IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 23 Wrz 2022, 18:42
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
No dobra. To jeszcze raz. Próbowałem do skutku, aż czegoś nie znajdę. Nie mogę wrócić do obozu z pustymi łapami, eh?

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Szumiący Gąszcz
Pią 23 Wrz 2022, 19:42
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1406
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
głębia lasu

Szczyt kontynuował poszukiwania wśród zarośli, mając przy sobie stałego kompana - wiatr. Lecz ile by nie przeszedł, wszędzie nic... i nic... Może udał się na polowanie w niezbyt fortunnym momencie? Kocurek musiał przejść jeszcze kawałek, żeby w końcu trafić na coś. Lecz, ku jego rozczarowaniu, nie była to zwierzyna. Zdaje się, że musiał na chwilę o niej zapomnieć, bowiem w pewnym momencie zauważył samotnika! I to nie jednego, a całych dwóch! Jeden z nich był średnim rudasem, a drugi - wysokim, dobrze zbudowanym czarno-białym kocurem.
Wędrowali sobie po lesie w odległości około dwóch drzew, także ostrożnie stąpając po wilgotnym podłożu. Wyglądało na to, że czegoś szukali. Ale czego? Cóż, z pewnością nie była to dobra nowina dla plemienia. Lecz na razie żaden z nich nie zdążył jeszcze zauważyć Szczyta.

Szczyt: P: 5 | S: 23 | Z: 30 | Sz: 28 | O: 23 | HP: 160 | W: 120
· Ostre pazury | Sokoli wzrok | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [1], Wspinaczka [1]

Rudy samotnik: S: 24 | Z: 34 | Sz: 23 | O: 25 | HP: 150 | W: 130

Czarno-biały samotnik: S: 42 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 23 | HP: 165 | W: 115
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 23 Wrz 2022, 19:48
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Uh... To nie było może zadanie dla Łowcy, ale jednak jakaś dwójka samotników po prostu się przechadzała po naszym terytorium i eee... no nie za bardzo przyjemnie?
Hej wy tam! — zawołałem, zaczynając biec w stronę dwójki samotników. Na moim pyszczku był delikatny uśmiech, aby nie myśleli, że chcę ich zaatakować czy coś. — Bo ten, jesteście na terenie Plemienia. No i ogółem mogę was odprowadzić do granicy jak się zgubiliście, tylko że no tutaj nie możecie być — mówiłem powoli, to spoglądając na rudego, to na czarno-białego samotnika.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Szumiący Gąszcz
Pią 23 Wrz 2022, 21:03
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1406
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Pierwszy na nagły głos Szczyta zareagował ten mniejszy. Zwrócił gwałtownie swój łeb w jego stronę, z zaskoczenia aż jeżąc lekko sierść. Widocznie się przestraszył pędzącego w jego kierunku kocura. Lecz kiedy ujrzał w nim uśmiech, uspokoił się, stwierdzając, że trafił na przyjaznego typa. Szturchnął bokiem swojego towarzysza, ruchem łba wskazując na łowcę. Czarno-biały spojrzał na nadchodzącego kota nieco nieufnie, ale nie wyglądał na agresywnego.
Czy to jeden z nich? – spytał swojego rudego kumpla, zanim Szczyt do nich dotarł. Nie spuszczał przy tym z niego oka.
Chyba tak... – odparł rudy, wzruszając lekko ramionami, także bacznie obserwując kocurka. Pochylił nieco bliżej łeb, próbując go wywęszyć, ale zaraz przerwał. – Tak, zdecydowanie tak. – mruknął, gdy Szczyt wygłosił swoją drugą wypowiedź. Zerknął na swojego kolegę.
To dobrze. Może nam pomoże.
Może. – rzekł rudy, po czym znowu spojrzał na Szczyta – Witaj, kocie z plemienia! Jestem- – zagadnął do niego spokojnie, chociaż wyglądał na zaniepokojonego. Nim jednak skończył swoją wypowiedź, większy kocur szturchnął go mocno w bark, na co rudy spojrzał na niego, po czym odkaszlnął niepewnie i powrócił do swojego rozmówcy – To... pomożesz? – zapytał, już poważniejszym tonem.

Szczyt: P: 5 | S: 23 | Z: 30 | Sz: 28 | O: 23 | HP: 160 | W: 120
· Ostre pazury | Sokoli wzrok | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [1], Wspinaczka [1]

Rudy samotnik: S: 24 | Z: 34 | Sz: 23 | O: 25 | HP: 150 | W: 130

Czarno-biały samotnik: S: 42 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 23 | HP: 165 | W: 115
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 24 Wrz 2022, 15:33
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Dwójka kotów rozmawiała, jakbym nie był w ogóle przy nich. Odchrząknąłem, czując delikatny dyskomfort spowodowany tą sytuacją. Chciałem, aby dwójka kotów jak najszybciej wyszła poza nasze tereny, to też nie wiedziałem, czy chcę im pomagać.
W czym dokładnie? Wolałbym, aby wasza dwójka jak najszybciej opuściła tereny Plemienia — odparłem, spoglądając na samotników.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Szumiący Gąszcz
Sob 24 Wrz 2022, 18:36
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1406
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
O to się nie martw. – mruknął ten większy, wciąż przyglądając się podejrzliwie kocurowi. Poza tym nic nie mówił, jakby czekał, aż jego rudy kolega wszystko wyjaśni.
Szukamy wioski. Słyszeliśmy, że jest ona gdzieś w pobliżu gór, ale na razie nie znaleźliśmy niczego oprócz lasów. Znasz drogę? – powiedział główny rozmówca, przechodząc od razu do rzeczy. Mówił to bardzo poważnym tonem, jakby od tego miało zależeć ich życie.

Szczyt: P: 5 | S: 23 | Z: 30 | Sz: 28 | O: 23 | HP: 160 | W: 120
· Ostre pazury | Sokoli wzrok | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [1], Wspinaczka [1]

Rudy samotnik: S: 24 | Z: 34 | Sz: 23 | O: 25 | HP: 150 | W: 130

Czarno-biały samotnik: S: 42 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 23 | HP: 165 | W: 115
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 25 Wrz 2022, 12:55
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Wioska? Uh... Zamyśliłem się na moment, po czym pokręciłem łbem.
Nie pomogę wam. Sam nie wiem, gdzie ona jest. Ale na pewno nie w tej okolicy. Gdyby była, wiedziałbym. W pobliżu są klany, może ich się zapytajcie? Nie wiem, wybaczcie. Ale teraz proszę, abyście opuścili te terytorium — wytłumaczyłem, na końcu mojej wypowiedzi machając łbem w stronę najbliższej granicy. Mogłem dwójkę kotów odprowadzić, jeśli tego potrzebowali.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Szumiący Gąszcz
Nie 25 Wrz 2022, 18:11
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1406
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Większy kot wypuścił powietrze przez nozdrza, jakby już od początku spodziewał się tego zakończenia. Z kolei rudy westchnął, przymykając na chwilę ślepia. Widać było, że ta odpowiedź go nie usatysfakcjonowała. Nie zamierzał jednak tracić dalej czasu, gdyż podejrzewał, że z takim podejściem łowca szybciej wypędzi ich siłą, niż faktycznie pomoże z dotarciem do wsi.
Dobrze, ale pod warunkiem, że pokażesz nam, gdzie są te klany. – rzekł po chwili, czekając, aż Szczyt ich dokądś zaprowadzi. Zdawało się, że obaj, mimo niechęci, zostali przekonani do odejścia, o ile zostanie spełniona podana prośba.

Szczyt: P: 5 | S: 23 | Z: 30 | Sz: 28 | O: 23 | HP: 160 | W: 120
· Ostre pazury | Sokoli wzrok | Wątłe zdrowie
· Skradanie się [2], Tropienie [1], Wspinaczka [1]

Rudy samotnik: S: 24 | Z: 34 | Sz: 23 | O: 25 | HP: 150 | W: 130

Czarno-biały samotnik: S: 42 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 23 | HP: 165 | W: 115
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 00:47
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
I faktycznie... milczał. Nie mówił nic prawie całą drogę, jedynie ewentualnie słuchając tego co do powiedzenia miała mu Żywica. Dłuższy okres czasu było to jednak szumem, zakłócającym idealną ciszę nocy. Niespecjalnie złym, ale... szumem. Nie wyłapywał słów.
- Jest mi źle - skomentował w końcu. Jeśli Żywica mówiłaby coś teraz, po prostu wciąłby się jej w pół zdania. Wzrok nadal miał zawieszony na drodze. - Nie ma dnia w Plemieniu, gdzie budziłbym się szczęśliwy. Co dnia jest gorzej. Zauważyłaś?

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 11:52
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Co prawda Żywica za dużo nie mówiła. Starała się znaleźć tematy, by jakoś łowcę rozgadać, ale widocznie jej to nie wychodziło. Cień nie musiał się starać z wcinaniem w zdanie, chociaż gdy wypowiedział pierwsze słowa przerywające ciszę, kotka miała wrażenie, że jest jeszcze bardziej głucho niż wcześniej. Jak w takiej pustce. Nijak wpierw nie zareagowała, po prostu wpatrując się w podłoże przed sobą. Bo i jak miała zareagować? Jedyne co, to postawiła na dalsze słuchanie, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej. Skoro jest źle, to przecież musi być jakaś tego przyczyna, z którą można walczyć... jakoś.
- ... Tak - potwierdziła niemrawo, rezygnując z prostego kiwnięcia głową, którego kocur mógłby nie zauważyć - Masz.... masz jakieś problemy? Możemy nad nimi popracować, rozwiązać - Zaproponowała trochę niepewnie, nie mając pojęcia po jakim gruncie teraz chodzi, ale wydawał się pod nią zapadać. Nie do takiego podłoża była przyzwyczajona.
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 15:17
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Musiałabyś rozwiązać moje życie - parsknął cicho, kręcąc głową na boki. To było żartem... bo wiedział, że Żywica by się do tego nie posunęła, nigdy. - Nie wiem jak rozwiązać moje problemy. Moim problemem jest to, że jest źle. Nie jestem Wieszczem, żeby starać się by było lepiej. Jakby... Wieszcz miał na to w ogóle wpływ.
Jej ojciec. Może nie powinien mówić w ogóle w takim tonie o nim, ale szczerze - co mógł? Ani on, ani Wieszcz, nie byli wszechmocni. Niczyją winą było, że dzieje się źle.
- Nie wiem co robić. Nie chcę żyć z myślą, że zaraz znowu będzie kolejny pogrzeb. Więcej kotów umiera czy znika niż się rodzi. I niby to normalne, że tak się dzieje, ale... nie na taką skalę. Czaisz? Plemię jakby było w całkiem innym świecie, jakby nagle stanęliśmy w miejscu i każdy po kolei był wybijany. Tak... tak się nie da - spojrzał na nią. Nadal martwo, ale przynajmniej spojrzał!

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 19:37
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Przez nos kotki przeszło na pozór rozbawione prychnięcie, chociaż ciało zalała kolejna fala niepokoju. Nie żartuj tak. Kolejnych słów łowcy nie specjalnie rozumiała. Starać się... nie chciał się starać? Nie mógł. Nie może być lepiej czemu. Nie musi być Wieszczem, by się starać. Ale jednocześnie o jakie staranie chodziło? Umysł kotki zaczął powoli dymić. Kolejne słowa tylko ją dodatkowo do tego dołka przywiązały. Lepkie, małe niteczki zaczęły powoli oplatać serce strażniczki, mozolnie, lecz systematycznie powodując coraz większą ciężkość.
- Myślę, że to tylko chwilowe, wiesz? - Sama w to nie wierzyła. Słowa jakoś głucho teraz brzmiały w jej uszach. Naprawdę je powiedziała, czy to tylko jakieś beznadziejne złudzenie? - Na pewno pojawi się jakiś nowy miot, a ten od Pajęczyny za chwilę powinien rozpocząć szkolenie. Może kogoś dostaniesz? W końcu taki stan rzeczy nie może trwać wiecznie, musi być jakaś równowaga zachowana - Prawda? Jak Cień, TEN Cień ma myśli tego pokroju, to co może być dalej? Jak to się wszystko przekształci? I w co? Spojrzenie jakie jej posłał spowodowało, że sama po chwili odwróciła wzrok.
- Poza tym, nie możemy wszyscy tak myśleć, bo wtedy staniemy w miejscu i plemię... no. - Troszkę była w tym momencie rozemocjowana, ale próbowała chociaż odrobinę wykrzesać z siebie pozytywu. Jeśli staną w miejscu i dalej będą w tym dole, to Plemię się rozpadnie. Ta wizja ją przytłaczała. Nie chciała do niej dopuścić.
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 20:25
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Nie - tu nawet nie było odrobiny powątpienia. - Nie chwilowe. Kiedy ostatnio było dobrze? Kiedy ostatnio czułaś, że w Plemieniu jest bezpieczny, stały grunt pod łapami?
Pomachał wolno głową na boki. Nie było dobrze, nie było to chwilowe.
- To drugi lub trzeci obieg pór, gdzie czuję się źle. Wpierw myślałem, że to jedynie ja. Z czasem zrozumiałem, że sam z siebie smutny być nie mogę. Bo nic bezpośrednio do mnie smutnego nigdy się nie stało - aż do niedawna, gdzie bąbelek "akceptowania życia" pękł. Śmierć Robak zadecydowała o tym, że Cień miał dość. - Nie potrzebuję nikogo do szkolenia. Odmówię, jak kogoś dostanę. Każdy przydzielony mi uczeń odszedł. Po co mi kolejni? Żebym znowu patrzył jak znikają? Wolę się nie mieszać w nic z tych rzeczy, niż tylko akceptować to co się dzieje przed moim nosem.
Mruknął cicho, wzrok znowu zawieszając na drodze.
- Już stoimy w tym miejscu. Mało kto to zauważył.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 21:05
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Na chwilę otwarła pysk, by zaprotestować, ale zaraz znów zamilkła. Kiedy ostatnio czuła się naprawdę dobrze... Kiedy? Przecież to nie mogło być tak dawno. Zaledwie kilka księżycy. Albo kilkanaście? Ughh... uszy kotki powędrowały w tył. Zaczęła tracić trop.
- No to, powiedzmy, że nie dostaniesz już uczniów. Nie będziesz z nimi powiązany, nie znikną ci sprzed nosa. Czy to nie załatwia jakiejś sytuacji? Przynajmniej jednej? - Spytała, próbując się uczepić czegokolwiek. Nie podobał jej się tok tej rozmowy. Klimat, ani do czego zmierzała. Miała wrażenie, że Cień w tej chwili była jak taka śliska ryba. Jakkolwiek by nie próbowała jej nie złapać, się zawsze wyślizguje. A gdy już ją złapiesz, ta powoli zamienia się w wodę, przenikając między palcami. Spięła jeden z mięśni na barku, powstrzymując się od chęci stanięcia tam gdzie stała, by potem wejść gdzieś losowo w głąb terenów.
- To trzeba ruszyć dalej - upierała się przy swoim, już trochę kierowana paniką niż faktycznym swoim myśleniem - Ja wiem, że to się wydaje ciężkie, ale przecież nie zostaliśmy całkowicie pozbawieni jakiejś nadziei, nie?
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 03 Lut 2023, 21:12
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Żadnej. Bo znikną i tak, najpewniej. Oni, ich mistrzowie. A Plemię będzie dalej szło w dół. To po prostu bezsensu, wszystko co się dzieje. To nie jedna śmierć czy jedno zniknięcie. Plemię jest w stanie żegnać z trzy koty na dwa księżyce. To dużo - odparł cicho, marszcząc do tego brwi. Wiatr buchnął, Cień przymknął oczy, skrzywił się w niesmaku na ten chłód. - Ucieknę.
Powiedział w końcu po niej.
- Nie chcę żyć w miejscu, w którym czekam na śmierć. Tak ruszę dalej - odpowiedział w końcu, przerywając dobrych parę minut swojej ciszy. - Tu nie ma nadziei. Nadzieja była wtedy, kiedy miałem z pięć księżyców. Teraz mam blisko trzydziestu. Nie sądzę, że ktokolwiek mi da... nie mam sił brać tego we własne łapy. Nie chcę, nie umiem już dłużej udawać, że to przeklęte miejsce jest jakkolwiek dobre dla kogokolwiek.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 04 Lut 2023, 01:21
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Przestań.
Po prostu się zamknij.
Kotka zagryzła zęby, słuchając całego wywodu Cienia, czując jakąś mieszaninę lęku, irytacji i bezsilności. Chciała wierzyć, że to przejściowe i wszystko się naprawi. Przecież plemię musiało już wcześniej mieć problemy prawda? Właśnie, nie jest możliwe, by zawsze było kolorowo, ale jednak przetrwało! Ona jakoś przetrwała, pomimo tego... wszystkiego. Przetrwała i przetrwać miała zamiar, a przynajmniej taki był plan. Z początku.
- Pfft, to nie jest dobry temat na żarty - Mruknęła, już z lekko wyczuwalną irytacją, zagłuszającą już całkiem mocne zdenerwowanie. ,,Nie stresuj się". NIE STRESUJ SIĘ TAK? Jak ma się nie stresować, kiedy on... on.... nie żartował...? Wymykał się. Tak jak wcześniejsza ryba. Uciekał przez palce, bez możliwości późniejszego złapania. Zatrzymała się, dosłownie na dwa uderzenia serca, zanim przyspieszyła kroku, chcąc stanąć przed Cieniowanym, próbując tym zagrodzić dalszą drogę.
- Nie pie*dol, nigdzie nie idziesz - Powiedziała stanowczo, patrząc wprost w pysk kocura, chociaż czuła jak drżą jej łapy. Co on sobie myślał. Że może tak to wszystko zostawić? Całe plemię, ją, samą, kiedy przez cały ten czas od masowych śmierci stara się chodzić z uśmiechem na pysku, by wszyscy całkiem zdołowani nie byli? I po co to, jak teraz kolejna z bliższych jej osób chce ją opuścić? Kto będzie następny? Niedźwiedź? Jerzyk? Wieszcz też już się ledwo trzyma.
- Miejsce wcale przeklęte nie jest. Nie ruszysz dalej, po prostu uciekniesz. Na pewno wcześniej miało gorsze upadki a i tak stało. I nikt ci debilu nie każe brać w łapy wszystkiego. Mogę pomóc, tak? Po prostu powiedz, czemu mi nie mówisz. Może... może chociaż trochę poczekaj, co? Nie mu-... jakby- mmmhh - Każde kolejne wypowiadane słowo było coraz mniej wyraźne. Znów zagryzła wnętrze polika, czując jak słona ciecz spływa po jej pysku. Była kiedyś podobna sytuacja. Tak... Jezioro też ją zostawił. Ale tam było łatwiej. Lepiej. Nie czuła takiej desperacji jak teraz.
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 04 Lut 2023, 07:01
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- W życiu nie byłem poważniejszy - dało się tego domyślić po tonie wypowiedzi Cienia. Nie żartował. Ba, obrazą chyba było to, że Żywica śmiała twierdzić, że to było żartem! Nie skomentował tego jednak, nie mając w tej chwili chyba najdrobniejszych sił na żadną kłótnię.
W odróżnieniu od niej, jak zakładał, bo zaczęła bluźnić. A on, na dobrą sprawę, nie przejmował się nadal. Gdyby iść chciał, zniknąłby w dowolnej chwili. Żywica miała po prostu ekskluzywną przepustkę do rozumienia powodu zniknięcia.
- Jeśliby nie było, nie byłoby tak źle - to skomentował jako pierwsze. - Ucieczka jest ruszeniem dalej. Nawet jeśli było gorzej - nie dotykało to mnie. I owszem, nikt mi nie mówi, że mam to robić, ale póki sam nie wezmę się za cokolwiek, nie będzie mi tutaj dobrze. Rozumiesz?
Problem w każdym razie przedstawił już wcześniej - nie weźmie, bo nie miał na to sił. Ani fizycznych, ani tym bardziej mentalnych.
- Mogę czekać. Zapuszczę korzenie w jednej z obozowych dziur, co mi szkodzi. Rozumiesz jednak, że poza Plemieniem może być lepiej? Kot który nie chce tu być jest tak samo potrzebny jak zdechły lis - bo nic nie robi. Siedzi na boku, kurzy się. Cień od biedy zapolował - tyle w nim było pożytku. - A skoro chcesz mi pomóc, to wyjaśnij mi - czemu mam żyć w miejscu, które sprawia że mam ochotę zniknąć z tego świata?
Stanął. Teraz on na nią spojrzał, ostro, chłodniej niż jak otaczająca ich okolica. Bo nie rozumiał. Nie rozumiał jak miał inaczej wyjaśnić że każdy dzień jest cierpieniem i chce się od niego uwolnić. I nie rozumiał czemu Żywica nie chciała tego zaakceptować.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 04 Lut 2023, 13:03
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Nie. Nie rozumiała. Żadne ze słów Cienia do niej nie przemawiały, a kotka starała się doczepić każdego możliwego słowa, by znaleźć rozwiązanie tego całego chaosu. Trochę to do niej nie docierało. Wyglądało jak jeden z tych nieprzyjemnych snów, po których się budzisz i wszystko okazuje się być normalne. Tym razem wyglądało to nieco inaczej.
- Możesz się wziąć za cokolwiek w obozie. Po prostu trzeba nad tym popracować, czemu od razu zakładasz, że się nie polepszy, może się polepszy i co wtedy? Nie możesz chociaż poczekać i zobaczyć co się stanie? Proszę, chociaż do następnego miotu, żeby... żeby zobaczyć... nie możesz się tak od razu poddać! Mówiłam, już mogę pomóc, po prostu powiedz, czemu wcześniej nic nie mówiłeś - Ot, czysta desperacja, podczas której próbowała wykrzesać z siebie jakieś "argumenty", stawiające sytuację po jej stronie. Musiała to jakoś skleić, chociażby miała za to oddać części siebie. Wcześniej się nie interesowała. Wina była po jej stronie, mogła coś zrobić wcześniej. Czy wtedy nie byłoby łatwiej? Może czekać. Dobrze. Niech czeka, chociażby z tymi korzeniami. Będzie go pilnować w dzień i w noc, nawet, jeśli wiązałoby się to z brakiem snu. Bo komu mogła powiedzieć? Kto jej jeszcze został? Wieszcz nie wchodził w grę, już i tak był w kawałkach. Huragan? Miała swoje zajęcia, rodzinę i na pewno ciekawsze sprawy na głowie. Nie mogła ich w to wciągać.
- A może wcale lepiej nie jest. Skazujesz się tym na samotną tułaczkę, nie rozumiesz tego? - Przez następne słowa próbowała jakoś oddychać i całkowicie się nie rozkleić z nerwów, chociaż nad panowaniem nad emocjami najlepsza nie była.
- Bo są w plemieniu koty, którym na tobie zależy. MI na tobie zależy, czemu tak bardzo nie chcesz tego zobaczyć, bo co, wtedy by ci było łatwiej? - Spytała łamiącym się głosem, nie spuszczając wzroku z pyska, który teraz wydawał się jakiś obcy. Ze spojrzeniem, do którego nie przywykła. Było zimno, chociaż chłód nie był przyczyną jej drżenia. To było zbyt wiele.
- Wracajmy do obozu, dobrze? - Poprosiła cicho, spuszczając wzrok gdzieś w ziemię.
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 04 Lut 2023, 18:09
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Jeden miot. Jeśli do niego nie zmieni się nic, zniknę - podsumowane, po całym jej wywodzie. O tym, że ma czekać, że ma próbować, że idzie na samotną tułaczkę, że zależy jej na nim, że mają wracać. To ostatnia szansa. Jedyna, jakiej ma się podjąć. - Nie chcę jeszcze wracać. Nie lubię być w obozie. Tutaj jest mi lżej.
Dodał już... łagodniej. Nieco, minimalnie, bo w jego głosie nadal dostrzegalny był chłód. Ale tak, chciał tu być jeszcze chwilę.
- Czemu ty chcesz tu być? - rzucił zaraz. Po prostu, by poznać jej sposób patrzenia na to. Ona znała jego. Wiedziała, że on ma DOŚĆ. Ale ona... cóż, nie rozumiał jej, nadal.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 04 Lut 2023, 22:22
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka kiwnęła krótko głową. Czyli była szansa, że jednak zostanie. Chociaż pewnie nawet jakby miała go zatrzymać siłą, to zatrzyma siłą. W końcu ważny jest wynik tego wszystkiego, a nie w jaki sposób się do czegoś doprowadzi. A przynajmniej w jej głowie na tą chwilę tak to wyglądało.
Lżej poza obozem? Kotka zmarszczyła czoło, jednak nic nie powiedziała. Nie miała na pewno zamiaru teraz tracić cieniowanego z oczu. Nie ufała mu w tym momencie w kwestii słów ,,do następnego miotu".
- Ja... - Przerwała, patrząc się w jakiś punkt w przestrzeni. Po co zadawał to pytanie. Nawet, jeśli miała swoje własne wątpliwości co do plemienia i żale, które kłębiły się w klatce piersiowej, nie miała zamiaru ich uzewnętrzniać. Nie teraz i nie przed Cieniem. Jakby zaczęła od tego odpowiedź, to tylko by utwierdziła łowcę w jego przekonaniu o umieraniu grupy. - Z tych samych przyczyn, dla których mówiłam żebyś został - Powiedziała w końcu, już trochę bardziej ogarnięta - Bo wierzę, że to tylko chwilowe, bez nas plemię może upaść. To mój dom i nie wyobrażam sobie życia gdzie indziej, a rodzice już wystarczająco dużo dzieci stracili. Nie mogę ich zostawić i sobie iść. Mam wrażenie, że nie chcesz w ogóle słuchać moich argumentów. - Tak, nie było w tym momencie nici porozumienia. Każdy wierzył w swoje racje, wychodzi na to i kotkę strasznie to frustrowało.
- Może... może pogadaj z Wieszczem. - Poddała w końcu po chwili milczenia - Tata na pewno znajdzie sposób, tylko nie wspominaj mu o swoim głupim pomyśle - Znajdzie sposób na co tak właściwie. Na Cienia? Chyba na to liczyła, bo naprawdę nie wiedziała już co robić. Cień jej w ogóle nie słuchał!
Re: Szumiący Gąszcz
Sponsored content

Skocz do: