IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Omszona Skała
Ceremonia X
Pon 16 Sty 2023, 18:46
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Łapa wciąż dawała mi się we znaki; coś czułem, że jeszcze długi czas będzie się goić, ale jej wygląd przestał przyprawiać mnie o ciarki, najpewniej dzięki zmienianym przez Ryczącego Niedźwiedzia, opatrunkom. Naiwnie liczyłem, że szybciej się z tego wyliżę, ale... Nie, nie udało się, a wielkimi krokami zbierało się na cerkę. Dodatkowo zostało mi doniesione przez Sowi Zmierzch, że Kozia Łapa w końcu ukończyła trening! Nie mogłem więc kisić się w lecznicy, gdy tyle kotów oczekiwało swojego mianowania. Zastanawiałem się jednak czy podołam z wspięciem się na Omszoną Skałę. Nie, nie z wejściem - z zejściem! Niby myślałem o tym, aby poprosić Mknący Nurt i Ryk o przeprowadzenie tej ceremonii, ale... Przecież nie byłem umierający!
Tak też po wcześniejszej rozmowie z Ryczącym Niedźwiedziem, z podkuloną przednią łapą wykuśtykałem z lecznicy, kierując się w stronę skały i swojego legowiska. Poruszanie się na trzech łapach było, ugh, upierdliwe, ale nie niemożliwe. Delikatne ruchy ogonem i powolny, chociaż zdecydowany chód, pomagały mi w zachowaniu równowagi. Jakiś plus, heh. Z drobną pomocą Kruchego Pazura za którą ciepło podziękowałem, wspiąłem się na szczyt kamienia i westchnąłem z wysiłku. Nigdy dotąd nie zjadło mi to tyle energii, ehhh! Też kiepsko było mi powiedzieć, że jeszcze to wyćwiczę, gdyż... Księżyców to mi zostało raczej mniej niż więcej. Masakra! W każdym razie, odchrząknąłem i złapałem oddech, po czym zawołałem pewnym siebie, donośnym głosem:
— Niech cały Klan Rzeki zbierze się pod Omszoną Skałą! — po śmierci Raniuszek i sędziwego Orlego Krzyku, klanowi przyda się jakaś, no, milsza odmiana. Nowy wojownik, nowi terminatorzy... Tak, to zdecydowanie lepsze wiadomości niż kolejna śmierć i pogrzeb.
Re: Ceremonia X
Pon 16 Sty 2023, 19:11
Spadająca Łapa
Spadająca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 7 księżycy [I]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Orli Krzyk [NPC]
Mistrz : Sowi Zmierzch
Wygląd : przeciętna budowa, zielone oczy, długowłosy, niebieski z bielą [krótkie skarpetki; plama między tylnymi łapami; plama między przednimi łapami; plama na piersi i podgardlu, wchodząca na lewą stronę pyszczka do lewego oka; kropka między brwiami]
Multikonta : Piórko
Autor avatara : https://instagram.com/fluffysilje/
Liczba postów : 73
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1623-lisc#36302
  Podniósł głowę z legowiska na trawie, słysząc wołanie przywódcy. Czy to był ten dzień? Ten, na który tak długo już czekał z tak bardzo mieszaną garścią uczuć? Dzień, w którym miał otrzymać namiastkę upragnionej dorosłości. Wolność. Albo kolejne miesiące katorgi, nic nie wiadomo. Pozostawało mieć nadzieję, że trafi na dobrego mistrza i nie zepsuje niczego sam po drodze. Tego w szczególności by nie chciał, nawet nie dla innych, a dla samego siebie. Obecnie życie drażniło, głupio by było, gdyby ten stan miał się ciągnąć dłużej.
  Ale nie powinien zwlekać. A może też nastawiać się na konkretne rzeczy, bo jeszcze bardziej głupio byłoby przyjść z entuzjazmem na pogrzeb czy zbiorową reprymendę.
Podniósł się szybko z ziemi i otrzepał futro, polizał przednią łapę, otrzepał tylną, co której przyczepiło się jakieś suche źdźbło, a potem ruszył w stronę łuski.
  Brak ciała był dobrym znakiem, doskonałym. Nienajgorsza mina przywódcy również, a to na nowo wzbudziło w kociaku pewność, że się nie mylił ze swą pierwszą myślą. Swoją drogą Krzywa Gwiazda nie wyglądał najlepiej, ale trzymał się chyba dobrze. Ciężko mu było to ocenić, bo nie znał się na ranach, ale fakt, że kocur wyszedł z lecznicy i jedyne co, to nie stawiał opatrzonej łapy na ziemi, był całkiem pocieszający. Liść nie chciałby, żeby i przywódcy tu zabrakło. Lekko skinął głową na powitanie Gwieździe, skoro zjawił się tu pierwszy, a biało-szare łapki zaprowadziły go mniej więcej na środek miejsca zgromadzeń. Chyba nieświadomie naśladował tym miot Migoczącej Iskry, ale nie było się czemu dziwić, w końcu głupio być wywoływanym z tłumu, gdzie jeszcze by go jakieś większe koty zasłoniły i ktoś by pomy... Nieważne. Liść usiadł, starając się uspokoić rozbiegane z podekscytowania myśli.
Re: Ceremonia X
Pon 16 Sty 2023, 21:50
Skaczący Wróbelek
Skaczący Wróbelek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 33 ks. [II]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : kto...? (♱ Orli Krzyk [NPC])
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Futerko Wróbelek póki co jest jasnokremowe, wręcz białe z ciemniejszymi punktami na uszach, pyszczku, łapach i ogonie. Posiada białe znaczenia, na łapkach, brzuchu, kryzie i podbródku. Również nad jej morskimi oczami znajduje się mała biała plamka w kształcie rombu. Ponadto kotka jest średniej wielkości, posiada niewielkie uszka, które kryją się pod jej puchatym futrem, podobnie zresztą jak jej atletyczne ciałko.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Owcze Runo [KG] |
Autor avatara : lumi.the.ragdoll
Liczba postów : 187
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1690-wrobelek#40112
Gdy Krzywa Gwiazda zmierzał w kierunku Omszałej Skały, Wróbelek wtenczas ucinała jakże interesującą pogawędkę z Suchym Nosem w legowisku wojowniku. Gdy jednak usłyszała donośny głos przywódcy, postawiła wyżej uszy. Czy to...czy to był właśnie ten dzień? Ten długo wyczekiwany przez nią dzień? Futerko napuszyło jej się od ekscytacji, a tryskające z jej oczu iskierki zdradzały jak bardzo wrzała teraz od środka z radości. Razem z wojowniczką, której krótkie rozbawione mruknięcie otrząsnęło ją z lekkiego transu i pozwoliło opanować emocje, ruszyła na miejsce zgromadzenia. Nie było wiele kotów, właściwie dostrzegła tylko Kruchego Pazura, do którego chyba Suchy Nos postanowiła się dosiąść; oraz Liścia. A więc była jednym z pierwszych rzeczniaków, świetnie! Miała bowiem sprawę do przywódcy i skoro było jeszcze pusto, postanowiła skorzystać z okazji. Mimo że w środku tak bardzo się cieszyła, starała się nie dać zbytnio po sobie poznać, że najchętniej ruszyłaby pod skale w podskokach. Zamiast tego żwawszym, ale coraz bardziej eleganckim krokiem podeszła bliżej.
Krzy-Krzywa Gwiazdo? — zawołała, żeby zwrócić na siebie uwagę kędzierzawego. — ...czy ja mogę ci zająć chwilkę? To...tyczy się propozycji na imię. — dodała. Jak powinna to ugryźć i czy dobrze to powiedziała? Nie chciała narzucać się Krzywej Gwieździe, jeżeli ten miał już dawno pomysł na imię dla niej, a jednak. Jakiś czas temu mówiła Bladej Łapie, że w dniu swojego mianowania podejdzie do długouchego i przekaże mu swoją propozycję. Majtnęła ogonem, czekając na reakcję przywódcy. A gdy spojrzał na kruszynę, Wróbelek pozbierała rozchwiane myśli starając się złożyć je w ładną całość. — Kiedyś, myślałam sporo nad tym jak mogłabym się w przyszłości zwać i wpadłam na pomysł Skaczącego Wróbelka. Blada Łapa mówił mi, że jeżeli z tobą Krzywa Gwiazdo porozmawiam i przedstawię swoją propozycję, jest duża szansa, że ją rozpatrzysz. Dlatego.. — w tym miejscu przebrała łapkami. — mam nadzieję, że miał rację. — dodała jeszcze cicho. Nie chciała musieć krzyczeć do przywódcy. Gdyby miał problemy, żeby do niej zejść przez łapę, była wstanie się wspiąć do niego i mu to powiedzieć. A następnie bez względu na jego odpowiedź oddaliła się, zajmując miejsce bliżej środka. To był jej dzień i zamierzała na nim błyszczeć! Chciała, aby inni zwracali na nią uwagę, a w szczególności wypatrywała jednego kota - Bladej Łapy.
Re: Ceremonia X
Pon 16 Sty 2023, 22:07
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Dni mijały, spokojnie, wolno i... po prostu, nieprzyjemnie - ale tak zwyczajnie, jakoby nigdy nic się nie stało. Dla niego, niemniej, żałoba się nie kończyła. Choć nadal był sobą, skupionym na treningu i nauce, gdzieś w sercu czuł się źle. Nie był to sam fakt bycia świadkiem morderstwa, ranienia kotów, prawdziwie przerażających scen, które nadal go wybudzały nocami. Te nie były wszak niczym, co mógł uznawać za stricte złe czy nienaturalne. Byli Wojownikami. Jeden umierał, by żył inny. Takie jest życie. A mimo wszystko... Nadal miał sobie samemu za złe. I pewnie długo będzie miał.
Nie chciał jednak przez to znikać z życia Klanu. Czemu miałby?... Czy zmieniłoby to cokolwiek poza tym, że wtedy byłby sam na sam ze swoimi myślami? Byłoby to gorszą karą, niż ewentualne nieprzyjemne komentarze. Potrzebował choćby minimalnego kontaktu z innymi. Stąd przyszedł tu na wołanie Przywódcy, witając jak zawsze krótkim pokłonem. W następstwie usiadł gdzieś na uboczu, bliżej przodu zbiorowiska, przyglądając się ukradkiem swojej znajomej. Cokolwiek nie robiła u boku Krzywej Gwiazdy, oby rozmowa z nim poszła jej równie gładko, jak zwykle było to między nim a starszym.

_________________
Ceremonia X Podpisnowy
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Ceremonia X
Pon 16 Sty 2023, 23:14
Re: Ceremonia X
Pon 16 Sty 2023, 23:18
Szprotkowa Łapa
Szprotkowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 7 [I]
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Orli Krzyk
Wygląd : Szprotka to kotka delikatnej i smukłej budowy, o długim, burym futrze pręgowanym klasycznie, z bielą na łapach, kryzie oraz pysku. Centrum okrągłego pyszczka koteczki stanowi parka niebieskich oczu, które z czasem przybiorą zielony odcień.
Multikonta : Możylinkowa Łapa
Liczba postów : 18
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1632-szprotka
Na pojawienie się Szprotki pod Omszoną Skałą nie trzeba było zbyt długo czekać. Słysząc wezwanie Krzywej Gwiazdy bezzwłocznie porzuciła wszystkie swoje pochłaniające ją w tamtym momencie zajęcia, czym prędzej zbierając się do pójścia na miejsce spotkania. To dziś. Dziś w końcu miała być jej ceremonia, do której czas w ostatnich dniach dłużył jej się nieubłaganie. Ciężko jej więc było opanować ekscytację, która w tym momencie praktycznie w całości przejęła jej ciało. Zdecydowanie najbardziej wyczuwała to w łapach, którymi raz po raz przebierała.
Przed nią na polanę zdołało już dotrzeć kilka kotów, w tym trójka rodzeństwa- Liść, Ptak oraz Wróbelek, na których widok na pyszczku Szprotki automatycznie wymalował się szeroki uśmiech. W mgnieniu oka znalazła się gdzieś niedaleko podnóża skały z której do klanu przemawiał przywódca gdzie usiadła, z niecierpliwością wyczekując rozpoczęcia ceremonii.
Re: Ceremonia X
Wto 17 Sty 2023, 00:12
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Odpowiedziałem na skinięcie ze strony Liścia, a po chwili moje spojrzenie skupiło się na młodej Wróbelek, która ewidentnie się do mnie zwracała! Jak dobrze, że pierwsze słowa wypowiedziała na tyle donośnie, że ją usłyszałem i zrozumiałem. Pochyliłem się delikatnie i postawiłem uszy, wpatrując się w nią ciepłym, chociaż troszkę zaskoczonym spojrzeniem. Propozycja na imię? Dobrze usłyszałem? Chyba tak... — Tak, tak jasne! Nie krępuj się, ale mów wyraźnie, dobrze? Kiepsko stąd słychać — poprosiłem, posyłając koteczce łagodny uśmieszek, a gdy mruknęła coś o Skaczącym Wróbelku, poruszyłem pokręconymi wąsiskami. Całkiem ładnie, podobna konwencja co Powracające Zimno czy, hm, Śpiewający Raniuszek i Ryczący Niedźwiedź. Jej ostatnich słów po "dlatego" nie usłyszałem, za cicho!
— Dobrze, postaram się zapamiętać, kochaniutka — zapewniłem, powoli się prostując i puszczając córce Powracającego Zimna, oczko. — Skaczący Wróbelek, a jak! — kiedy odeszła, uśmiechnąłem się z nutką smętnej realizacji. Wątpiłem, że dożyje jej mianowania, ale warto marzyć, prawda? Osobiście przekaże Mknącemu Nurtowi jej prośbę, on na pewno zapamięta. Odchrząknąłem i rozejrzałem się po zebranych. Raz, dwa, trzy, cztery... Brakowało tylko Przypływu i kocięta będą już wszystkie! Oby tylko przyszli jacyś wojownicy, bo teraz nie jestem ani w wieku, ani w kondycji by kogokolwiek trenować, no na litość Gwiezdnych!
Re: Ceremonia X
Wto 17 Sty 2023, 07:51
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [V]
Matka : Dym [NPC] (*), Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] (?), Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 692
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Na przyjście pierwszego wojownika Krzywa Gwiazda nie musiał długo czekać. Chwilę po tym, jak odpowiedział Wróbelkowi, z legowiska wojowników wyłonił się Sowi Zmierzch.
Od śmierci Śpiewającego Raniuszka minęło już trochę czasu, jednakże nadal był załamany... sobą. We wręcz strasznym dla siebie tępie pogodził się ze śmiercią siostry i wrócił do zwyczajnego życia. Jedyne co, to więcej pracował i rzadko kiedy był w obozie. Czy to właśnie tak wygląda żałoba? Czy to, że tak szybko się otrząsnął było czymś złym? Nie powinien dłużej być przygnębiony, jak co niektórzy? Przecież kochał swoją siostrę. A może to dobrze, że tak szybko się otrząsnął? Nie mógł przecież zaniedbywał wszystkiego innego, no i Raniuszek pewnie by tego nie chciała.
Przebiegł pośpieszne wzrokiem po zebranych. Krzywa Gwiazda, Blada Łapa i mianowane kociaki. Chyba tylko jednego brakowało, jeśli się nie mylił. Szkoda, że Kozia Łapa się jeszcze nie pojawiła. W końcu też miała być dziś mianowania. Trochę dziwne, że nie było jeszcze żadnych wojowników. No cóż, był pierwszy.
Z szacunkiem skinął przywódcy głową i przyklapnął sobie gdzieś z tyłu.
Musiał przyznać, że czuł lekkie podekscytowanie na myśl, że być może któryś z tych kociaków zostanie jego pierwszym, prawowitym terminatorem.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Ceremonia X
Wto 17 Sty 2023, 12:57
Kozi Klif
Kozi Klif
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 55 (XII)
Matka : Kita
Ojciec : Burza
Wygląd : Średniego wzrostu (nieco powyżej przeciętnej granicy wzrostu) czarna szylkretka z dużą ilością bieli pokrywającej jej ciało głównie na tułowiu oraz na dolnej części pyska. Na pysku królują wszystkie trzy barwy, posiada rudą plamę między łopatkami i na boku oraz czarne łaty na łapach (prawej przedniej i lewej tylnej), ogon posiada dwubarwny, u nasady rudy, przerywany pojedynczym prążkiem czerni, by na 2/3 długości przejść w czerń. Posiada zielonkawe oczy i różowy nos, a także puchate łapy z kolorowymi opuszkami. Na uszach posiada pojedyncze, czarne plamki. Na rudym widnieją ledwo widoczne, tygrysie pręgi.

Multikonta : Poranna Zorza [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [PNK]
Autor avatara : Catintheact
Liczba postów : 247
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t956-kozka#11582
W końcu nadszedł jej dzień! Pod okiem Sowiego Zmierzchu ukończyła trening, a jakże! Musiała się jednak wypielęgnować, by mogła się jakoś pokazać na ceremonii, bo to w końcu jeden z najważniejszych dni w życiu klanowego kota! Bycie wojownikiem, jak to dumnie brzmiało! Usłyszała wołanie dziadka, dlatego przyspieszyła pielęgnacje sierści, która trochę trwała. Ach, jak przeklinała tak długie kłaki! Ale w końcu skończyła i wyrwała się do przodu, żeby potruchtać do centrum obozu. Z szerokim uśmiechem przywitała się z przywódcą, po czym rozejrzała się za znajomymi pyskami... I zdecydowała się dosiąść do Sowy.
- Heeej mistrzu. Jak tam się czujesz? - zadała lekkie pytanie, chociaż brała pod uwagę... Ostatnie wydarzenia. Na pewno śmierć Raniuszka musiała być dla niego ciężka... Koza również odczuwała stratę, ale na pewno nie aż tak mocno, jak wojownik. Trochę się martwiła.
Re: Ceremonia X
Wto 17 Sty 2023, 18:20
Nocna Łapa
Nocna Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 15 / k. maja
Matka : powracające zimno / npc
Ojciec : orli krzyk* / npc
Mistrz : i małgorzata (suchy nos)
Wygląd : przeciętnej budowy wysoki kot z długowłosym, niebieskim futrem o pręgowaniu ticked i białymi plamami: na pysku po kości jarzmowe ze strzałką między brwiami, na kryzie i podbrzuszu oraz w formie nieregularnych skarpet na kończynach. przypływ ma trójkątny, dość wąski łeb z prostym stopem nosa, różowy nosek i zaokrąglone na czubku uszy z pędzelkami. oczy głęboko niebieskie o zielonkawym odcieniu, stopniowo zmieniające się do ciemnego brązu przy źrenicy.
Multikonta : rumianek (kw), ruta (s), wilk (pnk) / wawrzyn (m)
Autor avatara : phylg (flickr)
Liczba postów : 92
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1626-przyplyw#36368
Przyznam się szczerze, że nie chce mi się iść na tę ceremonię. Leżę na moim legowisku tak długo, aż mogę, zanim Powracające Zimno zacznie piorunować mnie spojrzeniem, że jak to, jej synek spóźnia się na własne mianowanie…! Mh. Trochę przedłużam przeciąganie najpierw jednej łapy, potem drugiej… Ale łap mam niestety tylko cztery i więcej mi nie urośnie, szkoda!
Spokojnie truchtam pod Omszoną Skałę, zatrzymuję się dość niedaleko niej. Chyba zrobię kółko! Najpierw do Liścia i Ptak, którym mówię „cześć” z uśmiechem na pysku, ponieważ ceremonia nie jest miejscem na kłótnie. Potem podchodzę do Szprotki, z którą również się witam, a na dodatek kiwam jej głową, na sam koniec zostawiam Wróbelek, ponieważ przed tym, jak chorowała, nie rozmawialiśmy za wiele! Co jest skandaliczne, w końcu jesteśmy rodzeństwem!
– Wróbel, cześć! – mruczę do niej, gdy kończy załatwiać jakieś sprawy z Krzywą Gwiazdą, a ja stoję już wystarczająco blisko. – Dosiądę się, można? Teraz to sobie nie porozmawiamy, ale już po ceremonii to inna sprawa! – uśmiecham się i siadam, owijając łapy ogonem.[/u]

_________________
as black as the night can get, everything is safer now
there's always a way to forget once you learn to find a way how
in the blur of serenity
in the blur of serenity
where did everything get lost?
the flowers of naivete
buried in a layer of frost



Ostatnio zmieniony przez Nocna Łapa dnia Pią 20 Sty 2023, 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia X
Sro 18 Sty 2023, 06:22
Płotkowy Potok
Płotkowy Potok
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 20 (luty)
Matka : Zakwitająca Jabłoń
Ojciec : Kijankowy Ogon
Mistrz : Śpiewający Raniuszek
Wygląd : Kot o smukłej budowie; futro jest krótkie i rude z ciemniejszymi pręgami, które widać na pysku, łapach i ogonie, za to wzdłuż grzbietu idzie jedna pręga, która zdaje się "wtapiać" w jaśniejszy kolor, im bliżej brzucha. Oczy ma jasnoniebieskie.
Multikonta : Zaćmione Słońce, Rozgwieżdżona Łapa, Zawilcowa Łapa
Autor avatara : kuroki fuminori
Liczba postów : 261
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1447-plotka#28357
Czas zaprzestał płynąć dla jednego kota, ale nie sprawiało to, że przestawał on płynąć dla całej reszty - wniosek logiczny, a jednak nieco trudny do pojęcia. Płotka wciąż nie czuł wiele w związku ze śmiercią Raniuszek, wciąż był kompletnie zdolny do swojej codziennej rutyny, a cała reszta kotów wciąż dorastała i w końcu miot Powracającego Zimna dorósł do wieku sześciu księżyców. I nawet kontuzja łapy, na którą Krzywa Gwiazda teraz cierpiał, nie powstrzymywała go od zwoływania ceremonii; kontuzja, którą nabył, by uratować życie Śpiewającego Raniuszka… a i tak zniknęła. Czy przywódca czuł, że ta strata była więc bezużyteczna, zmarnowana na kogoś, kto i tak ostatecznie… uch.
Rude futro wstąpiło na ceremonię, gdy usłyszało głos przywódcy. Krok, drugi, spojrzeniem miotał towarzystwo, do którego mógł się przysiąść; głównie kocięta Zimna, w końcu to ich chwila. Najbardziej… przyjemnym do podejścia zdawała się parka - Wróbelek i Przypływ; oboje kulturalni i, um, chyba utrzymujący dobre stosunki z Płotką.
Serwus — rzuca rudy, pojawiając się nieco jak cień nad niebieskim kocurkiem; nie do końca czuje, że mówi te słowa, nie do końca czuje, by był przy tym sobą, ale ignoruje to odczucie, zwraca się do dwójki, — Nie przeszkodzi wam moje towarzystwo? — dodaje z lekkim rozbawieniem, lecz i nieco sztywno, ignoruje to.

_________________

in a back alley dumpster, carelessly,
my childhood backpack was thrown away
since   when   did   i  get  into   the  habit
of worrying about my surroundings,

even as i smiled?

Re: Ceremonia X
Sro 18 Sty 2023, 12:35
Spadająca Łapa
Spadająca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 7 księżycy [I]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Orli Krzyk [NPC]
Mistrz : Sowi Zmierzch
Wygląd : przeciętna budowa, zielone oczy, długowłosy, niebieski z bielą [krótkie skarpetki; plama między tylnymi łapami; plama między przednimi łapami; plama na piersi i podgardlu, wchodząca na lewą stronę pyszczka do lewego oka; kropka między brwiami]
Multikonta : Piórko
Autor avatara : https://instagram.com/fluffysilje/
Liczba postów : 73
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1623-lisc#36302
  Nie minęło wiele czasu, jak na miejscu zgromadzenia pojawiła się Wróbelek. Już miał się odezwać, kiedy zobaczył, że ta drepta prosto do przywódcy. Zaciekawiony tym Liść chyba trochę się zapomniał, bo przez chwilę patrzył na nich dwoje, choć nie żeby podsłuchiwał, o czym rozmawiają. Szybko zresztą przestali, a kotka poszła na środek, czyli nie tak daleko od niego. Dostatecznie blisko, by móc się do niej odezwać i nie ściągać na siebie powszechnej uwagi.
  — Cześć, Wróbel — rzucił cicho do siostry, przybierając na pyszczek podbarwiony pewnością siebie, ale całkiem szczery uśmiech.
  Jego uszy wyłapały innego kota. Obejrzał się przez ramię, by dostrzec jednego z synów Migoczącej Iskry, któremu skinął łebkiem i wrócił do obserwowania zbierających się. Co prawda nie mieli ze sobą wiele wspólnego, ale Liść wychodził z założenia, że jak już złowił czyjś wzrok przynajmniej jednostronnie, to wypada tego kogoś nie zignorować.
  Za chwilę też pojawiła się Ptak, która oczywiście usiadła obok niego. Nie wątpił, że tak będzie, a na powitanie lekko dotknął nosem jej ucha.
  — Tak... — potwierdził z cichym zapałem słowa Ptaka. — Dzisiaj jest nowy etap. — Czy mógł tak to nazwać? Chyba tak. W każdym razie brzmiało ładnie.
  Rozglądania ciąg dalszy, bo i nie było sensu wpatrywać się w jednego biednego Gwiazdę na skale, który jeszcze zdąży skupić na sobie uwagę wszystkich zebranych. Pojawiła się Szprotka, której odpowiedział również ucieszonym uśmiechem.
  — Szproti — rzucił cicho na powitanie w momencie, kiedy przechodziła obok, bo najwyraźniej chciała usiąść jeszcze bliżej skały. Hm, może to dobry pomysł? Ale z drugiej strony, trochę gorzej stamtąd widać, tu nie musieli zbytnio zadzierać głów, by spojrzeć na Krzywego.
  Zobaczył jeszcze jednego kota, chyba Sowę, z którym również podzielił się odrobiną swojego entuzjazmu w postaci zadowolenia na pyszczku. Zaraz potem podeszła do tamtego kocura terminatorka, więc dał im spokój. Liść czuł dumę z tego, że tu siedzi, że w końcu będzie jakimś bardziej znaczącym członkiem ich społeczności i będzie robił coś, co faktycznie ma sens.
  — Cześć — odpowiedział Przypływowi z uśmiechem, chyba nie do końca zdając sobie sprawę z tego, co brat miał z tyłu głowy. Czekali głównie na niego i oto się pojawił, już sam ten fakt był wystarczający, by poprawić Liściowi humor.
  Brat usiadł przy Wróbelku, co właściwie nie było dziwne, właściwie to nawet nie zastanawiał się, czemu akurat tak, a nie inaczej, w końcu byli rodzeństwem i każde z każdym się zadawało na zmianę. Tak jakby. Chwilę potem zobaczył nieco dalej Powracające Zimno, która najwyraźniej przyszła za Przypływem. Wyglądała... w sumie jak zawsze, dość poważnie, analitycznie, ale niezbyt źle, więc było dobrze.
  A po chwili, wodząc wzrokiem po przychodzących, zobaczył Płotkę, na widok którego drobny wciąż pyszczek znowu się uśmiechnął. Płotkę, który... nawet się z nim nie przywitał? Liść odprowadził go wzrokiem na drugi koniec ich kocięcego szeregu, a jego uszka na chwilę powędrowały do tyłu. Czy był zazdrosny? Może... Czy to z powodu Ptaka?... Czy...
  Kocurek lekko potrząsnął głową, wrócił uwagą do Gwiazdy, na którego też nastawił uszy. Poprawił łapki. Niech już wreszcie się zacznie.
Re: Ceremonia X
Sro 18 Sty 2023, 16:59
Rybia Ość
Rybia Ość
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 37 ks. [VI]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Srebrna Łuska | Krzywa Gwiazda
Wygląd : krótkowłosy, jednolicie niebieski z bielą (na pysku, kryzie, brzuchu oraz łapach), wysoki, ze złocisto zielonymi oczami w kształcie migdałów
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz]
Autor avatara : @lifephotographynl
Liczba postów : 302
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1180-luska#16951
Ceremonia kociąt Powracającego Zimna. Niezwykle miła odmiana względem niedawnych wydarzeń. Właściwie...to nawet wyczekiwałem tego dnia. Była to okazja aby otrzymać swojego pierwszego terminatora, dlaczego więc nie miałbym się pojawić? Tym bardziej, że gdy pojawiłem się koło Omszałej Skały dostrzegłem zarówno ich rodzicielkę, własnych rodziców jak i zebraną całą piątkę. Brakowało tylko wojowników. Widziałem Płotkowy Potok, Sowi Zmierzch, dostrzegłem również i szylkretę i jakiegoś terminatora - dokładniej mówiąc kociaka Migoczacej Iskry. Towarzystwo nie powiem, wybitne. Szkoda, że nie pojawił się ktoś do kogo mógłbym się dosiąść. Eh.
Usiadłem więc sam, gdzieś...na uboczu. Jednakże wyprostowałem się, być może nawet przez moje lico przemknął lekki uśmiech. Owinąłem łapy ogonem i czekałem. Czekałem nie tylko by usłyszeć nowe imiona, lecz także aby usłyszeć swoje imię jako mistrza któregoś z nich.

_________________
- ̗̀Wake up the beast
Bury the bones
Enjoy the feast
Take all control
- ̗̀When I give you my soul
Ceremonia X Liuskkk
Re: Ceremonia X
Sro 18 Sty 2023, 17:41
Skaczący Wróbelek
Skaczący Wróbelek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 33 ks. [II]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : kto...? (♱ Orli Krzyk [NPC])
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Futerko Wróbelek póki co jest jasnokremowe, wręcz białe z ciemniejszymi punktami na uszach, pyszczku, łapach i ogonie. Posiada białe znaczenia, na łapkach, brzuchu, kryzie i podbródku. Również nad jej morskimi oczami znajduje się mała biała plamka w kształcie rombu. Ponadto kotka jest średniej wielkości, posiada niewielkie uszka, które kryją się pod jej puchatym futrem, podobnie zresztą jak jej atletyczne ciałko.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Owcze Runo [KG] |
Autor avatara : lumi.the.ragdoll
Liczba postów : 187
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1690-wrobelek#40112
Zgoda Krzywej Gwiazdy wywołała jeszcze szerszy i cieplejszy, radosny uśmiech na uroczym pyszczku Wróbelek, która prawie że w podskokach oddaliła się na obrany przez siebie kierunek - środka miejsca zgromadzeń. Kiedy zasiadła wyczekując wywołania swojego imienia, kątem morskiego oka dostrzegła znajomą jej postać. Blada Łapa! Wyszczerzyła kiełki w jego kierunku. Z wielką chęcią pomachałaby mu teraz łapą, ale wystarczyło jej na tę chwilę to, że być może udało jej się nawiązać z nim krótki kontakt wzrokowy. Mimo ekscytacji, jaką czuła, ale też i narastającego powoli stresu i ciekawości, musiała utrzymać jak najwięcej klasy!
Cześć Liść. — odpowiedziała równie cicho, słysząc, że brat, który znajdował się kawałeczek od niej się z nią wita. Nie szczególnie była z tego faktu pocieszona i powstrzymała się od zmrużenia migdałowych oczu. Nie lubiła jak niebiesko-biały zwracał się do niej "Wróbel". Odejmując zdrobnienie, odbierał jej imieniu uroczego brzmienia, delikatności i lekkości. A właśnie to cechowało nie tylko ją, ale również imię nadane jej przez rodzicielkę, która również niedługi czas później pojawiła się gdzieś na uboczu. Nie mogłaby przecie przegapić tak ważnego dla nich wszystkich dnia! Z kolei nadejście Szprotki przyjęła z lekkim uśmiechem, który jej posłała, zaś pojawienie się Ptak...cóż, przyjęła obojętnie. Zresztą i tak siedziała stosunkowo daleko więc nawet nie zamierzała wysilać się by otworzyć w jej kierunku pysk. Za to zdecydowanie chętniej zareagowała na przyjście Przypływu. Delikatnie nastroszyła puchaty ogon słysząc znowu "Wróbel" ah! Dlaczego jej rodzeństwo nie mogło uszanować i zwracać się tak jak miała na imię, a nie je skracać! Ale dobrze. Mogła wybaczyć to bratu, w którego kierunku również się ciepło uśmiechnęła.
Cześć Przypływ. Jaaasne, siadaj. — a mówiąc to uderzyła delikatnie ogonem o ziemię przy wolnym boku. Właściwie...wolne miała dwa, ale wolała, żeby brat usiadł po tym dalszym od pozostałej dwójki. W niedługim odstępstwie czasowym, do towarzystwa dołączył się jeszcze Płotkowy Potok, którego futerko chyba nie mogła pomylić z żadnym innym.
Witaj Płotkowy Potoku. — przywitała się z wojownikiem po czym z cichym chichotem dodała. — Ależ skądże, zapraszamy! — W tym miejscu spojrzała w kierunku niebieskiego, jakby chcąc się upewnić czy brat się zgadza. W końcu powiedziała za nich dwóch, ale chyba...nie będzie miał jej tego za złe. — Mmm...ciekawe kogo dostaniemy na mistrzów...o, może ty Płotkowy Potoku będziesz mistrzem jednego z nas? — zadrżała z ekscytacji, ale też i przez pewne obawy. Mistrz to była jedna wielka niewiadoma, właściwie to nawet czysta loteria. Skąd można było wiedzieć kogo się dostanie? Wróbelek co prawda zdawała sobie sprawę, że z cukru nie była, ale jednak wolała na mistrza kogoś, kto...nie będzie wielce surowy. Już wystarczyło jej, że Powracające Zimno była! Chciała kogoś z kim mogłaby nawiązać relację i być na miłym koleżeńskim bądź przyjacielskim stosunku niżeli mieć z nim na pieńku.
Re: Ceremonia X
Czw 19 Sty 2023, 00:33
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Ryk też przyszedł na cerke. Bo czemu nie. To w końcu ważne wydarzenie. W miocie Zimna znajdowały się koty co je lubił, tolerował, lub nie znosił. Ciekawy przypadek nie da się ukryć. Szylkret wyszedł na polanę, gdy było na niej już sporo kotów. Machnął ogonem w stronę Łuski i podszedł do Brzasku. Młodzik miał ostatnio sporo przeżyć, więc Ryczący Niedźwiedź postanowił mu towarzyszyć w dzisiejszej ceremonii. Klapnął sobie ciężko obok pointa i mruknął w spokojnym przywitaniu, przenosząc oczy na pysk terminatora.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Ceremonia X
Czw 19 Sty 2023, 23:27
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Koty zbierały się powoli, ale przynajmniej stawili się wszyscy, którzy powinni. Dostrzegłem też garstkę wojowników i chociaż kilku mordek mi brakowało, poczułem, że to najwyższy czas na przejście do głównej części tejże ceremonii. Wyprostowałem się i odchrząknąłem, odczekując chwilę na przerwanie rozmów. Gdy szmer ucichł, znów się odezwałem; tak samo donośnie i pewnie jak w momencie zwoływania kotów.
— Klanie Rzeki! Pomimo przedwczesnej straty Śpiewającego Raniuszka, dzisiaj przywitamy nie tylko nową wojowniczkę, ale i aż piątkę nowych terminatorów! To zdecydowanie powód do radości. Kozia Łapo, proszę wystąp! — wywołałem moją wnuczkę, której w końcu (pomimo zawirowań z mistrzami!) udało się ukończyć trening. Posłałem jej ciepły uśmiech, a gdy ustała przede mną, poruszyłem wąsiskami. — Wołam do naszych przodków, by spojrzeli na tą terminatorkę. Ciężko trenowała, by zrozumieć prawa Kodeksu Wojownika i zasłużyła na imię wojownika. Kozia Łapo, czy przysięgasz postępować według Kodeksu Wojownika oraz chronić i bronić swojego klanu, nawet kosztem swojego życia?
Re: Ceremonia X
Czw 19 Sty 2023, 23:50
Kozi Klif
Kozi Klif
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 55 (XII)
Matka : Kita
Ojciec : Burza
Wygląd : Średniego wzrostu (nieco powyżej przeciętnej granicy wzrostu) czarna szylkretka z dużą ilością bieli pokrywającej jej ciało głównie na tułowiu oraz na dolnej części pyska. Na pysku królują wszystkie trzy barwy, posiada rudą plamę między łopatkami i na boku oraz czarne łaty na łapach (prawej przedniej i lewej tylnej), ogon posiada dwubarwny, u nasady rudy, przerywany pojedynczym prążkiem czerni, by na 2/3 długości przejść w czerń. Posiada zielonkawe oczy i różowy nos, a także puchate łapy z kolorowymi opuszkami. Na uszach posiada pojedyncze, czarne plamki. Na rudym widnieją ledwo widoczne, tygrysie pręgi.

Multikonta : Poranna Zorza [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG], Renifer [PNK]
Autor avatara : Catintheact
Liczba postów : 247
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t956-kozka#11582
Oh, zaczyna się! Jeszcze po drodze dołączyło na ceremonię parę innych kotów, ale wolała skupić się na Sowie. Dziadek zaczął przemawiać i powiedział, żeby wystąpiła. To był jej czas!
- Do zobaczenia w legowisku wojowników! - powiedziała do kocurka, po czym podniosła się i ruszyła na środek. Normalnie czuła, jak łapy jej się trzęsą, ale starała się zachować spokój. Z podniesionym ogonem, dumnie wyprostowana zatrzymała się na środku, zadzierając głowę w kierunku przywódcy. Miała wyglądać poważnie, jak dobra przyszła wojowniczka, ale nie mogła powstrzymać szerokiego uśmiechu na pysku! Wysłuchała z uwagą słów, każdą z nich szybko analizując. W końcu stanie się pełnoprawnym członkiem Klanu Rzeki! I Gwiezdni na nią w tej chwili spojrzą, wzrok każdego z nich skierowany jest prosto na nią.
- Przysięgam! - powiedziała donośnym głosem. Ach, jaka ta chwila była niezwykła! Naprawdę, jedyna w swoim rodzaju. I to był najważniejszy dzień w życiu członka klanu! Przynajmniej tak go uważała. Nigdy nie sądziła, że tak przywiąże się do grupy, ich pysków, które widzi każdego dnia. I będzie widziała do końca życia! A nawet po śmierci!
Re: Ceremonia X
Pią 20 Sty 2023, 14:41
Krzywowąsy
Krzywowąsy
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 124 ks | lipiec
Matka : Jarzębina (NPC) [*] | Mokry Nos (NPC) [*]
Ojciec : Kaczor (NPC) [*]
Mistrz : Lepki Muł (NPC) [*]
Partner : Różany Płatek (NPC) [*]
Wygląd : wysoki; szczupły kot o delikatniejszej niż przeciętny kocur budowie ciała, aczkolwiek posiadający widocznie zarysowane mięśnie. Jego ciało pokryte jest w większości krótką, białą i kędzierzawą sierścią. Jedynie pomiędzy uszami (uszy również), ogonie czy pojedynczych miejscach na ciele (grzbiet, wewnętrzna strona przedniej prawej i tylnej łapy) widoczne są bure, tygrysio pręgowane plamy. Blizny ma na lewej łopatce, tylnej lewej łapie (ślad po ugryzieniu szczura) i lekko wyszczerbione ucho. Porusza się skocznym krokiem, czasem kuleje. [więcej w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch, Tafla, Szerszeniowa Łapa
Autor avatara : @enzo_und_remy
Liczba postów : 782
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t795-krzywowasy#7026
Uśmiechnąłem się, gdy Kózka tak głośno i pewnie złożyła przysięgę, czym utwierdziła mnie w (już dawnym!) przekonaniu o tym, że jak najbardziej nadaje się na wojowniczkę klanu. Oby po uzyskaniu nowego imienia, jeszcze bardziej ożywiła się w życiu klanu! — Więc z mocy Gwiezdnego Klanu nadaję Ci miano wojownika. Kozia Łapo, od dzisiaj będziesz znana jako Kozi Klif! Witamy cię jako pełnoprawnego wojownika Klanu Rzeki! — zawołałem wesoło, parokrotnie skandując nowe imię kocicy, a gdy gwar ucichł, odchrząknąłem.
— Teraz nadszedł czas dla kociąt. Wróbelku, Szprotko, Przypływie, Liściu i Ptaku; wystąpcie. — wywołałem kocięta, po chwili znów zabierając głos, tym razem na dłuższy moment. — Wróbelku, jako Skacząca Łapa i ty Liściu, jako Spadająca Łapa, rozpoczniecie swoje treningi pod czujnym okiem Sowiego Zmierzchu. Przypływie, ty jako Nocna Łapa rozpoczniesz swój trening z Płotkowym Potokiem, natomiast ty Szprotko, jako Szprotkowa Łapa wraz z Kozim Klifem. Ptak... — spojrzałem na białą kotkę dość neutralnym wzrokiem. Nie byłem przekonany, czy w ogóle powinienem ją mianować po tym jak się zachowywała w kierunku Ryczącego Niedźwiedzia jak i moim, ale postanowiłem nie popełniać tego samego błędu co w przypadku Świetlika. — Jako Ptasia Łapa będziesz trenować z Rybią Ością. Jednakże, jak tylko zostanie mi doniesione o twoim nieodpowiednim zachowaniu, poniesiesz z tego powodu surowe konsekwencje. Chciałbym, abyś miała tego świadomość. Nie zamierzam tolerować twoich bezpodstawnych i lekkomyślnych działań, więc mam nadzieję, że trening pozwoli ci opanować emocje. Ceremonię uważam za zakończoną! — zawołałem po czym zacząłem powoli i ostrożnie schodzić ze skały. Gdy w końcu zeskoczyłem na ziemię, westchnąłem ciężko. Trzy łapy... eh! Masakra, ile to się będzie jeszcze goić? Czy już do końca życia będę musiał mieć tą łapę tak podkuloną? Masakra! Jak nikt nie miał pytań, bądź jakiś sprzeciwów, udałem się w kierunku lecznicy.

/zt
Re: Ceremonia X
Pią 20 Sty 2023, 16:29
Rybia Ość
Rybia Ość
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 37 ks. [VI]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Srebrna Łuska | Krzywa Gwiazda
Wygląd : krótkowłosy, jednolicie niebieski z bielą (na pysku, kryzie, brzuchu oraz łapach), wysoki, ze złocisto zielonymi oczami w kształcie migdałów
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz]
Autor avatara : @lifephotographynl
Liczba postów : 302
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1180-luska#16951
Nie wiele więcej po moim przyjściu doszło kotów. Aczkolwiek, miło było powitać Ryczącego Niedźwiedzia, której skinąłem na przywitanie głową. Lecz po chwili moja uwaga powróciła z powrotem w stronę skały, na której znajdował się Krzywa Gwiazda, bowiem ceremonia właśnie się rozpoczęła.
Pierwsza wystąpiła Kozia Łapa, która tegoż dnia miała usłyszeć swoje nowe imię - podobnie zresztą jak bękarty Powracającego Zimna. Wąsiska mi drgnęły, a ja przeniosłem wolno wzrok na kocicę, której donośne "przysięgam!" rozbrzmiało w mych sterczących uszyskach. W końcu się doczekała. - pomyślałem. Była terminatorką już za czasów, gdy byłem kocięciem. W czasie mojego treningu niewiele się zmieniło i dopiero, teraz kiedy sam...nosiłem już trochę wojownicze miano; była gotowa, by wstąpić w nasze szeregi. Zaskandowałem cicho i krótko nowe imię, które brzmiało mhm cóż, bardzo ciekawie i nietypowo. W życiu nie wpadłbym na takie połączenie. Musiałem przyznać, że byłem zaskoczony, lecz w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Znacznie interesująco zaczęło się robić w momencie mianowania na terminatorów. Poprawiłem się w miejscu i z dziwnego powodu serce zabiło mi szybciej. Liczyłem i wierzyłem, że spośród tej piątki chociaż jeden przypadnie właśnie mi. Wpierw Wróbelek i Liść trafili w łapy Sowiego Zmierzchu. Wiedziałem, który to wojownik, dlatego zlustrowałem go krótkim a zarazem ostrym spojrzeniem, nie rozumiejąc, dlaczego akurat to jemu przypadła dwójka. Przypływ trafił do Płotkowego Potoku, a Szprotka o dziwo do Koziego Klifu, co było dla mnie również wielkim zdziwieniem. Na swojej ceremonii nie otrzymałem od razu terminatora, mimo że mogłem. A tu proszę. Ledwo mianowana i już kogoś miała. Zostawała wiec tylko Ptak i... "będziesz trenować z Rybią Ością." Zamrugałem. A więc to tak. Jednak...jednak kogoś dostałem, kogoś chyba wprost stworzonego, by szkolić się pod moim okiem. Wysłuchałem co jeszcze Krzywa Gwiazda mówił odnośnie jej treningu ze mną, na co przytaknąłem z uśmiechem kędzierzawemu. Ależ oczywiście, że doniosę, gwiazdo.
Ceremonia została uznana za zakończoną, toteż powstałem ze swojego miejsca i skierowałem się w stronę swojego terminatora, póki inni nie podnieśli jeszcze swoich zadów. Odnalezienie Ptak nie było zbytnio trudne, zważywszy, że na tle rodzeństwa...wyróżniała się kolorem futra.
Witaj Ptasia Łapo. Jak słyszałaś trenować będziesz pod moim okiem. Kiedy skończysz już rozmawiać chce cię widzieć przed wejściem do obozu. Nie będziemy specjalnie marnować czasu. Udamy się na trening jeszcze dziś. — mruknąłem dosyć nonszalanckim głosem, co jakiś czas machając kitą na boki. Spodziewałem się, że pewnie chciała jeszcze zamienić z kimś kilka słów, ja zresztą również spodziewałem się, że być może Ryczący Niedźwiedź na chwilkę do mnie podejdzie chcąc...skomentować jakoś mojego terminatora. Dlatego, gdy nie padło ze strony białej żadne pytanie, udałem się na pod przejście, skąd następnie zamierzałem udać się na trening.

[zt?]

_________________
- ̗̀Wake up the beast
Bury the bones
Enjoy the feast
Take all control
- ̗̀When I give you my soul
Ceremonia X Liuskkk
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Ceremonia X
Pią 20 Sty 2023, 16:34
Re: Ceremonia X
Sponsored content

Skocz do: