IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Zgromadzenia
Zgromadzenie X
Sro 17 Maj 2023, 18:45
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Zgromadzenie IX

ZASADY

  • Przywódcy piszą posty jako pierwsi ze swoich klanów i, z uwagi na publiczny charakter wypowiedzi ich postaci na Zgromadzeniu, obowiązuje ich kolejka odpisów. Inni uczestnicy mogą pisać dowolną liczbę postów między sobą i w dowolnej kolejności; jeżeli jakaś postać włączy się do publicznych wypowiedzi, również zaczyna obowiązywać ją kolejka.

  • O ile nie narzucamy, w jakim czasie należy odpisać, prosimy, by kolejne odpisy przywódców nie pojawiały się rzadziej niż co 2-4 dni.

  • Pamiętajcie, że klanowi NPC również są obecni na Zgromadzeniu - jeżeli ktoś nawiąże z nimi interakcję i chciałby uzyskać reakcję, prosimy o pinga roli @mistrz gry na serwerze Discorda!

  • Uczestnicy Zgromadzenia mogą zaczynać inne sesje w czasoprzestrzeni przed lub po Zgromadzeniu; należy tylko pamiętać o tym, że wydarzenia przed Zgromadzeniem nie mogą zbyt mocno wpływać na charakter i zachowanie postaci, a w sesjach po Zgromadzeniu należy ograniczyć się ze wzmiankami o Zgromadzeniu.

  • Akcje z MG wszystkich uczestników muszą odbywać się w czasoprzestrzeni po Zgromadzeniu.



Czas mijał nieubłaganie i chociaż niektórym mogłoby się wydawać, że ostatnie zgromadzenie było całkiem niedawno, nadszedł czas szykowania się na kolejne, dziesiąte zgromadzenie na Gadzich Łuskach. Odkąd klany ostatni raz rozmawiały ze sobą w ten sposób doszło do wielu zmian. Śmierć Szałwiowej Gwiazdy, wyprawa Orzechowej Gwiazdy po życia i wybór zastępcy, a nawet rezygnacja Krzywej Gwiazdy. Na pewno będzie o czym rozmawiać!

Było upalnie, nawet jak zaszło słońce. Nagrzane powietrze wisiało ciężko nad kocimi sylwetkami, najpewniej zwiastując burzę, którą chyba każdy mieszkaniec doliny wyczekiwał ze zniecierpliwieniem. Dlaczego? Już od dłuższego czasu brakowało solidnych opadów. Drobne i krótkie mżawki były niewystarczające i zaczynało się robić sucho i nieprzyjemnie. Na całe szczęście powoli zbierały się ciemne chmury, więc być może zgromadzenie zakończy się solidną ulewą.
Re: Zgromadzenie X
Czw 18 Maj 2023, 14:20
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Droga na Gadzie Łuski okazała się trudniejsza niż zakładałem, a proszę mi wierzyć! Byłem naprawdę sceptyczny co do tego pomysłu. Gwiezdni zrobili mi naprawdę nieprzyjemny żart z ta nagła choroba Mknącego Nurtu, ale co poradzić? Nie mogłem od tak nie zabrać klanu na zgromadzenie tylko dlatego, że byłem, hm, stary? I kulawy, i... No tyle. W każdym razie jak tylko nadeszła odpowiednia chwila, zwołałem odpowiednie koty i ruszyłem w miarę pewnym, ale dość powolnym krokiem ku doskonale znanemu mi miejscu. Nie będę oszukiwać, było ciężko. Co jakiś czas posiłkowałem się drobna pomocą od Czarnostopego, ale jak tylko zbliżyliśmy się do Gadzich Łusek, podziękowałem mu i ruszyłem przodem. Wychodziło na to, że mimo mojej kulawej łapy byliśmy pierwsi.
— Dobrze, to za nim zbiorą się wszyscy, pozajmujcie miejsca i dobrze się bawcie — miauknąłem uśmiechając się do zebranych, po czym ruszyłem w stronę skały. Może to i nawet lepiej, że byliśmy pierwsi? Miałem chwilę na wejście i obmyślenie planu bezpiecznego zejścia że skał. Stanąłem pod nią i zadałem łeb z cichym cmoknięciem. — No, ostatni raz — miauknąłem sam do siebie i jakimś cudem wspiąłem się na głaz bez skręcenia sobie żadnej kończyny i z lekką zadyszką zająłem swoje standardowe miejsce. No, teraz czekać na te młodziki z innych klanów... Szałwiowa Gwiazda i Rozżarzona Gwiazda na pewno będą mieli wiele do powiedzenia.
Re: Zgromadzenie X
Czw 18 Maj 2023, 17:21
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 688
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Czas Zgromadzenia zawsze był dla Zaćmienia nieco stresujący. Bardzo stresujący, nawet; najgorszym było to, że każda z rzeczy, która tak ją denerwowała i nie dawała spokoju, była rzeczą ostatecznie poza jej kontrolą. Mogła pomóc Żarowi z doborem składu i mogła dbać o organizację, ale w końcu to rudy kocur prowadził klan na Gadzie Łuski, i… i zazwyczaj kończyło się to byciem, zawstydzająco, ostatnim klanem do pojawienia się w owym miejscu, kiedy złota chciała mobilizować wyjście tak, by byli idealnie… ale nie ona prowadziła.
 …Chyba, że?
Nieskończone Żarowe Choróbsko oczywiście nie odpuszczało przywódcy i za większość rzeczy odpowiedzialna była Zaćmienie - nic nowego, szczerze, choć ostatnio nawet jej się odechciewało, czując zalążki pewnego zawodowego wypalenia. Może gdyby faktycznie czuła, że jej starania są sprawiedliwie nagradzane, to nie miałaby ochoty walnąć głową w ostry kamień, gdy znów słyszała o smarkającym przywódcy od Owczego Runa.
 Zgromadzenie zbliżało się wielkimi krokami, a im dłużej patrzyła na rudego, tym bardziej utwierdzała się w przekonaniu, że po poprowadzeniu Klanu Gromu na Gadzie Łuski będzie z nim tylko gorzej. I stało się coś, co dla złotej brzmiało wręcz nierealnie logicznie (logiczne może stać się nierealnym, gdy żyjesz w Klanie Gromu wystarczająco długo): że to zastępczyni poprowadzi gromiaków.
Nie był to dziwny koncept, w końcu widziała już Szałwię stawiającą się zamiast Golcowej Gwiazdy czy Mknący Nurt zamiast Krzywej Gwiazdy. Po prostu zapomniała, że jest to możliwość również i u nich… naturalnie, była niezadowolona i sfrustrowana, że taka sytuacja w ogóle zaistniała, ale… ale chyba bardziej była pełna ulgi i wręcz dziecięcej ekscytacji: bo w końcu pójdzie według jej planu. A jeśli pójdzie źle, to przynajmniej będzie mogła obwiniać samą siebie, a nie innych - co, według niej, w jej przypadku było zdrowsze.
 Wraz z Żarem poinformowali klan o wybranym składzie: Pszczeli Pył, jej siostra… i znów jej siostra, Sokole Skrzydło. Choć nie darzyła żadnej z nich szczególną sympatią, nie było ich jakiś czas na Zgromadzeniach. Poza tym Rwący Strumień, jedna z najstarszych wojowniczek, Śpiewająca Łapa (oby nie zaspał!), a także Szczurza Łapa - jej własny terminator. Zmienny skład dopełniała Miodowy Nos, która… po prostu była? Zaćmienie nie miała żadnych silnych opinii na temat rudej. Zaćmienie uważnie śledziła czas pozostały do ich wyjścia, upewniając się, że każdy z grupki coś zjadł, wysikał się, był gotowy; według jej obliczeń czasu potrzebnego do dojścia do Gadzich Łusek, powinni być tam wręcz idealnie na czas północy.
 Podróż poszła im bez większych problemów, a Zaćmienie w przerwach od nadzorowania, czy wszystko gra, myślała… cóż, co właściwie miała robić. Jak się zachować, o czym mówić? Wskoczyć na kamień, o którym tak marzy, i powiedzieć niesamowicie interesujące informacje o mianowanych kociętach i ewentualnych problemach… da radę, wierzyła, ale presja i nerwowość robienia czegoś po raz pierwszy nie znikała z jej piersi. Jeśli miała być szczera, brakowało jej w tym składzie kogoś, z kim mogłaby pogadać, polegać - w pewnym momencie myślała o otworzeniu pyska do Owczego Runa, ale nawet nie wiedziała, co właściwie miałaby powiedzieć. No tak.
 Ale w końcu dotarli i choć widząc Klan Rzeki przed nimi była nieco zawiedziona, tak - eureka! - nie byli ostatni! Klan Wichru się jeszcze czołgał. Świetnie; to może rozjaśni sytuację Krzywej Gwieździe, choć trochę. Kiwnęła gromiakom, by zajęli swoje miejsca i zajęli się ewentualnym dzieleniem języków, a sama - nieco onieśmielona w środku, ale perfekcyjnie pewna siebie na zewnątrz - wskoczyła na jedną z najwyższych, głównych kamiennych łusek.
 — Dzień dobry, Krzywa Gwiazdo. Powiem wszystko, gdy pojawi się Klan Wichru, ale spokojnie, Rozżarzona Gwiazda jeszcze żyje — mruknęła, próbując nadać słowom żartobliwy ton. A potem… cóż, czekanie.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me


Ostatnio zmieniony przez Zaćmione Słońce dnia Nie 21 Maj 2023, 18:31, w całości zmieniany 1 raz
Re: Zgromadzenie X
Czw 18 Maj 2023, 17:43
Szczurza Łapa
Szczurza Łapa
Pełne imię : Szczur
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 32 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Partner : haha nie
Wygląd : Kocur to smukły, niski kot o długim futrze. Jest on białym kotem w czarne łaty. Czerń zajmuje jego prawe ucho, dolną część lewego i kark. Zarówno czerń obejmuje dużą większość jego ogona, a biel jest widoczna jedynie przy zadzie. Na lewej stronie ciała posiada małą, czarną plamę umieszczoną niedaleko biodra. Druga plama jest na prawej stronie kocurka. Rozchodzi się ona od biodra i idzie w stronę brzucha kota. Jego futro jest o dziwo nieprzyjemne w dotyku, ponieważ jest zawsze po kołtunione i zmierzwione, mimo tego, że po porządnym wyczesaniu go byłoby puszyste i przyjemne w dotyku. Kociak na tę chwile posiada niewybarwione, niebiesko szare oczka. W przyszłości, lewe oko wybarwi się do jasnego, żółtego koloru, lewe zaś zostanie w niebieskim kolorze. Szczur posiada jasną skórę i pazury.
Multikonta : Zjeżona Łapa [KGromu]
Liczba postów : 23
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1738-szczurek#42999
Możecie to zrozumieć, to moje PIERWSZE w życiu zgromadzenie! Haha! Może mnie w ogon Płomień pocałować. Wiedziałem, że jestem od niej lepszy we wszystkim. Ba, ten kociak dopiero niedawno był mianowany, a ja? Patrzcie, jaki gigant! No.. powiedzmy, ale wiecie o co mi chodzi.
Nie mogłem się doczekać, aż wraz z klanem, co się później dowiedziałem, prowadzonym przez Zaćmione Słońce, moją mentorkę! Poniekąd cieszyłem się z tego. W końcu każdy zobaczy, ja sam również, jaka moja mentorka jest świetna, dojrzała i jak super sprawuje się w roli zastępcy samego Rozżarzonej Gwiazdy!
Gdy już ruszyliśmy, szedłem blisko złotej kotki. Nie na tyle by jej przeszkadzać, skąd! Zwyczajnie trzymałem się blisko, bowiem nie pamiętając dużej części terenów niczyich czy wspólnych, byłoby to nieco ciężkie gdybym od tak się zgubił. No cóż, mus to mus, a my dotarliśmy. Ba!! Byliśmy drudzy, drudzy ale i tak najlepsi oczywiście. Cóż.. do kogo się przysiąść? Z kim porozmawiać? Tego jeszcze na spokojnie się dowiem! Na razie zerknąłem w stronę zastępczyni i podszedłem za większą grupą kotów, może dwóch wojowników którzy rozsiedli się na swoje miejsca, siadając również niedaleko swoich pobratymców. Oh, jak musiało być widać moje niemalże całe białe ciałko. Czarne łaty dodawały mi uroku, rzecz jasna, lecz nieco to problematyczne siedząc na środku i nie mogąc zrobić nic. Chociaż będą mnie widzieć i na mnie nie wpadną, łatwo.

_________________


Could you stop for a sec asking your Dumb questions? Thank you.
Re: Zgromadzenie X
Czw 18 Maj 2023, 18:06
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 284
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Został wybrany na zgromadzenie. Normalnie przez pierwszy moment nie mógł w to uwierzyć. Sądził, że skoro miał tą całą karę z wynoszeniem mchu, to lider jak na "wujka" Konwaliowego Snu przystało, jeszcze bardziej go udupczy, o tak po złości. A co zrobił Rozżarzona Gwiazda? Wybrał jego, pomijając oczywiście wojownika, który go szkolił. Tak jak nie cierpiał rudzielca za to jak go potraktował na mianowaniu na ucznia, tak z pełną satysfakcją, wyruszał teraz w świat, dziękując mu za tą dozę zaufania. Ale niech sobie nie myśli, że taki czyn sprawi, że go polubi. O nie. Nadal miał nadzieję, że lider zdechnie.
Gdy dotarł na miejsce, usiadł przy swoim klanie, rozglądając się z zaciekawieniem po okolicznych kotach. Do nozdrzy dotarły mu różne zapachy, każdy nowy i inny. Może uda mu się podpytać jakichś mysich móżdżków i zdobyć ciekawe informacje, które udupczą ich klan? Byłoby znakomicie. Pamiętał w końcu, że obecni tu nie byli jego przyjaciółmi, a wrogami. Trzeba było poszerzyć o nich swoją wiedzę, nim ci zaatakują.
Re: Zgromadzenie X
Pią 19 Maj 2023, 00:52
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Zgromadzenie, jego pierwsze Zgromadzenie jako Przywódcy… napawa go lekką niepewnością wręcz. Liczy na to, że inni nie zauważą, że w składzie Wichru powtarza się aż dwójka wojowników z poprzedniego Zgromadzenia. Z terminatorów też wybór niewielki i szczerze to nawet ten wybór Ćmiej Łapy mu się nie uśmiecha, bo czuje się, jakby nagradzał terminatora za obijanie się, ale… cóż, nie ma kogo wziąć, tak naprawdę. Koty albo chorują, albo robią Gwiezdny Klan wie co, i wszystko to go męczy, ale na Zgromadzeniu trzeba robić dobrą minę do złej gry.
Wyruszają więc, a w podróży głównie milczy, chociaż trzyma się blisko Słodkiego Nektaru. Przybywają kilka chwil po Gromie, jak się okazuje, i wówczas Orzech kiwa lekko głową reszcie klanu, po czym wdrapuje się na jeden z kamieni.
Krzywa Gwiazdo; Zaćmione Słońce… czy może Zaćmiona Gwiazdo…? – odzywa się, przekrzywiając od razu łeb z zaciekawieniem, chociaż, cóż, spodziewa się takiej samej reakcji. – Szałwiowa Gwiazda nie przeżyła choroby – dodaje cicho do Przywódcy Rzeki i Zaćmionego Słońca, uprzedzając pytania.

_________________

Zgromadzenie X Cz7MEFY


Zgromadzenie X MevtoU0

Re: Zgromadzenie X
Pią 19 Maj 2023, 10:33
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 966
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Wierzbowy Puch w jakimś stopniu cieszyła się na zgromadzenie. W końcu była to najlepsza okazja do spotkania znajomych mordek i poznania nowych, ale nie mogła nic poradzić na czyhającą z tyłu głowy frustrację. Frustrację spowodowaną mizernością reprezentacji i świadomości, że na czele klanu stoją nowe koty, chociaż jeszcze na ostatnim zgromadzeniu reprezentowała ich Szałwiowa Gwiazda. Zacisnęła zęby i starała się myśleć o tym jak najmniej. W pewnym momencie bardziej skupiła się na tym, że Deszczowy Plusk specjalnie wystrzelił przed nią tylko po to by z nią nie rozmawiać, co spowodowało u niej delikatny dyskomfort. No cóż, musiała go zrozumieć. Dlatego wybrała do towarzystwa Gęsi Tupot i co jakiś czas podchodziła do Motylego Blasku i Wieczornej Rosy, a jak tylko dotarli pod Gadzie Łuski postanowiła rozejrzeć się za jakimiś znajomymi mordkami. Dotarli jako ostatni, więc miała nadzieję, że już kogoś wyłapie. Postanowiła przysiąść gdzieś w miarę widocznym miejscu i poczekać aż zobaczy kogoś znajomego, albo, cóż, ktoś nowy się do niej dosiądzie.

_________________
Zgromadzenie X Lv9k4sG
Zgromadzenie X 4C23qCS
Re: Zgromadzenie X
Pią 19 Maj 2023, 17:19
Pszczeli Pył
Pszczeli Pył
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 70 [IV]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Multikonta : Dąb (PNK), Żyto (S), Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Liczba postów : 529
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1145-pszczola#15164
Kolejne choroby Rozżarzonej Gwiazdy wyraźnie nie sprzyjały prowadzeniu klanu. Ceremonie się lekko opóźniały, a przez większość czasu to Zaćmione Słońce pilnowała klan. Właściwie to cały Grom praktycznie stał na niej i pewnie gdyby nie ona, nie szliby teraz na Zgromadzenie. I wśród tej grupki szła ona - Pszczeli Pył we własnej osobie.
Przed wyruszeniem do Gadzich Łusek zdążyła się odpowiednio przygotować, czyli odpocząć, najeść i wypielęgnować swoje futro - w końcu jak reprezentować klan, to w pełnej okazałości, co nie? Sama podróż przebiegła spokojnie i bez komplikacji. Nic dziwnego, mieli przecież że sobą perfekcjonistyczego, starannego lidera, no i po prostu szczęście, bo ich droga nie była jakaś długa. Gorzej było z pogodą. Cały dzień panowało piekło i dopiero teraz, jak zaszło słońce, zrobiło się nieco przyjemniej. Teraz jedynym zmartwieniem mogły być podejrzanie ciemne chmury. W końcu mało kto chciałby zmoknąć na Zgromadzeniu.
Na miejscu, gdy Zaćmienie dała znak, Pszczoła usiadła sobie gdzieś niedaleko głazów, rozglądając się po zebranych, których... nie było zbyt wiele. Cóż, na razie nie widziała nikogo interesującego, więc czekała na przybycie Klanu Wichru, bo tym razem to on miał być ostatni. Miło widzieć, że to nie Grom.
Pszczoła musiała przyznać, że była nieco zaskoczona. Nie tym, że została wybrana na skład dzisiejszego Zgromadzenia, tylko tym, że dzisiaj brakowało... Szałwii? Na to wygląda, bo zamiast niej widziała jakiegoś kocura, którego nie kojarzyła. Swoim przywódcą to się nie przejmowała, bo on jeszcze żył, ale w Wichrze... Już wiedziała, co się stało z Golcową Gwiazdą, ale to zdarzyło się dość niedawno, a tutaj nagle kolejny przywódca się pojawił. Cóż, szybko poszło.

Pszczoła dalej siedziała i czekała, aż w jej oko wpadnie jakaś interesująca osoba... albo ktoś sam do niej zagada. Poprzednio jakoś nie miała zbytnio okazji do gadania - sami nudziarze. Liczyła więc na to, że tym razem może będzie nieco bardziej aktywna na międzyklanowym zebraniu.

_________________
Zgromadzenie X Pszczola-podpis

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to  wear  beneath  my blood-stained  clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME



Re: Zgromadzenie X
Pią 19 Maj 2023, 20:00
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Wyjątkowo Gołębie Serce nie miał ochoty na uczestniczenie w zgromadzeniu. Ostatnie zmiany w Klanie Wichru były dla niego dostatecznie emocjonalnie wykańczające w domu, niekoniecznie miał ochotę słuchac o tym wszystkim jeszcze raz tutaj. Dodatkowo był najnormalniej w świecie zmęczony. Miał wrażenie, że roboty w klanie tylko przyby wa i przybywa. Idąc na zgromadzenie trzymał się tyłu grupy i nie męcząc się rozmową z nikim bujał w obłokach. Mimo niechęci do zgromadzenia nadal interesowało go, co opowiedzą im inne klany. Kiedy przyszli nie miał nikogo, do kogo mógłby się przysiąść. Nie przeszkadzało mu to za bardzo. Rzosiadł się wygodnie w miejscu, z którego będzie odbrze widział przemawiające później koty.

_________________
Zgromadzenie X NW2no5y
Re: Zgromadzenie X
Sob 20 Maj 2023, 14:42
Burzowa Łapa
Burzowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 7 [maj]
Matka : Ćmia Łapa [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Płotkowy Potok
Wygląd : wysoka i smukła, o długich łapach i ogonie; błyszczące, czarne, krótkie futro; oczy jasnożółte.
Autor avatara : tony litvyak / grzegorz bukalski
Liczba postów : 41
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1757-burza#44384
Gdyby nie to duszne powietrze, sprawiające że ciężko się oddychało, to mogłabym uznać podróż do Gadzich Łusek za bardzo przyjemną. Znałam wszystkie koty, które zostały na nią wybrane i choć głównie ograniczyłam się do rozmowy z tatą, to jeśli mistrz lub jakikolwiek inny dorosły chciał do mnie zagadać, może podpowiedzieć, jak się zachowywać, oczywiście posłuchałam… jednym uchem.
Okazało się, że przybyliśmy pierwsi, więc zajęłam czas rozglądaniem się po okolicy, dopóki nie poczułam zapachu innych klanów. Najpierw przybył klan Gromu, a później Wichru. Wyglądało na to, że przywódcy raczej nie zajmowali się plotkami i poznawaniem kotów, tylko przekazywali informacje między sobą. Szkoda! Ale nic, gdy większość już zajęła miejsca, zdecydowałam że sama dosiądę się do kogoś, zamiast na to czekać. Pierwszy moją uwagę przykuł biały kocur z czarnymi łatami, który po bliższym przyjrzeniu się miał także różnokolorowe oczy. Ciekawe; podeszłam do niego.
Cześć, jestem Burzowa Łapa. Niedawno zostałam mianowana — przedstawiłam się. — Muszę przyznać, że wasza przywódczyni wygląda imponująco — rzekłam, spoglądając na złotą kotkę, która prowadziła Gromiaków. Nawet stąd mogłam zobaczyć rozległe blizny na jej ciele i tylko mogłam się zastanawiać, jak je zdobyła. To się nazywa reprezentacja – nie umniejszając Krzywej Gwieździe, oczywiście.
Re: Zgromadzenie X
Sob 20 Maj 2023, 15:18
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
W zasadzie to nie spodziewał się, że już drugi raz pod rząd zostanie wybrany na zgromadzenie. Całe szczęście, że stawy już powoli zaczęły mu dawać spokój i w drodze bolały go tylko trochę, nie było to nic, czego nie mógłby znieść. No cóż, na pewno był w lepszej formie niż Krzywa Gwiazda. Patrząc jak w drodze stary kocur opiera się o Czarnostopego, coraz lepiej rozumiał, dlaczego zdecydował się przekazać władzę Mknącemu Nurtowi. Nadal jednak czuł się jakoś dziwnie w związku z sytuacją Klanu Rzeki. Każdy kolejny dzień wydawał się bardzo niepewny, zwłaszcza, że i sam Mknący Nurt nie miał końskiego zdrowia.
Gdy jednak kolejne klany zaczęły przybywać do Gadzich Łusek, mógł spokojnie stwierdzić, że nie tylko Klan Rzeki miał takie problemy. Ciekawe tylko, czy Rozżarzona Gwiazda i Szałwiowa Gwiazda byli chorzy, czy nadszedł już czas Zaćmionej Gwiazdy i Orzechowej Gwiazdy. Zdaje się, że całe Oko Gór czekało dużo zmian.
No ale przecież nie przyszedł tu rozmyślać. Mógł to robić wszędzie indziej, a noc zgromadzenia, to noc pojednania i rozmów z kotami z innych klanów. Gdy tylko na miejscu pojawił się Grom i Wicher, zaczął rozglądać się za jakimiś znajomymi mordkami. Szybko w oko wpadła mu jedna z nich. Upewnił się, że Wierzbowy Puch siedzi sama i podszedł do niej ostrożnie, siadając przy jej boku.
- Dobry wieczór, Wierzbowy Puchu - przywitał się z uśmiechem na pysku. - Dawno nie widzieliśmy się na zgromadzeniu, co?

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Zgromadzenie X
Sob 20 Maj 2023, 15:27
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Na całe szczęście nie musiałem długo czekać! Po chwili pojawił się Klan Gromu na czele z... Zacmionym Słońcem? Uniosłem delikatnie brwi i przymrużyłem ślepia pewny, że wzrok zaczyna mnie zawodzić i dlatego nie widzę nigdzie sylwetki Rozżarzonej Gwiazdy, ale Zaćmione Słońce konsekwentnie podeszła, a następnie wskoczyła na Gadzie Łuski rozwiewając moje wątpliwości.
— O, witaj Zaćmione Słońce! To dobrze słyszeć, ale mam nadzieję, że nie jest mu nic poważnego — zamruczałem uprzejmie i skinąłem kotce z szacunkiem. Ciekawe kiedy sama zostanie przywódczynią i nie będzie musiała się w ten sposób tłumaczyć, a po prostu będzie podchodziła na miejsce, które powinna zajmować. Wtedy też zjawił się Klan Wichru, znowu, z kimś innym na czele. Tu byłem bardziej zaskoczony bo jak dobrze pamietałem, młoda Szałwiowe Życzenie dopiero co liznęła rangi po śmierci Golcowej Gwiazdy. Westchnąłem cicho, a końcówka mojego ogona zadrżała nieznacznie. — Ciekawe co się stało... — szepnąłem Sam do siebie, a gdy złoty kocur dołączył do na skalę, przywitałem go łagodnym skinięciem głowy w geście szacunku, po czym wysłuchałem jego słów z widocznym smutkiem na pysku. Och, więc choroba.
— Moje szczere kondolencje, Orzechowa Gwiazdo. Bardzo szybko przejąłeś range przywódcy, ale wierzę, że sobie na niej świetnie poradzisz — mruknąłem, chcąc dodać kocurowi nieco otuchy. Był młodym kotem, a do tego na pewno odpowiednim na swoje stanowisko skoro został na je wybrany. Chociaż cicho liczyłem, że uda mi się spotkać Rozżarzoną Gwiazdę i Szałwiową Gwiazdę na swoim ostatnim zgromadzeniu, musiałem zadowolić się tym co dostałem. Niezbadane są ścieżki Gwiezdnego Klanu.
— Miałem nadzieję, że swoje ostatnie zgromadzenie spędzę że starymi znajomymi, heh! To tylko pokazuje, że czas najwyższy na powiew świeżości na skalę, dobrze mówię? — zamruczałem chrapliwie, ale nieco smutno. Szałwiowe Życzenie miała jeszcze wiele księżyców przed sobą, to raczej oczywiste! A jednak... choroba wygrała. Ciekawe dlaczego mnie diabli nie biorą, eh!
Re: Zgromadzenie X
Sob 20 Maj 2023, 15:33
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Ryczący Niedźwiedź mimo swojej znikłej obecności w Klanie w ostatnim czasie to jednak zjawił się na Zgromadzeniu. Ostatnio podpadł na zdrowiu ale po woli do przodu. Szkoda tylko że przegapił ostatnią ceremonię.
Zaczął się rozglądać za towarzystwem medycznym, gdy dotarli na Zgromadzenie, ale nijak nie mógł ich zlokalizować. Tak więc usiadł sobie sam gdzieś niedaleko skały. Trochę niepokoił go fakt, że Krzywa Gwiazda wchodził tak wysoko, gdy już oficjalnie dał znać że niedomaga ostatnio i chciał już zrezygnować z rangi. Ale cóż poradzi, że Mknący Nurt zawiódł i akurat w takim momencie się rozchorował. Oby tylko stary kocur dał sobie radę z zejściem po dzisiejszych pogawędkach.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Zgromadzenie X
Sob 20 Maj 2023, 16:44
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Wieczorna Rosa… trwa; to najlepsze chyba określenie stanu, w jakim się znajduje. Dni powoli stają się lżejsze, a ciężar po stracie Chaber… nie znika, ale staje się łatwiejszy do dźwigania. Właściwie z pewnym wyczekiwaniem wygląda na Zgromadzenie; choć świadomość, że jej siostry na nim nie będzie, że zapewne będą mówić o jej śmierci, jest nieprzyjemnie przygniatająca, to jednak… to jakiś kolejny krok do przodu. Zdaje się nieco ożywiona, gdy wyruszają, choć w drodze mówi niewiele.
Szybko dosiada się do Ryczącego Niedźwiedzia, kiedy wypatruje go pod skałami. Wita się z szylkretem kiwnięciem głowy.
Dzień dobry, Ryczący Niedźwiedziu… mam nadzieję, że Klan Rzeki ma się dobrze?Albo przynajmniej lepiej niż Wicher?, nasuwa jej się na język, ale gryzie się w niego, nim to wypowie na głos. – Niestety… Chaber do nas… uh… nie dołączy, ona… zmarła – mówi cicho, odwróciwszy wzrok, a jej łapy ugniatają podłoże.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Zgromadzenie X
Nie 21 Maj 2023, 00:20
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Przez ostatni okres Motyli Blask czuł się w klanie Wichru niemal jak duch. Wypełniał swoje obowiązki, dbał o składzik, rutynowo leczył pacjentów, ale poza tym... mógłby właściwie nie istnieć dla nikogo innego niż Wieczorna Rosa, z którą dzielił legowisko, i dla której był znacznie mniejszą pomocą, niż by chciał. Śmierć Chaber, kolejna śmierć, przez którą musiał przechodzić, tak szybko, nagle i niesprawiedliwie, w jakiś sposób go złamała. I choć czas mijał, nie potrafił ruszyć do przodu tak bardzo, jakby chciał. Właściwie to praktycznie nie wychodził z lecznicy. Czuł się po prostu... pusto, odklejony od rzeczywistości, jedną nogą w innym świecie. Potrzebował czasu.
Ale czas nie mógł się dla niego zatrzymać i płynął dalej, a więc w ten sposób, nie wiadomo nawet kiedy, minęły mu prawie trzy księżyce, aż w końcu przyszedł czas na Zgromadzenie.
Zwykle po drodze na Zgromadzenie obserwował gwiazdy, ale tym razem ledwo miał siłę unieść wzrok. Niebo tego dnia było piękne, ale tym razem fakt, że są na nim jego przodkowie, nie wydawał się pocieszający, a jedynie bardziej przytłaczający. Chaber nie była jego przodkiem. Była wręcz przeciwieństwem. Powinna go przeżyć. Nie powinna była...
Odwrócił wzrok.
Dopiero kiedy dotarli, dociera do niego, że... nie wysyłali żadnych patroli, żeby przekazać innym klanom informacje o śmierci Szałwiowej Gwiazdy ani Chabrowego Powiewu. Trzeba im będzie powiedzieć. Z tą realizacją podszedł do Ryczącego Niedźwiedzia na nieco sztywnych łapach, ale mimo wszystko posłał medykowi klanu Rzeki lekki, zmęczony uśmiech, kiwnął głową na powitanie... i nim jeszcze zdążył powiedzieć cokolwiek, uprzedziła go Roska. Był jej wewnętrznie wdzięczny za to, że sama przekazała informację o śmierci Chaber, ale jednocześnie czuł poczucie winy. Przecież nie znosiła tego lepiej niż on. Dotknął delikatnie ogonem ogona młodszej medyczki w niemym wyrazie wsparcia, po czym otworzył pysk, żeby dodać cicho:
Została zaatakowana przez drapieżnika. – I sam nie wiedział, co więcej mógł powiedzieć. Minęło tyle księżyców jego życia, widział już tyle śmierci, a dalej nie znajdował na nich odpowiednich słów. Szczególnie kiedy sam był w żałobie.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Zgromadzenie X
Nie 21 Maj 2023, 13:24
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 284
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. To całe zgromadzenie, o którym tyle słyszał ciągnęło się niemiłosiernie. Spodziewał się jakichś większych akcji. Wypowiedzenia wojny, krzyków, kłótni i płaczu. A co zastał? Spokój i nudne rozmowy dorosłych. Badziewie. Żałował, że zmarnował tyle sił, aby tu przyjść. Mógł sobie siedzieć w tym czasie w obozie i spać.
Nie chcąc jednak poddać się i dać szansę temu... spotkaniu, udał się na spacer pomiędzy kotami. Jakoś tak wszyscy ze sobą gadali, a on nie potrafił znaleźć kogoś kto by go zainteresował. W sumie... Może lepiej, że nikt go nie zaczepił? Przecież jak nic zrobiłby awanturę i jeszcze doprowadził do wojny. W zasadzie... Wtedy byłoby ciekawiej. Dlatego też, gdy tak szedł, specjalnie nadepnął jakiemuś kotu na ogon, szybko znikając w tłumie. Ha! Tak. To było bardzo zabawne. Ból na pyskach wrogów to powinno być coś widywanego na co dzień. Pokój był nudny, przyjaźń tym bardziej. Rozżarzona Gwiazda źle rządził klanem skoro doprowadził do czegoś takiego. Powinni zmieść ich z lasu, ot tak dla zasady. Co z tego, że kodeks mówił inaczej? Banda słów kogoś kto nigdy nie istniał.
Gdy już ocenił marne towarzystwo, wrócił do swoich, siadając z westchnięciem. A walić to, że mentor mówił, że spanie nie jest dobre. Skoro takie mysie bobki tu były, to pewnie nawet nie zaatakują. Czyli mógł odpocząć. Położył się wygodnie, a następnie przymknął oczy. Nie spał, lecz czuwał. W zasadzie to starał się przeczekać czas, w którym dziady zwące się liderami poplotkowali. No bo na tym to jak widać polegało. Na niczym ekscytującym i ważnym. Po co brali ich w takim razie? Już chciał wrócić do obozu i powiedzieć siostrze, że niczego nie straciła, a nawet lepiej, że nie poszła, bo by się zawiodła... No chyba, że zaprzyjaźniłaby się z wrogiem i stałaby się zdrajcą. Hm... A może powinien bardziej przyjrzeć się Klanowi Gromu? Może już teraz ktoś właśnie sprzedawał wrogowi ważne o nich informacje? A w zasadzie... nie... Nie chciało mu się. Jak nawet do tego dojdzie to przynajmniej Rozżarzona Gwiazda zdechnie i może ktoś kompetentniejszy zajmę jego miejsce. I co najważniejsze - da mu prawdziwe imię, a nie takie, po którym chciał wyrwać rudzielcowi język z gardła.
Re: Zgromadzenie X
Nie 21 Maj 2023, 18:54
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 688
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Nic poważnego. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie powiedzieć w lekkiej słoności o niekończącej się chorobie Rozżarzonej Gwiazdy, nieco wylać swoją frustrację, dać znać, co się właściwie dzieje i że to nie jej wina… ale ugryzła się w język w ostatniej chwili, zdając sobie sprawę, że to byłoby nie w porządku. W stosunku do Klanu Gromu, rzecz jasna - nie chciała, by o jej klanie latały plotki, by znana była jakakolwiek ich słabość; już i tak czuła się jak pajac.
 — Nie, wyliże się — odpowiedziała, a gdy rzeczny przywódca zwrócił wzrok w stronę nadchodzących Wichrzaków, ta nieco rozszerzyła oczy. Czy to Orzechowy Cień? Czyżby byli w tych samych sytuacjach? Przekręciła głowę, nieco nieświadomie… och? Nie przeżyła choroby? Ale… czy nie widziała jej tu pół obiegu pór temu? Jakie choróbsko mogło złapać kota, by zabrać mu tak szybko aż dziewięć żyć? Przygryzła wargę, nieco sceptyczna, ale kiwnęła głową kocurowi.
 Przeszedł ją lekki dreszczyk ekscytacji, gdy ten nazwał ją Zaćmioną Gwiazdą.
 — Heh, jeszcze nie. Rozżarzona Gwiazda nieco się… przeziębił, więc dziś ja poprowadziłam Klan Gromu na Zgromadzenie. Przykro mi z powodu Szałwiowej Gwiazdy — to ostatnie wypowiedziała nieco mechanicznie, naśladując dyplomację Krzywej Gwiazdy, ale nie znała przecież dobrze dawnej przywódczyni; zastanawiała się tylko, czy jej krótka kadencja o czymś świadczyła.
 — Ostatnie? — zagaiła, wyłapując słowa Krzywej Gwiazdy, ale gdy pomyślała o tym dłużej, nie było to bezsensowne; wyglądał naprawdę staro, choć zdecydowanie miał swoją charyzmę. Przywódca, który sam decyduje o swojej emeryturze… Kruk wolał po prostu sobie pójść. Kątem oka zauważyła nieco śmieszną rzecz; zarówno ona, jak i Orzechowa Gwiazda mieli złotorude futerka - czyżby przyszły przywódca Klanu Rzeki też miał przestrzegać tego wzoru?
 Omiotła wzrokiem swoich klanowiczów. Z lekkim niezadowoleniem zauważyła, że Śpiewająca Łapa chyba tam zasnął, wow, ale nie była teraz od schodzenia tam i uczenia go manier. Najwyraźniej takich terminatorów trenuje Konwaliowy Sen. Westchnęła w myślach, przypominając sobie, co właściwie było kolejne na zgromadzeniach - klanowe wieści. To może…
 — To może ja zacznę — odchrząknęła. Mów same pozytywy, ani słowa o braku nowych kociąt, za to wiele o wszystkich awansach.Klan Gromu ma się dobrze; miot Żółwiej Skorupy został mianowany na terminatorów i pilnie uczy się pod opieką naszych wojowników. Jest dzisiaj z nami dwójka z nich, Szczurza Łapa i Śpiewająca Łapa. Poza tym, mianowany został również miot Barwnego Nieba, który niedawno został wojownikiem wraz z Bocianim Klekotem. Nie napotkaliśmy żadnych znaczących problemów na terenach i nie brakuje nam zwierzyny — wyrecytowała, jak to ćwiczyła podczas drogi tutaj, powtarzając sobie ten mały, nieznaczący wiele monolog w myślach. Brakowało jej wciąż nieco naturalności i wprawy w dłuższych wystąpieniach, ale… było akceptowalnie, nawet, jeśli mogłaby coś poprawić. Kiwnęła reszcie głową.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Zgromadzenie X
Nie 21 Maj 2023, 18:59
Płotkowy Potok
Płotkowy Potok
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 20 (luty)
Matka : Zakwitająca Jabłoń
Ojciec : Kijankowy Ogon
Mistrz : Śpiewający Raniuszek
Wygląd : Kot o smukłej budowie; futro jest krótkie i rude z ciemniejszymi pręgami, które widać na pysku, łapach i ogonie, za to wzdłuż grzbietu idzie jedna pręga, która zdaje się "wtapiać" w jaśniejszy kolor, im bliżej brzucha. Oczy ma jasnoniebieskie.
Multikonta : Zaćmione Słońce, Rozgwieżdżona Łapa, Zawilcowa Łapa
Autor avatara : kuroki fuminori
Liczba postów : 261
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1447-plotka#28357
 Niespecjalnie wiem, dlaczego znów jestem wybrany na Zgromadzenie, choć mam wrażenie, że inni wojownicy nadaliby się tam bardziej, zasłużyli bardziej… o ile można nazwać to zasłużeniem, bo szczerze, wolałbym zostać w obozie. Nieco przykre, ale ubieranie dobrej miny do złej gry nie jest mi czymś odległym i kiwam głową, gdy dowiaduję się o moim wybraniu i grzecznie idę z resztą klanowiczów na Gładkie Łuski, gdzie jesteśmy pierwszymi obecnymi. Staram się po prostu przetrwać to bez większego zagłębiania się w rozmowy i tym podobne… zresztą, może spacer dobrze mi zrobi.
 Była tu też moja terminatorka… i radziła sobie chyba lepiej ode mnie, bo od razu podeszła do jakiegoś czarnobiałego kocurka z Klanu Gromu. Okej, super, kolejna samodzielna… uch, o co mi znowu chodzi? Gryzę się w policzek i po prostu siadam, wtapiając się możliwie w tłum. Jednym uchem słucham rozmowy przywódców, bo ta wygląda na najbardziej cywilizowaną.

_________________

in a back alley dumpster, carelessly,
my childhood backpack was thrown away
since   when   did   i  get  into   the  habit
of worrying about my surroundings,

even as i smiled?

Re: Zgromadzenie X
Nie 21 Maj 2023, 19:08
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 966
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Wzrok Wierzbowego Puchu skierował się na sylwetki przywódców, którzy byli pochłonięci rozmową. Widok Zaćmionego Słońca i Orzecha tuż obok siebie był... dziwaczny. Wyglądali jak rodzeństwo, a to spowodowało lekkie ściągnięcie brwi przez liliową kocicę. Następnie skupiła się na mizernej sylwetce rzecznego przywódcy. Jak dobrze kojarzyła, nigdy nie należał do tych barczystych i silnie zbudowanych, ale z wiekiem zdawał się tylko chudnąć i niknąć. Nigdzie też nie widziała jego zastępcy, Mknącego Nurtu i Słodki Nektar najpewniej siedziała przy Gadzich Łuskach zupełnie sama. Niezbyt przyjemne pierwsze zgromadzenie...
Jednak ona długo nie siedziała sama. Wzdrygnęła się zaalarmowana nagłym głosem i czyjąś obecnością, jednak widząc Sowi Zmierzch, uśmiechnęła się wesoło. — Widzielibyśmy się i na poprzednim, gdybyś nie był ślepy jak kret! — parsknęła i posłała kocurowi przyjaznego kuksańca prosto w żebra. Starała się zrobić to jak najdelikatniej, ale... cóż, kocur dalej mógł to odczuć.
— Co słychać? Wszystko u ciebie w porządku? — mruknęła, nieco ściszając głos i przekrzywiając łeb. Chciała wykorzystać jak najwięcej czasu przed przemowami przywódców, ale... Nim się obejrzała, głos zabrała Zaćmione Słońce i mimowolnie skradła uwagę liliowej wojowniczki. Co ciekawego działo się w Klanie Gromu?

_________________
Zgromadzenie X Lv9k4sG
Zgromadzenie X 4C23qCS
Re: Zgromadzenie X
Pon 22 Maj 2023, 16:54
Pszczeli Pył
Pszczeli Pył
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 70 [IV]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Multikonta : Dąb (PNK), Żyto (S), Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Liczba postów : 529
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1145-pszczola#15164
Pszczoła dalej sobie siedziała w jednym miejscu, wciąż rozglądając się za kimś do rozmowy. Niestety, obecne towarzystwo jakoś nie wyglądało dla niej zachęcająco, a wszystkie najciekawsze koty już zdążyły sobie znaleźć rozmówców. Westchnęła. Coś czuła, że i tym razem nie będzie niczego interesującego na Zgromadzeniu. Po co w takim razie w ogóle na nie iść? Czasy i tak były teraz pokojowe, a koty spoza swojego klanu już lepiej pozna gdzieś na granicy, niż tutaj. Mogła się założyć, że nawet przywódcy nie podzielą się żadnymi ciekawymi wiadomościami, tylko całą tą nudą o nowych wojownikach i miotach. Ugh, wolałaby już przez ten czas zająć się treningiem Muszli - przynajmniej przyniesie jakiś pożytek swojemu klanowi, zamiast siedzieć tutaj bezczynnie jak jakiś pień.
Wojowniczka już zamierzała zagadać do jakiegoś wolnego randoma, który wydawał się nudny, ale w pewnej chwili jej uwagę przykuła Śpiewająca Łapa. Zauważyła, że zamiast paplać językiem z innymi terminatorami, on... spał? Przynajmniej tak to wyglądało z jej perspektywy. Może on też był znużony tym zebraniem? Kocica przekrzywiła lekko łeb z zainteresowania i zdziwienia, aż w końcu zdecydowała się do niego podejść.
Ee-ej, nie śpij! – rzekła półszeptem, łapą lekko szturchając jego bok. Akurat tuż przed tym, jak jej siostra przemówiła. Pszczoła zetknęła na nią na chwilę, ale zaraz powróciła do terminatora, bo on był o wiele ciekawszy.

_________________
Zgromadzenie X Pszczola-podpis

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to  wear  beneath  my blood-stained  clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME



Re: Zgromadzenie X
Sponsored content

Skocz do: