IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Międzyrzecze
Re: Lepkie Jodły
Pią 21 Paź 2022, 22:43
Wawrzyn
Wawrzyn
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Multikonta : rumianek, ruta, wilk | trzask, gęsia lotka, batalionowa łapa, nocna łapa, ważka, skalna łapa
Autor avatara : une esquisse d'Alice (flickr)
Liczba postów : 93
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1490-wawrzyn
Jeszcze rano żegnało się z Rdzą mówiąc jej, że wróci. Jeszcze w południe przeskakiwało przez kamienie na rzece nucąc pod nosem jakąś piosenkę z dziecięcych lat.
A teraz zaraz miało się skończyć. Huh.
Ale to nic. Takie już jest życie. Skoro już nie ucieknie, to przynajmniej będzie mogło starać się wywalczyć odrobinę godności.
To, co wydobyło się z jej pyska było dźwiękiem… Nader dziwnym. Rzężeniem, skowytem, okrzykiem bojowym, lamentem, czymkolwiek pomiędzy. Bodziec na moment odwrócił jej dogorywające zmysły od bólu, przez co Wawrzyn mogło odwrócić się na zdrowej pięcie i, w ostatnim akcie wolnej woli, rzucić się z rozwartymi szczękami i wysuniętymi pazurami na gardło psa. Zapewne nie trafi lub też jej atuty jedynie zostawią ślad na futrze zwierzęcia, lecz… Ziemia zawsze mówiła, że liczą się chęci.
Prawda?
Re: Lepkie Jodły
Pią 21 Paź 2022, 22:57
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Bieg tak szybko, jak tylko mógł, ale, niestety, tego nie wystarczyło. Psisko było znacznie szybsze od niego i wkrótce dopadło kotkę. Nawet nie tyle to było przerażające, co ten widok, który później ujrzał. To, w jaki sposób zwierzę wgryzło się w i tak uszkodzoną łapę... Towarzysząca temu krew...
Żyto, w miarę zbliżania się do tej dwójki, stopniowo zwalniał krok, aż w pewnym momencie całkowicie się zatrzymał. Jego źrenicy były rozszerzone, wpatrujące się w ofiarę psa. Dopiero teraz zauważył to samo futro, które widział w jednej ze stodół, teraz zabarwione na czerwone od przesiąkającej ją krwi. I ten urwany ogon... Nie, to było dla niego za dużo.
Cholera.
Stał tak przez moment, spoglądając to na kotkę, to na psa. Chociaż ona jakimś cudem jeszcze żyła, to wiedział, że wkrótce to się zmieni i on, niestety, nie mógł już na to wpłynąć. Wiedział, że już ją nie uratuje. Zawiesił na chwilkę wzrok na psie, po czym ocknął się, uświadamiając sobie, że on też może tak skończyć. W związku z tym nastroszył lekko sierść i powoli wycofał się w stronę najbliższego drzewa, skierowany przodem do psiska, po czym najszybciej, jak tylko mógł, spróbował się wdrapać na wystarczająco wysoką gałąź, do której nie sięgnąłby pies. Mimo lekkiego pośpiechu, starał się zachowywać ostrożność podczas przebierania łapami i unikać tych części pnia, z których odpadłaby kora.

_________________
Lepkie Jodły - Page 3 Zyto-podpis
Re: Lepkie Jodły
Sob 22 Paź 2022, 15:23
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Brzeg Lasu

Atak psa: Udany! -> (26 + 45) - (14 + 3) -> 54

Wawrzyn w ostatnich swoich chwilach życia chciało podjąć się ataku na psa. Jednak... nie zdołało. Z powodu utraty krwii straciło przytomność. W dodatku pies nie był łaskawy oszczędzić ostatniego ataku kotu. Jego szczęki zacisnęły się na grzbiecie Wawrzyn odrywając kawałek jej skóry i to był już koniec. Duch Wawrzyb opuścił ciało i począł swoją zaświatową wędrówkę. Pokój jeno duszy.

Pies odczuwał wielką satysfakcję z pokonania drobnego kota. Nie oznacza to, że spośród odoru krwii nie wyczuł zapachu Żyta. Kocur wycofał się bardzo sprawnie i wdrapał na drzewo. I to w sumie zdawało się, że go ocali. Bo psisko po chwili napawania się pełnym krwii widokiem kota zaczęło szukać czekoladowego samotnika. Wyczuł, że siedzi na drzewie i ulokowało go wzrokiem. Następnie zaczął dudnić łapami o pień i szczekać agresywnie. Nic nie wskazywało jednak na to, by udało mu się zrzucić kota z drzewa takim manewrem.


Wawrzyn:
P: 2 | S: 2(10) | Z: 3(12) | Sz: 4(19) | O: 3(15) | HP: 14-4-4-54 = 0/140 | W: 64/80
MP: 2
- omdlenie, a następnie śmierć :(
- od następnej tury statystyki spadają do 25% ze względu na spadek hp do 25%
- obniżony modyfikator do skradania się i wspinaczki (nabyta cecha brak ogona)
- ostre kły, cichy krok, kulwa noga
- skradanie się 1 poziom; tropienie 1 poziom; zielarstwo 1 poziom
- rana 4. stopnia: oderwany ogon (krwawi do momentu zatamowania, -4 HP na turę)
- rana 4. stopnia: bardzo głęboka rana z uszkodzeniem mięśni na tylnej łapie (która uszkodzona była przez dorożkę) ulokowana pod udem (krwawi do momentu zatamowania, -4 hp na turę )
- rana 4. stopnia: zerwany płat skóry z grzbietu (krwawi do momentu zatamowania, -4 HP na turę od następnej tury)

Żyto:
P: 4 | S: 25 | Z: 24 | Sz: 17 | O: 22 | HP: 120 | W: 120-6= 114/140
- króliczy słuch, twarda skóra, wątłe zdrowie
- skradanie się 2 poziom; tropienie 2 poziom; wspinaczka 2 poziom; pływanie 1 poziom

Duży pies:
S: 45 | Z: 35 | Sz: 32 | O: 32 | HP: 145 | W: 80-10= 70/140
- od następnej tury -3 do celności ze względu na spadek W do 50%

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Lepkie Jodły
Sob 22 Paź 2022, 15:29
Wawrzyn
Wawrzyn
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Multikonta : rumianek, ruta, wilk | trzask, gęsia lotka, batalionowa łapa, nocna łapa, ważka, skalna łapa
Autor avatara : une esquisse d'Alice (flickr)
Liczba postów : 93
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1490-wawrzyn
Lepkie Jodły - Page 3 Hiero_G53
Cóż,
przynajmniej nie można było powiedzieć, że poddała się bez walki.

Już nie poczuło ugryzienia psa na jeno ciele, prawdę powiedziawszy… Nie czuła już czegokolwiek. Bólu, smutku, złości, żalu; była od tego odcięta, już była ponad to. Żalu, ponieważ nigdy więcej nie poczuje gorzkiego posmaku ziół na języku, nigdy nie zabandażuje rany Rdzy; ponieważ skończyły się czasy wypraw przed siebie, krzyczenia na cały głos, rzucania przekleństw na wszystko, co nie pasowało jej młodzieńczemu duchowi. Gniewu przez to, że wszystko było nietrwałe i w pewien sposób żałosne w tej właśnie nietrwałości—byłeś, a potem znikałeś niczym w rozbłysku. Czy to niebywałe, że tak wysoko rozwiniętą istotę można zamienić w przedmiot jedynie trzema celnymi ugryzieniami? Czy to niebywałe, że Wawrzyn kiedyś było osobą, kochało, nienawidziło, złościło się, bo rodzice spojrzeli na nią za ostro, lecz cieszyło się dlatego, że dobrze zapamiętało nazwę bluszczyka ziemnego, albo, prościej: kiedy czuło, ponieważ od zawsze nie potrafili wyłowić odpowiedniego pojęcia z wywaru wysyconego emocjami, który w nich wrzał,
a teraz skończyło jako zabawka dla psa?

W ostatnim przebłysku świadomości, rozwartymi oczami patrząc się w przebłyski między koronami drzew, uznała że niebo dziś było bardzo ładne.
Do zobaczenia po stronie bezkresu, Rdza. Najlepszy przyjacielu, jakiego można było mieć.
Re: Lepkie Jodły
Sob 22 Paź 2022, 15:31
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Oh... Nie sądził, że będzie miał do czynienia z tak paskudnym psiskiem. Chyba w życiu nie widział bardziej tragicznej i odrażającej sceny. Zmrużył ślepia. Z chęcią by mu utarł łeb, ale wiedział, że nie miał z nim żadnych szans. Na szczęście, był teraz na drzewie, w bezpieczeństwie i spokoju, więc mógł sobie teraz odetchnąć. Dlatego jedyne, co zrobił, to siedział dalej na gałęzi z lekko nastroszoną sierścią, sycząc na psa w nadziei, że ten szybko go zostawi w spokoju. W końcu nie chciał przesiedzieć tutaj cały dzień z pustym żołądkiem i straumatyzowaną głową.

_________________
Lepkie Jodły - Page 3 Zyto-podpis
Re: Lepkie Jodły
Sob 22 Paź 2022, 20:34
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Brzeg Lasu

Pies bił łapami wściekle, bo nie mógł dorwać Żyta. W pewnym momencie jego frustracja osiągnęła w końcu moment szczytowy i zwierz odszedł wściekły. Wrócił się po ogon, który wcześniej oderwał Wawrzyn jako trofeum i wrócił skąd przyszedł. Czekoladowy samotnik był już bezpieczny.

Wawrzyn:
P: 2 | S: 2(10) | Z: 3(12) | Sz: 4(19) | O: 3(15) | HP: 0/140 | W: 64/80
MP: 2
- śmierć :(
- od następnej tury statystyki spadają do 25% ze względu na spadek hp do 25%
- obniżony modyfikator do skradania się i wspinaczki (nabyta cecha brak ogona)
- ostre kły, cichy krok, kulwa noga
- skradanie się 1 poziom; tropienie 1 poziom; zielarstwo 1 poziom
- rana 4. stopnia: oderwany ogon (krwawi do momentu zatamowania, -4 HP na turę)
- rana 4. stopnia: bardzo głęboka rana z uszkodzeniem mięśni na tylnej łapie (która uszkodzona była przez dorożkę) ulokowana pod udem (krwawi do momentu zatamowania, -4 hp na turę )
- rana 4. stopnia: zerwany płat skóry z grzbietu (krwawi do momentu zatamowania, -4 HP na turę od następnej tury)

Żyto:
P: 4 | S: 25 | Z: 24 | Sz: 17 | O: 22 | HP: 120 | W: 114/140
- króliczy słuch, twarda skóra, wątłe zdrowie
- skradanie się 2 poziom; tropienie 2 poziom; wspinaczka 2 poziom; pływanie 1 poziom

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Lepkie Jodły
Wto 25 Paź 2022, 20:06
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Kocur, dalej siedział na gałęzi, wpatrując się we wszystko, co robił pies. To, jak bił swymi silnymi łapskami o pień, jak z jego paskudnej, krwawej mordy wydobywał się wściekły szczek, a potem odszedł. Długo, bardzo długo obserwował oddalające się psisko, aż ono kompletnie nie zniknęło mu z oczu.
Kiedy nastała upragniona cisza, Żyto, upewniwszy się, że jest bezpieczny, spuścił się powoli na ziemię, tak jak się powinno, czyli głową w górę, a gdy znalazł się wystarczająco nisko, po prostu zeskoczył na ziemię. Następnie podszedł do już nieżywej kocicy, spoglądając na nią chłodno. To był pierwszy raz, gdy drapieżnik zabił kota na jego oczach.
Nie wiedział, jak miał się teraz czuć. Z jednej strony w jego ciele panowała pustka, ta, którą było przepełnione ciało kotki. Nie chciał i nie mógł doświadczać czegokolwiek w stosunku do niej, bo przecież jej nie znał. Była dla niego niczym, pyłkiem, ziarenkiem piasku, którego było pełno w okolicznym przybrzeżu. W związku z tym nie czuł żadnego przywiązania do zmarłej. Żadnego ciepła, bliskości, czegokolwiek. Nawet nie znał jej imienia. Do tej pory widział ją tylko raz, może dwa w życiu, i to tylko w jej stodole, do tego w sytuacji, która zdawała się być dla niego drobnostką, czymś nieznaczącym. Lecz teraz? Teraz do tego dołączył żal, a wraz z nim - gniew.  Gniewał się, bo tak wszystko idiotycznie się złożyło. Że zamiast ją lepiej poznać, tylko bezczelnie odszedł i jedyne, co potem zrobił, to dał jej jakiegoś pieprzonego jarząbka. Że był za wolny. Że tchórzliwie rzucił się na drzewo. Był... przegrywem. Ale nie... przecież on w życiu by nie pokonał takiego psa na własną łapę. Rzucenie się na niego byłoby tylko debilizmem i samobójstwem, szczególnie kiedy nie ma już kogo ratować.
Nienawidził. Nienawidził wszystko. Tą kotkę, tamtego psa, ten las... Nienawidził siebie. Nienawidził swoich emocji, które był w tej chwili niczym innym, jak bezsensowną szarpaniną, chaosem w jego umyśle, niczego niewnoszącym do rzeczywistości. Przecież nie zabije sam tego psa, ani nie przywróci do życia tę nieszczęsną kotkę. Nie zmieni... przeszłości. Czemu więc nie był obojętny? Co to? Empatia? Szok? Szaleństwo?
...
Nie wiedział.
Wiedział tylko, że nic już z tym nie zrobi.

Westchnął, po czym odszedł kawałek w poszukiwaniu w miarę miękkiej ziemi, po czym zaczął kopać. Przebierał łapami, tworząc coraz większe wgłębienie wielkości mniej więcej odpowiadającej ciału kocicy. Następnie ułożył tam ostrożnie kotkę i zasypał dół. Rozejrzał się dookoła i obszedł okolicę w poszukiwaniu czegoś. Wrócił z kilkoma kamieniami, a później z niewielkim bukietem niezapominajek. Ułożył kamienie w niewielki kręg, kładąc pośrodku kwiaty. Finalnie spojrzał na grób, ponownie głęboko wzdychając.
Przepraszam. – rzekł na pożegnanie – Niech twój spoczynek przebiega w spokoju. – dodał na koniec, po czym sam odszedł, kierując się w jakąkolwiek stronę. Nie skupiał się już na otoczeniu, nie miał ochoty na polowanie. W tej chwili nie czuł już nic, nawet jego głód nagle gdzieś przepadł, pozostawiając po sobie jedynie pustkę.

_________________
Lepkie Jodły - Page 3 Zyto-podpis
Re: Lepkie Jodły
Czw 27 Paź 2022, 15:29
Kasztan.
Kasztan.
Pełne imię : Mały Kasztan Ukryty w Liściach
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 15 księżycy (XI)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [npc]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [npc]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Wygląd : niski, chudy, krótkowłosy, rudy w nieco ciemniejsze tygrysie prążki, bez bieli o oliwkowych oczach
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa, Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : catworkphotography
Liczba postów : 121
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1388-kasztan-maly-kasztan-ukryty-w-sniegu#25844
Czekam i czekam, a po kocicy nawet śladu. Me myśli wędrują poprzez las, który rozpościera się przede mną. Jestem głodny. Źle się czuje. A gdy mija coraz to więcej czasu dochodzi do mnie przeświadczenie, że srebrna samotniczka mnie zostawiła. Oszukała. Pozostawiła na śmierć. Co teraz? Była mą jedyną nadzieją. Przekichane. Ruszam z powrotem w podróż, już nie tyle by kogoś znaleźć, kto mi pomoże, a po prostu w poszukiwaniu pożywienia i... ziół. Nienawidzę medykamentów, ale muszę chyba zacząć się nimi interesować. Po mej osobie zostaje jedynie niesmaczny, chory zapach, a ja idę kręcić się w pobliżu.
//zt

_________________
#BUT I'M STUTTERINGI'M STUTTERING AGAIN
no one will listen and no one will understand
because  i'm  crying   as   much  as  i  speak
'cause no one likes me when i shriek

WANT TO GO BACK TO WHEN IT ALL BEGAN#
Re: Lepkie Jodły
Pią 28 Paź 2022, 17:11
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
~***~

Wawrzyn nie było. I nie było. I nie zapowiadało się, aby miała się pojawić. Co było dziwne, bo... zawsze się pojawiała. Zawsze wracała, czy to po nocy, czy po dniu. Ale wracała. Ale teraz... w stodole było cicho. W nocy słyszałam każdy skrzek desek, każdą mysz, która grzebała w pozostałym sianie. Słyszałam skrzekliwe głosy kruków, przez które przez każdą moją tkankę przebiegał zimny dreszcz. Czułam, jakby stało się coś… okropnego. Ale nie rozumiałam co.
Nigdy nie czułam się tak samotna, jak tej nocy…
Następnego dnia z rana wyruszyłam. Wawrzyn mi powiedziała wcześniej, gdzie była. Ufałam jej, wiedziałam, że nic jej się nie stało, ale i tak, chciałam sprawdzić i zobaczyć na własne oczy. No bo co, Wawrzyn miało coś by się stać? He, dobre żarty, Rdza!
Minął długi czas, zanim dotarłam na miejsce. Z każdym krokiem czułam, jak ciąży mi coś na żołądku. Zaczęłam się rozglądać, starałam się podążać za powoli zanikający zapachem mojej kuzynki. Nie leżało mi to wszystko. Nie rozumiałam. Dlaczego nie wróciła do stodoły? Nie chciała wrócić? Powiedziałaby tylko słowo, to byśmy poszły dalej. Chyba… nie. Hehe, nie, ja raczej nie byłam problemem, prawda? Ja nie ciążyłam jej na… łapach…
Wawrzyn! Wawrzyn odezwij się, bo skopię ci dupsko! — zaczęłam wołać swoją kuzynkę, gdzie jej zapach się natężał. Był on kilkudniowy, ale był. Wołałam ją i rozglądałam się dookoła. Nie było odpowiedzi. Poczułam mrowienie w łapach.
Wawrzyn…! Wróćmy do domu, martwiłam się… — znowu brak odpowiedzi. Poczułam dreszcze, gdy dotarł do mnie jeszcze smród psa. Otworzyłam szerzej oczy, w panice. Wawrzyn miała problemy z nogą. Ale nic jej się nie stało, prawda? Zaczęłam szukać po węchu swojej kuzynki, próbowałam znaleźć cokolwiek.
Wawrzyn… proszę — brak odpowiedzi. Nie podobało mi się to. Znalazłam zaschniętą krew. Poczułam jak wstrząs przechodzi przez moje ciało. Poczułam, jak nagle cały mój świat zanika, jak wszystko… zaczyna nie mieć sensu. Nie, proszę, proszę. Wzrokiem zaczęłam wodzić dookoła, dopóki… nie zauważyłam usypanego kopca.
Wawrzyn… —  brak odpowiedzi. Nie chciałam do niego podchodzić. Nie chciałam tam podchodzić, ale coś mnie ciągnęło. Podświadomość.
Zaczęłam kopać. Nie obchodziły mnie kwiatki, które tutaj były, zaczęłam kopać. Bolały mnie łapy, ale nie mogłam się poddać. Adrenaliny dodał mi widok srebrnego futra. Poczułam nagły przypływ energii, który opadł wraz z momentem, gdy zauważyłam pysk kuzynki… jej ciało. Sztywne. Bez ogona. Całe w krwi…
nie.
nie nie.
to tylko żart, prawda? to tylko…
Moje przemyślenia przerwał nagły odruch. Odbiegłam na bok, aby zwymiotować żółć i dzisiejsze śniadanie. Mój oddech przyśpieszył, zaczęłam dyszeć. Kaszleć. Płakać. Wszystko na raz. Wszystko na raz i jednocześnie. Wbiłam pazury w ziemię, odwróciłam zasmarkany pysk w stronę marnego pochówka Wawrzyn i zaczęłam mówić, krzyczeć bardziej, trochę jakbym miała do niej pretensje.
Nie, nie, nie! Miałoś wrócić. Mieliśmy iść na ten zasrany Klan Gromu, postraszyć. Mieliśmy… mieliśmy… żyć razem. Wawrzyn, błagam, nie możesz mnie opuścić. Wawrzyn, co ja mam teraz zrobić, bez ciebie?…jestem taka zagubiona.. Wyciągnęłam kotkę z dziury, aby położyć ją obok niej i… położyć się obok kuzynki. Utknęłam swój nos w jej futrze, płacząc. Nie wiedziałam, co robić bez kuzynki… co teraz.
Leżałam przez dłuższy czas, myśląc nad swoimi kolejnymi krokami. Miałam dwa. Zabrać Wawrzyn do naszego domu, i tam ją godnie pochować. Nie tutaj, gdzie umarła. Tam, gdzie żyła. Gdzie było szczęśliwe.
Zaczęłam więc podróż w stronę domu, z ciałem kuzynki. Była jeszcze dłuższa, ale nie zatrzymywałam się. Nie chciałam się zatrzymywać, a dotarłam… dopiero kolejnego dnia. I tutaj przed stodołą wykopałam grób Wawrzyn, delikatnie ją tam ułożyłam, na ówcześnie wrzuconym legowisku, na którym spało. Na ciało kotki dałam kwiecie, które rosło dookoła naszego domu. Zioła, jakieś ostatki, śmierdzące jak sam skurkojad, które zostały z wypraw kuzynki, wrzuciłam do środka, a pajęczynę niezgrabnie owinęłam wokół jej głowy. I zaczęłam zakopywać.
I pozostałam z kuzynką, leżałam przez kolejny dzień, i noc, i dzień.
Jadłam z nią, płakałam, spałam.
Odpoczywaj Wawrzyn. Przepraszam, że… powinnam się udać z tobą. Nie powinnam ciebie zostawiać, nie, kiedy poszłaś tak daleko. Nigdy o tobie nie zapomnę. A ty nigdy nie zapomnij o mnie — pożegnałam się tymi słowami.

I kolejny krok.
Zabicie tego pierońskiego kundla, który zabił moją kuzynkę. Nawet, jeśli ja sama polegnę.


~***~


Zebrałam siły na wyprawę. Nie wrócę tutaj, do Gniazd. To był dom Wawrzyn, już na zawsze. Będzie strzegła naszej stodoły, będzie jej pilnowała i nawiedzała, straszyła tych, do których ten dom nie należy. A ja ruszyłam do miejsca, gdzie umarła moja kuzynka. I gdzie, jeśli będę musiała, umrę ja.
Zaczęłam szukać psa. Nie zamierzałam się poddać łatwo. Nie bez walki. Nie oddam swojego honoru, swojej rodziny. Zamierzałam walczyć. Szukać.  

[wbijam ze wzgledu na wiadomosc brivi, ze mozna wbic, essa, mg prosze]

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Lepkie Jodły
Pią 28 Paź 2022, 20:07
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1186
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Nie do końca jednak było jej dane zrobić tego, co chciała.
Wykopanie ciała Wawrzyn… cóż, oceną indywidualną pozostaje to, czy był to dobry pomysł, czy było to coś właściwego. Na pewno jednak należy powiedzieć, że wykopanie ciała ORAZ targanie praktycznie z końca Międzyrzecza do wsi, jest… wyjątkowo ryzykownym przedsięwzięciem.
Droga z ciałem była o wiele cięższa i trwała dłużej, niż w tę stronę; zwłaszcza, że żaden kot nie dysponuje nieograniczonymi pokładami wytrzymałości i przerwy co jakiś czas były konieczne, co wydłużało podróż znacząco, rozciągając ją potencjalnie na dziesięć godzin i do tego przerwy. Jednak… na zagrożenie Rdza nie musiała wcale długo czekać. Już w okolicach Kamiennego Potoku zapach trupa przywołał do kocicy… towarzystwo, aczkolwiek zapewne bardzo niepożądane.
Lis. Dorosły lis zwabiony wonią kociego ciała, które, choć zakopane na parę godzin i dopiero wówczas wykopane, intensywnie cuchnęło krwią i śmiercią; rude zwierzę wyraźnie od chwili podążało za kocicą w pewnej odległości i być może gdyby nie nagła zmiana kierunku wiatru, to Rdza by się jeszcze długo nie zorientowała. Gdyby obejrzała się za siebie, dostrzegłaby, że drapieżnik znajduje się jakieś trzy długości drzewa od niej; nie zdążyła jeszcze nawet dojść z martwym ciałem do domu.

RDZA:
P: 3 | S: 17 | Z: 21 | Sz: 17 | O: 17 | HP: 140 | W: 100
✦ cechy: cichy krok, sokoli wzrok, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ TBA

DOROSŁY LIS:
S: 35 | Z: 35 | Sz: 25 | O: 25 | HP: 135 | W: 120
✦ TBA

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Lepkie Jodły
Pią 28 Paź 2022, 21:16
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Najwyraźniej dalej byłam w drodze do domu.
Do mojego nosa dotarł zapach lisa. Położyłam po sobie uszy, patrząc się przez chwilę na targane przeze mnie ciało. Bez duszy, bez głosu. Bez emocji i humoru. Jednak nie. Nie, musiałam zabrać pustą skorupę Wawrzyn do domu.
Oglądnęłam się za siebie. Westchnęłam. Ciągnęłam Wawrzyn dalej za sobą, podejmując drogę inną. Bardziej naokoło. Mając nadzieję, że lis... mnie zostawi. Eh. Mogę zginąć z paszczy psa, który zabił kuzynkę, a równie dobrze ze szczęk lisa, chroniąc to, co pozostało po kuzynce.
To było ładne miejsce, aby odejść.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Lepkie Jodły
Pią 28 Paź 2022, 21:58
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1186
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Zostawi? Dobre sobie. Dla padlinożercy był to wygodny, łatwy posiłek, zdecydowanie większy niż małe gryzonie czy ptaki, na które polował częściej. Zresztą, jego łapy były zdecydowanie szybsze, niż te Rdzy, która niosła ze sobą ciężar trupa. Szedł więc on wciąż za samotniczką, a chodzenie naokoło nie było dla niego jakimś dużym wyzwaniem: widział i czuł swój cel, i nie zamierzał wycofywać się z tak łatwiej okazji na obiad. W teorii nawet dwa obiady, biorąc pod uwagę, że Rdza najwyraźniej była mało skupiona na tym, by przetrwać - w końcu zostawienie tu trupa Wawrzyn byłoby dla niej łatwiejsze i mniej ryzykowne.
Przez cały okres podążania za Rdzą lis liczył, że może kocica zostawi w końcu trupa w spokoju i on będzie mógł szybko go chapnąć… ale ona wciąż go ciągnęła, a on tracił cierpliwość. W końcu napiął mięśnie i zaczął biec w stronę rudej samotniczki. Więc co zrobi Rdza?

RDZA:
P: 3 | S: 17 | Z: 21 | Sz: 17 | O: 17 | HP: 140 | W: 100
✦ cechy: cichy krok, sokoli wzrok, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ TBA

DOROSŁY LIS:
S: 35 | Z: 35 | Sz: 25 | O: 25 | HP: 135 | W: 120
✦ TBA


_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Lepkie Jodły
Pią 28 Paź 2022, 22:05
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Zaczął biec.
W porządku.
Napięłam mięśnie i wbiłam pazury w ziemię, wbijając wzrok w lisa. Dobrze. Puściłam Wawrzyn, zostawiłam ją na bok. Zaczęłam biec na lisa, rzucając się z pazurami w stronę pyska drapieżnika, mając nadzieję, że pazurami zadrapię jego oczy. Nie poddam się tak łatwo. Nie teraz.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 00:05
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1186
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Atak Rdzy: udany
Unik lisa: krytyczny!
Ostateczny atak Rdzy: nieudany

Rdzy jednak nie udało się trafić jakkolwiek znacząco lisa… i chyba nawet bez jego uniku poszłoby jej źle. Cóż, czy można się dziwić po przejściu takiego dystansu z ciężarem Wawrzyn w pysku? Lis nawet nie przejął się tym, że Rdza cokolwiek robi: zamiast tego unikiem skoczył w stronę ciała Wawrzyn i szybko złapał je w szczęki, by zaraz zacząć uciekać na łapach zdecydowanie silniejszych, niż te Rdzy.

RDZA:
P: 3 | S: 17 | Z: 21 | Sz: 17 | O: 17 | HP: 140 | W: 100-1=99/100
✦ cechy: cichy krok, sokoli wzrok, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ TBA

DOROSŁY LIS:
S: 35 | Z: 35 | Sz: 25 | O: 25 | HP: 135 | W: 120-10=110/120
✦ TBA

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 09:00
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Nie.
Nie, nie, nie.
Zaczęłam gonić za lisem, nie mogę się po prostu tak o poddać. Nie mogłam zostać w miejscu, musiałam robić wszystko co w mojej sile, aby dojść do tej zasranej stodoły, aby... aby...
ku*wa.
Biegłam za lisem. Gdybym była wystarczająco blisko rudego śmierdziela, rzuciłabym się z pazurami na kark.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 12:57
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1186
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Ucieczka lisa: 10=10, pogoń nadal trwa

Rdza dzielnie biegła za rudym drapieżnikiem trzymającym jej martwą przyjaciółkę w szczękach… i chociaż nie traciła go z wzroku, to nie mogła dobiec na tyle szybko, by faktycznie zaatakować. Mogła więc biec dalej, lub się poddać.

RDZA:
P: 3 | S: 17 | Z: 21 | Sz: 17 | O: 17 | HP: 140 | W: 99-8=91/100
✦ cechy: cichy krok, sokoli wzrok, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ TBA

DOROSŁY LIS:
S: 35 | Z: 35 | Sz: 25 | O: 25 | HP: 135 | W: 110-7=103/120
✦ TBA

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 14:26
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
Nie mogę się poddać. Biegłam dalej. Chciałam dobiec do tego gnoja, wbić się w jego kark, pazurami i szczękami go rozerwać. Wiedziałam, że nie byłam do tego aż tak bardzo zdolna, ale chciałam tego lisa skrzywdzić. Chciałam się go chwycić i wbić pazury głęboko pod skórę, zranić go, jak tylko będę potrafiła.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 14:32
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1186
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Ucieczka lisa: 9>6, ucieczka udana

Lis przyspieszył w końcu jednak porządnie tempa i czmychnął z martwym ciałem Wawrzyn tak daleko, że Rdza nie wiedziała już, gdzie jest czy w którą stronę dokładnie pobiegł. Lis za to był z siebie całkiem zadowolony, zamierzając zjeść swoją padlinę ze smakiem.

RDZA:
P: 3 | S: 17 | Z: 21 | Sz: 17 | O: 17 | HP: 140 | W: 91-10=81/100
✦ cechy: cichy krok, sokoli wzrok, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ TBA

DOROSŁY LIS:
S: 35 | Z: 35 | Sz: 25 | O: 25 | HP: 135 | W: 103-9=94/120
poza akcją

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 14:39
Rdza..
Rdza..
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1487-rdza#29731
...
nie tak miało być.
to wszystko nie tak. to wszystko moja wina.
Poczułam łzy w ślepiach, kiedy patrzyłam w miejsce, gdzie zniknął lis. Wbiłam pazury w ziemię, zwinęłam się, i zaczęłam krzyczeć. Po prostu krzyczeć z bólu, ze swojej nieprzydatności, z tego, jaka byłam beznadziejna. Okropna. Ja chciałam tylko do domu. To nie tak wszystko miało wyjść.
Po kilku, kilkunastu oddech, poddałam się. Zaczęłam iść w stronę Lepkich Jodeł, zaczynając szukając psa. I tak nie było co do stracenia.

_________________
look at the stars in the big black ink
tell me what you feel and
tell me what you think
is it cold outside?
is it cold out?

Re: Lepkie Jodły
Sob 29 Paź 2022, 14:51
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1186
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Wrócenie się do Lepkich Jodeł znów było dystansem do pokonania przez samotniczkę, tym razem - na szczęście, a może na nieszczęście - bez ciężaru trupa w pysku, więc i nieco szybciej, lecz wciąż było to męczące.
I gdy wróciła się na Lepkie Jodły, szukając tego, który pozbawił ją przyjaciółki… nie znalazła żadnego zapachu, śladu, strzępka futra czy czegokolwiek, co mogłoby naprowadzić ją na trop.

RDZA:
P: 3 | S: 17 | Z: 21 | Sz: 17 | O: 17 | HP: 140 | W: 81/100
✦ cechy: cichy krok, sokoli wzrok, wątłe zdrowie, wrażliwa skóra
✦ umiejętności: skradanie się: poziom 2 | tropienie: poziom 3 | wspinaczka: poziom 2
✦ TBA

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Lepkie Jodły
Sponsored content

Skocz do: