| :: Klan Wichru :: Tereny Klanu Wichru :: Granice | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2169
Administracja | First topic message reminder :Pomiędzy Ciepłymi Skałkami a Gadzimi Łuskami znajduje się odsłonięta, sucha połać terenu, na której nie rośnie zbyt wiele roślin. Znajduje się tam jedno samotne drzewo – złamana w pół i przechylona stara, ogromna jodła, której wystające gęste korzenie stały się miejscem, które Wicher oznacza jako swoją granicę. Z drzewa już dawno spadły wszystkie igły, a jego sucha kora w wielu miejscach odpadła.
Rodzaje terenu: okolice rzek i jezior; tereny suche, piaskowe |
|
| Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | Zamyślił się nad wszystkim tym, co się ostatnio dowiedział. Myślał nad spotkaniem z Rozgwieżdżonym Płomieniem, nad potencjalnymi terenami, nad Gwiezdnymi... Nie to, że nie ufał białej wojowniczce, ale nie był przekonany, żeby od razu wyruszać do Spienionych Wodogrzmotów. Może najpierw powinien zebrać koty...? Ach, sam do końca nie wiedział, co robić! Nagle zauważył, że obok przemyka czyjeś szylkretowe futro, na którego widok spiął mięśnie i zacisnął szczęki. Wkrótce niedaleko stanęła kotka, z nastroszonym futrem i wyraźnie bojową postawą. Cofnął się parę kroków, cofając uszy do tyłu i lekko pochylając głowę. Nerwowo drgnęła jego końcówka ogona. - H-Hej... Jestem... Po prostu samotnikiem. Ty jesteś wojowniczką z klanu? - zadał pytanie, chcąc bliżej poznać kotkę. Pomimo młodego wyglądu, mogła być już wojowniczką. Sam był młody, a ukończył swoje... Szkolenie prowadzone przez matkę. Przestąpił z łapy na łapę, nerwowo oczekując na odpowiedź i w razie czego gotowy, by się ewakuować z granicy. |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | Otworzyła szerzej oczka. Woah! Prawdziwy samotnik? Kotka była zafascynowana. Jej futro powolnie opadło. Z początku nie odpowiedziała, a odległość między nimi jedynie przedłużała ciszę. W pewnym momencie, terminatorka zeszła z pnia i potruchtała w stronę nieznajomego dla niej kocurka. Zostawała w odległości trzech lisich ogonów, wpatrując się w przybysza jak w zwierciadełko. -Nie jestem wojowniczką.. jeszcze. Jestem terminatorką z klanu- Poprawiła. Z bliska nie wydawała się taka groźna i bojowo nastawiona. Nie wyglądała, jakby miała zaraz przegonić starszego kota. Kotka wyrosła.. była już dosyć wysoka, jednak z pewnością nie przewyższała spotkanego samotnika. Była barczysta i widać było mięśnie drgające pod jej futrem. Z zaciekawieniem delikatnie przechyliła łebek. -Pierwszy raz widzę samotnika.. nie różnicie się od nas..- Mruczała pod nosem dalej go obserwując. -Jak się nazywasz?- Wyrwała krótko. -Ja nazywam się Miododajna Łapa, z Klanu Wichru- Uśmiechnęła się delikatnie. Z szacunkiem i kulturą, jaką jej nauczono delikatnie pochyliła łeb w przywitaniu. Jej ogon delikatnie drgał, jednak nie z zdenerwowania, a z podniecenia i zachwytu. |
| | Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | - O-Oh, przepraszam... Wyglądasz na wojowniczkę, szczególnie jak bronisz granic - odpowiedział z delikatnym, ale nerwowym uśmiechem, podnosząc nieco głowę i obserwując zręczne ruchy młodej kotki, która zeszła z pnia powalonej sosny i podeszła do niego. Jej futro opadało, mięśnie nie były napięte... Chyba nie miała zamiaru go zaatakować. Dlatego się nie wycofał, starał się rozluźnić trochę swoje mięśnie i opuścić szczękę, by nie była taka zakleszczona z nerwów. - A ja pierwszy raz widzę terminatora z klanu... I też się od nas praktycznie nie różnicie. No, może poza zapachem, twój jest taki... Typowo klanowy - odpowiedział z delikatnym, już łagodniejszym uśmiechem, nieco się uspokajając. Kotka chciała tylko porozmawiać. Przynajmniej taką miał nadzieję. Nie chciał w końcu jej sprawiać problemów. - Ja jestem... Szepcząca Noc, miło mi cię poznać. Tutaj niedaleko jest granica twojego klanu, prawda? Klanu Wichru? - zapytał się, również lekko schylając głowę w geście szacunku i na przywitaniu. Ach, miał do kotki tak dużo pytań! Ale to za moment. Musi się upewnić, że nie będzie miała nic przeciwko podzielenia się wiedzą z samotnikiem. |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | Cicho zachichotała, a po tym krótko westchnęła. -No.. chciałabym być już wojowniczką i faktycznie ci jedynie przytaknąć, ale musze poczekać. Jeszcze trochę- Mruknęła z nadzieją. Miała nadzieję, ze już niedługo się nią stanie, a jednak nie była pewna, jak długo będzie musiała szlifować swoje umiejętności by było to akceptowalne. -Tak, to prawda. . No, jesteś też większy, ale to chyba jedynie kwestia tego, że po prostu pod względem budowy jestesmy.. inni. Ale to chyba nie jest problem, abyśmy dalej rozmawiali, prawda?- Czasem kociaki i inni terminatorzy mieli głupie pomysły wciskania kitu, takiego jak 'masz za ciemne futro, by bawić się z nami, wszyscy mamy tutaj jasne futerko!' albo 'jesteś za wysoka jak na kotkę, nie podobasz nam się' czy inne takie bzdety. Ale dzieciaki potrafią być ukąszliwe i doczepić się do wszystkiego.. Przez to wszystko Miód nawet czasem myślała, czy powinna być kotką, skoro jedyne co ją zdradza to rude plamy na futrze. Bo w końcu, szylkretowe mogą być tylko kotki, prawda? -Szepcząca Noc? Nawet imionami się nie różnimy! Wojownicy również mają takie imiona, dwu członowe, oznaczające coś.. zwykle- Przyznałą z głupawym uśmiechem. -I ah, tak.. Nooo ten, tutaj jest granica, idąca z tym złamanym drzewem. To Powalona Jodła. Granica mojego klanu, która oddziela nasze terytorium, z waszymi ziemiami- Mruknęła łagodnie odpowiadając kocurowi. Chciała tylko porozmawiać, poznać Szept .. może opowie o nim nawet Siwemu Dymowi? On też pewnie będzie chciał go poznać! Z cała pewnością, będzie chciał! |
| | Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | - Jeszcze trochę...? Czyli prawie ukończyłaś trening? - zapytał się, delikatnie przy tym przekrzywiając głowę. Miał już perspektywę mistrza takich podopiecznych. Dobrze też będzie poznać tę należącą do terminatora. To da na wszystko szerszy pogląd na życie w klanie. - Dla mnie nie. Jeśli chcesz nadal rozmawiać z takim patyczakiem, jak ja - powiedział z cichym chichotem, uśmiechając się nieco szerzej. Chciał poznać najlepiej wszystkie koty z klanu. Poznać ich poglądy, co im się podoba, a co nie. Co robią w takim codziennym życiu i jakie są w klanie wydarzenia. - Ha, to prawda. Moje imię miało być... Wzorowane na takim imieniu wojownika. Moja matka przekazała mi bardzo dużo wiedzy klanowej - powiedział, dość ostrożnie zaczynając temat swojej rodziny, stopniowo chcąc wtajemniczać w swoje plany również i Miododajną Łapę. Swoją drogą, śliczne imię! Ciekaw był, co ich przywódca wymyśli na drugi człon. I skąd pochodziło takie dość nietypowe imię. - Oh... Macie więcej takich punktów orientacyjnych? Bo to naprawdę ułatwia pewno i patrol, i orientacje samotnikom, żeby nie przekraczali granic - zapytał się, uznając to za ciekawy temat. Dobrze było mieć takie miejsca. Ułatwia to orientację w terenie. Musiał nad tym też pomyśleć. - Jak w ogóle wyglądają wasze tereny? Są pełne łąk i pól, po których hula wicher? |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | -Teoretycznie to już go skończyłam. Mój mistrz, Siwy Dym, nauczył mnie wszystkiego. Zostało mi jedynie szlifować moje umiejętności i.. czekać, aż nasza przywódczyni uzna, że jestem gotowa by mnie mianować- mruknęła z cichym westchnieniem. Trening ukończyła już jakieś dwa księżyce temu! Bardziej gotowa nie będzie. -Haha, to widać, możemy dalej rozmawiać- Przyznała nieco się rozchmurzając, kiedy delikatny uśmiech znów wrócił na jej pyszczek. -Twoja mama była kotką z klanu? Woah!- Mrukneła unosząc zaciekawiona uszy jak antenki, wydając się bardziej zainteresowana niż uprzednio. Nie sądziła, że koty łączą się w pary z kimś spoza.. własnego klanu. Sądziła, że tak się nie robi. Mimo, że pytała o to swojego mistrza, Siwka i wiedziała, że jest to dopuszczalne, tak nie wiedziała, czy koty faktycznie podejmują takie ryzyko.. bo co gdyby wybuchła wojna? -Tak, mamy ich całkiem sporo. Wszystkie są oznaczone zapachowo i.. no, często widać przechadzające się koty wzdłuż granic, więc ciężko nie zauważyć- Przyznała. Sama jak teraz samotnie patrolowała granice. Było to zajęcie, kiedy nie było nic innego do roboty, lub gdy akurat nie zostało się do niczego przydzielonym. Co można zrobić, jak nic? -Cóż.. nasze tereny są całkiem dobrze zalesione. Jest pare miejsc, gdzie drzew można się wypatrywać jedynie w oddali, jednak większość to las. O! Mamy nawet własny zbiornik wodny.. a raczej jego część. Wiesz, może słyszałeś o Zimnej Toni? To dzielimy ją z Klanem Rzeki. Jedna, mniejsza część leży na naszym terytorium, a taka większa na terenie klanu rzeki. Co prawda, nie uczymy się w niej łowić, jak rzeczniacy, jednak jest ciekawym miejscem- Mruknęła tłumacząc i pamiętając, jak to właśnie w tamtym miejscu Siwek ogłosił jej zakończenie jej treningu. Że nie jej nic więcej do przekazania. -No i gdy robi się cieplej, to dobrze jest się tam schłodzić- Dodała z uśmiechem. |
| | Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | - O... A czemu przywódczyni nie chce cię teraz mianować? Czy jest jakieś ograniczenie wiekowe? Lub to, ile kot musi obligatoryjnie trenować, by został wojownikiem? - zapytał się, lekko przekrzywiając przy tym głowę. W sumie takie ograniczenie wiekowe byłoby najbardziej oczywiste. Kotka w końcu była jeszcze bardzo młoda. Ale nigdy nie słyszał o takich zasadach, które by twardo obowiązywały przywódców. Ciekawe, na co przywódczyni Wichru czeka w takim razie...? - Tak. Pochodziła z Klanu Cienia - odpowiedział, dodając najważniejszą kwestię dotyczącą jego matki. To ona go wszystkiego nauczyła. Był jej za to wdzięczny, pomimo że... No, była jaka była. - To prawda, ciężko jest ich nie wyczuć. Są bardzo wyraźne - odpowiedział, potwierdzając informację od szylkretki. Nie wiedział, jak trzeba by było mieć tępy nos, żeby nie zauważyć, że je się przekroczyło. Nawet, jak są trochę zwietrzałe, to nadal wyraźnie czuć klanowy zapach. Chyba że ktoś umyślnie próbował wedrzeć się na tereny. - O. Nigdy nie słyszałem o Zimnej Toni, to musi być ciekawe miejsce! Ale pewno nie można się tam dostać jako... No, kot spoza klanu? - zapytał się z delikatnym uśmiechem, pochylając przy tym uszy na boki. Trochę to było smutne, bo kochał obserwować zbiorniki wodne, ale no. Takie było życie. - O... Ciekawe. Nie spodziewałem się, że waszymi terenami są głównie lasy, myślałem, że prędzej pola i łąki, jak nazwa klanu wskazuje. Klan Rzeki jest po drugiej stronie Oka Gór, prawda? - zapytał się, drogą dedukcji wnioskując, że ostatni z trzech klanów zajmuje najbardziej południowe ziemie. - Teraz to nawet nie myślę o schłodzeniu się, bo by mi uszy z zimna odpadły - powiedział z cichym chichotem w formie żartu, uśmiechając się nieco szerzej przy tym. Kotka wydawała się naprawdę sympatyczna. Ogólnie koty z klanu wydawały się sympatyczne. |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | -Tak, wydaje mi się, że tak.. terminator musi mieć koło, nie wiem, dwunastu księżyców? Ja niedługo mam dziesięć, czyli muszę jeszcze poczekać- Wiedziała, że terminator nie może być mianowany od razu po jego ceremonii, co wydawałoby się conajmniej dziwne. Bo w przypadku Miód, to było prawie od razu. Dwa księżyce.. ile to dwa księżyce? Mało. -Klan.. Cienia? To taki klan istnieje? - Zapytała, a na jej pysku kocur mógł zobaczyć ogromną konfuzję. Reszta klanów nie mówiła o klanie cienia. Sama kotka nic na jego temat nie wiedziała, bo skąd? Spoglądała na kota z ciekawością rosnącą w jej oczach. Stwierdzenie o wyraźnym zapachu granic. Tak, to szczera prawda.. ciężko ich nie wyczuć, chyba, że ktoś nie ma nosa, albo oddycha zadem. -Ah.. noo, niby tak. Jest ona położona idealnie między granicami dwóch klanów.. choć. . . może gdybym któregoś dnia mogła, to bym cię przeprowadziła po granicy do Zimnej Toni, jezeli będziesz bardzo chciał. Teraz jest zamarznięta, ale na porę nowych liści powinno być tam o wiele przyjemniej- Uśmiechnęła się. Samotnicy nie mogli przekraczać granic, jednak co jeżeli będą iść po granicy i to z członkinią klanu? Na pewno nic nie zrobią! O jak teraz, Powalona Jodła była granicą, a nie terenem, dlatego mogli tu być, Zimna Toń również byla granicą. Dwóch innych klanów.. ale dalej! -Też tak myślałam, jako kociak. Teraz jednak wiem, że mamy łąki, ale nie są one tak rozległe jak lasy. No.. Klan Rzeki teoretycznie też nie jest cały w rzekach. Mają jedno jezioro, Zimną Toń i jedno o wiele większe, ale nie wiem jak się nazywa. Tak, Klan Rzeki jest po drugiej stronie Oka Gór- Mruknęła potwierdzając słowa kocura. -A Klan Gromu jest od strony gór, wiesz.. od Orlich Szczytów, to niemalże oni sami z nimi graniczą - Dodała krótko. Wiedziała, że Klan Gromu nie ma sobie równych względem zajmowania gór, bo graniczyli z niemalże całym jego pasem! -Oh, to prawda! Haha.. ale no, po Porze Nagich Drzew przybędzie ciepło, także już będzie można się pluskać- Zachichotała cichutko, zamykając na chwilę oczka. Gdy je otworzyła rozejrzała się krótko. -Umiesz pływać?- Zapytała wyrywkowo. W końcu chciała nauczyć się wraz z Siwym Dymem pływać i łapać ryby.. może żeby nie męczyć Słodkiej Gwiazdy, kocur w późniejszych porach mógł jej tego nauczyć? |
| | Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | - O... Ciekawe. To jest taka jedna z niepisanych zasad, którymi kierują się przywódcy? - zapytał się, chcąc się upewnić, czy dobrze myślał. W sumie w wieku koło dwunastu księżyców kot jest w miarę ukształtowany fizycznie. Może zbudować mięśnie i już nie rośnie tak szybko, jak w okresie wzrostu. - Kiedyś istniał. Dawno temu, przed pożarem poprzednich terenów. Słyszałaś o nim kiedyś? - zadał pytanie, a jednocześnie w duchu stwierdził, że... To trochę smutne. Że ta wiedza nie jest przekazywana dalej. A to naprawdę była wielką tragedia dla wszystkich. Dwa klany zostały wymiecione z powierzchni ziemi, a w pozostałych koty straciły swoich bliskich. - O... Bardzo chętnie! Ale nie narazisz się wtedy na konsekwencje? - zadał pytanie, lekko przekrzywiając głowę. W końcu, był samotnikiem. I jemu nie wolno było na tereny klanowe. Na opowieść o tym, jak wyglądają tereny innych klanów, kiwnął głową. Rzeka bez rzeki? Masakra. - Ha, to prawda. A wtedy ty już będziesz wojowniczką - powiedział z ciepłym uśmiechem. Pora Młodych Liści już za pasem. Już za niedługo mróz puści i będzie wszystko lepiej. - Nie, znam tylko teorie, ale jakoś woda mnie bardziej przeraża niż pociąga - powiedział z chichotem, na samo wspomnienie, jak zimna i nieprzyjemna może być woda, aż mu dreszcz po plecach przeszedł. Masakra. Ale niektóre koty to lubią. |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | -Hm.. tak mi się wydaje, ale nie jestem pewna- Stwierdziła. Krótko. No, mniej więcej tak było i nie pamietała, czy któryś z punktów kodeksu o tym mówił.. musiała zapytać o to Siwego Dymu. -Nie.. nic, a nic. O pożarze trochę, ale też nie jakoś wybitnie dużo. Wiem że był to tyle- Przyznała. lecz teraz kocur ją zainteresował. -A ty wiesz coś o Klanie Cienia? Możesz mi opowiedzieć?- Zapytała bo skoro zaczął temat, to będzie umiał go dalej pociągnąć? Miała taką nadzieję, bo kiedy się dowie o Klanie Cienia, będzie mogła dopytać Siwego Dymu czy coś o tym wie.. bo on wspomniał tylko o trzech klanach. Klanu Wichru, czyli tym, w jakim żyją, Klanie Rzeki i Klanie Gromu.. jednak czwarty klan był dla niej jedną, wielką niewiadomą. -Narażę, ale to nic. Jestem terminatorem, więc nie będę miała tak dużych konsekwencji, jakbym była wojownikiem- Powiedziała z chichotem i wyszczerzyła kiełki. Czasem trzeba było nagiąć to co już wie i wykorzystac luki, czyli to, że terminatorzy się jeszcze uczą i coś może ujść im na sucho, jezeli ładnie przeproszą i obiecują poprawę. -o, no tak!! To prawda. Nie mogę się doczekać- Zachichotała. Bycie terminatorem było super! To najlepsze księżyce, jednak bycie wojownikiem brzmiało tak potężnie, poważnie i silnie! Ciekawe, jak będzie się nazywać.. -Teoria?? To jest jakaś teoria, by móc pływać?- Zapytała zdziwiona.. w końcu przypomniała sobie, jak rozmawiała z Śliwką. Ah, no tak! Przecież ona też się zapytała, czy Wspinaczka nie jest genetyczna, że koty to po prostu umieją, a tak nie było, niektórzy musieli się jej mimo wszystko wyuczyć. Zapomniała o tym. |
| | Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | - Sporo, mama mi przekazała dużo informacji. Wcześniej Klan Cienia znajdował się blisko legowisk dwunogów, przez co miał problemy. Ludzie wypuszczali psy, płoszyli zwierzynę, zostawiali swoje śmieci... Jak się rozpoczął pożar to był jednym z pierwszych, których dotknął. Większość klanu zginęła, udało się uciec tylko nielicznym... W tym mojej mamie. Nie znam innych dawnych członków, ale to było tak dawno... Że raczej już są w Gwiezdnym Klanie - odpowiedział na pytanie szylkretki, dzieląc się paroma informacjami. Nie chciał też jej zasypać nadmiarem informacji, bo tego było bardzo dużo. Ale takie podstawowe informacje... Powiązane z wydarzeniami, jakie kotka zna. - N-Nie no, tak to nie. Nie chce, żebyś miała jakiekolwiek problemy, wiesz... Jeśli by mi się udało odbudować Klan Cienia, to nie chciałbym, żeby nasze klany były przez to skłócone - odpowiedział na początku trochę gwałtownie i bardziej emocjonalnie. Głównie chodziło o to, żeby kotka nie miała problemów. - Mhmm, tak. Przede wszystkim trzeba mieć głowę nad wodą, a pływasz tak, jak truchtasz. Pod brzuch wodę zgarniasz, a tylnymi się odpychasz i płyniesz do przodu. Skręcasz ciałem i ogonem - odpowiedział, trochę teorią się dzieląc, ale ciężko mu było odnieść to do rzeczywistości, bo nigdy nie próbował. Zawsze się bardziej bal wody niż go do niej ciągnęło. |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | Słuchała z uwagą.. Blisko siedliska dwunogów? Oh, że tych.. ich. Kotka wiedziała o czym była mowa, jednak nigdy nie wyszła dalej niż granice jej klanu. -Czy .. to nie tak, że ci którzy się uratowali powinni żyć w którychś z obecnych klanów? W końcu klany powinny się wspierać w takich momentach i przyjąć tych, którzy się uratowali- Spytała zaciekawiona, bo w końcu o tym mówił kodeks, aby uchronić resztę klanów przed rozpadem, a na to wychodzi, że koty ten kodeks złamały i dały upaść Klanowi Cienia. -Nie, przecież to nic tak-- Urwała, kiedy liliowy kocur wspomniał o odbudowie Klanu Cienia. -CHCESZ ODBUDOWAĆ KLAN CIENIA????- Zapytała zaskoczona na tyle, że uniosła głos szeroko otwierając oczka. SZEPT CHCE ODBUDOWAĆ KLAN? ON CHCE ODBUDOWAĆ KLAN! Kotka aż podskoczyła z podekscytowania. -Ojej, ojej! Opowiedz mi o tym więcej, proszę! Jak chcesz to zrobić? Mogę pomóc?- Dopytywała. Kochała Klan Wichru, jednak jeżeli mogła, to bardzo chciała pomóc Szeptowi w odbudowie tego, co dawno powinno pozostać przy życiu. Na wzmiankę o tym, jak się pływa pokiwała jedynie ochoczo głową. Zapamięta.. i wykorzysta w przyszłości, to z pewnością! Może pokaże to Siwkowi i oboje nauczą się pływać, a co lepsze, wykminią sami jak polować na ryby! |
| | Pełne imię : Nocny Szept Spadających Gwiazd
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Brzoskwiniowy Puch
Ojciec : Niski Lot Polującego Jerzyka
Wygląd : Szczupły, wysoki oriental o długim, liliowym futrze. Biel na piersi, pysku i łapach, mieszający się z oznaczeniami karpati, które są obecne na pysku, uszach, łapach i ogonie. Heterochromia (prawe niebieskie, lewe pomarańczowe)
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Żądląca Łapa [KG], Kozi Klif [KR] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Liczba postów : 121
Przywódca | - Pewno żyją, ale wiesz… To było tak dawno. Nie wiem, czy ktoś jeszcze żyje z poprzedniego Klanu Cienia. To prawie sto księżyców temu, jeśli dobrze kojarzę - odpowiedział z cichym mruknięciem na końcu. Jeśli jakiś dorosły kot by przeżył, to najpewniej już by był dawno w starszyźnie. I pewno nie byłby zbyt chętny do tego, żeby teraz zmieniać całe swoje życie. Woleliby pewno spokojną starość w otoczeniu bliskich kotów, z którymi zacieśniał więzy przez tyle czasu, niż rzucać się w nieznane. Chociaż byliby nieocenioną pomocą. Na okrzyk kotki cofnął uszy, chowając głowę między ramiona. To była… Chyba najbardziej ekspresyjna reakcja, z jaką się spotkał. Szczerze? Nie spodziewał się, że klany będą tak podekscytowane, gdy podzieli się swoimi planami. Kiwnął delikatnie głową w celu potwierdzenia swoich słów, a potem wysłuchał masy nadchodzących pytań. - Wiesz… Z tego, co słyszałem, to nie będzie łatwe. Najpierw musimy znaleźć dom, swoje tereny, na których będzie dużo zwierzyny, by wykarmić wszystkich, wybrać odpowiedniego przywódcę, który by poprowadził Klan dalej… Odkryć Spienione Wodogrzmoty, porozmawiać o tym wszystkim z Gwiezdnymi i przywódcami innych klanów… Do tego nie mamy kota, który by znał się na ziołach, dlatego ktoś by medyka musił nam wyszkolić i… Zebrać nowych członków klanu, bo na razie takich… Pewnych potencjalnych kotów jest tylko trójka - odpowiedział, trochę się rozgadując, przedstawiając przy tym swój plan. Najpierw musiał znaleźć dobre tereny. Oznaczyć granice, zbudować obóz, stworzyć legowiska dla wszystkich, którzy by chcieli się do nich dołączyć… Oj, to nie będzie łatwe. Czasami miał wrażenie, że to wszystko to było za dużo dla niego. Ale nie miał innego wyjścia. Poza tym… Miał wsparcie w chociaż części swojej rodziny. - Wiesz… Nie wiem, czy byłabyś w stanie… Chyba że byś chciała przekazać wieści o tym, że… Klan Cienia chciałby powstać dalej - odpowiedział, bo to jedyny pomysł, na który wpadł tak na szybko. Nie chciał wykorzystywać terminatorki do ciężkich rzeczy. Szczególnie że czeka na swoje mianowanie, nie chciał jej robić problemów. |
| | Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa : Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Multikonta : Szczurołap, ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu]
Autor avatara : Podpis; Tsumeri
Liczba postów : 234
Terminator | Słuchała, dreptając z łapy na łapę. Jejusiu!! Przecież to brzmiało tak cudownie! Cztery klany, znów zjednoczone!!! Czy to nie było genialne? W końcu mogła się dowiedzieć, jak to było, kiedy cztery klany żyły w zgodzie, a nie tylko trzy.. a co gdyby okrążyć nowymi terenami Oko Gór? A co gdyby zajęli Gadzie Łuski, Spękaną Ziemię, Złote piaski i resztę terenów, nie większych od reszty klanów? Każdy miałby dostęp do wody, nikomu nie byłoby źle!! Kotka opanowywała się, by nie wyskoczyć podekscytowana, no bo przecież to była cudowna wieść! Jeszcze jak Szepcząca Noc mówił o tych planach i w ogóle.. faktycznie, to było bardzo dużo pracy, ale dla chcącego, nic trudnego, no nie?? -No to nie ma na co czekać! Gdy Słodka Gwiazda o tym usłyszy.. no nie ma szans, że się z tobą nie zgodzi! Nie jest chyba tak stara by pamiętać Klan Cienia, ale.. z pewnością nie będzie mieć nic przeciwko! Porozmawiam z nią, ze swoim mistrzem! No w końcu kodeks o tym mówił, aby żaden z klanów nie upadł, a jak upadnie.. to musi powstać na nowo!-Uśmiechnęła się szczerząc kiełki. -A no i medyk.. też nie będzie problemu! Wiesz, w Klanie Rzeki to Owcze Runo z Klanu Gromu trenuje Jałowcową Łapę. Medycy to wspólnota, trenują się nawzajem, jeżeli nie ma nikogo innego, więc nie masz się czym martwić- Przyznała. -Jasne! Jeju.. no tak, przekażę oczywiście! Powiem Słodkiej Gwieździe i Wieczornej Rosie.. a no i rzecz jasna Wierzbowemu Puchowi. Wszystkie trzy mnie wysłuchają- Mruknęła pośpiesznie kiwając głową. Już chciała iść, biec i pędzić, aby przekazać te wieści przywódczyni, zastępczyni i medyczce, oh jak bardzo chciała już lecieć i nieść tą nowinę! Klan Cienia może powrócić! |
| | | |
| |