IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Sucha Woda
Szrama
Czw 12 Lis 2020, 11:34
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Dość duże pęknięcie w ziemi, które rozgranicza tereny Suchej Wody i Międzyrzecza. Zostało nazwane Szramą ze względu na charakterystyczny, przypominający bliznę kształt. Dla kotów, które nie wiedzą o jej istnieniu i nie są wystarczająco ostrożne, rozpadlina może okazać się całkiem niebezpiecznym miejscem. Jej wielkość i głębokość sprawiają, że gdyby ktoś nieuważny wpadł do środka, niełatwo byłoby mu się stamtąd wydostać.

Rodzaje terenu: tereny suche, piaskowe

Re: Szrama
Sro 12 Maj 2021, 20:06
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Życie samotnika, hm? Samotnicy często nie mówią sami o sobie jako o samotnikach. Być może więc mój rozmówca kiedyś należał do jakiejś większej grupy, w której się urodził… albo klanu. Poruszam lekko uszami i przechylam łeb, zatrzymując się tak, by dobrze widzieć kocura. Faktycznie, ma sylwetkę, budowę ciała, a nawet kształt głowy i uszu zbieżne z moją. To jednak jeszcze o niczym nie świadczy; ja za czarnym futrem u innych nie przepadam, jest takie… zwykłe, i zdecydowanie słabiej prezentuje się na naszym typie urody, niż inne barwy. Do tego zdaje się być młodszy ode mnie.
Gdzie mnie witasz? Jesteś właścicielem, gospodarzem tej okolicy? – pytam z lekkim rozbawieniem w głosie. Mogłabym od razu mu odpowiedzieć wprost: nie, nie widziałam, nie wiem o kim mówisz. Ale gdzie w tym jest zabawa?

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Szrama
Sro 02 Cze 2021, 01:50
Wężowa Łapa
Wężowa Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 10
Matka : Królicza Mordka
Ojciec : Cedrowy Kolec
Mistrz : Wirujący Liść
Wygląd : Wysoki, chudy, długie nogi, szyja, ogon i pysk, duże uszy, krótkie, czarne, przylegające, gładkie futro, żółtozielone oczy.
Multikonta : -
Autor avatara : https://www.instagram.com/littleleezie/
Liczba postów : 19
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t368-wezowa-lapa#665
Końcówka ogona kocura poruszyła się, pokazując, jakie zniecierpliwienie i irytację wywołały u niego słowa nieznajomej. Oczywiście, nie oznaczało to, że zamierzał zmarnować możliwość posiąścia informacji na temat siostry... choć stawał się niemal całkowicie pewny, że tamta ich nie posiada.
- Tutaj - odpowiedział, uznając, że i on nie musi starać się podtrzymywać ich konwersacji tak, by zmierzała w jakimkolwiek istotnym kierunku. Tamta ewidentnie posiadała zbyt dużo czasu, chcąc zmarnować również i ten posiadany przez Węża. Podejrzewał, że, jeśli tamta znudzi się jego osobą, poda mu informację, której od niej oczekiwał. Jeśli zaś nie zamierzała tego zrobić - zapewne jej nie posiadała i - tu wracamy do punktu wyjścia - chciała jedynie zmarnować jego czas. - Jestem nikim istotnym - powiedział jedynie. W praktyce obecnie była to prawda. Był jedynie samotnikiem, takim samym, jak dziesiątki innych samotników zamieszkujących okolicę. Na chwilę obecną sytuacja nie wyglądała, jakby miała się zmienić. Ciągłe skupianie się na poszukiwaniu siostry zabiły eksperymenty, które zamierzał przeprowadzić, bez nich zaś był jedynie zwyczajnym kotem. Przez chwilę przeszło mu przez myśl, czy nie spróbować zacząć wprowadzać w życie jedną swoją ideę poprzez jego obecną rozmówczynię... zorientował się jednak, że nie będzie kooperować wystarczająco, by jego starania były wiarygodne. Zmarnowałby jedynie czas.
Re: Szrama
Sro 02 Cze 2021, 17:05
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Podirytowane drgnięcie ogona czarnofutrego nieznajomego bardziej mnie rozbawia, niż cokolwiek innego; ach, jak łatwo jest u niektórych wzbudzić negatywne emocje, chociaż sami się zapędzili w ten kozi róg. Najwyraźniej do takich typów należy mój niewychowany rozmówca, co potwierdzają jego kolejne słowa. Unoszę lekko łuki brwiowe na znak, że niekoniecznie mi to imponuje. Raczej ta odpowiedź świadczyła o niskiej inteligencji kocura, niż o czymkolwiek innym.
Widzę. Ale nawet nikomu istotnemu przydaje się trochę kultury, zwłaszcza kiedy próbuje wyciągnąć z innych przydatne informacje – odpowiadam, z przyjemnością ciągnąc tę rozmowę i unikając odpowiedzi na pytanie zadane przez impertynenta na samym początku. Dla rozrywki. Dla zabawy. Bo czemu by nie.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Szrama
Pią 11 Cze 2021, 20:40
Wężowa Łapa
Wężowa Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 10
Matka : Królicza Mordka
Ojciec : Cedrowy Kolec
Mistrz : Wirujący Liść
Wygląd : Wysoki, chudy, długie nogi, szyja, ogon i pysk, duże uszy, krótkie, czarne, przylegające, gładkie futro, żółtozielone oczy.
Multikonta : -
Autor avatara : https://www.instagram.com/littleleezie/
Liczba postów : 19
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t368-wezowa-lapa#665
Cóż, to, czy było się obytym, czy nie, nie miało większego powiązania z inteligencją, w momencie, w którym ktoś przebywał głównie samotnie. Fakt faktem, że ostatnie jego kontakty z innymi osobnikami jego gatunku dotyczyły przede wszystkim - niestety - pytań o jego siostrę, otrzymywania odpowiedzi negatywnych... i zakończenia konwersacji przez długołapego kocura. Obecna rozmowa była znacznie bardziej skomplikowana i dość nietypowa; przez myśl przeszło mu, czy jego poszukiwania nie byłyby skuteczniejsze, gdyby przeprowadził badania na temat tego... w jaki sposób właściwie porozumiewać się z innymi. W końcu, od czasu, gdy podejmował regularne kontakty z innymi kotami, a więc od momentu, gdy spłonął obóz Klanu Cienia, minęło już wiele księżyców.
- Moja kultura nie będzie miała jednak znaczenia, jeśli natrafię na kogoś, kto ewidentnie bawi się moim czasem i moją osobą, nie chcąc podać mi niekoniecznie przydatnej odpowiedzi - stwierdził, przyjmując jednak jej uwagę do siebie. Nie wiedział w zasadzie, gdzie okazał swoją niekulturalność - może i faktycznie pobranie nauk jej dotyczących byłoby dla niego przydatne? - nie zamierzał też od razu ulegle przyznać się tamtej do winy. - ...nie twierdzę oczywiście, że kimś takim jesteś ty - zaznaczył, strzygąc uchem. Z drugiej strony, skoro ona sama twierdziła, że popełniał błędy.... kto wytknąłby jej je lepiej, niż ona sama? - Gdzie, poza nieodpowiednim przywitaniem, zachowałem się niekulturalnie? - spytał, zachowując się w stosunku już bardziej neutralnie. Aczkolwiek nie uważał, by "dzień dobry" było w ich rozmowie istotne, skoro odkładało otrzymanie informacji - tak, jak teraz robiła to jego rozmówczyni - na później. Jego siostra, jeśli faktycznie gdzieś żyła - a podejrzewał, że tak właśnie było, skoro jego niegdysiejszy mistrz stwierdził, że nie może otrzymać od niej informacji ( to zaś sugerowało, że nie było jej wśród Gwiezdnych, a więc zapewne i wśród martwych w ogóle ) - toczyła to życie bez niego. Nie chciał, by jego miejsce zastąpił jej ktoś inny, chciał zachować jej osobę tylko i wyłącznie dla siebie. Nie wspominając już o tym, że brał pod uwagę to, że nieodłącznym elementem życia jest śmierć, do której nieustannie ono wszystkich przybliża - chciał by, jeśli uda mu się odnaleźć kotkę, mógł spędzić z nią jak najwięcej czasu.
Re: Szrama
Pią 11 Cze 2021, 21:56
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Obserwuję z wewnętrznym rozbawieniem kocura i słucham z lekko uniesioną brwią jego odpowiedzi na moje słowa. Och, oczywiście, że się bawię, a im bardziej mnie irytuje, tym mniej chcę mu odpowiedzieć prostym „nie, nie widziałam takiej kocicy” – zwłaszcza jeśli sądzi, że takimi pretensjami cokolwiek uzyska. Cóż, mnie nie jest łatwo zawstydzić albo wzbudzić we mnie poczucie winy, więc jeżeli to jest jego cel… nie wyjdzie.
Mmm – wydaję z siebie cichy pomruk, kiedy jakby w ostatniej chwili kocur dodaje, że rzekomo nie twierdzi, że chodzi o mnie. Oczywiście. Tak mu się powiedziało. Samo. – Gdybyś natrafił na kogoś innego, niż ja, mój drrogi, już dawno mógłbyś dostać w pysk – odpowiadam łaskawie, skoro jednak kocur decyduje się przyjąć do siebie jakąkolwiek krytykę i nawet pyta, co zrobił nie tak. – Nie dość, że się nie przywitałeś, to przyłączyłeś się do mnie i zacząłeś iść tuż obok mnie, bez pytania, czy sobie bym tego życzyła. Zaś używając „witam” lub „witaj”… sugerujesz, że albo jesteś właścicielem danego miejsca, albo że jestem niżej w hierarrchii, niż ty, albo że jesteśmy w bliskich stosunkach. Żadna z tych trzech rzeczy nie jest prrawdą. Do tego odpowiedź „tutaj” była impertynencka, już pomijając to, że nic nie wniosła. Odpowiadając zaś na twoje pytanie – nie, nie widziałam nikogo takiego. Już od długiego czasu nie widziałam kota, który przypominałby nas z wyglądu.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Szrama
Pią 02 Lip 2021, 00:40
Wężowa Łapa
Wężowa Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 10
Matka : Królicza Mordka
Ojciec : Cedrowy Kolec
Mistrz : Wirujący Liść
Wygląd : Wysoki, chudy, długie nogi, szyja, ogon i pysk, duże uszy, krótkie, czarne, przylegające, gładkie futro, żółtozielone oczy.
Multikonta : -
Autor avatara : https://www.instagram.com/littleleezie/
Liczba postów : 19
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t368-wezowa-lapa#665

- Pozostaje mi się więc cieszyć, że to ty jesteś moją rozmówczynią - odpowiedział, licząc na to, że zakończenie choć tego wątku pozwoli mu przejść do tego, który naprawdę go interesuje. Rozmawianie o kulturze, naturalnie, było rzeczą ważną, nie jednak w momencie, w którym chwile, które mógł spędzać z najważniejszą kotką w jego życiu, musiał spędzać na jej poszukiwaniu. Wysłuchał cierpliwie całej wypowiedzi długouchej, postanawiając przemilczeć fakt, że jej zachowanie również nic nie wnosi do rozwiązania naglącej go kwestii, uznając, że jeśli tak postąpi, szybciej otrzyma od tamtej odpowiedź, po którą do niej przyszedł.
- Dziękuję - odpowiedział jedynie po chwili milczenia w końcu, gdy otrzymał odpowiedź. Taką samą, jak te, które dostawał od innych kotów - samotniczka nie widziała jego siostry. Pozostało mu jedynie liczyć na to, że odnajdzie w końcu kota, który rozpali na nowo gasnącą nadzieję długonogiego. Na chwilę obecną nie zamierzał szukać długouchej, nie zmieniało to jednak faktu, że drzemiący w nim gdzieś realizm podszeptywał pesymistycznie o tym, że jego wysiłki są bezsensowne. - Nie będę ci więc dłużej przeszkadzać w wędrówce; owocnych łowów - powiedział i, jeśli nie został przez kotkę zatrzymany, ruszył w kierunku miejsca, do którego zmierzał, zanim napotkał na swojej drodze samotniczkę.

zt?
Re: Szrama
Sro 07 Lip 2021, 00:21
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Cóż za… strata czasu.
Kiedy kocur odwraca się na pięcie, parskam głośno, żeby doskonale wiedział, co sądzę o jego zachowaniu. Dałam się nabrać, i po części sama sobie jestem winna. Udawał, że słucha moich słów, ale nie obchodziło go nic poza odpowiedzią na jego pytanie. Niech szuka zdrów. Mam nadzieję, że chociaż ta kocica da mu w pysk, o ile ją kiedykolwiek odnajdzie… albo ja będę miała ku temu sposobność w przyszłości. Ewentualnie ktoś inny faktycznie pokaże mu, gdzie jego miejsce, kiedy po raz kolejny przeprowadzi rozmowę w tak żenujący sposób.
Ruszam dalej swoją ścieżką.

zt

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Szrama
Sob 10 Lip 2021, 14:42
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Nałożona maść przez Lodowego Potoka stopniowo zaczynała działać, już nie przeszywał ją taki ból podczas chodzenia, jak wcześniej. Teraz mogła poruszać się w miarę swobodnie, dlatego zdecydowała się odejść niedaleko od Żwirowej Ścieżki, powoli poruszając się w kierunku Szramy, gdzie mogła zebrać niektóre z roślin rosnące na suchym, piaszczystym podłożu. Jednak wyprawa ją dość wymęczyła, dlatego zdecydowała się na krótki odpoczynek, ostrożnie kładąc się na żwirze, w dość dużej odległości od przepaści. Nie zamierzała się do niej stoczyć, a widząc swoje szczęście, jakie jej sprzyja na tych terenach, było to całkiem możliwe. Odpoczywając, jednocześnie była uważna, śledząc wzrokiem teren i nasłuchując, czy ktoś się do niej nie zbliża. To w gruncie rzeczy nie był ich teren, dlatego nadal wszyscy członkowie Klanu Rzeki musieli być ostrożni. Poranna nie była wyjątkiem.

//Kaczorek uwu
Re: Szrama
Sob 10 Lip 2021, 15:01
Mokra Łapa
Mokra Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 6 [Lipiec 2021]
Matka : Modraszkowa Pieśń [NPC] [*]
Ojciec : nieznany
Partner : wędrówka do Rzeki
Wygląd : Duży, długowłosy, rudy, tygrysiopręgowany z bielą na łapach, brzuchu, szyi oraz pysku i ciemno bursztynowymi oczyma.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Kiełkujące Ziarno [Wicher] ; Focza Łapa [Gwiezdni]
Autor avatara : MoMo
Liczba postów : 25
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t907-kaczorek#9752
Kaczorek wydostał się z Gniazd Dwunogów, skręcając przy Starym Dębie i kroki kierując w stronę Drzewnego Pomostu. Najszybsza droga do Żwirowej Ścieżki, tak, tak. Problem miał jednak z początku z wejściem na owy pomost. Co prawda był było odrobinę niżej, niż kociak się spodziewał, w końcu widywał dużo drzew, grubszych i chudszych, ale wciąż było ono na tyle grube, aby sprawić młodemu trudności z wejściem. Ostatecznie wskoczył szybko na kupkę kamieni znajdującą się obok, o mało przy tym nie potykając się i wpadając do rzeki, po czym ledwo co wdrapał się na most stworzony z przewalonego drzewa.
Czekał go jedynie kolejny problem. Co ma zrobić, jeśli faktycznie dojdzie do Żwirowej Ścieżki, ale nie będzie tam żadnych kotów? Popiół mu wspominał, że Klan Rzeki nie ma jeszcze własnych Terenów i najpewniej będą ich niedługo szukać, co oznacza, że się przemieszczą. Co miałby wtedy zrobić? To pytanie przelatywało właśnie przez łebek Kaczorka, podczas gdy ni stąd ni zowąd - drzewo się skończyło, przez co przez swą nieuwagę przewrócił się, aby upaść zadem, dobrze że nie łbem, na miękką trawę, wydając z siebie głośne ,,ała!". No bywa, chwila nieuwagi i teraz zad boli.
Re: Szrama
Sob 10 Lip 2021, 15:13
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Poranna Zorza korzystała z chwili odpoczynku oraz faktu, że jesienne słońce ogrzewało jej futro i jej wymęczony, nadal bolesny bok. Przymknęła lekko oczy, delektując się chwilą przyjemności, jednak do jej uszu dotarł głośny okrzyk bólu, oczywiście zduszony przez dzielącą ich odległość. Otworzyła oczy i podniosła zaniepokojona głowę, nasłuchując uważnie, jednak po tym czyimś okrzyku nie zdołała usłyszeć niczego więcej. Zdawało jej się? Może to któryś samotnik, który nieuważnie wpadł w jakiś dół lub spadł z drzewa. Nie słyszała żadnych krzyków o pomoc, więc pewno raczej nie wpadł do rzeki. Zdarzenie to wybiło ją z naturalnego rytmu i możliwości skosztowania spokojnej chwili, obecnie czujnie nasłuchiwała w razie, gdyby przybliżał się ktoś do niej. Nieważne, czy samotnik, czy drapieżnik, chciała być w gotowości, nadal jednak nie wstała z miejsca. Czyiś głos był daleko... O ile w ogóle był. Od tego zmęczenia i ciągłego bólu mogło się już w głowie Porannej poprzestawiać i zaczynała słyszeć głosy.
Re: Szrama
Sob 10 Lip 2021, 15:24
Mokra Łapa
Mokra Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 6 [Lipiec 2021]
Matka : Modraszkowa Pieśń [NPC] [*]
Ojciec : nieznany
Partner : wędrówka do Rzeki
Wygląd : Duży, długowłosy, rudy, tygrysiopręgowany z bielą na łapach, brzuchu, szyi oraz pysku i ciemno bursztynowymi oczyma.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Kiełkujące Ziarno [Wicher] ; Focza Łapa [Gwiezdni]
Autor avatara : MoMo
Liczba postów : 25
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t907-kaczorek#9752
Szybko wstał z powrotem na cztery łapy i otrzepał ogon oraz tyłek z ziemi, która osiadła się na nich przy upadku. No świetnie, teraz nie dość, że ma przed sobą jeszcze chwilę drogi, bo nie był do końca pewien odległości dzielącej Drzewny Pomost i Żwirową Ścieżkę, to jeszcze będzie go teraz boleć zadek! I tylne łapki!
Fuknął cicho, lekko zdenerwowany, jednak potrząsnął łebkiem, a następnie rozejrzał się dookoła. Nie widział stąd jeszcze miejsca, w którym tymczasowo osiedliła się Rzeczna Grupa. Tak więc nie mógł na razie dostrzec żadnego kota w tych okoli... Chwila... Jednak mógł! Co prawda była to tylko jedna kocica, do tego nie była Ona jakoś szczególnie blisko Żwirowej Ścieżki, ale przynajmniej nie był tu sam!
- Dzie... - Miauknął swoim normalnym tonem, jednak po chwili odchrząknął lekko, aby zawołać głośniej. - Dzień dobry! - Przywitał się głośno, a następnie zaczął truchtać przed siebie. Może ta duża i ładna kotka będzie wiedzieć, czy Klan Rzeki wciąż tu jest! Po chwili jednak się zatrzymał z zaskoczonym piskiem, gdy zauważył przepaść dzielącą go od nieznajomej. O Gwiezdni! Mało brakowało, a wpadłby do tej dziury! Lekko wystraszony szybko cofnął się parę kroczków, po czym wzrok skierował ponownie na Poranną Zorzę.
- Przepaść! - Pisnął ostrzegawczo w stronę srebrno-kremowej. Chyba nie zauważył, że kocica już zapewne zdawała sobie sprawę o istnieniu Szramy. Ale jakby nie wiedziała, to ją przynajmniej ostrzegł, nie?
Re: Szrama
Sob 17 Lip 2021, 23:45
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Skierowała wzrok ku rudemu kocurkowi, który... Był tu sam? Zamrugała parokrotnie, unosząc brwi. Która matka by puściła swoje kocię nad urwisko, skąd można się mocno poharatać? I pewno takie małe to by pewno się tam zabiło. A jeśli nie, to by się nie wydostało.
- Dzień... Dobry - przywitała się, zastanawiając, co ma zrobić. Nie miała podejścia do kociąt, raczej traktowała ich jak trochę bardziej wymagających pacjentów. Owszem, nawiązała lepszą relację z Kocanką, którą traktowała jak rodzinę, ale nadal nie bardzo wiedziała, jak obchodzić się z kociętami. Gdy zobaczyła, że młody ląduje bardzo blisko Szramy, poderwała się do góry, ale na szczęście był na tyle rozumny, by się cofnąć. Odetchnęła z ulgą, gdy rudy się wycofał, przysiadając i odciążając nadal obolały, lewy bok.
- Widzę - powiedziała, kierując łeb w stronę przepaści, w którą praktycznie kociak wpadł. Poruszyła delikatnie ogonem, myśląc, co w takiej sytuacji zrobić. Kociak był mały, kodeks mówił, by takie młode chronić. Mogła go odprowadzić do rodziny, ale co, jeśli on jej nie miał? Będą musieli go zgarnąć do klanu, chyba że Krzywa Gwiazda wypowie się inaczej w tej sprawie. Albo kocurek będzie sam chciał zostać przy Gniazdach Dwunogów.
- Gdzie twoja mama? Jest gdzieś w pobliżu? Albo tata? Albo ktoś, kto się tobą opiekuje? - zadała pytania, chcąc dopytać się go o istniejącą rodzinę. Mogło być też tak, że niedawno stracił wszystkich bliskich.
Re: Szrama
Nie 18 Lip 2021, 00:00
Mokra Łapa
Mokra Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 6 [Lipiec 2021]
Matka : Modraszkowa Pieśń [NPC] [*]
Ojciec : nieznany
Partner : wędrówka do Rzeki
Wygląd : Duży, długowłosy, rudy, tygrysiopręgowany z bielą na łapach, brzuchu, szyi oraz pysku i ciemno bursztynowymi oczyma.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Kiełkujące Ziarno [Wicher] ; Focza Łapa [Gwiezdni]
Autor avatara : MoMo
Liczba postów : 25
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t907-kaczorek#9752
Uśmiechnął się szeroko w stronę szylkretowej kocicy, po czym spuścił wzrok ponownie na przepaść. Mało brakowało, a sam by mógł w nią wpaść. A do tego teraz i srebrno-kremowa Pani nie wpadnie, bo ją ostrzegł! Dobrze, że w porę zauważył tą szramę jak i nieznajomą.
Zanim jeszcze ta zaczęła zadawać pytania, Kaczorek rozejrzał się dookoła, a następnie ruszył przed siebie na bok, aby obejść przepaść dookoła. A dla niego to jednak trochę było, więc po prostu będzie odpowiadać na pytania w drodze.
- Ciocia Jodła mówiła, że mama w Gwiezdnym Klanie. Ciocia Jodła zostawiła Kaczorka u Pana Popioła, a Kaczorek ruszył dalej. A tata... - Odpowiadał po kolei, na moment omijając kwestię taty, ojca, płodziciela czy jak zwał tak zwał. - A tata nie wiadomo gdzie, Kaczorek taty nie zna. - Odparł, na moment przystając i wzruszając ramionami. Szybko jednak ruszył dalej, stopniowo przyśpieszając aż nie zaczął biec. Trochę go już gardło bolało od głośnego mówienia, pomimo tego, że tak właściwie dużo nie powiedział.
Re: Szrama
Nie 18 Lip 2021, 00:09
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- Chodź tu bliżej mnie - poleciła kocurkowi, bo sama ona stała w pewnej odległości od Szramy i w zdecydowanie bardziej bezpiecznym miejscu. Kto wie, co by młodemu strzeliło do głowy, może by skoczył w jej stronę i spadł. Paroksiężycowe kociaki mają przeróżne pomysły.
- Och. Przykro mi - powiedziała, współczując młodemu kociakowi, że tak wcześnie stracił matkę, ale przynajmniej miał ciotkę... A przynajmniej do pewnego czasu, bo potem został u Popioła. To dziwne dla kocura, żeby wypuścić w świat tak młodego kociaka, wydawał się odpowiedzialniejszy pod tym względem. Może jednak u samotników panują inne zasady, może tam kocięta wychowywane były dość twardą łapą i dość wcześnie doświadczały, jak okrutny może być świat.
- Czy twoja ciocia pochodziła z Klanu? Lub ktoś z rodziny? - zadała pytanie, bo wiara w Gwiezdny Klan nie była czymś powszechnym wśród samotników. Oczywiście, niektóre koty żyjące same wierzyły w klanowych przodków, jednak często miały albo pochodzenie klanowe, albo klanowe korzenie. A jeśli by kocurek wypowiedział nazwę klanu i klanowe imię członka rodziny to już miała punkt zaczepienia.
- Czemu Popiół cię sam puścił? Te tereny nie są zbyt bezpieczne dla kociąt - powiedziała bez złośliwości, stwierdzając fakt. Krążyło tu sporo samotników oraz drapieżników, a dla takiego młodzieńca zabójczy mógłby być nawet przeciętnej wielkości, pojedynczy szczur.
Re: Szrama
Nie 18 Lip 2021, 00:46
Mokra Łapa
Mokra Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 6 [Lipiec 2021]
Matka : Modraszkowa Pieśń [NPC] [*]
Ojciec : nieznany
Partner : wędrówka do Rzeki
Wygląd : Duży, długowłosy, rudy, tygrysiopręgowany z bielą na łapach, brzuchu, szyi oraz pysku i ciemno bursztynowymi oczyma.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Kiełkujące Ziarno [Wicher] ; Focza Łapa [Gwiezdni]
Autor avatara : MoMo
Liczba postów : 25
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t907-kaczorek#9752
- Kaczorek idzie, idzie! - Miauknął wesołym głosem, będąc już w ponad połowie drogi. Cieszył się, że nie był tu sam. Co prawda jego wędrówka od Gniazd Dwunogów do Szramy nie trwała jakoś niesamowicie długo, ale bez obecności innego kota u boku... Było mu smutno. A wcześniej w chacie Popioła miał towarzystwo owego kocura, a także dwóch innych kotek. A jeszcze wcześniej była z nim przecież Ciocia Jodła, czyż nie?
- Ciocia Jodła mówiła, że mama umarła gdy Kaczorek się urodził. Kaczorek jej nie poznał. - Na moment spowolnił, a jego mina zrzedła. Oddałby wiele, aby poznać Modraszkową Pieśń. Jodła mu trochę o niej opowiadała, że była miła, troskliwa, miała dobre serce, ale to było inne niż gdyby sam miałby doświadczyć spotkania z mamą. Po chwili jednak leciutko pokręcił łebkiem, znowu przyśpieszając. Już powoli męczył się tym biegnięciem.
- Ciocia nie, mama tak. - Miauknął szybko, już trochę ciszej niż wcześniej, bo odległość między nim a srebrną kocicą już się powoli zmniejszała. - Pan Popiół powiedział, w którą stronę Kaczorek ma się udać, aby spotkać Klan Rzeki! A jak Kaczorek zobaczy coś groźnego, ma uciekać. - Dodał po chwili. Klan Rzeki... Był jednocześnie podekscytowany wizją rodziny jego mamy jak i odrobinę zestresowany. Nagle lekko zwolnił, marszcząc lekko czółko i zerkając uważnie na nieznajomą. Właśnie, jak zobaczy coś groźnego, ma uciekać. Ale... Czy innego kota też ma uznać za groźnego? - Pani nie jest groźna, prawda?
Re: Szrama
Sro 28 Lip 2021, 21:41
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Lekko odetchnęła z ulgą, gdy kocurek odsunął się od Szramy i skierował się w jej stronę. Całe szczęście, że kociakowi nie chciało się zgrywać wielkiego bohatera, tylko posłusznie wykonał polecenie.
- Oh. Przykro mi - odpowiedziała na słowa rudego. Okropny los go spotkał, ale życie czasami bywa okrutne. Dobrze, że miał opiekę, prawdopodobnie kotki o imieniu Jodła, która go zdołała wykarmić i wychować. I to nawet dość dobrze jej poszło, bo Kaczorek nie był rozwydrzonym dzieciakiem a energicznym, ale ułożonym kotem.
- A jak miała na imię twoja mama? - zadała pytanie, gdy dowiedziała się, że kotka, która urodziła rudego, miała klanowe pochodzenie. Widocznie ktoś, kto go wychowywał, musiał przekazać mu podstawową wiedzę o klanach i ich wierzeniach, co było dość niespotykane, ale... Lepiej dla kocurka. Zawsze będzie mógł znaleźć schronienie w którymś z klanów.
- Nie, nie jestem groźna. Tylko tak wyglądam - odpowiedziała z lekkim uśmiechem na mordce, bo rozbawiło ją trochę pytanie rudego. Owszem, była masywna, miała szpetną bliznę i dodatkowo była silnym kotem, ale to nie znaczyło, że zechce zrobić takiemu kocurkowi krzywdę. Przecież on mógłby być w wieku kota, który dopiero co został mianowany na terminatora.
- Czy Popiół ci powiedział imię lub do kogo masz się kierować, by znaleźć Klan Rzeki? - zadała pytanie, lekko przekrzywiając głowę. Leżała przez księżyc czy dwa u Popioła, jednocześnie zdrowiejąc, jak i przeczekując najgorsze mrozy, które uniemożliwiały jej wędrówkę. Znał jej imię, jak i również to, że pochodzi z Klanu Rzeki. Nawet, jak bezpośrednio mu tego nie powiedziała, to na pewno ktoś mu wspomniał o kocicy, która odbudowuje klan.
- Tak w ogóle mam na imię Poranna Zorza. Jestem medyczką w Klanie Rzeki. Jeśli będziesz chciał, zaprowadzę cię do naszego przywódcy, który rządzi klanem - przedstawiła się, proponując dostarczenie rudego kocura do łap własnych Krzywej Gwiazdy. Była pewna, że starszy kocur przyjmie młodzika z otwartymi ramionami, nawet wyprawi mu od razu ceremonię. Być może również będzie na niej mianowana Łosia Łapa lub Iskra. Bo Jelenionogi nie był zdecydowanie gotowy na to, by przyjąć rangę wojownika.
Re: Szrama
Nie 01 Sie 2021, 02:25
Mokra Łapa
Mokra Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 6 [Lipiec 2021]
Matka : Modraszkowa Pieśń [NPC] [*]
Ojciec : nieznany
Partner : wędrówka do Rzeki
Wygląd : Duży, długowłosy, rudy, tygrysiopręgowany z bielą na łapach, brzuchu, szyi oraz pysku i ciemno bursztynowymi oczyma.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Kiełkujące Ziarno [Wicher] ; Focza Łapa [Gwiezdni]
Autor avatara : MoMo
Liczba postów : 25
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t907-kaczorek#9752
Już nic nie odpowiedział na kolejne słowa Porannej Zorzy, a jedynie lekko skinął łebkiem.
Zatrzymał się na moment, przez chwilę zerkając pod łapki i dysząc z przemęczenia. Jakimś fez maluszkiem nie był, ale też nie był dorosłym kotem, aby móc cały czas biec na długie dystanse! Dlatego po tej całkiem długiej jak dla niego bieganinie musiał w końcu dać swoim łapkom odpocząć.
- Moduszkowa... Nie, ModRAszkowa Pieśń. - Odpowiedział, poprawiając się na moment i zaznaczając, gdzie popełnił błąd w imieniu rudej kotki. Kaczorku, to niedopuszczalne, mylić imię swojej własnej mamy! Zganił sam siebie w myślach, aby po chwili wziąć głębszy oddech i znowu zacząć dreptać, już wolniejszym niż wcześniej biegiem w stronę srebrzystej Pani.
Rzucił szerokim, dziecięcym uśmiechem w jej kierunku, gdy ta mu oświadczyła, iż groźna nie jest. W takim razie w porządku! Nie musi się jej obawiać! No bo... W końcu nie miałaby potrzeby, aby mu nakłamać, nie? Skoro mówi o tak, to dlaczego miałoby być inaczej, nie?
- A no... Mówił coś... - Miauknął, próbując się skupić i przypomnieć sobie dokładnie, co mówił mu Pan Popiół. Do kogo ma się kierować...? Miał się kierować do Żwirowej Ścieżki, kierunek podał, grupka kotów powinna tam być... - Grupka kotów... Zebrana jako koty z Klanu Rzeki... - Przechylił lekko łebek w bok, czego od razu pożałował, bo o mało się nie wywrócił w biegu. Na szczęście jedynie na moment stracił równowagę i się zachwiał, tyle. - Pani zna Pana Popioła?
Gdy srebrna kotka zaczęła kolejną wypowiedź, Kaczorek był już praktycznie u jej łap. Zwolnił więc, aby nabrać oddechu i chwilę dysząc z przemęczenia przykucnął. W tym samym momencie usłyszał coś... Co praktycznie od razu postawiło go z powrotem na łapy. Głównie z zaskoczenia, jeśli można to tak nazwać.
- W Klanie Rzeki?! - Powtórzył. O...jej... Tak szybko? Już tak szybko spotkał kogoś z Klanu, do którego znalezienia dążył? A raczej przed nim dążyła jego mama, a On zaraz po niej. Mimo to! Tak szybko...? Tak łatwo? - A... Mogłaby Pani? - Spytał po chwili, a jego oczy już zabłysły z radości. Ciągle jednak wydawało mu się to być... Całkiem szybkie. Ledwo tego samego dnia opuścił chatę Popioła i już znalazł kogoś z Klanu? Wow...
Re: Szrama
Nie 01 Sie 2021, 10:56
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 481
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- Modraszkowa Pieśń... Wiesz, że znałam twoją mamę? Bardzo głęboko wierzyła w Gwiezdny Klan. Jeśli chcesz, mogę ci o niej poopowiadać - zaproponowała, rzeczywiście kojarząc imię matki rudego kocurka. Była bardzo głęboko wierząca, przez co często rozmawiała z Poranną Zorzą, która była w końcu łącznikiem między nimi a Gwiezdnym Klanem.
- Pewno skierował cię na Żwirową Ścieżkę. Jak wędrowałeś od gniazd dwunogów... To musiałeś iść przez Wzgórza, przekroczyć rzekę, Suchą Wodę, przez Kładkę, iść koło Pogórza lub mniejszych szczytów łańcucha Orlich Szczytów i dojść na teren, który jest prawie cały pokryty żwirem. Czy się zgadza? - zadała pytanie, jednocześnie chcąc zaskarbić sobie jeszcze więcej zaufania młodego kociaka. Będzie trzeba go nauczyć, żeby nie ufał obcym w sposób bezgraniczny, bo to częściej przynosi więcej szkody, niż pożytku. Teraz trafił na odpowiedniego kota, ale co by było, gdyby spotkał kogoś, kto by chciał mu zrobić krzywdę lub wykorzystać w inny sposób? Koty potrafią być okrutne, a rudy kocurek nawet nie miałby się jak obronić.
- Znam. Bardzo poczciwy kocur, bardzo dobrze zna się na ziołach. Mną również się opiekował, gdy byłam chora i nie miałam ziół, by się wyleczyć, siedziałam u niego przez dużą część Pory Nagich Drzew. Czyli zimy - odpowiedziała, jednocześnie tłumacząc część żargonu klanowego, którym Kaczorek będzie musiał się zacząć posługiwać. Stopniowo, powoli, ale lepiej zacząć od razu, niż potem mieliby się obudzić, że kocurek nie zna praktycznie żadnych klanowych określeń. Widziała, że był zmęczony długą podróżą, dlatego jedynie go obserwowała, wahając się, czy by nie przyjąć go bliżej siebie, by odpoczął.
- Bez problemu. I tak kierowałam się w stronę naszego tymczasowego domu. Dasz radę iść? - zadała pytanie, które było dość ważne. Kociak ledwo co trzymał się na łapach i na pewno nie da rady dotrzeć jeszcze na Żwirową Ścieżkę. W końcu był ledwo w wieku terminatorskim, a pewno nie prowadził trybu życia, który zakładał wędrówkę.
Re: Szrama
Nie 01 Sie 2021, 17:07
Mokra Łapa
Mokra Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 6 [Lipiec 2021]
Matka : Modraszkowa Pieśń [NPC] [*]
Ojciec : nieznany
Partner : wędrówka do Rzeki
Wygląd : Duży, długowłosy, rudy, tygrysiopręgowany z bielą na łapach, brzuchu, szyi oraz pysku i ciemno bursztynowymi oczyma.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Kiełkujące Ziarno [Wicher] ; Focza Łapa [Gwiezdni]
Autor avatara : MoMo
Liczba postów : 25
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t907-kaczorek#9752
- Naprawdę? - Miauknął zaskoczony. Szylkretowa Pani... Znała jego mamę? Tego się usłyszeć nie spodziewał, zwłaszcza, że jeszcze nie wiedział pochodzenia żółto-zielonookiej. Nie wiedział do końca skąd mogłaby ją znać, ale skoro ją znała... To znaczy, że w takim razie na pewno jest miłą osobą, tak!
- O, tak, tak. - Potwierdził, przytakując energicznie łebkiem. - Tylko przeszedłem przez rzekę o tamtym drzewkiem. Nazywa się kładką? - Spytał po chwili, na moment się obracając i nosem wskazując na Drzewny Pomost. - Trochę wysokie. - Skomentował, przypominając sobie uporczywą próbę wdrapania się na owe drzewo, a następnie jego niefortunne lądowanie. Wciąż go lekko w sumie zadek po nim bolał. Lekko.
- Pory Nagich Drzew? Zimy? - Miauknął, wcześniej jedynie przytakując łebkiem na słowa Porannej Zorzy o Popiole, wydając z siebie ciche ,,ooo". Kwestia owej "zimy" zaciekawiła go jednak o wiele bardziej. Pora Nagich Drzew, nie słyszał tego określenia. O zimie też nie miał pojęcia, w końcu jeszcze nie miał z nią styczności, więc Jodła raczej nie miała powodu, aby mu o niej mówić. Może Popiół coś tam wspominał... A może i nie? Jak opuszczał jego chatę to jednak wciąż było w miarę znośnie, a zima dopiero się zbliżała.
- Kaczorek dziękuje! - Pisnął radośnie, po czym skinął lekko na pytanie szylkretki. Czy da radę iść... Zależy. - A... Czy to daleko? - Spytał. - Bo jeśli tak... To Kaczorek musi chwilę poczekać. Kaczorka bolą łapki. - Wyjaśnił szybko, odchylając lekko uszy do tyłu i siadając na ziemi, aby dać chwilę odpoczynku łapkom.
Re: Szrama
Pią 06 Sie 2021, 22:09
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Krzywa Gwiazda ostatnimi dniami dość często wędrował. To w okolicach Żwirowej Ścieżki, to nieco dalej...Musiał się bowiem rozeznać co do terenów po drugiej stronie Oka Gór, bowiem były one dość kluczowe do rozmów z przywódcami. Dzisiaj jednak jego łapy zaprowadziły go w zupełnie inną stronę i to za sprawę zapachu Porannej Zorzy, który prowadził do...Szramy? Nieco zaciekawiony jak i zaniepokojony kocur ruszył więc śladem medyczki, chcąc upewnić się, że nic jej nie grozi i najpewniej zbiera zioła w spokoju, nienękana żadnymi drapieżnikami łasymi na jej skórę!
Jak się okazało, gdy przywódca dotarł nad Szramę, nie zastał kocicy samotnie zrywającej ostatnie cenne zioła przed nadejściem zimniejszej pory. Akurat przyszedł gdy kocica dopytywała młodziutkiego, rudego kocurka co do jego sił by mógł za nią gdzieś pójść. Gdzie konkretnie to kocur nie dosłyszał, jednak szybko szło się domyślić, że do tymczasowego obozu. Nie tracąc więc czasu, żwawym i energicznym krokiem podszedł w kierunku dwójki kotów kawałek przed nimi wydając z siebie ciepły pomruk w geście przywitania, a jego biczowaty ogon o łysawej końcówce uniósł się przyjaźnie ku niebu. - Poranna Zorzo! - miauknął, stając u boku kotki, poruszając lekko wibrysami, a gdy jego spojrzenie padło na siedzącego Kaczorka, brew starszego kocura uniosła się łagodnie.
- Chyba przychodzę w porę?
Re: Szrama
Sponsored content

Skocz do: