IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Szumiący Gąszcz
Czw 12 Lis 2020, 12:05
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1858
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Niezbyt wielki, ale za to gęsty las, mieszczący się na wysokości Orlej Przełęczy. Poza wysokimi drzewami znajduje się tam całkiem sporo krzewów, krzewinek i chaszczy, prawdopodobnie najwięcej w całej Żabiej Dolinie. Jego nazwa pochodzi od całkiem donośnego szumu, który jego gęste zarośla wydają w wietrzne dni.

Rodzaje terenu: głębia lasu; brzeg lasu
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 22 Lis 2020, 01:01
Kukurydzowa Łapa
Kukurydzowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 14 (I)
Matka : Dębowy Liść [*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Żmijowa Skóra (Wężowa Łuska)
Wygląd : rudy z pręgowaniem ticked colorpoint z minimalną bielą na pysku i przednich łapach, o niebieskich oczach z blizną po zadrapaniu na pysku
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : plimszka
Liczba postów : 21
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t347-kukurydzowa-lapa#562
Przygodę czas zacząć.
Kukurydzowa Łapa długo nie usiedział w nowym obozie. Gdzie mu w głowie były obowiązki czy treningi. On chciał zwiedzać to i owo. Przy okazji trochę zalezie mistrzowi za skórę. Co oczywiście było wielkim plusem go zdenerwować. Udało mu się nawet wyciągnąć Kozła na ten krótki, a jednak długi spacer. Było już dawno po górowaniu słońca gdy rudy point postanowił się zatrzymać w tym miejscu i jeszcze tutaj się rozejrzeć. Nie widział czy brat ma już dosyć ich przygody czy nie. Mało go to obchodziło. Chciał zaszaleć, ale z drugiej strony jakby ich coś zaatakowało to musiał wziąć Kozła. W kupie siła. Zaczął więc przechadzać się po lesie słysząc szum wiatru idąc dalej i dalej. Nie zamierzał w tym miejscu kończyć co to to nie. On równie dobrze mogłby łazić wszędzie całą noc. No chyba, że go coś wystraszy to zapewnie stchórzy.
//Kozioł
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 29 Lis 2020, 22:47
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 490
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Jeżeli chodzi o Kozła to on podobnie już miał dość siedzenia w obozie. Nie miał treningu i jedyne co robił to ciągle musiał coś sprzątać a jak skończył to nie miał co robić. Dlatego też postanowił się wyrwać z obozu razem ze swoim bratem Kukurydzem.  Niby powiedział Mrówce, że nie będzie się szłajał poza obozem ale ups... Coś nie wyszło. Nie będzie tyle siedzieć aż łaskawie ktoś go weźmie na trening. Kukurydz miał jedynie lepiej od niego, że takowy trening miał o może już był bardziej ogarnięty w terenie niż on. Tak przynajmniej przypuszczał.
Łazili bez celu. Jedynie co robili do oglądali wszystko dookoła. Kozioł robił to w sposób mniej chaotyczny niż robił to jego brat. Skupiał dłużej wzrok na danym punkcie i starał się być czujny. Oh jakby teraz spotkali jakiegoś samotnika albo innego przeciwnika? Ale by była zabawa! Kozioł by nie oszczędził swoich ostrych pazurów i kłów. Oczywiście nie pchałby się w niebezpieczeństwo od razu. Miał trochę rozumu w głowie i nie atakował by byle jak i z byle powodu. Chociaż... Jakby jakiś samotnik go tak wkurzył to raczej by potem nie darowałby takiemu mysiemu bobkowi.
Nic jednak na razie się nie działo. Nie było to złe ale jakoś tak szkoda, że jeszcze jakiegoś stworzenia nie spotkali.
- Kukurydz a ty gdzieś konkretnie zmierzasz czy po prostu tak sobie łazimy? - zapytał z ciekawości.
Re: Szumiący Gąszcz
Sro 02 Gru 2020, 04:03
Kruk.
Kruk.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Dziczy Grzbiet [NPC] (*)
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, szczupły, czarny jednolity kocur o długim futrze bez ani grama bieli. Po walce z łasicą na treningu ma bliznę przechodzącą przez prawe oko. Tęczówki Kruka mają barwę jadowitej żółci.
Multikonta : Gwieździsta Noc
Autor avatara : https://www.instagram.com/karvahelvetti/
Liczba postów : 264
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t278-kruczy-cien

Bracia wybrali się bardzo daleko od terenów swojego rodzinnego klanu. Ostrości do tej potrawy dodawał fakt, że byli młodymi, słabo albo praktycznie w ogóle wyszkolonymi terminatorami, którzy albo migali się od treningu, albo w ogóle mistrza nie mieli. By tutaj dotrzeć, musieli przebyć kawał drogi, przejść przez okolicę Króliczych Brzuchów i minąć tereny należące do drugiego z przetrwałych klanów, a pod koniec przemknąć przez otwarty, niebezpieczny teren Orlej Przełęczy. Od tamtej pory parę razy widzieli cień drapieżnego ptaka, który latał na tyle nisko, że mogli go zauważyć. Ptak najwyraźniej im się przyglądał, ale nie poświęcił im więcej uwagi, dodając jedynie złowrogiej atmosfery. Po dotarciu do Szumiącego Gąszczu wdali się w rozmowę, którą zainicjował niebieski z braci.
Wtem zerwał się halny od południa od szczytów, gdzieś z okolic Głodówki, wprawiając korony tutejszych drzew w głośny szum. Prócz hałasu ten silny podmuch wiatru przyniósł ze sobą coś jeszcze — zapach, bardzo zwietrzały i trudny do określenia, ale mimo wszystko wyróżniający się na tle całej reszty na tyle, by nie trzeba było mieć psiego nosa, żeby go wyłapać. Dzień był ciepły, a niebo czyste. Tylko ten wiatr...


KUKURYDZOWA ŁAPA


STATYSTYKI:
P: 2 | S: 19 | Z: 11 | Sz: 15 | O: 11 | HP: 105 | W: 115 | 3/100 PD
CECHY: ostre pazury | sokoli wzrok | słaby słuch
UMIEJĘTNOŚCI: brak


KOŹLA ŁAPA


STATYSTYKI:
P: 2 | S: 18 | Z: 13 | Sz: 12 | O: 13 | HP: 110 | W: 110 | 5/100 PD
CECHY: ostre pazury | sokoli wzrok
UMIEJĘTNOŚCI: brak


Re: Szumiący Gąszcz
Nie 06 Gru 2020, 14:01
Kukurydzowa Łapa
Kukurydzowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 14 (I)
Matka : Dębowy Liść [*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Żmijowa Skóra (Wężowa Łuska)
Wygląd : rudy z pręgowaniem ticked colorpoint z minimalną bielą na pysku i przednich łapach, o niebieskich oczach z blizną po zadrapaniu na pysku
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : plimszka
Liczba postów : 21
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t347-kukurydzowa-lapa#562
Kukurydzowa Łapa miał póki co w nosie trening. Nie obchodził go on. Miał lepsze rzeczy do robienia niż jakieś obowiązki pff. Był młody i jeszcze wiele przed nim! Najpierw rozrywka, może jak mu się znudzi to potem treningi. No owszem jakieś tam miał, ale jak go mistrz do tego zmusił. Co przyjmował z wielką niechęcią. Sztywniak by chciał jak najwięcej go zabierać na jakieś nudne spotkania. Głupia teoria jakaś, nie potrzebna. On sam potrafi stwierdzić jaka jest definicja jakiś tam rang.
- Łazimy gdzie dusza zapragnie brachu! Jeśli się zesrałeś widząc ptaszka nad nami to możesz iść ze mną. Ale wtedy nie będziesz mieć jaj jak jakiś Ślimor! - powiedział dokuczliwie w stronę Kozła.
Nagle zawiał mocno wiatr, a Kukurydz sam się wystraszył i najeżył. O co chodziło? Taka ładna pogoda i taki silny podmuch? Czyżby się zapowiadało na jakiś Huragan czy jak?! W dodatku można było wyczuć jaki mocny zapach, nie wiadomo tylko czego. Rudy point trochę się obawiał, ale raz się żyje! O to chodzi w życiu, żeby przeżyć coś z dreszczykiem!
- Kozioł! Idziemy tam! No chyba, że jesteś jak Śluzik. - podburzał dalej brata po czym ruszył pędem w stronę skąd dobiegał zapach.
Re: Szumiący Gąszcz
Pon 14 Gru 2020, 19:38
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 490
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Cóż, Kozioł jakby takowy trening posiadał to pewnie nie miałby go w nosie jak jego brat Kukurydz bo co jak co ale on chciałby w życiu coś osiągnąć a dokładniej chciał być znany w klanie jako silny wojownik, który nie boi się żadnego przeciwnika. Ba! Nie tyle że się nie boi a nawet pokona każdego, który mu się napatoczy na drodze do sukcesu! No ale jak na razie był jeszcze szczylem, który postanowił się wyrwać z nudnego obozu wraz z bratem chcąc zaznać ciut zabawy.
Na słowa rudego pointa, kocur uśmiechnął się w jego stronę chamsko a następnie charknął w jego stronę. HA! Chciałbyś! Jakaś ptaszyna mi nic nie robi. - wypiął się dumnie a następnie przyspieszył trochę tępa, by zrównać się z bratem a następnie poczuł jak wiatr z dużą siłą uderza go w pysk. Huh... Jego futro samoistnie się zjeżyło, przeczuwając coś mało przyjemnego. W końcu była dziś ładna pogoda więc skąd taki silny wiatr? Nagle wyczuł jakiś zapach. Nie mógł jednak rozpoznać co to. Co to mogło być na osty i ciernie? Skrzywił się nieco i zauważył, jak jego brat bez zastanowienia zaczął biec w stronę zapachu. Temu chyba naprawdę brakowało rozrywki. W sumie to sam Kozioł bł mega ciekawy tego co tam jest ale nie pokazywał tego aż tak jak jego brat. Uśmiechnął się dziarsko a następnie mruknął. - Jeszcze raz mnie do niego porównasz to ci odgryzę język! - powiedział to pół żartem pół poważnie. Nie był jak Śluzik! CO to to nie! Nie oglądał wszystkiego z wielkim zachwytem i bał się drobnostek. Tak więc nie bojąc się niczego, ruszył z bratem w stronę zapachu chcąc się przekonać cóż to mogło być.
Re: Szumiący Gąszcz
Wto 15 Gru 2020, 04:35
Kruk.
Kruk.
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37
Matka : Sarnia Skórka [NPC] (?)
Ojciec : Wilk [NPC] (?)
Mistrz : Dziczy Grzbiet [NPC] (*)
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, szczupły, czarny jednolity kocur o długim futrze bez ani grama bieli. Po walce z łasicą na treningu ma bliznę przechodzącą przez prawe oko. Tęczówki Kruka mają barwę jadowitej żółci.
Multikonta : Gwieździsta Noc
Autor avatara : https://www.instagram.com/karvahelvetti/
Liczba postów : 264
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t278-kruczy-cien

Drapieżne ptaszysko jeszcze jakiś czas kręciło się nad ich głowami, choć dwaj terminatorzy nic sobie z tego nie robili. Ostatecznie ptak, być może orzeł lub jastrząb, odpuścił sobie tę okazję do upolowania smakowitego kąska. Być może zniechęciło go to, że mimo wszystko trzymali się w grupie? Wiatr na jakiś czas się uspokoił, a młodzi terminatorzy z Klanu Gromu popędzili w kierunku, z którego dobiegał zapach. W pewnym momencie woń wyraźnie się nasilił i nakierowała ich na... pień drzewa. Obsikany pień drzewa i na dodatek jeszcze świeży. W tym momencie już bez problemu mogli rozpoznać, że zapach należał do jakiegoś kota. Sęk w tym, że tego, kto go zostawił, widać nie było, słychać nie było, a intensywna woń oznaczonego pnia sprawiała, że nie mogli określić, w którą stronę ów kot się udał. Przynajmniej nie mogli tego zrobić z marszu. Może będą musieli się trochę bardziej postarać? Szkoda, że żaden z nich nie potrafił jeszcze tropić, bo to na pewno wiele by im ułatwiło, o ile zdecydują się na poszukiwania, ale patrząc na nich... dziwnym by było, gdyby się nie zdecydowali!

KUKURYDZOWA ŁAPA


STATYSTYKI:
P: 2 | S: 19 | Z: 11 | Sz: 15 | O: 11 | HP: 105 | W: 115 | 3/100 PD
CECHY: ostre pazury | sokoli wzrok | słaby słuch
UMIEJĘTNOŚCI: brak


KOŹLA ŁAPA


STATYSTYKI:
P: 2 | S: 18 | Z: 13 | Sz: 12 | O: 13 | HP: 110 | W: 110 | 5/100 PD
CECHY: ostre pazury | sokoli wzrok
UMIEJĘTNOŚCI: brak



_________________
Re: Szumiący Gąszcz
Pią 01 Sty 2021, 17:35
Kukurydzowa Łapa
Kukurydzowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 14 (I)
Matka : Dębowy Liść [*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Żmijowa Skóra (Wężowa Łuska)
Wygląd : rudy z pręgowaniem ticked colorpoint z minimalną bielą na pysku i przednich łapach, o niebieskich oczach z blizną po zadrapaniu na pysku
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Ważkowa Łapa [gk]
Autor avatara : plimszka
Liczba postów : 21
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t347-kukurydzowa-lapa#562
Kozioł był a jakże speszony słowami Kukurydza, lecz ten nic sobie z tego nie robił. Będzie każdego porównywać do kogo mu się podoba i zdanie innych ma pod ogonem. Biegł przez ten uparty wiatr i czuł tą wolność i dzicz w każdej kropli swej krwi. To jest to co kocha w życiu! Brak zasad, absolutna samowolka! No i dobiegli pełni werwy i dumni z tego, że spotka ich przygoda dzisiejszego dnia. Źródłem smrodu okazał się być walący szczochami pień. Czyżby Kukurydz i Kozioł mieli dzisiaj do czynienia z nowym przyjacielem? Czy oni mogliby przepaścić taką okazję? Ojoj zdecydowanie nie!
- Ej! Kozioł! Umiesz wywęszyć nowego kolegę? - zapytał się brata.
W między czasie sam zaczął łazić w okolicy pnia chcąc złapać jakiś trop. Znają zapach samotnika czy kij kim jest, więc może złapią drogę którędy szedł. Ale na razie to tylko siury było czuć. Trzeba wytężyć węch.

_________________

Na górze róże,
na dole pole.
Kukurydze rosną,
pieszczone przez ogień.
Żar trysnął,
Czar prysnął.
Me długie nogi,
Przebywają długie drogi.
Ślimacze skorupy wśród tych traw,
Pękają pod ciężarem mych łap.
Mam ja bowiem moc,
Niszczącą światło niczym noc.
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 17 Sty 2021, 17:39
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 80 [XI]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 490
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Kozioł w przeciwieństwie do swojego brata nie zachowywał się tak beztrosko i  patrzył co jakiś czas na ptaszysko co nad nimi leciało. Na całe szczęście szybko sobie odpuściło i poleciało w inną stronę. Gdyby tylko spróbowało zaatakować to Kozioł mocno by mu przywalił w dziób. Fuknął coś pod nosem a następnie przyspieszył tępa by wkrótce znaleźć się przy… No właśnie, przy obsikanym przez kogoś pniu. Skrzywił się niebieski point na ten widok a następnie wzdychnął. Popatrzył się na Kukurydza, który jeszcze bardziej się napalił na szukanie kota, który to po sobie zostawił. – Spróbuje. – mruknął jedynie i zaczął węszyć  blisko pnia by jakoś zlokalizować gdzie mógłby się ten kolega podziać. Osobiście średnio mu się chciało szukać jakiegoś kota, wolałby śledzić jakiegoś innego zwierzaka ale może będzie fajnie? Kto tam wie. Dlatego Kozioł nie zaprzestał w węszeniu, będąc ciekawym na kogo natrafią.
Gdy tak węszył nagle jego brat uznał, że warto się teraz rozdzielić by znaleźć nieznajomego. Dla Kozła był to średni pomysł ale nie było mu dane nawet wyrazić swojego zdania bo Kukurydz już gdzieś mu zwiał. Prychnął pod nosem i nie chcąc się wykłócać po prostu ruszył w przeciwnym kierunku, chcąc znaleźć tego tajemniczego kota, chociaż wątpił, że go napotka.

/z.t dla mnie a kukurydz może dalej szukać uvu
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 03 Kwi 2021, 21:41
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Wyszedłem z obozu, kierując swoje kroki ku Szumiacemu Gąszczowi, położonemu niedaleko obozu. Była noc, ciemność już dawno spowiła wszystko swoim uściskiem, ale ja... Nie mogłem spać. W mojej głowie zbyt dużo chaotycznych myśli się kotłowało, o których nie mogę nikomu powiedzieć. Zdecydowałem się wyjść na spacer, jednak nie wchodziłem między drzewa, pozostając na jednej z polanek niedaleko jaskini, na której usiadłem i oplotłem puchatym ogonem swoje łapy, kierując wzrok ku rozgwieżdżonemu niebu. Tęskniłem za tym. Podczas Pory Białych Zasp nie było mowy o spoglądaniu w kierunku Lśniącego Szlaku, by było tak doskonale widać wszystko, co położone było na niebie. Widoczny był również charakterystyczny dla tej pory układ gwiazd, wskazujący na to, że nowy etap życia zaczął się bezpowrotnie. Może to rzeczywiście był czas na zmiany?


//zapraszam kogokolwiek uwu
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 04 Kwi 2021, 20:11
Jezioro,
Jezioro,
Pełne imię : Jezioro Tętniące Życiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 39 (maj 2021)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kałuża o Lśniącej Wodzie
Ojciec : Niebo Skryte Deszczowymi Chmurami
Mistrz : Jaszczurka o Zielonych Łuskach
Partner : -
Wygląd : Masywny kocur o wielkich łapach i szerokich barkach.
Jego brzuch, szyję, pysk i prawy bark pokrywa biel, zaś reszta jest niebieska w tygrysie pręgi. Posiada okrągłe, żółte oczy.
Multikonta : Cicha Łapa
Autor avatara : a_cat_named_squirt
Liczba postów : 15
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t699-jezioro-tetniace-zyciem
Jezioro mimo wyczerpujących zadań dziennych wybrał się na wieczorny spacerek. Czasem wychodził tak o, po prostu aby wyjść. Pal licho, może coś znajdzie na takiej mini wyprawie? Zwykle jednak żółtooki za bardzo się zamyślał, aby zwracać większą uwagę na otoczenie.
Tym razem, kątem jego oka wyłapał kulę białego futra siedzącą na polance i patrzącą w niebo. Początkowo myślał, że to wróg, jednak do jego nozdrzy uderzył zapach plemienia. Zbliżając się do kota, rozpoznał w nim Renifera.

Biały kocur, mimo że z postawy podobny do Jeziora, tak z charakteru był jego przeciwieństwem. Cichy, zawsze w tyle, nie za bardzo wyróżniający się od innych. Pewnie musiał być tak sam jak palec ojej! Jezioro będący duszą towarzystwa nie mógł pozwolić, aby jego kolega z Plemienia spędził całe życie sam! Nie wiedział jednak, jak podejść do kocura, bo, cóż - nie znał go. Wiedział tylko, że jest starszym bratem Tafli, Wichru i Trzciny.

Najciszej jak mógł, przysiadł się do nowicjusza i zastanawiał się jak zacząć konwersacje. Parę razy otworzył pysk, z zamiarem wydukania paru słów, ale niemalże natychmiast powracał do ciszy. Aura Renifera była dziwnie przytłaczająca, nawet dla takiego gaduły jak Jeziora.
Ładnie widać gwiazdy... – wymamrotał w końcu. – Ale nie uważasz, że lepiej oglądać je z kimś?
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 04 Kwi 2021, 20:28
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Podczas patrzenia na Lśniący Szlak, pozwoliłem się pochłonąć myślom. Były one przeróżne, od dzisiejszych moich zmagań z obowiązkami, po rozterki jeśli chodzi o socjalne kontakty. Czułem, że musiałem porozmawiać z paroma osobami, jednak cały czas decydowałem się o przełożeniu tego na później. Nie byłem typem osoby, który staje z odpowiedzialnością pysk w pysk i pokonuje wszelkie przeszkody. Po mojej historii i tego, co zdołałem z niej wyciągnąć, to przeszkody mnie przytłaczały, a błędy przeszłości ciągnęły się za długo. Prawdopodobnie do końca życia będę musiał się mierzyć z tym, co zrobiłem w przeszłości. No i również była to kwestia mojego urodzenia, które klasyfikowało mnie jako niegodnego zaufania, co odczuwałem na swojej skórze od kiedy zostałem nowicjuszem. Nagle z zamyślenia wyrwał mnie znajomy głos, na co drgnąłem w zaskoczeniu, kierując wzrok na niebieskiego kocura. Prędko rozpoznałem w nim Jezioro Tętniące Życiem, na co się uspokoiłem i już spokojniejszym wzrokiem ciemnych, orzechowych oczu spojrzałem na niego. Ciekaw byłem, od kiedy już tak siedzi.
- Jeśli chcesz, możesz się przyłączyć - odpowiedziałem jedynie na jego słowa, nie zmuszając go do zostania, ale jednocześnie nie mając nic przeciwko. Sarny zawsze były dość pogodnymi kotami, można było spojrzeć na moją siostrę, która była ucieleśnieniem dobra i tego, czego ja nigdy nie mogłem osiągnąć. Zawsze dla matki była tą najlepszą, a całe jej rodzeństwo z miotu mogło odkryć oblicze matki, którego nigdy nie widziałem. Całe szczęście, że mało kto pamiętał moje mianowanie na nowicjusza, gdzie niedbale odcisnęła swoją łapę i poszła. Po tym, jak odpowiedziałem, ponownie skierowałem wzrok na rozgwieżdżone niebo, nie czując się dość swobodnie przy innym kocie, ale... W końcu się przyzwyczaję do towarzystwa.
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 04 Kwi 2021, 20:49
Jezioro,
Jezioro,
Pełne imię : Jezioro Tętniące Życiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 39 (maj 2021)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kałuża o Lśniącej Wodzie
Ojciec : Niebo Skryte Deszczowymi Chmurami
Mistrz : Jaszczurka o Zielonych Łuskach
Partner : -
Wygląd : Masywny kocur o wielkich łapach i szerokich barkach.
Jego brzuch, szyję, pysk i prawy bark pokrywa biel, zaś reszta jest niebieska w tygrysie pręgi. Posiada okrągłe, żółte oczy.
Multikonta : Cicha Łapa
Autor avatara : a_cat_named_squirt
Liczba postów : 15
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t699-jezioro-tetniace-zyciem
Często tu przychodzisz? – chciał jakoś zagadać nowicjusza.
Usadowił się obok brązowookiego. Byli niemalże tego samego wzrostu. Gdyby nie plamy na grzbiecie Jeziora to byliby niemalże nie do rozróżnienia. – To...bardzo miłe miejsce. Tylko musi tu być strasznie zimno w porze Białych Zasp, haha. – o tak, rzuć żartem na rozluźnienie atmosfery.

Teraz miał okazję przyjrzeć się kocurowi. Jego pysk zbytnio się nie wyróżniał, jednak uwagę strażnika przykuła wielka blizna z tyłu łba białasa. – Ojoj, a gdzie się nabawiłeś takiej blizny? Wygląda jakbyś bił się z psem czy coś. Ja jeszcze żadnej nie mam, chociaż fajnie by mi było z takim naderwanym uchem! – Jezioro powoli wracał do swojego Sarniego żywiołu i zaczął paplać różne głupoty.
Re: Szumiący Gąszcz
Nie 04 Kwi 2021, 21:05
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
- Czasami. Stąd jest ładny widok na niebo... I na góry też - powiedziałem, po czym skierowałem wzrok w kierunku gór oddzielających dolinę oka od nas. Ten skrawek terenu był wyjątkowy, przynajmniej w moich oczach. Większość kotów jednak nie widziała w nim nic zachwycającego. Ot, zwykły, pokryty trawą placek ziemi, na którym rzadko kiedy jest jakakolwiek zwierzyna, głównie ze względu na pobliże obozu i mnóstwo kotów kręcących się w tych okolicach.
- Tak... Dość wtedy wieje. Ale to nie problem dla kogoś z taką masą i sierścią, jak moja - odpowiedziałem z delikatnym uśmiechem nim powróciłem do swojego standardowego wyrazu pyska. Niby powiedziałem te słowa w formie żartu, ale była to moja cecha, przez którą miałem tyle problemów i jej nienawidziłem. Jeszcze jak z masą futra można sobie radzić w roli łowcy, tak z takim ciałem... Nie było opcji.
- Kiedyś... Zaatakował mnie jastrząb. Ale była ze mną Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące. Przez to... Ona nie ma oka - odpowiedziałem, nadal ciężko mi było mówić o wypadku, który się nam zdarzył. Nie wspominałem o tym, że pomagałem jej w walce, wolałem zrobić z niebieskiej kotki bohaterkę, a ze mnie nieudacznika. Pomimo swojego znaku, została strażnikiem i koty obdarzają ją zaufaniem, nie to, co mnie. Nie zamierzałem jej niszczyć dobrej opinii i jedyne, co mogłem zrobić, to oddać jej wszystkie zaszczyty. Tylko tak mogłem jej... Podziękować.
Re: Szumiący Gąszcz
Sob 19 Cze 2021, 23:15
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Gdyby księżyc... Nie, nawet nie księżyc wcześniej, gdyby dzień wcześniej ktoś powiedział mu, że pójdzie na patrol z Pąkiem Zakwitającym na Bratkowej Łące i w dodatku pójdzie na niego z własnej woli i inicjatywy, to chyba powiedziałby mu, żeby udał się do Wieszcza i sprawdził, czy nie miał gorączki, bo widocznie majaczył. Żart. Królik był zbyt sztywny, żeby rzucić takim tekstem, ale mniej więcej to byłoby w takim momencie w jego głowie. A jednak proszę bardzo, tu właśnie byli – patrol z Pąk, w dodatku Pąk, która zamierzała szukać... czego tam? Aha, kamyczków przyjaźni. Na Plemię Wiecznych Łowów, w co on się wpakował.
Nie miał ochoty spędzać czasu w ten sposób, ani trochę, ale z pewnością było to lepsze niż siedzenie bezczynnie w obozie i słuchanie, jak strażniczka się z niego nabija. Chciał się czymś zająć, żeby nie zajmować sobie myśli Pąk i jej dziecinadą, a jeśli przy okazji mógł ją zagonić do pracy – która pewnie będzie znikoma z jej strony – to czemu nie. W każdym razie ani po drodze do Szumiącego Gąszczu, ani też kiedy dotarli na miejsce, się nie odzywał, a jeśli kocica próbowała go w jakiś sposób zagadać, to zwyczajnie ją ignorował. Znajdował się znowu w środowisku swojej pracy, a więc pracował. Rozglądał się za jakimikolwiek śladami zagrożenia, które mogłyby znajdować się na ich terenach i sprawiać... no, zagrożenie. Tak.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Szumiący Gąszcz
Wto 29 Cze 2021, 01:07
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Cóż, Pąk nie robiła żadnych przewidywań przyszłości i tak naprawdę nic by jej nie zdziwiło, raczej. Miała w końcu psychę zrobić cokolwiek, nie to co niektórzy! A tak naprawdę to było kilka rzeczy, w których by siebie nie widziała, ale nie były takie, jak Królika. Gdyby ktoś jej powiedział dzień wcześniej, że pójdzie z nim na patrol, to uwierzyłaby i podjarałaby się, bo hej, patrol z jej ulubionym sztywnodupcem! Będzie można mu dokuczać.
To jak, gotowy obsikiwać drzewa? — rzuciła, gdy już dotarli do Szumiącego Gąszczu. Królik zdawał się ignorować ją i wykonywać patrol, jakby rzeczywiście był potrzebny, więc Pąk wpadła na kolejny wspaniałomyślny pomysł, masło maślane. — Słuchaj, tak idziesz, nawet się nie rozejrzysz za mną! Sama to się zaraz zgubię, może ja się złapię twojego, ee, kikutka, wtedy będę wiedzieć, gdzie jesteś i będziemy nierozłączni, jak najlepsi przyjaciele, jakimi jesteśmy — powiedziała i stanęła niewinnie przy krótkim ogonku Królika, w pełni gotowa złapać za niego ząbkami i tak iść.

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Szumiący Gąszcz
Wto 29 Cze 2021, 01:12
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Królik – czy złapie kleszcze? Rzut 1d10, 4 i 8 – nie, reszta – tak. Wypada 9.
Ilość kleszczy: Rzut 1d8, wypada 1 – choroba 0 stopnia: lekki dyskomfort w miejscach ugryzienia, kleszcze pozostają przyczepione, ale odpadną same i 7 lipca Królik nie będzie mieć już żadnych objawów.


Pąk – czy złapie kleszcze? Rzut 1d10, 4 i 8 – nie, reszta – tak. Wypada 9.
Ilość kleszczy: Rzut 1d8, wypada 5 – choroba 1 stopnia: lekki dyskomfort w miejscach ugryzienia, senność, brak łaknienia, gorączka, powiększenie węzłów chłonnych. Kleszcze pozostają przyczepione, konieczne udanie się na leczenie. W razie nieudania się na leczenie choroba przechodzi na stopień 2 w dniu 7 lipca.

_________________

Szumiący Gąszcz Cz7MEFY


Szumiący Gąszcz MevtoU0

Re: Szumiący Gąszcz
Pon 05 Lip 2021, 00:22
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Gotowy? Tak, był gotowy, choć nie wiedział, czy drzewa wymagały obsikania, skoro patrol już tam właściwie dzisiaj był. Bardziej przejmował się tym, czy w międzyczasie nie zjawił się na terenach jakiś samotnik albo klanowy kotek, któremu życie nie było miłe i nie uważał na ślady zapachowe. Albo drapieżnik, cokolwiek. Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące była chyba jednak niezwykle zdeterminowana, żeby za wszelką cenę uprzykrzać mu życie; jak pierwszą jej uwagę mógł zignorować, tak druga przelała czarę goryczy, która tak naprawdę... przelewała się od dłuższego czasu, a on po prostu dobrze sprawiał pozory.
Nawet nie próbuj – wycedził, posyłając kocicy długie, twarde spojrzenie. Mogła sobie mówić, co tam chciała, ale Królik bardzo nie lubił, kiedy naruszało się jego przestrzeń prywatną w taki sposób. I choć logika podpowiadała mu, że mówienie Pąk, żeby czegoś nie robiła, tylko pogorszy sytuację, nie miał już cierpliwości na pobłażliwość. – Jesteś strażniczką, na Plemię Wiecznych Łowów, poradzisz sobie – dodał, pozostawiając a jeśli tak, to nie będzie to mój problem, bo nie jestem za ciebie odpowiedzialny w domyśle. Tak właściwie to... byłby to jego problem, bo jak wiele złego do powiedzenia na jej temat Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei by nie miał, to była przecież częścią Plemienia i nie chciał, żeby coś jej się stało, ale wiedział, że mówiła to tylko i wyłącznie po to, żeby go podpuścić, a nie dlatego, że faktycznie mogła się zgubić, więc zupełnie się tym nie przejął. Przyspieszył za to trochę, żeby zwiększyć dystans między sobą a Pąk.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Szumiący Gąszcz
Wto 06 Lip 2021, 09:18
Pąk.
Pąk.
Pełne imię : Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 33
Znak Przodków : Lis
Matka : Kropla Spływająca z Sopla
Ojciec : Pies Biegnący Przez Bujną Trawę
Mistrz : Kamyk Turlający Się Po Dróżce
Partner : szukam dziewczyny kto chce pisze 123
Wygląd : Raczej niska, ale umięśniona i szeroka. Krótkowłosa. Sierść szara, matowa, nieco potargana. Brak lewego oka, prawe oko o kolorze niebieskiego turkusu. Blizny - dwie idące przez nos i kilka zadrapań wokół lewego oczodołu.
Multikonta : Pliszkowy Dziób, Zaćmiona Łapa
Autor avatara : @khumaix
Liczba postów : 137
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t692-pak-zakwitajacy-na-bratkowej-lace#5304
Nawet nie próbuj. Och? Czyżby Pąk udało się naderwać w końcu jakiś nerw w Króliku? Te słowa wycedził o wiele...nieprzyjemniej, poza tym posłał jej ostre spojrzenie. Uniosła brwi. Czyli by sprowokować Królika, należało pracować nie tylko słowami, a i też czynami, na przykład dotykaniem go tam, gdzie by tego nie chciał. Na samym początku pomyślała, by spytać się, co by było gdyby to zrobiła, ale po chwili stwierdziła, że o wiele ciekawszym może być taki eksperyment bez ostrzeżenia.
Przyspieszyła kroku, gdy zrobił to też Królik, by ponownie znaleźć się tuż przy jego ogonie. Szła tak cichutko przez chwilę, niepozornie, jak gdyby kompletnie zrezygnowała ze swojego pomysłu gdy zobaczyła twardy wzrok srebrzystego kocura. A gdy nadszedł odpowiedni moment...szybko otworzyła paszczę, by swoimi ząbkami złapać za długą sierść króliczego kikuta. Co teraz, ostojo spokoju?

_________________

chciałem kiedyś z m ą d r z e ć, po ich stronie być
spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
naprawdę chciałem zmądrzeć
i po ich stronie być

Whisky, moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam
Re: Szumiący Gąszcz
Wto 06 Lip 2021, 16:16
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Kiedy poczuł, że coś ciągnie go za włosy na ogonie, doskonale wiedział, co to było... i miał szczerze dość Pąku Zakwitającego na Bratkowej Łące. Chciała go zirytować? Proszę bardzo, jednak się udało. Tyle że wciąż absolutnie nie rozumiał, na co jej to było. Może i za nią nie przepadał, ale nigdy jej nic nie zrobił, więc dlaczego postanowiła się do niego przyczepić jak denerwujący rzep? Dlaczego nie szanowała ani jego przestrzeni, ani jego prywatności, ani chociażby durnej chęci odpoczynku i pobycia w samotności? Zachowywała się... zachowywała się zupełnie tak, jak Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr. Był pewny, że gdyby jego, pożal się Plemię Wiecznych Łowów, ojciec żył, to on i Pąk mogliby się wesoło z niego śmiać po kątach w trakcie ptasich treli i rozmawiać o tym, jaki to on naburmuszony i sztywny nie był. Sama ta myśl tylko rozzłościła go bardziej. Obrócił się w stronę Pąk, tym samym wyrywając jej swoją sierść z pyska, a jeśli stracił przy tym kilka włosków – miał to gdzieś.
Posłuchaj – syknął z lekko przymrużonymi oczami, wciąż jednak chłodnym, opanowanym tonem. – Nie wiem, z jakiego powodu zachowujesz się jak rozwydrzone kocię i za wszelką cenę próbujesz mnie zirytować, ale już ci się to udało. Rób, co chcesz, ale nie naruszaj chociaż mojej przestrzeni osobistej. Tylko o to cię proszę – powiedział.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Szumiący Gąszcz
Sponsored content

Skocz do: