IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sro 29 Gru 2021, 21:42
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Zerknęła na wronę przekręcając nieco główkę. Robak wydawał się być tym zainteresowany i ogarniający całą tą, w przeczuciu Żywicy: czarną magię. Bardziej popielata? Kształt dzioba? Są to w stanie rozpoznać podczas łowienia, czy identyfikują dopiero kiedy truposz zwisa im z pyska?
- Świetliste oczy? Świecą im czy coś? - zadała dość głupie pytanie, marszcząc przy tym czoło. Trochę to wszystko pogmatmane. Zaraz potem pojawiła się kolejna nazwa. Popielica. Szysza zgadywała, że to od popiołu. W ogóle popiół bardzo ładnie brzmiał. Trochę tak licho w jej odczuciu, ale może by się z tego nawet ładne imię ułożyło! Na przykład... eeeeeeeeee..... Popiół niesiony przez poranny wiatr! Kotka pokręciła głową. Nie, brzmi to chyba dziwnie. Po kiego im takie długie imiona. Wracając. Przez chwilę tkwiła w przekonaniu, że nadal chodzi o nazwy ptaków, gdyby sobie nie przypomniała pytania odnośnie gryzoni. Dopiero wtedy uświadomiła sobie, że przecież zna taką nazwę i wie o co chodzi.
- To chyba tak ciężko bez ogona - uznała, zakładając łapę na łapę - Bo jak wtedy się komunikować? I co z równowagą? - Skończyła ostatnie słowa w momencie, kiedy pod jej pysk trafiła wrona, a kotka wyciągnęła głowę by wziąć gryza, przez chwilę się gubiąc, czy nie lepiej by było ugryźć wiewiórę w tym samym momencie co Robak ptaka. Byłoby sprawniej. Teraz natomiast na ładną synchronizację było za późno. Tak więc, szybko przeżuła mięso ptasie (chrońcie umarli by się nie udławiła), by potem wgryźć się w gryzonia. Ale nie w jakimś miejscu najlepszym czy coś! Przecież nie może się weżreć tak oficjalnie w najlepszą część i zostawić Robakowi resztki. Byłoby to niekulturalne. Znaczy, w momencie w którym wiadomo kto się wgryzł... Po czym podała rudą kocurowi.
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Czw 30 Gru 2021, 13:43
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak był obserwatorem. Podczas polowań i przede wszystkim po nich miał okazję przyglądać się zwierzynie i temu jak wygląda, czym się różni. Ptaki były majestatycznymi zwierzętami. Potrafiły latać, miały pióra. A czarnego bardzo intrygowało to jak to jest unieść się nad ziemią i po prostu polecieć.
- Nie, nie! Po prostu mają bardzo jasne oczy w porównaniu z taką wroną. Prawie białe. Ale nie świecą.
Pytanie o ogon było czymś co go zmieszało. Nie rozumiał skąd się wywodził ten temat. A brzmiało jakby nawiązywała do tego co mówi... ale go jednocześnie nie słuchała. Zamachał ogonem i położył na chwilę uszy. Jego gadanie chyba bardziej wkurzało niżeli interesowało. Powinien się zamknąć czasem chyba skoro nikt go nie słucha. Było mu po prostu przykro, że nie rozumiał o co chodziło Żywicy i że prawdopodobnie wywodziło się to z tego, że go wcale nie słuchała. Chyba, że po prostu córka wieszcza rzuca hasłami bez jakiegokolwiek nawiązania, ale on tego nie potrafił wyczuć. Bo mówi o ogonie. Ale nie, że któryś piszczek go nie miał.
- No bez ogona nie jest łatwo. Ale każde zwierze o którym mówiłem je ma - odpowiedział a jego mina nieco zrzedła.
Nachylił się nad wiewiórką i zaczął ją jeść w ciszy, nie patrząc się nawet co na Plemię Wiecznych Łowów robiła kocica z jedzeniem.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pią 31 Gru 2021, 00:15
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka po słowach Robaka spojrzała w oczy wrony, by po chwili lekko przekręcić łebek. Jasne oczy... to musiało u ptaka ładnie wyglądać. Chociaż jak tak się ten ptasior na nią patrzył przez dłuższy czas, poczuła się nieco nieswojo. Jakiś taki martwy ten wzrok. Rybi.
- Białe paczały - mruknęła niby do siebie z zadumaniem, by potem ugryźć kawałek jedzenia. Na kolejne słowa kocura nieco się ożywiła, wychodząc z dziwnego transu.
- Tak, tak, mają - machnęła krótko łapą - Ale jest schowany, tak? Więc to tak, jakby nie miał! Znaczy, nadal ma, ale- ale wiesz o co mi chodzi. Ogony ogólnie są po coś, prawda? A taki schowany to tak trochę bez sensu - oceniła w skrócie. Bo po co takie przedłużenie kręgosłupa, skoro go nie widać? Jakiś zbyteczny proces ewolucji czy coś? Kotka wyrwała kilka piór z jedzenia, by odłożyć je w kupce na boku. Potem coś z nimi pewnie zrobi. Potem kilka chwil ciszy, podczas których w jej mózgu zaczynał się tworzyć jakiś nowy pomysł, którym oczywiście musiała się podzielić.
- Ej, a jakby tak wetknąć pióra w futro? - mruknęła wyciągając temat z gwiezdni wiedzą skąd
- Byłaby z tego fajna ozdoba. Może na tacie by się nie utrzymało, ale na Wiatr na przykład- chociaż u niej to może jakieś niebieskie piórka - podsumowała podnosząc jedno z piór by przyrównać do Robaka. Tak. Czarne. Czarne niczym poranna kawa którą pijesz próbując pobudzić się do życia by jakoś przetrwać następny dzień.
- Mógłbyś wtedy nosić tytuł władcy wron - mruknęła z rozbawieniem, odkładając pióro. I tak teraz każdego z klanu nazwać władcą czegoś tam. Tak. Plemię władców.
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pią 31 Gru 2021, 00:41
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Czarny kot jadł sobie spokojnie, ale nie mógł oczekiwać ciszy podczas Ptasich Treli. W końcu podczas nich rozmawiali się z drugim kotem czyż nie? No właśnie. Czekoladowa odpowiedziała na ten nieszczęsny temat ogonów, który wynikł albo z nieporozumienia albo ignorowania tego co mówi Robak.
- Nie mają schowanego. Mówiłem, że popielice mają ogon w sierści. Tak jak wiewiórki - poruszył ogonkiem piszczka - myszy czy nornice mają je bez sierści.
Prawdopodobnie to o ten moment jego wypowiedzi chodziło. ,,W futrze" zostało źle wyłapane z całego wywodu. Może powinien więcej myśleć jak mówił? I tak nie gadał co mu się na język narzuciło. Więc nie wie jak inaczej by miał to zrobić. Po prostu się nie zrozumieli. Tak... tak to najlepiej ująć. Niczyja wina, koniec myśli Robak. Czarnemu ogółem przypomniało się o tym, że Królik nie miał ogona, ale nie było co mówić o tym teraz. Mógł zrobić to wcześniej. Po co zresztą obgadywać czyjeś uszczerbki ciała. Drgnął uchem, gdy Żywica zaczęła mówić o wtykaniu piór w sierść. Oczy mu aż zagłuszały na ten pomysł. Próbował, ale dawno temu, gdy jego futro nie było jeszcze tak gęste i długie. Krótko mówiąc jak był kociaczkiem. Ale mógł spróbować jeszcze raz! Poruszony został temat Wiatr przy okazji. Myśl o tym by podzielić się z nią tym pomysłem i sprawić by była jeszcze śliczniejsza niż była, wypełniła Robaka ciepłem.
- Wiatr by pasowały piórka sójki - wyparował od razu - albo gołębicy!
Myśl o tym by w jego czarne futro wetknąć czarne pióra nie była głupia. Na pewno by się to jakoś komponowało, ale on sam był fanem kolorów. Dlatego lubił brudzić się płatkami kwiatów. Czy tytuł władzy wron mu się podobał? Chyba nie. Przez wronią strawę. Ale może nią trochę był? Nie ma pojęcia. Wziął łapczywie gryza wiewiórki i sięgnął po pióra od Żywicy. Co jak co, ale chciał spróbować. Chociaż bardziej chodziło mu po głowie podzielenie się tym pomysłem od razu natychmiast z Wiatr. Zaczął oglądać jakie piórka wyciągnęła towarzyszka posiłku. Lotki i sterówki raczej odpadały bo zaraz wypadną, ale odsuwał je po prostu delikatnie na bok. Starał się wygrzebać te pokrywkowe i półpuchowe. Wetknął sobie parę w kryzę, ale tak właściwie to średnio było je widać. Wziął więc jedną z lotek, ale nie był do tego przekonany. Wyjął więc to dłuższe pióro i wystroił się jeszcze paroma drobniejszymi piórami.
- Co Żywica sądzi? - spytał się odwracając wzrok w jej stronę.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Nie 02 Sty 2022, 22:38
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Przez chwilę patrzyła na Robaka, trawiąc jego słowa.
- O. Aaaaaaaa..... to o to ci chodziło - Odparła doznając oświecenia. Tak, to miało sens. Ugryzła znów kawałek i przeżuła, nie specjalnie biorąc do siebie swój błąd. Zdarza się, nie będzie teraz nad tym ślęczeć. Nastawiła uszy na wzmiankę o Sójce. Cóż, Robak podłapał temat, co kotkę nieco podniosło na duchu. Czy ona widziała Sójki? Tak, widziała. Znaczy, nie koniecznie żywe, ale widziała. I tak, niebieskie piórka na pewno ładnie by pasowały do Wiatr.
- Pióra gołębia to jeśli chcemy uzyskać taki delikatny wygląd... mam wrażenie, że jakby coś miękkiego. I też z mlekiem się kojarzy. - mruknęła, mrucząc niby pod nosem, w głębokim zamyśleniu.
- A takie bardzo niebieskie nadałyby wyrazistości. - skończyła, po czym wzruszyła ramionami. Z reakcji kocura można by wywnioskować, iż siostrzyczkę Żywicy już zna, co kotka uświadomi sobie pewnie dopiero w nocy podczas patrzenie pusto w jakiś losowy punkt. Szysza wyciągnęła nieco przed siebie lewą łapę, by się jej przyjrzeć. Za pstrokate. Jakby coś do tej sierści jeszcze dodała, wystarczyłoby tylko postawić na środku obozu i okrzyknąć świąteczną choinką. Westchnęła, znów zwracając swoją uwagę na Robaka, opierając się na wcześniej wyciągniętej łapie i mierząc go wzrokiem.
- Jakbyś wziął dwa dłuższe pióra i przykleił za uszami, byłbyś świetnym zającem - skomentowała prosto - Tylko takim opierzonym - tu już jej głos nabrał cieplejszej barwy. Znowu spada jej energia. Wzięła gryza ptaka po czym szybko przegryzła i połknęła
- Powiem tak. Piórka widać i nawet ładnie się komponują, ale z daleka pewnie nie widać. Mówię z własnego doświadczenia, uwierz, jest ono wielkie. A może do tego dodać kwiatki? Taki stroik jak na mianowanie nowicjusza, ale inny! Jakby do Wiatr dodać te pióra gołębia i np, takie chabry... - Kotka wyciągnęła przed siebie łapy, rozciągając się i jednocześnie starając by nie uszkodzić jedzenia. Tak, siostra by w tym pięknie wyglądała, co... można powiedzieć szyszę nieco ukuło. Zaraz jednak wróciła do poprzedniej pozycji z zadowoloną miną.
- Jak myślisz, pasowałoby?
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Wto 11 Sty 2022, 15:24
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
W końcu doszli do porozumienia w kwestii ogonów w sierści. Robak mógł więc przestać nadmiernie myśleć o tym i skupić się na wiewiórce, którą trzymał w łapach. Wziął sporego gryza i zaczął go spokojnie żuć. Posłuchał to co miała do powiedzenia o piórach dla Wiatr. No pasowały jej delikatne piórka jak te gołębicy, ale może wolałaby coś kolorowego. Było to już kwestią do obgadania z pointką. Zaproponuje jej to na pewno w najbliższym czasie i pozna opinie na ten temat. Nie dopowiadał nic, wziął zamiast tego kolejnego gryza i zamrugał parę razy przyglądając się łapie Żywicy, bo ona tak zrobiła. Nie wiedział o co chodzi. Robił tak tylko czasem. Chociaż jeszcze bardziej zdezorientowały go słowa kotki niż jej zachowanie. Eeeh totalnie jej nie pojmował. Byłby zającem, mógłby zrobić uszy z piór. Niby fajnie, bo jego ojciec miał na imię Zając, ale to nie chodziło raczej o to w strojeniu się. Ale uśmiechnął się mimo wszystko. Dobrze mu doradziła co do tego, że nie widać tych piór.
- Żywica ma rację. A Wiatr bardzo pasowałyby chabry. Niezapominajki są podobne, a wyglądała w nich ślicznie, więc z chabrami musi być podobnie.
Wziął ostatniego gryza wiewiórki i zaczął sprzątać resztki. Będzie się już zbierał. Nic nie ma do Żywicy ale starczy mu czasu z nią. W szczególności, że rozmowa z nią była trochę trudniejsza do ogarnięcia.
- Robak będzie szedł. Do zobaczenia Żywica! - pożegnał się i uśmiechnął na koniec, by odejść i zająć się czymś innym.
//Zt

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pią 14 Sty 2022, 17:02
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Hmmmmm kotka zmrużyła na chwilę, przyglądając się czarnemu. Czyli już widział Wiatr w kwiatkach. Czemu ona nie widziała? A może widziała ale zapomniała? Czyżby to było coś, co powinna widzieć? Nie zastanawiała się nad tym jednak jakoś specjalnie długo, zaraz potem wracając do jedzenia. Cóż, cieszyła się, że ma rację co do kolorystyki, więc z dumą i zadowoleniem na pysku zaczęła żreć resztę jedzenia, którego nie zostało już dużo. Głowa ptaka była na tyle duża, że przez chwilę myślała, czy by nie położyć tego na jakimś mrowisku i poczekać jakiś czas aż te małe upierdliwe robale nie obiorą tego z resztek i w ten sposób zyska ładną wronią obraną głowę. Chwilę patrzyła na stworzenie, oceniając pod jakim kątem by się najłatwiej udało.
- Pa, pa~ Porozmawiajmy jeszcze kiedyś! - Rzuciła w stronę oddalającego się kocura, po czym przytrzymała główną część ptaka łapą, by po przekrzywieniu głowy i chwilowym majstrowaniu, oderwać interesującą część i położyć na bok. Chwilę jeszcze siedziała kończąc jedzenie. Dopiero potem zebrała resztę odłożonych piórek (i głowę), by położyć to jakoś obok legowiska.

[zt]
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pią 04 Lut 2022, 19:54
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Był wieczór, a Królik miał ze sobą kawał pracowitego dnia. Spotkanie z Płatkiem, które samo w sobie może nie było męczące fizycznie, ale emocjonalnie – owszem, a do tego jeszcze dość długi patrol. To wszystko sprawiło, że był zmęczony i głodny, nawet jeśli nie było tego po nim szczególnie widać. Cóż... w tym, żeby nie było po nim takich rzeczy widać, miał księżyce praktyki.
Wziął sobie ze stosu zwierzyny pierwszą lepszą popielicę, a następnie usiadł z nią w okolicy. Nawet nie miał zbyt dużej ochoty, żeby szukać sobie jakiegoś miejsca, po prostu zabrał się za jedzenie w pobliżu Rogu Obfitości, obserwując spokojnie obóz. Szczerze? Trochę liczył na to, że zobaczy gdzieś Zająca. Jakiś czas akurat nie rozmawiali, a chciał wiedzieć, co u niego.

/robk

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sob 05 Lut 2022, 10:43
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Niestety to nie Zając zjawił się w okolicy, a jego dziecko. W dodatku bardzo blisko Królika. Robak Wspinający się po Wielkim Dębie bowiem truptał właśnie do stosu z bażantem w pysku. Był on ostanią ze zwierzyny jakie musiał dociągnąć do obozu. Czasem jak się złapało parę kasków to trzeba było zasówać dwa razy. Bo takie dwie myszki się złapie za ogon i zaniesie, ale ptaszor już się nie mieścił do pyska. Czarne zasiadło na chwilę przy stosie by przejechać łapą po pysku parę razy. Chciało się wyczyścić. Następnie drgnęło parę razy uszami by rozładować energię i złapało sobie ze stosu gołębia. Wyciągnęło go delikatnie, żeby nie psuć niczego. Robak wstał by rozejrzeć się za jakimś miejscem, gdzie mógłby zjeść, ale w oczy bardziej rzucił mu się Królik niż cokolwiek innego. Dalej czuł się głupio w jego towarzystwie, ale był to jego wujek. Skierowało więc krok w stronę srebrnego drgając uszami nieco niespokojnie. Usiadło przed strażnikiem i położyło swoją zwierzynę na ziemi.
- Dzień dobry Królikowi. Robak nie będzie przeszkadzał?
Nie wiedział czy wujek będzie chciał w ogóle by Robak z nim siedział. Było więc gotowe na odmowę.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sob 05 Lut 2022, 15:42
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Cóż, Zająca może Królik nie zauważył, ale w oczy rzucił mu się zbliżający się w jego stronę Robak. Od jakiegoś czasu jego kontakt z bratankiem nie był taki dobry, jak wcześniej, głównie przez to wydarzenie z kotką z klanu Wichru... ale po prawdzie złość na łowcę już mu minęła i właściwie to bardzo doceniał to, że Robak próbował w ogóle nawiązywać z nim kontakt, nie to, co niektórzy. Królik może się na nim trochę zawiódł, ale Robak przeprosił, zrozumiał swoje błędy i od tego czasu zachowywał się w porządku, a poza tym nie udawał, że Królik nie istniał, jak, przynajmniej według niego, robiła to Księżyc. Byli na wspólnym polowaniu, próbował z nim rozmawiać i nie posyłał mu niechętnych spojrzeń z drugiego końca obozu. A poza tym, bądźmy szczerzy, przyprowadzenie kogoś na leczenie nie mogło się równać do głupoty, jaką było rozpowiadanie plemiennych tradycji i zaniedbywanie swojej warty. Dlatego na widok czarnego łowcy Królik nawet się ucieszył. Pokręcił lekko głową w odpowiedzi na jego pytanie.
Nie, nie będziesz. Smacznego – powiedział, po czym wziął kęs swojej zwierzyny. Kiedy już go przeżył, spojrzał na Robaka. – Jak się czujesz jako łowca? – spytał. Nie mieli czasu jakoś dłużej porozmawiać od czasu jego ceremonii, a był ciekawy, jak odnajdował się w nowej, odpowiedzialniejszej roli.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pon 14 Lut 2022, 17:43
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Czarne nie było zdolne do takich zachowań jak Księżyc. Czuło zażenowanie swoją osobą, wstyd. Ale nie unikało mimo tego Królika czy mamy. Bo wiedziało, że nie jest to fajne być unikanym przez kogoś. Nieco się mogło krępować, ale nie pokazywało tego swoimi gestami. Jak zawsze. Był niczym pogodny kociak. Jakby nie miał w głowie żadnej troski. Tylko kwiatuszki i motylki.
Ulżyło mu po odpowiedzi srebrnego, że nie będzie przeszkadzał. W końcu nie chciał być wyganiany przez wujka, którego mimo wszystko lubił od dzieciństwa. Usiadł sobie spokojnie na przeciwko Królika razem z martwym gołębiem w łapach.
- Nawzajem - odbił pałeczkę z delikatnym uśmiechem na mordce.
Obieralo sobie spokojnie swojego gołębia z piór, odkładając je obok, gdy Królik zapytał się o coś co, nie powinno Robaka dziwić. Nie wiedziało jednak co powinno odpowiedzieć. Bo nie czuło nic większego. Oprócz utrzymującego się lekkiego stresu, że sobie nie poradzi. I nudy. Bo nie chodziło już na treningi. Bycie Łowcą nie zaskakiwało go w żadnym stopniu. Było takie jakie miało być.
- Dobrze - odpowiedziało w końcu w najprostszy możliwy sposób.
Wgryzło się w końcu w ptaka, gdy pozbyło się piór. Zamieszało lekko łapą pierzem, gdy jadło. Wyglądały całkiem ładnie, mogły się przydać. Da je Wiatr później i zobaczy co z nimi zrobią razem.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Wto 15 Lut 2022, 23:52
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Skinął lekko Robakowi głową.
Dziękuję – odpowiedział, coby dochować wszelkich manier, następnie już rozkoszując się popielicą i czekając na to, co bratanek miał do powiedzenia. Okazało się jednak, że... niedużo, co trochę zaciekawiło Królika. Miał wrażenie, że Robak zwykle mówił jakoś więcej niż dzisiaj, co, hm. Może nawet trochę go zaniepokoiło? Przez chwilę jednak milczał, po prostu przeżuwając swoją popielicę, aż w końcu spytał:
Tylko dobrze? – Nie chciał, rzecz jasna, zmuszać Robaka do rozwijania się nad tą kwestią, tym bardziej że, ach, chyba nie był najlepszym kotem, któremu można się było z czegoś zwierzać, bo rozumienie emocji innych rzadko kiedy przychodziła mu z łatwością, ale jeśli było coś, czym chciałby się z nim jednak podzielić, to mógł tego wysłuchać i chociaż spróbować coś zrobić. W końcu byli rodziną.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sob 19 Lut 2022, 20:04
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
,,Tylko dobrze?"
Pytanie wujka rozbrzmiało w Robaczej głowie. Czy było coś nie tak w tym co powiedziało? Nie miało pojęcia. Przełknęło gryza prawie od razu po tym jak Królik się odezwał. Owinęło się ogonem po czym spojrzało na srebrnego strażnika.
- No... dobrze. Bycie Łowcą nie wiele się różni od bycia nowicjuszem gdy Robak miał już dużo do czynienia z polowaniem zanim skończył trening z Taflą. Więc jest po prostu dobrze, że Robak jest w końcu Łowcą.
Robak w sumie to na prawdę nie miał co dopowiedzieć. Więc wyszło mu takie tłumaczenie się z jednego słowa. Nie mówiło mimo wszystko dalej o jakiś swoich wewnętrzych przemyśleniach i emocjach z tym związanych, bo nie uważało to za coś potrzebnego. Pokazałoby się jako kot nie pewny rangi i swoich działań, a to nie było czymś do chwalenia się.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pon 21 Lut 2022, 17:55
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Mrugnął, nieco zdziwiony, kiedy Robak zaczął się jakby, hm, tłumaczyć? Oj, nie o to mu chodziło, żeby teraz panikował, czy coś. Po prostu...
Mn. Rozumiem. Po prostu spodziewałem się, że powiesz coś więcej i może nie wszystko jest... w porządku – powiedział. Gdzieś w środku sam był trochę zaskoczony swoimi słowami, bo nie zwykł się tłumaczyć, cóż, właściwie z niczego, ale miał takie przeczucie, że Robakowi może przyda się to usłyszeć, żeby nie rozkminiał za bardzo, o co też Królikowi chodziło i nie doszedł do jakichś nieprzyjemnych wniosków. Nawet jeśli sam nie do końca wiedział, czym te nieprzyjemne wnioski mogłyby być. – Ale jeśli nie, to dobrze – dodał zaraz, po chwili wracając do swojej zwierzyny.
Nie chciał naciskać; być może faktycznie po prostu za bardzo założył, że to była wymijająca odpowiedź i wszystko było dobrze, a może Robak nie chciał rozmawiać na tematy w tym stylu, więc postanowił odpuścić, chyba że łowca jednak stwierdzi inaczej. Póki co, skupił się więc na swojej zwierzynie, której wziął kolejny kęs. Zdążył naprawdę zgłodnieć.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sob 26 Lut 2022, 11:56
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak nigdy nie miało do czynienia z tym by Królik zachowywał się w taki sposób. Może miał podejrzenia, że czarne nie ma się w pełni dobrze? Ale przecież Robak Wspinący się po Wielkim Dębie prezentowało się tak jak zawsze! Nie pokazywało swoich wewnętrznych obaw. Może wujek tak po prostu o tym wspomniał z czystej troski? Może. Robak nie była znana taka strona Królika Kicającego ku Kwiecistej Kniei. Czarne obróciło łeb na bok w lekko zdziwionym geście.
- Nie no wszystko jest w porządku.
Czarne pochyliło się z powrotem nad gołębiem. To miło ze strony wujka, że się martwiło, ale Robak nie było kotem, który tak łatwo wyrzucał z siebie negatywne rzeczy. Wolało emanować pozytywną energią, mimo, że było to dosyć męczące.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pon 07 Mar 2022, 00:13
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
No dobra, chyba faktycznie nie miał o co się martwić, skoro Robak tak mówił. Dziwna sprawa, że zrobił się na takie sprawy nieco bardziej wyczulony w ostatnim czasie... ale z drugiej strony może nawet dziwniej by było, gdyby nie był po swojej ostatniej rozmowie z Taflą i do tego doświadczeniach z Płatkiem, heh.
To dobrze – powtórzył tylko, a ponieważ miał wrażenie, że mogło się teraz zrobić trochę niezręcznie, szybko zmienił temat: – Mamy wyjątkowo nieprzyjemną porę Białych Zasp. Łowy nie są dla was zbyt uciążliwe? – spytał. Na swój sposób pozostał w temacie rangi Robaka, ale też nie do końca; teraz pytał bardziej ogólnie o wszystkich łowców, ciekawy, jak sobie radzili z tymi potężnymi zaspami śniegu i mrozami. Wiedział co prawda, jaki był stan stosu zwierzyny, ale chodziło mu raczej o pierwszoosobowe doświadczenia z perspektywy łowcy.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Pon 14 Mar 2022, 17:17
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak kiwnęło jedynie odruchowo głową w stronę wuja i jadło sobie na spokojnie. Szybko jednak padł nowy temat do rozmowy. Czy łowy były zbyt uciążliwe... były uciążliwe ale nie powiedziało by były czymś co by je przerastało. Było... duże i wysokie, więc nie miało aż tak dużych problemów z poruszeniem się w śniegu. A zwierzyna cóż. Mogło być gorzej tak myśli. Pora Białych Zasp aż tak bardzo nu nie przeszkadzała.
- Są bardziej męczące, bo śnieg jest uciążliwy i trochę trudniej coś znaleźć ale nie jest aż tak źle. Jak śnieg stopnieje będzie na pewno o wiele przyjemniej polować.
Wzięło sobie kolejnego gryza i w sumie przypomniało sobie o jednej sprawie. Z Wiatr znaleźli sobie nową miejscówkę i mieli jeden pomysł jak to miejsce wzgobacić, ale Robak miało co do tego wątpliwości. Mieli to jakoś rozwiązać, ale zapomniało po drodze o tej całej sprawie.
- W ogóle! Robak ma pytanie co Królik sądzi o jednej rzeczy. Bo Robak ma legowisko z Wiatr i chcieli je ozdobić razem. Wpadli na pomysł, żeby namalować coś na ścianach ale Robak zastanawia się czy jest to dobrym pomysłem. W sensie. Wzorki maluje się na futrach, jak jest ceremonia i są ważne i nie wie czy jakby namalowali coś z Wiatr jagodami na skale to nie byłoby to bezczeszczenie Lśniących Śladów.
Było ogółem dosyć wyczulone na cokolwiek co robiło, po pogadance z matką, Wieszczem czy też Taflą. Dlatego wolało działać ostrożnie, nie potrafiło pozwolić sobie działać według tego co czuło, gdy coś kojarzyło nu się ze Lśniącymi Śladami. W końcu Wiatr sama tak nazwała malunki, które mogliby zrobić na skale.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sob 19 Mar 2022, 01:38
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Czyli podobnie jak z patrolami – skomentował, trochę jakby do samego siebie... choć w rzeczywistości Królik nigdy nie mówił tylko do siebie i nie pozwalał, żeby jego pyszczek opuszczało coś, co nie było przeznaczone do uszu innych kotów. – Oby śnieg szybko stopniał – dodał jeszcze, choć jak na razie po mrozach wcale się na to nie zapowiadało. No cóż. Wciąż mogli mieć nadzieję, prawda?
Po chwili Robak zmienił temat, a Królik słuchał go z zainteresowaniem, kiedy tłumaczył sytuację. Legowisko z Wiatr? O, a to ciekawe. Wiatr była jednym z kociąt Wieszcza, czyżby Robak się z nią zaprzyjaźnił? Zanim jednak jego myśli zdążyły za bardzo odbiec od toru rozmowy, skupił się na tym, o co dokładnie łowca pytał. Lśniące Ślady a malowanie coś na ścianach, hm?
Bezczeszczeniem Lśniących Śladów prędzej nazwałbym malowanie sobie czegoś na futrze, a potem nazywanie tego Lśniącymi Śladami. Tak długo, jak te malunki będą tylko dekoracjami, nie powinno być problemu – stwierdził. Być może powiedziałby też, że jeśli dobrze się orientował, to Księżyc przyozdabiała ściany jakimiś malunkami, ale szybko zdał sobie sprawę z tego, że akurat Księżyc nie była najlepszym przykładem przestrzegania zasad i dbania o plemienne tradycje. Cóż.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Nie 27 Mar 2022, 11:16
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 770
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak pokiwało głową na zgodę. Też chciało żeby śnieg stopniał. Można było się w nim trochę pobawić, ale więcej przynosił problemów niż korzyści. Można było się pochorować jeśli się zmokło od śniegu. A obowiązki trudno było wykonywać brodząc w białym puchu.
Robak nastawiło czujnie uszy, gdy oczekiwało odpowiedzi w kwestii malowania po ścianach. Kamień spadł nu z serca słysząc, że to nie było niczym złym. Będzie musiało w takim razie powiedzieć Wiatr, że mogą już zbierać jakieś jagody do malowania. Uśmiechnęło się ciepło w stronę wuja.
- Dobra! Robak dziękuje za opinię Królika.
//Wygasła

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sro 04 Maj 2022, 19:06
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1401
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Ostatnio trening Księżyc zdawał się iść lepiej. Obaj mistrzowie spoglądali na nią znacznie spokojniej, niż do tej pory. Szczególnie było widać to po Króliku, co było miłą niespodzianką. Sądziła, że zajmie mu to znacznie dłużej, ale się myliła. Widocznie faktycznie czas leczy rany. Nadal jednak miała dużo do roboty, a rozmawianie o tamtej sytuacji na granicy wciąż jej sprawiało lekki dyskomfort.
Kiedy dzisiejsze spotkanie dobiegło końca, pierwsze, co zrobiła po powrocie z obozu, to skierowała się Rogu Obfitości. Była głodna i zmęczona. Rozglądała się przy tym za towarzystwem, licząc na to, że może jednak znajdzie się jakiś chętny kot. W końcu wspólny posiłek jest zawsze lepszy niż jedzenie w głębokiej samotności, niczym jakiś wygnaniec. Niestety, ale obecnie żaden współplemieniec nie wykazywał zainteresowania. Westchnęła, po czym wzięła ze stosu jakąś mysz. Przysiadła sobie nieopodal stosu i zaczęła cichutko i bez pośpiechu pałaszować zwierzynę, która, swoją drogą, była wyśmienita. Szkoda tylko, że nie miała ją z kim dzielić. No cóż, może później ktoś do niej dołączy?

//Płatek
Re: Róg Obfitości (stos zwierzyny)
Sponsored content

Skocz do: