IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Gniazda Dwunogów
Lawendowy Zakątek
Pon 11 Sty 2021, 18:49
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2006
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Lawendowy Zakątek to kilkanaście krzewów lawendy posadzonych przez dwunogi w miejscu, w którym od głównej drogi odchodzi odnoga prowadząca do Kładki, teraz już, gdy most się rozpadł, właściwie nieużywana. Porą Zielonych Liści fioletowe kwiaty intensywnie pachną i ściągają liczne owady, w tym pszczoły. Za krzewami znajduje się także całkiem wysoki głaz.

Rodzaje terenu: przydroża i okolice domów dwunogów
Re: Lawendowy Zakątek
Czw 18 Lut 2021, 18:06
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Lawendowy Zakątek był jednym z miejsc, którym się nawigowała, jak przybyła do siedlisk dwunogów. Jednak tym razem przedstawiał się w zupełnie innej odsłonie. Padający śnieg nie ułatwiał powrotu Porannej, ale przynajmniej obecnie, gdy zaczęła swoją mozolną podróż, nie padał. Musiała nadal uważać na śnieg leżący na ziemi, który był śliski i stanowił całkiem grubą warstwę, co nie pomagało szylkretowej kocicy w poruszaniu się. Jej niesprawna łapa również bardzo zawadzała, ale przynajmniej na ścieżkach, po których chodziły lu... Dwunogi, były w miarę przystępne do chodzenia po nich. Zatrzymała się na przerwę przy krzewach lawendy, siadając przy jednym z nich i oddychając ciężko, biorąc łapczywie lodowate powietrze w płuca. Nie powinna się przemęczać, szczególnie że niedawno wyszła z przeziębienia. Na szczęście, długie futro chroniło ją w sposób wystarczający, by zapobiec nawrotowi choroby, taką przynajmniej miała nadzieję. Po wyrównaniu oddechów, wzięła jeden głębszy, kierując głowę ku szaremu niebu, z którego prawdopodobnie sypnie kolejna warstwa śniegu. Nie mogła poruszać się szybciej, w jej stanie to było fizycznie niemożliwe, jednak gdy jeszcze więcej napada, to jeszcze trudniej będzie jej się przedzierać przez zaspy. Szczególnie gdy ścieżki dwunogów się skończą i zaczną się tereny przez nich niezamieszkane. Miała nadzieję, że Mknący Nurt i Zroszona Łąka znaleźli bezpieczne miejsca do spędzenia zi... Pory Nagich Drzew.


//ktokolwiek zapraszam uwu
Re: Lawendowy Zakątek
Czw 18 Lut 2021, 22:52
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Po przybyciu na nowe tereny, kotka przychodziła do Gniazd Dwunogów o wiele częściej niż teraz. Była jednym z kotów, które podczas ciepłych pór roku kradły ryby wyłowione przez Dwunogów, a także polowały na myszy i czerpały stąd różne materiały potrzebne do wysłania legowiska. Zimą nie było już tak łatwo cokolwiek zdobyć, a ona również chciała się usamodzielnić; przestać polegać na klanie oraz na ludziach. Czasami jednak przychodziła tu, żeby się rozerwać i poznać kogoś nowego. Tak się składa, że nie odwiedziła gniazd odkąd spadł pierwszy śnieg! Była więc pora, żeby wrócić i zobaczyć co się zmieniło, szczególnie, że miała blisko.
Kiedy przeprawiała się przez Wzgórza, było dość ciemno. Nie przez późną porę, ale brudne, szare chmury przysłaniające niebo. Biały puch nie zdążył się roztopić, a już zapowiadało się na kolejne opady - krajobraz był raczej przygnębiający. Za to w domostwach paliło się światło o ciepłej barwie i odbijało od migoczącego śniegu. Wyglądało to zupełnie jak w jej dawnym domu. Mimo zimnego wiatru mogła poczuć ciepło, jak wtedy, gdy odpoczywała na poddaszu i wiedziała, że jest bezpieczna. A raczej była, bo nie wszyscy Dwunożni zachowywali się tak samo, nigdy nie należało samemu pchać się w ich łapy. Złota postanowiła, że nie będzie się za bardzo oddalać i nawet nie musiała. Przy oszronionych krzakach lawendy dostrzegła sporą kocicę o długim futrze. Wyglądała na zmęczoną, toteż nie można było przejść obok obojętnie.
Wszystko w porządku? — zapytała bez ogródek, żadnego "dzień dobry" ani "przepraszam". Powinny wystarczyć jej dobre zamiary i chęć pomocy...jeśli była potrzebna.
Re: Lawendowy Zakątek
Pią 19 Lut 2021, 13:34
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
Zdołała uspokoić oddech, gdy przeniosła wzrok na okna domostw dwunogów, które rzucały światło na okolicę. Tyle dobrego, że przynajmniej nie padało, jednak przeprawa do jej klanu nie będzie łatwa. Zajmie jej dużo dłużej, niż zazwyczaj, musiała pomyśleć i dobrze rozplanować swoją podróż, by jak najczęściej miała możliwość ukrycia się przed śnieżycą lub odpoczynku. Musiała zakładać, że będzie poruszać się jeszcze wolniej, niż gdy docierała do Międzyrzecza i doliny, pora nie sprzyjała takim wędrówkom. Mogła mieć również nadzieję, że dwójka kotów ją znajdzie i pomoże, ale na to nie mogła liczyć. Sama nie chciałaby, by Mknący Nurt i Zroszona Łąka kręcili się przy siedliskach dwunogów, preferowała, by znaleźli odpowiednie ziemie do zamieszkania i założenia obozu. Być może już tworzą ich nowy dom, a ona musi ich odnaleźć i im pomóc. Nagle w okolicy pojawił się samotnik, kotka, sądząc po zapachu oraz głosie. Skierowała ku niej wzrok, mrużąc zielonkawe ślepia. Nadal nie ufała samotnikom, jednak jej uprzedzenia zostały częściowo rozwiane po tym, jak poznała niektórych z nich. Tylko nie wiedziała, jaka może być złocista panna, która bardzo przypominała kotkę, która odwiedziła Stodołę, gdy leżała przeziębiona.
- Tak. Wędrówka jest cięższa, niż myślałam - odpowiedziała, kierując kątem oka wzrok na poparzoną łapę, która była wyjaśnieniem zagadki. Przez to, że nie mogła na niej polegać, podróż zajmowała dużo dłużej, inaczej nie odpoczywałaby po paru krokach przy Lawendowym Zakątku. Dostrzegła również, że przy dwunogach, koty mieszkały w większości w grupie, lubiły również mieć dość niewielkie terytorium, a to miejsce... Nie było zbyt dobre do zamieszkania, dlatego wykluczyła, że mógł być to rejon kotki.
- Wyglądasz prawie tak samo, jak inna samotniczka mieszkająca poza gniazdami dwunogów. Jesteś z nią spokrewniona? - zadała pytanie, trochę bezpośrednie, ale nie musiała grać uprzejmej i uległej. Prócz zmęczenia i niesprawnej łapy, była w pełni sił, a druga samotniczka wyglądała na młodszą i mniej doświadczoną. Nie musiała jej ulegać, jednak ogrzewała trochę swój charakter. Jeśli chciała, by Klan Rzeki rósł w siłę, musiała zwerbować samotników, którzy chcieliby przyjąć wierzenia i Kodeks Wojownika. Pytanie o rodzinę wzięło się stąd, że podobnie, jak samotniczka, która przyszła odwiedzić Popioła, kotka miała płaski, drobny pyszczek z dużymi oczami. Miała również złocistą barwę futerka, jednak dużo ciemniejszą, niż niebiesko-kremowa. Obie były naprawdę ładne i chwytające za oko, nawet Poranna, która starała się nie zwracać uwagi na takie rzeczy, nie mogła oderwać od nich wzroku.
Re: Lawendowy Zakątek
Nie 21 Lut 2021, 22:51
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Bliznę na łapie kotki zobaczyła dopiero omijając krzewy i podchodząc z odpowiedniej strony. Nie wyglądało to pięknie i cokolwiek ją tak urządziło, musiało być cięższe do pokonania niż szczury, które ona spotkała. Łoś pokiwała głową ze zrozumieniem i przysiadła się obok.
Wędrówka? A więc nie jesteś stąd? — zapytała niepewnie. Zaczynanie znajomości od osobistych pytań nie leżało w jej zwyczaju, ale słowo wędrówka sprawiło, że drgnęła jej końcówka ogona. Jeśli migrowała z klanami na nowe ziemie, powinna również coś o jej rodzinie. I może nie będzie jej oceniać za chęć odnalezienia swoich, a ją podzielać. W nieprzyjaznym świecie samotników kotka często miała nadzieję, że natknie się na kogoś...myślącego podobnie. No, oczywiście nie na tyle, by szukać pocieszenia u kotów żyjących sobie wygodnie w klanach, które przeżyły! Coraz więcej było tam dzieciaków, które nawet nie doświadczyły pożaru i uczyły się przeganiać samotników spod granic, nie mając pojęcia o ich przyszłości! Phew, nie miała o czym z takimi rozmawiać. Kotka wyglądała za to na starszą i doświadczoną, patrząc choćby na same obrażenia na jej ciele. Na jej pytanie pokręciła z wolna łbem i westchnęła krótko.
Masz na myśli Wełnę? Poznałam ją dopiero niedawno — żółtooka była jedyną znaną jej kotką, która przypominała ją wyglądem. No, była jeszcze jedna, ale nie mogło o nią chodzić; zaginęła, o ile w ogóle żyła. Ze wspomnianą najpierw kotką spokrewnione nie były, właściwie jedyne, co je łączyło, to część terenów łowieckich. Ciekawe czym zaszła srebrnej za skórę, że o nią wypytywała. A może przeciwnie, pokazała się ze swojej lepszej strony, której Łosia Łapa nie była godna?
Re: Lawendowy Zakątek
Sob 06 Mar 2021, 11:11
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- Nie. Pochodzę z odległych ziem, aktualnie idę w kierunku Doliny Oka Gór - odpowiedziała, wzdychając cicho i obserwując piętrzące się warstwy białego puchu. Nie będzie to łatwa przeprawa, szczególnie w jej stanie. Długi czas zajmie jej, nim dojdzie do celu, a teraz mogła chwilę odpocząć, rozpoczynając rozmowę z nieznajomą. Porzuciła rozmyślania o wędrówce, skupiając się na osobie złotej kotki. To jest idealna okazja do chwilowego odpoczynku, być może nabierze trochę więcej sił, by dotrzeć do okolic klanów. Ale na pewno nie uda jej się to jednego dnia.
- Oh, to widocznie w okolicy jest jeszcze jedna. Osobiście poznałam Wąsik - odpowiedziała, poruszając delikatnie wąsami w zamyśleniu. W tej okolicy naprawdę była niezwykle duża liczba kotów o naprawdę ładnych kolorach futerek. W Klanie Rzeki najbardziej na tym tle wyróżniał się Czarnostopy, który miał podobnej barwy sierść, co nieznajoma, z którą Poranna rozmawiała. Szylkretka zaczynała się powoli zastanawiać, czy to wszystko to nie były jego córki.
- Żyjesz w okolicy? - zadała pytanie, przymrużając przy tym zielonkawe ślepia. Od kiedy przebywała w siedliskach lu... Dwunogów, nie spotkała takiej kocicy, nawet nie widziała jej z odległości. Ciekawa była, czy nieznajoma również nie pochodziła stąd, czy może po prostu mieszkała w innej części gniazd, a Pora Nagich Drzew zmusiła ją do dalszych wędrówek.
Re: Lawendowy Zakątek
Sro 10 Mar 2021, 23:41
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Przybycie z odległych ziem. Rozległa blizna na łapie. Wędrówka do Oka Gór. Te wszystkie informacje nagle w nią uderzyły i wzbudziły tylko jedno podejrzenie, a raczej je potwierdziły. Kotce przeszło to przez myśl wcześniej, ale dopiero teraz miała wystarczające podstawy, by zadać pytanie.
Tam gdzie idziesz, mieszkają klany. Czy ty...należałaś do jednego z nich? — odezwała się ostrożnie, starając się nie być nachalną, ale jednocześnie pewną swoich słów. No, ale dobrą sprawę kocica sama z siebie dużo już powiedziała, czemu miałaby się teraz zatrzymywać? Nie wszystko interesowało Łosią Łapę, na przykład kwestia podobnej do niej samotniczki, ale to było o wiele bardziej istotne. Determinowało, czy kotka również otworzy się w kwestii swojego pochodzenia.
Tak, może one są siostrami, czy coś. Ja jestem tu sama — jak to samotnik. Kotka wypowiedziała te słowa z obojętnością, choć pamiętała, że nijaka Wełna miała nie należeć do żadnej grupy. A jeśli faktycznie miała siostrę czy innego członka rodziny, to on również dzielił z nią tereny łowieckie! No ładnie.
Można tak powiedzieć, przebywam głównie na Wzgórzach — odpowiedziała zgodnie z prawdą. Tam też miała swoje legowisko, trudne do znalezienia przez obce koty, a na Osiedle przeważnie wpadała i wypadała. Nic dziwnego, że nie minęły się ze srebrzystą pręguską, którą w przeciwnym wypadku by zapamiętała.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Lawendowy Zakątek
Czw 11 Mar 2021, 10:25
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- ... Tak. Należałam do klanu, który wraz z innymi członkami, którzy ocaleli, próbujemy odbudować - odpowiedziała na pytanie kotki, która widocznie była zorientowana w tym, gdzie się mieszczą klany. Cóż, po wypowiedzi Porannej Zorzy nietrudno było się domyśleć, że jest jakoś z nimi związana. Aktualnie nie istniała potrzeba ukrywania tego, nie była już ani chora, ani ranna, wypoczęła i była praktycznie w pełni sił, prócz lekkiego zmęczenia podróżą, które stopniowo mijało. Za niedługo powinna ruszyć w dalszą trasę, dopóki w miarę pogoda sprzyjała. Przytaknęła głową na wiadomość, że kotka była sama. Samotnicy w głównej mierze pozostawali samotni, jedynie paru zbijało się w większe grupki, które ułatwiały im przetrwanie w niesprzyjających warunkach.
- Wzgórza... To zaraz tutaj, prawda? - zadała pytanie, kierując pysk w kierunku wyjścia z osiedla i kiwając głową, wskazując na tereny za nim. Przechodziła przez wzgórza, jednak nie wyczuła mocnego oznaczenia terenu. Być może złota kotka zamieszkiwała tereny w trochę innym miejscu lub też jej tereny były małe. Co przy zi... Porze Nagich Drzew nie jest zbyt sprzyjające, nawet jeśli zajmowała bardzo obfitujący w zwierzynę kawałek terenów.
- Jeśli chcesz, możesz ruszyć ze mną. Klan Rzeki z radością przyjmie każdego w potrzebie - zaproponowała, kierując wzrok ponownie na swoją rozmówczynię, nawiązując kontakt wzrokowy i uważnie śledząc reakcję. Kotka nie wydawała się wrogo nastawiona do klanów po tej ich krótkiej rozmowie, raczej... Była zaskoczona, że spotkała na osiedlu kogoś takiego, jak szylkretowa kocica.
- Nazywam się Poranna Zorza, jestem medyczką Klanu Rzeki - przedstawiła się złotej kotce, wyjawiając swoje imię. Któż by chciał podążać za kimś, kogo imienia nawet nie zna? Oczywiście, byli tacy samotnicy, którzy znajdowali inne priorytety, ale im dłużej kotka z nimi rozmawiała, tym większą miała świadomość, że wyjawienie imienia rozmówcy świadczyło o cząstce zaufania, jakim obdarza obcego kota. Raczej nikt się nie rwał do przedstawiania się, pomimo że czasami rozmowy trwały długo i poruszały głębsze tematy, niż aktualna pogoda.
Re: Lawendowy Zakątek
Sob 13 Mar 2021, 19:44
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Brzmi jak ambitne przedsięwzięcie. Dużo was jest? — jeszcze zanim szylkretowa zdążyła sprecyzować, z jakiego konkretnie jest klanu, było jasne, że chodzi o Rzekę. Jeśli jej się uda, będzie brakować tylko jednego z czterech - ale jego przyszłość wyglądała raczej czarno. Kotka pokiwała łbem, dając znać, że owszem, Wzgórza są niedaleko; stanowiły jeden ze sposobów na dostanie się do osady.
Co zrobicie po dotarciu do doliny? Nie sądzę, żeby obecni przywódcy, kimkolwiek są, ot tak wam pomogli — jej odpowiedź na zaproszenie do klanu była wymijająca, cóż za zawód. Obawy zawarte w jej słowach były jednak prawdziwe. Nawet jeśli sami poradzą sobie w znalezieniu odpowiednich terenów, polowaniu i pozyskiwaniu członków, z początku może być ciężko. I może się okazać, że klan nawet dobrze się nie uformuje, zanim nie wybiją go samotnicy. Nie tylko to, ale strategia przyjmowania KAŻDEGO w potrzebie była wątpliwa - ile z tych potrzebujących w przeszłości zamordowało innego kota, dla przykładu? W tym wszystkim było za dużo niewiadomych, a wisienką na torcie był fakt, że złocista zwyczajnie nie była gotowa na powrót do życia w klanie. A teraz bum! Propozycja stworzenia go od zera. Jej reakcja była więc zrozumiała, choć brak zaprzeczenia to też coś. Szczególnie, że następne słowa kocicy wskazały na jedną, dużą zaletę - posiadanie medyka po swojej stronie.
Poranna Zorza. Nie kojarzę tego imienia, ale ci wierzę. W końcu trening był księżyce temu, łatwo zapomnieć o takich rzeczach — zaśmiała się gorzko. Była pewna, że jak już poznała imię medyczki, to nie było to podczas treningu, a poprzez koleżanki. Typowe dla niej — Ja jestem Łosia Łapa, z klanu Cienia — wyjawiła w końcu. Była tylko zwyczajną terminatorką, więc nie liczyło się to za bardzo, za to jej mistrz powinien być rozpoznawalnym osobnikiem, z tym jak często przebywał na granicach. No, a poza tym miała większe zaufanie do kotów pochodzących z klanów...mimo wszystko.

_________________

ixdon'txlovexxyou
for what it's worth
so if you're leaving
canxxxyouxxhurt?

cherryxxxxblossom
thisxxisxxgoodbye
comexxherexlately
andxyouxxwillxfly

loverxlet mexplease
fall onto your knees
you once made me

smile
then you strayed .


Re: Lawendowy Zakątek
Pią 19 Mar 2021, 11:58
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- Nie jest nas wiele, ale nie ilość stanowi siłę. Ważne jest to, że dążymy do wspólnego celu - odpowiedziała na pytanie, nie podając konkretnej ilości. Nie mogła w końcu całkowicie ufać nieznajomej samotniczce, która mogłaby potencjalnie zagrozić ich małej grupce.
- Porozmawiamy z przywódcami i poszukamy miejsca dla siebie. Nie oczekujemy od nich pomocy, ale jeśli ją zaproponują, nie będziemy mieć podstaw do tego, by ją odrzucić - powiedziała, a w myślach Porannej pojawiła się myśl, że złota kotka dość sporo wie o klanach. Jednak niektórzy samotnicy wiedzieli, że w tych dużych grupach są przywódcy oraz wojownicy, dlatego nie uznała tego za zbyt podejrzane. Być może nieznajoma po prostu się dowiedziała o tym sama. Uniosła lekko brwi, słysząc następne wypowiedzi złocistej kotki, czując, jak w piersi mocniej jej serce zabiło. Czy to mogła być była członkini innego z klanów? To by wyjaśniało jej obecną wypowiedź oraz fakt, że dość sporo wiedziała o klanach.
- Nie było o mnie zbyt głośno. Od chwili, w której zostałam jedynym medykiem klanu po odejściu Łopianowego Korzenia mogłaś o mnie nie słyszeć - odpowiedziała, mając pełną świadomość tego, że wiadomości o niej jako o medyczce były przekazywane raz, może parę razy podczas treningu, być może nawet Łosia Łapa nie zdołała w ogóle o niej usłyszeć. Nie brała sobie pod opiekę żadnych terminatorów, nie wychylała się, po prostu spełniała swoje obowiązki medyka w lecznicy samotnie.
- Miło mi cię poznać, Łosia Łapo. Jakie masz plany na dalsze swoje życie? - zadała pytanie, zauważając już wcześniej, że złota kotka odpowiedziała wymijająco na pytanie o dołączenie. Jeśli pochodziła z klanu, nawet jeśli to był inny klan, niż Rzeka, Poranna Zorza chciałaby, by do nich dołączyła. Klan by wtedy na pewno był postawiony stabilniej, niż na trójce kotów z klanu i samotnikach. Jednak być może Łoś miała inne plany na swoje dalsze życie, a szylkretka nie zamierzała jej do niczego przymuszać.
Re: Lawendowy Zakątek
Pią 19 Mar 2021, 18:14
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Stwierdzenie kocicy było w jej mniemaniu błędne. Ilość kotów jest ważna, jeśli chce się zająć większe terytorium i je utrzymać, nie wspominając już o znalezieniu wśród nich materiału na lidera. Do tego kotki, które zainteresowane są wychowywaniem kociąt. Ale najważniejsze, że podpunkt "wspólna myśl" można skreślić z listy potrzebnych rzeczy.
Sądziłam, że w grupie siła. Rozumiem jednak, o czym mówisz — mruknęła. Kocica nie była chętna do podawania konkretów, ale to i tak było pytanie czysto orientacyjne. Wiadomo, że skoro Rzeczniaków była garstka, to tyle samo lub mniej udało się szylkretce odnaleźć i zaangażować w odbudowę klanu. Ci nieszczęśni samotnicy stanowili pewnie drugą połowę wszystkich członków.
Mhm, to życzę, by wszystko poszło bezproblemowo — o ile nie zamierzali czekać z tą rozmową do kolejnej pełni, to musieli wejść na tereny klanów, na co każdy patrol reaguje inaczej. Szkoda, gdyby ta historia zaczęła się od jakiejś afery.
No spójrz, a teraz spotykam cię we własnej osobie — dopowiedziała ze zdumieniem i odrobiną ironii, ale nie miała na celu obrazić kotki. Wydawało jej się zabawne to, że gdyby nie pożar, ta wciąż pojawiałaby we wzmiankach tylko z imienia, a teraz robiła coś tak dużego. Z nią było poniekąd tak samo, niczym się nie wyróżniała ani nawet nie została wybrana na Zgromadzenie.
Planuję po prostu przetrwać. Miło byłoby mieć towarzystwo, ale nie zamierzam znów nosić tych durnych rang — rzekła, próbując na koniec nie brzmieć, jakby doświadczała repulsji na samo wspomnienie o tym. Powiedziała to jednak, bo zorientowała się, że medyczka powraca do tematu z wcześniej. Poza tym przeszło jej przez myśl, że mogłaby zaproponować grupie niezobowiązującą pomoc. W przystosowaniu członków do życia we wspólnocie takiej jak klan, nadaniu im śmiesznych imion, zorganizowaniu obozu i zwerbowaniu nowych; w postawieniu filarów. Była gotowa to zrobić, bo widziała w tym korzyści także dla siebie, a po wszystkim...gdyby wciąż nie zżyła się z klanem, odeszłaby. To jednak była spora sprawa do przemyślenia, dla obu stron. Poranna Zorza na pewno bardziej potrzebowała kotów, które w przyszłości będą chodzić na patrole i trenować terminatorów, prawda? Łoś jeszcze raz dokładnie przyjrzała się rozmówczyni, po czym ukradkiem spojrzała na słońce rzucające mdłe światło na ich futra.
Re: Lawendowy Zakątek
Nie 28 Mar 2021, 19:35
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- Samotnicy niestety nie są zbyt chętni do zmieniania swoich nawyków. Nie dziwię się. Życie samotnika nie jest dla mnie, tak samo jak dla nich może nie być życie kota klanowego - odpowiedziała jedynie na słowa, że w kupie była siła. No niestety, Klan Rzeki jeszcze tą kupą nie był i prawdopodobnie jeszcze długo nie będzie. Było ich niewiele, chociaż nie miała pojęcia, czy Mknący Nurt i Zroszona Łąka też z kimś nie rozmawiali. Wolała jednak podawać pewne dane i nawet, jak ta liczba będzie zaniżona, to... Będzie lepiej dla Klanu Rzeki. Na stwierdzenie, że złota spotyka ją we własnej osobie, poruszyła wąsami w cichym prychnięciu rozbawienia. Klanowe koty raczej nieczęsto mają możliwość spotkać medyka innej grupy, chyba że na zgromadzeniu, ale kotka była pewno za młoda, by pamiętać którekolwiek z nich, co się działy na dawnych terenach.
- Czy coś się... Stało w Klanie Cienia? - zadała pytanie, przekrzywiając delikatnie głowę w bok. Brzmiało to tak, jakby Łosia Łapa miała złośliwego mistrza, który po złości nie chciał zgłosić ukończenia treningu, by nie została mianowana. Ile w tym było prawdy? Poranna Zorza nie wiedziała. Jeśli kotka chciała się z nią dzielić przeszłością, to ją by wysłuchała, jeśli nie - zrozumiałaby. Cienista była młoda, prawdopodobnie musiała jeszcze wszystko sobie poukładać w głowie, a młodość czasami nie pozwalała zareagować racjonalnie do sytuacji.
- Jeśli jednak zmienisz zdanie... Klan Rzeki zawsze by cię przyjął. Kieruję się do doliny, w której żyją inne klany i zamierzamy się osiąść w ich pobliżu - powiedziała, informując kotkę o celu podróży, na który tak długo czekała. Wiedziała jednak, że jeszcze daleka droga i dużo pracy przed nimi. Jeśli chcieli odbudować klan... To prawdopodobnie będą musieli wszyscy jego członkowie pracować na ten cel do końca swojego życia.
Re: Lawendowy Zakątek
Czw 01 Kwi 2021, 16:30
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Rozumiem — powtórzyła z niecierpliwością. Nie trzeba było jej dodatkowo tłumaczyć dlaczego wymazany z egzystencji klan ma mało członków. Dla niej balansowanie na zmianę między różniącymi się znacznie klanowym a samotniczym życiem też nie było łatwe.
Nie...nie wiem. Nic, co by miało znaczenie — wydusiła z siebie. Przecież potrzebowała być wysłuchana, ale kiedy pojawiła się możliwość, odrzuciła ją. Nie chciała uchodzić za słabą, już wystarczająco długo wytrzymywała to przed pożarem. Teraz dostała szansę na nowy początek i aby ją wykorzystać, przeszłość musiała zostawić za sobą. Wyżalenie się budzącej zaufanie, lecz zupełnie obcej kotce wcale by w tym nie pomogło. Tak przynajmniej myślała złota, bo w rzeczywistości jej życiorys mógłby być dobrym przykładem jakich błędów nie popełniać.
Dobrze. Obiecuję, że o tym pomyślę, ale nic innego — odpowiedziała, podnosząc się. Skinęła kocicy w geście pożegnalnym, nie chcąc zabierać jej ani sobie więcej czasu. Wiedziała już wszystkie potrzebne rzeczy, lecz aby podjąć jakąkolwiek decyzję musiała pierw uporządkować swoje samotnicze sprawy. Choć była przekonana, że w pojedynkę radzi sobie jak nigdy wcześniej, nie była obojętna wobec propozycji medyczki. Nie raz musiała podejmować ważne decyzje i jeśli jej życie miało zmienić się na lepsze, była gotowa znów to zrobić. Klanie Rzeki... lepiej się szykuj.

/zt
Re: Lawendowy Zakątek
Sob 03 Kwi 2021, 13:57
Poranna Zorza
Poranna Zorza
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 87 (XII)
Matka : Górska Zamieć
Ojciec : Nocny Deszcz
Mistrz : Łopianowy Korzeń
Wygląd : Potężnie zbudowana, srebrno-kremowa kotka o długim futrze z bielą na pysku, gardle, piersi i brzuchu, a także o białych łapach - u prawej, przedniej łapy białe palce, na tylnych łapach sięga do stawów skokowych. Posiada charakterystyczne pędzelki na uszach oraz zielonożółte oczy. Przez lewą przednią łapę przebiega blizna po poparzeniu, sięgająca do łopatki.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [P], Kozia Łapa [KR]
Liczba postów : 482
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t281-poranna-zorza#420
- Jeśli chciałabyś porozmawiać, to zawsze będę do twojej dyspozycji, jak Gwiezdny Klan zechce jeszcze raz skrzyżować nasze ścieżki - odpowiedziała na jej słowa, nie chcąc jej przymuszać do tego, by już teraz natychmiast opowiedziała jej o całym życiu. Porannej na tym niezbyt zależało, jednak jakby miało to sprawić, że kotce zrobi się lżej na duszy, to by ją wysłuchała. Z radami trochę gorzej, ale czasami dużo słów nie było potrzebnych, by kot poczuł się lepiej. Na następne jej słowa przytaknęła na potwierdzenie i również w geście pożegnania.
- Do zobaczenia - powiedziała jedynie na koniec, odprowadzając złotą kotkę wzrokiem, po czym sama ruszyła w dalszą podróż. Zdołała odpocząć i zebrać siły, jednocześnie zastanawiała się nad tym, czy Łosia Łapa podejmie ważną dla jej życia decyzję... I jaką ją podejmie. Miała nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkają. Nie. Była tego pewna, że ich drogi ponownie się skrzyżują.

zt
Re: Lawendowy Zakątek
Wto 30 Sie 2022, 18:43
Cień.
Cień.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 47ks / Sierpień 2022
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Wygląd : Czerń rozlewa się po jego zadbanym, krótkim futrze niczym cienie przykrywające las gdy nadchodzi noc. Stąd też wzięło się jego imię. Ma smukłą sylwetkę, a jego postawa zawsze jest dostojna i wojownicza. Patrząc w jego zielone oczy można mieć wrażenie, że przeszywają na wylot jakby szukały każdego słabego punktu.

Liczba postów : 49
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t439-cien
Popiół... Podobno mieszkał w okolicy. Może gdzieś go tu znajdę. Jeśli rzeczywiście zna się na ziołach, to naprawdę przydałoby się go spotkać. Kaszlnąłem. Ten ból głowy czasem jest nie do zniesienia! Nie wiem dużo o chorobach, ale wiem że nigdy nie należy ich lekceważyć.
- Popiół? - zawołałem z nadzieją.

_________________


Though my wings been bloodstained and could never rid

I'll try hard to soar to the heaven I dreamed

There is no "exception" in this library

For I know I will always go with you

Re: Lawendowy Zakątek
Czw 08 Wrz 2022, 12:52
Oszroniona Łapa
Oszroniona Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 10 [I]
Matka : Skrząca Pajęczyna [*]/ Gronostajowa Mordka [NPC]
Ojciec : Jeleniorogi [*]/ Czerwony Kwiat [NPC]
Mistrz : Cebulowy Nos
Wygląd : Przeciętnej wielkości kociak o szczupłych, długich łapach i równie przeciętnej sylwetce. Jego ciałko pokryte jest krótką, przylegającą i wiecznie dobrze ułożoną sierścią; czarny pręgowany colorpoint z ciemną maską na mordce, łapach i ciemnym ogonie (najciemniejsza końców). Migdałowate jasne lodowo-błękitne ślepia, brak szczególnych blizn. [reszta w KP]
Multikonta : Krzywa Gwiazda, Tafla, Wierzbowy Puch, Szerszeń | Żabia Łapa, Uszko
Liczba postów : 239
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t62-szron
Popiół




Los chciał, że starszy wiekiem znachor był w tej okolicy. Nie po zioła, po prostu opuścił swoje legowisko na krótki spacer gdy przestały boleć go stawy. Przechadzał się spokojnie gdy nagle usłyszał... Swoje imię i dostrzegł czarnego kocura. Podszedł powoli bliżej, przyglądając się nieznajomemu krótką chwilę.
— Witaj, czy coś się stało, że mnie szukasz? — miauknął, lekko unosząc brew. W sumie, głupio zapytał. Wyczuwał od kocura, że coś było nie tak i dość szybko się domyślił, że nieznajomy szuka pomocy.
Re: Lawendowy Zakątek
Czw 08 Wrz 2022, 19:54
Cień.
Cień.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 47ks / Sierpień 2022
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Wygląd : Czerń rozlewa się po jego zadbanym, krótkim futrze niczym cienie przykrywające las gdy nadchodzi noc. Stąd też wzięło się jego imię. Ma smukłą sylwetkę, a jego postawa zawsze jest dostojna i wojownicza. Patrząc w jego zielone oczy można mieć wrażenie, że przeszywają na wylot jakby szukały każdego słabego punktu.

Liczba postów : 49
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t439-cien
To, on Popiół! Znalazłem go!
- Eee... Ja prz... - przerwał mi atak kaszlu - Przychodzę, ponieważ ostatnio nie najlepiej się czuję... Zachorowałem, o ile mi wiadomo. Może nawet poważnie, lecz nie mi to oceniać. - miauknąłem. Ostatnio dopadły mnie bóle ciała i głowy, więc przydałoby się w końcu coś z tym zrobić, nie? Mam nadzieję, że Popiół rzeczywiście się zna na ziołach...

_________________


Though my wings been bloodstained and could never rid

I'll try hard to soar to the heaven I dreamed

There is no "exception" in this library

For I know I will always go with you

Re: Lawendowy Zakątek
Czw 15 Wrz 2022, 14:37
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Kocur wysłuchał go ze spokojem, po czym delikatnie poruszył końcówką kudłatego ogona. — Rozumiem, pomogę ci, ale mógłbyś mi dokładnie powiedzieć co ci dolega? Abym mógł dobrać odpowiednie zioła do twojej przypadłości. — starszy kocur mruknął łagodnie, zachęcając Cienia by powiedział coś więcej. W końcu na ogólne "zachorowałem" nie było uniwersalnych ziół, niestety.
Re: Lawendowy Zakątek
Czw 15 Wrz 2022, 16:10
Cień.
Cień.
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 47ks / Sierpień 2022
Matka : Mała Mrówka
Ojciec : Świszczący Nos
Wygląd : Czerń rozlewa się po jego zadbanym, krótkim futrze niczym cienie przykrywające las gdy nadchodzi noc. Stąd też wzięło się jego imię. Ma smukłą sylwetkę, a jego postawa zawsze jest dostojna i wojownicza. Patrząc w jego zielone oczy można mieć wrażenie, że przeszywają na wylot jakby szukały każdego słabego punktu.

Liczba postów : 49
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t439-cien
- Dużo kaszlę, boli mnie gardło, kicham i cieknie mi z nosa. Od pewnego czasu bolą mnie głowa i mięśnie. Wiesz co to może być? Możesz mi pomóc? Mam nadzieję, że to nic poważnego... - miauknąłem, z nadzieją w głosie. Czy o czymś zapomniałem...? Chyba nie... Ale i tak wydaje mi się, że to już dość duży zasób informacji.

_________________


Though my wings been bloodstained and could never rid

I'll try hard to soar to the heaven I dreamed

There is no "exception" in this library

For I know I will always go with you

Re: Lawendowy Zakątek
Czw 15 Wrz 2022, 16:15
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
— A kolor wydzieliny? Biała? Przezroczysta? — dopytał znachor, mrużąc lekko ślepia, jakby samemu chcąc się przekonać o jaki kolor może chodzić. — I nie, z tego co słyszę, to nic poważnego i mam na to zioła, tylko powiedz mi o tej wydzielinie, dobrze?
Re: Lawendowy Zakątek
Sponsored content

Skocz do: