IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Liściasty Konar
Ceremonia XIX
Nie 30 Cze 2024, 00:42
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR], Osa [KG] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 1228
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
First topic message reminder :

Parę wschodów słońca minęło od przyjęcia Pajęczycy do klanu. Tymczasowo zamieszkała w legowisku terminatorów, bo pomimo że przyjął kotkę do klanu, tak nie wiedział, czy mógł jej ufać na tyle, żeby wpuścić ją do kociarni. Szczególnie że był tam miot Konwaliowego Snu, który by mu urwał głowę, gdyby coś stało się jego kociakom. No ale dość już tego na razie, czas przeprowadzić ceremonię. Wskoczył na swoje miejsce tak pod wieczór, gdy każdy już był w obozie i patrzył, jak jeden z patroli wraca właśnie z obchodu granic.
- Niech cały Klan Gromu zbierze się pod Liściastym Konarem! - zawołał i czekał, aż się każdy pojawi. W tym główni zainteresowani i ich potencjalni mistrzowie. On sam nie zamierzał sobie nikogo brać pod opiekę, bo pewno by już nie zdążył nikogo wytrenować. Wolał przekazać to młodszym.

Re: Ceremonia XIX
Wto 09 Lip 2024, 15:18
Zjeżona Łapa
Zjeżona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 23 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Konwaliowy Sen > Rozżarzona Gwiazda
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Multikonta : SzczurzaŁapa[KGromu], Miodek[KWichru], Zamieć [KGromu]
Autor avatara : angelsbride
Liczba postów : 181
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1951-karta-postaci
Kotka z poirytowaniem patrzyła, jak Osa do niej podchodzi. Patrzyła z zdegustowaniem i grymasem na pysku na jasną koteczkę. Jej futro na grzbiecie na ponów się zjeżyło.
-Tssk, zobaczymy- Parsknęła krótko widząc jak kotka odchodzi. Nie miała po co się stresować, bo w końcu co zrobi jej taki mały sierściuch? Koteczka nie zwracając na to więcej uwagi wygładziła futro i zwróciła się w stronę Pajęczycy, a raczej już Zroszonej Łapy. Pogratulowała jej i odeszła, by ta mogła porozmawiać z innymi uczniami i zająć sobie legowisko. Gdy od niej odeszła, podeszła do niej Pszczeli Pył. Zastanawiała się, co takiego miała jej do powiedzenia. Wydało jej się, że o ile postawiła swoje kocięta do pionu, a Jeż nie robiła więcej problemów z rzucaniem się im do gardeł, to raczej sprawa była zakończona, a jednak się myliła.
-Witaj ponownie, Pszczeli Pyle, coś się st-- Nie dokończyła przyjaznego przywitania, gdy starsza kotka wyjechała ze swoimi słowami. Widać było jej początkowe zdziwienie werdyktem ciotki. Spięła się, to fakt.
-Nie mam się zamiaru do nich zbliżać. Z wyrazami szacunku do ciebie oraz Konwaliowego Snu, jednak też nie chcę ich przepraszać. Po ich zachowaniu i reakcji w moją stronę, nie sądzę by na to zasługiwały- Odpowiedziała spokojnie. Może i targały nią emocje po takiej błachostce, to jednak nie miała zamiaru krzyczeć na siostrę Tęczowej Chmury. Pałała do niej, oraz do ojca kociąt szacunkiem. Gdy tylko złota kotka się oddaliła, Zjeżona Łapa machnęła ostro ogonem i odeszła w stronę legowiska uczniów.

z/t

_________________
Re: Ceremonia XIX
Sro 10 Lip 2024, 14:59
Dzicza Łapa
Dzicza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 / lipiec
Matka : miodowy nos
Ojciec : mniszkowy płatek
Mistrz : rozgwieżdżony płomień
Wygląd : długowłosa kotka o mlecznym futrze, ciemniejącym na głowie, nogach, plecach i ogonie; na jej ciele maluje się klasyczne pręgowanie; nos ma różowy z czarną obwódką, a poduszki czarne; jasnobłękitne oczy; jest bardzo ekspresywna w mimice twarzy
Liczba postów : 102
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2066-dzik#56004
Na słowa Gwiazdki terminatorka odpowiedziała jedynie krótkim hm, no bo co innego miałaby dodać. Przynajmniej teraz już dostała potwierdzenie, że jej mistrzyni rzeczywiście spędziła część swojego życia jako samotniczka.
Dzicz odwzajemniła uśmiech w stronę Ukwieconej Grani i posłała w jej stronę cichy pomruk jako przywitanie. Nie musiała długo czekać, by przywódca wreszcie zaczął przemawiać. Obserwowała mianowane kocięta i samotniczkę z zainteresowaniem, jednak to, co szczególnie przykuło jej uwagę to następne słowa przywódcy. Myśl o większej ilości zwierzyny była na pewno kusząca i sama by się z entuzjazmem zgłosiła do pomocy, gdyby była jakkolwiek przydatna. Nawet nie wiedziała, jak takie patrole miałyby wyglądać?? Przez głowę jej przeszło by podpytać Rozgwieżdżonego Płomienia, ale gdy Dzik się obróciła okazało się, że ta już podeszła do zastępcy by zgłosić się na ochotnika do pomocy. No, i prawidłowo — cieszyła się, że z mistrzynią mają podobne wartości.
Gdy już było po krzyku, pointka podniosła się i zanim odeszła pożegnała się szybko z Łapcią.

zt

_________________

Re: Ceremonia XIX
Czw 11 Lip 2024, 11:25
Zamglone Jezioro
Zamglone Jezioro
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 62 [VIII]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Multikonta : Rwący Strumień [KG], Trzcinowy Brzeg [KRz], Wrona [KG]
Liczba postów : 331
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1334-jezioro#23688
Kociaki się chwilę pokłóciły, doszło jeszcze parę kotów, bardziej spóźnionych od niej, no i zaczęła się ceremonia. Nikogo nie porwała, nowych wojowników nie było, zebrali się tylko po to, żeby mianować nowych terminatorów. Na co lekko zastrzygła uszami, bo przecież trening Wysokiej Łapy skończyła i mogła zacząć jakiś nowy, szczególnie że żaden inny terminator, którego dostała, nie istniał fizycznie, więc nie miała tak naprawdę co ze sobą zrobić. Co prawda od paru dni czuła się fatalnie i wolała te swoje słabości przespać w większości, ale mieć nowego terminatora a nie mieć? No i proszę, już trzeci terminator okazał się tym, którego dostała ona, lekko się krzywiąc, bo skojarzyła imię, które wypowiedział przywódca. Niewątpliwie Poranna Łapa przyleci do niej i zacznie skandować coś w stylu "miałam rację", a to średnio jej się podobało, więc gdy tylko przywódca skończył, coś jeszcze ględząc pod nosem o nowych terenach, dla pewności ruszyła już w stronę Porannej Łapy, by udaremnić jej chociaż tę część o podbieganiu.
- Dzień dobry, Poranna Łapo - przywitała się z nową terminatorką, a następnie nachyliła, by styknąć z nią nosami. Nie znosiła tego zwyczaju, ale jak mus, to mus, prawda? - Średnio się dzisiaj czuję, więc co powiesz na to, żeby zacząć od jutra, najlepiej górowania słońca? - zaproponowała. A jeśli kotka się zgodziła, to szybko odeszła, by nie słuchać jakiś przechwałek, czy coś.

[zt]
Re: Ceremonia XIX
Czw 11 Lip 2024, 12:19
Poranna Łapa
Poranna Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 8 .vii
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Mistrz : Zamglone Jezioro
Wygląd : Długowłosa, point, niebiesko - kremowy szylkret z bielą pokrywająca ok. 50% ciała o niebieskich oczach. Drobna.
Multikonta : Biała Łapa[KR], Orzech[KW] | Żwir [PWŁ]
Autor avatara : pdps: szad
Liczba postów : 136
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2141-rosa#59736
Szczerze powiedziawszy, Rosa nie zwracała ani grama uwagi na dzieci Konwaliowego Snu, bo cóż, sama miała swoje emocje i wrażenia. Na dodatek, nie miała kiedy, po niedługo po przybyciu Zaćmionego Słońca, zmaterializowała się przy nich Popieliczka, którą powitała lekkim machnięciem łapą i cichym pomrukiem. No, zrobiła ich się niezła grupka. Taki był przy nich tłum, że dopiero zauważyła, że Ulotne Wspomnienie od ich odeszła, gdy mignęło jej futro gdzieś kątem oka koteczce, która lekko zdziwiona odprowadziła wojowniczkę wzrokiem, aż nie doszła do innego kota. Odwróciła ucho w kierunku dymnego kocurka, po czym wzruszyła lekko ramionami.
No... Na pewno za niedługo, nie? — Bo już chwilę co się zbierali, i jak tylko wypowiedziała te słowa, rudy przywódca zabrał głos. Wręcz idealnie. Ponownie poczuła jak miała pod poduszkami mrówki gdy tylko kocur rozpoczął swoje przemówienie. Poczuła lekki dreszcz, który przeszedł kotkę przez kręgosłup.
Kotkę nieco zdziwiło, że nie została Zroszoną Łapą, a tym bardziej że został nią jakiś inny, obcy kot. Nie była oburzona, najzwyczajniej tylko lekko zszokowana, ale miano Porannej Łapy też nie najgorszy. Podejrzewała, że zostanie w takim razie Poranną Rosą, a na takie imię nie mogła narzekać, dla niej to piękne imię. Gdy tylko usłyszała, że Zamglone Jezioro będzie jej mistrzynią, mimowolnie podniosła kąciki ust, a nie mówiła? Radośnie pożegnała się z siostrą, która już pędziła na swój pierwszy trening, podobnie jak i Mrok.
W tym całym zamieszaniu nawet nie zdążyła odwrócić się i poszukać swojej mistrzyni, a to ona doszła do niej. Powitała ją ciepłym uśmiechem, ale nie miała zamiaru teraz wskazywać paluszkiem, że jej totalnie mówiła, że dostanie terminatora. Na treningu jej powie! Styknęła się lekko noskiem z kocicą.
Och, dobrze, dobrze, mam nadzieję, że jutro będziesz się lepiej czuła — mruknęła. — W takim razie do zobaczenia jutro! — krzyknęła za wojowniczką, po czym ruszyła zająć sobie jakieś miejsce w nowym legowisku, albo i przynajmniej rozglądnąć się po nim.

// zt

_________________
you drink it just like water
you say, it tastes like candy
so, what you doing tonight?
Re: Ceremonia XIX
Sponsored content

Skocz do: