IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Brzegi Stawu
Gęsta Ziemia
Czw 01 Kwi 2021, 11:33
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2023
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Tuż przy brzegu stawu znajduje się miejsce, gdzie piasek jest wyjątkowo lepki i nieprzyjemny w dotyku. Jedynym plusem Lepkiej Ziemi jest to, że z niej jest bliższy dostęp do wody i kto wie - może i nawet ryb?

Re: Gęsta Ziemia
Wto 10 Sie 2021, 19:47
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Zamrugałem kilka razy, słuchając słów nowicjusza. Spojrzałem na moment na swoje łapy, aby przemyśleć kilka spraw. Kurcze, to miałem szczęście w rodzicach! Może i Mżawka Szepcząca o Świcie była dość wymagająca, ale nie krzyczała na nas, a Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku tym bardziej. Więc w sumie dość mi się udało. Dlatego po chwili skinąłem delikatnie łbem w odpowiedzi, tak, aby Renifer wiedział, że informacje do mnie dotarły.
No! Nie jest. Nie wyobrażam sobie prowadzić całym plemieniem, jeśli mam być szczery. Dobrze, że nie mam takich ambicji — zaśmiałem się cicho, uśmiechając się zaraz do białego kocura. Wiedziałem, że musiałbym być synem Wieszcza, aby mieć taką szansę, no ale tak abstrahując, no! Wolałem być po prostu jednym z łowców czy strażników, niespecjalnie się wychylających. Przynajmniej na razie! Może kiedyś zwojuje swoim urokiem Plemię, hehe.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Gęsta Ziemia
Wto 10 Sie 2021, 19:56
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Obserwowałem czasami inne koty, w tym również i rodziców Szczyta. Nie trafił źle. Naprawdę mógł trafić gorzej, na przykład na moją rodzinę, która... Nie istniała praktycznie. Matka zmarła, wcześniej uniemożliwiając jakiekolwiek kontakty z moim młodszym rodzeństwem, a teraz pozostała mi jedynie Tafla... No i ojciec, który postanowił, że będzie żył sobie szczęśliwie u boku Kaczki.
- Prawda. To musi być strasznie duża odpowiedzialność. Dodatkowo tyle nauki o ziołach i jak leczyć choroby... Nie byłbym w stanie tego wszystkiego pojąć - odpowiedziałem spokojnie, jednocześnie kierując wzrok w stronę legowiska wieszcza. Tak, zdecydowanie to jest kocur, którego można podziwiać. Może jeszcze nie zdołał się wykazać żadnymi poważniejszymi decyzjami, jednak sam fakt, że znał wszystkie zioła i choroby oraz wiedział, jak co leczyć, a dodatkowo potrafił walczyć i polować, był imponujący. A dodatkowo teraz miał jeszcze miot swoich własnych kociąt, które musiał wychowywać.
Re: Gęsta Ziemia
Wto 10 Sie 2021, 21:33
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Skinąłem kilka razy głową, gdy kocur wspominał o pracy Wieszcza. Tak, była strasznie odpowiedzialna! Jeszcze bardziej niż strażnik czy łowca. Wieszcz potrafił wszystko, i jeszcze potrafił leczyć, rozpoznawać zioła czy choroby. Tyle do pomieszczenia w głowie! Jakim cudem mu nie pękła...?
Nie mniej jednak z moich myśli rozbudził mnie głos Mżawki, na co futerko na moim karku się delikatnie podniosło, a ja odwróciłem pysk w stronę matki. Zaraz skinąłem jej głową, po krótkim momencie wracając wzrokiem i uwagą do Renifera Pędzącego przez Śnieżne Zaspy. Posłałem mu delikatny uśmiech, po kilku uderzeniach serca wyciągając się w miejscu.
- Muszę iść. Ale fajnie mi się rozmawiało! I jak będę już nowicjuszem, to na pewno się mojego mistrza zapytam o te nasze polowanie, hehe. Do później! - miauknąłem głośniej pożegnanie, już w momencie, gdy wracałem u boku matki do Miękkich Półek. Mogłem jej opowiedzieć co nie co. Może też Mżawka mi trochę więcej opowie o tym, jak było kiedyś?

[zt Gęsta Ziemia - Page 2 2661377464 ]

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Gęsta Ziemia
Wto 10 Sie 2021, 22:34
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Skierowałem wzrok ku kociarni, skąd wyszła Mżawka Szepcząca o Świcie, matka Szczyta, która wołała swojego syna z powrotem. Widocznie zagadali się na tyle, że srebrzysty kocurek mógł o czymś zapomnieć, przez co zrobiło mi się trochę głupio, że nasza rozmowa tyle trwała. Jednak... Była bardzo przyjemna.
- Do później... I mam nadzieję, że się z tym polowaniem uda - odpowiedziałem na jego pożegnanie, posyłając delikatny uśmiech kocurkowi, po czym odprowadziłem go wzrokiem do kociarni, samemu jeszcze siedząc chwilę w miejscu. Spotkanie z kociakiem było... Miłe. Wyjątkowo miłe. Czułem coraz większe przywiązanie do plemienia, które zanikało podczas moich wielu księżyców odsuwania mnie przez wszystkich, z czego... Się cieszyłem? Sam nie wiedziałem. Jedno było pewne - rozmowa była jedną z przyjemniejszych rzeczy, jaka mnie dzisiejszego dnia spotkała.

zt uwu
Re: Gęsta Ziemia
Wto 10 Sie 2021, 23:09
Słońce.
Słońce.
Pełne imię : Słońce Skrzące w Strumyku
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 3k [sierpień]
Znak Przodków : Lis
Matka : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : ona sama :3
Wygląd : Drobna, szczupła kotka o długiej, rudej, klasycznie pręgowanej sierści. Na nosie, poduszkach łap i dziąsłach widnieją ciemne plamki, wszystkie jej łapy mają białe znaczenia - skarpetki sięgające nieco powyżej nadgarstek. Okrągłe oczy są obecnie szaroniebieskie.
Liczba postów : 21
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t938-slonce-skrzace-w-strumyku#11144
A-ha! W końcu Słoneczko znalazła coś, jakieś miejsce, które jej nie nudziło! Często widziała, że koty tutaj przychodziły i...no nie wiedziała, co dalej, ale! Wiedziała, że chciała wybadać, co takiego w tym miejscu było. Pierwszym, co doświadczyła, był wyjątkowo...dziwny piasek. Kiedy go dotykała, to zostawał na jej futerku, które było wcześniej tak starannie wyczyszczone przez jej matkę. Na początku to w sumie wydało jej się to trochę nieprzyjemne, aż poczuła dreszcz wzdłuż kręgosłupa, ale im dłużej przekopywała lepki piasek, tym więcej zabawy z tego miała! I tak siedziała i bawiła się piaskiem, brudząc swoją długą, nastroszoną sierść, myśląc sobie, że będzie musiała komuś o tym przeżyciu opowiedzieć. Tylko komu!?

// ROBACZEK PSPSPSPSPPSPSPSPSPSPPSPSSSPS

_________________

Gęsta Ziemia - Page 2 IKGGTY4
Gęsta Ziemia - Page 2 D7fpOAE
Re: Gęsta Ziemia
Pią 13 Sie 2021, 01:12
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 w momencie śmierci
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : galeria
Liczba postów : 956
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robaczek był dzisiaj jednym z tych kotów które przyszły nad staw w obozie Plemienia. Skończył przed chwilą jeść i bardzo chciało mu się pić po posiłku. Tak też otrzepał futerko i nie długo po zakopaniu resztek skierował się właśnie nad wodę. Dobrze że był zbiornik z wodą w obozie. Bo teraz jak nie mógł wychodzić było to bardzo przydatne.
- Hej hej! - przywitał się radośnie z rudym kociakiem bawiącym się w piasku i podszedł jak najbliżej brzegu wody.
Uniósł swoją czarną łapkę i zamachnął się w stronę lodu by go rozbić. Gdy mu się to udało nachylił się i zaczął pić.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Gęsta Ziemia
Pią 27 Sie 2021, 13:20
Słońce.
Słońce.
Pełne imię : Słońce Skrzące w Strumyku
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 3k [sierpień]
Znak Przodków : Lis
Matka : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : ona sama :3
Wygląd : Drobna, szczupła kotka o długiej, rudej, klasycznie pręgowanej sierści. Na nosie, poduszkach łap i dziąsłach widnieją ciemne plamki, wszystkie jej łapy mają białe znaczenia - skarpetki sięgające nieco powyżej nadgarstek. Okrągłe oczy są obecnie szaroniebieskie.
Liczba postów : 21
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t938-slonce-skrzace-w-strumyku#11144
Ha! Kto by się spodziewał, że tak proste zajęcie okazało się być przednią zabawą? Ech, może kwestia nowości? Faktu, że mogła tak po prostu...zrujnować starannie ułożone futerko? Może i dostawała po tym lekko krzywe spojrzenie od mamy, czy innych kotów, ale czuła się tak...fajnie! Jakby dodawało jej to jakiejś pewności siebie. W końcu to super, że nie boi się ubrudzić, nie? Chichocząc, postanowiła położyć się i wytarzać w mokrym piasku. Początkowo to w sumie jej się to podobało, ale po krótkiej chwili stwierdziła, że niezbyt podobało jej się uczucie, jakie po sobie on pozostawiał. Brrr.
- APSIK! - kichnęła, bo Robaczek zaskoczył ją tak, że aż musiała wziąć głęboki oddech, przy okazji którego wessała nosem trochę piasku. Bleh! Zmarszczyła brwi, przekręcając się na bok, łypiąc ciekawsko na to, jak kocurek rozbijał lód. Oh?
- Ceś! - odpowiedziała pod chwili, z zaciekawieniem łypiąc na starszego kota. - Co lobis? - mruknęła. Kto wie, może zaraz dołączy do jej zabawy?! W końcu nie wyglądał na zajętego, jeśli przyszedł się tu tylko napić!

_________________

Gęsta Ziemia - Page 2 IKGGTY4
Gęsta Ziemia - Page 2 D7fpOAE
Re: Gęsta Ziemia
Sob 11 Wrz 2021, 14:17
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 w momencie śmierci
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : galeria
Liczba postów : 956
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Dla Robaka widok radośnie bawiącego się kocięcia był bardzo przyjemny. Lubił maleństwa i cieszył się, gdy one były szczęśliwe. Właśnie takie powinno być dzieciństwo! Pełne zabaw i uśmiechów.
- Na zdrowie! - krzyknął rozbawiony w stronę Słońca gdy ta kichnęła.
Skończył pić i oblizał dokładnie swój pyszczek. Otrzepał się delikatnie z zimna. Woda była bardzo chłodna o tej porze roku. Ale potrzebował jej więc musiał taką znieść.
- A no Robak pił wodę teraz bo mu się jej chciało po jedzeniu. Taką dużą nornice pyszną udało mu się wybrać ze stosu! Super była.
Położył się przy rudej kotce decydując się że trochę z nią posiedzi. Nic mu to nie zaszkodzi.
- A Słoneczko się bawi prawda? Sama czy z kimś?
Czarny Nowicjusz rozejrzał się po okolicy ale nie ujrzał nikogo kto mógłby być z córką Kaczki.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Gęsta Ziemia
Sob 11 Wrz 2021, 14:52
Słońce.
Słońce.
Pełne imię : Słońce Skrzące w Strumyku
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 3k [sierpień]
Znak Przodków : Lis
Matka : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : ona sama :3
Wygląd : Drobna, szczupła kotka o długiej, rudej, klasycznie pręgowanej sierści. Na nosie, poduszkach łap i dziąsłach widnieją ciemne plamki, wszystkie jej łapy mają białe znaczenia - skarpetki sięgające nieco powyżej nadgarstek. Okrągłe oczy są obecnie szaroniebieskie.
Liczba postów : 21
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t938-slonce-skrzace-w-strumyku#11144
Hm. Koteczka z zainteresowaniem obserwowała kocura, podnosząc się do siadu po krótkiej chwili. Słuchała go marszcząc lekko brwi. No, tak, w sumie to każdemu chyba chce się czasem pić po jedzeniu, to akurat jej nie dziwiło! Ruda zainteresowała się wzmianka o dużej nornicy,  stwierdzając, że skoro taka była to była też super. Kiedyś to Słoneczko będzie takie łapała nawet się przy tym nie męcząc, o!
— Hm? Lobak? Ale ja pytałam ciebie! — wcięła się, nieco zbita z tropu. Jak rozumiała większość tego, co kocur powiedział, tak jakoś nie była w stanie pojąć czemu to nagle w ich rozmowie się pojawił jakiś Robak! Rozejrzała się nawet, czy jakiś kot nie miałby dołączyć do ich rozmowy, który potencjalnie mógłby być owym Robaczkiem, jednak nie znalazła nic takiego.
— A! Telas to w sumie sama! — odpowiedziała, po czym wskazała łapką na ziemię. — Ten, no, piasek tu jest śmiesny! Lepi się do futelka i w ogóle! — poinformowała go podekscytowana swoim odkryciem, jakby oczekując owacji na stojąco. W końcu sama znalazła coś tak kozackiego, to zasługiwało na pochwałę!

_________________

Gęsta Ziemia - Page 2 IKGGTY4
Gęsta Ziemia - Page 2 D7fpOAE
Re: Gęsta Ziemia
Sro 29 Wrz 2021, 23:35
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 w momencie śmierci
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : galeria
Liczba postów : 956
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Czarny Nowicjusz zamrugał parę razy oszołomiony, gdy Słońce zwróciła uwagę na to jak mówi. W sumie to słuszna racja. Zamachał uchem lekko zamieszany. Nie widział jak ma to ubrać w słowa. Uczył się jak mówić poprawnie, mama i tata go uczyli. Ale był już przyzwyczajony do tego że o sobie mówi jak o kimś. Skoro na wszystkich oprócz samego siebie można mówić takim sposobem to po co sobie utrudniać...
- Uh oh - wydobyło się na początku z jego pyska zanim jeszcze zebrał słowa w głowie - no generalnie to rozmawiasz z Robakiem. Robak tylko tak mówi po prostu bo tak jest przyzwyczajony. Ma nadzieję że ci to nie przeszkadza.
Nigdy w sumie nikt nie zwrócił mu uwagi na to jak się wypowiada. Tylko parę razy zdobili to rodzice zanim zaakceptowali to, że tak wygodniej mu mówić. Także Słonko była pierwsza, której mi udział to wyjaśniać. Trochę się zestresował, ale szybko mu minęło jak skończył gadać.
- Robak rozumie! Może Słonko chce się pobawić z Robakiem w takim razie? Może Robakowi futerko ubrudzić jak tylko chce, jakieś rzeczy namalować i w ogóle! Albo jakoś inaczej pobawić.
Robak Wspinający się po Wielkimi Dębie był entuzjastycznie nastawiony do spotkania z rudym kociakiem. Nie miał nić przeciwko robieniu za towarzysza do zabawy. Wręcz z chęcią nim zostanie.
//Wygasło

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Gęsta Ziemia
Sob 29 Sty 2022, 18:54
Niedźwiedź
Niedźwiedź
Pełne imię : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 58
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka targana przez wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni(Bio samotniczy przegryw wasyl)
Mistrz : Zbyt dużo jak na raz
Partner : Księżyc na niebie
Wygląd : Średniego wzrostu koteczka o okrągło-kwadratowych kabarytach. Krótkie futro, miękkie w dotyku. Na okrągłej głowie widnieją zielone oczy i lekko okrągłe, zwyczajne uszyska.
Kocica prezentuje na swym futrze głównie ciepłe barwy, gdyż są nimi czekoladowy brąz, beżowy, kremowy, a także rudy wraz z bielą.
Kasztanowe, pstrokate rudym kolorem łaty na mordce, ogonie, łapach i rozlanej linii tułowia towarzyszy bardziej wyróżniająca się jasno-ruda łata na drugiej stronie mordki kotki. Rude plamy posiadają na sobie nikły zarys tygrysich pręg.
Białe paluszki, podbrudek, końcówka ogona i kropeczka pod ciemnym nosem.
Multikonta : Truskawkowa Łapa
Liczba postów : 206
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t839-niedzwiedz-wedrujacy-przez-las
Błoto pod łapami Niedźwiedziego kocięcia układało się, a po chwili upadało. Błoto i piach były zbyt mokre, a niech to!
Cudem by chyba było, żeby sepii udał się jej własny plan zbudowania legowiska z piachu, a z potężnymi ścianami, a gdyby ktoś jej przeszkadzał, to kasztanowy nowicjusz mógłby odrzec - gadaj do ściany.
Jednak to nie było najwyraźniej widoczne, ah! I Tyle z planu Niedźwiedziowego, chociaż, może to i lepiej...Wkońcu wśród plemiennych było cieplej, a szczególnie przy matce. A jednak młodzik chciał mieć swój kąt, a jednak widok mordki rodzeństwa nie był taki zły...Ah, to niezdecydowanie. Lepiej, by przestać o tym myśleć.
Zielone ślepka jednak wypatrywały za futrami rodzeństwa - może któreś wpadnie z nią na pomysł lub...Pobawi w błocie?
Byli nowicjuszami, lecz za zgodą matki nie powinni być w oczach przechodzących plemieńców uważani za kociaki. Wkońcu...To i tak jakby nauka! No tak! Jak naprawiać wyrwy i inne legowiska - To był pomysł!


//płatke

_________________
Gęsta Ziemia - Page 2 Dzwiedz
Re: Gęsta Ziemia
Pon 31 Sty 2022, 18:32
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Płatek stopniowo oswajał się z plemiennymi terenami… choć ciężko powiedzieć, żeby zaczął się czuć na nich pewnie i bezpiecznie. Jego lęk łagodził głównie fakt, że przy każdej jego wycieczce poza obóz był jego mistrz, któremu nauczył się ufać i na którym polegał, jeśli chodzi po pierwsze o wyczucie zagrożenia, a po drugie – ochronę przed nim. Nie wiedział, co prawda, czy słusznie, bo… nie miał okazji przetestować tego w praktyce, ale zupełnie mu się do tego nie spieszyło.
Czas sprawił jednak, że odrobinę pewniej czuł się znowu w obozie. Wydarzenia felernej ceremonii, na której dostał trujące kwiaty, powoli zacierały się w jego pamięci, głównie z uwagi na to, że od tamtego czasu Księżyc nie wykonała w jego stronę żadnego ruchu i nie zainicjowała żadnej interakcji. Choć wciąż najczęściej przebywał w swoim legowisku, w legowisku ojca lub przy matce, nie bał się już aż tak przebywać samotnie w odosobnionych miejscach jaskini, nawet jeśli czasem czuł dreszcze, kiedy to robił.
Tego dnia przycupnął na Omszonych Stopniach, w cieni, blisko wejścia do Zębatego Ustronia, i stamtąd w ciszy przyglądał się reszcie obozu. Jego ślepia padły wreszcie na Niedźwiedź, która zjawiła się w okolicy stawiku. Drgnął lekko, ale nie miał odwagi się odezwać na tyle głośno, by siostra go usłyszała przez szum niewielkiego wodospadu.

_________________
Re: Gęsta Ziemia
Pon 31 Sty 2022, 18:52
Niedźwiedź
Niedźwiedź
Pełne imię : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 58
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka targana przez wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni(Bio samotniczy przegryw wasyl)
Mistrz : Zbyt dużo jak na raz
Partner : Księżyc na niebie
Wygląd : Średniego wzrostu koteczka o okrągło-kwadratowych kabarytach. Krótkie futro, miękkie w dotyku. Na okrągłej głowie widnieją zielone oczy i lekko okrągłe, zwyczajne uszyska.
Kocica prezentuje na swym futrze głównie ciepłe barwy, gdyż są nimi czekoladowy brąz, beżowy, kremowy, a także rudy wraz z bielą.
Kasztanowe, pstrokate rudym kolorem łaty na mordce, ogonie, łapach i rozlanej linii tułowia towarzyszy bardziej wyróżniająca się jasno-ruda łata na drugiej stronie mordki kotki. Rude plamy posiadają na sobie nikły zarys tygrysich pręg.
Białe paluszki, podbrudek, końcówka ogona i kropeczka pod ciemnym nosem.
Multikonta : Truskawkowa Łapa
Liczba postów : 206
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t839-niedzwiedz-wedrujacy-przez-las
Zielone ślepia spokojnym ruchem wypatrywały kogoś z rodzeñstwa - Najlepiej Żywice, Wiatr lub Jaskółke.  Wszyscy byli strażnikami, oprócz Wietrzyk, lecz o tak była żywsza duchem, więc może Niedźwiedź mógłby zagryźć się trochę i skubnąć odrobinkę wiedzy na następny trening z białym mistrzem? No cóż, trójka była o wiele bardziej rozmówna niż Jerzyk, czy Płatek. Jarzmianki...Misiek już nie widywał w grocie. Czy coś jej się stało?

Cokolwiek by sie w życiu nie działo, Niedźwiedzica chciała się...Wykazać? Nie, to nie to. To nie takie słowo. Pokazać? Pokazywała się codziennie...Chciała pokazać, że wie, o. To było to...Że wie, chociaż, że nie wie.
Jednakże miała rodzeństwo - oni mogli dopomóc, czyż nie? Co by nie zrobił misiek, to tak reszta kociąt Wieszcza pnęła się po skałach swych treningów szybciej niż ona, co ...Powodowało lekkie uszczypnięcie w sercu sepii, gdy tak o tym pomyślała.
Rodzeństwo było lepsze, niż ona, czyż nie?
To pytanie wbijało się w głowie kasztanka, gdy ten ujrzał siedzącego nieopodal brata - Płatka Wiśni Szybującego na Wietrze.

Nedźwiedzica strzepnęła z siebie brud(no, którego nie było), aż uszy jej się zatrzęsły na boki, po czym z mruknięciem miłym z gardziołka przywitała burasa potarciem polika o polik i miauknęła. -Hej, co tak sam siedzisz? Wszystko w porządku?
Re: Gęsta Ziemia
Pon 07 Lut 2022, 02:21
Płatek,
Płatek,
Pełne imię : Płatek Wiśni Szybujący na Wietrze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 26 (czerwiec)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [npc]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [npc] (biol. Wasyl [npc])
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Wygląd : niski, prawie zawsze skulony, o drobnej budowie ciała; gęste, długie futerko o burej barwie, przykryte bardzo grubymi, czarnymi klasycznymi pręgami; biel na przednich palcach i stopach, na tylnych łapach trochę za staw skokowy, na klatce piersiowej, części brzucha i brodzie; złote oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Migocząca Iskra; Wieczorna Łapa
Autor avatara : jucrt (flickr)
Liczba postów : 305
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t835-platek-wisni-szybujacy-na-wietrze#7968
Rodzina – a przynajmniej jej większość, bo w przypadku Jaskółki by nie był na tyle odważny, gdyby w ogóle kiedykolwiek rozmawiali – to był jeden z nielicznych wyjątków, z którymi był w stanie utrzymywać krótki kontakt wzrokowy, więc kiedy tak przyglądał się Niedźwiedź z Omszonych Stopni, to po spotkaniu ich spojrzeń przez chwilę nie spuścił wzroku… w końcu jednak to zrobił i wbił spojrzenie we własne łapy. Drgnął lekko, czując niespodziewany dotyk ze strony siostry. Zawahał się lekko, ale kiwnął łebkiem na znak, że tak.
A… a t-ty…? – spytał niepewnie.

_________________
Re: Gęsta Ziemia
Pon 09 Maj 2022, 10:27
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Cień był przylepą tak paskudną, że nawet żywica wymieszana z miodem były mniej męczące. W teorii, z Robak już skończył trening tego dnia, w praktyce, miał zdecydowanie inne plany. Mistrz mogło iść gdzie chciało, ale point szedł za tym krok w krok. Ponownie, nie ze złośliwości, a ze zwykłej sympatii.
- Jesteśmy przy wodzie - jakoby Robak nie zauważyło. - Lubię wodę. Nie wiem, czy kiedyś ci o tym mówiłem. Jak będę duży... Nie, starszy, nie mogę być już większy, to będę najlepszym pływakiem w całym Plemieniu. I będę łapał ryby! I wszyscy będą mogli je jeść.
Na pewno o tym mówił. Mało było rzeczy w jego życiu, które tak lubił, które tak się mu podobały jak to. Musiał o tym wspomnieć.
- A ty. Co ty chcesz robić w przyszłości? Masz jakieś plany czy... już masz to, czego chcesz? - bo tak mogło być! Każdy miał inne marzenia, niektóre było łatwiej zrealizować, inne trudniej.

//Robak

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Gęsta Ziemia
Czw 26 Maj 2022, 15:41
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 w momencie śmierci
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : galeria
Liczba postów : 956
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak nie miało nic przeciwko towarzystwu Cienia. Skoro chciał z niem jeszcze posiedzieć to śmiało mógł. Przystanęło przy wodzie, gdy Nowicjusz się odezwał. Zwróciło łeb w stronę kocurka. Syn Orzeł owszem mówił już o tym, że lubi wodę. Tak właściwie stwierdził na treningu raz, że umie pływać haha! Chociaż tak na prawdę tego nie potrafił.
- To bardzo ciekawe plany. Robak jakoś nie czuł ochoty do tego by umieć pływać oprócz taplania się w wodzie. Ale! Mama Robak, Mżawka Szepcząca o Świcie, potrafi łowić ryby może nauczy Cienia jeśli ją poprosi.
Robak nigdy w sumie nie myślało nawet, żeby rozwijać takie umiejętności. Wynikało to głównie z tego, że czuło niechęć do głębszych wód i rzek, które szybko płynęły. W końcu Szczyt prawie się raz utopił w Łusce na jeno oczach.
Czarne w przeciwieństwie do Cienia nie planowało przyszłości. Tak właściwie to nie chciało niczego osiągnąć. Nie pragnęło być najlepszem w jakiejś dziedzinie. A Cień chyba zawiódł by się taką odpowiedzią. Jedynym nietypowym w życiu Robak było to, że czuło mięte do Wiatr i najchętniej przeżyłoby z nią szczęśliwe życie z happy endingiem. Ale to było raczej kwestią którą zostawia dla siebie. Szczyt trochę się domyślał, ale Robak mu nic nie powiedziało. Ba, czarne nawet nie dało jasnego komunikatu kotce, że mu się ona podoba. Takiego werbalnego.
- Robak... niekoniecznie. Chce być szczęśliwe i tyle. Być dalej w Plemieniu i takie tam.
I takie tam mieć Głos Serca z Wiatr.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Gęsta Ziemia
Sro 01 Cze 2022, 18:27
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Robak w tej chwili niemal zrzuciło wszystkie gwiazdy na niebie na Cienia. Młodemu oczy aż błysnęły, a przez całe ciało przebiegł prąd ekscytacji. Tak mocny, tak żywy, że aż zadrżał. Ktoś mógł go tego uczyć? Oczywiście, po chwili się opamiętał - nie chciał, by uczył go ktokolwiek inny niż Robak. Lubił to, nie potrzebował nikogo innego, ale... ryby. Mógł się przełamać, zagadać, może się uda? Może Robak będzie z niego dumne?
- O... aha! Będziesz. Wiesz, jak będę już starszy - bo nie mogę być większy, obiecałem że nie będę - to będę zawsze pilnował, żebyś było. A jakby coś się stało i ktoś kazał by ci sobie pójść, to ja bym nie pozwolił. Jesteś spoko, wiesz? - uśmiechnął się, zaraz łapą uderzając o taflę. Nie mógł zapewnić szczęścia. Był świadom tego, że nie mógł nikomu obiecać szczęścia, bo nie był nikim zdolnym do czynienia cudów. Mógł walczyć o to, by ktoś mógł być w Plemieniu, bo mógł mówić. I to tyle. - Ja też chcę być szczęśliwy. Mam koleżankę, wiesz? Przyjaciółkę nawet. Ma na imię Szyszka, mówiłem chyba o niej. Lubię z nią być. Wtedy jestem szczęśliwy. Nie wiem, czy ona też, ale kiedyś muszę z nią zjeść ślimaka... czy tam grzyba, nie pamiętam.
Dorzucił zaraz. Bo to chyba faktycznie jego jedyna definicja szczęścia. I Robak też, ale o sympatii wobec tego wspomniał przed chwilą, deklarując że walczyłby o dom dla tego.
- A jak się czujesz? Dziś ci lepiej?

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Gęsta Ziemia
Nie 05 Cze 2022, 16:05
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 w momencie śmierci
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : galeria
Liczba postów : 956
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Cień... był na prawdę kochanym kotem. Robak na prawdę cieszyło się, że miało takiego cudownego Nowicjusza. Współpraca była wtedy lepsza. Nawet jeśli Cień zadawał trudne pytania, bardzo dużo trudnych pytań, to Robak wiedziało że da sobie radę. Bo Cień Padający Na Potok zadawał je szczerze a jego osobowość była bardzo przyjemna.
Jego słowa były niczym miód na serce. Czarnemu kotu było na prawdę miło słyszeć, że ktoś się niem przejmuje. Ktoś no lubi i zamierza przy niem być. Było to... rzadkością, żeby ktoś tak bezpośrednio dawał o tym znak. A Robak lubiło takie rzeczy słyszeć. Bo miało bardzo duże problemy z odczuciem swojej wartości w oczach innych. Zamruczalo głęboko i zmróżyło oczy radośnie. Podniosło łapę i poczochrało Cienia po głowie.
- Robak się cieszy. Cień też jest super spoko.
Uśmiechnęło się promiennie w stronę Nowicjusza. Zastrzygło uszami słysząc o przyjaciółce Cienia. Szyszka... Nie znało żadnej Szyszki. Kocurek jednak bardzo radośnie o niej opowiadał. Robak kojarzyło się to z tym jak z Wiatr pierwszy raz wyszli pozbierać kwiaty. Znaleźli grzyby i oglądali spadające komety. Aah ależ było cudownie!
- Szyszka to ksywka? Robak nie zna żadnej Szyszki, więc jest ciekawe. Cieszy się w ogóle, że Cień ma taką dobrą przyjaciółkę! To na prawdę super. Robak samo też ma bardzo bliską jeno sercu towarzyszkę. Jest z nią szczęśliwe tak jak Cień z Szyszką.
Miało nadzieję, że ma rację i Szyszka nie była jakimś kotem spoza Plemienia. Bo taka znajomość... potencjalnie była bardzo niebezpieczna i musiałoby pójść do Wieszcza. Niestety.
- Oh tak! Już wyzdrowiało.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Gęsta Ziemia
Czw 09 Cze 2022, 17:06
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Ahaaa!! Oczywiście, że był super-spoko. Nawet nie potrzebował potwierdzeń, ale... mimo wszystko, miło było je słyszeć. Sprawiały, że robiło się mu cieplutko na sercu. A przez to też cieszył się jeszcze bardziej, niż jak zwykle. Chciał, by Robak go lubiło. To jest, jeśli byłoby inaczej to spoko... ale lepiej jakby nie było inaczej. Szczególnie teraz, jak został tak milutko poczochrany!
- No, od Żywicy! Ale ona woli Szyszkę, więc jej tak mówię. Jeśli jej tak milej, to czemu by nie, co nie? Byleby jej się spało lżej i czuła się przyjemniej w czasie rozmowy ze mną. No, i nawet jak ze mną nie gada, to z szacunku! - odpowiedział prędko. Zaś na informację, że Robak miało przyjaciółkę, szybko zrobił przedłużone "uuu". Oczywiście, nie myślał o niczym wielkim. Bo to niemiłe kogokolwiek posądzać o takie rzeczy! - A byliście już na szukaniu patyków z mrówkami? My jeszcze nie. To jest... może tak. Chociaż nie do końca pamiętam, wiesz? Ale to nie szkodzi. Z nią bym poszedł jeszcze raz.
Mruknął, łapą zaczynając szurać po ziemi, aż w końcu - podsunął Robak pod łapy nieduży kamyk. Zwykły, szary, z jakimś jaśniejszym paskiem po środku.
- Dla ciebie - rzucił ciszej, w tej samej chwili kiedy oznajmiło mu, że czuje się zdrowiej. - Oho! To... wrócisz do mnie na trening... prawda?
Podniósł uszy do góry. Mogło nie wrócić. Nie byłoby to niczym złym, ale... chyba chciałby, gdyby wróciło.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Gęsta Ziemia
Sob 18 Cze 2022, 19:47
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 w momencie śmierci
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Tańcząca Łapa [krz] Tęcza [kg] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : galeria
Liczba postów : 956
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Czyli Szyszka okazała się być Żywicą. Robak niezbyt znało tą kotkę. Rozmawiało z nią trochę, ale nic poza tym. Nie miało też o niej zdania. Bo niekoniecznie umiało się z nią dogadać.
- Nie no pewnie, Robak akurat coś o tym wie - odpowiedziało na tłumaczenie Cienia czemu mówi na Żywice innym imieniem.
Czarne nigdy nie usłyszało o tym by czekoladowa używała innego imienia, ot zdziwienie kto jest Szyszką. Nie trzeba było nu wyjaśniać. Zadrżało wąsami, gdy Cień wydał z siebie przedłużone ,,uuu". Bawiła no taka reakcja.
- Yyy nie, Robak i Wiatr nie szukali mrówek. Zbierali kwiaty, piórka i oglądali spadające gwiazdy na przykład. Widzieli raz nawet takie śmieszne miękkie grzybki, co drgały jak się je pacnęło.
Robak chyba nie chciało bawić się z mrówkami. Całe by no oblazły i pogryzły. A w czarnym futrze weź to wybierz! Ah straszne rzeczy.
- Oh Robak dziękuję za kamyk! Położy sobie w legowisku - zgarnęło prezent łapą i uśmiechnęło się radośnie - tak, tak oczywiście. Jak tylko tata Robaka powie nu co robili z Cieniem i jak uzna, że Cień to potrafi już robić, to Robak z powrotem będzie chodzić na treningi z Cieniem.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Gęsta Ziemia
Sponsored content

Skocz do: