco poważny wyraz pyska, przestając na chwilę układać mech.
Rozumiem. Jak dla mnie to powinna cię szanować tak samo jak ty ją. Jak się to nie poprawi, to sam komuś powiem — zapowiedział. Może Malina nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji, ale mistrz nie mógł tak po prostu sobie być wredny dla terminatora! Więc niezależnie czy tego chciała, on będzie miał teraz na nie oko i nie zostawi jej w tym samej. Nie mógł nic na to poradzić, ale czuł się bardziej ojcem swojego rodzeństwa, niż ich bratem. I był pewny, że wiedział co dla niego najlepsze. — Chociaż z tym drzewem, to akurat nic dziwnego. Każdy to ma na treningu — wzruszył ramionami, patrząc jak siostra zbiera mech. On już go w sumie nie potrzebował. Skończone! Mógł teraz przysiąść i wyleżeć odpowiadający mu kształt, heh.
Na jej kolejne słowa, cicho wypuścił powietrze nosem. No, on również nie lubił. Starsze koty mówiły, że można się do tego przyzwyczaić, ale czy to nie jeszcze gorsze?

_________________
...now.grab a notebook and a.pen
...start...taking...notes...on...me
...and.everyone.who's on.the.top

...you think we're on the same page
...but i know we're not

Re: Rozsypany Mech
Pią 28 Sty 2022, 23:01
Malinowa Mordka
Malinowa Mordka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 36 [II]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Mewi Krzyk
Partner : Rosną na nim śliwki
Wygląd : W większości kremowa kotka z ciemniejszym nalotem na grzbiecie. Posiada w większości czarne łapy, ogon, pyszczek i uszy z drobnymi nalotami rudego. Nad lewym okiem widnieje widoczniejsza plamka rudego. Posiada długie gęste futro. Oczy ma niebieskie. Drobna w budowie i średniego wzrostu.
Multikonta : Mały Płomień [KW] Muszelkowa Łapa [KG]
Autor avatara : bramble.the.cat
Liczba postów : 145
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1163-malina
Kotka była przyzwyczajona do sprzecznych słów i mimiki twarzy kocura. No bo to jej brat, jakby to nie było jasne. W sumie jakby to nie był jej brat to też by sobie nic nie zrobiła z wyrazu twarzy typu "zamorduje ciebie i twoją rodzinę", bo po co? Malinka nie przejmuje się takimi rzeczami.
A żebyś wiedział, że zaproponuję – powiedziała pokazując niebieskookiemu języczek.
Nastrój popsuła jednak kolejna wzmianka o mentorce kotki – Tak, wiem, ty byś pewnie za pierwszym razem poszedł, ale ja nie jestem tchórzem! Dopóki nie zobaczę dużego robaka...albo wody...albo żaby...– zaczęła wyliczankę – ugh, nieważne, łapiesz o co chodzi, nie? Po prostu nie chce wyjść na słabeusza. – rzuciła małym fuknięciem.
Terminatorka skończyła swoje legowisko w ciszy. Było w nim trochę za dużo mchu, ale hej! Im więcej tym lepiej – Ale te drzewa są takie...smutne o tej porze! – jęknęła – łyse, mokre – usiadła w swoim łóżeczku – zostawiają na futerku resztki liści i kory...

_________________
Rozsypany Mech  Lw6tbo10
Re: Rozsypany Mech
Sob 26 Lut 2022, 19:30
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
Czy ktoś w jego wieku powinien opuszczać już mamę i szwendać się tak daleko jak mu się podoba?
Nie.
I niespecjalnie go to obchodziło. Z wyjściem nawet się nie krył - bo i po co? Jeśliby popełnił wielką zbrodnię, najpewniej nic i tak by się nie zmieniło w jego życiu. Bo... co by mogło? Dostałby reprymendę. Żeby to pierwszą i ostatnią! Poza tym, jeśliby faktycznie zrobił coś nie tak, najpewniej na dłużej zostałoby mu w łbie to, że nie wolno czegoś robić. Poza tym - nie zakazał mu nikt nigdzie iść. Być może dlatego, że nikt się nie spodziewał aby Wrona wyrywał się na zwiedzanie obozu? Albo dlatego, że - uwaga - można było to robić. Nie ważne jak podszedłby do tematu, zawsze kończył na myśli, że nie robi niczego "nie tak".
I tak zresztą daleko nie zaszedł. Skręcił na bok poza kociarnią i już, dotarł do legowiska Terminatorów. Za taką podróż chyba nikt się nie obrazi na niego, nawet jeśli wychodzić z jakiegoś powodu by nie mógł... Ach, nieważne. W chwili kiedy przekroczył granicę zupełnie obcego mu terenu, wziął głęboki oddech i zaczął się rozglądać. Zapach podobny - minimalnie różny od tego, który czuł na co dzień. Co zwróciło jego uwagę to to, jak różnie to miejsce wygląda od kociarni. Choćby, matek tu nie ma! No, i generalnie, mało kotów... stąd też nie było problemem mu zauważyć pojedynczą, masywną, niebieską kulę. Samą, w czasie gdy inni zajmowali się swoimi sprawami. Hm.
- Cześć - materializując się przy niej, szybko obleciał ją wzrokiem z góry do dołu. Wielka. Miała blizny tu i tam. Dla kociaka w jego wieku nie znaczyło to nic - był wręcz pewien, że taka się urodziła. Klapnął zadem na ziemię, łeb przechylił na bok. - Czemu leżysz sama?
Zagadał luźno. Dla niego nie było to jakieś... absurdalnie dziwne, bo czasem w kociarni też niektórzy byli sami. Ale co jeśli ktoś się z nią pokłócił? Zrobił jej jakąś przykrość? Albo może po prostu nie miała żadnych przyjaciół?...

//Ważka Rozsypany Mech  2661377464

_________________
Rozsypany Mech  Podpisnowy
Re: Rozsypany Mech
Sponsored content

Skocz do: