IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Oka Gór
Re: Spękana Ziemia
Sro 23 Lis 2022, 15:00
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
- Mm... Oszusta i zdrajcy. Nie wiem co trzeba by zrobić, by być od niego gorszym. Przynajmniej on nie nosi jego imienia - odparł krótko. Sam chciał być lepszy, ale... chyba obierał nieco inną drogę. Bo naprawdę, skupienie się tylko na tym było nierealne, mało efektywne, nie dawało mu niczego, co grosza - sprawiało, że czuł się ograniczony. - Kiedyś może uda mi się z nim o tym porozmawiać.
O ile Konwalia by chciał. Możliwe, że doszliby do porozumienia i - kto wie - naprostowałby brata na inną ścieżkę. A może wręcz przeciwnie, pokłóciliby się śmiertelnie i byłyby z tego same, samiutkie problemy. Tak czy inaczej - podjąć próby rozmowy mógł.
- Ja mam - bo zdecydowanie - nawiązywanie kontaktu, a potem pielęgnowanie tych znajomości było na skalę czynów niemożliwych. Wrona nie potrafił zwykle przykuwać na tyle uwagi. Były te koty, które lubił, z którymi spędzanie czasu mu nie przeszkadzało, ale... gdyby miał poznać kogoś teraz, czułby się jakby coś wydrapywało mu brzuch. - Oh? Możemy iść do niego zaraz razem. To jest... w pobliże jego terenów. By nie pomyślał, że sprowadzam tam znajomych, do jego legowiska. Wiesz, to trochę... nie na miejscu, szczególnie jeśli uprzednio go nawet nie uprzedzę.

_________________
Spękana Ziemia - Page 5 Podpisnowy
Re: Spękana Ziemia
Sro 23 Lis 2022, 22:14
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Brwi Wierzbowej Łapy zmarszczyły się na odpowiedź Wroniego Cienia. Oszust i zdrajca z Klanu Gromu? O jedynym jakim wiedziała był Kruczy Cień, bo była o nim mowa na jednym ze zgromadzeń. Podobno bez słowa opuścił swój klan, a w nim partnerkę i własne kocięta, co było naprawdę dziwacznym posunięciem. Nic dziwnego, że został ogłoszony zdrajcą. Jeszcze wspominka o noszeniu jego imienia. Oh, Puch połączyła kropki. — Kruczy Cień. — mruknęła bardziej do siebie niż do Wrony, przyglądając mu się badawczo, a końcówka jej grubego ogona drgnęła nieznacznie. Pokręciła delikatnie łebkiem i westchnęła.
— Wiem tylko tyle ile Rozżarzona Gwiazda przekazał na zgromadzeniu o tym co zrobił Kruczy Cień i od samego Konwalii, który nie mówił tego, no, wprost. — zaczęła, marszcząc bardziej brwi. — Ale jak na moje, to nie nosisz jego imienia. Przecież jesteś innym kotem niż on, Konwalia tak samo. Nie powinniście się zadręczać czynami kota, który sam zdecydował jaką ścieżkę obrać. To głupie, by czynić z tego całą swoją osobowość i przyszłość. Znaczy, Konwalia zdaje się tym aż nadto przejmować. — burknęła, nieznacznie strosząc futro na karku, gdy doszło do niej co jest przyczyną omawianego zachowania u Konwalii. Niepokojące! Jak można brać na siebie czyny innego kota tylko dlatego, że było się z nim spokrewnionym? Przecież to idiotyczne. Przełknęła ślinę, wygładziła kark i prychnęła pod nosem. Oby Wronie udało się porozmawiać z bratem, bo może wyjść z tego coś naprawdę okropnego.
— Każdy kot jest dobry w innych rzeczach, Wrona. Przynajmniej jak już masz jakiś przyjaciół, to prawdziwych, nie? — wzruszyła barkami, nieco zmieniając temat na ten przyjemniejszy. — Ah! Nie, nie teraz. Możemy się umówić na później. Teraz... wydaje mi się, że jakbym zniknęła na tak długo, zaczęliby się o mnie martwić. Zazwyczaj nie opuszczam obozu na tak długi czas. Poza tym, no właśnie, takie nagłe spotkanie może być niezręczne.

_________________
Spękana Ziemia - Page 5 Lv9k4sG
Spękana Ziemia - Page 5 4C23qCS
Re: Spękana Ziemia
Czw 24 Lis 2022, 20:32
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
- Mmm... ja po prostu nie chcę popełniać jego błędów. I jeślibym kiedykolwiek miał obrać jakiekolwiek stanowisko choćby w pół tak wysokie jak te jego, zajmować się Klanem bardziej. Lepiej. Nie krzywdzić najbliższych, nie uciekać jak skończony tchórz - wyjaśnił wprost, wzruszając do tego delikatnie barkami. - Samo zaś imię... jedynie dla tych, którzy wiedzą i mieli z nim styczność może wzbudzać nieprzyjemne skojarzenia.
Jak Konwalii, który był niezadowolony z tego, jak nazwany został kocur. I... trudno. Nic z tym już nie zrobią. Wronę niespecjalnie to obchodziło, szczególnie wraz z biegiem czasu. Chociaż czasem... czasem może wzbudzało jakieś nieprzyjemne wspomnienia, wręcz odrazę.
Na to nie powiedział nic. Miał... paru. Zaćmione Słońce mógł w to wliczać na sto procent, ona była pierwszym wyborem. To był prawdziwy przyjaciel. Zaś wspomnienie, że może być dobry w czym innym... Na pewno mógł. Był samotnikiem, szybko myślał, był konkretny i cholernie pracowity. A to już plusy.
- Mmm... mogę do niego pójść i za parę wschodów słońca mogę się spotkać z tobą. Wtedy powiem ci jak zareagował na tę propozycję poznania go z tobą. Co ty na to?

_________________
Spękana Ziemia - Page 5 Podpisnowy
Re: Spękana Ziemia
Czw 24 Lis 2022, 22:22
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Nietrudno być lepszym kotem od Kruczego Cienia jak słyszę. Po prostu sprowadzanie całej swojej egzystencji do bycia do tego może skończyć się tragicznie. Tak przynajmniej ja to widzę. — wzruszyła barkami. Nie jej cyrk, nie jej małpy. Jednak nawet mimo tego, że Konwalie znała krótko, podobnie jak i samego Wronę, to wydawali jej się miłymi kocurami i z czystej sympatii nie życzyła im źle; nawet jak jeden z nich był nieco komiczny w swoim nad wyrost oficjalnym zachowaniu. Miała nadzieję, że te całe ambicje go nie zjedzą żywcem. Byłaby to pewnie spora strata dla Gromu, gdyby tak młody kot wypalił się w tak młodym wieku, albo gorzej. — Jak ktokolwiek patrzy na ciebie krzywo przez głupie imię to jest mysim bobkiem i tyle. — prychnęła. Tyle zamieszania przez imię i kota, który był lisim łajnem! Masakra. Minęło już chyba sporo czasu, czemu wciąż to jest takie... świeże?
— O, to, to dobry pomysł! — miauknęła weselszym głosem, unosząc kąciki pyszczka, a jej wąsiska zadrżały delikatnie. — Tylko nie owijaj w bawełnę, dobra? Jak nie będzie chciał się poznać, to się nie obrażę. No, ale na pewno byłoby mi miło, gdyby się zgodził.

_________________
Spękana Ziemia - Page 5 Lv9k4sG
Spękana Ziemia - Page 5 4C23qCS
Re: Spękana Ziemia
Wto 29 Lis 2022, 15:01
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
Miała rację - byle dureń mógłby się zasłużyć czymkolwiek, przebijając tym samym Kruka. I jak początkowo nie miał zamiaru reagować na nic więcej z tym powiązanego, tak jej kolejny komentarz mimowolnie zmusił go do wzdrgnięcia i mimowolnego wrzucenia uśmiechu na pysk. Zdecydowanie, taki kot był mysim bobkiem.
- Oczywiste... nie mam po co cię okłamywać - rzucił luźniej. Ah, ostatnim czego potrzebował, to robić jakieś dziwne zawiłe, nikomu niepotrzebne akcje. Nawet jakby przyjaciel zwyzywał i ją i jego za ten pomysł przyjścia tam razem, wprost przekazałby wszystko co mówił. - Liczę na to, że się zgodzi. Mogę już tam iść i się nawet teraz wywiem co i jak.

_________________
Spękana Ziemia - Page 5 Podpisnowy
Re: Spękana Ziemia
Wto 29 Lis 2022, 22:41
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 960
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Widząc uśmiech na jego mordce, sama wyszczerzyła się szerzej, odbierając to jako dobry znak. Może odrobinę poprawiła mu humor? Cóż, miała taką nadzieję, bo jeżeli zadręczał się w jakimś stopniu Kruczym Cieniem, to najwyższy czas przerwać tę dziwaczną zabawę w katowanie się za coś, co w ogóle nie powinno być dla niego istotne. Jego ojciec był przeszłością, a spuścizna po nim... Powinna już dawno zostać zapomniana. — Świetnie, właśnie to chciałam usłyszeć! — odparła wesoło poruszając wąsami, a gdy kocur oznajmił, że może iść do Żyta teraz natychmiast... Na samym początku uniosła lekko brew, po czym uśmiechnęła się i skinęła mu łbem. Jeżeli chce, to dlaczego miałaby go zatrzymywać? Im szybciej się z nim spotka tym ona szybciej się dowie czy jest mile widziana na terenach, hm, Żyta.
— A więc jesteśmy umówieni — odparła, podnosząc się na równe łapy by powoli zacząć się zbierać do siebie. — Too jak się dowiesz, to przy następnym naszym spotkaniu mi powiedz, dobra? Oby nastąpiło szybko! Bezpiecznej podróży, Wrona. Uważaj na siebie! — zamruczała ze słyszalnym podekscytowaniem, a po chwili uprzejmie się z nim pożegnała i oboje rozeszli się w swoje strony. Puch zaczęła wracać na Wichrowe tereny, a Wrona — poszedł w odwiedziny do kumpla.

ztx2

_________________
Spękana Ziemia - Page 5 Lv9k4sG
Spękana Ziemia - Page 5 4C23qCS
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Sob 03 Gru 2022, 23:49
Re: Spękana Ziemia
Nie 04 Gru 2022, 00:24
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
Szli nawet sprawnie, choć mogło być lepiej, dużo lepiej. No, ale okrążanie Klanu Rzeki nie zajęło im całego dnia, nie zupełnie, więc był to jakiś sukces. Że chwilowo największy, to inna sprawa.
— Nie daleko... dwa razy krócej, niż to co przeszliśmy — wyraził się najdokładniej jak umiał, choć prawda była taka, że nie był pewien. Pamiętał góry, ich rozkład z drugiej strony, no i drogę do liściastego zagajnika, ale w samym gniazdowisku nie był od bardzo dawna. Ciekawe, co się tam zmieniło.
Przystanął, słysząc, że Świetlik też to zrobił. Obejrzał się i uśmiechnął na jego słowa. Oh, zdecydowanie nie znał życia.
— Lepiej byłoby znaleźć kryjówkę tutaj i przenocować. Niedługo się ściemni. — Zerknął na niebo i znów na kota. — Możemy tu zapolować na jaszczurki, powinny nadal grzać się w słońcu — dodał zaraz i rozejrzał się wokół. — Ale najpierw kryjówka — stwierdził i ruszył w stronę obiecujących łysych krzaków. Zadziwiające jak przezornym można się zrobić przez jedno ptaszydło.

_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Nie 04 Gru 2022, 18:58
Re: Spękana Ziemia
Pon 05 Gru 2022, 00:16
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
Piórko zastanowił się i pokiwał głową na ten wniosek. Niestety zatrzymali się w marnym miejscu, ale pocieszeniem było to, że było ono marne dla wszystkich. Nie spodziewał się tu dużych drapieżników.
— Znalezienie tu pustej nory byłoby niezłym wyczynem — wymruczał i ruszył przed siebie, by przystanąć za moment. Popatrzył za Świetlikiem, który wpakował się pod jakiś biednie wyglądający krzak. Zdecydowanie nie dawał wielkiej osłony, potrzebowali czegoś innego.
Rudy sam doszedł do tego wniosku, więc Piórko tylko zakręcił ogonem i ruszył dalej. No prawie, bo znowu został wyprzedzony, ale tym razem pobiegł za towarzyszem. Przystanął przed nieprzyjemnie wyglądającymi zaroślami, ale to dobrze. Duże zwierzęta nie powinny się do nich pchać i ptaki też. Świetlik poszedł spenetrować wnętrze, a on sam rozejrzał się uważnie wokół. Głupio byłoby dać się zaskoczyć od tyłu. Albo z innej strony.
Wycofał się nieco i zawahał, słuchając relacji.
— Wąż — ocenił zaraz. — Uważaj, są jadowite. Chociaż... nie wszystkie.
Jego wzrok znów padł na krzaki, a Piórko ostrożnie wsunął się między gałęzie. Starał się patrzeć tak pod łapy, jak i możliwie daleko przed siebie, by zawczasu dostrzec zwinięty kształt. Znieruchomiał na moment, aż jego ślepia nie odnalazły jednego ważnego szczegółu. Piórko ruszył w stronę węża, a ten zasyczał groźnie, po czym odwrócił się i zaczął uciekać. Kocur postanowił wycofać się możliwie szybko znaną już drogą, by zaraz ruszyć biegiem za srebrzystą wstęgą na łysej ziemi.

_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Pon 05 Gru 2022, 01:03
Re: Spękana Ziemia
Pon 05 Gru 2022, 14:53
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
  Dogonienie gada nie było proste, zwłaszcza, jak ten zyskał przewagę, ale szybkość i zwinność były akurat atutem Piórka. Jedna z niewielu rzeczy, za które mógł podziękować swojemu mizernemu z pozoru losowi. Sadził długie susy, pokonując kolejne łyse placki ziemi, na których gad był całkiem dobrze widoczny. Przynajmniej do czasu, nim nie zdecydował się wpełznąć w szczelinę w ziemi.
  Czarny złapał za ogon węża i szarpnął go z powrotem, a ten zwinął się z sykiem. Machnął głową w stronę kocura, który jednak niewiele sobie z tego robił. Ale musiał puścić zwierzynę, by dobrać się do ważniejszych części, tutaj niespodziewanie przydała się obecność Świetlika, bo kiedy gad chciał kontynuować ucieczkę uwolniony, tak znowu poczuł, jak coś go trzyma. Ich łuskowata zdobycz zaczęła kręcić się po ziemi i znieruchomiała na chwilę, a w kocich nosach zagościł drażniący, nieświeży zapach. Piórko przycisnął łapą ciało węża i sięgnął zębami do jego szyi i głowy. Chwilę mu zajęło pochwycenie na nowo wiercącej się zdobyczy, ale w końcu zacisnął zęby na miękkiej skórze, poprawił i podziurawił kłami jego głowę i krtań, unieruchamiając ostatecznie.
  Potrząsnął głową i oblizał się trochę niezgrabnie, bo zapach trochę udzielał się smakowi, ale z braku laku i to było dobre. Spojrzał na Świetlika.
  — Dobra robota — pochwalił jego nieplanowaną pomoc, a potem obrócił łapami zmaltretowany łeb węża, by był górą do góry. — Widzisz te żółte plamy? To zaskroniec. Niegroźny, ale ma zęby i śmierdzi. No i może być spory. — Ten nie był jeszcze taki duży, co z jednej strony zagrało na ich korzyść, bo nie miał wiele siły. Czarny poskrobał glebę pazurami. — Węże czują nasze kroki, na ziemi. Mogą cię też łatwo zobaczyć w każdej kryjówce. I wywęszyć. Zwykle po prostu uciekają... — Nie miał wprawy w tłumaczeniu rzeczy. — Rano do tego wrócimy, teraz jedzmy.
  Przycupnął i zaczął rozgryzać niezbyt zachęcające zapachem ciałko. Czarny wiedział dobrze, że to tylko sztuczka, ale geneza tej wiedzy nie była specjalnie chlubna, toteż postanowił ją przemilczeć.

_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Pon 05 Gru 2022, 19:11
Re: Spękana Ziemia
Sro 07 Gru 2022, 20:56
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
  Uśmiechnął się pod swym czarnym nosem na pochwałę od młodszego towarzysza. Nijak nie przejmował się nieskładnym zdaniem z jego strony. W końcu to nie było ważne, ważny był przekaz. Zaraz też zajął się instruowaniem rudego o wężu, z jakimś zadowoleniem zauważając, że ten słuchał i zdawał się przyjmować tę szczyptę wiedzy. To dobrze. Może nie był najlepszym nauczycielem, ale wiedział dobrze, że lepszy jest słaby niż żaden.
  Zaczęli jeść, a węża szybko ubywało. Co jak co, ale mięsa miał niewiele, wnętrzności nie wszystkie nadawały się do jedzenia, a ich było dwóch i to pełnych apetytu. Piórko przyjmował z zadowoleniem prezenty od Świetlika i sam też czasem podsunął mu jakiś kąsek, żeby ten nie czuł się jakoś zobowiązany do oddawania mu jedzenia. Nie chciał tego, wyższość wydawała się nie w porządku.
  — Um... Niewiele możesz zrobić — przyznał po namyśle. — Lepiej nie ruszać się za bardzo, podobno. Słyszałem, jak jakiś kot radził ssać ranę, ale nie wiem, czy przeżył coś takiego. Różnie z tym bywa. — Przełknął kęs. — Ale mało węży jest jadowitych, musisz uważać tylko na takie z pokręconym paskiem na grzbiecie i trójkątną głową. To żmije, one też syczą — dodał i zerknął na ich kolację, z której niewiele zostało. Piórko podniósł się i przeciągnął grzbiet. — Chodźmy spać... pewnie obudzisz się parę razy, lepiej mieć jak najwięcej czasu na odpoczynek — rzucił, kierując kroki w stronę gęstych zarośli.

_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Czw 08 Gru 2022, 00:33
Re: Spękana Ziemia
Czw 08 Gru 2022, 11:29
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
  Nie spodziewał się, że posiadanie towarzysza może być takie pomocne, a teraz, kiedy słuchał tych wszystkich obietnic Świetlika, chyba musiał trochę zrewitalizować swój światopogląd. Miał tylko nadzieję, że będzie dokładnie tak, jak sobie wyobrażają. To znaczy, jego podświadomość miała taką nadzieję, bo Piórko nie zwykł wychodzić zmartwieniami zbyt daleko na przód.
  Ulokowali się w swojej krzaczastej jamie, jedna puchata kulka przy drugiej. Mała ilość miejsca grała tu nawet na korzyść kocurów, bo było ciepło i będzie ciepło, nawet jeśli przez sen rozłożą się jakoś inaczej. Patyki też przed tym chroniły. Piórko podwinął łapki pod siebie i opuścił łeb dość nisko, przymykając ślepia. To nie będzie idealna noc, nie mając dachu nad głową, ale przywykł do takich. Świetlik się kokosił, ale to też mu nie przeszkadzało. Było jakimś miłym skrawkiem wspomnienia, o którym dawno zapomniał...
  — Hm? — Uchylił powieki i zerknął na niego. Nie spodziewał się takiego pytania, mało który kot pytał, bo to było normalne, że dorosły kot jest sam. Nie dla klanowicza. — Większość pewnie nadal mieszka gdzieś w okolicy Gniazda Dwunogów... Odszedłem stamtąd, kiedy... byłem jakoś w twoim wieku. Dużo wędrowałem — wyjaśnił i umilkł na moment, przymykając z powrotem ślepia. — Mój ojciec chyba też, nie wiem, gdzie może teraz być — dodał po chwili.

_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Czw 08 Gru 2022, 12:56
Re: Spękana Ziemia
Czw 08 Gru 2022, 18:35
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
  Ranek przyszedł chłodny, może głównie dlatego, że jego prywatne ogrzewanie, Świetlik2000, właśnie postanowiło wstać. Delikatna mgła zbierała się jeszcze nad ziemią, powoli już całkiem opadając na trawę i piach, a Piórko lekko uchylił powieki. No tak, dzień. No dzień, jak zawsze w najmniej odpowiednim momencie. Dzień.
  Przeciągnął się, wysuwając łapy daleko w przód od swego chlebkowatego kształtu, który zaraz zmienił się w gruszkę i bliżej bezkształtną, hm, kroplę? Blobik. Czarny potrząsnął głową i mlasnął cicho, w końcu wstając, by wypełznąć z zarośli. Tam też znalazł Świetlika.
  — I jak, jesteś wyspany? Lepiej, żebyś był, bo twoja zwierzyna nie będzie cię o to pytać. — Uśmiechnął się pod nosem. — A jeśli nie jesteś, to lepiej, żebyś mimo wszystko umiał się skupić. Kolejna lekcja życia — dodał i ruszył przed siebie, po drodze przeciągając jeszcze każdą z chudych łap.
  Ostatnia łapka otrzepała się lekko, strząsając drobinki piasku z futra, po czym powoli i miękko wylądowała na ziemi. Piórko obserwował okolicę, chwilę trwając w milczeniu, aż obejrzał się na rudego.
  — Najważniejsza zasada polowania: idź pod wiatr. Czy się skradasz, czy dopiero rozglądasz, cokolwiek, co ma nos, może cię wywęszyć prędzej czy później. Wiatr zaniesie twój zapach, ale jeśli wieje ci w pysk, to ty wywęszysz swoją zdobycz jako pierwszy — oznajmił i ruszył zgodnie z własnymi wskazówkami przez łysą łąkę. — Kiedy zaczniesz się skradać, ugnij lekko łapy, będziesz mieć lepszą kontrolę nad swoim ciałem — podjął po chwili i zademonstrował to na paru krokach. — Pilnuj przy tym, żeby ogon był na linii grzbietu, o tak. — Piórko obejrzał się na puszystą mackę. — Dla równowagi. A postawiony za wysoko, byłby jak sygnał "tutaj jestem", nie o to nam chodzi. — Wyszczerzył lekko kły w uśmiechu. — Musisz stąpać jak najciszej. Oprócz obserwowania otoczenia, patrz też pod łapy, uważaj, żeby nie poruszyć luźnych patyków, liści czy suchych traw, które mogłyby narobić hałasu. Idź powoli i spokojnie, zdecydowanie. Póki zwierzyna cię nie znajdzie, masz zwykle mnóstwo czasu — mówił, obserwując przy okazji Świetlika i jego ewentualne próby naśladowania go.

_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Spękana Ziemia
Czw 08 Gru 2022, 19:41
Re: Spękana Ziemia
Nie 11 Gru 2022, 01:18
Piórko
Piórko
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1588-piorko#34884
Kątem oka obserwował starania Świetlika i musiał przyznać, że dobrze,mu szło yi wszystko. Oczywiście musiał nabrać wprawy, ale słuchał, rozumiał i próbował się zastosować, a to już połowa sukcesu. Cała reszta przyjdzie z czasem, będzie miał go bardzo dużo na praktykowanie różnych technik. A no właśnie, jeśli o to chodziło, to pytanie rudego nieco uprzedziło jego następne słowa. Ale to dobrze, bardzo dobrze, niech pyta. Tak jest zdecydowanie łatwiej tłumaczyć.
— Z pewnością zobaczą, zwłaszcza tu i... zwłaszcza ptaki. Każda zwierzyna ma inny atut, u ptaków to dobry wzrok. Musisz je przechytrzyć. Po pierwsze, wykorzystaj otoczenie, jeśli możesz się za czymś ukryć, zrób to. Jeśli jesteś na widoku, ani drgnij, kiedy ptak na ciebie patrzy. Wtedy najpewniej cię zignoruje. — Mówił, jednocześnie tworząc dystans między nimi, co było potrzebne do kolejnej demonstracji. — Najlepiej skradać się do nich od tyłu, a jeśli nie możesz, to po łuku. Nie są zbyt mądre — dodał z widocznym zadowoleniem i przeskoczył ziemisty rowek. — Króliki i zające mają doskonały słuch. Do tego stopnia, że mogą usłyszeć, jak fukasz i dyszysz w skupieniu. Musisz tego pilnować, iść i oddychać bezszelestnie. — Kolejna porcja wiedzy i kolejny pagórek za nimi. Na razie pusto. — Jeśli chodzi o całą resztę... gryzonie, gady, płazy czy krety... nie lubię kretów... jak mówiłem, czują twoje kroki. Żeby to rozwiązać, postaraj się przenieść ciężar ciała na tylne łapy. To może wydawać się nieintuicyjne, ale działa. — Rozejrzał się ponownie i podszedł do jednego z otworów w ziemi. Nora pachniała smakowicie i z pewnością nie była jedyna. — Spróbuj coś wytropić — rzucił ciszej.

_________________
Re: Spękana Ziemia
Sponsored content

Skocz do: