| :: Ziemie Niczyje :: Ziemie Niczyje :: Międzyrzecze | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Było to wyjątkowo podłe, tak rzucić zwierzynę na drzewo komuś, któremu przednia łapa nie domagała… Lecz, cóż, pustki w jego żołądku ten fakt nie obchodził. Trzask ruszyła do przodu, płynnie przechodząc w postawę łowiecką — ustawiła się pod wiatr, ugięła łapy tak, żeby nie szurać brzuchem po ziemi, a także zrównała ogon z linią grzbietu — oraz patrząc się pod łapy, żeby nie wytłumić przez przypadek jej kroków. Przy podejściu do drzewa, starała się również chować za wyższą roślinnością i, w razie potrzeby, zastygać w bezruchu, a ciężar ciała przeniosła na tylne łapy, by zniwelować drgania podłoża. Jeżeli udało jej się podejść niezauważoną, zaczęła wspinać się po pniu najciszej jak mógła. Proces ten nie był szybki, albowiem Trzask przełożyła mocne zaczepienie w korze i drewnie, a także powolne wejście, nad pójście na skróty, które mogło przekreślić jej szanse całkowicie… a w kaprysie losu być może pozbawić resztki sprawności. Po wejściu na konar, na którym znajdowała się wiewiórka, włóczęga zaczęła powoli stawiać kroki, żeby w finalnym akcie zabić ofiarę celnym ugryzieniem w tył karku. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | brzeg lasu
Trzask postępował ostrożnie, ale zgodnie ze wszystkimi zasadami polowania na zwierzę ulokowane na drzewie. Poskutkowało to łatwym złapaniem wiewióreczki. Poszło na to sporo wysiłku, ale opłacało się. Trzask mogli się najeść rudym zwierzem.
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 125-6-6= 113/125 - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +1 punkt tropienia, +1 punkt skradania się _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
|
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Przez chwilę zostali na drzewie, by nieco uspokoić własne tętno i dać spiętym mięśniom odpocząć; następnie zeszli z drzewa głową w górę i nieco szybszym tempem, niż ostatnio. Postanowili zakopać wiewiórkę w korzeniach tego samego drzewa, na którym przyszło jej umrzeć — czasem trzeba było dodać sobie co nieco poetyzmu do życia! Jeżeli w okolicy znajdowałby się jakiś postronny, uznałby że Trzask delektuje się w rozkopywaniu i rozgrzebywaniu ziemi powolnymi ruchami, co było po części prawdą: na polowanie mieli cały dzień. Po pewnym czasie, jednak, musieli ruszyć dalej, co też uczynili. Ponownie skierowali się pod wiatr i patrzyli za zwierzyną. _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | brzeg lasu
Samotnik ruszył dalej polować. Szło mu nieprzeciętnie, bo bardzo szybko znalazł nowy cel. Albo parę celów. Jeno oczom ukazały się ptaki. Kruczoczarne, mimo że nie były krukami. Były to gawrony. Dokładniej mówiąc trójka gawronów. Skakały one wśród krzewów, to wskakując na krzewinki, to stając na ziemi. Może Trzask udałoby się jednego złapać?
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 125-6-6= 113/125 - choroba 0. stopnia - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +2 punkt tropienia, +1 punkt skradania się, +2 punkty wspinaczki _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
|
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Szli, szli, a uczucie, które z początku zignorowali przybierało na sile: swędzenie. Dopiero, gdy niemal instynktownie zatrzymał go widok gawronów poświęcił moment, aby powoli odwrócić się i znaleźć przyczynę jego stanu. – No ku*wa mać – syknął cicho, żeby nie spłoszyć jego potencjalnego posiłku, którego stan kątem oka sprawdzał od czasu do czasu. Cóż, najwyraźniej polowanie zmieni się w poszukiwanie mysiej żółci… i innych ziół, na jesień i zimę. – Wstrętne robale. Poczekał, aż wiatr wiał mu w pysk, by powoli odwrócić się i przejść w pozycję łowiecką. Zrównał ogon z linią grzbietu, ugiął łapy i zaczął się skradać. Patrzył pod łapy i w razie wypadku zastygał w miejscu, a trasę wydłużył na rzecz możliwości schowania się za krzewami i młodymi drzewami. Gdy znalazł się ostatecznie blisko, spiął mięśnie i wyskoczył w stronę najbliższego mu gawrona, chcąc wpierw przyszpilić jego skrzydła do ziemi, a dopiero potem przerwać jego rdzeń kręgowy. _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | brzeg lasu
Trzask mimo cichcego potępienia gawronów, zaczął się skradać w stronę jednego z nich. Podchodziło bardzo dobrze i sprawnie w stronę ptaka, ale wiatr miał inne plany. Nagle powiew zmienił swój kierunek i zwierzęta zauważyły drapieżnika. Dwójka ptaków odleciała w popłochu, a trzeci z nich okazał się być wolniejszy i zaczął się wzbijać w powietrze później od nich. Tego gwarona może udałoby się jeszcze złapać Trzaskowi.
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 113/125 - choroba 0. stopnia - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +2 punkt tropienia, +3 punkt skradania się, +2 punkty wspinaczki + 10 pd (wiewiórka) _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
Ostatnio zmieniony przez Robak dnia Nie 25 Gru 2022 - 14:50, w całości zmieniany 1 raz |
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Nie miał czasu na jakąkolwiek reakcję, oprócz skupienia się na tylnich łapach i wybicia się w powietrze najmocniej, jak tylko mógł. Chciał wbić pazury w skrzydła gawrona i sprowadzić go na ziemię wraz ze sobą — a potem zabić. _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | brzeg lasu
Trzask działało szybko, więc bezproblemowo zdążyło dorwać jeszcze gawrona i w paru, krótkich ruchach pozbawić go życia.
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 113-6-6= 101/125 - choroba 0. stopnia - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +2 punkt tropienia, +3 punkt skradania się, +2 punkty wspinaczki + 10 pd (wiewiórka) _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
|
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Nie mogła powiedzieć, że poszło gładko, natomiast wysiłek się opłacił — zaczęła jednak powoli odczuwać zmęczenie. Zakopawszy gawrona pod krzewem i przykrywszy go roślinnością, Trzask poświęciła krótką chwilę na złapanie oddechu, z tyłu głowy kuły ją jednak te cholerne kleszcze. Koniec końców musiała się podnieść, ustawić pod wiatr i szukać myszy. Im szybciej ściągnie to kradnące krew cholerstwo z siebie, tym lepiej. _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | Kot rozpoczął swoje poszukiwania od nowa. Pozostawił gawrona na później i zajął się szukaniem myszy. Znalazła ją stosunkowo bardzo szybko po wyruszeniu. Piszek, którego tak potrzebował znajdował się oddalony od niego o jakąś długość drzewa i przystanął akurat przy krzewie.
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 101/125 MP: 2 - wykorzystane próby szukania konkretnych medykamentów: 1/1 - choroba 0. stopnia - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +3 punkt tropienia, +3 punkt skradania się, +2 punkty wspinaczki + 10 pd (wiewiórka) 15 pd (gawron) _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
Ostatnio zmieniony przez Robak dnia Nie 25 Gru 2022 - 21:04, w całości zmieniany 1 raz |
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Wciągnęli nieco gwałtowniej powietrze, spojrzenie ogniskując na myszy. Ugięli łapy, jednocześnie ciężar ciała przenosząc na tylne, by zniwelować drgania podłoża, a ogon zrównali z linią grzbietu i skierowali się pod wiatr. Zaczęli iść, jednocześnie uważając na grunt pod łapami, czy przypadkiem nie natrafią na coś, co wytłumi ich kroki. Jeżeli znaleźli się wystarczająco blisko: skoczyli na mysz, chcąc ją nieco przygnieść do podłoża i wbić kły między kręgi szyjne, kończąc jej żywot. _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | brzeg lasu
Samotnik zakradł się elegancko w stronę myszy i jej żywot nie trwał już wiele dłużej. Dopadli mysz i wbili jednym prostym ruchem kły w jej szyję. Zwierzątko zostało złapane. Co dalej?
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 101-695/125 MP: 2 - wykorzystane próby szukania konkretnych medykamentów: 1/1 - choroba 0. stopnia - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +3 punkt tropienia, +5 punkt skradania się, +2 punkty wspinaczki + 10 pd (wiewiórka) 15 pd (gawron) 5 pd (mysz) _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
Ostatnio zmieniony przez Robak dnia Pon 26 Gru 2022 - 11:51, w całości zmieniany 1 raz |
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Przez pierwsze uderzenia serca, w których trzymał drgające w posmiertnych konwulsjach ciało myszy, nie wierzył, że to się stało. Gdy opadło z niego pierwsze wrażenie, zaczął rozglądać się za mchem rosnącym na pniu drzewa. Wziął pewną ilość z najbliższej mu strzępki, po czym pobieżnie sprawdził, czy nie znajdują się na niej jakiekolwiek zanieczyszczenia. Nim położył nań mysz, delikatnie rozciął jej brzuch pazurem — spośród innych, również niemiło pachnących, wnętrzności jeszcze nie pragnął naruszyć woreczka żółciowego. Trzask zabrał się wpierw za oczyszczanie własnej łapy z krwi, a następnie również i myszy, żeby zapewnić mu klarowność medykamentu. Gdy proceder został ukończony, położył ofiarę na mech i rozciął woreczek zółciowy, w duchu modląc się, żeby uzyskać co najmniej dwie uncje żółci. _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : divorced wife - Wiatr
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malinowa Łapa [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 797
Plemię Wiecznych Łowów | brzeg lasu
Samotnik postępował bardzo ostrożnie podczas rozcinania woreczka żółciowego. W ten sposób zyskał aż osiem uncji mysiej żółci. To było dużo więcej niż dwie, które były im potrzebne!
Trzask: P: 4 | S: 27 | Z: 24 | Sz: 18 | O: 19 | HP: 135 | W: 101-95/125 MP: 2 - wykorzystane próby szukania konkretnych medykamentów: 1/1 - choroba 0. stopnia - ostre kły, sokoli wzrok, bezpłodność, kulawa noga - skradanie się 3 poziom, tropienie 3 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 1 poziom, pływanie 2 poziom, łowienie ryb 2 poziom +3 punkt tropienia, +5 punkt skradania się, +2 punkty wspinaczki + 10 pd (wiewiórka) 15 pd (gawron) 5 pd (mysz) +5 mpd (mysia żółć) _________________ 振り向いた その後ろの (正面だぁれ?) 暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)
雨だれは血のしずくとなって頬を つたい落ちる もうどこにも帰る場所が無いなら
この指止まれ 私の指に その指ごと 連れてってあげる ひぐらしが鳴く 開かずの森へ 後戻りは もう出来ない | |
Ostatnio zmieniony przez Robak dnia Sob 31 Gru 2022 - 12:58, w całości zmieniany 1 raz |
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny | Nie wierzyła w to, co widziała. Osiem uncji mysiej żółci, jedna na trzy kleszcze… dwa tuziny leczeń! Zanim zabrała się za pozbywanie kleszczy z siebie, spojrzała się w niebo i powiedziała: – Chłopaki, ja również nie wiem, czemu to mówię, ale cholera jasna, dziękuję. Uniosła mech z jedną uncją zółci i przyłożyła go najpierw do pierwszego kleszcza, a gdy miała pewność, że ten się udusił, do drugiego, na tę samą ilość czasu. Gdy pozbyła się mchu, postanowiła zająć się myszą. Gorzkie, bo gorzkie, ale jej mięso wciąż było w stanie wypełnić pustkę w żołądku. Zebrałby jeszcze trochę medykamentów, lecz musiał myśleć realistycznie — gawron, wiewiórka i siedem uncji mysiej żółci samo się nie przeniesie. Westchnęła cicho, oblizała pysk i zaczęła rozglądać się za jakimś liściastym pakunkiem. Czas iść w drogę.
zt _________________ i was a slowly closing door i was an instrument of vengeance a fang in the mouth; i had no name. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień [NPC]
Mistrz : Mknący Nurt
Wygląd : Wysoki, szczupły, lekko umięśniony, o orientalnej budowie. Krótkie, kremowo białe futro z niebieskim nalotem na pysku, uszach, łapach oraz ogonie. Oczy niebieskie.
Multikonta : Płatek
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 173
Samotnik | Po spędzonej nocy w pobliżu Gęstego lasu, postanowił zapuścić się dalej, poza Kamienny Potok. Nie czuł się zbyt najlepiej, w zasadzie nie spał wcale, a zwierzyna, którą upolował, była marna i chuda. Zresztą, było ledwie po świcie, i pewnie normalnie długo jeszcze by spał, gdyby nie jakiś wewnętrzny niepokój, który nakazał ruszyć mu się do przodu. Trafił do gęstego lasu, porośniętego niemal wyłącznie jodłami. Jednak i tam nie czuł się dobrze, nawet mając wrażenie, że nieco się zgubił. Zresztą, nawet jeśli by tak było - to nie tak, że gdziekolwiek miał jakieś określone legowisko, do którego mógłby wrócić. Włóczył się więc dalej, minimalnie, ale to minimalnie licząc, że może trafi w okolice tego plemienia, o którym słyszał. Nie znając jednak dokładnej drogi, szanse pewnie były marne. Ruszył do przodu, co chwila wdychając nowe zapachy i nasłuchując. Las nie wydawał się bezpieczny. |
| | | |
| |