IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu
Kwitnąca Kryjówka
Czw 19 Lis 2020 - 19:11
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Królicza Łapa, Wichura, Blask; dawniej: Królik, Skowronkowy Trel, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2488
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
First topic message reminder :

Podczas jednego ze swoich wciąż niezbyt częstych spacerów poza kociarnię, Motyl odkrył wreszcie miejsce, w którym czuł się niemal tak komfortowo jak w Wilczych Zębach. Jest to kępa dość wysokiej trawy na skraju obozu, zaraz pod jednym z okalających go krzewów, naprzeciwko Zarośniętego Głazu. Wysokie źdźbła zapewniają mu częściową osłonę przed spojrzeniami innych kotów, ale jednocześnie zezwalają mu na obserwowanie Oka Lasu i przebywanie na otwartej przestrzeni. Tym, co zainteresowało go jednak najbardziej, są rosnące w tym miejscu kwiaty. Nie są może liczne, ale za to jakie różnorodne! W ciepłych porach poza stokrotkami można tam bowiem spotkać na przykład koniczyny lub mlecze. Do Kwitnącej Kryjówki Motyl przychodzi zazwyczaj wtedy, kiedy chce pospędzać czas samotnie i z daleka od zatłoczonej kociarni albo w przerwach od (powolnych) prób zwiedzania obozu.

Z biegiem księżyców Motyli Blask znajdował coraz mniej i mniej czasu, żeby spędzać czas w swoim upatrzonym miejscu, więc nie można go już dłużej nazwać jego kryjówką. Kiedy kwiaty kwitną, wciąż lubi tam jednak przychodzić i przesiadywać, ale już nie po to, żeby obserwować centrum obozu z ukrycia, a żeby siedzieć w ładnym otoczeniu... i przebywać bliżej centrum obozu, w obrębie Oka Lasu, zamiast chować się samotnie gdzieś w kątach Wilczej Paszczy.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...




Ostatnio zmieniony przez Motyli Blask dnia Sob 27 Lis 2021 - 23:10, w całości zmieniany 2 razy

Re: Kwitnąca Kryjówka
Nie 11 Sie 2024 - 18:26
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
Kotka nieco zdziwiona patrzyła na poczynania Siwka i na to, że oprócz samej zabawy postanowił także położyć się na, jak chciała zauważyć, zimnej ziemi. I choć wiedziała, że powinna być raczej zaniepokojona, to rozśmieszyło ją kiedy nagle Siwek znalazł się bliżej swego brata po czym napuszony wrócił niczym speszone kocię.
Płatki zaczynały spadać coraz szybciej i było ich coraz więcej, przez co ciemne niebo lekko rozjaśniło się, a cienka warstwa białego pyłu powoli osiadała na ziemi. Kotka zerknęła w bok na Siwka i dostrzegła to, że ten odsunął swój ogon i patrzył na nią... zapraszając ją?
Jej serce chwilowo mocniej zabiło. Ona miałaby tam iść? Siedzieć... tak blisko?
Trochę nerwowo zerknęła na boki, niebardzo wiedząc co zrobić. Niby już leżała przy Siwku raz, ale... ale to było coś zupełnie innego!
Ku jej szczęściu, lub heh, pechowi, Mróz nagle wstał i odszedł w dalszą część obozu, tam, gdzie kotka nie była w stanie go dostrzec. Lekko rozluźniła się kiedy gbur sobie poszedł, jednak... teraz zostali sami, a Kasztan nie miała żadnej wymówki aby odmówić propozycji Siwka. Nikt nie patrzył, nikt nie oceniał...
Ale.. czy ona chciała?
Ostatni raz zerknęła na bok po czym niepewnie podniosła się, na chwilę stała w miejscu patrząc na Siwka niepewnie po czym powoli podeszła i usiadła, dość... blisko. Zbyt blisko jak na jej dotychczasową strefę komfortu, bo jej bok lekko dotykał jego, i ta przez kilka uderzeń serca siedziała sztywno niczym kij wbity w kamienie. Jej serce waliło, ale... dlaczego? To tylko drugi kot! Nic strasznego!
Czuła się teraz trochę jak kocię, które jest zmuszone żeby siedzieć przy matce i być wylizywane. Aczkolwiek... Powoli zaczęła czuć ciepło ze strony czekoladowego futra i podniosła wzrok z ziemi aby spojrzeć na pysk Siwka. Ugh, co on znowu z nią robi? Po raz kolejny?? Dlaczego zgadza się na to i nawet (choć nie chciała tego przed sobą przyznać) chce siedzieć tak blisko niego, patrzyć na niego i w ogóle... Przecież nigdy tego nie nawidziła!
Re: Kwitnąca Kryjówka
Nie 11 Sie 2024 - 19:59
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Siwkowi nie umknęło to, że jego brat sobie poszedł. Ba, poczuł się z tym... źle. Ale nie na zasadzie takiej, że "o nie, mój brat jest na mnie zły". Bardziej... Że on sam miał teraz przechlapane. Jakby nagle zrobił coś złego - coś, czego nie powinien. Znów się spiął, patrząc za czekoladowo-białym kocurem, czując jak jego zęby zaciskają się same.
Ale wtedy... Usłyszał ruch obok... A potem poczuł dotyk na swoim boczku. Chciał obrócić łebek, żeby spojrzeć na swoją przyjaciółkę...
...Tylko że ruszył łebkiem akurat w momencie, kiedy ta na niego spojrzała. Ich nosy prawie zetknęły się ze sobą, dzieliło ich może pół długości wąsa. Siwek zastygł w bezruchu na kilka uderzeń serca i dopiero po dłuższej chwili zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo wpatrzony jest w oczy kotki.
Momentalnie odwrócił łeb i zaczął speszony uderzać ogonem na boki - raz o ziemię, raz o biedną Kasztan. Jeszcze cholera jasna serce mu waliło jak oszalałe no! Ale... Em... Przynajmniej zrobił się cieplejszy?

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 0:54
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
Kasztan również zajęło chwilę zorientowanie się, że patrzy wprost w oczy kocura. Czy jej się wydawało, czy stały się one teraz jakieś takie bardziej... zielone? Przejrzyste? Miłe? A może wcześniej tego nie dostrzegła?
Tak czy owak, patrzyła w nie przez długą chwilę, próbując zrozumieć co takiego jest w nich wyjątkowe i dlaczego tak ją przyciągają, kiedy zorientowała się, że ich pyski są bardzo, BARDZO blisko. Kilka płatków śniegu spadło na jej nos, jednak nie ruszyła sie. Jej serce zdążyło jedynie zabić mocniej i ta nie miała czasu zareagować, gdyż nagle Siwek odbił wzrokiem gdzieś na bok.
Wtedy kotka poczuła, jak ten uderza ogonem nie tylko w nią, ale też na boki i o ziemię, i lekko wystraszona nieco napuszyła futro na grzbiecie. Co jest, dlaczego on tak wali tym ogonem? Jest zły? Ale na co? Czy nie tego właśnie chciał- żeby Kasztan przyszła bliżej i usiadła obok?
No i jak tu zapytać go, kiedy nie może mówić...
Speszonym, niezrozumiałym i nieco skrzywdzonym wzrokiem spojrzała na niego, mrużąc oczy. Już sama nie wiedziała, co ma teraz zrobić... Ale któryś z jej instynktów, obstawiała, że ten głupszy, wciąż nakazywał jej tam siedzieć i zostać, być... blisko. Nawet, jeśli kocur... reagował jakoś dziwnie.
Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 2:45
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Jego ogon być może rzeczywiście zdradzał negatywne emocje, ale jego pysk... Mówił co innego. Co prawda racja, przez dłuższą chwilę nie potrafił spojrzeć jej w oczy... Chociaż przez dłuższy czas wpatrywał się w nie jak w obrazek. Po prostu... Chyba trochę się speszył zdając sobie sprawę z tego, jak bardzo się na nią zapatrzył. Nie mówiąc już o jego sercu, które za moment jak nic wyskoczy mu z piersi.
Ale... No nie mógł tak unikać patrzenia na nią w nieskończoność no! Jeszcze pomyśli sobie, że zrobiła coś źle... Albo że to z niego jest głupek. I to drugie było znacznie bardziej prawdopodobne.
Przestał w końcu majdać tym ogonem na lewo i prawo i popatrzył na nią speszony, zgarbiony, z opuszczonym łebkiem i skulonymi uszami, niczym kociak, który zrobił coś złego. Jednak jego oczy błyszczały, kiedy na nią patrzył i w tej chwili wcale nie wyglądał na złego. A już w szczególności, kiedy rzucił jej swój standardowy, głupkowaty uśmiech!

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 9:05
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
Hm, a więc wychodziło na to, że Siwek jednak nie był zły? Bo po chwili przestał machać ogonem i w zamian spojrzał na nią, ze speszonym uśmiechem. Kasztan zupełnie nie rozumiała jego reakcji, jednak, Huh, musiała przyznać, ze swoich własnych też nie poznawała. Dotychczas w takiej chwili już dawno odsunęła by się, zmrużyła oczy i dumnie uniosła łeb do góry... jednak gdyby był to inny kot. A to był Siwek, którego znała, którego... Hm.
Co było takiego w tym kocie, że tak bardzo odmieniał Kasztan? Że przez niego siedziała tu i wpatrywała się w jego gały jakby to były dwa wielkie księżyce, i nie mogła przestać? Ba, a co jeszcze dziwniejsze, chciała siedzieć tak blisko! Lub nawet jeszcze bliżej... Co w nim było takiego, i co takiego było w niej?
Nie ruszyła się ani milimetr od kiedy ten znów spojrzał na nią, i czuła, jak na jej nosie zaczyna zbierać się cienki puch ze śniegu, który widziała kącikami oczu. Ale tak jakby nie ruszało jej to, jak gdyby było to teraz zupełnie nieważne, bo była skupiona na... patrzeniu. Bhah, jakie to dziwne!
Nie wiedziała ile czasu minęło zanim znów się ruszyła i przypomniała sobie, że hej, jest jej zimno? Na chwilę ściągnęła wzrok z oczu tamtego aby szybko strzepać z siebie śnieg, jednak zaraz potem znow wróciła. Lecz tym razem...
Przesunęła się delikatnie bliżej. Tak troszeczkę, odrobinkę, jednak na tyle, żeby jej bok teraz bardziej dotykał jego, na tyle, że powoli poczuła jak jej futro tam zaczyna się grzać. Pomimo, że z zewnątrz wyglądała na zupełnie spokojną, jej serce w środku waliło chyba najmocniej niż kiedykolwiek. Mocniej niż przy ceremonii na terminatora, niż przy ceremonii na wojownika, nawet mocniej niż przy denerwowaniu Szerszenia na treningu!
Nie potrafiła jednak rozpoznać dlaczego tak się dzieje... Stres? No gdzie, nie było się czym stresować. Strach, ph, tym bardziej nie!
Była jednak jedna rzecz, która przychodziła do głowy Kasztan, która wydawała się być oczywista jednak... Jednak czy to prawda? Kiedy kotka o tym myślała, patrząc w jego oczy z tak bliska... W żaden sposób nie umiała sobie wytłumaczyć tego, bo coś takiego w ogóle do niej nie pasowało! Ona, takie silne uczucia? No gdzie!
Jednak... wszystkie symptomy i to, co czuła w środku zdawały się wskazywać na tylko jedno... czy... ona się zakochała?
Chciała niedopuścić do siebie w ogóle takiej myśli, no gdzie, ona i Siwek? Młodszy kocurek, przyjaciel? No i gdzie w ogóle ona z takimi uczuciami!!
Mimo wszystko jednak... Było to przyjemne uczucie, takie.. ciepłe i dudniące w jej sercu, co prawda straszne i stresujące! Ale... Mówiło jej, że chciała tu być. Nie chciała się odsunąć, nie chciała uciec, chciała... Siedzieć tak dalej, prawie że oparta o kocura i patrzeć na niego i ten jego głupi, durny uśmieszek. Ten mały, zębisty i niewinny uśmieszek, który odwrócił cały jej rozum do góry nogami.
Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 9:58
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Kto by pomyślał, że... Kotka nie ucieknie. Nie parsknie po prostu pod nosem i nie stwierdzi, że tyle siedzenia obok jej wystarczy. Lepiej, zdawało mu się, czy... Czy przesunęła się bliżej?
Poczuł aż, jak jego serducho jedynie przyspiesza, a jego własne futro zaczyna mu przeszkadzać. A jak gorąco mu się pod nim zrobiło! Dobrze, że skurcz w łapie zwykle nie atakował go dwa razy na dzień, bo inaczej już by się tu zwijał z bólu. A zamiast tego.. Końcówka jego ogona chodziła spuszona, jakby żyła własnym życiem
Jeśli chodzi o jego własne uczucia... Chyba wciąż bał się do nich przyznać przed samym sobą. Być może to po części przez to, jak bardzo wciąż był niedojrzały (nie żeby to miało się zmienić) a być może... Po prostu bał się, że nie miał przy kotce szans. No bo... Ona była taka dojrzała, poukładana, spokojna i w ogóle! Sprawiała też wrażenie odpowiedzialnej - zupełnie odwrotnie do ciamajdowatego Siwka, który wciąż lubił bawić się jak mały kociak i którego łapał skurcz jak tylko próbował porozmawiać o czymś ważnym. Czemu taki kocur miałby w ogóle ją zainteresować?
Grzebał nieśmiało łapą w ziemi, sle podniósł znów na nią wzrok. Może... Może on sam też zrobi mały krok w przód... I przysunie się bliżej niej? Obejmie ją mocniej ogonem, uniesie trochę łeb gdyby... No gdyby chciała swój wcisnąć pod jego. W końcu... No zimno było no! A jeszcze zawiał chłodniejszy wiatr, który kocurka szczególnie nie ruszał... Ale Kasztan...?

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 11:47
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
Bicie jej serca zagłuszało ciszę panującą dookoła, emocje w jej ciele były tak skrajnie różne od tego, co działo się dookoła. W środku niej był huragan, miotający jej myślami i emocjami na wszystkie strony, robiący jej papkę z myśli i resztek rozsądku, na zewnątrz śnieg spokojnie opadał w dół, jak gdyby próbując cicho złagodzić to, co działo się nie tylko w Kasztan, ale zapewne także w Siwku.
Kotka dostrzegła jak ten grzebie łapą w ziemi, również nerwowy, być może nawet bardziej niż ona. Czy to znaczyło... że on mógł czuć to samo? W sensie, dla kota z zewnątrz zapewne było to oczywiste, jednak... Kiedy tak Kasztan zastanawiała się nad tym wszystkim, nad jego zachowaniem i nerwowym uśmiechem, nad stresem który często przy niej ukazywał... Oh, losie, czy to naprawdę to?
Poczuła jak jego ogon obejmuje ją nieco mocniej, tak samo miękki i ciepły jak ostatnim razem w Kamiennej Otchłani. Teraz jednak czuła też to miękkie futro na swoim boku i barkach, i musiała przyznać, że było jej dzięki temu o wiele ciepłej i miłej, już powoli nawet zaczęła zapominać o tym, że osiada na niej śnieg.
W pewnym momencie dostrzegła także jak ten unosi łeb i patrzy na nią, i przez chwilę nie zrozumiała o co chodzi, jednak wtedy dostrzegła, że zrobił to aby kotka mogła dać tam.. swój pysk. Instynktownie chciała odmówić, bo ta zawziętość i uraza przed innymi i kontaktem wciąż gdzieś tam w niej siedziała, jednak jej serce aż wolało, żeby została. Było tak ciepło i miło... Jej serce, dotychczas zimne i ciche, nie zwracające na siebie uwagi- teraz dawało o sobie znać i nakazywało jej zrobić to.
Lekko otwarła pysk, jak gdyby chcąc się upewnić, czy o to chodzi, czy na pewno może... ale jak tu zapytać, kiedy nie można mówić? A może nawet lepiej, kiedy nie ma żadnych słów?
Przez kilka uderzeń serca wpatrywała się w punkt pod jego pyskiem, gdzie następnie powoli,  centymetr po centymetrze przesunęła swój pysk, i zatrzymała go dopiero, kiedy poczuła na pysku białe futro. To było... takie dziwne, lecz bardzo przyjemne uczucie. Nigdy nie była tak blisko żadnego kota, a jedyne wspomnienie jakie mogła połączyć z tym uczuciem to wtulanie się do brzucha matki kiedy była jeszcze kociakiem. Poczuła ciepło i zapach kocura, i zdawało się że oddycha coraz szybciej, kiedy w końcu jej pysk dotarł na tyle daleko, że mogła lekko oprzeć go o szyję tamtego. Jego długie futro spadło teraz na jej pysku i trochę łaskotało ją po wąsach, jednak zdecydowała się pozostawić go tam.
Zamknęła oczy i... tak siedziała. Dudnienie w jej uszach ustało i świat nagle ucichł. Nie wiedziała co dalej, co w ogóle ma myśleć, co robić. Po prostu tak została, oparta o kocura, z zamkniętymi oczami i oddychając teraz głęboko, trochę uspokajając bicie serca. Było jej tak ciepło i miło...
Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 12:38
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Z zamyślenia wyrwał go dotyk na jego szyi. Konkretniej... Dotyk pyska Kasztan. Teraz to już na pewno czuła, jak mocno bije mu przy niej serducho! A mimo to... Uśmiechnął się i oparł swój łebek o jej własny. Niby to on ją tutaj ogrzewał, a jednak kotka też zdawała się być ciepła. Może to jego zasługa? Kto wie, kto wie...
Przymknął oczy czując, jak baaardzo powoli całe to napięcie puszcza. W końcu... Po co się spinać, skoro Kasztan była obok i... No w zasadzie tuliła się do niego? Być może to i dlatego, że po prostu było zimno, ale tyle mu wystarczało. Była obok, o co więcej mógł poprosić?
Śniegu już nie zauważał. Przynajmniej nie na swoim futrze. W obecnej sytuacji miał wrażenie, że tylko dodawał w tej chwili nastroju, przyprószając sierść ich obojga i ziemię dookoła nich. O Mrozie dawno już zapomniał - niech sobie robi co chce. Niech wszyscy sobie robią i myślą co chcą. Dla niego liczyło się to, co było tu i teraz. Jej miękkie futro, jej ciepło, jej zapach... Ach, jak bardzo chciało mu się przez to wszystko zacząć mruczeć!

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 13:37
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
I rzeczywiście, czuła jego szybkie bicie serca, choć przez chwilę musiała rozróżnić je od swego własnego, które podobnie gnało. Pocieszał, ale również i trochę cieszył ją fakt, że oboje czują to samo- ten sam stres i nerwy kiedy siedzą tak razem, jednak oboje również zostali i nie ruszali się z miejsca. Dobrze było wiedzieć, że... że Siwek odwzajemnia cokolwiek to miało być.
Mimo wszystko, mimo, że zachowanie kocura mówiło samo za siebie, kotka czuła, że będą musieli chyba przegadać sprawę przy najbliższej okazji. Nie jakoś negatywnie ani nic, ale... uh, Kasztan już sama nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Wiedziała jedynie tyle, że kiedy była w obecności kocura, tak blisko niego, z pyskiem wtulonym w jego długie futro, było jej niezmiernie przyjemnie i miło.
Raz czy dwa przez jej myśli przeszło: A co jeśli ktoś zobaczy? Ale przecież nikt nie widział. Cały obóz spał, schowany głęboko w legowiskach aby uchronić się przed zimnem. A nawet gdyby to co może się stać? Jest teraz wojowniczką, prawda? To jej życie, nikt nie może jej w żaden sposób ukarać, skarcić, wyśmiać... Dotychczas niby było podobnie, ale to głupie ,,Łapa" ciągnęło się za nią zbyt długo. Zbyt długo czuła się uwiązana i ukrócona, ciągle bojąc się, że gdy zrobi coś głupiego to znów wyląduje u Wierzbowego Puchu lub znów Szerszeń pośle jej ten wredny wzrok... Jednak teraz? Teraz czuła się chciana, czuła się lubiana, nawet kochana... czuła, że w tym nielubianym przez nią klanie jest ktoś, kto siedzi tu obok i pozwala jej się przytulić, pozwala się ogrzać... I to ktoś, o kim wcześniej kotka nigdy nie pomyślałaby w ten sposób. Młodszy kocur, jakiś kociak który kiedyś zaczepił ją do zabawy w śniegu, okazał się teraz być najważniejszym dla niej kotem.
Kotka przesunęła lekko pyskiem w przód i w tył aby ułożyć go wygodniej. Oh, jak chętnie teraz by się tu położyła, zamknęła oczy i poszła spać... Jednak była świadoma, że nie może. Otwarła ślepia aby trochę się rozbudzić i postanowiła, żeby na chwilę wyciągnąć pysk z futra tamtego, tylko po to, aby znów spojrzeć na jego pyszczek. Tak więc zrobiła, odchyliła lekko głowę i zerknęła na niego zmrużonymi, lekko śpiącymi już oczami, jednak pełnymi spokoju i czułości. Czegoś, czego w jej oczach nigdy nie można było dostrzec...
Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 14:58
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Ach, jak on też bardzo chętnie spędził tu z nią resztę nocy... A nie, zaraz. Ale tak szczerze... To raczej niż otwartą przestrzeń wolałby raczej legowisko - obojętnie czy jego, czy jej. Na pewno nie mieliby wtedy mokrych futer i byłoby jeszcze milej niż teraz!
Może i nie mógł mruczeć... Czy raczej nie był pewien, czy mógł, więc wolał się powstrzymać. Ale za to uniósł swój ogon, by pogładzić ją nim po grzbiecie. Racja, był trochę mokry i brudny, ale liczył się gest, no nie? Umyć zawsze się można później.
I wtedy... Kasztan odsunęła się, żeby na niego spojrzeć. Wyglądała na... Zmęczoną. I śpiącą. Z jednej strony to kocura rozczuliło i bardzo chętnie dałby się jej przespać, a on by wszystkiego przypilnował i obudził ją, gdyby ktoś jednak się pojawił...
...ale wzięła go ochota na psikusy, co zdradzał ten złośliwy, zadziorny uśmieszek. Trzeba było ją jakoś rozbudzić... No i siebie w sumie też! A jaki był najlepszy Siwkowy sposób, żeby to zrobić?
Teraz to on wcisnął nos w jej szyję... Ale po to, żeby zacząć ją po niej intensywnie kiziać i przy tym łaskotać! No teraz to już na pewno nie zaśnie! Co prawda ryzykował tym samym łapą w pysk, ale było to poświęcenie, na które był gotów.

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 15:35
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
No i w końcu spojrzał na nią, odwrócił swój łeb w jej stronę i ta posłała mu niewielki uśmiech, jednak ten odpowiedział... takim... zadziornym? Śmieszkowatym?
Postanowiła nie rozmyślać nad tym zbyt długo, gdyż zaraz potem kocur odwzajemnił jej gest i kotka poczuła, jak jego nos wciska się w jej szyję i już miała przymknąć oczy, kiedy nagle poczuła... łaskotanie? Dotychczas zaspana, w przyjemnym stanie odpoczynku, teraz bestialsko została przebudzona i wyrwana z tej chwili.
Zbyt zszokowana żeby zareagować pozostała w miejscu i otwarła szeroko oczy, zaczęła się wyginać i dopiero po kilku uderzeniach serca do jej głowy przyszło, żeby coś z tym zrobić.
Zaczęła się szamotać i nawet uderzać łapami, jednak oczywiście jej pazury pozostały schowane. Z jej pyska wymknęło się ciche prychnięcie, albo to z łaskotek, albo ze zdziwienia z całej tej sytuacji. Tak czy owak, w końcu odskoczyła na bok i przywarła do ośnieżonej ziemi, gotowa do ewentualnej obrony, oddychając głeboko ze zdziwienia a na jej pysku malował się wyraz szoku, rozbawienia oraz "chwila, co się właśnie wydarzyło?" w jednym.
Huh, kto by pomyślał, że kotka ma łaskotki? No cóż, dużo się dziś o sobie dowiaduje....
Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 19:31
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
O mało nie wyrwało mu się parsknięcie na reakcję Kasztan, a w szczególności na jej uderzanie łapami. Były silne, ale jednocześnie tak delikatne... Siwek nie sądził, że było to możliwe do osiągnięcia. A jednak, stała tu przed nim Kasztan, idealny przykład na to, że siła i delikatność mogą doskonale iść ze sobą w parze.
Posłał jej jeszcze kolejny głupkowaty uśmiech, kiedy tak tu siedział. Gdyby nie to, że nie mógł, już pewnie dawno byłby roześmiany w najlepsze! Ale nie mogło być za dobrze. Miał tylko nadzieję, że Kasztan mimo wszystko też się dobrze bawiła!
W końcu podniósł się, otrzepał ze śniegu i podszedł do przyjaciółki. Usiadł znów obok niej, znów zapraszając ją do siebie uniesieniem ogona. Od kiedy sobie poszła, od razu zrobiło się jakoś tak... Nieprzyjemnie zimno. No i zdał sobie sprawę z tego, jak mokre miał futro! Miał nadzieję, że Kasztan wróci na miejsce obok i znów się przytuli. Mieli przed sobą całą noc czuwania, a było jednak dosyć mroźno! Nie chciał, żeby mu się tu przeziębiła. Inaczej znów by musiał się nią zająć! Znaczy nie żeby było to coś złego, wręcz przeciwnie, bardzo chętnie się nią zajmie! Albo rozchoruje razem z nią i będą mieli pretekst, żeby razem posiedzieć w lecznicy!
Cholera, no i co to wszystko z nim robiło... Żeby chciał z własnej woli siedzieć w lecznicy, zamiast biegać po terenach, polować i cieszyć się życiem wojownika? Oj, coś się w nim zdecydowanie zmieniło...

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 12 Sie 2024 - 20:40
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
Gotowa do uniku, lub do ataku kiedy będzie trzeba, napięła mięśnie kiedy ten się zbliżył. Wtem jednak okazało się, że ten po prostu siada obok. Usiadł, a ona jeszcze przez chwilę przywierała do ziemi, wyobrażając sobie, jak niepoważnie musi teraz wyglądać. Podniosła się więc, wstała i wyprostowała i dumnie wytrzepała futro ze wszystkich fragmentów śniegu, jakie jeszcze się do niej nie przykleiły. Spojrzała na niego zmrużonymi oczami, jak gdyby na niby urażona, jednak po kilku sekundach jej wzrok złagodniał i podeszła do niego aby znów usiąść obok. Tym razem było to znacznie prostsze- nie denerwowała się tak bardzo, a serce biło jej tylko przez chwilę! Wciąż biło, i to mocno, ale.. ale chyba przyzwyczaiła się już trochę do tego dotyku.
Usiadła u jego boku, podobnie jak wcześniej, jednak już trochę bardziej pobudzona. O ile można to tak nazwać, bo nie da się być w pełni pobudzonym o tej porze w nocy.
Oparła łeb o jego bok, jednak jej oczy pozostały otwarte i patrzyły na boki, jak gdyby myśląc co można by porobić, żeby nie siedzieć tu i nie zasnąć. Oczywiście jeśli nic się nie znajdzie to chętnie posiedzi tu- tak długo, jak Siwek dotrzymuje jej towarzystwa i wzajemnie ogrzewają się od tego zimna, tak długo może tu bezczynnie siedzieć.
Powoli owinęła swój ogon wokół niego, tak, jak on to zrobił ze swoim wokół niej, i w ciszy patrzyła na powoli spadający śnieg, który zdawał się cicho towarzyszyć im przez tą noc.
Re: Kwitnąca Kryjówka
Wto 13 Sie 2024 - 0:35
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Przekrzywił łebek, kiedy Kasztan spojrzała na niego tymi zmrużonymi oczami. Powiedział albo zrobił coś nie tak...? Przecież łaskotki nie były wcale takie złe! A przynajmniej w jego mniemaniu. No chyba że kotka serio ich nie lubiła czy coś. No nic!
Ucieszył się, że teraz czuła się lepiej - przynajmniej nie była już aż tak spięta i była w stanie bez większego problemu siedzieć przy nim. Oczywiście znów objął ją ogonem, a kiedy tylko poczuł jej ogon na własnym grzbiecie, o mało nie wyrwał mu się zadowolony pomruk. Sam już się chyba rozluźnił zupełnie, był gotów się po prostu położyć... Ale wtedy by usnął. A nie mógł spać! Miał obowiązki!
Ta... Obowiązki. Tak szczerze to nie chciał też spać, bo wiedział, że po nocy przyjdzie poranek - a wtedy będzie musiał rozstać się z Kasztan, a każde z nich pójdzie w swoje strony. Oboje mieli swoich terminatorów do wytrenowania, swoje patrole do odbycia. Wydał z siebie ciche westchnięcie. Czy teraz w ogóle właściwie znajdą czas dla siebie...? Żeby znów tak razem posiedzieć, teraz już bez tej wymuszonej ciszy... Znaczy no on mógł być cicho, gdyby Kasztan ta jego ciągła paplanina przeszkadzała i w ogóle, ale... Przynajmniej z pewnością znaleźliby sobie milsze miejsce do posiedzenia tak razem. I być może już niekoniecznie w nocy... A jeśli już, to może chociaż usną razem. Nie żeby był to pierwszy raz!
No ale na razie Siwek po prostu ją do siebie... Tulił. Może nawet wręcz przyciskał, wpatrzony w niebo. Jedynie para unosiła się z jego nosa, kiedy oddychał.

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Sro 14 Sie 2024 - 8:53
Kasztanowa Kryza
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 302
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2032-kasztan
No więc siedzieli tak, robiło się coraz później i coraz zimniej, ale obecność kocura wynagradzała to wszystko - ani zimno ani długotrwała nuda nie przeszkadzały Kasztan aż tak bardzo. Co prawda czasem miała ochotę po prostu wstać i zacząć łazić w kółko, znudzona nic nie robieniem, ale powstrzymała się.

W końcu jednak czuwanie dobiegło końca. Na niebie powoli zaczęły pojawiać się promienie słońca, które ledwo przebijały chmury, a śnieg znacznie złagodniał. Nie zmieniało to jednak faktu, że kiedy kotka wreszcie, po tylu godzinach siedzenia w jednym miejscu, poruszyła się, spadła z niej kupa śniegu. Otrzepała futro tak, aby śnieg nie poleciał na Siwka i ziewnęła szeroko, po czym zaspanymi oczami rozejrzała się dookoła. I wtedy, ku jej uradowaniu, zobaczyła jednego z wojowników wychodzącego z legowiska, a zaraz potem kolejnego. Chyba jeszcze nigdy nie cieszyła się tak na widok innego kota- teraz był to znak, że czuwanie dobiegło końca i kotka może się wyspać!
Chwilę jeszcze posiedziała, upewniając się, że to już czas, po czym wstała, ziewnęła i spojrzała na Siwka. Przez chwilę myślała, jak się pożegnać. Jak pożegnać się po tylu godzinach ciszy, jak pożegnać się po czymś takim? Zmierzyła go wzrokiem po czym rzekła:
- Dzięki za bycie moim ogrzejnikiem- rzuciła cicho, z lekkim zadziornym uśmiechem, kiedy przypomniała sobie to wymyślone przez Siwka słowo, wypowiedziane w jej legowisku. Patrzyła na niego jeszcze przez chwilę, zawieszając wzrok na jego oczach, po czym odwróciła się i powolnym, sennym krokiem ruszyła do Kamiennej Otchłani.
Oh, musi sobie porządnie odpocząć. Zwłaszcza, że dziś po południu czeka ją trening! Musi to wszystko odespać, odpocząć, i przede wszystkim... porządnie przemyśleć.

//zt <33
Re: Kwitnąca Kryjówka
Sro 14 Sie 2024 - 10:15
Siwy Dym
Siwy Dym
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 19
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1028
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Kocur nawet nie zauważył, kiedy zaczęło się przejaśniać. Za to zaczynało mu się już robić trochę zimno. Ciepło Kasztan było przyjemne i to cholernie... Ale jednak jak tak siedział i nic nie robił, to mokra sierść dawała się we znaki. Brrr.
No ale... Jakoś tak po dłuższym czasie zrobiło się jednak jaśniej. Siwek postawił uszy słysząc, że koty powoli wychodzą z Zielonych Zarośli, które w tej chwili wcale tak zielone nie były. Bardziej pasowały do nich teraz Białe Zarośla! Albo Łyse. Dobrze, że wojownicy i terminatorzy spali w jednym legowisku, przynajmniej w Porę Nagich Drzew będzie tam cieplutko!
Kiedy kotka się podniosła, on też się podniósł, przeciągnął i ziewnął. Dopiero teraz zaczęło docierać do niego, jak bardzo był zmęczony i śpiący. Jeszcze łapy mu drżały i już sam nie wiedział, czy to zimno, stres, zmęczenie czy wszystko naraz. Dlaczego nie mogli mieć tego czuwania w jakąkolwiek inną porę...
Wtedy Kasztan się odezwała. Och... To już? Koniec? Mógł już gadać? W końcu! Kiedy zaczęła z tym ogrzejnikiem fuknął nosem udając obrażonego, ale zaraz się zaśmiał.
- Nie ma za co! Sama przyjemność po mojej stronie! - ciężko stwierdzić, czy zrobił to specjalnie, czy nie, ale patrząc po jego ziewaniu, to raczej to drugie - Śpij dobrze... - dodał jeszcze na odchodne.
Poszedł jeszcze spytać swoich terminatorek, jak się dogadały w kwestii swoich treningów i w końcu poszedł się położyć. Jego łebek zaprzątały teraz... Różne myśli. Bardzo różne i bardzo chaotyczne. Całe szczęście skończyły się wraz z zapadnięciem Siwka w sen. Sen który... Był naprawdę bardzo przyjemny i to nie tylko ze względu na wyjątkowe zmęczenie~

Z.t.

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Kwitnąca Kryjówka
Pon 7 Paź 2024 - 18:35
Wilczek
Wilczek
Pełne imię : Wilczek
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 3
Matka : Krowia Łapa
Ojciec : Słoneczna Cętka
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : Wilczek jest dość wysokim, smukłym i dobrze umięśnionym. Jego łapy są długie i masywne. Ma długą i puchatą sierść o barwie szarej jaśniejszą na brzuchu i na nosku. Uszy szaraka są spiczaste i stosunkowo nieduże. Oczy ma duże i okrągłe, zielone niczym młoda trawa. Nosek Wilczka jest ciemniszary, nieduży i okrągły. Ciekawy jest zaś ogonek kociaka. Nie jest takiej długości jak u normalnego kota a o parę centymetrów krótszy. Jest to dosyć zauważalne ku zażenowaniu malucha. Ogon Wilczka jest również bardzo puchaty a szczególnie u dołu co niestety podkreśla jego długość. Poduszeczki łap u Wichrzaka są ciemnoszare niczym nos i już odrobinę pościerane.


Multikonta : -
Autor avatara : https://images.app.goo.gl/PR21D7Y7y53Gzd8M6
Liczba postów : 14
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2462-kp-wilczek
Wilczek polował na swój ogon. Robił to gdy był sam i chciał się bawić a nie miał z kim. Kocurek bowiem wstydził się go. Nic dziwnego jak był on krótszy niż normalne ogony. A jednak ta zabawa go odstresowywała. Kocurek wkońcu po długich próbach chwycił obiekt zabawy w pysio przewracając się uroczo w sumie zawsze jest uznawany za uroczego. Przecież to tylko niewinny, słodki i mały kociak. Kocurek zaczął gryźć ogon by ,,upolować zdobycz". Maluch przybrał zawziętą minkę i oddał się w pełni zajęciu.
Re: Kwitnąca Kryjówka
Wto 8 Paź 2024 - 19:34
Burzowa Łapa
Burzowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 7
Matka : Historia [NPC] [*] -> Słodka Gwiazda
Ojciec : Glizda [NPC]
Mistrz : Mroźny Oddech
Wygląd : Długowłosa niebieska dymna kotka o ciemniejszym pasie futra przechodzącym od jej łebka aż po ogon. Jej oczka wybarwią się na kolor niebieski.
Multikonta : Siwa Łapa [KW], Ryś [PNK]
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 148
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2245-burza
Burza natomiast wróciła właśnie z treningu. Była zmęczona i chciała odpocząć. Nauka przychodziła jej dosyć łatwo, ale i tak zawsze wydawała się być trochę... Przebodźcowana. Dlatego też była często ostatnio nie w humorze.
Jej niebieskie oczy dostrzegły w okolicy kociaka, który widocznie biegał za swoim... Ogonem. Normalnie pewnie miałaby to gdzieś i po prostu poszła się gdzieś schować, ale... Dostrzegła z zaciekawieniem, że ogon kocurka był całkiem krótki. Huh. Ciekawe czemu? Czy coś mu go odgryzło? Zachorował i sam odpadł? Urodził się z takim?
Jej zmęczony mózg potrzebował trochę rozrywki, więc siedziała teraz wpatrzona w kocię, próbując ułożyć sobie do tego jakąś... Własną historyjkę. Ot tak, dla małej zabawy. Całe szczęście, że młody nie był jakoś bardzo głośno, bo inaczej byłaby jedynie bardziej sfrustrowana. Miała tylko nadzieję, że jej nie zauważy i nie będzie chciał gadać o głupotach, jak to kociaki...
Re: Kwitnąca Kryjówka
Wto 8 Paź 2024 - 21:02
Wilczek
Wilczek
Pełne imię : Wilczek
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 3
Matka : Krowia Łapa
Ojciec : Słoneczna Cętka
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : Wilczek jest dość wysokim, smukłym i dobrze umięśnionym. Jego łapy są długie i masywne. Ma długą i puchatą sierść o barwie szarej jaśniejszą na brzuchu i na nosku. Uszy szaraka są spiczaste i stosunkowo nieduże. Oczy ma duże i okrągłe, zielone niczym młoda trawa. Nosek Wilczka jest ciemniszary, nieduży i okrągły. Ciekawy jest zaś ogonek kociaka. Nie jest takiej długości jak u normalnego kota a o parę centymetrów krótszy. Jest to dosyć zauważalne ku zażenowaniu malucha. Ogon Wilczka jest również bardzo puchaty a szczególnie u dołu co niestety podkreśla jego długość. Poduszeczki łap u Wichrzaka są ciemnoszare niczym nos i już odrobinę pościerane.


Multikonta : -
Autor avatara : https://images.app.goo.gl/PR21D7Y7y53Gzd8M6
Liczba postów : 14
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2462-kp-wilczek
Szarak nagle wypuścił ogon z pyszczka. Biedaczek wstał a na jego mordce pojawił się smutny wyraz. Cała praca na marne! Wtem dostrzegł wpatrzone w niego niebieskie oczy. Uśmiechnął się promiennie i podrepatł do ciemnoszarego kota. Zilustrował go wzrokiem. Ciemnoszary, miał dosyć długie futro o pięknych niebieskich oczach których kociak mógł tylko pozazdrościć. Usiadł przed niezbyt znanym mu kotem i uśmiechnął się uroczo Jestem Wilczek. A ty? Masz bardzo ładne oczka moja mama nawet takich nie ma! zauważył. Mama była dla niego wzorem piękna a tata wzorem do naśladowania. Więc gdy z pyszczka Wilczka wyleci taka pochwała może to oznaczać tylko jedno. Że naprawdę tak jest
Re: Kwitnąca Kryjówka
Sro 9 Paź 2024 - 11:47
Burzowa Łapa
Burzowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 7
Matka : Historia [NPC] [*] -> Słodka Gwiazda
Ojciec : Glizda [NPC]
Mistrz : Mroźny Oddech
Wygląd : Długowłosa niebieska dymna kotka o ciemniejszym pasie futra przechodzącym od jej łebka aż po ogon. Jej oczka wybarwią się na kolor niebieski.
Multikonta : Siwa Łapa [KW], Ryś [PNK]
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 148
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2245-burza
Zmrużyła oczy i obdarowała kociaka chłodnym spojrzeniem tych "ładnych oczek", które to postanowił skomentować. Czyli jednak do niej podszedł. Koniec ze spokojem.
- Burzowa Łapa. - odparła krótko - Nie zwracaj uwagi. Rób co robiłeś. - miała nadzieję, że kocurek zostawi ją w spokoju i będzie bawił się dalej. Wtedy ona będzie mogła go poobserwować i być może bliżej przyjrzeć się jego skróconemu ogonkowi, a on... Będzie miał zabawę. Bo przy Burzy to on na pewno jej nie znajdzie.
Żeby jeszcze pokazać mu, że nie jest zbytnio zainteresowana rozmową, zaczęła myć sobie łapkę i przejeżdżać nią za uchem. Komplement co do jej oczu może i był miły, ale niewystarczający, by zdobyć jej przychylność.
Re: Kwitnąca Kryjówka
Sponsored content

Skocz do: