IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 18 Lut 2023, 18:34
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Nie jest słabeuszem i chociażby z tego względu nie chce żadnego wsparcia… ale, tak poza tym, po prostu nie widzi w tym jakichkolwiek korzyści. W niczym nie widzi już ani celu, ani korzyści, ani przyjemności; po co ma się zmuszać do jakichś rozmów, skoro wyglądają one… tak?
Parska gorzkim, pogardliwym lekko śmiechem za siostrą, nawet nie odprowadzając jej wzrokiem, i zostaje na swoim miejscu przez jeszcze długi czas.

zt

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 15 Kwi 2023, 14:20
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
No tak
Znowu nawaliła
Chyba powinna się już przyzwyczaić
Szylkretową można było rzadziej zauważyć w obozie, ponieważ wychodziła rano a wracała późnym wieczorem, albo pokazując się jeszcze pomiędzy, albo nie. Jakby nie zajmowała się oznaczaniem granic, to pewnie w ogóle nie byłoby od niej czuć plemiennego zapachu! A jednak, po rozmowie z Gałązką Szysza postanowiła zostać w środku i "odpocząć". Co jednak miała robić? Swój zakątek uzupełniła, był wyczyszczony i do funkcjonowania potrzebował jedynie kociąt, których nie było jak na złość. Co więc robiła kocica? Po przyniesieniu sporej ilości jagód, zrobiła z nich miazgę łapą, którą umieściła na jednym z tych szerokich liści rosnących nad wodą lub w wilgotnych miejscach, podeszła sobie do losowej ściany i zaczęła bazgrać szlaczki, przypominające różne rzeczy wzięte z przyrody. Potem może na nią jakiś inny dorosły nakrzyczy, że się jak kociak zachowuje.

//Promyk~
Re: Grzmiące Szczeliny
Nie 16 Kwi 2023, 19:30
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Powróciwszy z kolejnego treningu z Taflą, porwałam sobie ze stosu ze zwierzyną małe co nieco i chodząc z niewielkim ciałkiem w pysku, szukałam dobrego miejsca, aby przysiąść i w spokoju spożyć swój posiłek. Moje łapy poniosły mnie w stronę Grzmiących Szczelin, a tam natknęłam się na znaną mi już szylkretową sylwetkę. Od razu rozpoznałam w niej Żywicę, kotkę, której już jakiś czas temu pomogłam uprzątnąć legowisko z niepotrzebnych śmieci. Uśmiechnęłam się przyjaźnie na jej widok, przysiadając w niewielkiej odległości od niej. Wyraźnie była czymś zajęta, ale chyba się nie obrazi, jak na chwilę jej przerwę?
- Witaj, Żywico. Co tam robisz? - odparłam, szczerze zainteresowana jej poczynaniami.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 22 Kwi 2023, 19:20
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Hm? - Kotka przekrzywiła głowę w tył i lekko w bok, by dojrzeć... szylkretową znajomą! Znaczy, przynajmniej pamiętała kim ów kotka była, a z resztą... z resztą mogą być problemy. Ale hej, nie znikła, wiec jest na plusie!
- Hej Promyk - miauknęła lekko, posyłając w stronę szylkretowej zmęczony uśmiech, po którym wyprostowała głowę i rozpostarła swoje łapy, jakby pokazując całość swojej dotychczasowej pracy.
- Robię szlaczki z soku. Tak wiesz, w ramach odpoczynku i tak dalej... czasem odstresowuje jak o tym nie myślisz za dużo -przyznała jakoś tak powoli, trzymając obie przednie łapy w górze, jakby nie chcąc zabrudzić swoich "pędzli'. - Próbowałaś kiedyś? To nawet fajne ćwiczenie... oczywiście jeśli nie chcesz być potem okrzyczana, że brudzisz ściany - dodała pół żartem, wskazując jedną z umorusanych łap na liść z rozgniecionymi jagodami. No, oczywiście potem będzie cała w soku który trudno będzie zmyć, ale to tylko taki dodatkowy drobiazg, kto by się nim przejmował? Każdy bród się kiedyś zmyje czy coś.
Re: Grzmiące Szczeliny
Sro 26 Kwi 2023, 19:40
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Hmm, kotka wybrała sobie ciekawe i bardzo twórcze zajęcie... Aż przypomniało mi się moje mianowanie na uczennicę, jak i Lśniące Ślady, które na moim futrze wymalowali Jeż wraz z Brzaskiem. Takie malowanie po ścianie jaskini mogło być dobrą próbą dla moich nerwów, wyobraźni czy zdolności manualnych. Dlatego postanowiłam spróbować, gdyż nigdy jeszcze tego nie robiłam, a patrząc na Żywicę, to musiało być całkiem zabawne i wciągające zajęcie.
- Do tej pory to nie, ale bardzo chętnie się teraz do ciebie przyłączę. Bo chyba mogę, prawda? - odparłam, mając nadzieję, że druga szylkretka zgodzi się na moje towarzystwo. Czekając na jej odpowiedź, w głowie układałam plan na dzieło swojego życia.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 29 Kwi 2023, 21:07
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Nawet ci sok własnej roboty udostępnię - ogłosiła, po czym zamoczyła jedną z łap we wcześniej wspomnianej cieczy i odbiła ją na niższej warstwie ściany, patrząc przez chwilę na swoje dzieło, które z każdą kolejną upływającą chwilą tworzyło coraz to dłuższe strugi spływającego soku.
- Masz jakiś pomysł, co byś chciała zrobić?
Re: Grzmiące Szczeliny
Nie 30 Kwi 2023, 19:18
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Chętnie skorzystałam z zapasu soku należącego do Żywicy. Bardzo miło z jej strony, że się ze mną nim podzieliła. Moją reakcją na jej kolejne pytanie był rumieniec, który pokrył czubki moich uszu. Miałam wrażenie, jakby kotka mogła usłyszeć moje ciche myśli, kręcące się ostatnie jedynie wokół osoby pewnego kota...Nie, wydaje mi się tylko, żaden kot nie potrafi czytać w myślach, prawda? Jednak chyba warto było powiedzieć komuś o tym, co leży mi na sercu, a Żywica była jednym z nielicznych kotów, przed którymi mogłabym się zwierzać ze swoich uczuć i rozterek.
- Wiesz...jest w plemieniu taki jeden kocurek, który mi się bardzo podoba i....chciałabym spróbować narysować jego portret... - odparłam nieśmiało, niepewna, jak Żywica zareaguje na moje wyznanie.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 01 Maj 2023, 10:44
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Żywica poruszyła z zaciekawieniem uszami, podczas gdy na pyszczku pojawił się jeden z tych uśmieszków będących jak ,,Hehe, *lenny face*". W końcu młodzieńcze miłości! Zawsze uważała je za ekscytujące bo były takie świeże i nieprzewidywalne, nie tak jak u dorosłych którzy zawsze szylkretowej wydawali się tacy szarzy.
- OohoohOo??? A który to, pochwalisz się? Pokażesz mu to poteeem? - Kotka trąciła lekko nowicjuszkę barkiem, jakby na zachętę. W końcu była ciekawa! Kto by nie był? A jak już się młoda pochwaliła, że ktoś jej się podoba, to czemu temu nie kibicować czy coś?
Re: Grzmiące Szczeliny
Pią 05 Maj 2023, 17:39
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Wciąż lekko zarumieniona, wpatrywałam się uparcie w swoje przednie łapy, bojąc się spojrzeć Żywicy w oczy. Byłam pewna, że będzie mogła z nich wyczytać wszystkie emocje, które w tej chwili skrywały się w moim sercu. No, ale skoro już zaczęłam ten wątek, nie mogłam go tak po prostu porzucić, pozostawiając kotkę w sferze domysłów, choćbym nie wiem, jak mnie to kusiło. Czekoladowa szylkretka była mą przyjaciółką, a więc nie powinnam mieć przed nią żadnych sekretów, nawet tych bardziej wstydliwych.
- Jego imię to Dąb, właściwie Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy. Znamy się już jakiś czas, choć jest nieco młodszy ode mnie. - odparłam, wreszcie zwracając swój wzrok na pysk starszej kocicy. - Gdy straciłam całe swe rodzeństwo z miotu, a relacja rodziców zaczęła się psuć, Dąb okazał się tym, na którego zawsze mogę liczyć. Stał się mi bliższy niż moja własna rodzina i chyba z tego powodu chcę, aby łączyło nas coś więcej niż tylko przyjaźń. Kocham go, ale za każdym razem, gdy go widzę, boję się, że on nie odwzajemnia moich uczuć. Dlatego mam nadzieję, że mój prezent dla niego wykonany własnymi łapami coś w tej sprawie zmieni. Rozumiesz, co mam na myśli, prawda? - odetchnęłam na koniec, zaskoczona swoją nagłą otwartością. Zastanawiałam się, czy Żywica też była kiedyś zakochana i jak skończyła się jej historia miłosna...Miałam nadzieję, że w miarę dobrze, ma przyjaciółka zasługiwała na długie i szczęśliwe życie u boku ukochanej istoty.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 20 Maj 2023, 18:21
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- O! Tegoż przystojnego kocura sobie upatrzyłaś. Przyniosłam mu kiedyś grzyby! Za kociaka, znaczy się. Próbował pilnować mchu na kamieniach, wiesz? Ale nie mów mu tego! - Tu przyłożyła łapę do pyska jakby w geście symbolicznego uciszenia. To by dopiero było, gdyby bursztynowy się dowiedział o tym, jakie tu o nim wspomnienia Żywica rozsiewa. Chociaż jak dla niej młody był bardziej interesujący za kociaka, teraz wdał się trochę w jakiś stoicyzm. I gdzie ta kocięca ciekawość?
- Słuchaj no, możesz powoli wybadać teren i tak subtelnie zarywać nie? Obserwuj jego reakcje! Niektóre koty potrafią być jak otwarta księga, uwierz mi. I ile z tym zabawy! No i z tym prezentem też fajna sprawa, no wiesz, ja bym się ucieszyła - miauknęła, zerkając bokiem na kotkę z uśmiechem porozumiewawczo. Przynajmniej młode pokolenia miały szansę się dobrze zapoznać i wchodzić w związki, prawda? A jej pozostawało tylko kibicować, gdyż sama nic z tym nie mogła zrobić, a wtrącanie się nie wchodziło w grę. Mogła jedynie pomóc, jeśli Promyk by o to poprosiła.
Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 22 Maj 2023, 17:37
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Uśmiechnęłam się w reakcji na słowa Żywicy. Miło było wiedzieć, że również poznała już Dęba, choć był wtedy ledwie kocięciem. Zaśmiałam się pod nosem, słysząc jej kolejną wypowiedź. Kotka wyraźnie ożywiła się, słysząc o moim miłosnych perypetiach i jako dobra przyjaciółka starała mi się jakoś doradzić oraz okazać mi swoje wsparcie, za które jeszcze bardziej ją pokochałam, o ile to w ogóle możliwe. Czasem miałam wrażenie, że czekoladowa szylkretka jest mi znacznie bliższa niż moja własna matka, która pogrążyła się w lekkiej apatii po tym, jak większość mego rodzeństwa z miotu zaginęło, a ona sama oficjalnie rozstała się z Czosnkiem. Żywica przynamniej chciała mi pomóc i tylko to się teraz dla mnie liczyło.
- Dziękuję za dobrą radę, jednak wolałabym robić wszystko w swoim tempie. Sama nie jestem jeszcze do końca pewna swoich uczuć, a poza tym nie wiem, czy jestem już dla Dęba tym, kim on jest dla mnie...albo kim chcę, aby był. Oboje jeszcze jesteśmy młodzi i na wszystko mamy czas. I nie martw się, na pewno pokażę mu swe dzieło, jak tylko je skończę. - odparłam, puszczając oczko w stronę starszej znajomej. - A ty? Masz kogoś czy wciąż jeszcze szukasz tego jedynego? I nie wykręcaj mi się słowami typu "to nie dla mnie", "jestem za stara", bo na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno. - dodałam, pełna przekonania co do swoich słów. W głębi duszy żałowałam jednak, że to, co połączyło moich rodziców, już dawno zgasło albo tak naprawdę nie było tak głębokie i szczere, jak dawniej myślałam.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 03 Cze 2023, 16:09
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Jasne, jasne, nikt cię nie pospiesza i tak dalej - zapewniła energicznie. - W końsku sporo czasu przed wami! Aaaa, chciałabym to zobaczyć~ Powiedz mi jaka była jego reakcja, dobrze? Muszę sobie wyobrazić jego minę! - Szczerze to wolałaby zobaczyć niż sobie wyobrażać, ale chyba podczas pokazywania swojej pracy Promyk wolałaby być sama. A gdyby tak sobie podglądała...? Uh, nie, przecież nawet jeśli, to musiałaby być w dużej odległości a jej wzrok jedyne na co by jej pozwolił, to na zobaczenie rozmytych plam. Tylko te emocje malujące się na czyimś pysku... uh, kusi. Natomiast co do kolejnego pytania... uh, trochę zgubiła trop. Jak by na to odpowiedzieć? Było kilka kotów, ale jak by opisała to uczucie? Przyjaźń, miłość platoniczna, posiadanie krasza? W końcu jednak udała zamyślenie, odbijając swoją łapę na ścianie.
- Cóż, na pewno widziałam wiele cudnie wyglądających kotów w swoim życiu i szczerze pozwoliłabym im na mnie usiąść - miauknęła żartem, przechodząc zaraz do jakiegoś bardziej melancholijnego tonu
- Ale to chyba nie to co miłość taka prawdziwa, wiesz? Ale miałam naprawdę sporo przyjaciół! Więc można powiedzieć, że kochałam ich na swój własny nieromantyczny sposób? Ale można powiedzieć, że nadal czekam na tego jedynego pięknego w lśniącej białej sierści czy coś - Wytłumaczyła, dobijając drugą łapę. Wstyd było przyznać, ale czuła się kompletnie zielona, patrząc na to, że młodsze od niej koty znajdowały sobie już miłosne zainteresowania i tak dalej. Czuła się, jakby zostawała w tyle!
Re: Grzmiące Szczeliny
Wto 13 Cze 2023, 18:43
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Posłałam starszej kotce przyjacielski uśmiech. Może to zainteresowanie moim życiem towarzyskim było lekko krępujące i choć nie wiem, jak bardzo by mnie to kusiło, nie mogłam jednak pozostawić Żywicę w słodkiej niewiedzy.
- Jeśli mu się spodoba, obiecuję, że dowiesz się o tym jako pierwsza. - odparłam, nim brązowa szylkretka zdążyła powrócić do przerwanej myśli. Wysłuchałam ją uważnie już do końca wypowiedzi, co jakiś czas reagując skinieniem głową. Może i w jej słowach było nieco racji, ale do końca in nie ufałam. Przecież chyba każdy prędzej czy później odnajdzie swą prawdziwą miłość, prawda? Byłam pewna, że z czasem również Żywica spotka tego jedynego. Albo jedyną, bo czasami i tak się zdarza. - Wierzę, że pewnego dnia trafisz na kota, którego pokochasz całym sercem i będziesz z nim szczęśliwa. A ja zawsze chętnie będę cię wspierać. Możesz na mnie liczyć, choćby nie wiem, co. W końcu od czego ma się przyjaciół, jak nie od tego? - miauknęłam, puszczając oczko w stronę swej rozmówczyni.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Sob 17 Cze 2023, 18:56
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Dziękii~ - rzuciła zaraz z zadowoleniem od razu w głowie mając pewną myśl. A co jeśli się nie spodoba? Wtedy nie powie? Uhhh, ale ona chce wiedzieć tak czy siak no! Nie będzie się jednak teraz narzucać nawet, jeśli bardzo by nie kusiło, by to teraz dodać. Na następną końcówkę drgnęła wąsami z rozbawieniem.
- No a jak? - rzuciła pewniakiem, przecierając łapą policzek i jednocześnie zostawiając sobie tam jagodowy ślad. Zorientowała się o tym po czasie, jednak nie specjalnie na to zareagowała, w myślach jedynie mówiąc sobie, że jeśli następnym razem ją coś zaswędzi, to żeby podrapała się tylną łapą - Ale to już chyba muszę szukać poza plemieniem - miauknęła pół żartem, wtapiając się w swoją pracę - Bo tak u nas to albo tacy co się rozsypują albo same młodziaki! - miauknęła niby żartem, ale tu niestety miała rację i doskonale sobie z tego zdawała sprawę. Nawet jeśli miałaby się w kimś zakochać to wszyscy poznikali, zanim by zdążyła cokolwiek zrobić.
Re: Grzmiące Szczeliny
Nie 18 Cze 2023, 17:59
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Żywica chyba nie była taka pewna swej przyszłości jak ja, zwłaszcza jeśli chodziło o kwestie miłosne. Trochę szkoda, że miała tak niską samoocenę, bo według mnie zasługiwała na to, aby ją szczerze pokochać. A gdyby tak pobawić się w swatkę i znaleźć jej jakiegoś przystojnego kawalera bądź piękną pannę? Oczywiście, żeby tylko ich ze sobą zapoznać, nie będę przecież zmuszała kogoś do miłości wbrew jego woli. Jak się sobie nie spodobają, to trudno. Serce nie sługa i trzeba to uszanować. Jednak nie będę zdradzać się kotce ze swoich planów, gdyż mogłoby jej się to nie spodobać. Muszę działać dyskretnie, jeśli chcę, żeby była szczęśliwa.
- Oj tam, daj spokój! Twoja prawdziwa miłość może na ciebie czekać tuż za rogiem, wystarczy tylko po nią sięgnąć! Kto wie, może twoim przeznaczeniem jest uszczęśliwić duszę, która raz już zaznała miłości, tracąc ją jednak w skutek tragicznych wydarzeń? - rzuciłam pierwsze słowa, które przyszły mi do głowy, słysząc jej sceptyczny ton.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 26 Cze 2023, 13:07
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Żywica przez chwilę się zastanowiła, po czym zerknęła bokiem na towarzyszkę.
- Mówisz o swoim ojcu? - pyta z wyrazem na pysku, który w dość oczywisty sposób sugeruje żart. Czekoladowa naprawdę podziwiała zapał i pozytywne myślenie u Promyk w tym momencie, jednak sama doskonale wiedziała, że co lepszy to zajęty, za stary, za młody, albo w ogóle jest to ktoś, z kim by się nie dogadała. Pozostawało szukać poza granicami, ot co!
- Tak czy inaczej, zostawmy już ten temat bo naprawdę do niczego to nie doprowadzi i jeszcze się sfrustrujesz. Ale patrz, skończyłam! - miauknęła, dumnie pokazując swoje dzieło na ścianach. Nie było ono jakieś najpiękniejsze, fakt, ale jakie zawiłe! I jak się tak bliżej przyjrzeć, aktualnie miało jakiś sens. Oczywiście, o ile będzie ci się chciało wszystko tu interpretować.
Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 26 Cze 2023, 17:32
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 486
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Wzdrygnęłam się na wspomnienie ojca. Odkąd dowiedziałam się o tym, jak swą zdradą Czosnek zepsuł swój związek z Jeż, jak i doprowadził do upadku naszej rodziny, był on dla mnie kimś zupełnie obcym. Kiedyś wierzyłam, że jego i mamę łączy prawdziwe uczucie, jednak to była tylko zwykła kocięca ułuda. Wiedziałam, że nigdy nie pozwolę, żeby spotkało mnie to samo, co ich. Nie dam nikomu złamać swego serca, tak rozpaczliwie spragnionego miłości. Zresztą...ufałam, że ktoś taki jak Dąb nie jest nawet do tego zdolny. Jego serce jest czyste i pełne dobra. On nigdy by mnie nie zdradził, bo nie chciałby mnie skrzywdzić w ten czy w żaden inny sposób. Moje rozmyślania przerwał donośny głos kotki, obwieszczający koniec pracy nad jej dziełem sztuki malarskiej. Otrząsnęłam się, powracając do rzeczywistości, po czym spojrzałam na malunek stworzony przez Żywicę. Nie byłam do końca pewna, co takiego miał przedstawiać...ale wolałam wszelkie uwagi zachować dla siebie, aby nie zranić uczuć koleżanki.
- Bardzo ładnie ci wyszedł. Ja chyba też już skończyłam. Tak myślę. - odparłam, rzucając krytyczne oko na wytwór moich własnych łap. Jakby spojrzeć pod właściwym kątem...to nawet przypominał sylwetkę młodego, burego kota. Teraz wystarczyło tylko przyprowadzić tu Dęba, aby to zobaczył... - Chyba pójdę już po sama wiesz kogo. Chciałabym pokazać mu swoje działo, póki jeszcze jakoś wygląda. Widocznie nie jestem zbytnio uzdolniona artystycznie. Ale ty to co innego. Miło, że udało nam się pogadać, przy okazji zajmując się jakimś twórczym zajęciem. Dziękuję ci za poświęcony czas i dobre rady. Do zobaczenia później, kochana Żywico. - dodałam, odwracając się na pięcie i odbiegając w głąb jaskini w poszukiwaniu przyjaciela.

[zt?]

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 02 Paź 2023, 20:59
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Jego ceremonia na Strażnika zbliża się wielkimi krokami, podobnie jak, zapewne, wybór następcy Wieszcza. O ile to pierwsze napawa go zadowoleniem i poczuciem, że w końcu dostanie to, co mu się należy od jakiegoś czasu, gdyby nie ta przeklęta Żywica, tak odnośnie tego drugiego czuje pewną apatię. Jego rozmowa z Wieszczem nie poszła najlepiej. Starał się zaprezentować jak najlepiej, ale czuł, że kocur jest do niego od samego początku uprzedzony i, chociażby z powodu jego poglądów, jest mu nieprzychylny. Może to lepiej. Nie zależy mu na tym specjalnie – już nie. Właściwie często ma takie dni, że całe Plemię mogłoby wyzdychać, a on by się nie przejął, więc może lepiej, że prawdopodobnie nie będzie zbyt mocno brany pod uwagę przez Wieszcza.
Mimo to ciężko mu zachować spokój. Bo jeśli nie on sam… to kto? Zrobiłby wszystko, by Dąb nie został nowym Wieszczem… i kibicuje Myszy – ku swojemu zdziwieniu, nie tylko dlatego, że jest konkurencją dla jego „brata”. Jakaś jego część po prostu… życzy jej dobrze, jednak ma wrażenie, że kotka ma inne poglądy od niego i nie zaprowadzi w Plemieniu takiego porządku, jaki on uważałby za słuszny. Szkoda, ale z drugiej strony poza nim prawdopodobnie nikt tego nie zrobi.
Wzdychając ciężko, dymny kocur siada z posiłkiem niedaleko jednej ze ścian Niedźwiedziej Groty. Je bez zaangażowania, zamyślony.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 02 Paź 2023, 21:36
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 307
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Nie mogła zapominać o jedzeniu, ze stosu zwierzyny wypatrzyła jakiegoś niewielkiego zająca i zastanowiła się, gdzie w spokoju mogłaby go zjeść. Na myśl przyszły jej grzmiące szczeliny, w których mogłaby się wyciszyć przy szumie wody, o ile wytężyłaby wystarczająco słuch. W końcu była spokojna, mogła chwilę odsapnąć przed ceremonią mimo zadań nowicjusza i treningu z siostrą. Cieszyło ją to.
Dopiero gdy dotarła do miejsca, w którym sama chciałaby zjeść posiłek, zauważyła w nim znajomego kocura. Nie była pewna czy to dobry moment na rozmowę, jednak gorzej będzie, jeśli się wycofa. Jej serce zabiło szybciej, domyślała się jednak, że to pewnie ze stresu przed rozmową z nim. Odłożyła zająca, było jej niezręcznie, chociaż nie powinno, bo to on znów odszedł od niej. Jak tak dalej pójdzie, to łatwiej będzie jej rozpoznać zad dymnego niż jego pysk.
- Cieszę się, że nie zachorowałeś - przyznała, przypominając sobie mokre futro Echa, kiedy ostatni raz się widzieli.

_________________

Grzmiące Szczeliny - Page 7 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Grzmiące Szczeliny
Pon 02 Paź 2023, 21:48
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Mysz. Znowu Mysz, jak zwykle Mysz; jego mięśnie napinają się tak z niezadowolenia, jak i z jakiegoś dziwnego podekscytowania. Zaraz jednak ta ekscytacja znika. Czuje… coś, co dziwnie przypomina poczucie winy, że tak urwał ich ostatnią rozmowę, jeszcze sprzed tego całego syfu, sprzed pogrzebu Roga. Na jej słowa, które nawiązują właśnie do tej rozmowy, odruchowo odwraca wzrok, w tak nietypowy dla siebie sposób.
– Otwiera pysk, ale przez zaciśnięte gardło żadne słowa mu nie przechodzą. – …nie powinienem tak kończyć tej rozmowy. Wtedy – mówi w końcu ledwo słyszalnie. To chyba najbliżej przeprosin, jak jest w stanie z siebie wydusić.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Grzmiące Szczeliny
Sponsored content

Skocz do: