IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Brzegi Stawu
Brzeg Stawu
Czw 01 Kwi 2021, 11:35
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1913
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Okolica stawu pokryta nieco twardszym piaskiem, jednak na tyle wygodnym by koty mogły tu spokojnie przebywać i nie skarżyć się na ból swoich łap. W cieplejsze dni, gdy upał daje się kotom we znaki, początkowy brzeg stawu jest dość płytki, dzięki czemu zmęczone gorącem koty mogą doznać ulgi, mocząc łapy w chłodnej wodzie.

Re: Brzeg Stawu
Czw 04 Kwi 2024, 01:54
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Odgryzł się. Teoretycznie się tego spodziewała, ale wciąż skwasiła pysk - z tyłu głowy czując jednak pewną ulgę? Że zareagował? Że jej nie zignorował? Wypuściła powietrze z pogardliwym świstem, unosząc o milimetr wyżej swój nos.
Ja przynajmniej nie wyglądam, jakbym mogła się toczyć po obozie jak okrąglutki otoczak — parsknęła, ale w przeciwieństwie do niego, ona patrzyła zarówno na niego, jak i na swoje odbicie w wodzie. Swoją obelgą pominęła dość istotny fakt tego, że w sumie dokładnie tak samo wyglądała ich matka, ale hej. mówiła do Chabra. Nawet nie do końca miała te słowa na myśli; wymyślała to, by zaczepić. By zdenerwować.
Zacisnęła swoje powieki, gdy poczuła nieprzyjemne, zimne krople na sobie. Ach tak? Zanim cokolwiek odpowiedziała, szybkim, gwałtownym i zerwanym ruchem łapy zanurzyła palce w wodzie, by rzucić kroplami, ba, może nawet całym pluskiem na Chabra w odwecie. Byleby zrobić więcej, niż on.
Nic. Chciałam po prostu sprawdzić jak się ma mój brat — wydusiła te słowa nieprzyjemnie, marszcząc brwi, czoło i nos. Właściwie to chyba… naprawdę tak było, a raczej; Szakal nie miała z kim spędzać czasu. To brzmi trochę żałośnie, ale tak właściwie to mało kto Szakal lubił, ale rodzeństwo było… rodzeństwem. To nie tak, że mogli sobie teraz nagle zerwać kontakt, nic dziwnego, że do nich lgnęła, nawet, jeśli tylko po to, by robić im przykrość.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Czw 04 Kwi 2024, 18:28
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- Zazdrościsz mi, bo ja mogę się swobodnie toczyć, a ty musisz wszędzie chodzić - odpowiedział, wytykając jej język, chociaż tak naprawdę wcale nie był na nią zły. Na tym etapie chyba uodpornił się na jej dogryzanie i po prostu nauczył się, że właśnie irytując się i dając się wciągnąć w jej potyczki słowne, tylko ją jeszcze bardziej nakręcał i sztucznie eskalował konflikt... a sam był słaby w wymyślanie ciętych odzywek i nie dawało mu to żadnej satysfakcji. Dlatego tym razem wolał przetestować inne podejście i po prostu nie dać się za bardzo wciągnąć w to wszystko, a jeżeli za bardzo go wkurzy, to sobie po prostu pójdzie, zamiast się z nią kłócić. To chyba było najlepsze rozwiązanie, bo nie chciał dojść do etapu, na którym Szakal znalazła się z Meduzą. Parsknął, gdy siostra oblała go wodą.
- Aha, no i już zobaczyłaś? - spytał, gdy otrząsnął sierść.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 03:46
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
No ale jak wszędzie chodzę, to mam silniejsze łapy. Ty potem nikomu nie przyłożysz porządnie — ciągnęła, dochodząc do, jej zdaniem bardzo istotnego wniosku. Nie, żeby planująca ścieżkę łowcy Szakal potrzebowała często komuś przykładać, ale idea bycia silną (silniejszą, niż Meduza) była dosyć atrakcyjna.
Spuściła powieki i brwi na jego odpowiedź. Nuuudy.
Nom, niestety. Nudzi mi się. We coś zrób — nakazała, machając w tą i we wte ogonem.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 08:05
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- Jak na tobie usiądę i cię zmiażdżę to na nic ci się te łapy nie przydadzą - westchnął, wzruszając barkami. Skoro uczepiła się jego wagi, to zamierzał kontynuować to na swój sposób, obracając swoją tuszę w zaletę, której nie dostrzegała krótkowzroczność Szakal.... Nawet jeżeli wszystko, co mówił, było absurdalne i raczej mało wiarygodne.
Miał coś zrobić? No to proszę. Chwilę patrzył na wodę, zastanawiając się nad zamachnięciem się i ochlapaniem siostry, ale zamiast tego wstał i nagle skoczył w jej stronę, chcąc łapami objąć jej szyję i przewrócić ją na bok.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 08:11
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Przydadzą się do ucieczki, bo uniknę ciebie i twojej okrągłej dupy — parsknęła, kontynuując na większą skalę zupełnie bezsensowny temat. Jej intencje były te same, co Chabra - mieć rację i obracać każdy argument na swoją korzyść. Według niej, to on był tutaj głupi i krótkowzroczny. Nie wiedział, na czym powinien się skupiać jako przyszły nowicjusz, tylko… gapił się w wodę. Kto tak robi? No sami debile, no.
O, zrobił coś. O, zanim Szakal zdążyła cokolwiek zrozumieć, została objęta i przewrócona.
JKHSDJKHJHSDJ!!!! — zakrzyczała, czy też - zapiszczała. Nie lubiła walki mimo swoich wcześniejszych słów. Nie dlatego, że była miękka i chciała pokoju na świecie (gdyby mogła, to wypowiedziałaby trzem klanom wojnę w pojedynkę), tylko dlatego, że była w tych przepychankach żałośnie beznadziejna, a przynajmniej z Meduzą. Ale nie miała na tyle pokory, by się poddawać, skoro sama o coś prosiła - zamiast tego uniosła swoją głowę, by zderzyć się z Chabrem czołami.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 08:21
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
I owszem, przewrócił ją tak, jak planował. Szakal była bardzo lekka i takie manipulowanie nią było bardzo proste, w przeciwieństwie do zrobienia tego zbitemu, ciężkiemu Chabrowi. Gdy ta uderzyła czołem o jego czoło, aż zadzwoniło mu w uszach, co z całą pewnością poczuła też jego siostra; puścił ją i zrobił mały krok w tył, po czym potrząsnął głową i zaśmiał się pogodnie, rozbawiony całą tą sytuacją.
- Jak mnie będziesz wkurzać, to cię wrzucę tak na środek stawu.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 14:57
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
DZYŃŃŃŃŃŃ, okrągła i puszysta główka Chabra była zaskakująco twarda. Jednak miał tam czaszkę, a nie sam glut i pierz! Może jednak błędem było walenie w nią z całej siły w jej mięśniach szyjnych, bo teraz bolało ją tylko czoło… ale hej, przynajmniej Chaber z niej zszedł. Odwzajemniła śmiech - chyba rzadko śmiała się tak szczerze i bez większego namysłu, tak… nie pogardliwie, a po prostu.
Ta? — parsknęła. Gdzieś na wspominkę stawu przypomniały jej się słowa Błotka - że w stawie jest potwór. Przez pół uderzenia serca myślała, że wspominka o tym Chabrowi byłoby niezłe… ale nie chciała by pomyślał, ze ta w to uwierzyła. — Wtedy to ty będziesz zbierać ochrzan. Nie tylko od taty, od Wieszcza też!

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 17:37
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- A ty będziesz cała mokra. Albo w ogóle już nie wyjdziesz, bo coś cię wciągnie i zje. Trudno! - odpowiedział butnie, marszcząc nos i wytykając siostrze język. Tak naprawdę to faktycznie nie pomyślał o tym, że jego akcje mogą wiązać się z dość surowymi konsekwencjami i gdy teraz o tym myślał, to faktycznie nigdy by tak nie zrobił, ale przecież Szakal nie musiała o tym wiedzieć. Zresztą, nie był na tyle silny, żeby faktycznie złapać ją za fraki i wrzucić na sam środek stawu, to była hi per bo la!
Tak naprawdę też nie chciał, żeby Szakal coś się stało i nie chciał zrobić jej krzywdy, nawet gdy była niesamowicie irytująca bez powodu i ciągle szukała zaczepki. Głupszym się ustępuje, czy jakoś tak.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 17:48
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Nie zamierzała negować, że mokra wtedy będzie, ale… na jego kolejne słowa na chwilę zamilkła. Huh? Wciągnie i zje? …Dlaczego Chaber to powiedział? Czy on, um, wiedział o potworze ze stawu; czy on go widział? Nie był wymysłem Błotko? Nie bo dlaczego inaczej Chaber miałby wspominać o wciąganiu i jedzeniu, jeśli nie dlatego? Po jej karku przeszedł nieznaczny dreszcz.
Niby co miałoby mnie wciągnąć i zjeść. To po proSTu woda! — oznajmiła, ostatnie słowa mówiąc ze skrzypem, sama ich niepewna.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Pią 05 Kwi 2024, 18:03
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- No nie wiem. Coś, co mieszka na dnie stawu? - odpowiedział, marszcząc brwi i patrząc na siostrę co najmniej tak, jakby właśnie próbowała mu wmówić, że niebo jest zielone. Głupie pytanie. Jakby coś miało ją zjeść, to raczej coś, co mieszkało w stawie i z niego nie wychodziło, a nie jakiś kot. Chyba by wiedzieli, gdyby któryś z plemiennych kotów miał ciągoty do tego, by zjadać inne koty, prawda? Jakiś wodny nietoperz czy coś.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Nie 07 Kwi 2024, 10:47
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Coś co mieszka na dnie stawu. Przełknęła ślinę.
I… skąd niby wiesz… że coś tam mieszka… ? — powoli spytała, jej niepewność coraz bardziej wyczuwalna w jej słowach. Gdy kotka imieniem Błotko opowiadała jej o niestworzonych potworach ze stawu, uważała, że nie ma żadnych podstaw, by w to uwierzyć, ale Chaber? Członek jej rodziny? Jeżeli dwa koty coś o tym gadały, to może coś serio było na rzeczy. Szakal nagle przestała czuć się aż tak bezpiecznie w obozie.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Nie 07 Kwi 2024, 14:14
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Patrzył na nią przez chwilę, jakby próbując odczytać coś z jej mowy ciała lub tonu głosu, że się z niego zgrywa. Gdy jednak dotarło do niego, że Szakal chyba naprawdę uwierzyła w jego słowa o tym, że coś żyło w stawie, roześmiał się głośno.
- Przecież nic nie mieszka w stawie oprócz tych robaczków, co chodzą po wodzie, ty sarno! - parsknął rozbawiony, nie mogąc uwierzyć w to, że siostra naprawdę w to uwierzyła i w dodatku się PRZESTRASZYŁA. Potrząsnął głową, patrząc na nią z szerokim uśmiechem i pogodnie przymrużonymi oczami. - Zgrywam się tylko, myślałem, że ty też. A ty się p r z e s t r a s z y ł a ś!

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Nie 07 Kwi 2024, 14:54
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Śmiech - bardzo zabawny dla Chabra, a piekielnie nieprzyjemny dla Szakal. Jej uszy pomknęły w tył, a cała twarz wykrzywiła w bardzo, bardzo niezadowolonym grymasie. Ugh!! Poczuła ciepło w policzkach, wstyd oblewający całe jej ciało i futro. Szakal nienawidziła nie mieć racji; próbowała grać wygodnie, próbowała sugerować zarówno istnienie, jak i brak istnienia potwora ze stawu, ale Chaber ją rozgryzł. A przynajmniej myślał, że rozgryzł, i Szakal mogła się kłócić, by utrzymać swoją godność, ale brat był już tak zajęty śmianiem się z niej, że to chyba nie miało sensu. I jeszcze wyzwał ją od saren! Od s a r e n! Gdyby była nieco młodsza, w jej oczach pojawiłyby się łzy - teraz była po prostu naprawdę sfrustrowana i niezadowolona, ale blokowała niedojrzały wyk.
NO BO — krzyknęła, przebierając łapami, — NO BO SIĘ ZGRYWAŁAM! WCALE SIĘ NIE PRZESTRASZYŁAM, TYLKO CHCIAŁAM PRZESTRASZYĆ CIEBIE! — zapiszczała jak zabawka. Chaber był głupi GŁUPI GŁUPI GŁUPI!!! Zamachnęła się łapą w taflę wody z całej siły, by posłać na jego pysk jak największą falę, jaką mogła. NIECH MU ZNIKNIE TEN UŚMIESZEK Z MORDY!!

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Nie 07 Kwi 2024, 15:35
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Szakal wkurzyła się do tego stopnia, że jeszcze chwila, a z uszu zaczęłaby buchać jej para, tak bardzo się zagotowała. Z jednej strony bawiła go strasznie jej reakcja, no bo była śmieszna: jego siostra zawsze zgrywała najbardziej odważną i najmądrzejszą i taką hop do przodu, a teraz co? Tupała łapami i krzyczała, bo uwierzyła w głupotkę, którą wymyślił na poczekaniu?
- HEJ! - zawołał gdzieś między krzyknięciem a piskiem, gdy chlusnęła wodą w jego stronę; chociaż odwrócił głowę i zakrył się łapą, to i tak skończył z mokrym futrem. Otrząsnął sierść i nadal się uśmiechał, bo mimo wszystko wciąż strasznie bawiła go ta sytuacja.
- Jaasne - mruknął, raz jeszcze otrząsając sierść. - No weź, to żarty były, nie obrażaj się. Przepraszam - powiedział, podchodząc krok bliżej siostry.
Z drugiej strony - była jego siostrą i tak bardzo, jak lubił ją obgadywać i jak bardzo bawiła go jej złość, to nie chciał być wobec niej okrutny. Na dłuższą metę nie bawiła go zabawa kosztem uczuć innych kotów.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Nie 07 Kwi 2024, 19:33
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Uśmiechnęła i zaśmiała się triumfalnie, gdy woda poleciała na brata. Może to ONA była potworem ze stawu! Kolejne jego słowa jednak nieco wybiły ją z rytmu. Popatrzyła się na niego przez chwilę w ciszy, jak na jakiegoś idiotę, jakby właśnie powiedział do niej coś w innym języku. Przepraszam? A gdzie on się tego nauczył?
To było fajniejsze jak nie przepraszałeś — stwierdziła i zamrugała, jakby właśnie zupełnie zniknął z niej cały ten wigor. No i po co to robił? Szakal wolała być sfrustrowana i wkurzona tym, co mówił, niż musieć wyskubać z siebie coś rodzaju inteligencji emocjonalnej - nawet, jeśli tylko po to, by jakieś przeprosiny przyjąć.
No ale… !! Ja tak z tym potworem nie bez powodu. Błotko mi powiedziało o nim, bo mnie chciało przestraszyć, jak byłam młodsza, ale mu się nie dałam.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Nie 07 Kwi 2024, 21:14
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
Prychnął na jej słowa.
- Zapamiętam sobie. Więcej cię nie przeproszę - stwierdził, wzruszając barkami, po czym znów się otrzepał. Wciąż był nieprzyjemnie wilgotny i co jakiś czas krople wody kapały z jego futerka. Chciał być miły, a jej się nie podobało... Ale jednocześnie czuł dziwną satysfakcję z tego, że okazało się, że wystarczyło przyznać jej rację, poddać się i wyrazić skruchę, żeby nagle straciła całą chęć do werbalnego szarpania się za kłaki. Czyli jednak jego początkowa teoria była słuszna - i wciąż go to bawiło, oczywiście. Bycie miłym było dużo bardziej nieoczekiwane, w walce na słowa była od niego dużo lepsza i łatwo mogła zyskać przewagę. Zapamięta to na przyszłość, skoro już przetestował to w praktyce.
- Bo może faktycznie coś tam jest, albo kiedyś było - mruknął, po czym sięgnął po kamyczek, który leżał niedaleko. Zamachnął się i rzucił go na sam środek stawu - ten zniknął w wodzie chwilę po tym, jak rozległ się dość głośny plusk. Małe fale w formie okręgów rozeszły się po całym stawie, by zatrzymać się na brzegu. I nic.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Pon 08 Kwi 2024, 18:26
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
I bardzo dobrze! Ja ciebie też nie! Nie żebym kiedykolwiek zamierzała — również prychnęła. Prawdziwe sigmy nie przepraszały, tylko oczekiwały przeprosin od innych. Szakal widziała przepraszanie innych za oznakę słabości, no bo… być takim miękkim? Słabym? Płaszczyć się przed kimś? Jeśli uważa się, że zrobiło się coś źle, to po prostu się tego więcej nie robi. Przeprosiny to tylko słowo. Słowo, które nie przeszłoby przez szakalą krtań nigdy.
No ale chyba nie potwór? — parsknęła. — Może jakaś straaasznie duża ryba. Może ją po prostu zjedli, jak już się najadła wystarczająco dużo takich okrągłych kociaków jak ty — zaśmiała się, ale idea ryby tak wielkiej, że jadła koty, była trochę przerażająca. Abstrakcyjna, ale przerażająca.

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Pon 08 Kwi 2024, 22:19
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
No i tak to jest. Dasz palec, to odgryzie całą rękę. Nie wiedział, czego dokładnie spodziewał się po Szakal, ale nie powinien być w ogóle zdziwiony, że jej reakcja była dokładnie taka. Wywrócił oczami.
- Może - mruknął, patrząc uparcie w miejsce, w którym zatonął rzucony przez niego kamyk. Zmarszczył brwi, jakby oczekując tego, że coś faktycznie wynurzy się z głębi stawu i udowodni im, że jednak faktycznie było się czego bać i coś dziwnego mieszkało w jeziorze. Nic. Odwrócił głowę, by znów spojrzeć na Szakal.
- Ej, ceremonia już za księżyc - powiedział nagle, zupełnie zmieniając temat. - Myślałaś już, kim chcesz zostać?

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Wto 09 Kwi 2024, 08:10
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 168
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
Brak większej reakcji. No dobra, jak wolał gapić się na wodę, zamiast zabawiać Szakal, to niech się gapi. Sama też swój wzrok tam przeniosła, może zobaczy coś szybciej i lepiej, niż brat… ale jedyne co zauważyła, to jak jej wzrok znowu dziwnie się trochę rozjeżdża, a w odbiciu jedno z oczu głupio leci na bok. …Chwila, co? Mrugnęła, a obraz zniknął. Postanowiła to zignorować.
Strzepnęła uchem na jego pytanie. Teoretycznie doskonale wiedziała, kim chciała zostać (i zamierzała tą prośbę zabrać do Wieszczów), bo Meduza i Promyk zdążyły jej udowodnić, co było jej życiową drogą, ale przy Chabrze nie chciała być taka oczywista i otwarta, a co!
Zgadnij — mruknęła śpiewająco, — a ty? Strażnik?

_________________




ach, jaki to był celny strzał
tych kilka słów tak prosto w twarz
 jak to się mogło znów stać? 
w pustym pokoju tkwisz sam,
ZUPEŁNIE SAM

znów wszystko poszło nie tak
znowu musiało tak być

JAKBYŚ BEZ TEGO NIE BYŁ SOBĄ!


Re: Brzeg Stawu
Wto 09 Kwi 2024, 22:01
Chaber
Chaber
Pełne imię : Chaber w Łanie Zboża
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 7 [marzec]
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Niski, zwarty, okrągły. Sierść puszysta, krótka, dziko pręgowana, w kolorze niebieskiego złota z białą strzałką na nosie i pod nosem, łatą na brodzie, szyi, brzuchu i skarpetkami. Niebieskie oczy rozjaśniają się do zielonego. No słodziak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Niknąca Łapa
Autor avatara : jardin.de.lune (instagram)
Liczba postów : 90
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2005-chaber-w-lanie-zboza
- Bo co, bo jestem gruby? - spytał rozbawiony, unosząc brwi. Nie było innej możliwości, dlaczego Szakal od razu wybrała opcję strażnika, niż fakt jego tuszy i założenie, że nie dogoni zwierzyny, a przynajmniej podejrzewał, że tak właśnie wyglądał jej tok myślenia. Gruby idzie na bramkę, bo tylko tam się przydaje.
- Nie wiem, nie myślałem jeszcze. Może? - odpowiedział mimo wszystko na jej pytanie. Wzruszył barkami. - A ty łowca?
Była lekka i szybka. Wyglądała jak stereotypowy łowca... a on jak stereotypowy strażnik. Ech.

_________________

Oh my, just look at those eyes
pretty like agirl,  oh boy!

so cute and polite… better keep him humble, 'cuz he might wanna learn to bite



Re: Brzeg Stawu
Sponsored content

Skocz do: