IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
 :: 
Klan Gromu
 :: Tereny Klanu Gromu
Sasankowe Kępy
Czw 12 Lis 2020, 11:00
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Skupisko różnych traw, kwiatów, krzewów i innych roślin, choć wyróżnić można tutaj zdecydowanie sasanki. Jej fioletowe kwiaty przebijają się przez inne i rosną w tej kępie wyjątkowo licznie, tworząc wyróżniający się fragment łąki. Sasankowe Kępy stanowią dobry teren łowiecki – w Porze Nowych i Zielonych Liści skrywa się tutaj wiele gryzoni, między innymi myszy czy badylarki. Wysokie trawy zaś tworzą dobre schronienie przed słońcem.

Rodzaje terenu: łąki, pola

Re: Sasankowe Kępy
Nie 17 Sty 2021, 21:03
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Wilk wyglądał… co tu dużo mówić: tragicznie. Najgorsze rany miał na grzbiecie, brzuchu i łopatce, i to stamtąd cały czas powoli lała się krew, ale łapy i pysk zwierzęcia również były pokąsane i poranione. Z tej odległości ciężko było powiedzieć, co dokładnie urządziło tak wilka, choć Rozżarzony Krok mógł stwierdzić, że raczej to wszystko to były rany od zębów – i to zębów niekoniecznie czegoś większego od psowatego, którego miał przed sobą kocur. Wiatr zaniósł woń wojownika do wilka, ten jednak wydał z siebie ciche, słabe warknięcie, i słabo potoczył spojrzeniem po okolicy, nie będąc jednak w stanie dostrzec kota, który doń się skradał.

Rozżarzony Krok:
• P: 5 | S: 35 | Z: 30 | Sz: 21 | O: 18 | HP: 150/150 | W: 73/130
• Ostre kły, Ostre pazury, Słaby słuch
• Skradanie się: poziom 3, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +4 pkt Tropienia

Wilk: S: 17 (70) | Zr: 12 (50) | Sz: 13 (55) | O: 13 (55) | HP: 20/200 | W: 30/180
• Rana 4 stopnia: głęboka rana na grzbiecie | krwawienie: -5 HP / tura
• Rana 3 stopnia: rany po pokąsaniu na brzuchu | krwawienie: -4 HP / tura
• Rana 3. stopnia: dotkliwie pokąsana lewa łopatka | krwawienie: -4 HP / tura
• Rana 2 stopnia: rana od zębów na lewej stronie pyska
• Rana 2 stopnia: dość głęboka rana od zębów na stawie skokowym prawej tylnej łapy
• Rana 1 stopnia: lekkie ugryzienie na prawej przedniej łapie
• Spadek HP do 25%; statystyki obniżone do 25%
• Spadek Wytrzymałości do 25%; celność obniżona o 8

Użądlenie przez pszczołę nieco dokuczało kocicy, ale w niczym jej nie przeszkodziła; wojowniczce udało się odnaleźć kolejną charakterystyczną roślinkę! A właściwie całą ich kępę. Każda z nich miała wzniesioną, rozgałęzioną łodygę pokrytą miękkimi włoskami, a do tego szerokie liście o krótkich ogonkach, które na wyższych partiach rośliny były podłużne i okrywały łodygę. Charakterystyczne były żółtopomarańczowe kwiaty o dwóch rzędach płatków z ciemniejszym środkiem.

Konwaliowa Ścieżka:
• P: 4 | S: 36 | Z: 21 | Sz: 11 | O: 20 | HP: 147/160 | W: 71/100
• Ostre pazury, Twarda skóra, Ciężki krok
• Skradanie się: poziom 2, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +2 pkt Wspinaczki
• Zdobyte PD: 10 MPD (miód)
• Rana 1 stopnia: użądlenie przez pszczołę w okolicach stawu skokowego tylnej lewej łapy

Pech Ślimaczej Łapy się nie zmniejszał… wręcz przeciwnie, niestety! Tym razem pech ten przybrał postać dużego, jasnokremowego psa, przemierzającego beztrosko tereny Gromu. Konkretniej mówiąc, terminator dostrzegł go kilka długości drzew od siebie w stronę strumienia płynącego przez ziemie klanu, a konkretniej to duże zwierzę… kopało dziurę w ziemi. Ewentualnie próbowało dostać się do istniejącej już mniejszej nory – ciężko powiedzieć z takiej odległości.

Ślimacza Łapa:
• P: 2 | S: 14 | Z: 17 | Sz: 16 | O: 9 | HP: 125/125 | W: 91/95
• Ostre pazury, Wspinacz, Wątłe zdrowie, Wrażliwa skóra
• Zdobyte PD: 5 MPD (mniszek)

Duży pies: S: 45 | Zr: 35 | Sz: 32 | O: 32 | HP: 145| W: 140


_________________

Sasankowe Kępy - Page 4 Cz7MEFY


Sasankowe Kępy - Page 4 MevtoU0

Re: Sasankowe Kępy
Nie 17 Sty 2021, 21:58
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
No proszę, znalazła jakieś charakterystyczne kwiatki, które nie były sasankami! Z pewnością nie była to ani mięta, ani szałwia, ani nic z tych dodatkowo wymienionych przez medyka medykamentów, ale było to na tyle niewielkie, że dało się z łatwością wyciągnąć z ziemi razem z korzeniami, więc czemu by nie? Skoro taki Ślimacza Łapa zbierał nawet dmuchawce, to wolała faktycznie brać wszystko zgodne z zasadą, że wszystko mogło się przydać. Nie była wybredna, rozkopała więc trochę ziemię dookoła kępy, żeby przypadkiem nie zostały w niej korzenie i zaczęła zbierać tyle kwiatków, ile tylko mogła zmieścić w pysku, starając się też ich za bardzo nie uszkodzić. Jeśli się przyda, to fajnie, a jeśli nie... to Lodowy Potok dostanie ładny bukiecik!

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Sasankowe Kępy
Nie 17 Sty 2021, 22:44
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 989
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Słysząc warknięcie ze strony wilka, poderwał przednią część ciała do góry, zaciskając zęby i czując, jak serce podskakuje mu do gardła. Natychmiastowo się cofnął o parę gwałtownych kroków, w panice próbując zebrać się do kupy. Drapieżnik go na pewno zauważył. Nie warczałby raczej bez powodu, prawda? Na pewno go wyczuł w jakiś sposób i przez to, że dał się zwieść jego tragicznemu stanowi, to mógł przypłacić życiem. Żar nie zorientował się, że po prostu poruszał się razem z wiatrem, w pewnym momencie zmieniając kierunek, w którym normalnie się poruszał. No i nie zachowywał ostrożności, ale kto by w takim stanie zachował jakiekolwiek zasady? Pewno ktoś, kto byłby normalny i bardziej opanowany, niż rudy kocur, który kompletnie nie wiedział, jak się zachować. Prócz tych paru kroków w tył, nie był w stanie dalej się ruszyć, biorąc głębokie, drżące oddechy i obserwując konającego i mocno poranionego psowatego. Skup się. Słowa cały czas powtarzane w myślach niewiele dały. Widział ogromne rany. Głównie po zębach. Co mogło zostawić takie obrażenia? I to wilkowi? Drugi wilk? Nie, to było raczej coś większego. Żaden kotowaty to raczej nie był, inaczej by przeważały ślady od pazurów. Może... Może niedźwiedź? Możliwa obecność tak groźnego drapieżnika na terenach Klanu Gromu natychmiastowo sprawiła, że każdy włosek na ciele Rozżarzonego Kroku podniósł się, ale on sam się nie ruszył. Co ma teraz zrobić? Ukróciłby cierpienia wilka. Tak, tak chyba trzeba zrobić. Drapieżnik czy nie, nie powinien się męczyć. Ale w jaki sposób by mógł do niego podejść, jak jedyne, co mógł zrobić, to stać jak wryty i patrzeć, jak krew sączy się z jego ogromnych ran, nie mogąc nawet zrobić kroku?
Re: Sasankowe Kępy
Nie 17 Sty 2021, 23:07
Ślimaczy Ślad
Ślimaczy Ślad
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20 (maj)
Matka : Dębowy Liść
Ojciec : Ciemna Stopa
Mistrz : Roztrzaskana Tafla, Kruczy Cień (wcześniej)
Wygląd : Średniej wielkości, długowłosy kocurek o umaszczeniu czarny dymny colorpoint i białej bródce. Ma mlecznoniebieskie oczy, czarną skórę, a na jego ciele widoczne są delikatne tygrysie prążki.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Pąk
Autor avatara : @koshcat
Liczba postów : 196
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t276-slimacza-lapa
Najwyraźniej jego brak zapału do dalszego zbierania ziół postanowili ukarać gwiezdni, huh. Gdy szedł tak, średnio pamiętając o łowieckiej postawie, do jego nosa dotarł zapach. Zapach podobny do tego, za którym podążył Rozżarzony Krok, przez co cały zesztywniał i zniżył swoje ciało do odpowiedniej pozy, którą powinien trzymać od samego początku. Czy...czy ten wilk znalazł jego? Paniczne myśli zaczęły latać mu znowu po głowie, ale zdał sobie sprawę, że w sumie ten zapach był troszkę inny. Nieco mniej dziki, powiedziałby.
Ruszył kilka cichych kroków w kierunku zapachu i znalazł to, czego szukał: jasnokremowy, duży pies. A najwyżej podejrzewał, że był to pies, bowiem Ślimacza Łapa nigdy psa nie spotkał, a słyszał że potrafią wyglądać bardzo różnorodnie, w przeciwieństwie do lisów, wilków i nawet kotów, które przecież miały tyle różnych umaszczeń. W każdym razie było to niebezpieczeństwo, a Ślimacza Łapa krótko mówiąc nie miał pojęcia co ma teraz zrobić. Nie zaatakuje nagle psa, co nie? Był ogromny! Zresztą póki co psowaty go nie widział, więc nie było celu w demaskowaniu swojej pozycji. Ale powinien o tym powiedzieć, przecież Żar mówił mu, żeby zrobić potem raport. Uhh...Konwaliowa Ścieżka kręciła się jakoś blisko, chyba. Krzyczenie nie miało sensu, bo pies by go usłyszał. Zawrócił się więc i miał nadzieję, że pies go nie wyczuje, skoro szedł pod wiatr, ale w sumie teraz zawrócił...Ślimaczej Łapie nie chciało się obliczać i wyobrażać, jak ten wiatr wieje i jakie prawa fizyki przenoszą jego zapach w tym momencie, więc po prostu zaczął cicho, aczkolwiek szybko truchtać do szylkretowej wojowniczki. Proszęnieidźzamnągłupikundlu.
Zastał czarnorudą zbierającą kwiatki - najwyraźniej miała więcej szczęścia od niego.
Umm, Konwaliowa Ścieżko, bo ten, tego...znalazłempsatakiegodużegokremowego i niewiemcomamterazrobić — wymamrotał szybko cichym głosem, bojąc się, że ta bestia za nim podążyła. Niezwykle śmieszny był fakt, że teraz potrafił zrobić coś w związku z zagrożeniem, a przy pszczołach po prostu stał i poszedł płakać. Wolał nie przypominać sobie jednak tego incydentu, szczególnie w takim ironicznym tonie, bo przez to wszystko miał strasznie pesymistyczne myśli, a wcale nie chciał!

_________________


my feathers don't shine brightly in the moonlight
i don't know how to sing a pretty song
like water off a duck's back, you seem to slip away
well, natural selection be damned, i'll be okay

i used to think i'd wanna be a bird of paradise
but now i'm happy being just a quail ˊˎ-


Re: Sasankowe Kępy
Pon 18 Sty 2021, 03:40
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Co tu dużo mówić – psowaty dalej się wykrwawiał. Jego oddech stawał się coraz słabszy, a w pewnym momencie zwierzę zamknęło oczy i nie zapowiadało się na to, by je prędko otworzył; wciąż żył, jednak ledwo, był już na skraju.

Rozżarzony Krok:
• P: 5 | S: 35 | Z: 30 | Sz: 21 | O: 18 | HP: 150/150 | W: 73/130
• Ostre kły, Ostre pazury, Słaby słuch
• Skradanie się: poziom 3, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +4 pkt Tropienia

Wilk: S: 17 (70) | Zr: 12 (50) | Sz: 13 (55) | O: 13 (55) | HP: 20-5-4-4=7/200 | W: 30/180
• Rana 4 stopnia: głęboka rana na grzbiecie | krwawienie: -5 HP / tura
• Rana 3 stopnia: rany po pokąsaniu na brzuchu | krwawienie: -4 HP / tura
• Rana 3. stopnia: dotkliwie pokąsana lewa łopatka | krwawienie: -4 HP / tura
• Rana 2 stopnia: rana od zębów na lewej stronie pyska
• Rana 2 stopnia: dość głęboka rana od zębów na stawie skokowym prawej tylnej łapy
• Rana 1 stopnia: lekkie ugryzienie na prawej przedniej łapie
• Spadek HP do 25%; statystyki obniżone do 25%
• Spadek Wytrzymałości do 25%; celność obniżona o 8

Rośliny znalezione przez Konwaliową Ścieżkę nie były w wyśmienitej kondycji, a wykopywanie ich nie było dla nich łaskawe; Gromowy medyk będzie mógł użyć raptem 1 część tej nieznanej szylkretce rośliny.

Konwaliowa Ścieżka:
• P: 4 | S: 36 | Z: 21 | Sz: 11 | O: 20 | HP: 147/160 | W: 71-2=69/100
• Ostre pazury, Twarda skóra, Ciężki krok
• Skradanie się: poziom 2, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +2 pkt Wspinaczki
• Zdobyte PD: 10 MPD (miód)
• Rana 1 stopnia: użądlenie przez pszczołę w okolicach stawu skokowego tylnej lewej łapy

Pies dalej kopał, niezbyt przejęty obecnością kota w pobliżu. Kierunek wiatru sprzyjał Ślimaczej Łapie, teraz wiejąc mu w kark, a nie w pysk, i na razie się to nie zmieniało; terminator pozostawał bezpieczny.

Ślimacza Łapa:
• P: 2 | S: 14 | Z: 17 | Sz: 16 | O: 9 | HP: 125/125 | W: 91/95
• Ostre pazury, Wspinacz, Wątłe zdrowie, Wrażliwa skóra
• Zdobyte PD: 5 MPD (mniszek)

Duży pies: S: 45 | Zr: 35 | Sz: 32 | O: 32 | HP: 145| W: 140


_________________

Sasankowe Kępy - Page 4 Cz7MEFY


Sasankowe Kępy - Page 4 MevtoU0

Re: Sasankowe Kępy
Pon 18 Sty 2021, 20:37
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Zebrała te kwiatki i już miała zamiar iść do krzaka nieopodal, pod którym zostawiała wszystkie zioła, kiedy to dostrzegła Ślimaczą Łapę, który zmierzał w jej kierunku. Zmarszczyła lekko brwi. Czyżby znalazł jeszcze jakiś ul i chciał, żeby zebrała z niego więcej miodu? Nie, teraz wyglądał jakoś spokojniej... Ale skoro jej szukał, to musiał mieć jakiś powód. A to nie do końca jej się podobało, bo podejrzewała, że nie było to nic błahego. Za to Rozżarzonego Kroku dalej nie było ani widać, ani słychać... Niedobrze. Kiedy usłyszała słowa Ślimaczej Łapy, zacisnęła zęby. Potwierdziły się jedne z jej najgorszych obaw – drapieżnik, a w dodatku duży i groźny. Nie chciała mieć z nim do czynienia i najchętniej w ogóle by się do niego nie zbliżała, ale musiała sprawdzić, jak wielki był i czy zamierzał zagościć w okolicach na dłużej.
Z której strony i jak daleko? Co robił? – spytała, a kiedy terminator jej odpowiedział, kiwnęła lekko głową. – Podejdę troszkę w tamtą stronę, żeby zobaczyć, gdzie się dalej wybiera. Chcę się upewnić, że nie zaskoczy nas tutaj. Ty skup się na razie na szukaniu ziół dla Lodowego Potoku i rozglądaj się, czy Rozżarzony Krok nie wraca. Jeśli przyjdzie, powiedz mu o sytuacji, dobra? I zabezpiecz te kwiatki. Możesz położyć je pod tamtym krzewem, zostawiłam tam resztę roślin, które znalazłam – powiedziała i przekazała Ślimaczej Łapie zebrane roślinki, a następnie ruszyła ostrożnie i cicho w stronę, którą wskazał jej terminator, w miarę możliwości manewrując tak, żeby iść pod wiatr. Nie skradała się, bo pies nie był na tyle blisko, żeby musiała to robić, ale pilnowała, żeby nie łamać po drodze jakichś liści i gałązek, bo to mogłoby zaalarmować drapieżnika z daleka. Nie planowała podchodzić blisko psa, tylko zbliżyć się na tyle, żeby go wypatrzeć i móc chwilę poobserwować, a także zareagować z wyprzedzeniem, jakby zbliżał się w tę stronę i ostrzec Ślimaczą Łapę.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Sasankowe Kępy
Sro 20 Sty 2021, 20:43
Ślimaczy Ślad
Ślimaczy Ślad
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20 (maj)
Matka : Dębowy Liść
Ojciec : Ciemna Stopa
Mistrz : Roztrzaskana Tafla, Kruczy Cień (wcześniej)
Wygląd : Średniej wielkości, długowłosy kocurek o umaszczeniu czarny dymny colorpoint i białej bródce. Ma mlecznoniebieskie oczy, czarną skórę, a na jego ciele widoczne są delikatne tygrysie prążki.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Pąk
Autor avatara : @koshcat
Liczba postów : 196
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t276-slimacza-lapa
O, o tam o — wskazał ogonem za siebie, skąd wrócił. — Yy...kopał dziurę. Może szukał jakiegoś gryzonia w ziemi? — pomyślał, a gdy wojowniczka kiwnęła mu głową, wziął do niej zebrane zioła. Siedział tak jeszcze przez chwilę, patrząc, jak wojowniczka odchodzi w stronę psa. Czy on nie mógł pójść z nią? Może i nie był najsilniejszy, ale chyba mógłby jej jakoś pomóc. Nie lubił, gdy był tak pomijany. Wiedział, czemu to służy, wiedział że to dla bezpieczeństwa, ale nadal...bolało. Jak cholera.
Odniósł kwiatki Konwaliowej Ścieżki pod wskazany krzew i gdy zobaczył, co zebrała (z czego nic nie rozpoznał, bo nie miał zielarskich umiejętności i chyba nie chciał mieć), ruszył znów w Sasankowe Kępy, co jakiś czas wyglądając Rozżarzonego Kroku. A co jeżeli ten pies właśnie rozszarpuje Konwaliową Ścieżkę, która przecież ma jeszcze tyle księżyców przed sobą, a do tego potencjalnego partnera, który też poszedł na spotkanie z kundlem? Nie, chyba słyszał by wtedy jakieś jęki. Uhh...teraz w ogóle nie potrafił skupić się na szukaniu ziół. Ale szedł i starał się uspokoić wszelkie myśli. Jeżeli tej dwójce się coś stanie, to tylko medykamenty im pomogą.

_________________


my feathers don't shine brightly in the moonlight
i don't know how to sing a pretty song
like water off a duck's back, you seem to slip away
well, natural selection be damned, i'll be okay

i used to think i'd wanna be a bird of paradise
but now i'm happy being just a quail ˊˎ-


Re: Sasankowe Kępy
Sro 20 Sty 2021, 23:52
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 989
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Zwierzę ledwo oddychało, a strach Rozżarzonego Kroku ustępował miejscu... Żalowi. Wilk pewno nie miał już siły, by ruszyć głową, zamknął dodatkowo oczy i wyglądał, jakby to były jego ostatnie chwile. Chwile pełne cierpienia. Rudy wojownik wziął powietrze w płuca, przyglądając się chwilę, nim zdołał ruszyć swoje łapy w kierunku drapieżnika, powoli się do niego przybliżając. Z bliska wyglądał tak, jakby już był jednym krokiem na Srebrnej Skórce... Nie. Nie wiedział, gdzie trafiają wilki po śmierci czy też inne piszczki. Może również mają swój inny wymiar, w którym mogą żyć bez bólu i cierpienia. Jedyne, co teraz mógł zrobić... To ulżyć mu w cierpieniu. Chociaż część jego serca odmawiała zbliżania się do tak groźnego drapieżnika, chciał uciec i zachować bezpieczną odległość, ale rozum mówił mu, że nie ma się już czego obawiać. Nie wiedział jednak, jak się do tego, co chciał zrobić, zabrać. Swoją mikrą szczęką nie objąłby ogromnej szyi drapieżnika, jeszcze okrytej gęstą sierścią, dlatego też zdecydował się położyć łapy na wrażliwej części ciała, po czym wysunąć pazury i postarać się przebić przez warstwę ochronną wilka, by dostać się do jego szyi i spróbować zakończyć jego męki. I tak nie było sensu, by dalej konał w bólach, a tak to przynajmniej... Przynajmniej nie będzie się męczył. Kątem oka spojrzał z góry na pysk drapieżnika, przymykając patrzące ze smutkiem ślepia.
- Obyś trafił tam, gdzie chcesz trafić - wypowiedział krótką modlitwę, mając cichą nadzieję, że gdzieś na niebie jest miejsce przeznaczone tylko dla wilków, gdzie te dostojne istoty mogły żyć tak, jak koty na Srebrnej Skórce. Mało to było prawdopodobne, ale i tak chciał w to wierzyć.
Re: Sasankowe Kępy
Czw 21 Sty 2021, 18:20
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Atak Rozżarzonego Kroku: udany → (18+35)-(5+13/2)+5=47

Czy gest Rozżarzonego Kroku zmieniał jeszcze cokolwiek dla wilka, który i tak miał za chwilę się wykrwawić? Czy w tej sytuacji było jeszcze wiele cierpienia, któremu mógł zapobiec Gromowy wojownik? Zapewne nie, ale jednak coś było… w ten sposób można było również uzyskać pewność, że psowaty na pewno się z tego nie wykaraska i nie będzie wkrótce polował na koty na terenie Klanu Gromu. Fakt był jednak taki, że teraz zwierzę na pewno przestało oddychać, a jego zamknięte oczy miały się już nigdy nie otworzyć ponownie.

Rozżarzony Krok:
• P: 5 | S: 35 | Z: 30 | Sz: 21 | O: 18 | HP: 150/150 | W: 73-6=67/130
• Ostre kły, Ostre pazury, Słaby słuch
• Skradanie się: poziom 3, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +4 pkt Tropienia
• Zdobyte PD: 20 PD (podjęcie się wytropienia i dobicie rannego wilka)

Wilk: S: 17 (70) | Zr: 12 (50) | Sz: 13 (55) | O: 13 (55) | HP: 7-47-5-4-4=ŚMIERĆ/200 | W: 30/180
• Rana 4 stopnia: głęboka rana na szyi
• Rana 4 stopnia: głęboka rana na grzbiecie | krwawienie: -5 HP / tura
• Rana 3 stopnia: rany po pokąsaniu na brzuchu | krwawienie: -4 HP / tura
• Rana 3. stopnia: dotkliwie pokąsana lewa łopatka | krwawienie: -4 HP / tura
• Rana 2 stopnia: rana od zębów na lewej stronie pyska
• Rana 2 stopnia: dość głęboka rana od zębów na stawie skokowym prawej tylnej łapy
• Rana 1 stopnia: lekkie ugryzienie na prawej przedniej łapie
• Spadek HP do 25%; statystyki obniżone do 25%
• Spadek Wytrzymałości do 25%; celność obniżona o 8

Konwaliowa Ścieżka ruszyła w stronę wskazaną przez Ślimaczą Łapę i chwilę jej zajęło, nim nie zauważyła dużego zwierzęcia. Mogła także zauważyć kupkę ziemi, jaką pozostawił po wykopywaniu dziury, ale pies już zdążył od niej odejść w stronę Skrzypiącego Grądu. Teraz przemieszczał się, dosyć niespiesznie, oddalając się coraz bardziej od dwójki kotów.

Konwaliowa Ścieżka:
• P: 4 | S: 36 | Z: 21 | Sz: 11 | O: 20 | HP: 147/160 | W: 69/100
• Ostre pazury, Twarda skóra, Ciężki krok
• Skradanie się: poziom 2, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +2 pkt Wspinaczki
• Zdobyte PD: 10 MPD (miód)
• Rana 1 stopnia: użądlenie przez pszczołę w okolicach stawu skokowego tylnej lewej łapy

Duży pies: S: 45 | Zr: 35 | Sz: 32 | O: 32 | HP: 145| W: 140

Syn Ciemnej Stopy tymczasem może i nie mógł za bardzo się skupić, ale jednak miał szczęście: kawałek przed nim wylądował spory ptak o dużych skrzydłach. Jego upierzenie było czarne z metalicznym, lekko fioletowym połyskiem, a odróżniał się tylko szarawy dziób. Gawron przysiadł na niewielkim krzewie niecałe dwie długości drzewa od terminatora i zaczął sobie czyścić pióra.

Ślimacza Łapa:
• P: 2 | S: 14 | Z: 17 | Sz: 16 | O: 9 | HP: 125/125 | W: 91/95
• Ostre pazury, Wspinacz, Wątłe zdrowie, Wrażliwa skóra
• Zdobyte PD: 5 MPD (mniszek)

_________________

Sasankowe Kępy - Page 4 Cz7MEFY


Sasankowe Kępy - Page 4 MevtoU0

Re: Sasankowe Kępy
Czw 21 Sty 2021, 18:42
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 989
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Udało mu się przebić przez gęstą sierść i skórę wilka, brudząc swoje białe łapy czerwoną krwią. Gdy klatka piersiowa wilka przestała się unosić, a sam nie wydawał z siebie już żadnych oznak życia, wyciągnął pazury ze skóry i zdjął łapy z sierści drapieżnika, jeszcze chwilę nad nim stojąc. Ile się musiał wycierpieć, by tu dojść? I co sprawiło, że na swoim ciele miał aż takie rany? Sam nie miał pomysłu, ale może ktoś z jego obsady będzie mógł mu pomóc. Wziął głębszy oddech, po czym skierował wzrok na stronę, z której przyszedł po tropie drapieżnika. Krew mogłaby przyciągnąć inne zagrożenia, nawet jeśli znajdował się przy niej zapach wilka. Ale kto by się nie pokusił na tropienie rannego wilka, może coś smakowitego by zostało? To sprawiało, że te ślady i ciało stanowiły zagrożenie, dlatego też ponownie wciągnął powietrze w płuca.
- Konwalia, Ślimak, chodźcie - zawołał swoją kompanię w kierunku, z którego szedł, mając nadzieję, że ktoś go usłyszy. A sam zaczął zabierać się do zakrywania śladów piaskiem, ziemią i wszystkim, co mu pod łapy podeszło, wykonując jedną z najbardziej mozolnych robót. Nie czyścił na razie łap, jakoś wypadło mu zupełnie z głowy, że są praktycznie całe zalane krwią, podobnie jak inne części jego ciała, które mogły przypadkowo mieć kontakt z posoką. No, mógł wyglądać trochę strasznie.
Re: Sasankowe Kępy
Sob 23 Sty 2021, 12:25
Ślimaczy Ślad
Ślimaczy Ślad
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20 (maj)
Matka : Dębowy Liść
Ojciec : Ciemna Stopa
Mistrz : Roztrzaskana Tafla, Kruczy Cień (wcześniej)
Wygląd : Średniej wielkości, długowłosy kocurek o umaszczeniu czarny dymny colorpoint i białej bródce. Ma mlecznoniebieskie oczy, czarną skórę, a na jego ciele widoczne są delikatne tygrysie prążki.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Pąk
Autor avatara : @koshcat
Liczba postów : 196
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t276-slimacza-lapa
Żadnych ziół nie znalazł, za to zauważył czarnego ptaka. Jakaś wrona, kawka, gawron, albo kruk. Nie, kruki były chyba większe...wrona? Ugh, kogo to obchodzi! Ptak to ptak. Ale czy powinien go łapać? Nie znalazł jakoś dużo tych medykamentów, a jedynym potrzebnym Lodowi był miód. Czemu on w ogóle o tym myślał - przecież nie umiał polować! No ale, to chyba logiczne, że trzeba być cicho i skoczyć na zwierzynę, i w ogóle. Niestety zanim namyślił się, czy upolować ptaka czy nie, rozniósł się głos Rozżarzonego (dzięki Gwiezdnym, wilk jeszcze go nie pożarł), a Ślimak poderwał się, toteż ów gawron zapewne już poleciał dalej spłoszony reakcją pointa.
Ok, wojownik był jeszcze żywy. Ale czy Konwaliowa Ścieżka była? Czy jego wołanie nie zbudziło psa z transu kopania dziury? Chyba jedyne co może zrobić to sprawdzić, czy szylkretka przyjdzie do miejsca, z którego wołał Żar. Dymny terminator ruszył w stronę, z której usłyszał wojownika, a wkrótce poczuł tez jego zapach i zauważył rudy punkt na tle przyrody. Och, zapomniał o łowieckiej pozycji! Oby tego nie zobaczył...szybko zniżył się i szedł tak dalej, aż nie byli w ~bezpieczniej odległości~, w której nie musieli już tak wystrzegać się drapieżników, jak gdyby byli sami.
Hej, Żaaaaa... — zaciął się, widząc, że kocur jest cały we krwi. Ale nie wyglądał na osłabionego, a także nie było widać na jego ciele żadnych ran, więc o co mogło chodzić? I co z tym wilkiem? Ślimacza Łapa po raz pierwszy miał styczność z taką ilością szkarłatnego płynu, który nieco go...straszył, powiedzmy, ale dało się przeżyć. Lepsze to, niż pszczoły. — Czy ty...zabiłeś tego wilka? Sam? — wpół zapytał, a wpół myślał na głos. Bo do jakiego innego wniosku mógł dojść Ślimak? Ale wow, Żar własnołapnie zabił takiego wielkiego zwierza, wychodząc bez żadnego szwanku? Iskierki podziwu zabłyszczały w jego błękitnych oczach, i w sumie to zapomniał się zapytać, po co wojownik go w ogóle zawołał.

_________________


my feathers don't shine brightly in the moonlight
i don't know how to sing a pretty song
like water off a duck's back, you seem to slip away
well, natural selection be damned, i'll be okay

i used to think i'd wanna be a bird of paradise
but now i'm happy being just a quail ˊˎ-


Re: Sasankowe Kępy
Sob 23 Sty 2021, 22:17
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Okazało się, że pies przestał kopać i, na całe szczęście, poszedł sobie. Gdzieś w stronę Skrzypiącego Grądu, a w dodatku cały czas się oddalał, więc jeśli nie będą mieli pecha, to może nawet pójdzie sobie w ogóle z ich terenów. Wspaniale. Skoro mieli trop wilka na swojej głowie, nie potrzebowali tu już żadnych więcej przygód z drapieżnikami, tym bardziej dużymi i psowatymi, brr. Swoją drogą, czy u Rozżarzonego Kroku wszystko było w porządku...? Minęło już trochę czasu, odkąd odszedł i choć starała się skupić przede wszystkim na ziołach dla Lodowego Potoku, bo te były im wciąż bardzo potrzebne, to im dłużej go nie było, tym bardziej zaczynała się martwić. Starała się zepchnąć to gdzieś w głąb siebie, żeby się nie rozpraszać, i już miała zamiar wrócić do Ślimaczej Łapy, żeby poinformować go o tym, że pies sobie poszedł, a następnie pójść rozglądać się za szałwią i miętą, kiedy to usłyszała wołanie. Uniosła głowę, niczym antenka obracając się w stronę, z której dobiegał głos. Ruszyła w tamtą stronę dość szybkim krokiem, ale ostrożnie, zwracając uwagę na to, żeby nie narobić hałasu, bo mimo iż pies był już dość daleko, nie chciała ryzykować, że jednak ją wykryje. Dotarła na miejsce chwilę po Ślimaczej Łapie, bo była jednak ciut dalej przez swoją wyprawę za psem i zachowywała dodatkowe środki ostrożności, nie usłyszała więc dokładnie terminatora. Za to w oczy rzuciła jej się krew na łapach kocura. Dużo krwi. Zmarszczyła lekko pyszczek. Nie wyglądał, jakby był ranny, ale...
To tylko krew wilka, mam rozumieć? Nic ci się nie stało? – spytała. Dopiero kiedy otrzymała odpowiedź na to pytanie była na tyle spokojna, żeby przejść dalej. Nie zadawała więcej pytań, po prostu pozwoliła Żarowi opowiadać, jak to było, wpatrując się w niego z ciekawością. Skoro żył i nic mu nie było, zmartwienie przeszło, a zastąpiło je zainteresowanie. Widocznie miał z wilkiem bliższe spotkanie, ale zagrożenie już minęło... Jak to dokładnie było? I czy dowiedział się czegoś na temat tego, co właściwie stało się drapieżnikowi? Skąd te ślady?

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Sasankowe Kępy
Wto 26 Sty 2021, 20:51
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 989
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
- Y... No tak nie całkiem... Coś wcześniej mi pomogło i po prostu skróciłem jego cierpienie - odpowiedział Ślimakowi, który nadszedł jako pierwszy, nie bardzo jednak wiedząc, czy dzielić się prawdą, czy też zabłysnąć jako pogromca wilków. Ale szybko przyszła Konwalia, która rozwiała jego wątpliwości. Wojowniczka na pewno nie uwierzyłaby w taką bajeczkę. Szczególnie że chciałby, by mu pomogła. W sumie to oboje mogą pomóc, chociaż wątpił, czy terminator ma taką wiedzę.
- Tak, tak! To tylko wilka. Nie zdołał mnie zranić - powiedział wojowniczce, która widocznie rozluźniła mięśnie. Czyżby... Się o niego martwiła? Być może, ale teraz myśli miał zajęte czymś zupełnie innym. Czymś, co mogło zagrozić wszystkim klanowiczom.
- Zobaczcie na jego rany. Nie zadał ich raczej drugi wilk, ale widać, że to ślady po ugryzieniu. Jak myślicie, co to mogło być? - zadał pytanie, kierując się na tył drapieżnika, by pokazać jedne z największych ran na ciele zwierzęcia, widoczne były również te na brzuchu. Zdecydowanie nie wyglądały dobrze i nie dziwne, że drapieżnik był na skraju śmierci.
- I... Mam też obawy, że to coś może być na terenach Klanu Gromu.
Re: Sasankowe Kępy
Czw 28 Sty 2021, 16:47
Konwaliowa Ścieżka
Konwaliowa Ścieżka
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 30 w chwili śmierci
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Mroźny Poranek [NPC]
Wygląd : Dobrze zbudowana kocica o wzroście trochę wyższym od przeciętnego. Ma długie, czarno-rude futro; na większych rudych plamach widać cętki. Posiada również białe znaczenia na palcach prawej przedniej i tylnej łapy, brzuchu, klatce piersiowej, pyszczku i końcówce ogona, wszystkie o niezbyt dużej powierzchni. Jej oczy są ciemnozłote, a wąsy zabawnie poskręcane.
Multikonta : Motyla Łapa
Liczba postów : 166
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t66-konwaliowa-sciezka#194
Czyli Rozżarzony Krok faktycznie nie był ranny. Dobrze; gdyby wrócił jakiś poraniony, chyba by sobie nie wybaczyła, że jednak nie polazła za tym wilkiem sama. Tylko co on właściwie robił, że miał tyle tej krwi na łapach? Co ten wilk, leżał w jakiejś kałuży? W sumie po drodze na miejsce widać było całkiem sporo śladów krwi, uch... Może był już martwy, kiedy Żar go znalazł, a może umierający i kocur go dobił? Pewnie się okaże, jak będzie mogła spojrzeć dokładniej na psowatego, do czego zresztą zaraz przeszła. Miał dużo ran, niektóre dość spore i głębokie, ale... Czy to na pewno nie mógł być inny wilk? Z jednej strony trochę ciężko, żeby jeden wilk tak urządził kolejnego, a z drugiej, huh, choć ran było dużo i były raczej rozległe, wcale nie wyglądały, jakby zrobiło je coś o pysku znacznie większym od tego wilka. Wcześniej Konwaliowa Ścieżka myślała, że skoro coś poraniło tak ogromnego drapieżnika, to musiałoby być to coś większego, w stylu niedźwiedzia, ale czy na pewno? Niedźwiedzie wyobrażała sobie jako monstrualne. Wilki też były wielkie, ale bliżej im było do psów, a niedźwiedzie? Te to musiały być wielkie. Więc może...
Czy ja wiem, czy to nie inny wilk? W sensie, hm, większość jego ran jest spora, ale są też takie mniejsze, a poza tym wyglądają raczej na rany po ugryzieniach, no i przede wszystkim jest ich dużo – przerwała na krótką chwilę, żeby zebrać myśli. – Raczej nie zaatakowało go nic mniejszego, a gdyby to było coś większego, jak niedźwiedź, czy tych śladów nie powinno być mniej, ale bardziej rozległych? Poza tym nie czułam żadnych zapachów innych drapieżników tam, gdzie szukałam, tu też raczej nie czuć, nie? Myślę, że to mógłby być wilk... albo kilka wilków – uzupełniła w końcu. Na słowa Rozżarzonego o tym, że obawiał się, że to coś mogłoby dalej być na ich terenach, pokiwała lekko głową i milczała przez chwilę, wyraźnie w zamyśleniu.
Też o tym myślałam, ale chyba nie mamy za bardzo tropów, a nawet gdyby jakieś były... Moglibyśmy mieć do czynienia z całą grupą wilków albo gorzej. Myślę, że w pierwszej kolejności trzeba wrócić do obozu, zanieść Lodowemu Potokowi to, co mamy i powiadomić Trzmielą Gwiazdę. Tylko najpierw przydałoby się go zakopać i zatrzeć te ślady krwi, żeby nie wabiły innych drapieżników. Nie wiem, co o tym myślicie? – powiedziała, patrząc między Rozżarzonym Krokiem a Ślimaczą Łapą.

_________________

if I were still alive, I’d sing just one last time
a song I never sang for you, but now I have to try
it's just a bit embarrassing, but you need to hear it through
it would be nice if you could listen to this song I made for you

it would be nice if this song could one day reach you

Re: Sasankowe Kępy
Czw 28 Sty 2021, 18:10
Ślimaczy Ślad
Ślimaczy Ślad
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20 (maj)
Matka : Dębowy Liść
Ojciec : Ciemna Stopa
Mistrz : Roztrzaskana Tafla, Kruczy Cień (wcześniej)
Wygląd : Średniej wielkości, długowłosy kocurek o umaszczeniu czarny dymny colorpoint i białej bródce. Ma mlecznoniebieskie oczy, czarną skórę, a na jego ciele widoczne są delikatne tygrysie prążki.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Pąk
Autor avatara : @koshcat
Liczba postów : 196
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t276-slimacza-lapa
A. — odparł krótko, zawiedziony, że to jednak nie rudy wojownik powalił tak tego zwierza. Ale jak nie on, to...jejku, co takiego? Coś mogłoby być silniejsze od wilka? Może inny wilk... Ślimacza Łapa nie miał największej wiedzy o leśnych zagrożeniach, na pewno nie taką, jak Rozżarzony Krok i Konwaliowa Ścieżka. Konwaliowa Ścieżka, która właśnie do nich przyszła i wyglądała na zdrową i, no, w jednym kawałku, więc pies najpewniej nic jej nie zrobił.
Yy, nie wiem. Może lis, chociaż, eee, nie, one są na to za małe, nieważne. Inny wilk?? Nie wiem, nie znam się, raczej nie pomogę, ahahhaha... — zaczął się śmiać nerwowo i wycofał się z rozmowy. Ugh, po co odzywał się na tematy, o których wie, że nie ma pojęcia? Tylko robi z siebie głupka. Jego gadanie było pewnie denerwujące dla dwójki wojowników. Może i nie wiedział, co naprawdę o nim myślą, ale gdyby był na ich miejscu, to miałby dosyć siebie samego. Ale z niego hipokryta, co? Jeju, musiał przestać o tym myśleć, bo zaraz znowu się rozpłacze.
Niedźwiedź? Być może, chociaż Ślimak nie wiedział wiele o niedźwiedziach oprócz tego, że są duże. Fakt, że takie zwierzę może być na ich terenach był lekko mówiąc przerażający.
Nie mówił już dalej nic i jedynie skinął szylkretce głową, bo jej wyjście miało najwięcej sensu.

_________________


my feathers don't shine brightly in the moonlight
i don't know how to sing a pretty song
like water off a duck's back, you seem to slip away
well, natural selection be damned, i'll be okay

i used to think i'd wanna be a bird of paradise
but now i'm happy being just a quail ˊˎ-


Re: Sasankowe Kępy
Czw 28 Sty 2021, 18:40
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 989
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Wydał z siebie ciche "hm", kiedy każde z nich proponowało, że mógłby być to inny wilk. Żarowi coś w tym wytłumaczeniu nie pasowało, jednak nie zamierzał się kłócić. Nadal był zdania, że to mogło być coś większego od niego samego, ale został przegłosowany. Uśmiechnął się ciepło do Ślimaka, który zaczął myśleć nad tym, od którego drapieżnika by mógł wilk otrzymać takie rany, ale zaczął się gubić i się zawstydził. Lekko smyrnął go po barku końcówką ogona, chcąc go pocieszyć.
- Bez nerwów. Może to był i inny wilk... No, teraz się tego raczej nie dowiemy. Pomóżcie mi zatrzeć ślady i trochę przysypać go ziemią, żeby nie ściągnął żadnych... Innych drapieżników w okolice. Ani szczurów - odpowiedział na ich słowa, na propozycję Konwalii kiwając głową. Tak, powiadomienie o tym Klanu będzie chyba najlepszą opcją. Sam najpierw zaczął zmywać krew ze swoich łap i wszędzie, gdzie się mogła dostać, nim dotknął się do cięższej roboty. Mógłby narobić więcej bałaganu, dodatkowo kawałki ziemi przyczepione do zaschniętej krwi nie były miłe do zmywania... No, jak już się względnie wyczyścił, pomógł reszcie z wilkiem i ze śladami. No, zakopanie wilka nie było łatwe, dlatego zdecydował, że zamiast próbować ciągnąć jego wielkie cielsko do wielkiego, wykopanego doła, to przysypią go ziemią. Żałował trochę, że nie mogą dać mu godnego pochówku, ale... Byli tylko kotami. Gdyby z nimi był Trzmiela Gwiazda, to by było zupełnie inaczej! Ten to miał siłę pięciu kotów i raz dwa by się pozbyli psowatego. Gdy już się uwinęli z tuszowaniem śladów, to wrócili po swoje zioła i potem do obozu.


zt x3
Re: Sasankowe Kępy
Czw 28 Sty 2021, 21:48
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Wilk został dobity, jego ciało – zasypane ziemią, a ślady krwi zakryte, a podczas tej operacji żaden z kotów nie zdołał wyczuć żadnych innych śladów, tropów czy chociaż podpowiedzi co do tego, co mogło doprowadzić rannego drapieżnika do takiego stanu. Jedynie rany widoczne na ciele wilka sugerowały, że to było coś równie dużego, być może inny psowaty; zwierzę jednak przeszło tak duży kawałek, że znalezienie jakichkolwiek tropów i tak prawdopodobnie byłoby niemożliwe. Najważniejsze, że martwe zwierzę nie mogło nikomu zagrozić. Pozostawała jeszcze kwestia psa, ten jednak zniknął z pola widzenia Konwaliowej Ścieżki i nie wrócił.

Rozżarzony Krok:
• P: 5 | S: 35 | Z: 30 | Sz: 21 | O: 18 | HP: 150/150 | W: 67/130
• Ostre kły, Ostre pazury, Słaby słuch
• Skradanie się: poziom 3, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +4 pkt Tropienia
• Zdobyte PD: 20 PD (podjęcie się wytropienia i dobicie rannego wilka)

Konwaliowa Ścieżka:
• P: 4 | S: 36 | Z: 21 | Sz: 11 | O: 20 | HP: 147/160 | W: 69/100
• Ostre pazury, Twarda skóra, Ciężki krok
• Skradanie się: poziom 2, tropienie: poziom 2, wspinaczka: poziom 2
• Rozwinięte umiejętności: +2 pkt Wspinaczki
• Zdobyte PD: 10 MPD (miód)
• Rana 1 stopnia: użądlenie przez pszczołę w okolicach stawu skokowego tylnej lewej łapy

Ślimacza Łapa:
• P: 2 | S: 14 | Z: 17 | Sz: 16 | O: 9 | HP: 125/125 | W: 91/95
• Ostre pazury, Wspinacz, Wątłe zdrowie, Wrażliwa skóra
• Zdobyte PD: 5 MPD (mniszek)


_________________

Sasankowe Kępy - Page 4 Cz7MEFY


Sasankowe Kępy - Page 4 MevtoU0

Re: Sasankowe Kępy
Pią 11 Cze 2021, 23:21
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzeń ziewnął głośno i przeciągnął się w swoim legowisku, by rozprostować kości. Poranek. Nie za wczesny, nie za późny. W sam raz, by udać się na jakieś polowanie. Korzeń zatem szybko się oporządził i rozejrzał się skupionym wzrokiem po Głębokich Tunelach, by wypatrzyć kogoś, kto mógłby udać się z nim w teren. Akurat w oczy rzucił mu się Wężowa Łuska. Nie rozmawiali ze sobą za wiele, ale może wojownik nie pogardzi takim wspólnym męskim wypadem, który mógłby pozwolić im się lepiej poznać. Żar zdawał się Węża bardzo lubić, więc pewnie był spoko gościem.
- Cześć, Wąż. Masz jakieś konkretne plany na dzisiaj? - rzucił pogodnie, zbliżając się do niego. - Bo właśnie wybieram się na polowanie, więc jeśli miałbyś ochotę, to możesz do mnie dołączyć. - dodał, by od razu przedstawić swoją propozycję, a jego ogon smagnął na boki. Na polowanie zamierzał udać się na Sasankowe Kępy - nie za blisko, by móc chwilę przed tym pogadać i nie za daleko, by podróż nie zabrała im całego pogodnego dnia.



/Wąż!

_________________
Sasankowe Kępy - Page 4 WaWfzQ6
Re: Sasankowe Kępy
Sob 17 Lip 2021, 17:42
Brzozowa Kora
Brzozowa Kora
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 14 [X]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Rozżarzony Krok
Partner : i wish !!!
Wygląd : Drobna, krótkowłosa, niebiesko szylkretowa kotka o okągłych żółtych oczach.
Multikonta : Koperkowa Łapa [S]
Autor avatara : https://www.instagram.com/itsmistycat/
Liczba postów : 101
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t753-brzoza
Gdy w legowisku terminatorów zaczynało się robić ruchliwie, kotka postanowiła wstać. Nie lubiła się jakoś bardzo obijać, więc postanowiła że dzisiejszy dzień poświęci na naukę polowania. Na najbliższym treningu pochwali się przed Rozżarzonym Krokiem swoimi umiejętnościami łowieckimi które dziś miała zamiar nabyć. Poza tym polowanie jest ważną częścią klanowego życia, bo chyba nie ma tu nikogo kto nie lubi jeść. Jest to przyjemne i potrzebne do życia więc można łączyć dobre z pożytecznym... dla kotów, na pewno nie dla innych stworzeń. Jednak Brzozowa Łapa nie miała jakiś kryzysów egzystencjalnych związanych z mordowaniem małych zwierzątek, było to nawet dla niej fajną zabawą. W sensie wcześniej polowała tylko na swoje rodzeństwo i jakieś piórka i listki, więc porównanie miała słabe.
- Hej siostra, idziemy się uczyć! I nie akceptuje żadnych sprzeciwów. - powiedziała stanowczo, stając nad szylkretką która jeszcze spoczywała w legowisku.

/Łaśminowa Japa

_________________
.
Sasankowe Kępy - Page 4 SRTVLi2
Sasankowe Kępy - Page 4 V3IOT1J
Re: Sasankowe Kępy
Sob 17 Lip 2021, 18:48
Jaśminowa Łapa.
Jaśminowa Łapa.
Pełne imię : Jaśmin
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 12 księżyców
Matka : Burzowa łapa (NPC)
Ojciec : Mroźny poranek (NPC)
Wygląd : Niska, drobna, niebiesko-szylkretowa kotka o długiej, nie za gęstej sierści, u której kremowa barwa zachodzi na uszy, prawą część pyska i lewą łapę, ogon, tył ciała i tylną prawą łapę, po lewej stronie kremowy rozciąga się na brzuch. Na piersi, brzuchu i części pyska ma białą plamę. Posiada szaro-niebieskie oczy, jednak w lewej tęczówce ma brązową plamkę.
Multikonta : Pył, Żywica
Liczba postów : 72
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t760-jasmin#5976
Trening jej się spóźniał, cierpiała na nudę, pogoda jest jakaś skwaśniała ostatnio, do tego od wczoraj ma jakiś dziwny ból w zębie. Czy można być bardziej nie w sosie? Można, oczywiście że można, ale skupmy się na aktualnym stanie Jaśmin. Przecież to totalne utrapienie. Jak można zająć się swoim nic nierobieniem, kiedy czujesz ból? Więc tak leżała, ignorując istnienie reszty terminatorów, no bo, czemu miałaby się nimi przejmować, kiedy może sobie wymyśleć sytuacje, które nigdy nie miały miejsca? Podczas leżenia, myślała że ma czas wolny. Cóż, myliła się.
- Że jak? - uniosła zaspany wzrok w górę. Kto śmiał przerywać jej sen? Owszem, może nie chciała być pasożytem i nie narobić kłopotów rodzicom, ale spanie sobie ceniła. No, może nie do końca spała, ale odpoczywała, a to przecież to samo, prawda? Poza tym, właśnie weszła w stan kiedy nic jej się nie chciało. Czy siostra nie mogła przyjść kiedy Jaśmin miała jakąkolwiek wenę do istnienia? Nie? No trudno.
- Ale czego ty chcesz się teraz uczyć - Powiedziała, przewracając się na plecy i tym samym rozciągając, przez co wyglądała jak puchata kiełbasa. Jak nie akceptuje sprzeciwów, to można podyskutować, przynajmniej jest zwlekanie w czasie.
- Wątpię, byś była skłonna do powtarzania wszystkich imion przywódców, zastępców, kodeksu i całego gwiezdnego klanu na pamięć. - dodała po chwili, już wracając do stanu normalnego, bez przeciągania. Chociaż leżenie na plecach aktualnie nie było specjalnie przyjemne.
Re: Sasankowe Kępy
Sponsored content

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuSkocz do: