IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Korzenna Nora
Przed Korzenną Norą
Czw 12 Lis 2020, 10:46
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1915
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Wejście do lecznicy i legowiska starszych jest pokryte brązową, trochę wilgotną ziemią, a korzenie drzewa, w którym się znajdują, rozszerzają się zapraszająco, znikając w ziemi dwie długości kota dalej. Samo przejście jest szerokie, mogące pomieścić swobodnie dwa wychodzące lub mijające się koty. Jest jednocześnie na tyle oddalone od brzegu, by wychodzący kot od razu nie wpadł do wody.

Re: Przed Korzenną Norą
Pią 10 Mar 2023, 16:43
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 293
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Oczekiwał na siostrę, leniwie strzepując raz po raz uchem. Trochę zachciało mu się spać, ale tylko trochę. W porę się rozbudził słysząc głos Mroźnego Poranka. Aha! Czyli nie zmarnował tego czasu i udało im się go zastać. Postanowił udać się za nią do starszego, by nie siedzieć jak taki mysi bobek przed wejściem. Zamieć miała tylko sprawdzić czy był. A był? Był. To mógł wstać i nieco żwawiej niż zwykle, podejść do kocura, siadając niedaleko niego, co też uczynił.
— Nie ona, lecz my! — poprawił go. — I tak! Chcemy opowieść. Ale jakąś fajną. Taką prawdziwą! — zaczął miauczeć, już powoli się ekscytując na myśl o przygodach jakie przeżył kocur. — Byłeś na zgromadzeniu? Jak to wygląda? Co tam się robi? Biłeś się z kimś? — zalał go masą pytań, wbijając w niego zaciekawione spojrzenie.
Re: Przed Korzenną Norą
Pon 13 Mar 2023, 10:34
Zamieć
Zamieć
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 10
Matka : Żółwia Skorupa [NPC]
Ojciec : Oszroniony Kolec [NPC]
Wygląd : Zamieć to, podobnie jak ojciec, dość drobny kociak, choć długie białe futro odziedziczone po matce może robić z niej większą, niż jest w rzeczywistości. Wygląda nadzwyczaj delikatnie w połączeniu z idealnie różowym nosem i uszami z kępkami włosów na końcach, a także poduszkami łap, które nie miały jeszcze okazji zabrudzić się błotem i ziemią spoza kociarni. Oczka w kształcie migdałów mają intensywnie błękitną barwę i osadzone są dość nisko na pyszczku.
Autor avatara : Happy monkey (https://www.shutterstock.com/g/gurinaleksandr)
Liczba postów : 22
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t1745-zamiec
Prawie podskoczyłam, gdy już miałam odpowiadać, a nagle usłyszałam głos Szpaka. Może to i dobrze, że nie zaczekał, bo ja z kolei się zacięłam i nie wiedziałam co powiedzieć. Pewnie zaczęłabym gadać głupoty i jąkać się co drugie słowo.
Dlatego przytaknęłam mu energicznie i również zaczęłam się z wyczekiwaniem wpatrywać w Mroźnego Poranka. Przysiadłam i moje łapki same zaczęły ugniatać ziemię z ekscytacji. Oj warto było się przemóc! Co opowie nam tym razem? Zawsze można było liczyć na coś zupełnie nowego, nie słyszałam jeszcze żadnej historii powtórnie (no, może dlatego, że w ogóle nie miałam dużo okazji do słuchania historii, które nie pochodziły od naszej mamy).
Re: Przed Korzenną Norą
Pon 13 Mar 2023, 18:06
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Mroźny Poranek



Mroźny Poranek spojrzał lekko zaskoczony na drugie kocię Żółwiej Skorupy, gdy to nagle do nich przybiegło, ale zaraz się uśmiechnął i skinął łbem zarówno w geście powitania, jak i zaakceptowania uwagi kocurka. A więc mała poprawka: przyszły do niego dwa kocięta, które chciały posłuchać jego historyjki. Starszyzna spojrzał zamyślony w górę, wydając z siebie zastanawiający pomruk. Co by im takiego opowiedzieć? Na szczęście, jedno z kociąt samo podsunęło mu odpowiedź, obsypując go falą pytań na temat zgromadzeń. No cóż, chyba nie miał innego wyjścia, jak im odpowiedzieć.
Ah, zgromadzenie... – zaczął – Owszem, byłem na nim i to nie raz! Miałem nawet okazję jednym przewodzić, gdy Krucza Gwiazda - nasz poprzedni przywódca - zachorował. Jeśli mówić prosto, to zgromadzenie jest pokojowym zebraniem kotów ze wszystkich klanów. Jest ono tak ważne, że jest temu poświęcony cały punkt w Kodeksie Wojownika! "Zgromadzenie wszystkich Klanów odbywa się w czasie pełni księżyca co 6 księżyców i w jego noc trwa rozejm. W tym czasie klany nie mogą ze sobą walczyć." Przed zgromadzeniem każdy przywódca wybiera na zebraniu tych, kto z nim pójdzie reprezentować klan. Zawsze jest to sam lider, zastępca i medycy z ich terminatorami oraz parę kotów, które wybiera według własnego uznania. Samo zgromadzenie odbywa się w Gadzich Łuskach, czyli takich skałach na terenach Niczyich. Podczas zgromadzenia przywódcy klanów dzielą się swoimi wieściami, a pozostali uczestnicy mają możliwość poznawania kotów z pozostałych klanów. Nie wolno się przy tym bić, ani nawet kłócić ze sobą, bo to by zesłało gniew Gwiezdnych. – wyjaśnił, udzielając podstawowych informacji. Trochę tego było, więc co jakiś czas robił krótkie pauzy, żeby dać młodym umysłom czas na przyswojenie nowej informacji. Miał też nadzieję, że nie zanudził tym kocięta.
Większość zgromadzeń wygląda podobnie - koty się zbierają przy Gadzich Łuskach, przywódcy opowiadają o nowych wojownikach czy miotach, a reszta rozmawia z kotami z innych klanów. Jednak zdarzały się i ciekawsze momenty! Na przykład raz niespodziewanie na zgromadzeniu zjawiła się niewielka grupa kotów, która wydawała się za zaginiony Klan Rzeki. Oczywiście, wszyscy byli wtedy bardzo zaskoczeni i choć część kotów nie miała nic przeciwko okazaniu pomocy w ich odbudowie, to znaleźli się i ci, którym zdecydowanie się to nie podobało. Szczególnie Pliszkowy Dziób z Klanu Wichru, która wdarła się w dyskusję z ich medykiem, a później i z Klanem Gromu. Trochę się działo, ale na szczęście obyło się bez rozlewu krwi i sprawa zakończyła się zaoferowaniem pomocy Klanowi Rzeki ze strony obu klanów.


Ostatnio zmieniony przez Księżyc dnia Sro 24 Maj 2023, 04:40, w całości zmieniany 1 raz
Re: Przed Korzenną Norą
Sro 22 Mar 2023, 17:36
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 293
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Słuchał opowieści kocura z szeroko rozwartym pyszczkiem. Chłonął jego słowa, wyobrażając sobie to wszystko tak, jakby tam był. Czyżby jednak mylił się co do zgromadzeń? Starszy mówił o tym w taki sposób, że aż chciał się przekonać na własnej skórze, czy było tak fajnie jak mówił. Zobaczenie czegoś na własne oczy, było w końcu lepszym doświadczeniem.
Być może zdarzyło mu się pierwszy raz nie przerwać swojemu rozmówcy, jak to miał w zwyczaju, by zadawać masę pytań czy też niezadowolonych, burkliwych pomruków. Siedział w ciszy aż ten nie zakończył, co spowodowało, że wyrwał się z tego transu, w który popadł.
— Dlaczego klany pomogły tym kotom, skoro nic z tego nie dostały? No bo... Zmarnowali siły, by ich odbudować. To trochę takie... dziwne. — Zmarszczył swój nosek. — A co jeśli pomogli wrogom, którzy na nas w przyszłości napadną? — rzucił swoje sceptyczne podejście do usłyszanego tematu. — Jak dla mnie postąpili głupio. Ja bym im nie pomógł. — Uniósł wyżej łeb, zadzierając nosa.
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 23 Mar 2023, 18:03
Zamieć
Zamieć
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 10
Matka : Żółwia Skorupa [NPC]
Ojciec : Oszroniony Kolec [NPC]
Wygląd : Zamieć to, podobnie jak ojciec, dość drobny kociak, choć długie białe futro odziedziczone po matce może robić z niej większą, niż jest w rzeczywistości. Wygląda nadzwyczaj delikatnie w połączeniu z idealnie różowym nosem i uszami z kępkami włosów na końcach, a także poduszkami łap, które nie miały jeszcze okazji zabrudzić się błotem i ziemią spoza kociarni. Oczka w kształcie migdałów mają intensywnie błękitną barwę i osadzone są dość nisko na pyszczku.
Autor avatara : Happy monkey (https://www.shutterstock.com/g/gurinaleksandr)
Liczba postów : 22
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t1745-zamiec
Intensywnie wlepiałam wzrok w Mroźnego Poranka, z zainteresowaniem słuchając jego historii. Była taka… taka… taka fajna! I taka smutna, i taka niesamowita, i ja też chcę przeżywać takie historie. Chcę zostać wybrana jako jeden z kotów do uczestnictwa w Zgromadzeniu! Nikt nie zabierze tam niezdarnego kociaka, ale jak już będę starsza, lepsza, odważniejsza i będę umiała robić dużo rzeczy (na przykład oskubywać mięso z piór i futerka – to trochę zawstydzające, ale wciąż mi to nie wychodzi), to może mnie wybiorą? Wiem natomiast, że choć teraz opowieść Mrocznego Poranka wezbrała we mnie pewność siebie, to jak przyjdzie co do czego, to pewnie podkulę ogon i stchórzę. Bo przecież będzie tyle innych kotów, które będą zasługiwać na to bardziej niż ja! Ale i tak mam nadzieję, że nadejdzie dzień, gdy nie będę już w siebie wątpić i nie będę ciągle porównywać się do swoich braci, sióstr, do śniegu na ziemi i do ptaka szybującego swobodnie po niebie. Dokładnie tak! Jestem Zamieć! Nie ma drugiej takiej Zamieci, ani w Klanie Gromu, ani w jakimkolwiek innym Klanie. Przynajmniej nie takiej, o której bym wiedziała.
O właśnie, Klan Rzeki! Biedny Klan Rzeki. Przecież to nie ich wina, że wszystko stracili! Ale najwidoczniej mój brat miał na ten temat inne zdanie.
Ale może pomogli przyjaciołom, którzy w przyszłości się nam odwdzięczą. Klan Rzeki by w końcu bez nich nie przetrwał. Jak mogli odmówić im pomocy? — odpowiedziałam poważnie, patrząc się to na swojego brata, to na Mroźnego Poranka, jakby szukając przytaknięcia, jakiegoś sygnału, że moja opinia nie jest zupełnie bezsensowna i głupia.
Nie chciałam, żeby Szpak myślał, że jestem głupia! Ani w ogóle żeby ktokolwiek tak myślał. Czasem jestem jeszcze trochę naiwna, a-ale… Ale staram się nie być.
A czy zdarzyło się kiedyś tak, że klanom nie udało się dogadać i skończyło się no… mniej miło? — spytałam zaraz potem.
Re: Przed Korzenną Norą
Wto 28 Mar 2023, 07:59
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Mroźny Poranek



Wysłuchał uważnie wypowiedzi młodego kocurka, a później jego siostrzyczki. Zdaje się, że miał dosyć sceptyczne podejście, co do pomocy w odbudowie Klanu Rzeki. Mroźny Poranek go rozumiał, bo w końcu pomaganie grupie złożonej w większości z obcych kotów brzmiało jak wątpliwy plan, nawet dla dorosłych.
Hm... Raczej bym nie powiedział, że pomogli za darmo, bo zawsze to może być kolejny klan, na którego wsparcie będzie można liczyć w razie potrzeby. Klany muszą sobie pomagać w ciężkich chwilach, żeby przetrwać. O tym mówi nawet sam kodeks. Poza tym, od momentu odbudowy Klanu Rzeki minął już niejeden obieg pór i na razie nikt nikogo nie zaatakował, więc chyba nie jest tak źle, nieprawdaż? – odparł spokojnie. Wątpił, żeby w najbliższej przyszłości rzeczniacy planowali jakiś napad na pozostałe dwa klany, a przynajmniej nie przez to, że kiedyś otrzymali od nich pomoc. Tym bardziej, że Krzywa Gwiazda zdawał się być na tyle rozsądnym liderem, żeby starać się utrzymywać pokój pomiędzy klanami, a nie czekać na odpowiedni moment, żeby wypowiedzieć wojnę.
Poruszył lekko wąsami na pytanie kotki, a jego uśmiech stopniowo osłabł. Zerknął na chwilę na bok, jakby nad czymś się zastanawiając, po czym wydobył z siebie ciche westchnięcie, zanim powrócił ślepiami do dwójki kociąt.
Niestety tak... Wcześniej istniał też piąty klan, Klan Nieba. Jego upadek to idealny przekład tego, co się dzieje, kiedy pozostałe klany zamiast pomóc próbują pozbyć się osłabionego klanu. Jeśli chcecie, mogę wam o nim opowiedzieć, ale ostrzegam, że nie jest to przyjemna historia. – odpowiedział nieco poważniejszym tonem. Nie lubił o tym opowiadać, ale wiedział, że każdy powinien znać historię klanów, nawet w tak ciemnych barwach, żeby do takich sytuacji nigdy więcej nie doszło.


Ostatnio zmieniony przez Księżyc dnia Sro 24 Maj 2023, 04:39, w całości zmieniany 1 raz
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 30 Mar 2023, 13:13
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 293
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Jego wzrok spoczął na siostrze, gdy ta stwierdziła, że pomoc mogła zagwarantować czyjąś przyjaźń. No... Możliwe, że pewnie się z tego ucieszyli, ale nigdy nic nie wiadomo. Widział to na swoim przykładzie. To, że uśmiechał się miło i udawał do kogoś sympatię, nie oznaczało, że naprawdę tak myślał. Chociaż... Nie... On prędzej mówił to co myślał, nie bawiąc się w takie zabawy. Miał w końcu prawo do tego, by wspomnieć komuś, że go jego zachowanie irytuje.
Słuchał jednak z uwagą słów starszego kocura, wyłapując ciekawe zdania. Klan Nieba? Nazwa brzmiała śmiesznie. Czy to Klan Gromu ich zmiótł z powierzchni ziemi? O rany, ale się podekscytował! Nie bał się dawnych zdarzeń, które były tylko zlepkiem słów, dlatego też przybrał na swój pyszczek poważny wyraz, chcąc by kocur traktował go dojrzale, a następnie przemówił:
— Opowiedz. Nawet jak nie jest to za przyjemne. Ja się nie poryczę, ale Zamieć... — Tu spojrzał sceptycznie na siostrę. — Jak się popłaczę, to opowiadaj dalej — poinformował go, bo wolał dowiadywać się o świecie więcej, a nie zajmować się ewentualnie złym humorem białej. — To Klan Gromu go wykończył? — kontynuował, a jego oczka zabłysły. — Co takiego się stało, że uznano ich za nic nie wartych?

Re: Przed Korzenną Norą
Pią 31 Mar 2023, 18:29
Zamieć
Zamieć
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 10
Matka : Żółwia Skorupa [NPC]
Ojciec : Oszroniony Kolec [NPC]
Wygląd : Zamieć to, podobnie jak ojciec, dość drobny kociak, choć długie białe futro odziedziczone po matce może robić z niej większą, niż jest w rzeczywistości. Wygląda nadzwyczaj delikatnie w połączeniu z idealnie różowym nosem i uszami z kępkami włosów na końcach, a także poduszkami łap, które nie miały jeszcze okazji zabrudzić się błotem i ziemią spoza kociarni. Oczka w kształcie migdałów mają intensywnie błękitną barwę i osadzone są dość nisko na pyszczku.
Autor avatara : Happy monkey (https://www.shutterstock.com/g/gurinaleksandr)
Liczba postów : 22
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t1745-zamiec
Miałam rację! Chociaż… Mroźny Poranek przecież wcale nie pokiwał łepkiem ani nie powiedział tego wprost. No ale powiedział prawie to samo co ja! To prawie tak, jakbym miała rację. Dlatego dumnie się wyprostowałam, patrząc kątem oka na brata.
Reakcja Mroźnego Poranka wydała mi się trochę dziwna. Trochę taka, jakbym powiedziała coś nie tak. Zadałam złe pytanie? Już miałam się z niego wycofać i palnąć coś o tym, jak tu ciemno i chyba trochę wilgotno (co chyba i tak nie było zbyt dobrym pomysłem), gdy kot zaczął znowu mówić. Mówić o Klanie Nieba, czymkolwiek on był. To znaczy był na pewno klanem… ale poza tym? No teraz to muszę się wszystkiego o nim dowiedzieć. Nieważne, że to nie jest przyjemna historia. A już zwłaszcza dlatego, że Szpak jeszcze zasugerował, że mogę się rozpłakać!
Ale ja nie dam się sprowokować. Moje uszy tylko trochę położyły się na mojej głowie z niezadowolenia. Nie odezwałam się jednak ani słowem i tylko wymownie (no mi się wydawało, że wymownie, ale pewnie wyszłam na bardziej naburmuszoną) się na niego spojrzałam, po czym przekierowałam wzrok na Mroźnego Poranka, sygnalizując, że uważnie go słucham.
Re: Przed Korzenną Norą
Sob 01 Kwi 2023, 16:15
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Mroźny Poranek



Kocur uśmiechnął się na chwilę, patrząc na interakcję pomiędzy kociętami. Oczywiście, jeśli któreś z nich poczułoby się niekomfortowo, to przerwałby historię. Nie po to ją opowiadał, żeby patrzeć na płaczące kocię. Skoro jednak i Szpak i Zamieć mimo wszystko byli gotowi go wysłuchać, to skinął lekko łbem.
Niezupełnie. Co prawda, Klan Gromu również miał wpływ na jego upadek, ale o tym za chwilkę... – odpowiedział na jedno z pytań kocurka. Trochę go zaniepokoił ten błysk w jego oczach, jakby ucieszyłby się z tego, że ich klan dopuścił się do tego czynu. Miał jednak nadzieję, że to tylko kocięca ciekawość. Odkaszlnął cicho, szykując się do opowiedzenia historii.
Ze wszystkich klanów Klan Nieba miał najmniej szczęścia, bo zasiedlał tereny najmniej obfite w zwierzynę, do tego w pobliżu siedlisk dwunogów. Jego koty głodowały, a kocięta rodziły się słabe i wyrastały na jeszcze słabszych wojowników niezdolnych do bronienia swojego klanu, o ile w ogóle dożywały do tego czasu. Sąsiadujące z nimi Klan Rzeki i Cienia chętnie to wykorzystywali i zabierały coraz więcej z ich terenów. Ówczesny przywódca, Pochmurna Gwiazda, prosił pozostałe klany - w tym Klan Gromu - o odstąpienie części swoich terytoriów, zwrócenie odebranych im ziem albo przeniesienie się na drugą stronę, lecz żaden z przywódców się na to nie zgodził. Zamiast tego stwierdzili, że Klan Nieba powinien zostać wygnany. Koty z Klanu Nieba porzuciły wiarę w przodków i już szykowały się do odejścia w poszukiwaniu nowego domu, z dala od pozostałych klanów, kiedy nocą... – tu na chwilkę urwał – Klan Rzeki i Klan Cienia zaatakowali ich obóz. Zabijali wszystkich, kogo tylko spotkali, bez krzty litości. Przeżyły jedynie nieliczne kocięta, które zdołały wtedy uciec albo zostały przyjęte do innych klanów. W ten sposób Klan Nieba ostatecznie zniknął z naszych ziem i od tej pory nikt nie próbował go odbudować. – wyjaśnił z poważnym wyrazem pyska, a w jego głosie panował chłód, a nawet żal. Chociaż sam nie zastał tych wydarzeń w swoim życiu, to historia upadku Klanu Nieba była dla niego dość smutna. Szkoda mu było jego członków. Tyle z nich niepotrzebnie straciło życie, a wszystko przez zachłanność pozostałych klanów. Być może, gdyby choć jeden przywódca okazał się kotem i zgodził na okazanie im pomocy, to przetrwaliby nieco dłużej. Westchnął.
Gwiezdny Klan... z jakiegoś powodu nie interweniował, chociaż wcale nie byli zadowoleni z tej sytuacji. Upadek Klanu Nieba przyczynił się do powstania nowej, szesnastej zasady Kodeksu Wojownika. "Każdy Klan ma prawo być dumnym i niezależnym, ale w ciężkich czasach klany muszą zapomnieć o granicach i walczyć ramię w ramię, aby chronić siebie nawzajem. Każdy klan musi pomagać innym, aby żaden z nich nie upadł." Gwiezdni zesłali ją we snach każdemu przywódcy kilka księżyców po tej tragedii. – dodał, bo zapewne kocięta się zastanawiały, co w tym czasie robili ich przodkowie.


Ostatnio zmieniony przez Księżyc dnia Sro 24 Maj 2023, 04:39, w całości zmieniany 1 raz
Re: Przed Korzenną Norą
Nie 02 Kwi 2023, 17:11
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 293
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Słuchał z uwagą opowieści, która wypływała z pyska kocura. Rzeczywiście była straszna. Sierść sama uniosła mu się dęba, gdy staruszek wkroczył na tematy mordowania kociąt. To tak jakby nagle ktoś obcy tu do nich wbiegł i zaczął ich zabijać tak o, nie licząc się z ich zdaniem! Jego wystraszony pyszczek był jedynym dowodem na to, jak bardzo przejął się tym wszystkim. Na szczęście nie płakał, ponieważ ta sprawa go nie dotyczyła. Nikt nie umarł z jego bliskich, a więc nie powinien się tym przejąć. To już Zamieć wpadnie prędzej w ryk niż on!
— Czyli dlatego pomogliśmy Klanowi Rzeki? — rzekł, by się upewnić co do tego co usłyszał, krzywiąc swój pyszczek. — Ponieważ ten cały Gwiezdny Klan przemówił?
A już sądził, że kocur był z nimi poważny. Ile z tych słów było prawdą, a ile opowieścią wyssaną z palca? Nigdy nie widział tego całego Gwiezdnego Klanu, więc nie zamierzał wierzyć, że coś takiego miało miejsce. Jakieś duchy niby zesłali sen i wszystkie klany się pogodziły? Przecież to było bezsensu!
Re: Przed Korzenną Norą
Sob 22 Kwi 2023, 09:23
Zamieć
Zamieć
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 10
Matka : Żółwia Skorupa [NPC]
Ojciec : Oszroniony Kolec [NPC]
Wygląd : Zamieć to, podobnie jak ojciec, dość drobny kociak, choć długie białe futro odziedziczone po matce może robić z niej większą, niż jest w rzeczywistości. Wygląda nadzwyczaj delikatnie w połączeniu z idealnie różowym nosem i uszami z kępkami włosów na końcach, a także poduszkami łap, które nie miały jeszcze okazji zabrudzić się błotem i ziemią spoza kociarni. Oczka w kształcie migdałów mają intensywnie błękitną barwę i osadzone są dość nisko na pyszczku.
Autor avatara : Happy monkey (https://www.shutterstock.com/g/gurinaleksandr)
Liczba postów : 22
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t1745-zamiec
Do moich oczu zaczęły napływać łzy i jakoś tak mimowolnie pociągałam cicho nosem. No bo to takie smutne! Dlaczego koty miałyby atakować siebie nawzajem? Ale jak to dobrze, że my tego nie zrobiliśmy! Nagle poczułam się bardzo dumna z przynależności do Klanu Gromu, który nie zrobił takich złych rzeczy. W zasadzie to nawet nie pomyślałam o tym, że obecnie pewnie nawet nie ma żadnego kota, który pamięta te wydarzenia i żaden z nich nie jest odpowiedzialny za to, co się stało. A ja nie mam powodu do dumy, bo ja to już w ogóle nie miałam nic wspólnego z czymkolwiek przed moim narodzeniem. Natomiast w tamtym momencie nieco zuchwale się wyprostowałam, pougniatałam łapkami ziemię, a łzy same zniknęły z moich oczu.
Nie mogłam jednak zrozumieć reakcji Gwiezdnego Klanu. Myślałam, że mają nad nami czuwać i pomagać w trudnych chwilach. Jak można patrzeć na to, jak giną niewinne koty? Czyli gdyby to na nas ktoś napadł i ktoś chciał mnie zabić, to nikt by mi nie pomógł? Spojrzałam na brata. Chyba powoli zaczynałam rozumieć jego nastawienie wobec Gwiezdnego Klanu. Ja co prawda wierzyłam w jego istnienie, ale w mojej głowie pojawiły się wątpliwości odnośnie jego roli, wagi i intencji. Nagle poczułam silną chęć zwinięcia się w kłębek w rogu kociarni i ucięcia sobie drzemki. To już było za dużo myślenia na dziś. Szpak w dodatku zadał pytanie o coś, co ciekawiło również mnie – czy gdyby nie Gwiezdny Klan, to czy Klan Gromu zignorowałby to, co się stało? To zmieniłoby też odczucia co do naszej… heroiczności. Pomaganie dlatego, że ktoś ci każe, to żadna pomoc! Nieco zmartwiona popatrzyłam znowu na Mroźnego Poranka.
Ale przecież mogli coś zrobić, prawda? Czym jest ten jakiś powód? Wiesz?
Re: Przed Korzenną Norą
Sro 24 Maj 2023, 04:38
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Mroźny Poranek



Na pytanie Szpaka uniósł lekko jedno ze swoich brwi i zaraz pokręcił przecząco łbem. Czy jego wzmianka o działaniach Gwiezdnych naprawdę brzmiała aż tak narzucająco? Czy kocięta naprawdę myślały, że gdyby nie ten nieszczęsny punkt kodeksu, to koty z radością doprowadziłyby do upadku kolejnych klanów? Z drugiej strony... może to i prawda.
Nie. Pomogliśmy Klanowi Rzeki, żeby nie skończył tak, jak Klan Nieba. – odpowiedział, a przynajmniej taką miał nadzieję. Obecnie klanowe koty zdawały się być w miarę przyjazne i rozumne, żeby zgodzić się na pomoc sobie nawzajem jeśli nie z czystej chęci wspierania się, to po prostu żeby nie powtórzyć błędów przeszłości.
Wybacz kochanie, ale nic o tym nie wiem. Chyba nikt nie wie, poza samymi Gwiezdnymi, a ich wola... Cóż, bywa nieprzewidywalna i nie zawsze dla nas zrozumiała. Być może mieli własne powody, żeby tego nie robić. Być może stwierdzili, że ich interwencja w świat żywych byłaby zbyt duża. – spokojnie wyjaśnił na pytanie koteczki, po czym westchnął cicho.
Re: Przed Korzenną Norą
Sro 24 Maj 2023, 17:39
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 293
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Nic z tego za bardzo nie rozumiał. Staruszek mówił dziwnie. Jak to mieli skończyć jak Klan Nieba? Dlaczego? Czy też mieli jakieś problemy? A może Mroźny Poranek zaczął już bełkotać i wszystko mieszać przez zmęczenie i swój podeszły wiek? W zasadzie... To długo tu siedzieli. Mogło tak być. Zwłaszcza, że zaczął nawijać o Gwiezdnym Klanie tak, jakby ten istniał. Nudyyyy...
No dobra, to ja wracam do mamy — zwrócił się do siostry, chcąc uciąć sobie przyjemną i zdrową drzemkę. — Dziękuję za opowieść psze pana. Fajna — miauknął do starszego, po czym skierował kroki z powrotem do żłobka.

//zt
Re: Przed Korzenną Norą
Pią 07 Lip 2023, 11:18
Zamglone Jezioro
Zamglone Jezioro
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 54 [IV]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Multikonta : Rwący Strumień [KG], Trzcinowy Brzeg [KRz]
Liczba postów : 266
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1334-jezioro#23688
Znów czuła się potwornie, tak, jak ostatnim razem, gdy tu przyszła. Czy to już było przekleństwo Gwiezdnych, czy o co chodziło? Włócząc łapę za łapą ostatecznie weszła do lecznicy, ciężko wzdychając. Nie lubiła tu być. I nawet nie chodziło o to, że nie lubiła Owczego Runa; po prostu wizja siedzenia w lecznicy chociaż chwilę sprawiała, że jej odruchy wymiotne tylko się nasilały.
- Owcze Runo? - rzuciła w przestrzeń, siadając. - Źle się czuję, no i boli mnie brzuch - wymieniła, gdy tylko kotka znalazła się w zasięgu jej wzroku.
Re: Przed Korzenną Norą
Nie 30 Lip 2023, 12:42
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 706
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Coś jeszcze ci dolega? — zapytała, spoglądając ukradkiem na pysk Zamglonego Jeziora, chwilę po tym, jak usłyszawszy jej wezwanie, podeszła do niej. Co prawda miała już swoje podejrzenie i to banalne patrząc na to ile już takich problemów pokarmowych przerobiła, ale nie chciała rzucać na chybił trafił i wolała dowiedzieć się, czy pojawiły się dodatkowe objawy, jak biegunka czy wymioty. Wówczas miałaby pewność, że chodziło o zwykłe zatrucie, które było akurat częstą przypadłością wśród gromiaków.

_________________
Przed Korzenną Norą - Page 5 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 03 Sie 2023, 19:11
Zamglone Jezioro
Zamglone Jezioro
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 54 [IV]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Multikonta : Rwący Strumień [KG], Trzcinowy Brzeg [KRz]
Liczba postów : 266
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1334-jezioro#23688
W końcu pojawiła się Owcze Runo, której skinęła lekko głową na przywitanie, bo przecież należał się jej jakiś szacunek, jeśli miała moc sprawienia, by objawy nękające niebieską wojowniczkę odeszły w zapomnienie.
- Wymiotuję - powiedziała prosto z mostu, poruszając ogonem ze zirytowaniem. - I chyba mam gorączkę, nie wiem - dodała, marszcząc nieco nos. Wolałaby nie mieć aż tyle objawów, bo nawet ona wiedziała, że im więcej objawów tym poważniejsza może być choroba, a ona już chciała wrócić do swojej codziennej rutyny i czuć się zdecydowanie lepiej, najlepiej od razu po leczeniu, ale to już wiedziała, że jest niemożliwe.
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 03 Sie 2023, 20:55
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 706
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Tak jak podejrzewała Zamglone Jezioro nabawiła się... zatrucia. Kiwnęła głową i zniknęła w składziku, aby wziąć z niego liść mniszka. Kiedy powróciła do niebieskiej wojowniczki, podsunęła ów listeczek pod jej łapy i nakazała jej go zjeść. A następnie, ponieważ brzmiało to na cięższe zatrucie zaprowadziła ją do legowiska chorych.

[zt]

_________________
Przed Korzenną Norą - Page 5 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 03 Sie 2023, 21:35
Zamglone Jezioro
Zamglone Jezioro
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 54 [IV]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Multikonta : Rwący Strumień [KG], Trzcinowy Brzeg [KRz]
Liczba postów : 266
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1334-jezioro#23688
Nie zamierzała wybrzydzać i gdy tylko medyczka wróciła z liściem mniszka posłusznie się nachyliła i zgarnęła go do pyska, by następnie przeżuć i przełknąć. Nie było to najsmaczniejsze, ale miała nadzieję, że dzięki temu dość szybko się jej polepszy - wolałaby na następnej ceremonii nie wyglądać jak kupa martwych kłaków. Następnie ruszyła za kotką do lecznicy; nie zamierzała tu spędzić dużo czasu, ale chociaż noc, czy dwie już mogła się poświęcić.

[zt]
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 17 Sie 2023, 07:36
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [kwiecień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1501
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
***


Zgodnie ze słowami medyczki przebywał w komorze rannych, odnosił jednak wrażenie, że pomimo upływu czasu jego stan nie ulegał poprawie. Oczekiwał na kotkę w ustalonym miejscu, zamierzając powiedzieć jej o swych podejrzeniach.

Owcze Runo

_________________
Elegant maniac.
Re: Przed Korzenną Norą
Czw 17 Sie 2023, 20:21
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 706
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
W lecznicy wciąż oprócz Niezapominajkowej Łapy przebywał Konwalia wraz z Jeżynowym Cierniem. Był jednak jeden zasadniczy problem. Rany odniesione przez dwójkę wojowników miała wrażenie, że nie ulegały poprawie, choć już powinny się zasklepiać, a co za tym dalej idzie goić. Podeszła więc któregoś razu, aby sprawdzić ranę na szyi kruczoczarnego. Widząc, że rana z jednej strony nie pogorszyła się, gdyż nie było widać śladu po przykładowo wdaniu się zakażenia, to jednak niepokojące dla niej było to, że rana w procesie gojenia jak gdyby stanęła w miejscu. Westchnęła i wyjaśniła jak sprawy się mają Konwalii po czym udała się do składziku. Wzięła dwie pajęczyny i dwa liście bodziszku jak poprzednim razem. Dodatkowo wzięła również kwiat pomornika.
Powróciwszy do wojownika na sam początek oczyściła delikatnie ranę jeżeli tego wymagała, a następnie podała mu do skonsumowania kwiat. W tym czasie przemieliła w pysku dwa liście bodziszka. Mieszając je ze śliną, uzyskaną papkę nałożyła delikatnie na ranę, po czym na całość delikatnie położyła pajęczynę tworząc z niej opatrunek. — Gotowe. — rzekła i delikatnie uniosła kącik pyska. Może, teraz kiedy dodatkowo podała kocurowi pomornik, ten zadziała wzmacniająco i pomoże wojownikowi szybciej wykaraskać się z rany. Oby. Bo nie chciała zatrzymywać ani jego, ani Jeżynowy Cierń na zbyt długo w lecznicy.

[zt?]

_________________
Przed Korzenną Norą - Page 5 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Przed Korzenną Norą
Sponsored content

Skocz do: