IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Liściasty Konar
Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 00:42
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1228
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
First topic message reminder :

Parę wschodów słońca minęło od przyjęcia Pajęczycy do klanu. Tymczasowo zamieszkała w legowisku terminatorów, bo pomimo że przyjął kotkę do klanu, tak nie wiedział, czy mógł jej ufać na tyle, żeby wpuścić ją do kociarni. Szczególnie że był tam miot Konwaliowego Snu, który by mu urwał głowę, gdyby coś stało się jego kociakom. No ale dość już tego na razie, czas przeprowadzić ceremonię. Wskoczył na swoje miejsce tak pod wieczór, gdy każdy już był w obozie i patrzył, jak jeden z patroli wraca właśnie z obchodu granic.
- Niech cały Klan Gromu zbierze się pod Liściastym Konarem! - zawołał i czekał, aż się każdy pojawi. W tym główni zainteresowani i ich potencjalni mistrzowie. On sam nie zamierzał sobie nikogo brać pod opiekę, bo pewno by już nie zdążył nikogo wytrenować. Wolał przekazać to młodszym.

Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 15:48
Zroszona Łapa
Zroszona Łapa
Pełne imię : Zroszona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12
Matka : Pajęczyna
Ojciec : Kolec
Mistrz : Wilczy Kieł
Wygląd : Pajęczyca to kotka orientalnej budowy, ma długie smukłe łapy, wielkie uszy oraz podłużny pysk. Jest lekko wychudzona, delikatnie widać zarys żeber. Jej futro jest w większej części białe, pokryte łatami czekladowego szylkreta, rudy pokrywa 2/3 lewej przedniej, nieco ponad nadgarstek na prawej przedniej oraz na łokciu 2/3 ogona, okolice prawego oka i pod lewym okiem oraz lewe ucho. Ma zabarwione uszy, pysk od nosa nad oczy, przednie łapy ( nie licząc bieli do nadgarstków) oraz ogon. Na tylnych łapach ma czekoladowy kolor na swych palcach. Jej ślepia są mocno błękitne - niczym bezchmurne niebo, środek uszu, nos oraz poduszki łap są koloru brudnego, wyblakłego różu. Pointka posiada krótkie, zadbane futro które mimo swej długości jest lśniące i aksamitne, oczywiście aktualnie nie jest ono w najlepszej kondycji ze względu na lekkie problemy z wyżywieniem.

Multikonta : Malutka Łapa, Przejrzysta Woda, Śnieżyca
Autor avatara : kotkowelove
Liczba postów : 119
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2257-pajeczyca
Pajęczyca poczuła się niezwykle niekomfortowo siedząc przy kłocących się kotach, niebieska duża kotka miała rację, lecz orientalka nie zamierzała się wtrącać. Wstała i po prostu uciekła, zbliżając się trochę do konara, odchodząc od kociąt oraz nieznanej jej jeszcze kotki. Miała szczerą nadzieję, że dane jej będzie poznać wybawicielke z opresji. Teraz jednak siedziała w centrum zebrania, jej końcówka ogona dalej nerwowo drgała, a teraz na dodatek spoglądała jeszcze w stronę z której odeszła. Szylkretka nigdy by się tak nie odezwała do starszych, a już napewno nie będąc kocięciem. Bezczelność sięgająca zenitu a nawet i wyżej, i jak z ciekawością zerkała okiem co się dzieje, to jednocześnie lekko się obwiniała o całą tą sytuację.
Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 15:56
Zjeżona Łapa
Zjeżona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 23 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Konwaliowy Sen > Rozżarzona Gwiazda
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Multikonta : SzczurzaŁapa[KGromu], Miodek[KWichru], Zamieć [KGromu]
Autor avatara : angelsbride
Liczba postów : 181
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1951-karta-postaci
Uśmiech jeż niemalże od razu przeobraził się w skrzywiony, wykrzywiony w grymasie.
-Nie wolno mi jeść, jeżeli nie zapoluje- Odparła od razu. Co prawda, to prawda. Nie zapolowała, więc NIE MIAŁA prawa spożyć posiłku. -A to wszystko dlatego, byś ty i twoja siostrzunia miały to pod nosem- Dodała. Cóż, jak zwykle cierpliwość jej nie opuszczała, tak przy pyskatych odzywkach tojad nie mogła się powstrzymywać. Jej usmiech zmienił się w złośliwy, a wzrok jakby gromił młodszą kotkę.
-Nie powinnam, a wiesz dlaczego? Bo wolę dalej zgłębiać wiedzę. Tak jak na przykład Sroka, która również jest Terminatorem.. albo Dzięcioł, która zmieniła drogę swojej nauki. Nie jestem Wilkiem, więc nie porównuj mnie do niego- Burknęła, gdy jej głos z ciepłego, stał się hardy i ciężki.
-Nie będę skarżyć, że źle was wychowuja, to nie jest moja sprawa. Szanuję Pszczeli Pył i Konwaliowy Sen, a ty powinnaś lepiej odnosić się do swojej kuzynki, mały kleszczu- Parsknęła. Naprawdę sądziła, że kocięta jej cioci będą bardziej wychowane i będą chociaż wiedzieć, do kogo się odnoszą. W końcu Jeż była córką Tęczowej Chmury, siostry Pszczelego Pyłu i Zaćmionego Słońca. Wychodziło na to, że była Kuzynką tojadu, tym samym siostrzenica dla jej matki.
- Jednak jeżeli tak bardzo chcesz bym przeszła się do waszych rodziców, to z chęcią to zrobie- Dodała jakże teatralnie. Kotka nie spodziewała się pewnie, że tak nie będzie miała problemu by pójść do Pszczoły lub Konwalii. Nie bała się żadnego z nich, nie miała po co, a jeżeli myślała, że ta będzie się bała Konwalii dlatego, że jest zastępcą, to grubo się myliła.
-I jak mówiłam. Kociaki nie powinny być na ceremoniach no CHYBA że wasza matula będzie gdzieś blisko was.. a jej tu nie widzę. Czyżbyście się jej wymknęły, hm?- Mruknęła, gdy jej ogon machnął z jednej strony na drugą w szybkim ruchu niczym bat.

_________________
Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 16:52
Pszczeli Pył
Pszczeli Pył
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 80 [IX]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Multikonta : Wieszcz Słońca (PNK), Ignis, Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Liczba postów : 665
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1145-pszczola#15164
Na co dzień Pszczoła nie miała większych problemów ze swoimi kociętami. Jasne, czasami zdarzyło im się palnąć coś głupiego, ale poza tym nie musiała się martwić tym, że uciekną z obozu albo zwrócą uwagę Przywódcy nieodpowiednim zachowaniem. Jedyne, co gryzło złocistą kocicę, to futro Oleander, które nadal pozostawało białe, gdy to Osy już dawno zdążyło się wybarwić. Znowu zaczęło ją gryźć, że coś było nie tak z jej kociętami.
Siedziała w kociarni i stamtąd obserwowała część swoich kociąt, podczas gdy inne bawiły się w obozie bez jej nadzoru. Nagle rozdało się wołanie Rozżarzonej Gwiazdy i część jej kociąt rzuciła się ku Liściastemu Konarowi, zanim ona zdążyła się nawet skierować w stronę wyjścia. Niespiesznie wylazła z kociarni i pierwsze, co zastała, to widok Tojad dyskutującej ze Zjeżoną Łapą oraz Osę siedzącą przy samotniczce, która niedawno zamieszkała w ich obozie, ale Pszczoła do tej pory niezbyt nią się interesowała. Wyglądała na zestresowaną, najpewniej Osa coś jej powiedziała. Złocista zmarszczyła lekko pysk, widząc, że Jeż próbowała dyscyplinować jej kocięta.
Osa! Tojad! Chodźcie do mnie! – zawołała szorstko do córek, siadając gdzieś z boku, ale w takim miejscu, by mieć dobry widok na Przywódcę i mianowanych. Skoro córki nie potrafiły się zachowywać, to wolała, aby siedziały tuż przy niej. – Co wyście zrobiły? – spytała, bo nie zamierzała tego tak zostawiać. Jeśli to była jakaś drobnostka, to może zdąży się z nimi uporać, zanim rozpocznie się ceremonia.

_________________
Ceremonia XIX - Page 2 Pszczola-podpis

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to  wear  beneath  my blood-stained  clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME



Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 17:03
Rozgwieżdzony Płomień
Rozgwieżdzony Płomień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 35 (lipiec)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Baranek (S), Zaćmione Słońce, Jeżyna (KG), Kryształ (KRz) | Szakal (PWŁ), Pliszkowy Dziób (GK)
Autor avatara : jessica tekert
Liczba postów : 289
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1701-plomien
Jeśli wołanie Żara było już wystarczające, by Gwiazdka ruszyła na ceremonię, tak hałas związany z rozmowami na niej już na pewno. Nie przyszła pierwsza, bo akurat przynosiła zwierzynę starszyźnie, a wtedy Ogórkowowąsy ją spytał o jej blizny i skąd one były, no i w sumie to jakoś tak się zagadali, a przecież miała iść na ceremonię. Przeprosiła go szybko i przyszła. Dużo kotów, szczególnie kociaków… ale hej, ma sens, połowa tych kociaków ma chyba dziś ceremonię.
Przez chwilę bardzo nie wiedziała, gdzie powinna usiąść. Ostatecznie postanowiła być przy kimś, z kim jest w jakimś stopniu powiązana - łapy zaprowadziły ją do boku Dziczej Łapy, jej terminatorki, gdzie usiadła.
Cześć, Dzicza Łapo. Wiesz, kim jest ta kotka? — spytała, wzrokiem wskazując na Pajeczycę. Już od kilku dni zastanawiał ją widok w obozie, i zapach; może to ktoś, kto wrócił, ale przecież nie mogła mieć więcej, niż dziesięć księżyców. Gwiazdka by ją kojarzyła, no chyba, że zaginęła jako bardzo malutkie kocię?

_________________


if i could,
i'd repaint the world

nothing as drastic like
getting rid of wars
but maybe,there's a
bit of  that too

can't be an actor
or  a movie star
i can't even laugh
naturally in front of you
for that matter

Ceremonia XIX - Page 2 Xb5a52y

what's there for a guy like me to do?
Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 17:36
Zaćmione Słońce
Zaćmione Słońce
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 76 księżyców [ lipiec '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : koźlorogi. fuuu
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżony płomień, jeżyna [ kg ]
Autor avatara : maddel
Liczba postów : 819
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Nigdy nie sądziła, że poruszanie się mogło być tak męczące. Według niej nawet nie minęło jakoś długo, może księżyc, ale… w sumie Owcze Runo chyba jej coś mówiła, że wtedy robi się ciężej. A cięzko było, bo jej brzuch był ku#wa potężny. Już miała dosyć tej całej ciąży. Powinna być krótsza. Mniej problematyczna. Myśląc o potomstwie, miała na myśli moment, w którym faktycznie są na świecie, nie kiedy zabierają jej każdy ostatek energii.
Z tego powodu - jak i lekkiego zawstydzenia - nie chciała ruszać się już z legowisk matek, do których niedawno z bólem serca się przeniosła… ale dzisiaj miała być ceremonia bratanków Kozła. Jej bratanków? Czy to tak działało? Znowu była ciotką? Chyba szła po rekord. Naprawdę polubiła się z Roską, Mrokiem czy Popieliczką - nie chciała ich zawodzić swoją nieobecnością przez jakieś, phi, fizyczne problemy. Ona nie wyjdzie? Ona się nie ruszy? Potrzymajcie jej piwo, bo właśnie powoli wychodziła z Gęstego Buszu i kierowała się na środek obozu!!
Bardzo prędko pożałowała, ale gdy wypatrzyła dwójkę znajomych solenizantów, przyspieszyła kroku. Podejrzewała, że skoro Koźlorogiego przy nich nie ma, to ten jeszcze nie przyszedł. Mentalnie przewróciła oczami, alee podeszła w końcu do Mroka, Roski i Ulotnego Wspomnienia.
Dzień dobry! — powiedziała do całej trójki, chociaż głównie do tych młodszych. Nie znała Ulotnego Wspomnienia dobrze; wiedziała, że wychowała ją Dzika Róża, no i w sumie tyle. Czasem zastanawiała się, czy to robi z niej, Jabłka czy Wysokiej Łapy jej młodsze rodzeństwo, ale w sumie to pewnie zależało od ich własnej perspektywy. Zniżyła nieco pysk do Mroka i Rosy.  — To wasza ceremonia, cieszycie się?

_________________
Ceremonia XIX - Page 2 AeaNqFH
i am not a builder
i'm much better at blowing things down
i will join the wolf at my door
breathing out storms when she comes around

can it be easy for once?


Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 17:37
Dzicza Łapa
Dzicza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 / lipiec
Matka : miodowy nos
Ojciec : mniszkowy płatek
Mistrz : rozgwieżdżony płomień
Wygląd : długowłosa kotka o mlecznym futrze, ciemniejącym na głowie, nogach, plecach i ogonie; na jej ciele maluje się klasyczne pręgowanie; nos ma różowy z czarną obwódką, a poduszki czarne; jasnobłękitne oczy; jest bardzo ekspresywna w mimice twarzy
Liczba postów : 102
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2066-dzik#56004
Dzicza nie spodziewała się, że ktoś się do niej dosiądzie, ale oczywiście nie miała nic przeciwko towarzystwu. Powitała mistrzynię uśmiechem i przesunęła ogon, robiąc jej miejsce i po cichu zapraszając do rozmowy. - Heja.. i nie. - Odpowiedziała, wzrokiem przeskakując z Gwiazdki na wspomnianą nieznajomą. - Ale nie pachnie klanem. W zasadzie, to nawet nie wiem, czym pachnie. Tsk. - Cmoknęła i zmarszczyła nos. Nawet nie była jakoś szczególnie podobna do żadnego gromiaka, więc opcja zagubionej siostry odpada. Pierwszy raz miała okazję napotkać samotnika.. dziwne, że miało to miejsce akurat w obozie.
- Zgaduję, że ty też nie wiesz skąd się wzięła?? - Zwróciła się do białej kotki. Była starsza, to może się lepiej orientowała.. albo chociażby podsłuchała czyjąś rozmowę. Poza tym, czy ona sama kiedyś nie mieszkała poza klanem? Dzik nie była pewna, czy to plotka która się obiła o uszy czy autentyczny fakt. Trzeba będzie później się dopytać. Aż dziwne, że nigdy wcześniej się nie zainteresowała tematem.. w końcu są rodziną. Dalszą.. ale rodziną.

_________________

Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 18:37
Jeżynowa Łapa
Jeżynowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 10 (wrzesień)
Matka : Pszczeli Pył
Ojciec : Konwaliowy Sen
Mistrz : Konwaliowy Sen
Wygląd : Przeciętnej wielkości, smukła. Pokryta długim, jednolicie czarnym futrem. Oczy wybarwiły się na jasną, bladą żółć, która w pewnym świetle wygląda nawet na białą.
Multikonta : Szakal (PNK), Baranek (S), Rozgwieżdżony Płomień, Zaćmione Słońce (KG)
Liczba postów : 117
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2187-jezyna/
Jeżynie z kolei niespecjalnie się spieszyło - nie tak jak Osie i Tojad. Dopiero gdy Pszczeli Pył wstała, to czarna podążyła za nią nieco leniwie - leniwie, bo w sumie to prawie wpadła już w drzemkę, ale ruch rodzicielki jak i krzyki rodzeństwa ją wybudziły.
Matka zawołała jej siostry. Jeżyna z jakiegoś powodu nie była zdziwiona, że robiły problemy w dwupaku. Obie były mniej spokojne, niż ona sama, zdążyła zauważyć… i wraz z wiekiem być tym zwyczajnie zażenowana czy znużona, bo ile można? Chyba naśladowała tym podejściem starsze koty, które czasem słyszała w obozie. Ale jeśli może być doroślejsza szybciej, to tylko lepiej. Nie lubiła być traktowana jak kocię, a już szczególnie nie takie rozwydrzone.
Była, jednak, zaintrygowana samotniczką, o którą chodziło. Co to robiło w ich obozie i dlaczego? Stała u boku Pszczelego Pyłu, ale oczy miała wwiercone w orientalną kocicę.
Dlaczego ona tak śmierdzi? — spytała Pszczelego Pyłu tak, że raczej tylko ona to usłyszała.

_________________

say what you mean, tell me i'm right
and let the sun rain down on me
give me a sign, i wanna believe


whoa-ooh-oh,
mona lisa

you're guaranteed to
RUN THIS TOWN

i'd pay to see you frown


Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 18:53
Jadowita Łapa
Jadowita Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 10 [wrzesień]
Matka : Pszczeli Pył
Ojciec : Konwaliowy Sen
Wygląd : Duża, niebieska pręgowana klasycznie, bardzo puchata - zwłaszcza na polikach, kryzie, brzuchu i ogonie, niewybarwione oczy. Różowy nos z ciemną obwódką.
Multikonta : Konwaliowy Sen
Liczba postów : 112
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2168-tojad
Słuchała wypowiedzi szczerzącej się świruski i by jej zaraz odpowiedziała ale usłyszała mamę. Nastawiła uszy w jej kierunku na kilka uderzeń serca zupełnie olewając Jeż.
- Ty też powinnaś się odnosić lepiej a nie nazywać mnie kleszczem. Nie dziwię się że tata cię jednak nie chciał trenować - wypaliła. Uroki młodości. - Jak chcesz porozmawiać z mamą to chodź. Ja z nią porozmawiam o tobie na pewno..
Bez sprawiania hałasu podtruchtala do złotofutrej. Pytanie było dziwne bo jakby sugerowało że to one coś złego zrobiły ale tak wcale nie było.
- Ja pytałam się tej nowej dlaczego kąpała się w jeziorze, rozmawiałam z nią sobie a później przyszła Jeż i zaczęła nam mówić że mamy iść pod liściasty konar, złościć się na mnie że nie siadam tam gdzie ona chce tylko obok siostry, nazwała mnie kleszczem i mówiła że mnie i Osie i innym kociętom nie wolno przychodzić na ceremonie - powiedziała nie ukrywając przed mamą prawdy bo i po co. Osobiście uważała że skoro Jeż chciała porozmawiać z mamą to właśnie powinna. I, jeszcze lepiej, powinna porozmawiać z ich tatą. - Z tego wszystkiego nie dowiedziałam się czemu nieznajomą się kąpała w jeziorze bo się przestraszyła Jeż i uciekła - wyjaśniła wszystko. - Cześć, Jeżynka. Jak drzemka?
Re: Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 19:29
Zjeżona Łapa
Zjeżona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 23 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Konwaliowy Sen > Rozżarzona Gwiazda
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Multikonta : SzczurzaŁapa[KGromu], Miodek[KWichru], Zamieć [KGromu]
Autor avatara : angelsbride
Liczba postów : 181
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1951-karta-postaci
Kotka skrzywiła się. SKĄD. ONA. TO. WIE? Coś ścisnęło jej serce z samą myślą, że Konwalia powiedział o tym takiemu szczylowi, jakim była Tojad. Futro na karku jeż momentalnie się zjeżyło. Nie odpowiedziała na te słowa ze strony kociaka, jednak Pszczoła mogła dojrzeć jaka złość przepełniła Jeż po ostatnich słowach jej córki. Ta poszła za kotką. Jej mięśnie były spięte i nie sądziła, że zwykłe poproszenie by Pajęczyca i Kropelka podeszły bliżej konara wywołało w niej takie oburzenie. Podeszła rzecz jasna do Pszczelego Pyłu słuchając tego co ma do powiedzenia matce Tojad.. Grymas kotki się nie zmienił, a wręcz powiększył. Jak taki kociak mógł nią pomiatać, no proszę !
-Więc może wytłumaczę, jak to naprawdę wyglądało- Zaczęła, spoglądając na pszczołę. Widać było jej poddenerwowanie.
-Fakt, podeszłam do nich i powiedziałam, by poszły pod konar ALE była to wiadomość do nowo przybyłej kotki, oraz Kropelki, dla których było to mianowanie. Po prostu Tojad słuchała brzuchem, a nie uchem, stąd nieporozumienie, jakie tylko roznieciła. . Powiedziałam TYLKO i wyłącznie tobie, że nie powinnaś być pomiędzy innymi kotami na ceremonii bez opieki, bądź Pszczelego Pyłu w pobliżu. Nie powiedziałam, że ci nie wolno, tylko byście mieli opiekę.- Odparła chłodnawo, a sierść na jej grzbiecie ani trochę nie opadła. Była zniesmaczona.. czy może bardziej niż tylko zniesmaczona tym, że kotka tak bardzo zrobiła z niej potwora, niż naprawdę było.. bo gdyby zrozumiała, że to nawet NIE BYŁO DO NIEJ, pewnie teraz nie musiała stać przed Pszczołą i tłumaczyć się, że jakiś kociak próbował stanąć jej na głowie.. i niech się Tojad nie martwi, ale z Konwaliowym Snem też sobie porozmawia. Może nie o jej zachowaniu, a o zmianie mentora, o której ta nie powinna się nawet dowiedzieć. Choć, kogo to tak naprawdę obchodzi? Rozżarzona Gwiazda był przywódcą, jej ojcem. To ona powinna się bać powiedzieć do jeż złego słowa, a nie na odwrót.

_________________
Re: Ceremonia XIX
Pon 01 Lip 2024, 00:38
Wilczy Kieł
Wilczy Kieł
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IX]
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : każda piękna kobieta......
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Ma bliznę po ugryzieniu na prawej łapie.
Multikonta : Wysoka Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 349
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1939-topic
Kolejna ceremonia.... a ja nadal w lecznicy. Ale i tym razem postanowiłem przyjść! Pomimo mojej rany miałem nadzieję że stary da mi kogoś do trenowania! Skoro mam PREDYSPOZYCJE do bycia zastępcą to trzeba starać się już od początku nie? Postanowiłem dosiąść się do rudej siostry obserwując zamieszanie wokół nowej członkini klanu. Była... ciekawa. Ciekawie wyglądała, trochę jak dziecko Płomiennego Ucha. A właśnie, gdzie się podział Pajęcza Łapa? Nie widziałem go ostatnio... ale w sumie siedzenie w lecznicy nie ułatwia obserwacji klanu.
- Jak ona ma na imię? - spytałem Dzięciolą Łapę nie odrywając wzroku od orientalki. Przekrzywiłem łeb i zmrużyłem oczy w zastanowieniu.

_________________

chcę być jak syn koleżanki twojej matki

zawsze tak idealny jak, jak z okładki
być jak syn koleżanki twojej matki
twojej matki, twojej matki



Re: Ceremonia XIX
Pon 01 Lip 2024, 00:58
Poranna Łapa
Poranna Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 8 .vii
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Mistrz : Zamglone Jezioro
Wygląd : Długowłosa, point, niebiesko - kremowy szylkret z bielą pokrywająca ok. 50% ciała o niebieskich oczach. Drobna.
Multikonta : Biała Łapa[KR], Orzech[KW] | Żwir [PWŁ]
Autor avatara : pdps: szad
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2141-rosa#59736
Przechyliła lekko łebek na słowa dymnego. No... Miał racje, niby było, że na kolejnej ceremonii, a wtedy to była ceremonia tylko i wyłącznie, aby mianowali wojowników. Skoro tak się stało, to na pewno ich miałaby być ta, co teraz! Raczej nie mieli aż tak wielkiego pecha, aby aż DWA razy ich próbowali wrobić w jajo.
No... Raczej nasza-nasza, bo no, chyba nie zrobią coś takiego, jak dwie ceremonie pod rząd, aby ten... Aby mianować samych wojowników — zaśmiała się lekko, a gdyby była w kreskówce to pojawiłaby się ogromna kropla przy jej główce. Miała coś jeszcze dodać, gdy usłyszała znajomy głos, a jak odwróciła łebek, zauważyła Ulotne Wspomnienie.
Czeeeść — powiedziała na przywitanie, po czym jej pyszczek momentalnie nagle nabrał powagi. Nie będzie kwiatuszków? — Może... Może jakiś taki kwiat co jest ładny cały czas? Jest taki? — spytała się. — A jak nie to... To pójdziemy na listki, co? Da się zrobić takie coś, jak mi kiedyś zrobiłaś? — Och, oby tak, chętnie by postawiła koronę liści na główce brata. Zanim zdążyła się rozglądnąć przyszła do nich jeszcze Zaćmione Słońce, którą Roska powitała radosnym mruknięciem. Fajnie było, że od jakiegoś czasu siedziała w legowisku matek, ale chyba nie przyglądała się za bardzo temu, że jej brzuch urósł. Na pewno najadła się jakiegoś tam bażanta i ją nie zaprosiła!
Heeej! — dodała. — TAK, ciesze się, trochę się no ten, denerwuję i takie tam, ale to chyba dobrze? Bo no, będzie duża zmiana, nowe legowisko, trening i uch... Trochę tęgo na tym treningu będzie, nie? — Mruknęła, a jej słowa wylatywały dosyć szybko z pyska. — Sądzicie, że któraś was dostanie któregoś z nas na terminatora? Albo o, do kogo myślicie, że pasujemy Mrok i ja? — Ciekawa była, do kogo by ich dopasowały obydwie kocice, czy miały jakiegoś wojownika na oku dla niej i dla brata.

_________________
you drink it just like water
you say, it tastes like candy
so, what you doing tonight?
Re: Ceremonia XIX
Pon 01 Lip 2024, 02:20
Żądląca Łapa
Żądląca Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 2 (V)
Matka : Pszczeli Pył
Ojciec : Konwaliowy Sen
Partner : powodzenia
Wygląd : Kulka kręconego, długiego futra. Złoty niebieski szynszylowy colorpoint z jeszcze niewybarwionymi oczami.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Kozi Klif [KR] | Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ
Autor avatara : a ja
Liczba postów : 86
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2157-gnoj#60211
- No bo pa, jaki brudny jest - odpowiedziała na słowa nieznajomej, wskazując na jej ogon.
- Zara będę dorosła to mogę ich używać - odpowiedziała Kropelce, lekko marszcząc przy tym nos.
- Toja! Ale to nie jest brzydka rzecz. Każdy przecież sra. Ptaki srają, dziki srają, ja też sram i ty - powiedziała, zdziwiona nagłymi reakcjami otoczenia. Ale ją to naprawdę zachwycało! To było ciekawe, jak inni reagują na zwykłe słowo tak naprawdę! Ciekawe, co się stanie, jak użyje więcej słów podsłuchanych od dorosłych!
- Może ona jest Rzeczniaczką... Ale nie śmierdzisz rybą, a podobno tak oni śmierdzą - powiedziała w zastanowieniu, przyglądając się uważnie nieznajomej. Chociaż taka była chuda i wysoka, może była ze wszystkich klanów na raz?
- Jeszcze nie. A szkoda, bo chce już wyjść z tego obozu - powiedziała, bo naprawdę, po zwiadach wszystkich zakątków obozu, trochę się już jej tutaj nudziło. Potem pojawiła się przy nich niebieska kocica, odwróciła łeb w jej stronę najpierw w zaciekawieniu, a potem się zaczęła nadymać.
- To Kropelka powinna se pójść, a nie ja - odpowiedziała, wzrok ponownie kierując na towarzyszkę z kociarni. A raczej już prawie byłą towarzyszkę. W końcu zaraz się przeniesie do legowiska terminatorów i kociarnia będzie cała ich! Jak Tojad zaczęła się sprzeciwiać, kiwnęła jej głowa, pusząc swoje futro, by wyglądać na większą i groźniejszą. Oczywiście nie zamierzała być cicho! Jak Jeż zwróciła im uwagę, że powinni być bliżej złotej, skuliła uszy, unosząc przy tym wargi i odsłaniając zęby.
- Nie zesraj się - odpowiedziała jedynie, odwracając się z powrotem do rozmówców. Tojad i Jeż jeszcze sobie coś tam brzęczały do siebie o jedzeniu i innych duperelach.
- Ty sama lepiej swoich wąsów pilnuj, żeby ci ich ktoś przypadkiem nie wyrwał - powiedziała Jeż, uderzając ogonem o ziemię. Ciekawe, czy Tojad by się dołączyła do realizacji tej groźby. Ha, to by było ciekawe! Potem zawołała ich Pszczoła i się skończyła zabawa. Westchnęła ciężko, podnosząc się z miejsca i podchodząc do złotej matki z wyraźnie niezadowolonym wyrazem pyska.
- Nic! Gadałam do tej nowej, ale każdy zaczął się na mnie rzucać - powiedziała, marszcząc pysk w wyrazie złości i frustracji. Nie rozumiała tego, czemu ich tamtą grupa wyganiała! Potem jeszcze przyszła do nich Jeż i aż się jej futro znowu uniosło w złości.
- Wcale nie! Sama słyszałam, że powinniśmy usiąść bliżej starucha! Ale Toja mówi, że śmierdzi i jest straszny, to ja nie chcę tam w ogóle być. I nie tylko Toja powiedziałaś, ale też mi! - powiedziała, jeżąc przy tym sierść i podchodząc bliżej niebieskiej, zadzierając przy tym głowę.
- To czemu tak nie pilnujesz innych kociąt, co? Tylko na mnie i na Toja się uwzięłaś! A Kropla też jest kociakiem, Mrok, Rosa i inni też są. I to jeszcze kłamiesz na nasz temat i próbujesz nasz oczernić! - powiedziała, całkowicie pochłonięta negatywnymi emocjami, unosząc wargi w grymasie.
- I nikt nie będzie obrażał ani mnie, ani Toja, ani w ogóle moich sióstr! - powiedziała, po czym zrobiła to, co Osa umie najlepiej. Pochyliła głowę, po czym wystrzeliła do przodu, próbując zębami złapać za nadgarstek terminatorki, chcąc się w nią wgryźć. I to tak mocno! Do krwi!
Re: Ceremonia XIX
Pon 01 Lip 2024, 07:36
Dzięciola Łapa
Dzięciola Łapa
Pełne imię : Dzięciola Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 23
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda, Owcze Runo
Wygląd : Drobna i szczupła lecz puchata kotka o rudym, klasycznie pręgowanym futrze. Ma kilka białych znaczeń, w tym białą klatkę piersiową, miejsca na łapach i dwie plamki na głowie.
Ma głęboko zielone oczy oraz czasem w jej sierść wplątane są liście czy pióra.

Multikonta : Księżycowa Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : https://mybritishshorthair.com/orange-norwegian-forest-cat-breed-pictures-breed-profile-of-orange-norwegian-forest-kitten/
Liczba postów : 188
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1941-dzieciol#52067
Kotka niemal podskoczyła kiedy usłyszała obok głos brata. Była tak skupiona na wpatrywaniu się przed siebie i próbie zignorowania hałasu kociaków z tyłu, że nie zauważyła, że ktoś do niej podchodzi.
Słyszała jak jeden z kociaków zastępcy dogaduje jej własnej siostrze, i chyba po raz pierwszy poczuła złość i chciała podejść tam aby upomnieć to niewychowane kocię. Mimo wszystko pozostała na miejscu, wiedząc, że wtrącanie się do kłótni nie przyniesie jej nic dobrego.
Odcięła się od przemyśleń i spojrzała na wilka. Cóż, był już teraz wojownikiem, miał wyższą rangę i był doroślejszy, bardziej odpowiedzialny... Jednak dla niej zawsze będzie on smieszkowym bratem.
Uśmiechnęła się więc ciepło na jego widok a następnie przeszła wzrokiem tam gdzie on, na nową członkinię klanu. Nie patrzyła jednak zbyt długo, nie chciała wprowadzać jej w jeszcze większe zakłopotanie niż to, w jakim była teraz.
- Wydaje mi się, że zasłyszałam imię Pajęczyca- powiedziała, choć nie była w stuprocentowo pewna. - mamy ostatnio sporo nowych kotów, prawda? - spytała w zastanowieniu.
Spojrzała znów na brata.
- Myślisz, że dostaniesz jakiegoś terminatora?- spytała. Niby wydawało się, że Wilk może być jeszcze zbyt młody jak na swojego własnego terminatora, a jednak przypomniało jej się, że Jabłkowa Gałąź również dostał swojego terminatora zaraz po mianowaniu na wojownika. A poza tym w klanie było teraz sporo kociąt... kto je wszystkie wytrenuje?

_________________
Ceremonia XIX - Page 2 Dzieci18
Re: Ceremonia XIX
Wto 02 Lip 2024, 12:14
Rwący Strumień
Rwący Strumień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 114 [VIII]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Partner : to swatka jest, a najlepsze partnerów nie mają
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro, Wrona [KG]
Liczba postów : 430
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t340-rwacy-strumien#537
Przyszła i Rwąca, o dziwo, bo zazwyczaj wszystkie ceremonie omijała i na nie nie przychodziła, ale wyczuła dramę nosem, no i przyszła. A tak poważnie, to po prostu siedziała akurat w obozie, bo czasami nawet takie pełne energii staruszki jak ona potrzebują chwili odpoczynku, no i usłyszała jakąś kłótnię między najmłodszymi członkami klanu i no, musiała się zjawić. Więc przycupnęła gdzieś z boku, przeskakując spojrzeniem z jednego kociaka na drugiego i uśmiechając się delikatnie. Ach, te kociaki, takie szczere, pełne energii i odzywek godnych jakiejś nagrody!

_________________
Ceremonia XIX - Page 2 NFFhmpp
Re: Ceremonia XIX
Wto 02 Lip 2024, 15:05
Ukwiecona Grań
Ukwiecona Grań
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 37 [VIII]
Matka : Sobota [NPC]
Ojciec : Barwne Niebo [*]
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Nieco niższa niż przeciętny gromiak, ma masywne łapy i długie czarno dymno - białe futro. Jej brzuch, przednie łapy i kryza są białe, za to reszta ciała jest czarna z przejaśnieniami w okolicach szyi i spodu ogona. Jej prawa tylnia łapa jest pokryta białym futrem do wysokosci uda, za to lewa tylko nieco ponad stopę. Ma charakterystyczne zawinięte do tyłu uszy i czarny nos wraz z opuszkami. Ma duże zielone okrągłe oczy a biel na jej głowie pokrywa policzki i sięga do czoła Zazwyczaj porusza się niepewnym ale zgrabnym krokiem dokładnie ilustrując wzrokiem wszystko wokół. Jej futro jest zawsze schludne i zadbane.
Multikonta : Wysoka Łapa, Wilczy Kieł [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 217
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1961-lapcia
Zjawiłam się na ceremonii pomimo tego że nie chciałam terminatora... ale wzrok przywódcy zatrzymujący się na tobie chyba nie jest wyrokiem na zostanie mentorem, tak? Usiadłam obok siostry i jej terminatorki posyłając ciepły uśmiech każdej z osobna na przywitanie. Jejku... ile to kociąt się namnożyło w klanie! Jeszcze samotniczka to wytrenowania? Czy my mamy tylu wojowników? Zadawałam sobie te pytania z tyłu głowy obserwując dość głośne kocięta.
Re: Ceremonia XIX
Wto 02 Lip 2024, 15:08
Wysoka Łapa
Wysoka Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [IX]
Matka : Roztrzaskana Tafla [NPC] + Dzika Róża [NPC]
Ojciec : ? [NPC]
Mistrz : Zamglone Jezioro
Wygląd : Długie łapy, nieco zgarbione ciało. Cienki ogon w którego wzdłuż przechodzi ciemniejsza pręga, rytmicznie przecinana poziomymi liniami. Krótkie błyszczące jasnobrązowe futro z czekoladowymi cętkami i nieco jaśniejszym brzuchem i ciemniejszymi pręgami na udach. Długa szyja na której znajduje się trójkątna głowa z nienaturalnie dużymi bladymi uszami, ceglastym zgarbionym nosem otoczonym białym futrem. Ma żółtobrązowe oczy. Czasem potyka się o własne łapy, jego krok jest skoczny i energiczny.
Multikonta : Wilczy Kieł, Ukwiecona Grań [KG] Trzeszcząca Łapa [KRz] Jeżynowy Cierń, Brzozowa Kora [GK]
Liczba postów : 239
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1845-wysoki#47765
Chyba wypadało być na jakiejś ceremonii, nie? Ostatnio nie specjalnie mi się chciało, ale w sumie to nie specjalnie miałem co robić w lecznicy. Wilczy Kieł raczej był bardziej pod opieką Dzięciolej Łapy, a reszta rezydentów była raczej cichsza i mniej narzekająca... poza starszyzną którą też niechętnie odwiedzałem.
Usiadłem niedaleko wejścia do lecznicy obserwując wszystkich zebranych... jejku, my zawsze byliśmy tak dużym klanem? Gwiezdni chyba nam sprzyjali.

_________________
Dopiero teraz gdy nie słyszy nikt
Bądź spokojny w domu jesteś sam
Do wanny wlałeś ciepłą wodę i
Ogłaszasz w lustrze że chcesz zmienić świat
Re: Ceremonia XIX
Wto 02 Lip 2024, 19:22
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 64 [sierpień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1786
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
Również Konwaliowy Sen zjawił się na ceremonii. Wkroczył do obozu z trzema martwymi gawronami w pysku witając się z kotami, które mijał, by następnie odłożyć swe ofiary na stos. Niespiesznym krokiem skierował się ku swemu typowemu miejscu jednocześnie posyłając spojrzenie ku swym zgromadzonym wokół Pszczelego Pyłu córkom. Widząc, że znajduje się tam również Zjeżona Łapa posłał złotofutrej pytające spojrzenie. Zatrzymał się, gotów zainterweniować jeśli zajdzie taka potrzeba i sygnalizując to Pszczelemu Pyłowi, musiał jednakże poruszyć również inny temat. Przywitał się z podstarzałym przywódcą. Nie wątpił, że jego partnerka jest w stanie roztropnie rozwiązać każdy konflikt.
- Wuju, zdołałeś nawiązać rozmowę z Pajęczą Łapą? - spytał się. - Nie stawił się na wczorajszym i dzisiejszym treningu, zaś gdy udałem się jego śladem urwał się on na klanowej granicy.
Zdaje się że pozostał bez jakiegokolwiek terminatora. Żywił nadzieję że dziś otrzyma co najmniej ich dwójkę.
Przez uderzenie serca obserwował również przyjętą przez Rozżarzoną Gwiazdę samotniczkę zastanawiając się, czy doprawdy aż tak daleko postępowały starcze zmiany w umyśle ich przywódcy.

_________________
Elegant maniac.
Re: Ceremonia XIX
Wto 02 Lip 2024, 19:57
Zamglone Jezioro
Zamglone Jezioro
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 62 [VIII]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Multikonta : Rwący Strumień [KG], Trzcinowy Brzeg [KRz], Wrona [KG]
Liczba postów : 331
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1334-jezioro#23688
Chyba była naznaczona jakimś prawdziwym pechem z niebios, albo cierpiała za przewinienia jej ojca, bo jakimś magicznym Gwiezdnym trafem została naznaczona jego grzechami, kto wie. W każdym razie, obudziła się dzisiaj w paskudnym humorze i stanie fizycznym. Bardzo ciężko było jej otworzyć powieki, miała ochotę iść dalej spać, mimo że normalnie nie miała żadnych problemów ze wstaniem skoro świt, jak tylko pierwsze ptaki zaczynały ćwierkać. A dzisiaj? Brr. Dosłownie cały dzień nie wyszła z obozu, nawet nie zbliżyła się do stosu ze zwierzyną, po prostu drzemała w różnych zakątkach obozu. Nic więc dziwnego, że gdy przywódca zwołał ceremonię, to ona się na niej pojawiła.
Co prawda z lekkim opóźnieniem, bo już sporo kotów zdołało się zgromadzić, ale ona musiała jeszcze doprowadzić futro do porządku, bo nie robiła tego cały dzień, a dopiero potem wyszła na środek obozu i, chyba standardowo, przysiadła na lekkim uboczu.
Re: Ceremonia XIX
Sro 03 Lip 2024, 19:25
Spopielona Łapa
Spopielona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Mistrz : Jabłkowa Gałąź
Wygląd : Niska koteczka standardowej budowy o długim czarnym srebrnym futrze zdobionym tygrysimi pręgami i białymi znaczeniami na brzuchu, piersi, łapach i pyszczku. Na świat patrzy zielonymi ślepiami, a z czubka jej głowy wyrasta para uszu charakterystycznie wywiniętych do tyłu.
Autor avatara : @montytheadventurecat
Liczba postów : 48
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2145-popiol#59791
Ostatnie dni czuła się... nie najlepiej. Pobolewał ją brzuszek, a kupa nie przychodziła jej tak szybko i łatwo jak zazwyczaj, jednak dzięki Gwiezdnym problem minął dość szybko sam, zanim Popieliczka była zmuszona przyznać się do zawstydzającej przypadłości. Mimo lepszego samopoczucia przez ostatni księżyc dalej uważała, w końcu nie chciała aby coś tak nieprzyjemnego spotkało ją znowu, szczególnie, że wielkimi krokami zbliżała się jej własna ceremonia, na której wielki las miał stanąć przed nią otworem, na której dostanie mistrza i będzie mogła czerpać wiedzę z jeszcze większym zapałem oraz! Naładowanymi bateriami.
Kiedy tylko wyszła (z lekkim poślizgiem bo stwierdziła, że weźmie ze sobą jeden ze szczęśliwych kamyczków, które podarował Ślimaczy ojciec swoim dzieciom) na miejsce ceremonii nie mogła powstrzymać uśmiechu cisnącego się na pyszczek. Tym bardziej, że ojejciu! Idealne towarzystwo siedziało razem, jej rodzeństwo oraz Zaćmione Słońce, więc wybór na usadowienie się był prosty.
Popieliczka szybko wcisnęła się pomiędzy złotą kotkę a resztę i przysiadła na tylnich łapkach aby podwyższyć się nieco do jej poziomu poczym na ziemię zaraz obok jej łapy upuściła szczęśliwy kamyczek.
- Cześć! - przywitała się ze wszystkimi, aby szybko przejść do mówienia tylko do złotawej - To dla ciebie, na szczęście z okazji ukończenia treningu, żebyś już nie miała takich problemów - ostatnie słowa wypowiedziała nieco ciszej, na wypadek, gdyby wojowniczka nie chciała się dzielić tematyką swojego ostatniego treningu całemu klanowi - Niestety nie mogłam być na twojej ostatniej ceremonii, bo się nie najlepiej czułam, ale dzięki że ty jesteś na mojej - skończyła mówić i usiadła już normalnie. Teraz pozostało tylko czekać na nowe imię, pierwszego mistrza i nowy rozdział w klanowym życiu.

_________________
well, we can all learn things, both many and a-few
from that old hunched-up woman who lived inside a shoe
or the girl that sang by day and by night she ate tear soup

Ceremonia XIX - Page 2 Q0c6TgV
or the man who drank too much and he got the brewers' droop
Re: Ceremonia XIX
Czw 04 Lip 2024, 22:28
Ulotne Wspomnienie
Ulotne Wspomnienie
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 32 ks
Matka : Pszczółka [*], Roztrzaskana Tafla [NPC], Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Maślak [NPC]
Mistrz : Bociani Klekot, Pszczeli Pył
Wygląd : Nadal ma skłonność do fali na długiej, przerzedzonej sierści przy kontakcie z wilgocią. Już jako młodziak była sporawa, lecz teraz zamiast być wielkości przeciętnej kotki, przerastała każdą o głowę… lub pół. Nie oznaczało to jednak, że była większa od kocurów! Jest czymś… pomiędzy, co strasznie ją czasem martwi. Z daleka można nawet śmiało porównać ją do jakiegoś kocura i z bliska pewnie też, gdyby nie zapach. Mięśnie ma słabo wykształcone, zastąpione głównie tłuszczem. Długie futro nieco się z wiekiem przerzedziło i zamiast zyskać, to straciło na odporności i teraz kotka musi dbać o dietę, by jako tako się trzymało, podobnie jak pazury które łatwo się kruszą. Prócz tego zauważyć można krótkie, białe wąsy oraz brudno-różowe opuszki u łap. Kotka wybarwiła się już całkiem, pozostawiając swoje pręgi w kolorze ciemno niebieskim, natomiast reszta ciała przeszła w szaro-beżowy. Kotka posiada również na swoim ciele biel, która widnieje na końcówce ogona, palcach u dwóch przednich łap, górnej części brzucha i klatce piersiowej, na kryzie i w małej ilości na szyi, a także jako wąskie pasmo na bokach za łopatkami, ciągnące się od pachwin do grzbietu. Biel pojawia się także na pędzelkach uszu oraz na pysku, gdzie dość nietypowo się ulokowała, od lewej strony nad nosem, przechodząc w górę kącika oka oraz wpadając w dół, tworząc łuk na czole i spadając w dół na prawej stronie pyska, przecinając oko.
Oczy wybarwiły się na zielony.
Multikonta : Pył, Żywica, Jaśminowa Łapa
Liczba postów : 168
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1840-niezapominajka
Wspomnienie zerknęła w stronę Mroku, po czym przeniosła wzrok w bok, mrużąc oczy.
- Jakieś jeszcze pewnie są - przyznała - Nawłocie... wrzosy... ale z tego pierwszego raczej nic ciekawego nie zrobisz. Jest wieeelkie - wyjaśniła, omijając fakt, że ciężko byłoby zerwać sam koniuszek. Może gdyby sobie wplątać w sierść, w miarę by się trzymało, jednak.... tu znów zerknęła na kociaka, wyobrażając sobie, jak wielka, żółta kiść przykrywa go prawie całego. Zamiast ozdoby, prędzej zrobiłoby za koc. Chwilę potem skierowała wzrok na Roskę.
- Jestem pewna, że z liści też można zrobić coś ciekawego. Możemy nazbierać, jak będziecie mieli chwilę czasu i akurat nie będę spać - zapowiedziała z przepraszającym spojrzeniem. - A o jakimś kwiecie co rośnie cały rok, niestety nie słyszałam. Chociaż jakby byłby taki... lodowo zimowy? - zastanowiła się, przekręcając na bok rozmarzoną głowę.
A potem pojawiła się Zaćmione Słońce. Listek mimowolnie się spięła, czując obecność dorosłego, starszego, a w dodatku dość znanego kota, którego ona osobiście nie miała okazji poznać. Nie zmieniało to jednak faktu, że złota wyglądała na straszną. I nie chodziło tu o brak oka, który był fascynujący i nawet dodawał jakiegoś indywidualnego wydźwięku. Nie, chodziło o całą resztę. Dawała vibe charakteru, który wprawiłby kotkę w dyskomfort. Mimo wszystko, siedziała w miejscu. W końcu jakby teraz odeszła, byłoby to najpewniej odebrane dość negatywnie, jeszcze by uraziła tym swoich rozmówców czy coś.
- Dobry- rzuciła skrótem, kiwając krótko głową, po czym zamilkła na wieki. Nie czuła już jakiejś potrzeby odzywania się, w końcu mieli nową osobę do rozmowy, więc naturalnie wojowniczka wycofała się do swojej cichej, niemej strefy słuchacza, która to pasowała jej najbardziej. Nie mówili na temat, który by ją na tyle fascynował, że musiałaby się wypowiadać. I kiedy miała odpowiadać Rosce, pojawił się kolejny kociak, który zajął temat. O ile tą dwójkę już poznała, tak to tutaj było o wiele młodsze, głośne, nieprzewidywalne i najwyraźniej odnajdywało się w towarzystwie. Kotka więc patrzyła przez chwilę na zgromadzenie, a gdy poczuła, że może się wycofać, szybko potruchtała w bok, zostawiając Zaćmienie samą z trójką kociąt.
- Zrobiło się tłoczno - wyjaśniła, pojawiając się koło Jabłka.
Re: Ceremonia XIX
Sponsored content

Skocz do: