IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Grzmiące Szczeliny
Czw 01 Kwi 2021, 10:31
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Ściany jaskini, w której znajduje się obóz Plemienia noszą wiele widocznych szczelin. Pomiędzy nimi jednak wyróżniają się dwie nieco bardziej widoczne, z których co jakiś czas dobiegają przekształcone szumy wody ściekającej po drugiej stronie jaskini, a może i nawet w samym wnętrzu skał. Koty spożywające w tym miejscu posiłki więc jak dobrze się przysłuchują - mają możliwość usłyszenia ów “grzmotów”, które tak naprawdę są jedynie nieszkodliwymi szumami.

Re: Grzmiące Szczeliny
Pią 12 Kwi 2024, 12:57
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
NIE, TO TY NA NIEGO NIE ZASŁUGUJESZ! Może byś zasługiwała, jakbyś była uprzejmniejsza, ale jesteś paskudna i niemiła! Ja zasługuję, bo jestem starsza! — najeżyła swoje futerko, wciąż dumnie stojąc przed tym małym, wymiętym zbitkiem futra, którego nawet nie potrafiła dobrze wyczesać. — No, no, widać. Twoi rodzice nie umieją wychowywać kociąt. Jesteście okropni. Ja bym was nauczyła — parsknęła, zupełnie omijając sarkazm młodszej od siebie koteczki, gdyż Szakal po prostu była krótko mówiąc beznadziejna w jego rozumieniu. Sama niekiedy mówiła coś ironicznie, ale rozumiała raczej tylko SWÓJ sarkazm.
Żebym ja ci zaraz nie nasikała, frajerko — warknęła, po czym warknęła jeszcze raz, gdy ta gadała dalej, o jakimś zdesperowaniu, kłamstewkach… i że była słodziutka? Ona miała coś nie tak z głową? — Tobie to chyba nie tylko futro zakręciło, a móżdżek też. Ja mogę być ostra, albo słona, ale wypad ze słodkością — tak trochę zbaczyła tu z tematu, skupiając się na jednym słowie, ale… takie uroki Szakal?

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Grzmiące Szczeliny
Pią 12 Kwi 2024, 13:14
Koszatka
Koszatka
Pełne imię : Koszatka Śniąca Pośród Liści Klonu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 4 [IV]
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami; Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Wysoka, masywna i kanciastej budowy. Ma długie, czekoladowe kędzierzawe futro jak również wiele białych znaczeń rozsianych po jej całym ciele. Ma puchaty ogon, małe uszy, różowy nos jak i też różowe poduszki łap. Jej futro jest jednolicie czekoladowe. Oczy są koloru pomarańczowego.
Multikonta : Koźlorogi [KG] Skwarna Łapa [KRz]
Autor avatara : @lyckothecat
Liczba postów : 14
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2096-koszatka-sniaca-posrod-lisci-klonu#57213
- Aha czyli w twoim głupim rozumowaniu, starszym się należy szacunek nawet jak zachowują się jakby mieli kija w dupie? – rzuciła kolejnym sarkazmem po czym dodała. – TY WEŚ SIĘ PUKNIJ W TEN ŁEB! – syknęła w jej stronę.   – Ja jestem miła dla tych co są mili dla mnie. Nie mam zamiaru być miła dla kogoś, kto nie potrafi się odpowiednio zachować. – prychnęła pod nosem. Jak ktoś na nią warczał to też na niego warczała. Koszatka stosowała zasadę oko za oko, ząb za ząb.
– Oh? A niby czego? Jak zachowywać się jak szczenię? – i jeb kolejna obelga poleciała w stronę burej. Nie pozwoli tak obrażać siebie i swojej rodziny.   – I  wara od mojej rodziny. – ostrzegła ją. Co jak co ale jej rodziny nie miała prawa obrażać.
Zaśmiała się na jej kolejny komentarz. Uporczywie szukała jakiś ciekawych słów ale nic jej nie wychodziło. Tylko i wyłącznie się teraz pogrążała.
Czekoladowa w końcu wstała. Otrzepała swoje futro i postanowiła tym razem władować się w swoim pyskiem w przestrzeń osobistą Szakal. Stanęła naprzeciw niej przybliżyła swój pyszczek do buraski. Uśmiechnęła się złośliwie i spojrzała się w jej ślepka.   – Jesteś takaaaaa słodziutka… – podrażniła się z nią. Po tych słowach odsunęła swój łeb. -…ale również strasznie głupiutka. – dodała do swoich poprzednich słów.
Re: Grzmiące Szczeliny
Pią 12 Kwi 2024, 14:04
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
TAK!!!!!! — już szczególnie wtedy. Szakal nie chciała być niemiła dla kogoś, kogo podziwiała i się bała, ale Wodospad miał kij w dupie. I dobrze! Tak należy! Gdyby go nie miał, to koty by się go nie bały i nie szanowały go! — CIEBIE PUKNĘ W ŁEB ZARAZ — oznajmiła w odwecie i jak powiedziała, tak zrobiła, pacając ją łapą w głowę. Nie mocno, nie na tyle, by znaleźć się u Wieszcza, ale na tyle, by to poczuła. — A czy ja ci każe być miła? Po prostu się mnie bój, mów dzień dobry i będzie dobrze!
Spuściła powieki w niezadowoleniu.
Jesteś jakaś tępa. SZACUNKU DO STARSZYCH, rzecz jasna! — zapiszczała wręcz — a twoją rodzinę to mogę sobie obrażać, ile chcę. Twój brat mi już pokazał, jak jesteście wychowani, czyli NIJAK, i jedyny powód, czemu się z tym nie zgadzasz, to to, że właśnie tak cię wychowali, żebyś była głupia i denerwująca. No… no ty nawet mamy nie masz! Wiesz ile w rozwoju się matka liczy? Pewnie nie, skąd byś miała wiedzieć!! — zawarczała nieco dłuższym monologiem, niż zazwyczaj. W dupie się poprzewracało, dwóch ojców mieć. Jakby było dwóch Wodospadów, to Szakal by się chyba nie pozbierała jednak.
Och, to już na pewno nie było cokolwiek z szacunkiem. Ta smarkula do niej PODESZŁA! BLISKO! I przybliżyła swój BRZYDKI PYSK!!! Szakal zmarszczyła brwi, ale chyba była zbyt zdezorientowana i zbulwersowana, by się ruszyć. I ZNOWU MÓWI, ŻE JEST SŁODKA! SAMA BYŁA SŁODKA! SZAKAL BYŁA SILNA POTĘŻNA ETC., NIE BYŁA SŁODKA I NIE BYŁA ŁADNA I ŻADNA Z TYCH OKROPNYCH, SŁABYCH RZECZY! A już na pewno nie była głupiutka, ale słowo "słodziutka" zdawało się ranić ją bardziej, niż jakakolwiek obelga na temat jej inteligencji.
Jedzie ci z pyska. Idź se.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 13 Kwi 2024, 19:13
Koszatka
Koszatka
Pełne imię : Koszatka Śniąca Pośród Liści Klonu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 4 [IV]
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami; Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Wygląd : Wysoka, masywna i kanciastej budowy. Ma długie, czekoladowe kędzierzawe futro jak również wiele białych znaczeń rozsianych po jej całym ciele. Ma puchaty ogon, małe uszy, różowy nos jak i też różowe poduszki łap. Jej futro jest jednolicie czekoladowe. Oczy są koloru pomarańczowego.
Multikonta : Koźlorogi [KG] Skwarna Łapa [KRz]
Autor avatara : @lyckothecat
Liczba postów : 14
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2096-koszatka-sniaca-posrod-lisci-klonu#57213
Przewróciła ślepiami na słowa dziwaczki. To co wygadywała było durne. Koszatka miała swoją godność i nie zamierzała być miła dla kogoś takiego jak ONA. Może by zrozumiała jakby coś tam do niej tylko burknęła ale ona uważała się za nie wiadomo kogo!!!
- TRZYMAJ ŁAPY PRZY SOBIE! – warknęła na nią gdy ta ją pacnęła w łeb. Koszatka nie zamierzała jej być dłużna i również ją pacnęła. Tylko kędzierzawa ją palnęła łapą w jej łapę. Niech trzyma dystans bo zaraz sprawi, że jej futro będzie miało więcej stojących kłaków!
– BAĆ SIĘ?! CIEBIE? HAHAHAHAHAHAAH! – zaśmiała się głośno bo nie mogła zwyczajnie go powstrzymać.   – Prędzej zacznę latać niż zaczęłabym się Ciebie bać. Takiego chudzielca? Z takim nieułożonym futrem? Błagam Cię! – zachichotała tym razem.
Jej oczy znów powirowały jak buraska zaczęła gadać. Ona kompletnie nie wyczuwała  ironii. Aż Koszatce zrobiło jej się jej żal. A nie. Jednak nie.
Ale im dalej Szakal tym bardziej coś się w Koszatce gotowało. Jak mogła tak czysto ją obrażać. Nie miała żadnego prawa to robić! Tak nie mogło być.
– Posłuchaj mnie, zawszony chuderlaku. – warknęła ostro. – Nie masz absolutnie żadnego PRAWA mnie tak obrażać a ZWŁASZCZA moją rodzinę.  Jeszcze powiesz słowo na ich temat to Ci obiecuje, że będziesz SKOŃCZONA. – a kiedy coś Koszatka obiecywała to brała to mocno na poważnie.
Jeszcze miała czelność powiedzieć, że jej jedzie z pyska?! JEJ?! Koszatce?!
Przymrużyła swoje ślepia a jej futro stanęło dęba. Jeszcze nigdy nie spotkała kogoś tak irytującego.
– Sama se idź. To ty do mnie przylazłaś. –fuknęła na nią.
Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 13 Kwi 2024, 23:17
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 166
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
BO CO?? JA CIĘ NAWET NIE UDERZYŁAM MOCNO! PO PROSTU JESTEŚ SŁABA! MOŻE SIĘ POPŁACZ JESZCZE, CO — odkrzyknęła, machając swoją łapą w te i we wte, aż w końcu nie wylądowała ona znowu na czekoladowej kotce, a tym razem jej piersi, w którą została popchnięta przez burą.

Oczywiście, Szakal nie przyjęła dobrze jej reakcji. JESZCZE SPRAWI, ŻE SIĘ JEJ BĘDZIE BAĆ DO KOŃCA ŻYCIA! Ale potrzebuje… czasu. Najłatwiej byłoby ją pobić, ale za to wyleciałaby na zbity ryj z Plemienia, albo dostała strasznie niefajną karę i to i tak Koszatka by wygrała. Szakal musi się nauczyć jak być strasznym bez używania przemocy - tak, jak Wodospad. Żeby mogła ryczeć, a nie piszczeć. Ale jeszcze nie przeszła mutacji, ech!
PO PIERWSZE, moja budowa to idealna budowa dla Łowcy, frajerko, więc mnie tym wcale nie obrażasz, a PO DRUGIE — uśmiechnęła się, zauważając w jej słowach idealną lukę (a przynajmniej według jej prostego móżdżka) — mówisz o nieułożonym futrze, ale to ty masz najbardziej nieułożone futro w całym Plemieniu! Przecież to jest jakieś nienormalne! Weź się nie wiem, naucz je wylizywać porządnie, bo w takie kręciołki to tylko będą ci się gałęzie wbijać i to TY zbawisz w ten sposób drapieżnika, bo będziesz zostawiać swoje okropne kręcone kłaki na każdym krzaku!!!!!!! — zatupała groźnie nogami, samemu ekscytując się i denerwując swoimi słowami.

JA PO PROSTU MÓWIĘ PRAWDĘ! — zawarczała z powrotem. — i niby jak chcesz mnie… skończyć… ? Jestem dwa razy większa od ciebie!

Zignorowała punkt postawiony przez Koszatkę. Chciała ciągnąć tą bitwę, dopóki jej nie wygra.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Grzmiące Szczeliny
Sponsored content

Skocz do: