IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Zgromadzenia
Zgromadzenie VIII
Wto 15 Lis 2022, 13:58
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Zgromadzenie VIII

ZASADY

  • Przywódcy piszą posty jako pierwsi ze swoich klanów i, z uwagi na publiczny charakter wypowiedzi ich postaci na Zgromadzeniu, obowiązuje ich kolejka odpisów. Inni uczestnicy mogą pisać dowolną liczbę postów między sobą i w dowolnej kolejności; jeżeli jakaś postać włączy się do publicznych wypowiedzi, również zaczyna obowiązywać ją kolejka.

  • O ile nie narzucamy, w jakim czasie należy odpisać, prosimy, by kolejne odpisy przywódców nie pojawiały się rzadziej niż co 2-4 dni.

  • Pamiętajcie, że klanowi NPC również są obecni na Zgromadzeniu - jeżeli ktoś nawiąże z nimi interakcję i chciałby uzyskać reakcję, prosimy o pinga roli @mistrz gry na serwerze Discorda!

  • Uczestnicy Zgromadzenia mogą zaczynać inne sesje w czasoprzestrzeni przed lub po Zgromadzeniu; należy tylko pamiętać o tym, że wydarzenia przed Zgromadzeniem nie mogą zbyt mocno wpływać na charakter i zachowanie postaci, a w sesjach po Zgromadzeniu należy ograniczyć się ze wzmiankami o Zgromadzeniu.

  • Akcje z MG wszystkich uczestników muszą odbywać się w czasoprzestrzeni po Zgromadzeniu.


Przyszła i pora na kolejne Zgromadzenie klanów zamieszkujących Dolinę Oka Gór. Poniekąd nie działo się nic tak ważnego, co mogłoby zszokować klanowe koty, jednak wciąż na bieżąco działy się mniejsze, dla niektórych równie istotne kwestie ważne przekazania, takie jak mianowania wojowników i terminatorów. Chociaż, kto wie, może okazałoby się, że jednak któryś z przywódców ma coś więcej do powiedzenia? Może była jakaś większa sprawa, warta uwagi trzech Gwiazd? To miało okazać się już za krótki moment.

Pora Zielonych Liści sprzyjała, i to w sposób znaczący. W ciągu dnia wydawało się, że było nieco zimniej niż zwykle, jednak wraz z zachodem słońca pojawił się lekki, acz przyjemny, cieplejszy wiatr. Niebo było niemalże całkowicie odsłonięte, nie licząc pojedynczych chmur co jakiś czas przemykających szybko i znikających w oddali. Gwiazdy świeciły jasno, prezentując okazałą Srebrną Skórkę, wraz z księżycem, który oświetlał dolinę. Panowała cisza przerywana przez ledwie słyszalny świst wiatru; niektórym wręcz mogłoby się wydawać, że ten spokój był nawet niepokojący, jakby coś miało go zaraz nagle przerwać.
Ale niech magiczna atmosfera nie zatrzyma nikogo na dłużej. Czas się zbierać.

Re: Zgromadzenie VIII
Sob 19 Lis 2022, 19:35
Gęsia Lotka
Gęsia Lotka
Grupa : Klan Wichru
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 36… / koniec października
Matka : Nakrapiany Nos / NPC
Ojciec : Zwinięty Płatek / NPC
Mistrz : Golcowa Gwiazda, Szałwiowe Życzenie i koleje losu
Partner : zmartwienia
Wygląd : wzrost poniżej przeciętnej | średnia budowa, lekko przysadzista | długie, białe futro z rudymi, tygrysio pręgowanymi plamami (głowa, nasada szyi, środek pleców, lewy nadgarstek, prawa pięta, ogon) | piwne oczy | blizny: obok lewego oka, na prawym barku i pięcie, pobliźnione uda
Multikonta : Wilk, Ruta / Nocna Łapa, Skalna Łapa, Ważka, Trzask, Wawrzyn, Batalionowa Łapa
Autor avatara : sionnach119 (flickr)
Liczba postów : 293
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t930-ges
Zmierzając na drugie już w jej życiu zgromadzenie, Gęś nie ma innej możliwości, aniżeli patrzeć, jak jej brat skacze dookoła niej, a także mu odpowiadać. Nie przeszkadza jej to, oczywiście, że nie, lecz jeżeli jest się kotem ograniczającym styczność z kotami do niezbędnego minimum, naturalnym jest czuć się nieco oszołomionym. Gdy docierają na miejsce, Lotka odpowiada grzecznością na grzeczność Chaber, po czym przestępuje z łapy na łapę i otrzepuje się — ot, by rozeznanie w rzeczywistości odzyskać. Marszczy czoło w zadumie na pytanie brata, aż wreszcie odpowiada:
– Na zgromadzeniu poprzednim z boku siadłam… Lecz! – przerywa, aby nadać atmosferze nastroju oczekiwania – Że właśnie to obrzeża najgłośniejsze są się zdarza. He, niemalże każdy tam siada… Cho, no – kończy z uśmiechem, który rzuca Skowronowi.
Faktycznie, Gęś szuka wzrokiem wolnej przestrzeni z przodu, by następnie kiwnąć głową na brata i podążyć do, hmm, ziemi mu obiecanej, można by rzec. Wicher przedstawił ciekawą delegację, siostry medyczki i rodzeństwo wojowników! Wyjątkowa, naprawdę wyjątkowa dla Gęsi chwila, która zaćmiewa nawet zdezorientowanie innym futrem na miejscu zastępcy Klanu Gromu.

_________________

dragging along, follow in your form
hung like the pelt of some prey you had worn
remember me, love, when i'm reborn
as the shrike to your sharp and glorious thorn
Re: Zgromadzenie VIII
Pon 21 Lis 2022, 20:10
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 705
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Przy Gadzich Łuskach znaleźli się ostatni, co było odmianą względem innych zgromadzeń, na których raczej stawiali się pierwsi, bądź drudzy. Nawet Owcze Runo lekko się zdziwiła widząc, że tylko na nich wszyscy czekali. Od razu więc skierowała się na miejsce przeznaczone dla medyków, bo i nawet nie miała powodu, by zatrzymywać się na dłużej w tym miejscu. Tym bardziej że dostrzegła na skałce Motyla, Roskę, Chaber, a także ku jej kolejnemu zaskoczeniu, lecz tym razem pozytywnego - odnalazła nowe futerko. Pstrokate, należące do jednego z terminatorów Porannej Zorzy, której z kolei znowuż nie było widać.
Gdy zaś wdrapywała się na wyznaczone miejsce, dołączył do nich Krzywa Gwiazda z gratulacjami dla Wieczornej Rosy i Chabrowego Powiewu. Nie chciała mu przerywać toteż jedynie uśmiechnęła się do pozostałych medyków i przysiadła w ciszy do momentu aż kędzierzawy nie powrócił na swoje miejsce. Przy okazji, zanim zdążyła się przywitać, padło pytanie Motylego Blasku, które również krążyło jej po głowie. Co działo się z pozostałą dwójką? Zastanawiała się, lecz to wichrowy medyk zadał to pytanie na głos. Przy okazji również Chabrowy Powiew zadała swoje pytanie i nim rzeczniaczka doszła do głosu, pozwoliła wykorzystać sobie ten moment, by kulturalnie przywitać się z wszystkimi.
Dobry wieczór, Motyli Blasku, Wieczorna Roso, Chabrowy Powiewie i Rycząca Łapo. Miło was wszystkich zobaczyć i również ciebie poznać, Rycząca Łapo. — przywitała się, oplatając przednie łapki ogonem. — Chciałabym też skorzystać z okazji i osobiście pogratulować wam, Wieczorna Roso i Chabrowy Powiewie rang medyczek. — dodała z uśmiechem koncentrując słonecznikowe oczy na moment na pyszczku jednej jak i drugiej kotki. Następnie zamilkła, może jedynie dołożyła jeszcze życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Golcowej Gwiazdy i pozwoliła pstrokatej odpowiedzieć na nurtujące chyba wszystkich medyków pytanie. Co działo się z Psią Łapą i Poranną Zorzą?

_________________
Zgromadzenie VIII - Page 2 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Zgromadzenie VIII
Sro 23 Lis 2022, 23:40
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
- Siemka! - rzuciła w stronę Wieczornej Rosy, gdy przybyła do grupki medyków i się przywitała.
Na prawdę wyglądała kolorowo! Przez chwilę Ryk zastanawiała się czy jakoś tego nie skomplementować, ale się powstrzymała. Mimo utrzymującej się ekscytacji jakby miała 6 księżycy to musiała się jakoś ogarnąć. To nie będzie takie łatwe zgromadzenie. Musi pogadać z innymi. Jak już przyjdzie Owcze Runo oczywiście.
- To już chyba kolejny raz gdy choruje. Oby szybko wyzdrowiała - Ryk nie wyobrażała sobie tego, by na przykład Krzywa Gwiazda był często chory i nie mógł wykonywać swoich obowiązków, ale kto wie, już jest stary - Psia Łapa niestety zmarł nie tak dawno temu. Praktycznie od kiedy został terminatorem cały czas chorował, z niewielkimi przerwami. Zioła mu nie pomagały. Teraz jest mu na pewno lepiej niż przez te długie księżyce wiecznego chorowania. A Poranna Zorza nie została wybrana na Zgromadzenie zapewnie przez to jak wykonuje obowiązki i się zachowuje. Ale o tym chciałabym jeszcze coś powiedzieć jak już będzie Owcze Runo.
Nie będzie uniknionym trochę przytoczyć sytuację medyczki. W końcu pusty składzik nie wziął się z powietrza. Ktoś go nie uzupełniał.
Na razie jednak przyszedł do nich Krzywa Gwiazda. Jego słowa zapaliły myśl w głowie Ryk. No tak! One na ostatnim zgromadzeniu były jeszcze terminatorkami nie? O kurde to się zgapiła trochę.
- O faktycznie, nie było okazji złożyć wam życzeń, gratulacje!
Rzuciła i spojrzała się po medyczkach Wichru. Jej wzrok był spokojny i raczej poważny, ale w pysku poczuła kwas. Też chciałaby być już medyczką. Nienawidziła być uzależnionym od Porannej Zorzy. Nie gdy nic jej nie pomaga odprócz leczenia pacjentów o chorobach, których Ryk rozpoznać nie potrafi. A równie dobrze mogła by już je umiejętnie diagnozować, gdyby jej trening był tak sprawny jak ten w Wichrze. Drgnęła jedynie uchem, gdy Krzywa Gwiazda zwrócił się do Motyla, że o czymś muszą porozmawiać. Mieli raczej ciekawą sytuację medyczną w Klanie, więc miał by o czym gadać. Ryk oczywiście zamierzała sobie posłuchać tej późniejszej rozmowy. Nie ważne czy Krzywa Gwiazda by tego chciał czy nie. Jest zbyt ciekawa.
Zamrugała zaskoczona pytaniem Chabrowego Powiewu. Huh! Słyszy to pytanie drugi raz w życiu. Fakt, że inni, nie będący jej rodzicami, przejmują się jej stanem psychicznym czy tam fizycznym był dla niej dalej dziwny.
- Ja się czuję tak, że mogłoby być o wiele lepiej, ale dzięki. Zmęczona jestem ostatnio, ale daje radę... a ty? - rzuciła zerkając w zieleń oczy Chabrowego Powiewu.
W międzyczasie czasie zjawiła się w końcu Owcze Runo. Ta to miała szalone futro! Plus miała oklapnięte uszy. Rycząca Łapa pierwszy raz na oczy coś takiego widziała. Tak właściwie to zastanawiała się czy kotka w ogóle słyszy z takimi uszkami. Ale jak mówić potrafi to może i ze słuchem u niej wszystko w porządku?
- Dzień dobry Owcze Runo, miło poznać! - przywitała się i oblizała się szybko - póki przywódcy jeszcze nie zaczęli gadać to chciałabym się o coś was wszystkich zapytać. Trudno mi o to prosić, ale stwierdziłam że lepiej to zrobić niż potem żałować. Nasz składzik w Klanie Rzeki jest... dosyć ubogi. Poranna Zorza ze względu na swoją łapę zaprzestała zbierać zioła wiele księżycy temu i nie dała mi znać, żebym ja to robiła, a jako że ona zajmowała się raczej składzikiem to teraz mamy problem z ziołami. Na razie nic wielkiego się nie wydarzyło w związku z tym, bo kociak z górączką wyzdrowiał z pomocą matki, a innym razem pobiegłam szybko poszukać ziół na coś przeciwzapalnego, ale boję się że kiedyś może być tak, z nie będzie na to czasu. Ostatnio musiałam zużyć dużo pajęczyny, więc nawet jej mam mało. Także, czy jakby coś się wydarzyło i potrzebowałabym pomocy z ziołami mogłabym liczyć na waszą pomoc? Nie chcę, żeby na niekompetencji Porannej Zorzy czy mojej ktoś ucierpiał. A no i oczywiście od kiedy dowiedziałam się jak wygląda składzik to zaczęłam go uzupełniać, ale nie mam zbyt dużych w tym umiejętności, bo na zioła nigdy nie poszłam z mistrzynią tak, żeby coś pozbierać, więc idzie mi po woli. Dlatego w ogóle widzę opcję, że mogłabym potrzebował ewentualnej pomocy.
No i to generalnie... było to. Trochę ubarwiła tą historyjkę, żeby brzmiała lepiej, chociażby pozbawiając jej wspominki o tym, że Poranna Zorza miała Połysk w dupie i ma pod ogonem głęboko też swoją terminatorke. Ale chciała by Klan Rzeki widziany był jak najlepiej. I tak to co musiała powiedzieć ledwo przechodziło jej przez gardło, bo nie dość że musiała PROSIĆ O POMOC to jeszcze wychodziło to, że mają problemy. Ale myśl, że to nie jest w pełni jej wina była pocieszająca.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Zgromadzenie VIII
Czw 24 Lis 2022, 00:40
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Och, już od początku Zgromadzenia dzieje się więcej – po prostu z uwagi na fakt, że tym razem było więcej medycznego towarzystwa i towarzystwo to ma do poruszenia ciekawe tematy! Z radosnym uśmiechem, choć nieco oszołomiona, dziękuje Krzywej Gwieździe za gratulacje, a na jego kolejne słowa leciutko porusza uszami. Cóż… troszkę jej się robi na to dziwnie. Ma nadzieję, że to nie jest nic związanego z medycznymi sprawami, tylko coś bardziej prywatnego do samego Motyla, bo jednak… no, i ona sama, i Chaber też są już pełnoprawnymi medyczkami, więc też chyba powinny o jakichś… rzeczach… wiedzieć. No, ale pewnie niepotrzebnie w ogóle o tym myśli! Skupia się za to na rozmowie medyków i Owczemu Runu również dziękuje, tak jak i Ryczącej Łapie z uśmiechem… i dopiero po chwili ogarnia, co właściwie powiedziała Rzeczna terminatorka medyka o swojej mistrzyni. Huh!
Kolejne słowa Ryczącej Łapy nieco rozjaśniają te wcześniejsze. Och… problemy ze składzikiem? Cóż, Wicher problemów nie miał, no i też… trzech medyków to jednak inna sprawa niż jedna terminatorka i medyczka w słabym stanie zdrowia niezbyt wykonująca swoje obowiązki. Póki nie przyszła Pora Nagich Drzew, ziół można było zebrać jeszcze naprawdę sporo!
Och, ojej… brzmi nieciekawie. Przykro mi, że musisz się z czymś takim mierzyćmówi szczerze z lekko zmartwionym wyrazem mordki. Zaraz zerka na Motyla i Chaber.Myślę, że nie byłoby problemu, żebyśmy się czymś podzielili? Albo nawet żebyśmy poszli specjalnie na zioła, żeby przynieść je Ryczącej Łapie…odzywa się do nich.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Zgromadzenie VIII
Pią 25 Lis 2022, 14:53
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 987
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Rozumiem… Przekaż jej, że życzę jej zdrowia i oby szybko wyszła z lecznicy – odpowiedział, nieco wybity z rytmu natychmiastową odpowiedzią srebrzystej. Na odpowiedź Krzywej Gwiazdy, posłał mu lekki uśmiech i kiwnął głową.
- Całe szczęście! Bałem się, że się za bardzo zasiedziałem – powiedział, po czym chwilę obserwował przywódcę Rzeki, jak gratuluje Zaćmieniu oraz nowym medykom w Wichrze. Dobrze, że udało im się bardzo szybko skończyć trening, który wcale nie był łatwy! Zawsze był pod wrażeniem tych kotów, które ciężko pracowały, niekiedy uczęszczając na dwa treningi na raz, by potem pełnić równie ciężką i odpowiedzialną funkcję. Tak naprawdę całe swoje życie pracowali.
- Myślę, że tak. Pozwolicie, że zacznę. Chyba, że któreś z was chciałoby zacząć – miauknął w kierunku Krzywej Gwiazdy i Szałwii, a gdy pozostała dwójka wyraziłaby zgodę, to podniósł się i skierował w kierunku tłumu. Odchrząknął, by zwrócić na siebie uwagę tłumu, uśmiechając się lekko do tych wszystkich zgromadzonych kotów.
- W Klanie Gromu zaszły spore zmiany. Musieliśmy ze swoich szeregów pożegnać paru wojowników i terminatorów, którzy w większości udali się na Srebrną Skórkę. Przez odejście mojego poprzedniego zastępcy, Nasięźrzałowej Nocy, powitaliśmy na stanowisku zastępcy Zaćmione Słońce. W szeregach wojowników powitaliśmy Złotego Okonia, Szpaczy Śpiew, Zamglone Jezioro oraz Pszczeli Pył. Złoty Okoń i Pszczeli Pył są tutaj dzisiaj z nami! Mianowany na terminatorów został miot Ślimaczego Śladu oraz Żołędziowego Grzbietu. Na naszych terenach pojawił się żbik oraz niedźwiedź… I prawdopodobnie żbik postanowił z nami zamieszkać, nie wiem, czy nie zechce rozszerzać swojego terytorium, niedźwiedzia do tej pory nikt już nie widział. No… Chyba tyle z ogłoszeń – powiedział, po czym wycofał się z powrotem, przysiadając obok zastępczyni oraz przywódcy, kiwając im głowami.
- Krzywa Gwiazdo, Szałwiowe Życzenie – przekazał słownie pałeczkę innym reprezentantom klanów. Oczywiście o ile oni nie zdecydowali się na mówienie jako pierwsi. Gdyby tak się stało, to poczekał grzecznie ze swoim wystąpieniem tyle, ile było trzeba i ominął swoje ostatnie słowa, przy których wypowiadał imiona przywódców.
Re: Zgromadzenie VIII
Pią 25 Lis 2022, 21:27
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Uszy Motylego Blasku cofnęły się, przylegając bliżej jego czaszki, kiedy Rycząca Łapa przekazała im informację o śmierci Psiej Łapy. Nawet jeśli nie znał go dobrze, było mu przykro słyszeć, że taki młody, miły kocurek ostatecznie przegrał walkę z chorobą, a poza tym szczerze współczuł Ryk straty. Nieco melancholijnie pokiwał głową na jej słowa.
Przykro mi, ale... tak, mam nadzieję, że na Srebrnej Skórce czuje się dobrze – powiedział więc krótko, natomiast na to, co powiedziała o Porannej Zorzy, najpierw uniósł lekko brwi w zdziwieniu, a potem je zmarszczył. Nie została wybrana na Zgromadzenie? Co znaczyło "jak wykonywała obowiązki"? Porozmawiać z nimi i z Owczym Runem? Czy to... Czy to mogło być związane z tym, że Krzywa Gwiazda chciał z nim pogadać po Zgromadzeniu? Zmartwienie mieszało się w nim z jakąś mimowolną iskrą ciekawości, ale powstrzymał się od pytań. Skinął jej tylko i rzucił szybkie "rozumiem". Teraz cała ta sprawa z Krzywą Gwiazdą interesowała go jeszcze bardziej.
Po tym, jak Chaber i Ryk wymieniły parę zdań, wreszcie pojawiła się i Owcze Runo, a Motyl posłał jej wesoły uśmiech. Była sama; wcześniej przemknęło mu przez myśl, czy może w związku ze śmiercią Lodowego Potoku ich skład trochę się powiększy na tym Zgromadzeniu, ale najwyraźniej nie wybrała sobie jeszcze terminatora, co absolutnie go to nie dziwiło. Doskonale wiedział, jaka to była poważna decyzja i jak długo mogło zająć rozglądanie się za kimś odpowiednim.
Dobry wieczór, Owcze Runo – odpowiedział jej, a kiedy zwróciła się do jego terminatorek, posłał im lekkie uśmiechy. Nie dało się ukryć, że Wieczorna Rosa i Chabrowy Powiew były trochę w centrum uwagi. Miał nadzieję, że nie czuły się jakoś źle z tego powodu i po prostu cieszyły się z gratulacji!
Kiedy powitania i grzeczności mieli już za sobą, Rycząca Łapa zaczęła mówić, a z każdym jej słowem w Motylim Blasku narastało niedowierzanie i zupełne niezrozumienie co do zachowania Porannej Zorzy. Wiedział o jej problemach z łapą, ale żeby nie wyszkoliła pod tym względem swojej terminatorki, wiedząc, że ma z tym problemy? Mało pajęczyny? Przecież to mogło się dla kogoś skończyć tragicznie. Powstrzymał chęć, żeby się skrzywić, żeby zachować jakiś profesjonalizm, a kiedy Roska się odezwała, prędko przytaknął jej słowom.
Mnie również przykro, ale cieszę się, że ufasz nam na tyle, że o tym mówisz. Jeśli żadna z was nie ma nic przeciwko – tu obejrzał się na Chaber i Roskę, a właściwie szczególnie na Chaber, bo Roska zdążyła się już wypowiedzieć – z pewnością użyczymy ci, czego będziesz potrzebowała, jak zajdzie potrzeba. Mamy wystarczająco pajęczyny, żeby przekazać ci chociaż parę motków, do tego na pewno mamy sporo mysiej żółci, miodunki, mięty, krwawnika, mniszka, korzeni bodziszka, dziewięćsiłu, medykamentów wzmacniających i na rany, więc gdybyś potrzebowała czegokolwiek z tego, daj znać – powiedział, jeśli tylko żadna z terminatorek nie stwierdziła, że jednak ma jakiś problem z takim rozdawaniem ziół, ale mieli w końcu zapasy i trzy pyszczki do zbierania, więc nie sądził, żeby miały mieć z tym jakiś problem. Sam nie widział problemu w trzymaniu większych zapasów, niż potrzebowali, kiedy komuś innemu mogły się one przydać. Po chwili namysłu najwyraźniej coś mu się jeszcze przypomniało. – Gdybyś chciała, mógłbym też pójść na zioła z tobą przy granicy albo przy Oku Gór, pomóc ci coś zebrać i może dać ci jakieś wskazówki, skoro mówisz, że Poranna Zorza z tobą nie chodziła – dodał zaraz. W końcu dobrze, żeby Rycząca Łapa mogła też komfortowo uzupełniać składzik samodzielnie, a lepiej nabierać doświadczenia pod okiem kogoś starszego.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 00:34
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Słuchałam uważne Rozżarzonej Gwiazdy, obserwując jego pysk spod przymrużonych oczu... Żbik. Dobrze, że tereny mojego Klanu nie były blisko gromowych. Kiedy skończył westchnęłam, skinęłam łbem i wystąpiłam.
W Klanie Wichru jest spokój. Nie brakuje nam zwierzyny ani innych zasobów. Niedawno został mianowany miot Sarniego Przesmyku, cieszymy się, że młode i pełne entuzjazmu koty dołączyły do grona terminatorów i pomogą nam rozwijać Klan. Do grona wojowników dołączyła również Gęsia Lotka, która jest dzisiaj z nami — uśmiechnęłam się do swojej byłej terminatorki. — To tyle z naszych ogłoszeń — dodałam, ustępując miejsca Krzywej Gwieździe.

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 05:43
Chabrowy Powiew
Chabrowy Powiew
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 32 [II]
Matka : Łania Skórka [NPC]
Ojciec : Puszysta Chmura [NPC]
Mistrz : Zawilcowa Łąka, Motyli Blask
Wygląd : szczupła; wysoka; długie, czarne futro; białe znaczenia na brzuchu, piersi, pyszczku i łapach. oczy bladozielone
Multikonta : Żucza Łapa [KW]
Liczba postów : 367
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1160-chaber
Skupiła na Ryczącej Łapie dość... współczujący wzrok na informację, że Psia Łapa zmarł nie tak dawno temu. Skinęła łebkiem na słowa Motylego Blasku, poruszyła lekko uszami na wzmiankę o Porannej Zorzy - czyżby były z nią jakieś problemy? Nie wykonywała obowiązków? Lecz Chaber nie zamierzała pytać, bo Ryk chciała powiedzieć więcej, gdy przyjdzie do nich Owcze Runo...
Dzięki — odrzekła najpierw na gratulacje ze strony Ryczącej Łapy. — Och, to oby było lepiej niedługo!! Może będziesz miała szansę odpocząć. U mnie jest okej — odpowiedziała z lekkim uśmiechem na mordce.
A Gromowa medyczka przyszła chwilkę później. Chabrowy Powiew wesoło się z nią przywitała, jednocześnie dziękując za gratulacje. Ryk natomiast zaczęła mówić o sytuacji w klanie, głównie ze składzikiem i takimi rzeczami.
Nie mam nic przeciwko. Przykro mi, że musisz się z takim czymś mierzyć, Rycząca Łapo. Ale myślę, że na pewno znajdziesz w nas wsparcie i pomoc — rzekła po wypowiedzi Motyla, spoglądając na Rzeczną terminatorkę. Prawdopodobnie Krzywa Gwiazda również będzie się do tego odnosił, jak będzie rozmawiał z Motylim Blaskiem, jednak to były jedynie domysły Chaber. Ogółem czarno-biała chętnie poszłaby na ziółka, by później podzielić się (z większością oddaną dla Ryk, wiadomo z jakich powodów!) z terminatorką medyka. Ech, coś nieprzyjemnie w tej Rzece ostatnio. Zresztą, na pierwszym zgromadzeniu Poranna Zorza nawet do nich nie podeszła.

_________________

los nas stworzył 彡     
   ✧˚ · . z nici gwiazd

atomowe puzzle drżą
rozsypując się jak sól
to tu, to tu



Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 11:17
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Zaczął Rozżarzona Gwiazda, któremu przed tym skinąłem łbem w geście niemej zgody. Gdy skończył, z lekkim niepokojem odnotowałem wspominkę o żbiku i niedźwiedziu. Jak widać, nie tylko w Rzece nagle nagromadziło się drapieżników, eh! Następnie przemawiała Szałwiowe Życzenie, która zrobiła to wyjątkowo zwięźle, nie informując o niczym nadzwyczajnym; mianowanie terminatorów i wojowników, żadnych drapieżników i śmierci. No, teraz przyszedł czas na mnie. Uśmiechnąłem się ciepło w stronę srebrnej szylkretki, podniosłem się i wysunąłem na przód, unosząc dumnie ogon. Szkoda, że to co w większości miałem przedstawić nie było już takie piękne jakbym chciał.
— Również w klanie Rzeki zaszło wiele zmian i jeszcze wiele zajdzie. To były burzliwe księżyce, jednak mam nadzieję, że najgorsze za nami. Niedawno pożegnaliśmy Psią Łapę, który po wielu księżycach ciężkiej choroby odszedł do Gwiezdnego Klanu, uszczuplając liczbę terminatorów Porannej Zorzy. — zacząłem, przejeżdżając spojrzeniem po zebranych, zatrzymując się na dłużej na miejscu gdzie siedzieli medycy. Bez Porannej Zorzy. — Jeden z naszych terminatorów natknął się na psa, którego skutecznie zabiliśmy, a po którym została mi szczypiąca pamiątka. — tu demonstracyjnie poruszyłem uchem na którym wciąż znajdował się opatrunek. — Dodatkowo w okolicach Młodnika zadomowiły się dwa lisy ze szczeniętami. Rozżarzona Gwiazdo, jako, że jest to niedaleko Gromowej granicy, zalecałbym ostrożność dopóki ich nie przegonimy. — a kiedy to nastąpi? Oby niedługo. Na razie nikt nie zgłosił, że się na nie natknął oprócz Mknącego Nurtu, który w ogóle doniósł mi o ich istnieniu. Liczyłem, że lisy wyniosą się same jak te z Łysych Drzew. — A z takich weselszych wieści, to od ostatniego zgromadzenia w klanie pojawiły się dwa, silne i liczne mioty, oraz powitaliśmy nowych wojowników. Szczęśliwymi matkami są Powracające Zimno i Migocząca Iskra, z czego jej córka, Połyskująca Łapa, jest dzisiaj z nami gdyż na ostatniej ceremonii cały miot został mianowany na terminatorów i rozpoczął swoje szkolenia. Do szeregu wojowników dołączyła Śpiewający Raniuszek, Zakwitająca Jabłoń i Kijankowy Ogon, z czego Kijankowy Ogon również jest dziś z nami. Ponadto, do klanu została przyjęta Ćmia Łapa, która, tu was nie zaskoczę! Też dzisiaj jest. To wszystko ode mnie i sądzę, że możemy uznać zgromadzenie za zakończone. — czułem, że mówiłem dość chaotycznie pod koniec, jednak informacji było całkiem sporo i nie mogłem ująć ich tak zwięźle jak zrobiła to Szałwiowe Życzenie, ah! Wycofałem się i zerknąłem w stronę Rozżarzonej Gwiazdy jak i Szałwiowego Życzenia, upewniając się, że powiedzieli wszystko co chcieli. Gdy tak było, pożegnałem ich uprzejmie i zeskoczyłem w dwóch susach ze skały, lądując gładko na łapach z cichym sapnięciem. No, to teraz została tylko rozmowa z Motylim Blaskiem. Zawołałem ruchem ogona Mknący Nurt, a gdy podszedł, pochyliłem się tak, by w tym narastającym gwarze dobrze mnie usłyszał.
— Poprowadź klan z powrotem do obozu, dobrze? Ja musze porozmawiać z Motylim Blaskiem odnośnie sprawy Porannej Zorzy. Dogonię was, albo wrócę sam. — na koniec posłałem mu ciepły uśmiech i w miarę możliwości złapałem kontakt wzrokowy z Motylim Blaskiem, dając mu łbem cynk, żeby podszedł w wolnej chwili. Chciałem odczekać chwilę aby koty się rozeszły i dopiero zacząć z nim rozmawiać. Przysiadłem przy skale i obserwowałem jak koty stopniowo znikają z miejsca zgromadzenia, w głowie układając to, co chciałem przekazać wichrowemu medykowi.

zt
Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 12:31
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Właściwie to nie przeszkadzał mu szczególnie brak towarzystwa, ale nie miał też nic przeciwko, gdy podeszły do niego dwa młode koty z Klanu Rzeki.
Siema – odpowiedział swobodnie i zaraz parsknął lekkim śmiechem na komplement ze strony rudego. – Aha, dzięki. Orzechowy Cień jestem. Spoko, chociaż na tym etapie Zgromadzenia mnie już nie ekscytują specjalnie… no, ale wy jesteście młodzi, może pierwszy czy drugi raz, więc jak wam się podoba Zgromadzenie? Coś wam zjadło medyczkę, czy jak? – zagadał, ale zaraz przywódcy i Szałwiowe Życzenie zaczęli gadać do wszystkich, więc skupił się bardziej na tym.
Nowości z Klanu Gromu były nudne w opór, poza tym żbikiem, chociaż cóż… to było na tyle daleko od terenów Wichru, że nawet nie było się czym przejmować. Wypowiedź Szałwii była krótka i zwięzła, a Krzywa Gwiazda rozwinął się chyba najbardziej, ale większość jego wypowiedzi to równie nużące informacje o miotach, mianowaniach i przyjęciach do klanu. Bleh.
O, tak krótko po ceremonii na terminatorkę zostałaś zabrana? Fajnie – wyszczerzył się entuzjastycznie do Połyskującej Łapy. Na razie został na miejscu, tym bardziej, że kawałek dalej widział, że Motyl się jeszcze nie zbiera do obozu, tylko razem z Krzywą Gwiazdą czeka, aż reszta opuści Gadzie Łuski. On i jego towarzystwo znajdowali się na tyle daleko, by nie słyszeć prywatnej rozmowy, a chętnie by potowarzyszył bratu w powrocie.

_________________

Zgromadzenie VIII - Page 2 Cz7MEFY


Zgromadzenie VIII - Page 2 MevtoU0

Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 12:36
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Nikt się do mnie nie dosiada, co jest lekkim zawodem, ale ostatecznie pozwala mi się skupić na słowach wypowiadanych przez przywódców i zastępczynię. Widzę, jak pyszczki medyków się otwierają, i to dość intensywnie, więc pewnie co ciekawsze rzeczy padają pomiędzy nimi – Krzywa Gwiazda nie chce przyznawać się do słabości Klanu Rzeki, do wciąż niewielkiej ilości wojowników, do tragicznego stanu składzika, do niekompetentnej, leniwej medyczki. Z jednej strony rozumiem, z drugiej, cóż… szkoda. Nie mamy powodów, by kryć przed innymi klanami nieudolność Porannej Zorzy, kiedy jej nie było nawet stać na choćby udawane „przepraszam” przed całą Rzeką. Podnoszę się i powracam do obozu, cierpliwie czekając na zajętą rozmową Połysk, jeśli to konieczne.

zt

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 16:01
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 688
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Kocica w dalszym ciągu do nikogo nie podchodziła, kiwając jednak głową każdemu, kto nawiązywał z nią kontakt wzrokowy; chciała utrzymać balans pomiędzy wyglądaniem porządnie, a wyglądaniem żywo… nie była tu w końcu po to, by udawać posąg. Ale z tego lekkiego zamyślenia wyrwała ją sylwetka idąca w jej stronę: sylwetka bardzo charakterystyczna, bo w końcu rzecznego przywódcy, Krzywej Gwiazdy. Huh?
Trzymała swoją neutralną, poważną ekspresję, gdy słuchała jego słów, ale gdy skończył, również lekko się uśmiechnęła.
Dziękuję, Krzywa Gwiazdo. Postaram się dotrzymać tej obietnicy — mruknęła, wyczuwając, że mogła pozwolić sobie na nieco nieformalne słowa – kocur wytaczał ciepłą i pozytywną aurę, której co prawda Zaćmienie wolałaby nie widzieć u przywódcy, ale nie mogła powiedzieć, że odebrała to negatywnie. Świetną przywódczynią… te słowa trochę aż ją zdziwiły, to znaczy – ona doskonale wiedziała, że nią będzie. Nie widziała innego końca swojej drogi, niż przyjęcie imienia Zaćmionej Gwiazdy – do tego dążyła… ale rzadko słyszała koty mówiące o tym bezpośrednio, jakby był to temat tabu – bo w końcu by do tego doszło, trzeba by było życzyć źle Rozżarzonej Gwieździe, świadomie czy też nieświadomie. To, że Krzywa Gwiazda miał to w świadomości, było… w jakimś stopniu przyjemne, heh.
Potem nie działo się nic ciekawszego, jednak Krzywa Gwiazda zwrócił się do medyka Klanu Wichru z jakimś słowem, a zwracając wzrok w tamtą stronę, Zaćmienie zauwazyła, że nie było tutaj rzecznej medyczki. Jakieś problemy? Złotą nieco nagliła ciekawość, jednak musiała trzymać to w sobie, bo to w końcu nie była sprawa Klanu Gromu.
W końcu jednak zabrali głos przywódcy: a pierwszy w kolejce miał być Żar. Przeniosła na niego wzrok, jakoby chcąc nadzorować, czy mówi wszystko dobrze… i w jaki sposób to robi, o czym wspomina, bo przecież będzie to potrzebne też jej samej. Gdy kocur wspomina o niej, ta lekko się prostuje.
Te wichrowe są niespecjalnie ciekawe, więc po prostu wzięła je sobie do wiadomości i es.
Potem nadeszła pora na Krzywą Gwiazdę: wysłuchuje rzecznych ogłoszeń, chociaż niespecjalnie ją obchodzą, dopóki nie chodzi o lisy w Młodniku; blisko gromowej granicy! Zapisuje sobie to w głowie i zapamiętuje, by przestrzec w związku z tym resztę gromiaków, a patrole w te okolice ustawiać tak, by miały szansę poradzić sobie z ewentualnym niebezpieczeństwem. Złota czuje się trochę dziwnie, gdy Krzywa Gwiazda oznajmia, że na Zgromadzenie wziął świeżo mianowaną terminatorkę… heh. Szczęściara.
I wyglądało na to, że Zgromadzenie dobiegało końca. Czy było nudne, tak, jak mówił Wroni Cień? Zdecydowanie… ale nie sprawiało to, że nie żałowała swoich wcześniejszych nieobecności, ech. Zwróciła swój wzrok na Rozżarzoną Gwiazdę, oczekując, aż faktycznie Klan Gromu zacznie się zbierać.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 17:07
Bociania Łapa
Bociania Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37 (grudzień)
Matka : Żołędziowy Grzbiet [NPC]
Ojciec : Ślimaczy Ślad [NPC]
Mistrz : Wroni Cień
Wygląd : Bocian przyszedł na świat jako duża, puchata kulka, znacznie wyższa, niż jego rówieśnicy. Jest długowłosym czarnym dymnym kocurem. Jego czarna szata pokrywa większą część ciała, biel ma jedynie na żuchwie, szyi, piersi, brzuchu, stópkach oraz niewielkie plamki na nosie i pyszczku. Również jego wibrysy są białe i długie. Jego sylwetka jest wyraźnie umięśniona, a sierść bujna i gęsta, przez co często się kołtuni. Oczy kocurka, z początku szaroniebieskie, z czasem przybiorą barwę płynnego złota. Przez swoje duże, ciężkie ciało jako kociak ma problemy z poruszaniem się, gdyż trudno mu utrzymać cały jego ciężar i często upada pod swoim brzemieniem. Dopiero jako dorosły, w pełni wyrośnięty kocur będzie się poruszał dumnym krokiem, nie martwiąc się, że znów wyląduje brzuchem na ziemi.
Multikonta : Promyk [PNK], Lisia Łapa [KW]
Liczba postów : 280
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1449-bociek
Dostąpiłem zaszczytu udania się na zgromadzenie jako jeden z delegatów Klanu Gromu. Wraz ze mną szedł również Wroni Cień, kilku starszych wojowników i uczniów oraz sam przywódca Rozżarzona Gwiazda i jego zastępczyni, Zaćmione Słońce. W drodze trzymałem się blisko znanych mi kotów, a będąc już u celu, zająłem miejsce wśród swoich klanowiczów. Czułem się dziwnie, będąc otoczony tyloma obcymi, więc obawy mego mentora były bezpodstawne. Sam raczej do nikogo nie zagadam, gdyż w zbyt wielkim tłumie robiłem się zbyt nieśmiały na jakieś towarzyskie pogawędki. Nie, wolałem tylko siedzieć i obserwować, poznając inne klany z daleka. Klan Rzeki roztaczał wokół siebie intensywną woń ryb, którą nie dałoby się pomylić z niczym innym. Będę o tym pamiętać, gdy natknę się na granicy na jednego z członków tejże grupy. Natomiast Klan Wichru był dla mnie jedną wielką zagadką, której rozwiązanie nie było moim priorytetem. I tak w spokoju i względnej ciszy dotrwałem do końca zgromadzenia, wysłuchując przemówień przywódców i innych dorosłych.

_________________
Zgromadzenie VIII - Page 2 56081555_OkeiIVEMq6vO9B1

I'm just Ken. Where I see love, she sees a friend
What will it take for her to see the man behind the tan and fight for me?
Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 23:36
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Kiedy Gąska zgodziła się, żeby podejść na środek, Skowronkowy Trel podreptał zaraz za nią z ekscytacją, rozglądając się po kotach. Zauważył kocicę, która z opisu wygląda jak nowa zastępczyni klanu Gromu, widział wielu wojowników i terminatorów, kątem oka zauważył nawet, jak jakieś młode koty z klanu Rzeki zaczepiały Orzechowego Cienia... i ostatecznie zawiesił wzrok na dłużej na jakimś czarnym, długowłosym kocurze, który siedział niedaleko. Sprzedał Gąsce delikatnego kuksańca, po czym wskazał jej na kota, którego wypatrzył.
Psst! – zaczepił czarnego, a jeśli ten spojrzał w jego stronę, posłał mu lekki uśmiech. – Cześć! Jestem Skowronek, Skowronkowy Trel, a ty? Co tam u ciebie i w ogóle u was w Gromie, hę? – zagadnął. Nie przedstawiał Gąski, bo jeśli też chciała pogadać z tym kocurem, to sama to na pewno zrobi.
Przywódcy i Szałwia zdążyli się już co prawda trochę rozkręcić z wymienianiem się informacjami, ale Skowronek słuchał ich jednym uchem; tak długo, jak nie przekazywali informacji o żadnych kryzysach i ich stąd nie zwijali, Skowronkowy Trel zamierzał korzystać ze Zgromadzenia, ot co! W końcu przywódcy i tak gadali sobie głównie o tym, jakie to tam były nowe mioty i wojownicy w klanie, i w ogóle, a to nie była wiedza, bez której by umarł, czy coś!

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Zgromadzenie VIII
Sob 26 Lis 2022, 23:48
Płotkowy Potok
Płotkowy Potok
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 20 (luty)
Matka : Zakwitająca Jabłoń
Ojciec : Kijankowy Ogon
Mistrz : Śpiewający Raniuszek
Wygląd : Kot o smukłej budowie; futro jest krótkie i rude z ciemniejszymi pręgami, które widać na pysku, łapach i ogonie, za to wzdłuż grzbietu idzie jedna pręga, która zdaje się "wtapiać" w jaśniejszy kolor, im bliżej brzucha. Oczy ma jasnoniebieskie.
Multikonta : Zaćmione Słońce, Rozgwieżdżona Łapa, Zawilcowa Łapa
Autor avatara : kuroki fuminori
Liczba postów : 261
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1447-plotka#28357
Orzechowy Cień? W sumie pasowało, chociaż nie do końca wiedział, dlaczego tak. Najwyraźniej był chętny do rozmowy, i bardzo dobrze, bo byłby trochę przypał, gdyby trafili na jakiegoś gbura… trafili, bo Połysk też z nim tu podeszła.
Ehe, pierwszy! W sumie całkiem fajnie, chociaż gdyby nie to, że można pogadać z kimś spoza klanu, to brzmi dosyć nudno, heh. A Poranna… noooo trochę ciekawa sytuacja! Powiedzmy, że została wyjaśniona przez Migocząca Iskrę i jej własną terminatorkę. Oficjalna wersja taka, że boli ją noga — mruknął z rozbawieniem, jakby nieco drażniąc się z kocurem, bo wylał zaledwie kroplę herbatki, a nie cały kubek. — Jak Połysk chce, to może opowiedzieć dokładniej — stwierdził, szturchając lekko koleżankę. Jasne, że mógł powiedzieć sam, ale liliowa na pewno lepiej pokaże tą sytuację niż Płotka, który jedynie przyglądał się z boku, a nie w niej uczestniczył…
Przystawił na chwilę ucha do ogłoszeń przywódców, ale były one niespecjalnie ciekawe, więc prędko porzucił tą sprawę.

_________________

in a back alley dumpster, carelessly,
my childhood backpack was thrown away
since   when   did   i  get  into   the  habit
of worrying about my surroundings,

even as i smiled?

Re: Zgromadzenie VIII
Nie 27 Lis 2022, 10:46
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Tak się złożyło, że przez całą drogę na Zgromadzenie zamykał obchód z Ćmią Łapą, z którą przyjemnie mu się rozmawiało. Nic więc dziwnego, że na miejscu również już pozostał w jej towarzystwie – tak czy inaczej nigdy nie siadał przy przywódcach. W końcu przez tłum udało mu się zobaczyć nową zastępczynię Gromu, Zaćmione Słońce, ale wydawało mu się, że minęło już za wiele czasu, żeby tam podejść, tak że tę kwestię zostawił na później.
Ogłoszenia przywódców – i zastępczyni – były szybkie i nie potrzebowały dłuższego zastanawiania się. Najbardziej martwiły go te lisy, bo gdy Krzywa Gwiazda o nich wspomniał, biało-niebieski kocur zaczął znowu nad tym myśleć. Nie uważał, żeby zignorowanie ich było bezpieczne. Choć walka również nie była. Zamierzał nad tym pomyśleć.
W każdym razie Zgromadzenie skończyło się, a zastępca przeprosił na chwilę szylkretową kocicę i podszedł do gromowej zastępczyni.
Dobry wieczór, Zaćmione Słońce. Wybacz, nie miałem sposobności wcześniej podejść, ale przyjmij moje gratulacje – oznajmił uprzejmie, dopiero teraz, z bliska, zauważając pewien element jej wyglądu. Czyżby nowy stołkowy nabytek Gromu to ta kocica, o której rozmawiał na ostatnim Zgromadzeniu z Wronią Łapą? Wcale nie musiało tak być, ale mogło – a wtedy należałoby powiedzieć: „cóż za zbieg okoliczności”.
W każdym razie po chwili pożegnał się z kotką, a do niego podszedł sam Krzywa Gwiazda, informując o potrzebie rozmowy z Motylim Blaskiem. Mknący Nurt kiwnął do niego głową na zgodę, poprosił o ostrożność – w końcu wracanie w środku nocy samemu przez wątpliwego bezpieczeństwa tereny to nie byle co – a następnie zebrał klan i oświadczył powrót.

zt
Re: Zgromadzenie VIII
Nie 27 Lis 2022, 15:21
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
Wszystko szło płynnie i wyjątkowo spokojnie, aż nagle - ktoś go zaczepił. Jego ucho drgnęło, gdy spotkał się wzrokiem z Wichrzakiem. Zupełnie obcy, ale... to nie szkodzi. Uśmiechnął się delikatnie, niemal niewidocznie, aczkolwiek szczerze - miłym było, że mógł pogadać z kimś spoza Gromu.
- Wroni Cień - odpowiedział na jego przedstawienie się, szybko rzucając spojrzenie Gąsce - tej jedynie machnął głową, by mogła czuć się jako część tej rozmowy. Nie miał nic przeciwko większej ilości kotów w jednej konwersacji, nawet jeśli te go mogły irytować to nie miał zamiaru nikogo wykluczać, nigdy. Lepszym byłoby samemu się wycofać w razie dyskomfortu, niż komuś sprawiać przykrość. - W Gromie... stare śmieci. Z miłych rzeczy, moja przyjaciółka, niemal siostra, została ostatnio Zastępczynią. I chyba w życiu nie będę bardziej dumny, niż jak z tego, że dziś może zasiąść tutaj, między innymi... Ale tak poza tym, jest przerażająco spokojnie. Żadnych lisów, psów, dzików, niczego nie ma nawet na terenach. Raz przewinął nam się jedynie jakiś samotnik, ale szybko uciekł.
Na szczęście.
- A wy, jak się tak trzymacie w Wichrze?

_________________
Zgromadzenie VIII - Page 2 Podpisnowy
Re: Zgromadzenie VIII
Pon 28 Lis 2022, 10:51
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 987
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Wysłuchał słów Szałwiowego Życzenia. W Klanie Wichru spokojnie. Chociaż tyle! Miał nadzieję, że ich przywódczyni wróci do sprawności, chociaż już nie była młodą kotką. Następnie przemawiał Krzywa Gwiazda, którego również wysłuchał, a na wieść o lisach kiwnął głową z poważnym wyrazem pyska. Trzeba będzie dołożyć dodatkowe koty do patroli w tamtej okolicy. No i przestrzec terminatorów, by tam sami nie łazili. Coraz więcej miejsc mieli wyłączonych z użytku, co Żarowi niezbyt się podobało. Wolał, jakby terminatorzy mogli swobodnie poznawać tereny bez drapieżników ziejących na kark. Z lekkim uśmiechem słuchał o nowych wojownikach i terminatorach, cieszył się, że w reszcie klanów było nieco spokojniej. Nie miał nic do dodania, podziękował rzecznemu przywódcy za ostrzeżenie, po czym pożegnał się z nimi. Jeszcze zaczepił Zaćmione Słońce na temat drapieżników w okolicach granicy, by tam wzmocnić ochronę klanu, po czym poprowadził klan do domu.

zt
Re: Zgromadzenie VIII
Pon 28 Lis 2022, 11:05
Szałwiowe Życzenie
Szałwiowe Życzenie
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t321-szalwiowe-zyczenie#493
Krzywa Gwiazda skończył swoje przemówienie. Zalęgły się na ich terytorium lisy, chociaż tyle, że nie blisko granicy Wichru. Pożegnałam się z przywódcami i zebrałam swój Klan, aby wrócić na swoje tereny. Rano przekażę wszystko, co zasłyszałam od przywódców, Golcowej Gwieździe.

zt

_________________
ビターチョコデコレーション
皆が望む理想に憧れて
ビターチョコデコレーション
個性や情は全部焼き払い
ビターチョコデコレーション
欲やエゴは殺して土に埋め
ビターチョコデコレーション
僕は大人にやっとなったよママ
Re: Zgromadzenie VIII
Wto 29 Lis 2022, 13:54
Połyskująca Tafla
Połyskująca Tafla
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [sierpień]
Matka : Migocząca Iskra (?)
Ojciec : Kruk [NPC] (*)
Mistrz : Migocząca Iskra
Partner : bardzo śmieszne
Wygląd : Wysoka, szczupła i smukła, o orientalnej budowie (głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem i duże, szeroko rozstawione uszy). Ma krótkie, jednolite liliowe futerko i intensywnie pomarańczowe oczy.
Multikonta : Motyli Blask
Autor avatara : boru (art w podpisie)
Liczba postów : 248
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1478-polysk
Orzechowy Cień, huh? Stara się jak najlepiej zapamiętać jego imię i wygląd. Kto wie, może kiedyś spotkają się jeszcze na jakimś Zgromadzeniu albo nawet na granicy? Dobrze byłoby wtedy pamiętać jego imię. W każdym razie ich nowy znajomy wojownik wydaje się całkiem wyluzowany, co od razu jakoś tak sprawia, że bardziej chce jej się gadać. I jeszcze pyta o Poranną? Wybornie! Połyskująca Łapa woli nie obgadywać jej w klanie, bo jeszcze ktoś nieodpowiedni to usłyszy i dojdzie to do samej Porannej Zorzy... ale prawda jest taka, że wciąż jest zła na medyczkę za to, jak wszystko ma gdzieś i jak zupełnie zignorowała ją na zebraniu, więc z pewną satysfakcją przyjmuje fakt, że przy wojowniku z innego klanu i swoim koledze chyba nie musi się powstrzymywać. Mimowolnie parska na komentarz Płotki o łapie.
Mhm. I tak ją ta noga boli, że aż nie może robić najprostszych rzeczy... jak odpowiadanie kotom z własnego klanu, kiedy do niej mówią, ojoj – komentuje ironicznie, a kiedy Płotkowa Łapa zachęca ją, żeby powiedziała więcej, kiwa lekko głową. Och, chętnie, tylko jak wiele właściwie powinna mówić? W końcu obgadywanie Porannej obgadywaniem Porannej, ale nie chce, żeby klan Rzeki wypadł przed innymi klanami słabo! – Było parę spraw z Poranną Zorzą... na przykład to, że nie miała mnie czym wyleczyć, jak miałam gorączkę i moja mama, właśnie Migocząca Iskra, musiała sama znaleźć dla mnie jakieś zioła. W końcu Krzywy, znaczy się, Krzywa Gwiazda się zdenerwował i poruszył ten temat na zebraniu, no i tak właściwie to dzięki Ryczącej Łapie wyszło, że Poranna Zorza nie uzupełnia składziku i Rycząca Łapa jest z całą lecznicą na głowie sama. A poza tym to Porannej w ogóle nie było z tego powodu głupio i próbowała się wykłócać, że to przecież nic takiego, że jakiegoś zioła brakuje, i że gorączkę można leczyć inaczej niż ziołami... tylko że w sumie to tego też nie zrobiła i w ogóle się nie zainteresowała, więc nie wiem, o co jej chodziło. A jak zadałam jej pytania, to mnie zupełnie zignorowała – relacjonuje i na koniec wzrusza lekko ramionami. – Potem nie przyszła na ostatnią ceremonię przed Zgromadzeniem, więc Krzywa Gwiazda stwierdził, że w takim razie nie pójdzie – dodaje jeszcze.
Przez jakiś czas słucha przywódców, ale kiedy Orzechowy Cień się do niej uśmiecha na informację o tym, że tak szybko została wybrana, sama odwzajemnia jego gest i prostuje się dumnie.
Noo, a jak! Tylko trochę szkoda, że moi bracia nie, ale z drugiej strony... przynajmniej ich w tym prześcignęłam – mówi i puszcza mu oczko. Klany chyba powoli zaczynają się już zbierać, ale nie chce tak po prostu zostawiać swojego rozmówcy, więc czeka jeszcze na jakąś odpowiedź, zanim razem z Płotką pójdą z powrotem.

_________________

I GUESS TO YOU NOW I'M JUST A FACE IN THE CROWD
confront all the pain like a gift under the t r e e
oh please, I can't be who you need me to be
I grind in the sunshine, grind in the rain
SO REAL THAT I FEEL FAKE


last night i dreamt i still knew you

Re: Zgromadzenie VIII
Sponsored content

Skocz do: