Siwy Dymzostał Postacią Sierpnia 2024!Siwy Dym urzekł graczy swoim ciepłym i przyjaznym nastawieniem do innych kotów. Zwrócił na siebie uwagę wchodząc w związek z Kasztanową Kryzą, jego dobrą przyjaciółką z czasów terminatorskich oraz buduje on barwne relacje ze swoim rodzeństwem. Jest także wybitnym mistrzem, który ukończył trening Miododajnej Łapy i Malutkiej Łapy w zaledwie dwa księżyce, co jest godne podziwu!
Przejście do wnętrza kociarni jest dość szerokie, jednak jedynie dla kociaków, które po raz pierwszy wychodzą zza krzewów. Dorosłe koty mogą już mieć problem, a przynajmniej te wysokie, ponieważ ostrzejsze gałązki wystają z górnej części wejścia i mogą zahaczać o futra większych osobników, dlatego też często można dostrzec, jak z góry zwisają różnokolorowe strzępki sierści. Skakanie w ich kierunku i polowanie na poruszające się przy pomocy wiatru kłaki jest jedną z lepszych zabaw, na jakie kocięta mogą wpaść, by umilić sobie nawzajem czas.
Re: Kłujące Przejście
Wto 21 Lis 2023, 18:13
Pszczeli Pył
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 80 [IX]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
– Na pewno! Na pewno! – zapewniła i to dwa razy, żeby młody miał kompletną pewność w tym, że jego pomysł nie jest tego wart. Zaczęła odczuwać pewną ulgę, bo na szczęście Wilk zdawał się powoli przekonywać. Bardzo to ją cieszyło, bo wpadnięcie w kolejne kłopoty z powodu kocięcia to ostatnie, czego by sobie chciała. No i nerwy rodziców też były dla niej dość ważne. – Może porozmawiajmy o czymś innym... – dodała po chwili, bo ten temat okazał się zupełnie nieodpowiedni.
_________________
HOLD YOUR LIGHT to the darkness in my head ༉‧₊˚. put your ear to my heart or set your t e e t h against my throat; give me something pretty to wear beneath my blood-stained clothes
MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME
Re: Kłujące Przejście
Nie 26 Lis 2023, 17:38
Wilczy Kieł
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IX]
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : każda piękna kobieta......
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Ma bliznę po ugryzieniu na prawej łapie.
Westchnąłem ciężko nie do końca wiedząc o czym teraz gadać, no bo tak mnie temat z zaginioną ciocią zaaferował że... no nie wiedziałem co teraz, tak po prostu! To miała być moja życiowa misja... pierwsza z wielu! Siedziałem tak w ciszy z niezadowoloną miną. No bo co miałem powiedzieć... wszystko się wydawało teraz gupie! Może ta ciocia gdzieś się martwi, i czeka aż ją uratuje.. ehh...
_________________
chcę być jak syn koleżanki twojej matki
zawsze tak idealny jak, jak z okładki być jak syn koleżanki twojej matki twojej matki, twojej matki
Re: Kłujące Przejście
Wto 28 Lis 2023, 19:39
Pszczeli Pył
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 80 [IX]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
– Albo pobawmy się w coś razem, m? Widzę, że lubisz poszukiwania... Może pomożesz mi znaleźć jedno pióro? – zaproponowała, improwizując. Nie miała pomysłu na to, o czym rozmawiać z kocięciem, dlatego wolała jakieś aktywniejsze zajęcie, a sądząc po zapale, z jakim Wilk chciał znaleźć swoją ciocię, może pomoc w szukaniu jakichś przedmiotów będzie czymś idealnym dla niego. Co prawda, nie wiedziała, czy pióro, o którym myślała, dalej było gdzieś w obozie, ale to chyba nic strasznego. Najwyżej pożyczą inne komuś z lęgowiska.
_________________
HOLD YOUR LIGHT to the darkness in my head ༉‧₊˚. put your ear to my heart or set your t e e t h against my throat; give me something pretty to wear beneath my blood-stained clothes
MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME
Ostatnio zmieniony przez Pszczeli Pył dnia Sro 06 Gru 2023, 17:11, w całości zmieniany 1 raz
Re: Kłujące Przejście
Czw 30 Lis 2023, 10:53
Wilczy Kieł
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IX]
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : każda piękna kobieta......
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Ma bliznę po ugryzieniu na prawej łapie.
Uniosłem powoli wzrok i zamrugałem kilka razy wpatrując się w oczy złotofutrej. - Pjujo? W kocialni mamy pjuja. - terminatorzy i wojownicy czasem przynosili nową porcję puchu, ten szybko gdzieś się ulatniał po kątach lub nie wiadomo gdzie. Wstałem nieco bardziej energicznie przestawiając swój mózg na nową przygodę. Jak nie ciocia to piórko, to też wydawało się fajne! Odwróciłem się chcąc pójść do miejsca gdzie wiedziałem że piórek było najwięcej jednak po kilku krokach zatrzymałem się i spojrzałem ponownie na wojowniczkę. - A jakiego pjuja śukamy? - spytałem przekrzywiając łebek.
_________________
chcę być jak syn koleżanki twojej matki
zawsze tak idealny jak, jak z okładki być jak syn koleżanki twojej matki twojej matki, twojej matki
Re: Kłujące Przejście
Sro 06 Gru 2023, 17:13
Pszczeli Pył
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 80 [IX]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Pszczoła przybrała lekko zaskoczony wyraz, przez chwilę nie wierząc, że naprawdę udało jej się zachęcić kocięcia do jakiejś zabawy i to za pierwszym razem. Nie miała żadnego doświadczenia za maluchami, wszystkie jej dotychczasowe interakcje z młodzikami sprowadzały się do problemów... a tu proszę! Chyba kocięta nie były aż takie złe, jak sądziła. – Takie jak wronie, ale białe. Jest to bardzo rzadkie pióro. – powiedziała. Pamiętała, jak jakiś czas temu znalazła go na polowaniu, ale potem zgubiła i nie wiedziała, co się z nim stało. Być może było ono gdzieś tutaj w obozie. Najbardziej sensownym wydawało się tutaj przeszukanie kociarni, bo to tutaj można znaleźć najwięcej podobnych skarbów. Nie żywiła jednak zbyt wiele nadziei, ale zawsze warto spróbować. Szczególnie, że Wilk miał zapał większy niż u niej. Kto wie, może jeśli się razem postarają, to naprawdę je znajdą?
_________________
HOLD YOUR LIGHT to the darkness in my head ༉‧₊˚. put your ear to my heart or set your t e e t h against my throat; give me something pretty to wear beneath my blood-stained clothes
MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME
Re: Kłujące Przejście
Wto 12 Gru 2023, 22:12
Wilczy Kieł
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IX]
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : każda piękna kobieta......
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Ma bliznę po ugryzieniu na prawej łapie.
- Łoo... to ja znajde! - odpowiedziałem i pobiegłem do kociarni na poszukiwania nie czekając nawet na Pszczeli Pył. Może wybłagam ją żeby mi dała? Będę miał szacun wśród rodzeństwa i kuzynostwa... albo nawet u matek! Białe pióro czarnego ptaka, brzmi dziwnie! To tak jakby czarny kot miał białe futro... to niemożliwe. Musze zobaczyć to piórko na własne oczy.
/ztx2
_________________
chcę być jak syn koleżanki twojej matki
zawsze tak idealny jak, jak z okładki być jak syn koleżanki twojej matki twojej matki, twojej matki
Re: Kłujące Przejście
Czw 21 Gru 2023, 17:58
Pszczeli Pył
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 80 [IX]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Pszczoła skinęła łbem i wkrótce podążyła spokojnie za młodzikiem. Miała jeszcze sporo czasu, więc nigdzie jej się śpieszyło. Wystarczająco, by zdążyć przeszukać całą kociarnię wraz ze swoim siostrzeńcem. W tej chwili liczyło się to, że udało się przynajmniej na chwilę odnaleźć wspólny język z kocięciem, co dla Pszczoły było wielkim osiągnięciem. A pióro... Coż, wyjdzie śmiesznie, gdyby naprawdę go znaleźli. Jeśli nie, to cóż, zawsze można poszukać inne, albo spróbować wciągnąć kocurka w inną zabawę, o ile pozwoli jej na to czas.
//zt
_________________
HOLD YOUR LIGHT to the darkness in my head ༉‧₊˚. put your ear to my heart or set your t e e t h against my throat; give me something pretty to wear beneath my blood-stained clothes
MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME
Re: Kłujące Przejście
Czw 02 Maj 2024, 14:41
Pszczeli Pył
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 80 [IX]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Ledwo urodziła swoje kocięta i znowu ją dopadło jakieś przeklęte choróbsko. Miała ochotę przekląć Gwiezdny Klan, zastanawiając się, kiedy wreszcie będzie mogła znów cieszyć się życiem bez żadnych problemów z własnym ciałem. Być może została osłabiona porodem, ale z drugiej strony, inne matki tak szybko nie chorowały. Czemu więc ona musiała się z tym zmagać? W tym momencie miała wrażenie, że została przeklęta przez Jeżynowy Cierń. Pewnie ta baba zazdrościła jej takiego szczęścia. Pszczoła chciała udać się sama do medyczki, ale na razie nie miała takiej możliwości, bo gdy tylko próbowała wstać, to śpiące córeczki natychmiast zaczynały piszczeć, jakby nie chciały ani na chwilę zostawiać jej ciała. Dlatego poprosiła jedną z matek, aby przyprowadziła tu medyka. Kiedy ta się zjawiła, skinęła łbem na powitanie. – Drapie i piecze mnie gardło. Masz coś na to? – mówiła szeptem, by nie obudzić swoje kocięta. Chociaż jej głos był cichy, to nadal był ochrypły.
//Owca help
_________________
HOLD YOUR LIGHT to the darkness in my head ༉‧₊˚. put your ear to my heart or set your t e e t h against my throat; give me something pretty to wear beneath my blood-stained clothes
MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME
Re: Kłujące Przejście
Sro 08 Maj 2024, 20:12
Owcze Runo
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Przybyła, oczywiście, że przybyła do Pszczelego Pyłu, gdy tylko Mała Mrówka doniosła jej o złym samopoczuciu świeżo upieczonej matki. Co prawda szylkretka nie przekazała jej niczego konkretnego, wiec zdawała sobie sprawę z podwójnego kursu do lecznicy, ale...to nie szkodziło. Skinęła głową i tuż za matką podążyła do Gęstego Buszu. Po cichu, by nie obudzić kociąt przywitała się ze złocistą i uwierzcie mi musiała niesamowicie mocno wytężyć słuch w zdrowym uchu, by zrozumieć co szepcząca kocica mówiła. I to w dodatku ewidentnie chrypiącym! Musiała wręcz przystawić ucho do pyska kocicy, by zrozumieć, że ma do czynienia z bólem gardła. A więc, gdy tylko dotarł do niej ten fakt, machnęła puchatym ogonem i zniknęła w przejściu, aby dotarłszy do Korzennej Nory i jej składziku, zabrać plaster słodkiego miodu. Szczęście, że nie była to przypadłość zaraźliwa i mogła kocicę zostawić w kociarni, inaczej...mieliby tu mały problem. — Zjedz, proszę. Miód prędko załagodzi ból. — starała się mówić cicho, lecz z pewnością nie był to szept - inaczej zapewne nie usłyszałaby sama siebie. A kiedy Pszczoła zjadła ów medykament, powiedziała jej, że przyjdzie jeszcze sprawdzić kilka razy jej stan i właściwie to tyle. Szybka reakcja, szybka akcja i oby szybki powrót do zdrowia.
(zt)
_________________
Andthere's aplacethat I'vedreamedof Where I can free my mind I hear thesoundsof theseason Andloseall,sense oftime
Re: Kłujące Przejście
Wto 28 Maj 2024, 01:04
Poranna Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 8 .vii
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Mistrz : Zamglone Jezioro
Wygląd : Długowłosa, point, niebiesko - kremowy szylkret z bielą pokrywająca ok. 50% ciała o niebieskich oczach. Drobna.
Wstała z super humorkiem, który dotrzymał aż do południa, gdy to zgłodniała i pod pretekstem niespodzianki, powiedziała swojej rudej matce, aby na nią poczekała w kociarni. Miała super plan. Szybko podeszła aż pod stos świeżej zwierzyny i wybrała pierwsze lepsze truchło, które okazało się być wiewiórką. Dla siebie wybrała myszkę, bo miała zamiar podkraść kęs albo i dwa mamie, która na pewno by się nie obraziła. Dumnie poszła z obydwoma piszczkami aż do mamy, zostawiając zwierzynę przed nią i dumnie ogłaszając, że upolowała jej jedzonko. Tak szybko jak i przyszła z piszczkami, tak szybko skończyła swoją myszkę i o dziwo uspokoiła swój apetyt. Nawet nie musiała podbierać wiewiórki! Teraz musiała koniecznie położyć się i odpocząć po jedzeniu, taki już miała zwyczaj, drzemka po zjedzeniu nigdy nie była zła. Pstrokata poinkta położyła się w kociarni, rozciągnięta na całą swoją długość, co najmniej, jakby koło by ją przejechało, ale komu by się chciało spać w takiej temperaturze z noskiem pod ogonem, co nie? Jej nie, absolutnie.
// Jeżyna
_________________
you drink it just like water you say, it tastes like candy so, what you doing tonight?
Re: Kłujące Przejście
Sob 06 Lip 2024, 22:48
Zaćmione Słońce
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 76 księżyców [ lipiec '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : koźlorogi. fuuu
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżony płomień, jeżyna [ kg ]
Autor avatara : maddel
Liczba postów : 819
Wojownik
Początki w kociarni były dla Zaćmienia bardzo ciężkie. Nie dlatego, że jej brzuch był bardzo ciężki (to też), a dlatego, że nigdy w życiu nie miała momentu, gdy miała po prostu większość czasu leżeć i odpoczywać. Oczywiście, była kiedyś w lecznicy, więcej niż raz, tak właściwie… ale wtedy była wpół świadoma, zaślepiona (dosłownie) bólem, no i wiedziała, że coś jej jest, tak fizycznie. Teraz również jej coś było fizycznie, ale… nikt nie traktował tego jak choroba, jak coś złego, i ona sama nie potrafiła zobaczyć tego jako dobry powód na leżenie cały czas. Cały czas miała ochotę wyjść i zapolować, ale jedzenie było jej przynoszone; chciała wyjść na patrol, ale nie była na żaden wysyłana. W głowie wciąż były słowa Owczego Runa - że teraz dba o bezpieczeństwo nie tylko swoje, ale i ich. Wtedy jej frustracja nieco łagodniała. Mówiąc o nich, naprawdę była ciekawa, ile ich było. Miała wrażenie, że zaraz eksploduje, ale tak dosłownie, bo jej brzuch zwiększał się z każdym dniem, a męczenie przychodziło szybciej i szybciej. Koniec cierpień kiedy? Dobre pytanie. Z tego co rozumiała z opowieści innych matek, miała pewnie jeszcze z pół księżyca do przenoszenia… achhhh. Chyba zaraz się porzyga. Nie przez kociaki, po prostu nagle jej się zachciało. Schowała pysk w łapy, leżąc na swoim legowisku, schowanym na ustroniu Gęstego Buszu, ale blisko wyjścia (bo musiała robić monitoring, gdy mogła, duh).
_________________
i am not a builder i'm much better at blowing things down i will join the wolf at my door breathing out storms when she comes around
can it be easy for once?
Re: Kłujące Przejście
Sob 06 Lip 2024, 23:11
Leśna Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 18
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Pszczeli Pył
Partner : SZUKAM CHĘTNYCH!
Wygląd : Przeciętnej budowy kotka o krótkiej szylkretowej sierści. Na jej ciele przeważa kolor rudy z delikatnie widocznymi tygrysimi pręgami, natomiast pokryta jest pojedynczymi czarnymi kępkami sierści, co daje wrażenie brudu. Ma bladozielone oczy i czarny nosek.
Multikonta : Skała [P], Jajo [S]
Autor avatara : kornrawiee
Liczba postów : 102
Terminator
Leśna Łapa lubiła odwiedzać Gęsty Busz pod pretekstem spełniania terminatorskich obowiązków przynoszenia świeżego mchu lub zwierzyny czy cokolwiek. Tak naprawdę każda okazja by podsłuchać jakichkolwiek rozmów matek to dobra okazja. Plotki, ploteczki! Najfajniejsza część życia w dużej grupie kotów. A kotów w Klanie Gromu tylko przybywało, co Leśną Łapę niesamowicie cieszyło. Ledwo co wystawiła pyszczek przez wejście do legowiska matek a od razu dostrzegła nową dla tego miejsca sylwetkę. Zaćmione Słońce! No tak, łatwo było przewidzieć, że prędzej czy później się tu zjawi. Posłała kotce ciepły uśmiech i przytruchtała do niej energicznie. - Hejka Zaćmione Słońce! Ojej, miło cię tu widzieć! O.. - przywitała się - Jak się czujesz? - z początku chciała ją bez pośrednio nazwać ciocią, ale tak jakoś głupio jej było skoro nie zbudowała z nią takiej relacji jak z Pszczelim Pyłem.
_________________
Дівчина Боніта Солодка Кубіта Вуйки, та батяри Цигани й дримбари Коліна прикладаютьа На Раз, два, три!!!
Re: Kłujące Przejście
Sob 13 Lip 2024, 10:57
Zaćmione Słońce
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 76 księżyców [ lipiec '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : koźlorogi. fuuu
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżony płomień, jeżyna [ kg ]
Autor avatara : maddel
Liczba postów : 819
Wojownik
Nie została w tej pozycji długo, bo zaraz do kociarni wszedł ktoś - Leśna Łapa, będąc dokładniejszym - i zwrócił się właśnie do niej, na co uniosła swoją głowę i zastrzygła uważnie uszami. Nie miała okazji zamienić za bardzo słowa z jej… drugimi siostrzeńcami, po części przypadkiem, a po części… chyba celowo, przez swoje uczucia względem Sokolego Skrzydła. To nie tak, że zamierzała trzymać się rywalizacji i nienawiści ze swoich, szczerze, nastoletnich lat, ale… temat czarnej kocicy wtedy wpływał na jej psychikę tak źle, że nie mogła powstrzymać się od lekkiego dystansu od jej potomstwa. Niemniej jednak szylkretka nie wydawała się mieć złych intencji w swoim pojawieniu się tutaj - jedynie rozmowę. Zaćmienie mogła czuć co czuje, ale mimo wszystko, jeśli miała mieć szansę na dobrą relację z siostrzeńcami, nie zamierzała jej celowo i perfidnie tracić. — Dzień dobry, Leśna Łapo — odparła z delikatnym, uprzejmym uśmiechem i skinięciem łba. — Chyba skłamałabym gdybym powiedziała, że dobrze, ale to nic poważnego. Po prostu muszę to przetrwać — mruknęła z lekkim rozbawieniem: nie chciała nagle robić z siebie największej cierpiącej ofiary, ale czułaby się głupio odpowiadając "dobrze się czuję", kiedy była zmęczona i miała regularne nudności. — Często przychodzisz do kociarni? Spytała, bo konstrukcja jednego ze zdań szylkretki by na to wskazywała… a podstawą dobrej relacji była wiedza o drugim kocie, nie?
_________________
i am not a builder i'm much better at blowing things down i will join the wolf at my door breathing out storms when she comes around
can it be easy for once?
Re: Kłujące Przejście
Pon 29 Lip 2024, 19:09
Zaćmione Słońce
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 76 księżyców [ lipiec '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : koźlorogi. fuuu
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżony płomień, jeżyna [ kg ]
Autor avatara : maddel
Liczba postów : 819
Wojownik
***
Dziś, gdy Zaćmienie położyła się na legowisku w Gęstym Buszu, poczuła coś nieprzyjemnego. Po dość szybkiej inspekcji okazało się, że źródłem dyskomfortu była ostra gałązka wbita w inaczej miękkie wyłożenie legowiska. No, ona jej tutaj zdecydowanie nie przywlokła, nie z tym, jak dokładnie myje swoje futro z wszelkich gałązek, listków i igieł w nie wplątanych. Nie zamierzała też obwiniać jeszcze swoich kociąt. W związku z tym, najłatwiejszym do obwinienia kryminalistą mógł być tylko jeden kot. Gdy Koźlorogi pojawił się w zasięgu jej wzroku, mógł spotkać się z prawdziwie żmijowatym spojrzeniem.
_________________
i am not a builder i'm much better at blowing things down i will join the wolf at my door breathing out storms when she comes around
can it be easy for once?
Re: Kłujące Przejście
Pon 29 Lip 2024, 21:48
Koźlorogi
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 653
Wojownik
Klapnął sobie i ciężko westchnął gdy udało mu się na chwilę uwolnić od ich kociąt. Były bardzo energiczne i prawie każda zabawa doprowadzała Kozła prędzej czy później do zadyszki. Gonienie jednego kota to pikuś. Gonienie kilkoro na raz to było coś innego. Zwłaszcza, że ich szkraby z każdym dniem coraz bardziej popierniczały na tych małych łapach. Do tego musiał przypilnować by żadnemu nic się poważnego nie stało podczas ich grupowych zabaw. Przeczesał swoje futro na głowie, łapą i kątem oka spojrzał się na złocistą. Znienacka zaatakowała go złowrogim spojrzeniem. Przeszedł po jego grzbiecie lekki dreszcz bo nie spodziewał się takiej reakcji. Zwłaszcza po tym jak przejął na chwilę opiekę nad kociakami. Przestał gładzić swoje futro po czym nachylił się trochę w stronę Zaćmienia. – Oj tak… To spojrzenie przywraca wspominania. – uśmiechnął się głupio. – Normalnie budzą się na nowo moje motylki w brzuchu. – wyszczerzył się po czym puścił jej oczko. Zaćmienie ostatnio często miewała huśtawki nastroju. Dlatego już od jakiegoś czasu, Kozioł nie brał za bardzo do serca tych groźnych min. No chyba że jego partnerka była bardzoooo wściekła. Wtedy to co innego.
_________________
Re: Kłujące Przejście
Sob 03 Sie 2024, 03:20
Tęcza
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 5 ksiezyc (IX)
Matka : Zaćmione Słońce
Ojciec : Koźlorogi
Wygląd : Średniego wzrostu, masywna, wysoka kotka o długim jasno-złocistym futrze w klasyczne pręgi o szarawym odcieniu. Będzie miała pomarańczowe oczy.
Kozioł mógł chcieć uwolnić się od kociąt, ale jego życzenie miało nie zostać spełnione. Chłop ledwo co zdążył sobie usiąść i przeczesać futro, gdy do rodziców przybiegła Tęcza. Spojrzała się to na tatę, to na mamę i przechyliła łeb na bok. Nie rozumiała co między nimi się dzieje. W głównej mierze dlatego, że nie rozumiała, że w spojrzeniu swojej mamy była ostrość, którą kierowała w stronę ojca. Ani też nie rozumiała uśmiechu Kozła i jego puszczania oczek. Mruknęła i po chwili miauknęła głośno, niewyraźnie, więc nie było słychać by było to jakiekolwiek słowo. Po prostu miau!
_________________
Re: Kłujące Przejście
Czw 08 Sie 2024, 20:08
Zaćmione Słońce
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 76 księżyców [ lipiec '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : koźlorogi. fuuu
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżony płomień, jeżyna [ kg ]
Autor avatara : maddel
Liczba postów : 819
Wojownik
Jej spojrzenie narosło jedynie bardziej zażenowaniem, słysząc te słowa. Wspomnienia… skoro to są dla niego takie odległe wspomnienia, to chyba powinna traktować go taką ekspresją częściej. Przewróciła oczami na jego żart o motylkach w brzuchu i odwróciła łeb w czymś pomiędzy dalszym zażenowaniem, a zawstydzeniem. To puszczanie oczka to jakaś drwina miała być, bo co, bo ona tak nie może? — Twoje gadanie o motylkach nie odwróci mojej uwagi od tego, że w legowisku mamy jakąś ga… — przerwała, słysząc miauknięcie Tęczy i zdała sobie sprawę, że ta tu w ogóle jest. Jej ekspresja zrobiła gwałtowny obrót o 180 stopni, przybierając łagodny i miły uśmiech. Jej córeczka nie musi widzieć, jak Zaćmienie się krzywi. — Cześć, Tęcza! Co tam? Nie chcesz się już bawić?
_________________
i am not a builder i'm much better at blowing things down i will join the wolf at my door breathing out storms when she comes around
can it be easy for once?
Re: Kłujące Przejście
Sob 10 Sie 2024, 17:23
Koźlorogi
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Partner : Zaćmione Słońce <3
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 653
Wojownik
Nastawił ucha bo właśnie miał się dowiedzieć co tak ją obruszyło, gdy w ten dołączyła do nich Tęcza. Kozioł jak tylko usłyszał jej słodkie ,, miau” to od razu zaczął ją miziać policzkiem, jej policzek. – Te nasze córeczki są zbyt słodziaśne. – powiedział niczym taki młody tatuś. – No popatrz się na nią tylko! Jaka ona śliczna jest!!! – powiedział z zachwytem, na chwilę ignorując kompletnie to, co Zaćm mówiła do Tęczy. Po chwili zostawił córcie w spokoju bo nie chciał ją zatulić na śmierć. – A no właśnie… Zostawiłaś resztę ekipy? Miejmy nadzieje, że nie rozwalą sami kociarni. – zażartował.
_________________
Re: Kłujące Przejście
Sro 28 Sie 2024, 22:19
Tęcza
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 5 ksiezyc (IX)
Matka : Zaćmione Słońce
Ojciec : Koźlorogi
Wygląd : Średniego wzrostu, masywna, wysoka kotka o długim jasno-złocistym futrze w klasyczne pręgi o szarawym odcieniu. Będzie miała pomarańczowe oczy.
Nie wnikała w poprzednią rozmowę rodziców i położyła się obok Zaćmionego Słońca patrząc z konsternacją na Koźlorogiego. O co mu chodziło z tym wszystkim, że są słodziaśne z Mewą i zachwycaniem nad tym że jest śliczna? Robił siarę! - Miau... - pisnęła cicho zawstydzona. Potem jej tata przestał być takim głupkiem i po prostu spytał się o to samo co mama, czyli o to że Tęcza zostawiła rodzeństwo samo. Kiwnęła po prostu głową, nie dając absolutnie odpowiedzi na to co tutaj aktualnie robi. Zamiast tego wyciągnęła się wygodnie w legowisku.
_________________
Re: Kłujące Przejście
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.