IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Wprowadzenie
 :: Karty Postaci :: Klan Gromu
Rwący Strumień
Nie 15 Lis 2020, 21:46
Rwący Strumień
Rwący Strumień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 383
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t340-rwacy-strumien#537
[ Imię ] Strumyk → Rwąca Łapa → Rwący Strumień
[ Płeć ] kotka
[ Klan ] Grom → Samotnik → Grom
[ Wiek ] 105 k
[ Ranga ] Kociak → Terminator → Wojownik → Samotnik → Wojownik
[ Wygląd ] Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej barwie futerka. Dość chuda, przysadzista, z krótkimi łapkami. Choć… Czy takimi białymi? Huh, jej sierść często wygląda, przyznajmy to szczerze; źle. Jest potargana, przybrudzona, pełna listowia, patyków, i tego typu rzeczy. Jasne, że o nią dba. Czasami. Ale częściej po prostu nie ma czasu, żeby ją tak co chwilę czyścić! W końcu tyle rzeczy jest do zrobienia! Ogólnie; co do jej futerka jeszcze - na głowie, plecach, oraz ogonie przeplatają się dwa kolory - rudy i czarny. Czubek łba ma niemal cały rudy oprócz prawego ucha oraz plamki u nasady tego lewego, które, oprócz tej plamki, jest całe białe. Przy nosie zaś jest istna gama kolorów. Po obu stronach nosa oraz na brodzie widać rude futerko, aczkolwiek są tam też 3 niewielkie, czarne plamki, z których jedna nachodzi również na różowy nosek, który wybarwił się w taki właśnie sposób na dwa kolory; połowa jego jest czarna a połowa różowa. Przez grzbiet, aż do ogona, ciągnie się wielka, ruda plama, przecinana miejscami przez czarne plamy biegnące prostopadle do tej rudej. Ogólnie, co do rudych plam, to chociaż są one ledwie widoczne, to jednak, widać na nich nieco ciemniejsze, tygrysie pręgowanie. Cała reszta tego ciałka; czyli brzuch, klatka piersiowa, łapki - są całkowicie białe (o ile nie przybrudzone od błota i innych tego typu, hm, ozdób). Ogon długi, puszysty, podobnie jak na grzbiecie przeplatają się na nim ruda i czarne plamy. Często nosi go dość nisko, zamiatając przy okazji ziemię dookoła, przy okazji brudząc go niesamowicie, ale to szczegół. Oczy żółte.
[ Galeria ] https://www.instagram.com/coffeebeanthecat/
[ Charakter ] Ciężko opisać ją jednym słowem. Tak samo, jak jej ciężko coś opisać jednym słowem i musi to wyrazić trzydziestoma różnymi, najlepiej wyrzuconymi z siebie w jednej sekundzie, na tyle niezrozumiale, by nic nie dało się z tego potoku słów usłyszeć. Tak samo nie można powiedzieć, by była dobrym słuchaczem, z którym da się normalnie porozmawiać, oj nie. Często przerywa w połowie zdania, wyraża swoje opinie na dany temat (oczywiście niezwykle szybko), no i rzuca wszelkiej gamy żarcikami, ironiami, sarkazmami, przez co rozmowa z nią na jakiś poważny temat to istna katorga dla rozmówcy. Bo zwyczajnie nie wie co to powaga i dlaczego niektórzy czasami nie potrafią się zdobyć na uśmiech. Uwielbia wymyślać różne żarciki, ma same durne pomysły, a przede wszystkim; w te głupie pomysły uwielbia wkręcać innych. Jest również ślepa na rady; jeśli coś sobie postanowi, to kropka, tyle. Tak samo łatwo się obraża i oburza, jeśli ktoś mówi jej, co powinna zrobić. Denerwowało ją zawsze, jak rodzice to robili i, cóż, zwyczajnie, jeśli ktoś każe jej coś zrobić, to może być pewien, że ta oto kotka zrobi dokładnie na odwrót, byle tylko zrobić na złość. Jest też pełna energii, ciężko zauważyć ją tylko w jednym miejscu, bez równoczesnego skakania z łapy na łapę, czy pacania różnych rzeczy łapą, bo nie ma co ze sobą zrobić.
[ Historia ] Urodziła się w klanie gromu jako trzecie dziecko Płotkowego Potoku i Skołtunionego Ogona zaraz po Jeziorze i Wilczycy, a zaraz przed Sadzą i Pędrakiem.
Żeby jednak nie było tak wesoło, rodzinka dość szybko została pozbawiona jednego z członków; zanim jeszcze młodziaki zostały terminatorami zmarł najmłodszy i najsłabszy z braci; Pędrak, który przegrał walkę z kaszlem. Dość... Smutna śmierć, aczkolwiek z biegiem czasu Strumień zaczęła z tego... Żartować! Dosłownie, zapytana o brata mogłaby opowiedzieć z tym nawet żart typu "no, zapomniał jak się oddycha, to zmarł, no bywa".
Jako kociak Strumień była dość wyobcowana, jeśli chodzi o rodzinę, czy znajomych, bowiem większość czasu spędzała w swoim świecie, unikając rodziców i ich chorych ambicji, popychających ją w stronę zostania świetnym wojownikiem. Bo ona nie chciała, miała lepsze plany na przyszłość. Na przykład, umm, upolowanie taaakiego wielkiego motyla, że by jej wszyscy zazdrościli, o! Jasne, że spędzała czas z rodzeństwem, jasne, że się z nimi bawiła, ale w większości żyła we własnym świecie. Świecie zabaw, harców.
Niedługo potem nadszedł czas mianowania. Ona, Jezioro, Wilczyca, oraz Sadza, zostali terminatorami, wprawiając rodziców w dumę, a przy okazji, nieco podsycając ich pragnienia o dobrych wojownikach wśród nich. Otrzymała nowe imię; Rwącą Łapę, a jej mistrzem został Falująca Trawa. Zarówno Płotka, jak i Skołtuniony, dużo wymagali od swoich pociech w kwestii szybkiego i sprawnego ukończenia treningu, co skutecznie odpychało od nich Stumyk, która… Znajdowała sobie lepsze rzeczy do roboty aniżeli trening. W końcu, po co robić coś, do czego zmuszają cię rodzice, kiedy można na przykład iść na spacer, pobawić się w gonianego z motylem, czy potaplać się w jakimś jeziorku, błotku, czy innej kałuży? Zdarzało jej się unikać treningów. Bo tak, bo nie chciała na nie iść, bo się świetnie bawiła samotnie, a jej mistrz nie należał do kotów z nie wiadomo jak wielkim kręgosłupem moralnym i, cóż, jasne, że próbował ją przekonać, że treningi są ważne i takie tam, aczkolwiek hej, Rwąca Łapa niespecjalnie go słuchała, bo i po co. Jej, w przeciwieństwie do braci, nie zależało na szybkim ukończeniu treningu. Ba, trzymała się blisko z Wilczą Łapą, która miała podobne spojrzenie na świat i z którą często wybywała z obozu, miast spotykać się z Falującą Trawą na treningu.
Podczas jednej z samotnych wypraw na granicę z rzeką udało jej się poznać Zroszoną Łapę, później Łąkę, z którą zdołała się całkiem dobrze poznać i z którą się zaprzyjaźniła, spędzając z nią sporo czasu, a kotka, choć osobiście o tym nie wiedziała, bo w kwestii uczuć Rwąca nie była zbyt wylewna, stała się dla niej jednym z ważniejszych kotów. Często spotykały się na granicach, niepomne na żadne konflikty klanowe, niepomne na to, że ktoś mógłby je przyłapać i przerwać jedno z takich spotkań. Ale hej, Rwąca Łapa miała szczerze gdzieś jak się dogadują z innymi klanami, nie obchodziło ją to. Zresztą, do kodeksu miała podobne stanowisko; nie zamierzała go łamać, czy coś, aczkolwiek... Mało ją obchodził, był bo był.
I, cóż, żeby nie zrobiło się za wesoło - jej ojcu nie dane było dożyć mianowania żadnego ze swoich pociech. Miał to nieszczęście, że podczas patrolu z synem, Osmoloną Łapą, wpadli na borsuka. I, choć terminator szybko wyruszył po pomoc, a niedługo po tym na miejscu zjawił się drugi z jego synów, wojownikowi nie udało się tego przeżyć i zginął w obronie klanu nim posiłki wróciły. To, szczerze, nie zadziałało na Rwącą Łapę aż tak bardzo, bo nie była specjalnie przywiązana do żadnego rodzica. I choć zapytana mówiła, że tak, wielce jej smutno, w rzeczywistości niespecjalnie tak było. I, gdy jej rodzeństwo było już gotowe do mianowania; Sadza został Osmolonym Szlakiem, Jezioro - Zamarzniętym Jeziorem, to ona nadal, cóż, była gdzieś w połowie treningu, i została mianowana na samym końcu; jako Rwący Strumień. To, że w ogóle udało jej się to osiągnąć dla jej matki pewnie było nie lada zagwozdką, bowiem wielokrotnie próbowała przemówić córce do rozsądku, stawiając jej braci w lepszym świetle, namawiając, by zarówno ona, jak i Wilcza, jeszcze Łapa, wzięły się w garść, zrobiły coś z sobą, ale jak widać, przez wiele księżyców nie przynosiło to rezultatów. No i proszę; jak już jej matka się poddała i nikt nad nią nie jojczał, że powinna chodzić na treningi - zaczęła na nie chodzić. Da się? Da się!
Choć niespecjalnie zależało jej na tym, by w ogóle taką rangę dostać, bowiem nigdy nie dorosła do piastowania jej, zdecydowanie jej poczucie obowiązku się nieco, hm, poprawiło, bowiem faktycznie polowała, patrolowała, nie wymigiwała się od obowiązków, ale na szczęście dla niej i zapewne innych, nie prowadziła treningów; na szczęście jeszcze nie udało jej się dostać żadnego terminatora, któremu mogłaby, hm, zepsuć życie. Widocznie przywódca nie dojrzał w niej jeszcze żadnej cechy godnej mistrza.
Niedługo potem klany dopadł pożar. I, cóż, Rwący Strumień przebywała akurat wtedy w obozie, o dziwo, więc od razu po usłyszeniu wieści zajęła się pomaganiem kotom, które zaczynały nadwyraz panikować, czy tym po prostu potrzebującym pomocy, jak kocięta. Niemniej, ciągle, w tyle głowy, miała obawy; a co ze Zroszoną Łąką? Czy udało jej się uciec przed straszliwymi językami ognia?
Jej obawy poszerzyły się, gdy okazało się, że w podróż w poszukiwaniu nowego domu wyruszają właściwie tylko dwa klany... A znajomego futerka przyjaciółki nie było wśród podróżujących kotów. A żeby było jeszcze weselej, podczas tej właśnie wędrówki, jej matka została okrutnie zamordowana przez lisa podczas polowania. Tak więc czwórka kotów, wojowników; ona, Osmolony, Jezioro, oraz Wilczyca, oficjalnie zostali sierotami.
Niedługo potem klanom udało się znaleźć nowe tereny, z daleka od ludzkich zabudowań, z daleka od wspomnień, od pożarów. Oczywiście, nikogo nie zdziwi zapewne, że Rwąca wręcz, heh, rwała się do zwiedzania nowych terenów. Zdecydowanie bardziej wolała brać udział w jakichś zwiadach, patrolach, czy to łowieckich, czy granicznych, niż budowaniem obozu, ponieważ mogła skupić na czymś myśli; na czymś, co lubiła, co sprawiało jej radość, a nie wspominała swoją przyjaciółkę, której... Mogła nigdy więcej przecież nie spotkać.
Księżyce po pożarze mijały, a życie Rwącej zaczęło się układać; zaprzyjaźniła się z medykiem, Lodowym Potokiem, z którym nawet raz była na ziołach i może się oficjalnie pochwalić, że uzupełniła gromowy składzik o parę ziół! Dowiedziała się również, że jej przyjaciółka, Zroszona Łąka i jej brat, Mknący Nurt, żyją. Czy mogłoby więc być piękniej?
Ano mogłoby, bo jakoś tak wyszło, że Rwący Strumień zaginęła. Jak to się stało, spytacie? Nic bardziej prostego. Zawsze lubiła zwiedzać, wychodzić poza obóz, i choć początkowo ograniczała się do terenów swojego klanu (wszak po pożarze przecież się one zmieniły i trzeba je było odkryć na nowo!), ale wyprawa z Kruczą Gwiazdą po życia, a potem wycieczka krajoznawcza z Roztrzaskaną Taflą i Rozżarzonym Krokiem rozbudziła w niej chęć do poznawania terenów dookoła. No i... cóż, jej wycieczka z wojownikami nie była za długa, nie zwiedzili nawet części tego, co ją interesowało - więc niedługo potem poszła tam również sama. Ale, wiadomo - jeden dzień wycieczki to było za mało. Co zdążyłaby zwiedzić? No, niewiele. Więc została tam na dwa dni. A potem trzy, cztery, pięć... i po paru musiała stwierdzić, że się zgubiła i nie wie dokąd powinna się udać, by wrócić do obozu. To sprowadziło panikę, a to jeszcze bardziej zasnuło jej umysł mgłą i nie pozwalało trzeźwo ocenić sytuacji - i między innymi tego, że chodzi w kółko. Błądziła więc w kółko, polując i jedząc to, co udało jej się znaleźć, próbując wyłudzić informacje od paru samotników, jakich mijała, ale wszystko na marne - musiała się pogodzić z tym, że nie wróci szybko do klanu.
Powrót zajął jej dobre 10 księżyców, ale w końcu, właściwie przypadkiem, trafiła na znajomą ścieżkę, potem znajomy zapach... i mogła już zdecydowanie stwierdzić, że oto wróciła. Że oto była znów na znajomych terenach i mogła w spokoju wrócić do obozu. Chyba, bo długo jej nie było!
[ Statystyki ]
S: 17 | Z: 30 | Sz: 21 | O: 20
HP: 160 | W: 100
P: 4 | PD: 158/250
[ Cechy ] Ostre Pazury; Cichy Krok
[ Umiejętności ] Tropienie na poziomie 3; Skradanie się na poziomie 2; Wspinaczka na poziomie 2


Ostatnio zmieniony przez Rwący Strumień dnia Sob 09 Mar 2024, 12:06, w całości zmieniany 8 razy
Re: Rwący Strumień
Pią 25 Gru 2020, 23:25
Rwący Strumień
Rwący Strumień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 383
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t340-rwacy-strumien#537
[ GALERIA I ARTY ]

Rwący Strumień EQVRfcq Rwący Strumień RAR0yEn Rwący Strumień S7eZnwK Rwący Strumień 0xXE8VZ Rwący Strumień Ab2EbAU Rwący Strumień E4xa782 Rwący Strumień FDiaJkS Rwący Strumień UaHxWyP Rwący Strumień CGMVLUS Rwący Strumień MiDQA2v Rwący Strumień 6R4mzhF Rwący Strumień LmOq86O
____________

Rwący Strumień NFFhmpp
~ Secret Santa  Rwący Strumień 411231395  

_________________
Rwący Strumień NFFhmpp


Ostatnio zmieniony przez Rwący Strumień dnia Czw 05 Sie 2021, 19:07, w całości zmieniany 3 razy
Re: Rwący Strumień
Pią 25 Gru 2020, 23:25
Rwący Strumień
Rwący Strumień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 383
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t340-rwacy-strumien#537
[ SESJE ]

[ 1. ] Łagodny Stok - Zamarznięte Jezioro
[ 2. ] Wiszące Korzenie - Rozżarzony Krok
[ 3. ] Świetlikowy Zagajnik - Lodowy Potok (zioła)
[ 4. ] Zielone Trawy - Rumianek
[ 5. ] Głuchy Kąt - Wężowa Łuska
[ 6. ] Pod Korzeniem (Legowisko Medyka) - Lodowy Potok (leczenie)
[ 7. ] Mszar - Żabia Łapa
[ 8. ] Kręte Tunele - Nasięźrzał
[ 9. ] Gawra - Zroszona Łąka, Mknący Nurt, Rumiankowa Łapa
[ 10. ] Rząd Drzew - Wężowa Łuska, Ślimacza Łapa, Uszko (patrol w poszukiwaniu Klanu Rzeki)
[ 11. ] Kamienny Krąg (Stos Zwierzyny) - Roztrzaskana Tafla
[ 12. ] Łagodny Stok - Lodowy Potok
[ 13. ] Wydeptany Krąg - Wężowa Łuska
[ 14. ] Kwiecista Łąka - Roztrzaskana Tafla, Rozżarzony Krok
[ 15. ] Kamienny Krąg (Stos Zwierzyny) - Brzozowa Łapa
---
[ 16. ] Szare Knieje - Lodowy Potok, Krucza Gwiazda (aktywna)

_________________
Rwący Strumień NFFhmpp
Re: Rwący Strumień
Sponsored content

Skocz do: