Kasztanowa Łapazostała Postacią Marca 2024! Terminatorka z Klanu Wichru zwróciła uwagę graczy swoim charakterem i nastawieniem. Choć Kasztan jest przykładną terminatorką, często wzbiera się w niej wiele złości... jak na Zgromadzeniu, gdzie zaczepiana przez gromowego terminatora, Wilczą Łapę, zdenerwowała się i zdzieliła go łapą. Doceniona została też jej relacja z młodszym kolegą, Siwkiem. Czy Kasztanowa Łapa nauczy się kontrolować swoje negatywne emocje?
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 290
Wojownik
Trzcinowa Łapa bardzo lubił to miejsce. Była tu, w normalnych okolicznościach, nie pokrytych śniegiem, dość wysoka trawa, która umożliwiała schowanie się przed słońcem, czy ochłodę z rana, gdy pokrywała ją rosa. Dodatkowo w cieplejsze dni można było się tu wygrzewać, odpoczywać, spożywać posiłki, a i do legowiska było blisko, jakby taki kot się już zmęczył siedzeniem poza nim! Dlatego nic dziwnego, że tu odpoczywał; sam niedawno, niedługo przed Sowią Łapą, wrócił do obozu po treningu i teraz odpoczywał w najlepsze. Nie spodziewał się towarzystwa, bo zazwyczaj nie był nim obdarzany, ale teraz właśnie usłyszał nad sobą głos - którego posiadaczem okazał się kot, z którym ostatnio tak miło mu się rozmawiało. Dlatego też uniósł łeb znad łap, a następnie uśmiechnął się szeroko. - Cześć, Sowia Łapo. Po treningu? - zagadnął, chcąc tym pytaniem obadać jak terminatorowi podoba się jego nowe, pełne obowiązków, życie.
Re: Wysoka Trawa
Sro Sie 24, 2022 10:02 pm
Sowia Gwiazda
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
Uśmiech Sowiej Łapy poszerzył się nieznacznie, gdy zobaczył, że Trzcinowa Łapa również był zadowolony z owego spotkania. W duchu kocurek odetchnął z ulgą. Sam o sobie wiedział, że potrafił być natrętny, ale jak na złość zapominał o tym akurat wtedy, gdy widział jakąś znajomą mordkę. Zwykle dopiero po chwili sobie o tym przypominał, kiedy było już za późno by się wycofać i nie pozostawało nic innego jak znieść wzrok osoby, która chciała być na przykład sama. Ale na szczęście, tym razem, rudzielec nie wyglądał na niezadowolonego. - Tak - przytaknął na pytanie. - Nawet nie wiesz co to za ulga móc w końcu nadrobić zaległości i wyjść z obozu, albo móc zrobić coś przydatnego dla reszty klanu. No wiesz, takie rzeczy jak sprzątanie legowisk i karmienie Orlego Krzyku nie należą do najprzyjemniejszych, ale jednak dają satysfakcję. Przed ceremonią powoli zaczynałem już się tu dusić - wyjaśnił, nawet nie zauważając jaki słowotok właśnie wypuścił w stronę rozmówcy.
_________________
Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na medzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodośćgórną i durną, na mój wiek męski,wiek klęski; Polały się łzy me czyste, rzęsiste…
Re: Wysoka Trawa
Pon Sie 29, 2022 1:41 pm
Trzcinowy Brzeg
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 55 [III]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 290
Wojownik
Trzcinowa Łapa nigdy nie miał nic przeciwko towarzystwu, choć zależało też kto postanowił się do niego dosiąść. Jeśli jednak był to kot, którego znał i z którym miło się rozmawiało, bo już przyzwyczaił się do danej osoby, to naprawdę uwielbiał towarzystwo. A Sowią Łapę znał, można powiedzieć, był częścią jego rodziny, więc naprawdę nie miał nic przeciwko jego towarzystwu. Był introwertykiem, więc rzadko wpadał na pomysł, by samemu do kogoś zagadać, więc gdy ktoś uznał, że towarzystwo Trzciny jest w jakimś stopniu interesujące, to bardzo się z tego cieszył, naprawdę! Poruszył wąsami na odpowiedź kocura, lekko kiwając głową. No tak, obowiązki nie były ciekawe, nie były interesujące, szczególnie jak wykonywało się je codziennie, bądź co drugi dzień; bo nie oszukujmy się, ale terminatorów w rzece było całkiem sporo, więc na szczęście nie musieli robić dosłownie wszystkiego sami, tylko zawsze ktoś pomógł, coś zrobił, ale mimo wszystko były powtarzalne. Trzcinowa Łapa nie potrafił jeszcze polować, więc wszystkie jego obowiązki krążyły dookoła obozu; wymiana legowisk, upewnienie się, że wszyscy jedli, takie tam. Na szczęście znał granice i potrafił walczyć, więc raz na jakiś czas zdarzały mu się też patrole z bardziej doświadczonymi wojownikami. - Nie wątpię; obowiązki są męczące, ale nie wyobrażam sobie nic nie robić całymi dniami - przyznał, lekko się uśmiechając - bo cieszył się, że Sowia Łapa nie uznał nagle, po dostaniu zadań na łeb, że jednak mu się to nie podoba. - Sam nie mogę się doczekać, by nauczyć się polować - to musi być cudowne uczucie wrócić do obozu obładowanym zwierzyną, gdy wszystkie te głodne koty wręcz dziękują ci spojrzeniem - uznał, poruszając wąsami.
Re: Wysoka Trawa
Sro Sie 31, 2022 3:33 pm
Sowia Gwiazda
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
- No bo jest - stwierdził dymny, niezbyt skromnie. - Ja miałem polowanie już na pierwszym treningu. Świetna sprawa. Słuchaj, a może jak już oboje przerobimy polowanie i walkę to wybierzemy się na polowanie? Z kimś znajomym zawsze raźniej no i bezpieczniej - zaproponował, szczerząc do rudzielca białe ząbki. - No, a ty? Byłeś dziś na treningu, czy robiłeś coś w obozie? - zagadnął. Skoro Trzcinowa Łapa zapytał co robił on, no to przecież wypadało również zapytać o to samo. Choć zrobił to nie tyle co z grzeczności, a szczerej ciekawości.
_________________
Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na medzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodośćgórną i durną, na mój wiek męski,wiek klęski; Polały się łzy me czyste, rzęsiste…
Re: Wysoka Trawa
Pią Paź 07, 2022 12:29 pm
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Ryk dalej kursowała się z rany, którą nabyła podczas walki z bratem. Już minęło trochę czasu, ale długo zeszło zanim leczenie zadziałało. Ku jej zachwycie, to jej udało się wyleczyć te obicia. Ego było pieszczone. Nawet bardzo. Tak, więc chodziła pełna dumy i arogancji w ostatnich dniach. Dzisiaj zasiadła z szerokim uśmiechem wśród trawy w obozie, bo chciała wyjść z lecznicy. Przy okazji za pozwoleniem wzięła sobie tłustą rybę ze stosu i przystąpiła do uczty. //Świetlik
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Pią Paź 07, 2022 12:47 pm
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
No i stało się, teraz jestem tu, kotów tłum, a myśli takie dziwne. Czy jakoś tak, trochę mi się w głowie mieszało z desperacji. Próbowałem być lepszy niż jestem, bo jestem lepszy niż jestem, ale mi nie wychodziło i nikt mi nie wierzył. Chciałem być godny zaufania, ale jak szedłem poćwiczyć, żeby być godnym zaufania, to to zaufanie traciłem. Mam wrażenie, że siedzenie ciągłe w lecznicy całkowicie mnie wykluczyło ze wszystkiego, że chociaż wiem o co chodzi, to nie wiem kompletnie o co chodzi. Ehh... Coś jednak musiałem ze sobą zrobić, a skoro tyle czasu przesiedziałem pod opieką medyka, to może to przeznaczenie? Nie byłem pewien, ale na tym etapie uznałem, że muszę spróbować, bo kończą mi się opcje. Idąc w zamyśleniu wyłapałem wzrokiem znajomą kotkę. Wszystkie koty z Klanu Rzeki są znajome, na każdego naskoczyłem przynajmniej raz, chyba, o ile dobrze liczę, czego pewien nie jestem. Zmarnowanym krokiem szedłem w stronę Ryczącej Łapy, która zajadała się rybką. -Cześć...-przywitałem się przybity, siadając przed nią.-Myślisz, że medyk zgodzi się, żeby mnie teraz czegoś pouczyć?-zagadałem prosto z mostu, bo kto jak kto ona powinna to wiedzieć. Brałem też pod uwagę to, że pracy jest dużo, więc może nie mieć na mnie czasu. Liczyłem na litość chyba, chociaż wiedziałem, że odpowiedź będzie negatywna. Spojrzałem na samotny kawałek rybki leżący przy posiłku kotki i po sekundzie namysłu ostrożnie wyciągnąłem w jego kierunku łapkę, żeby go zgarnąć pazurkiem i zjeść.
_________________ Nudno tu...
Re: Wysoka Trawa
Nie Paź 16, 2022 11:48 am
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Ryk jadła sobie rybę czilera bomba, aż tu nagle ktoś postanowił do niej dołączyć. Rudy glut przypominający nieco wyglądem Trzcinę. Tylko, że z bratem to on miał mało wspólnego. Co za tym idzie, Ryczącą Łapę gówno obchodził. W dodatku zaczął gadać o tym, czy by go Poranną Zorza czegoś nie nauczyła. Parsknęła zażenowana. To była JEJ robota. Niech spierdala. Ale na razie postanowiła nie iść w ogień mimo wyraźnie przybranej poirytowanej miny. - A czego na przykład miałaby cię nauczyć? Kultury czy coś? Szylkretka raczej nie zamierzała pozwolić wygryźć się z roboty. Już jej starczy obecność Psa. Byłaby przeciwko dobierania kolejnego terminatora medyka. Najpierw to powinni skończyć JEJ trening. A nie zaczynać kolejny. Tak więc zdecydowanie nie będzie to miła rozmowa. Jeszcze ten szczyl śmiał zabierać jej żarcie. Zawarczała ostrzegawczo, gdy zabrał jej kawałek ryby. - No ten trening kultury to by ci się przydał. Ale najlepiej z rodzicami. Jedzenia NIE ZABIERA się innym BEZ PYTANIA. Weź sobie coś swojego to jest MOJA ryba. Wbiła pazury w posiłek i wzięła agresywnego gryza.
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Nie Paź 16, 2022 12:16 pm
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Hm. Szybko otrzymałem swoją odpowiedź oraz to co o mnie Rycząca myśli. Że niby jestem niewychowany? Możliwe, ale jestem kociakiem jeszcze, mam prawo popełniać błędy, uczę się i mogę więcej niż inni. Jak dorosnę, to rozumiem. Zmarszczyłem czółko, wbiłem trochę zły wzrok w ziemię. A i nawet jakbym miał być kultury uczony, to na pewno bym coś z lecznictwa podłapał. Usłyszałem warkot gdy po jedzenie sięgałem, ale że już łapa tam moja była, to po prostu szybciej ją do siebie zabrałem. I skuliłem się trochę gdy zaczęła fukać na mnie. Jednak, no ona jest z mojego klanu, dlaczego miałaby mi coś zrobić? Coś mi mówiło, że powinienem uważać, ale też czułem, że strach przed swoimi jest niewłaściwy. Podniosłem się do siadu, sięgnąłem kilka razy językiem do łopatki i znów się położyłem na ziemi, tylko tym razem dwa kroczki bliżej kotki. -To może ty byś mnie czegoś pouczyła? Umiem się wszystkiego nauczyć, a medyk ważny, im więcej ma pomocy tym lepiej. -starałem się ją przekonać, ponownie lśniąc zadowolonym i podekscytowanym wyrazem mordki.
_________________ Nudno tu...
Re: Wysoka Trawa
Nie Paź 16, 2022 12:28 pm
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Rudy glut był dla Ryk... wkurwiający. Taka przykra prawda. Szylkretka mało kogo darzyła szacunkiem, a co dopiero sympatią. Takie uczucia jak niechęć, irytacja czy nienawiść były jej bliżej po drodze. Parsknęła rozbawiona słysząc słowa wylewające się z pyska Świetlika. Ten szczyl na prawdę nie miał za grosz wyczucia. - Ta? To zajebiście. Powiedz mi tylko jedną prostą rzecz. Czemu miałabym to robić? Co z tego będę miała? Dlaczego też uważasz, że medyk potrzebuje jeszcze więcej pomocy niż ma aktualnie. Bo wiesz. Jest nas trójka jeśli nie umiesz jeszcze liczyć. Podekscytowany wyraz pyska rudego kota sprawiał, że Ryk trochę chciało się rzygać, ale póki co brnęła w bycie oazą spokoju. Pierdolonym ku*wa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora.
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Nie Paź 16, 2022 12:38 pm
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Podjąłem się wyzwania. Nie odejdę tylko dlatego, że ona parska na mnie i nie jest zadowolona. Tak! Może jej się to nie podobać, ale nawet teraz ona uczy mnie harta ducha i umiejętności negocjacji, cokolwiek to znaczy. Rzuciła wieloma pytaniami tak szybko, że części już nie pamiętam, co dało mi dobry powód do zignorowania czegoś na co odpowiedzi nie mam. A czy umiem liczyć to już zupełnie inna kwestia. -Żeby mieć dużo wolnego. Dużo pracy jest w lecznicy, a co jeśli się coś stanie? Ktoś nas zaatakuje? Wtedy będzie jeszcze więcej. Potrzeba pomocy, jak nie teraz, to tak... Na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo! -zamiałczałem pełen emocji i pasji. Nie to, że rozsiewam brak zaufania do innych klanów, ale ograniczone zaufanie jest ważne. Nie bez powodu nie można daleko od obozu wychodzić. Może i zwierzęta leśne są niebezpieczne, ale inne koty też. Prawda? Dobrze myślę, no właśnie. Niby miałem ją do tego przekonać, choć w to nie wierzę, ale jakby trochę sam się do tego przekonałem. Ah te złe koty z Gromu! Na jelitka wiewiórki! Oni chcą naszego upadku!
_________________ Nudno tu...
Re: Wysoka Trawa
Nie Paź 16, 2022 12:45 pm
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Co. Co on w ogóle gada?? Ryk aż łapy opadały jak słuchała tego nawiedzonego dzieciaka. - Ktoś nas zaatakuje? Proszę cię, już nie masz 2 księżycy, żeby wierzyć w takie brednie. Weź spadaj zanim to ciebie trzeba będzie leczyć bo ci tak przywale. Nie bądź takim zdesperowanym dzieckiem. Szylkretka miała już dosyć Świetlika. Splunęła mu w pysk ością. No już już, niech spada zanim się zdenerwuje na dobrze. Już dzieci Migoczącej Iskry co są ledwo wystrzelonymi z macicy szczurami miały więcej rozumu niż ta ruda miernota, która tak bardzo chciała się dowiedzieć czegoś o ziołach. Jak sobie nie pójdzie to powie Świetlikowi chyba, że od trawy można dostać czarnych łat jak krowa.
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Nie Paź 16, 2022 1:00 pm
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Cooo? Ależ ona żyje w kulce bezpieczeństwa! Oj, zaangażowałem się w to trochę za mocno. Co nie znaczy, że ona mnie nie obraziła! I to jak mnie obraziła! Moją ambicję i chęć pomocy zwyzywała. Co jest złego w tym, że jak mogę być w końcu użyteczny, to chcę być użyteczny? Wszyscy wiedzą, że siedząc w lecznicy straciłem masę czasu i muszę to teraz jak najszybciej nadrobić. -Nie jestem zdesperowany!-zakrzyczałem na nią, podrywając się na wszystkie cztery łapy.-Chęć wiedzy, to nie zdesperowanie!-broniłem się, jak mogłem, ale w duszy wiedziałem, że ma trochę racji, bardzo trochę, malutką odrobinkę racji, taką tyci tyci. Jeszcze mnie ością opluła. Co za zniewaga! Powiem mamie, a potem Rycząca zobaczy, że nie można się zachowywać, jak się ona zachowuje. Będzie kara! -A ty jesteś.... Jesteś WREDNA!-zawrzeszczałem głośno.-Chcesz wszystko dla siebie!-fukałem dalej, cały nastroszony i syczący, z ogonem latającym na wszystkie strony.
_________________ Nudno tu...
Re: Wysoka Trawa
Wto Paź 18, 2022 10:41 pm
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
- Nie jestem zdesperowany nananana - papugowała Świetlika starsza koleżanka, która miała go po dziurki w nosie - to daj sobie SPOKÓJ i daj mi ZJEŚĆ. Jedyne czego cię nauczę to jak to jest mieć WPYCHANE OŚCI DO GARDŁA jeśli nie PRZESTANIESZ. Niech sobie nie myśli, że tylko on umie krzyczeć. Szylkretka wydarła na niego mordę i klapnęła swoimi kłami przed jego mordą. Jest GŁODNA. Czy w tym Klanie nie da się normalnie zjeść? Wzięła kolejnego zdenerwowanego gryza i zaczęła przeżuwać szybko, wypluwając co jakiś czas ości. - A ty jesteś WKURWIAJĄCY. NIE ZESRAJ SIĘ. Zgarnęła swoją rybę w pysk i zaczęła kierować się do lecznicy bo nie wytrzyma zaraz z tym bachorem. Ona tylko chciała zjeść. A zamiast tego doświadczyła tylko nowego kolegi do wpisania na czarną listę. Z takim histerykiem zdesperowanym w Klanie to trzeba lecznicy pilnować. //zt no chyba że poleci za nią i wątek będzie kontynuowany
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Wto Paź 18, 2022 11:48 pm
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Co to za przedrzeźnianie mnie?! To niedopuszczalne! Jeszcze, przecież, tak nie można!! MamoooO! Ale ja jej powiem, to będzie wtedy draka. Do tego mi grozi!!!! Z tym to na pewno pójdę gdzie trzeba. Do tego jadła i mówiła o rzeczach niesmacznych. I do tego zaczęła odchodzić. Zapowietrzyłem się znowu, ale szybko podjąłem się słownej walki, no, nie tylko słownej. -A ZROBIĘ TO! NA TWOJĄ GŁOWĘ!-zagroziłem, rzucając się za nią z łapami i zębami, gotów walczyć, wierząc, że mam rację, a ona jest niemiła. Dzielić się trzeba z kotami z klanu, dbać o kociaki. Takie moje prawa są. A ona? Miałem wrażenie, że tu wcale nie pasuje. Może zdarzają się koty różne, ale taki typ kota, pasuje mi do samotników i w jej przypadku by tłumaczył dlaczego samotnikiem jest. Rzuciwszy się na nią, odpowiadałem jak ona odpowiadała. Jak ona ugryzie, to ja też, jak ona podrapie, to ja też. Co prawda jej siła pewnie będzie większa, może mnie nawet uszkodzi, ale i tak tuż obok jest lecznica, więc co nam szkodzi? Tak czy inaczej mój atak był nieskładny i niezbyt precyzyjny, wynikało to z braku doświadczenia. Spróbowałem naskoczyć od boku na jej biodra, objąć ją za brzuch łapami i złapać zębami za sierść na boku czy grzbiecie w zależności od tego gdzie udało mi się w tej szamotaninie sięgnąć pyskiem. Na razie powstrzymałem się przed używaniem pazurów czy wgryzaniem się w ciało., poczekam aż ona zrobi to pierwsza.
Ostatnio zmieniony przez Świetlik dnia Sro Paź 19, 2022 12:04 am, w całości zmieniany 1 raz
Re: Wysoka Trawa
Wto Paź 18, 2022 11:57 pm
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
No on sobie chyba jaja robił już w tym momencie. Ryk to się chociaż szanowała i robiła wpierdol rodzinie, a ten tu glut się na nią po prostu rzucił, żałosne. Krew kipiała już w tym momencie w środku kocicy. Zjeżyła źrenice do szparek i spojrzała się groźnie na kociaka. Chyba nie wie z kim zadziera. Uchyliła swoje kły, ale nawet nie reagowała póki co. Bo wie, że jakby mu w samoobronie dowaliła to i tak mogłoby się źle skończyć. Ostatnio Łusce płynęła krew strugami z nosa jak próbowała kontrolować swoją siłę. - Jesteś żałosny - warknęła w jego stronę trzepiąc agresywnie ogonem.
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
Re: Wysoka Trawa
Sro Paź 19, 2022 12:18 am
Motyli Blask
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
Atak Świetlika: udany » (24+7)-(14+15) = 2 Brak reakcji Ryk.
Świetlik rzucił się za odchodzącą Ryczącą Łapą z zamiarami, którym na pewno daleko było do pokojowych... ale brak doświadczenia zdecydowanie zebrał swoje żniwa. Nie udało mu się objąć kocicy łapami, ot, może tylko machnął nimi gdzieś przy jej boku i lekko ją szturchnął, a do tego wyrwał jej parę włosów z boku, ale nic w zasadzie jej się nie stało. Inna sprawa, że musiało być to nieźle irytujące, choć póki co Rycząca Łapa zachowywała, cóż, mniej więcej zimną krew i nie reagowała.
gubi myśli, słońce kończy bieg już nie starczatchu i potrzebuje snu chyba położę się tu,obok ciebie
gwiazdy widać, księżyc podniósł się
jak kometa na niebie miga nam świat żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Sro Paź 19, 2022 1:08 am
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Nie poszło do końca po mojej myśli, ale też nie miałem zbyt wielu myśli w tej całej złości i frustracji. Mimo tego coś się udało. Wyrwałem jej trochę włosia i stanąłem na sztywnych nogach przy niej, z grzbietem wygiętym w łuk tak mocno, jak nigdy. Patrząc na nią zły, zasyczałem najgroźniej, jak umiałem, przy okazji wypychając z pyszczka jej futro, co mi się do języka lepiło. Prychnąłem jeszcze na nią, doskakując pół kroku w przód jakby badając teren, ale zaraz znowu rzuciłem się na nią, tym razem celując w szyję i głowę. Tak samo jak wcześniej, byle jakoś objąć i wyskubać z jej karku czy szyi trochę sierści. To był atak chyba bardziej ze strachu, w końcu lepiej zaatakować ją zanim ona mi odda tak, że się łapami nakryję, ale też sobie chyba nie radzę jeszcze najlepiej z emocjami.
Re: Wysoka Trawa
Sro Paź 19, 2022 1:42 am
Migocząca Iskra
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
– No chyba sobie, ku*wa, żartujecie – warczę sama do siebie, wszedłszy do obozu i zastawszy tam… Świetlika rzucającego się do terminatorki medyka. Rzucam się do biegu, żeby wejść pomiędzy atakującego idiotę, a Ryczącą Łapę, która co prawda zapewne nigdy w życiu by nie miała odruchu, by coś takiego zrobić w obronie własnego klanowicza, medyczka od siedmiu boleści, warta swojej mistrzyni. – To, że Rycząca Łapa jest niezrównoważona, to cały klan już wie, ale to, że TY masz mózg wielkości orzeszka, to staje się dopiero jasne – syczę wściekle do kocura, obracając się w jego stronę; mimo fizycznej obrony terminatorki medyka nie szczędzę jej szczerości, która może uświadomi jej, jak bardzo niegodne medyka było jej zachowanie w sytuacji z jej własnym bratem, skoro nikt, ku*wa, nie zadał sobie trudu, żeby dać jej jakąkolwiek karę lub chociaż publicznie potępić jej działania. – Tylko że twoja głupota oznacza również łamanie klanowych zasad, i to kolejny raz w krótkim czasie, więc chyba najwyższy czas, byś poznał smak tej swojej upragnionej dorosłości i poniósł konsekwencje jak dorosły kot, który podnosi łapę na własnego klanowicza i tym samym łamie Kodeks Wojownika. Natychmiast idziemy do Krzywej Gwiazdy. I nie interesuje mnie, kto zaczął, kto brzydko spojrzał albo był niemiły – wystarczy mi, że zobaczyłam, jak atakujesz Ryczącą Łapę, która nawet się nie ruszała.
_________________
you walk off wearin' your disguise never give me something and
don't think twice
and I told youall the things I would do but does it matter when you chase after pleasure you can't have? now look where you ended up at
Re: Wysoka Trawa
Sro Paź 19, 2022 6:23 am
Ryczący Niedźwiedź
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Gdy ten bezmózg ruszył do kolejnego ataki Ryk ruszyła się w bok by ewentualnie uniknąć styczności z kłami Świetlika. Ale tak zasadniczo to nie musiała bo przyszła Migocząca Iskra. Na stwierdzenie, że jest niezrównoważona nijak zareagowała. Chyba każdy to wiedział, w tym i Ryk. Nie potrafiła tego zmienić na przestrzeni księżycy, ale i tak się hamowała. Splunęła na trawę z frustracji jakiej najadła się przez to rude gówno, po czym chwyciła za swoją rybę i ruszyła z powrotem do lecznicy. Asta lavista frajerzy. //Zt
_________________
po stromych miotam się urwiskach, złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka, jakby mi ktoś narzygał w serce.
sączą się noce i godziny, prosto stąd do nieskończoności, życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Wysoka Trawa
Sro Paź 19, 2022 8:53 am
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Hmm... Naprawdę muszę dopracować swoje umiejętności, ale tak porządnie, bo znowu atak nie poszedł jak chciałem i to teraz super bardo nie poszedł, bo pojawiła się przede mną nowa kotka. ,,Znowu ona." Pomyślałem gdy rozpoznałem zapach i maść. Czy świat mnie nienawidzi? Chyba tak jest. Przecież... To niemożliwe, żeby ze wszystkich kotów, ponownie wpaść na Migoczącą. Kiedy zachowuję się dobrze, to nikt nie widzi, ale kiedy zachowuję się "źle" to już wszyscy. O co chodzi?! Co robię nie tak? Natychmiast wyhamowałem, żeby na nową kotkę nie wpaść, bo dlaczego miałbym to robić, jak ona nic mi nie zrobiła? Zaraz też dostałem burę... Znowu... Czy ja żyję w jakimś dziwnym zapętleniu? Mówiła dalej, a mi Ryk była już obojętna. Po prostu usiadłem i zwiesiłem łepek kuląc uszy, słuchając zarzutów. Już mi obojętnie, że sobie łaciata krowa pójdzie, że zabierze rybę i nic się jej nie stanie. Nie miałem już sił się bronić. No dobra, poniosę konsekwencje i takie tam, dobra, trudno. Może nie rozumiałem powagi sytuacji, dlatego się na nią godziłem. Na co się jednak zgodzić nie mogłem, to to, że patrzy tylko na moje przewinienia mówiąc, że ją nie obchodzi kto zaczął. Widziała urywek sytuacji i zamiast ocenić całość, to ocenia to co się jej podoba. Co za stronniczość! I jeszcze tłumaczy kotkę tym, że ma coś z głową! -Ale to ważne, powiedziała, że jestem zdesperowany i mi wepcha ości do gardła!-próbowałem się bronić, pokazać, że ona jest nie bez winy, ale już czułem, że to nie ma sensu. Nie mam dowodów, autorytetu, nie mam nic, dlaczego ktoś miałby mi wierzyć na słowo? Życie jest takie trudne. Jeśli kazała mi za nią gdzieś iść, to szedłem w ciszy i zadumaniu już kalkulując jak ułożyć sobie wszystko na przyszłość. Skoro zachowuję się, jak normalny kot i jestem karany, a niezrównoważona kary nie dostaje, to wniosek jest jasny. Bardziej opłaca się mieć coś z głową. Oj to będzie zabawa. Będę tak szurnięty, jak nikt! I nic mi zrobić nie będą mogli, nawet nie będą chcieli skoro do mojej chorej główki i tak nic nie dotrze. Tak, o dobry plan.
_________________ Nudno tu...
Re: Wysoka Trawa
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.