Malinowe Chaszcze - zachód

Bezproblemowo pozbawiła ptaka życia, zaciskając na nim szczęki z satysfakcją. Szło jej całkiem nieźle - ciekawe, jak u Wroniego Cienia? Zaraz się okaże, że jej się wydaje, że idzie jej dobrze, a ten upolował trzy razy tyle, co ona… zakopała głuszca i ruszyła dalej przez Malinowe Chaszcze, by szukać zwierzyny dalej.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

W końcu los uśmiechnął się do czarnego wojownika, który spostrzegł sikorkę. Ptaszek przez chwilę siedział na gałązce krzewu, jednak zeskoczył na ziemię odległość lisa dalej, nieświadomy zbliżającego się niebezpieczeństwa.

Wroni Cień: P: 4 | S: 48 | Z: 18 | Sz: 9 | O: 13 | HP: 135 | W: 119/125
✕ Cechy: Ostre kły | Ostre pazury
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [1]
✕ Zdobyte umiejętności: +2 tropienie, +2 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +10 PD

I w tym właśnie momencie szczęśliwa passa opuściła kocicę i zostawiła ją, cóż, z niczym - kocica nie zauważyła niczego szczególnego.

Zaćmione Słońce: P: 5 | S: 36 | Z: 35 | Sz: 19 | O: 14 | HP: 160/165 | W: 102/115
✕ Cechy: Ostre pazury | Psi węch | Brak oka
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [2]
✕ Zdobyte umiejętności: +3 tropienie, +4 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +20 PD, +10 PD, +20 PD
✕ lekkie draśnięcie na opuszce lewej, przedniej łapy

_________________

los nas stworzył 彡
✧˚ · . z nici gwiazd
atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu

I to mu wystarczyło do szczęścia. Drobny uśmiech wkradł się na jego pysk. Tuż po tym ugiął się na łapach, łeb i ogon wyrównując z grzbietem, a brzuch podciągając tak, by ten nie szurał sierścią po ziemi. Upewnił się, że wiatr wieje mu w pysk, a zbliżając się, pilnował za równo by nie narobić hałasu swoim nadejściem, oraz by ukrywać się za różnego rodzaju przeszkodami; krzewami, drzewami, wysoką trawą. Będąc dostatecznie blisko - wyskoczył na ptaka, z nadzieją, że uda się go złapać i zabić szybko; stąd wpierw postanowił łamać skrzydła, a później - skręcać kark.

_________________
Malinowe Chaszcze - zachód - Page 7 Podpisnowy

Nic? No dobra, idziemy dalej.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Wrona pięknie zaprezentował postawę łowiecką, jednak sikorka w ostatnim momencie wzbiła się w powietrze, odlatując odegłość zajęczego skoku dalej, po czym wylądowała na ziemi, szukając pożywienia. Może teraz była bardziej uważna, jednak kruczoczarny miał jeszcze szansę na złapanie ptaka.

Wroni Cień: P: 4 | S: 48 | Z: 18 | Sz: 9 | O: 13 | HP: 135 | W: 119 - 4 = 115/125
✕ Cechy: Ostre kły | Ostre pazury
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [1]
✕ Zdobyte umiejętności: +2 tropienie, +4 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +10 PD

No i, niestety, dalej nic.

Zaćmione Słońce: P: 5 | S: 36 | Z: 35 | Sz: 19 | O: 14 | HP: 160/165 | W: 102/115
✕ Cechy: Ostre pazury | Psi węch | Brak oka
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [2]
✕ Zdobyte umiejętności: +3 tropienie, +4 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +20 PD, +10 PD, +20 PD
✕ lekkie draśnięcie na opuszce lewej, przedniej łapy

_________________

los nas stworzył 彡
✧˚ · . z nici gwiazd
atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu

Wziął krótki, podirytowany oddech pod nosem, pilnując tym samym by nie świsnął powietrzem i nie dał znaku swojej obecności... o której i tak ptak już chyba wiedział. Albo sikora miała tak krótką pamięć, że zdążyła już zapomnieć, że Wrona przed chwilą próbował ją zabić. Tak czy inaczej - nie ryzykował. Pozostał w pozycji, pilnując by grzbiet miał wyrównany z głową i ogonem, pamiętał o tym by wiatr mu buchał w nos, oraz by przy podchodzeniu nie robił hałasu. Przy tym też zbliżając się, starał się kryć za każdym drzewem czy krzewem. Aż w końcu, będąc dostatecznie blisko - znów wyskoczył, z tym samym planem atak; najpierw łamać skrzydła, potem kark.

_________________
Malinowe Chaszcze - zachód - Page 7 Podpisnowy

Szła więc dalej.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

I... sytuacja się powtórzyła - sikorka czmychnęła spod łap kruczoczarnego wojownika, jednak po wylądowaniu dalej była w jego zasięgu wzroku, bowiem dwie odległości zajęczego skoku dalej, pod drzewkiem.

Wroni Cień: P: 4 | S: 48 | Z: 18 | Sz: 9 | O: 13 | HP: 135 | W: 115 - 4 = 111/125
✕ Cechy: Ostre kły | Ostre pazury
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [1]
✕ Zdobyte umiejętności: +2 tropienie, +6 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +10 PD

Szukała, szukała, a jedyne co znalazła, to listek, który przypadkowo znalazł się na jej nosie. Po chwili poleciał dalej, ruszony przez wiatr... Oprócz tego, nic w okolicy nie przykuło uwagi Zaćmienie.

Zaćmione Słońce: P: 5 | S: 36 | Z: 35 | Sz: 19 | O: 14 | HP: 160/165 | W: 102/115
✕ Cechy: Ostre pazury | Psi węch | Brak oka
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [2]
✕ Zdobyte umiejętności: +3 tropienie, +4 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +20 PD, +10 PD, +20 PD
✕ lekkie draśnięcie na opuszce lewej, przedniej łapy

_________________

los nas stworzył 彡
✧˚ · . z nici gwiazd
atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu

Wrona miał ochotę zawyć i zakląć. Nie poddawał się jednak, póki była w zasięgu wzroku, mógł skoczyć jeszcze raz. Zbliżył się jak poprzednio, kryjąc za czym się da i utrzymując pozycję z głową i ogonem wyrównanym z plecami, a brzuchem wciągniętym, pod wiatr. Plan taki sam, wyskakuje, ukręca skrzydła, potem kark.

_________________
Malinowe Chaszcze - zachód - Page 7 Podpisnowy

No to szła dalej, ale już lekko podirytowana tym, że nie mogła nic znaleźć.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Sikorka tym razem nie zdążyła uciec Wronie - skończyła martwa pod jego łapami. No, w końcu się udało!

Wroni Cień: P: 4 | S: 48 | Z: 18 | Sz: 9 | O: 13 | HP: 135 | W: 111 - 4 = 107/125
✕ Cechy: Ostre kły | Ostre pazury
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [1]
✕ Zdobyte umiejętności: +2 tropienie, +8 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +10 PD, +15 PD

Do nosa złocistej zastępczyni dotarł zapach zwierzyny. Gryzoń o rudawym oraz białawym futerku przeżuwał jakiegoś bezkręgowca odległość drzewa dalej na najniższej gałęzi drzewa. Koszatka na ten moment była tak zainteresowana jedzeniem, że nie zauważyła kocicy nieopodal.

Zaćmione Słońce: P: 5 | S: 36 | Z: 35 | Sz: 19 | O: 14 | HP: 160/165 | W: 102/115
✕ Cechy: Ostre pazury | Psi węch | Brak oka
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [2]
✕ Zdobyte umiejętności: +4 tropienie, +4 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +20 PD, +10 PD, +20 PD
✕ lekkie draśnięcie na opuszce lewej, przedniej łapy

_________________

los nas stworzył 彡
✧˚ · . z nici gwiazd
atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu

WRESZCIE. Po złapaniu jej, odetchnął z ulgą, że wreszcie mógł się oddalić od tego miejsca i ruszyć w stronę Zaćmy. Jako, że ta chyba nadal polowała, nie przeszkadzał jej. Niemniej, nie miał zamiaru już samemu polować na nic więcej.

_________________
Malinowe Chaszcze - zachód - Page 7 Podpisnowy

Oho! Nareszcie coś. Nie wiedziała w sumie za bardzo, co to za zwierzątko, ale było małe, puchate… i zdecydowanie jadalne, bo widziała je już na stosie. Była na drzewie, co oznaczało dodatkowy wysiłek, ale, uch, bywa. Ugięła łapy, ich ciężar kierując na tył. Ogon i głowę zrównała z grzbietem, po czym zaczęła skradać się do drzewa pod wiatr i uważając, by na nic nie nadepnąć. Gdyby to poszło dobrze, to po cichu weszłaby na drzewo od innej strony, niż siedział tajemniczy gryzoń, a jeśli i to poszło jej bez problemów - spróbowałaby walnąć go łapą z pazurami, przyciągnąć do siebie i zabić poprzez przegryzienie kręgów.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Wrona dał już sobie spokój z polowaniem po udanym złapaniu ostatniej zdobyczy, więc miał chwilę na odpoczynek.

Wroni Cień: P: 4 | S: 48 | Z: 18 | Sz: 9 | O: 13 | HP: 135 | W: 107/125
✕ Cechy: Ostre kły | Ostre pazury
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [1]
✕ Zdobyte umiejętności: +2 tropienie, +8 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +10 PD, +15 PD

Niestety, w ostatniej chwili koszatka przeskakiwała na następne gałęzie (jednak na podobnym poziomie wysokości), w panice szukając jakiejś dziupli do schowania się... Złocista miała jeszcze szansę na złapanie gryzonia.

Zaćmione Słońce: P: 5 | S: 36 | Z: 35 | Sz: 19 | O: 14 | HP: 160/165 | W: 102 - 8 = 94/115
✕ Cechy: Ostre pazury | Psi węch | Brak oka
✕ Umiejętności: Skradanie się [2] | Tropienie [2] | Wspinaczka [2]
✕ Zdobyte umiejętności: +4 tropienie, +4 skradanie się
✕ Zdobyte PD: +20 PD, +10 PD, +20 PD
✕ lekkie draśnięcie na opuszce lewej, przedniej łapy

_________________

los nas stworzył 彡
✧˚ · . z nici gwiazd
atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu

- Zaćmione Słońce - szepnął w jej kierunku, podchodząc nieznacznie bliżej. - Jeśli będziesz gotowa, możemy wracać. Złapałem trochę zwierzyny.
Bo inaczej, najpewniej, dalej by tutaj siedzieli. A tak? Z jego strony mogli się już zawijać. I tak dostatecznie długo spędzali ze sobą czas! Nie wiedział ile dokładnie, ale zdawało mu się, że przynajmniej pół dnia minęło. Może mniej, może więcej?

_________________
Malinowe Chaszcze - zachód - Page 7 Podpisnowy

A wtedy zwierzątko przeskoczyło sobie na inną gałąź w ucieczce! Złota zmarszczyła brwi, już mając zamiar za nią gonić, ale wtedy usłyszała szept Wroniego Cienia z dołu, na który trzepnęła uważnie uchem i obróciła łeb w jego kierunku. Huh, koszatka chyba już porządnie jej uciekła… no nic. I tak złapała całkiem dużo - miała tylko nadzieję, że więcej od niego.
Zeszła z drzewa prędkim ruchem, zsuwając się głową do góry.
— Robi się. Mam nadzieję, że masz się czym pochwalić, mówiąc trochę? — mruknęła żartobliwie, zabierając się za odkopywanie wcześniej zakopanej zwierzyny. Dwójka wróciła ze swoimi łupami do obozu.

zt x2

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Dni robiły się coraz krótsze i zimniejsze, ale to oczywiście absolutnie nie przeszkadzało niebieskiej wojowniczce w wyjściu na polowanie. I tak nie miała co robić całymi dniami, jej terminator nie istniał, więc musiała jakoś zabijać czas, prawda? Wyszła więc na polowanie z samego rana, gdy niebo dopiero zaczęło przybierać niebieski odcień, a słońce wychodzić zza drzew, żeby nie marnować cennego czasu. Co będzie robić potem, cały dzień, jak już skończy polować? Kto wie, może coś wymyśli. W każdym razie, przeszła się kawałek od obozu, nie wybierając specjalnie miejsca, a gdy zbliżyła się tu, do malinowych chaszczy, uznała że przynajmniej będzie wesoło, jak się zwierzyna w coś zaplącze i będzie łatwiej ją złapać (gorzej jak ona wleci prosto w maliny), więc przybrała pozycję i ruszyła przed siebie uważnie się rozglądając i nasłuchując.

[mg]

brzeg lasu

Niebieska wojowniczka wyruszyła na polowanie do Malinowych Chaszczy. Nie trafiła jednak dobrze z doborem czasu i lokalizacji. Pierwszym na co natknęła się, rozpoczynając wędrówkę w las, był dzik. Brązowy, wielki, ale spokojny. Drapieżnik leżał sobie w ściółce i nie wyglądał na zainteresowanego Zamglonym Jeziorem, bądź jej nie widział.

Zamglone Jezioro:
P: 3 | S: 30 | Z: 12 | Sz: 13 | O: 17 | HP: 130 | W: 110
- ostre pazury, sokoli wzrok, ciężki krok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom

Dzik:
S: 80 | Z: 26 | Sz: 40 | O: 70 | HP: 250 | W: 150

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Może i mogłoby się wydawać, że jest głupia, ale nie była. Nie na tyle, by rzucać się na dzika, który odpoczywał, mając ją totalnie gdzieś. Zarejestrowała sobie w głowie, gdzie go spotkała, by przypadkiem nie wpaść na niego drugi raz podczas tego polowania, jak będzie nieco bardziej czujny niż teraz, czy coś, po czym wymknęła się bokiem, a przynajmniej taki miała zamiar, cały czas łypiąc na dzika, czy nie patrzy w jej stronę, czy jej nie widzi, i czy właśnie nie zaczyna śmiertelnej szarży. Skupiała się też przy okazji na otoczeniu, bo w razie jakby gdzieś niedaleko wylądował jakiś ptak, czy coś, to miałaby gdzieś, że zaraz niedaleko opala się w jesiennym słońcu dzik, serio.

brzeg lasu

Jezioro bezpiecznie wycofała się z terenu bliskiego dzikowi. Mogłoby się wydawać, że teraz sobie odsapnie i powróci do spokojnego polowania, ale tak się nie stało. W odległości dwóch długości drzewa, kocica mogła ujrzeć masywnego, burego ptaka. Był to orzeł. Polował. Siedział na jednej z wyższych gałęzi sosny. Znów zrobiło się niebezpiecznie. Ale przynajmniej drapieżca nie zauważył niebieskiej wojowniczki.

Zamglone Jezioro:
P: 3 | S: 30 | Z: 12 | Sz: 13 | O: 17 | HP: 130 | W: 110
- ostre pazury, sokoli wzrok, ciężki krok
- skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom

Orzeł:
S: 38 | Z: 40 | Sz: 40 | O: 25 | HP: 150 | W: 140

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Starlight