IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Tereny Klanu Wichru
Szarotkowa Łączka
Czw 12 Lis 2020 - 11:20
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1916
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Na pierwszy rzut oka może wyglądać na zwykłą, nieciekawą trawiastą polanę, jednak porą Zielonych Liści mała łąka u podnóża trawiastego wierchu zapełnia się kwitnącymi szarotkami. Białe kwiaty może i nie kwitną długo, ale z pewnością dodają temu miejscu urody, odróżniając je od raczej surowego górskiego klimatu.

Rodzaje terenu: okolice rzek i jezior; łąki, pola; górskie murawy i ziołorośla

Re: Szarotkowa Łączka
Pią 18 Lis 2022 - 20:57
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Po raz pierwszy w życiu, NAPRAWDĘ po raz pierwszy w życiu, Skowronkowy Trel zaczął żałować, że coś powiedział. Aha, a on o tym wie, że go tak lubisz tak bardziej niż inne koty, nie?, w głowie dudni mu pytanie Roski, które wtedy było zupełnie normalne, a teraz zdaje mu się, że wręcz z niego kpi. Bo co jeśli. Co jeśli Gołąbek to tak zinterpretuje, a... a przecież... no, miałby rację, ale przecież Skowronek nie chciał z nim o tym rozmawiać w taki sposób, właściwie to na razie w ogóle nie chciał o niczym rozmawiać, bo sam sobie mówił, że miał rzeczy do przemyślenia, że nie chciał, żeby to jakoś głupio wyszło, że się z czymś pospieszy, a w ogóle to zupełnie nie miał pojęcia, co o tym wszystkim pomyślałby Gołębie Serce i to było najokropniejsze!! Bo co jeśli... co jeśli to będzie mu przeszkadzało? Co jeśli teraz powie, że patrzy na niego tylko jak na przyjaciela i nigdy nikogo więcej, a może nawet go to obrzydzi, bo może wolałby być na randce z kimś innym albo, albo...
Jego wzrok podąża za gwiazdami, kiedy zastanawia się, co zrobić dalej. Może... Ach, może powinien po prostu zacząć od tego, że żartował, a to, że teraz spanikował, to w ogóle też było tylko ciągnięcie żartu, tak. A potem przeprosić, przeprosić i powiedzieć, że przecież nie chciał, żeby było jakoś niezręcznie, tak sobie tylko rzucił, o, głupio, jak to miał w zwyczaju i... i...
Nie żeby mi to przeszkadzało.
Na dźwięk tych słów Skowronek najpierw zamrugał, potem zamarł, a potem z prędkością światła obrócił głowę w stronę Gołąbka z oczami szerokimi jak spodki. Że... że co? Że ten?? Ładnie ci z tym kwiatkiem...
!!? – Otworzył pyszczek, ale nie wydobył się z niego żaden konkretny dźwięk. Czy Gołębie Serce mówił to, co Skowronek myślał, że mówił?! – Czy, czy ty właśnie... To znaczy, że... – bąknął niezbyt inteligentnie, ale co mu się dziwić – w głowie mu wirowało, serce mu waliło, a powietrze zdawało się jakoś niezwykle geste i gorące. Wziął głębszy, świszczący wdech, teraz już na dobre wlepiając spojrzenie w Gołąbka.
I-inaczej! Czy. Poszedłbyś. Na rndk. Ze mną?? – spytał. Taką prawdziwą, taką planowaną, taką... ze świadomością, że to randka. Nawet nie zauważył, że palce jego łap zaczęły uderzać lekko o ziemię, trochę w niecierpliwości, trochę ekscytacji, a trochę – strachu. Ale skoro już powiedział A, to musiał też powiedzieć B i dowiedzieć się, czy Gołąbek serio miał na myśli to, a jeśli tak – to chyba doskonale już wiedział, co robić!

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Szarotkowa Łączka
Pią 18 Lis 2022 - 21:35
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Plus? Skowronek wydawał się tak samo zszokowany jak Gołab jego wypowiedzią. Minusy? Nie odzywał się przez jedno uderzenie serca, potem kolejne, kolejne i... Ah! Niech on się w końcu odezwie! Gołębie Serce zdał sobie sprawę, że jest niezwykle spięty. Stres ścisnął mu żołądek, czy właśnie powiedział coś bardzo, bardzo, bardzo głupiego? Czy właśnie to... zepsuł? Chciał cofnąć czas, chciał umrzeć, zapaść się pod ziemię i nigdy nie ujrzeć światłą dziennego. Nie przeżyje wyśmiania, nie przeżyje niezrozumienia i odrzucenia. Nieświadomie wstrzymał oddech, w oczekiwaniu na reakcję kocura. W końcu, po chwili, która wydawała się wiecznością, odezwał się.
- Chyba? - mruknął w odpowiedzi na jego pytanie. Może? Miał nadzieję, że w miarę zrozumiał co drugi próbował przekazać. Oh na Gwiezdny Klan. Oh. On naprawdę chyba. Chyba go. Oh. Wziął drżący oddech. Z każą chwilą coraz bardziej chciał się wycofać. Nie było to w jego stylu, zawsze starał się brać odpowiedzialność za swoje czyny i słowa i być z nich dumnym. I w pewnym sensie był, bo nie powiedział nic, co byłoby kłamstwem. Ale nie chciał... Nie chciał stracić Skowronka.
Na jego pytanie wybałuszył oczy. W gardle mu zaschło i jakimś cudem zrobiłomu się jeszcze goręcej. Nagle nie wiedział co zrobić z łapami, ogonem, gdzie się patrzeć. Czy właśnie. Czy. Że on? Gołąb? Razem z Skowronkiem? Tak, tak oficjalnie? Że. Że na. Na randkę. Skowronkowy Trel. Zaprosił go. Na randkę. I oh. Oh Gołąb chyba umrze, jeśli się nie zgodzi.
- Ja. Ja, tak. Tak, oczywiście. Um. Czy, czy to też uznajemy teraz za randkę? - czy brzmiał jakby był zdesperowany? Czemu nikt go nie nauczył, jaksię zachować w takiej sytuacji?! Znaczy, czuł się przeszczęśliwy! Oczywiście. Ale oprócz tego zestresowany i spanikowany. Jak wyjście na polowanie przemieniło się w to?
- I czy to znaczy, że... Że ty um. Mnie? - wydukał. Gdzie się podziało całe jego słownictwo? Jakim cudem Skowronek miał nad nim tyle władzy i on nawet tego nie zawuażył? Nie zauważył znacznie więcej, do tego musiał się ze skruchą przyznać. I gdyby nie słowa przyjaciela, to kto wie, ile by jeszcze nie wiedział. Nie chciał nawet o tym myśleć. Zamiast tego skupił się na Skowronku. Oh Skowronek. Ten cudowny, cudowny kocur, który jakimś cudem stał się dla niego tak ważny. I teraz zapraszał go na radnkę i chyba go lubi i tak strasznie się stresuje i Skowronek naprawdę wyglądał przepięknie i teraz sytuacja z kwiatkami nabierała nowego sensu i zaraz mózg Gołębia wyuchnie.
Gołębie Serce był w tym momencie najszczęśliwszym i najbardziej przerażonym kotem na teranach Klanu Wichru. Mimo iż nigdy by się do tego nie przyznał.

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 NW2no5y
Re: Szarotkowa Łączka
Pią 18 Lis 2022 - 22:31
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Każde uderzenie serca dłużyło mu się niemiłosiernie i, och, jakie to ironiczne i jakie to głupie, że przez tak długi czas Skowronkowy Trel zawsze był przekonany o tym, jaki był świetny, jak bardzo to wszystkie koty we wszystkich czterech klanach go lubiły, jak tylko go spotykały (może poza Pliszkowym Dziobem, Czerwonym Kwiatem i Lekkim Powiewem, tak troszeczkę), a teraz, kiedy chodziło o jednego z najważniejszych kotów w jego życiu, kota, z którym był tak blisko, nagle miał wrażenie, że może jednak myślał zupełnie źle i tak naprawdę Gołębie Serce go wcale nie lubił, a przynajmniej nie w taki sposób, nie tak bardzo...
I wszystkie jego wątpliwości zniknęły tak szybko, jak się pojawiły, kiedy tylko usłyszał tak. Sam nie wiedział, jak to opisać, ale coś w nim się jakby odblokowało, a myśli zaczęły działać tak, jak powinny. Panika zniknęła z jego głowy, a na jego pyszczku pojawił się szeroki uśmiech i zanim w ogóle się zorientował, co robił, rzucił się na Gołąbka, wywracając go na trawę jak za starych, dobrych czasów na Mechowisku, tyle że tym razem w pełni specjalnie, żeby się trochę z nim podroczyć i być bliżej, a co! Chwilę później leżał już nim, mrucząc cicho i śmiejąc się jednocześnie.
Tak! Tak, tak, tak, ja-ja chętnie, jeszcze pytasz?! – odpowiedział na jego pierwsze pytanie, a na drugie zaśmiał się głośno, ale nie prześmiewczo, a po prostu... radośnie. Ze zwykłego szczęścia, które w tej chwili buzowało w jego żyłach i sprawiało, że najchętniej w ogóle zostałby tak na długi, długi czas.
Lubię cię. Ale tak bardzo, bardzo. Bardziej niż wszystkie inne koty, tak, w takim sensie, że cię lubię lubię i że chciałbym chodzić z tobą na randki, i może być kiedyś twoim partnerem i, i, i w ogóle, jeśli z kimkolwiek, to właśnie z tobą – powiedział, z każdym słowem czując coraz mniej wstydu i jakiejś nieśmiałości, coraz pewniej i bardziej, no, jak Skowronek, po prostu! – Roska mnie o tym uświadomiła, wiesz? I chyba jej będę musiał podziękować, bo tak to chyba w życiu bym cię nie zapytał, a... a się cieszę, strasznie, że to zrobiłem! – dodał zaraz.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Szarotkowa Łączka
Pią 18 Lis 2022 - 23:51
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
W ułamku sekundy wylądował na ziemi. Nie spodziewając się tego absolutnie runął bez oporów i lekko uderzył w miekką trawę. Zdał sobie sprawę, że to Skowronek przewrócił go, z najpiękniejszym uśmiechem na ziemi. Wyglądał na takiego szczęśliwego. Gołębie Serce nie mógł powstrzymać własnego chichotu i uśmiechu. To się dzieje? Tak naprawdę? Prawie nie mógł uwierzyć, że to wszystko nie zakończyło się jedną wielką katastrofą. Śmiech Skowronkowego Trelu był zaraźliwy i w połączeniu z tym co się właśnie stało sprawiał, że Gołębie Serce czuł się jakby śnił. I nigdy nie chciał się obudzić. Więc, więc to jest to. Są razem na radnce. I pójdą razem na kolejną. Gołąb naprawdę chciałby, aby jego mózg przestał się przegrzewać i skupiać na zapachu i bliskości Skowronka, bo miał wrażenie, że jakakolwiek umiejętność poprawnego wyrażania się zniknęła. Na jego szczęście, bury miał dużo do powiedzenia.
Cóż. Wcale nie pomogło to na przesłodzony uczuciami umysł białego. Jak ma zareagować, jak okazać swoje szczęście? Na to wszystko, na takie wyznanie, na wizję partnerstwa?
- Ja - zaczął lekko drżącym głosem - Ja też się cieszę. Tak, tak bardzo, że nie wiem nawet co zrobić - wyszeptał niepewnie - Ja... Jeteś najważniejszym kotem w moim życiu Skowronku - powiedział już głośniej, próbując wziąc się w garść - I, i bycie z tobą, w ten sposób, to więcej, niż mógłbym sobie kiedykolwiek wyśnić. I po prostu... Zależy mi na tobie. Najbardziej na świecie - delikatnie, trochę niepewnie, otarł się pyskiem o policzek kocura. Bo chociaż zazwyczaj uważał słowa za swoją mocną stronę, to żadne nie wyrażą jego uczuć.
- Jestem taki szczęśliwy - zachichotał, naprawdę nie wiedząc jak to przekazać, oprócz najzwyklejszego śmiechu - Aczkolwiek muszę przyznać, że to była prawdopodobnie najbardziej stresująca chwila w moim życiu - dodał rozbawionym tonem.

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 NW2no5y
Re: Szarotkowa Łączka
Sob 19 Lis 2022 - 1:15
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
W jakiś sposób czuł się tak, jakby to wszystko było nierealne i nie działo się naprawdę... ale przecież miał Gołąbka zaraz przy sobie, a chwilowo to właściwie pod sobą, heh, byli na randce, a do tego teraz słuchał chyba najsłodszych rzeczy, które usłyszał przez te swoje trzydzieści siedem księżyców i... i szczerze to nigdy by nie pomyślał, że jedno wyjście na polowanie może tak bardzo, ale jak pozytywnie namieszać w jego życiu! Miał wrażenie, że się zaraz rozpuści, rozpłynie, ale w jak najlepszym znaczeniu tych słów. Zamruczał głośno i również otarł się o policzek kocura, ale w przeciwieństwie do niego – pewnie i zdecydowanie, ciesząc się z każdej chwili. Od zawsze lubił bliskość, a jeśli miała to być bliskość kogoś, kogo już na pewno lubił-lubił, i kto też go lubił-lubił, więc zamierzał z tego korzystać, ehe!
Mi na tobie też. Nawet bardziej niż tobie na mnie – powiedział figlarnym tonem, przybierając na pyszczek nieco figlarny uśmieszek i trącił go łapą w bark. Droczył się z nim teraz, oczywiście, bo to chyba w ogóle nie były rzeczy, które dałoby się realnie zmierzyć, ale, hehe, był ciekawy, co Gołąbek na to powie.
Weź, w twoim? Myślałem, że zawału dostanę, jak palnąłem to o randce najpierw...! Mówiłem sobie, że będę, ten, subtelny i w ogóle, ale to mi chyba najlepiej nie wychodzi, eheh – parsknął lekko. – Ale może to nawet lepiej ten jeden raz, nie?? A teraz... teraz możemy się odstresować i może w końcu pooglądać te gwiazdy, wiesz. Zrobić coś randkowego – zaśmiał się, nosem wskazując na chwilę na nocne niebo, które przez wydarzenia sprzed chwili odeszło w zapomnienie, a przecież to od niego wszystko się w ogóle zaczęło! Coby mieć lepszy widok i nie zasłaniać Gołąbkowi, zsunął się z niego ostrożnie, ale pozostał w niego wtulony, po prostu kładąc się na ziemi tuż obok.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Szarotkowa Łączka
Wto 22 Lis 2022 - 17:53
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Miał wrażenie, że serce pęknie mu od nadmiaru szczęścia. Skowronek droczył się z nim i niby było tak samo jak wcześniej, ale nadal inaczej. Figlarne spojrzenie kocura jasno zdradzało jego nastrój do żartów i Gołębie Serce pomyślał, że bez niego jego życie nie miałoby żadnych kolorów.
- Niemożliwe - zaczął siląc się na poważną minę - Według moich dokładnych wyliczeń i badań, mi zależy absolutnie najbardziej - dokończył z rozbawionym uśmiechem - Nic się do tego nie umywa - delikatnie oddał buremu, trącając go łapą w nos. Trochę zawstydził się własnymi słowami, ale starał się tego nie pokazać. Tak dziwnie mówć takie rzeczy, nawet jeśli były szczerą prawdą. Był przyzwyczajony do noszenia się z taką powagą i godnością... Ale jak zawsze, Skowronek przebił się przez to wszystko, prosto do jego serca.
Stres w takiej sytuacji powinien być oczywisty, ale biały kocur i tak przekrzywił delikatnie łeb w geście zdziwienia słysząc, że drugi również się denerwował. To... Nawet urocze. Miło wiedzieć, że obaj są tak samo zagubieni. A Gołębie Serce nie mógł doczekać się zgłębienia tajemnic tej nowej sytuacji.
- Cóż, subtelny czy nie, ja lubię cię takiego, jakim jesteś - mruknął ciepło - W końcu na dobre wyszło - dodał. Skowronek przesunął się i odsłonił mu widok nocnego nieba. Przez chwilę myślał, że kocur kompletnie się od niego oderwie, ale ten wtulił się w niego kilka sekund później. I szczerze mówiąc, pasowało mu to.
- Hm, tak... Randkowego... - trochę speszony poruszył łapami niepewnie - Um, Jeśli mam być szczery to nie do końca wiem, co się tak właściwie... robi, na randkach. To w końcu moja piersza - stwierdził niepewnie - Ale z tobą chętnie zrobię cokolwiek - z wlepionym wzrokiem w niebo obserwował przez chwilkę spadające gwiazdy - Ale trafiło się dzisiaj romantycznie - zachichotał. Jak często zdarzało się im oglądać spadające gwiazdy? To tylko dodawało wyjątkowości temu wszystkiemu.
- Gdzie myślisz, że spadają gwiazdy? - zapytał, już kompletnie zbaczając z poprzednich tematów.

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 NW2no5y
Re: Szarotkowa Łączka
Nie 27 Lis 2022 - 2:26
Skowronkowy Trel
Skowronkowy Trel
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 48 [kwiecień]
Matka : Nakrapiany Nos [NPC]
Ojciec : Zwinięty Płatek [NPC] (?)
Mistrz : Szałwiowe Życzenie (*)
Partner : Gołębie Serce [*]
Wygląd : Średniej wielkości i przeciętnej budowy, choć nieco grubszy. Bury krótkowłosy z czarnymi tygrysimi pręgami oraz białymi znaczeniami na łapach, brzuchu, klatce piersiowej i pyszczku. Oczy zielone.
Multikonta : Motyli Blask, Połyskująca Tafla
Autor avatara : pliszka (avater i art w podpisie)
Liczba postów : 470
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t826-skowronek#7745
Słysząc i widząc, jak Gołąbek sili się na powagę, Skowronkowy Trel sam chciał zrobić dokładnie to samo... ale nie wytrzymał i zaczął wesoło chichotać, trochę jak stereotypowa nastolatka z amerykańskiego serialu. Zaraz cmoknął jednak i pokręcił lekko głową.
Echh, i co ja mam ci niby powiedzieć na takie deklaracje, co? Niech ci będzie... tym razem! Następnym ci nie odpuszczę – pogroził mu, uderzając go lekko ogonem po boku z udawanym oburzeniem, ale zaraz jedynie mocniej się w niego wtulił z zadowolonym pomrukiem. Niech ma swoje pięć minut i zna łaskę pana, a co! A przynajmniej Skowronek chciał wypaść w tej chwili, ale tak naprawdę to nie miałby nic przeciwko, jakby Gołąbkowi zależało na nim ociupiiiinkę bardziej, bo było mu tak przyjemnie ze słowami kocura, że nie mógł narzekać!
Pff, myślisz, że ja wiem? Po prostu improwizujmy, o. Nie wiem, czy ci mówiłem, ale improwizacja to mój wrodzony dar. Odwalimy sobie taką randkę, że nikt takiej nie miał, a co! – stwierdził wesoło i pewnie, a zaraz parsknął lekkim śmiechem. – Masz rację. Mamy siebie, kwiaty, spadające gwiazdy... brakowałoby jeszcze jakiejś romantycznej kolacji, ale, heh, nie ma mowy, że teraz serio pójdziemy polować, nie? Będziemy się musieli obejść bez tego – mruknął z rozbawieniem i wzruszył lekko ramionami. Teraz może by się jednak przydało, żeby coś upolowali, ale kto miałby w głowie polowanie w takiej chwili? Na pewno nie Skowronkowy Trel, nawet mowy nie było!
Hmmm... nie wiem? Jakby nie to, że Golcowa Gwiazda mnie ostatnio zarzuciła terminatorami, to bym zaproponował, żebyśmy sobie zrobili przerwę na parę dni i poszli poszukać ich za doliną, hehe, ale teraz to chyba nie powinienem – rzucił z pewnym rozczarowaniem. Niby się cieszył z nowych terminatorów, ale szczerze to czuł trochę, że to tylko kwestia czasu, aż i oni przestaną przychodzić na treningi, a taka Bura Łapa to na przykład od razu zachorowała, więc, uch. Powstrzymał się jednak od mówienia tego na głos. Bądź co bądź, nie byłoby to zbyt miłe.

_________________

flirting with her is like butterflies screaming
taking off into the night
flirting with her is like cool night beaming
stars glued to my thighs

I'll lend you this, I'll lend you that
how is it that you two always seem to match?



Re: Szarotkowa Łączka
Pon 5 Gru 2022 - 15:09
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Gołębie Serce wygrał tę bitwę na... mówienie sobie słodkich rzeczy. Przez myśl przeszło mu, że zachowują się jak para zakochanych niedorostków, którzy unikają obowiązków, aby zamaist tego mówić sobie o swoich uczuciach. Jednocześnie jednak nagle ten stereotyp wydał mu się całkiem realistyczny i wcale nie taki zły. On nie miał nic przeciwko. No może wolałby nie zaniedbywać ważnych zadań, ale spędzanie czasu ze Skworonkiem brzmiało i było najlepszym, co mógłby obecnie robić.
Już któryś raz podczas tego jednego spotkania buras pomógł mu wyzbyć się zażenowania swoją niewiedzą, śmiało oznajmiając swoją własną. Zachichotał na jego słowa. Trzeba mu przyznać, że w improwizowaniu rzeczywiście jest dobry, skoro to wyjście na polowanie skończyło się, jak się skończyło.
- Możemy zadbać o romantyczną kolację na następnej randce - zapewnił z ciepłym uśmiechem. Nie czuł się w stu procentach dobrze, z odpuszczeniem polowania. Ale Skowronek wyglądał na zbyt zadowolonego, żeby go teraz gdzieś ciągać. I, chociaż było mu trochę wstyd z tego powodu, on sam również nie palił się do wstawania i pracowania.
- I tak to - lekko machnął ogonem, wskazując na okolicę wokół nich i odnoszac się do obecnej sytuacji - Jest ważniejsze, niż kilka dodatkowych myszy - w końcu klan nie przymierał głodem. Mogą sobie pozwolić. Na pomysł o wyprawie i wspomnienie o terminatorach wlepił delikatnie zdziwione spojrzenie w kocura.
- To dlatego, że jesteś świetnym wojownikiem - stwierdził, z pewną dozą dumy w głosie - Golcowa Gwiazda nie bez powodu ufa właśnie tobie z tyloma terminatorami. Pomyśl tylko jak popularny będziesz, jak oni wszyscy dorosną - nie żeby Skowronkowy Trel już teraz nie był dość popularny w klanie. Przynajmniej zdaniem Gołębia. Starał się jednak nie myśleć o tym za bardzo, bo od samego faktu, że ten lubiany, zaufany, przystojny wojownik siedzi teraz wtulonyw niego, to kręci mu się w głowie z emocji.
Posiedzieli jeszcze długo. Rozmawiając, żartując i wpatrując się w spadające gwiazdy. Dla Gołębiego Serca były to nie tylko najszczęśliwsze chwile w jego życiu, ale też zdecydowanie najbardziej zapadające w pamięć. Kiedy koniec końców musieli wracać do obozu, to ociągał się trochę. Byo tak miło, a musieć teraz wracać do życia klanowego... Ale z radością pomyślał, że Skowronek mu nie ucieknie. Pójdą na następną randkę niedługo i kto wie, może na następną i następną... A zresztą, śpią w tym samym legowisku. Tęsknić nie będzie. Wrócili do obozu i kiedy Gołębie Serce zasypiał, to robił to z wielkim uśmiechemna pyszczku.

//zt

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 NW2no5y
Re: Szarotkowa Łączka
Sob 28 Sty 2023 - 22:25
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
__________

Na trening z Wilczą Łapą poszła z samego rana, później wybrała się na polowanie z Pokrzywowym Liściem i Gęsią Lotką, a gdy z niego wróciła po krótkim odpoczynku, złapała Wieczorną Rosę i zaproponowała wspólny wypad na jakiś spacer. Często jej takowe proponowała, a skoro obie miały chwilę wolnego, to chyba mogłyby wykorzystać ostatnie, w miarę znośne dni Pory Spadających Liści? Akurat przestało padać, a wcześniej zachodzące słońce nadawało niebu przepiękny pomarańczowy kolor. Puch pomyślała, że to byłby naprawdę miły widok by obserwować go właśnie z Roską! Tak o, jako przyjaciółki, które wybrały się na drobne ploteczki.
— Chciałabym powiedzieć, że ten chłód jest orzeźwiający, ale chyba nie ma co się oszukiwać! — westchnęła z uśmiechem, strosząc grube futro by było jej odrobinę cieplej, gdy kroczyła przez nieosłoniętą łączkę. Gdyby się tak zastanowić, no nie była to najlepsza lokacja jaką mogła wybrać, ale... Na swoją obronę miała widok! — Ale musisz mi przyznać, że widok jest niezły, co? — mruknęła, przystając o wskazując kocicy nosem na pomarańczowe niebo przed nimi, po chwili kierując na nie własne spojrzenie. Przysiadła sobie na wilgotnej trawie i zadrżała, krzywiąc się nieznacznie. Ugh, musi to jakoś przeżyć.

/Roska

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 Lv9k4sG
Szarotkowa Łączka - Page 16 4C23qCS
Re: Szarotkowa Łączka
Nie 29 Sty 2023 - 0:28
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Skoro nie pada, Wieczorna Rosa chętnie się zgadza na spacer – tym bardziej, że jest bardzo ładny zachód słońca i jest na co popatrzeć! Właściwie to nieco się zawiesiła, obserwując pomarańczowe niebo w czasie spaceru – na tyle zauważalnie, że odpowiada jej po lekkim potrząśnięciu pyskiem i chwilce zwłoki.
Heh, no niestety! Ale dobrze mieć długie futro w takich momentach – odpowiada wesoło. – No jasne! Jeszcze załatw, żeby nie padało w ogóle, hmm?

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Szarotkowa Łączka
Nie 29 Sty 2023 - 14:36
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Widząc chwilową zawiechę przyjaciółki, kąciki pyszczka Wierzbowej Łapy uniosły się w szczerym rozbawieniu. Nie dziwiła się; widok był naprawdę przepiękny i było na co popatrzeć! Zachichotała krótko i zachęciła trzepnięciem ogona, aby również Rosa sobie przysiadła. Jak już moczyć futro to wspólnie!
— Zdecydowanie! Jak się nastroszy to od razu trochę lepiej, chociaż mokre futro jest strasznie ciężkie i eh! Można popaść w nerwice podczas czyszczenia — westchnęła, krzywiąc się demonstracyjnie na myśl o musie czyszczenia przemoczonego futra. Nie dość, że było ciężkie, to jeszcze się kręciło, kołtuniło i puszyło, brrr... Ale przynajmniej nie dygotała jak chuda gałązka, trzeba patrzeć na pozytywy. — Myślę, że nie mam siły przebicia by przekonać pogodę do zmiany!  Ale myślę, że mogę spróbować poprosić o więcej słońca, ale nie obiecuje, że przyniesie to jakikolwiek efekty!

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 Lv9k4sG
Szarotkowa Łączka - Page 16 4C23qCS
Re: Szarotkowa Łączka
Pon 30 Sty 2023 - 1:03
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Kiwa entuzjastycznie głową na znak, że zgadza się z Puch.
Ehhh, no to może popróbuj… heh, w sumie skoro jestem medyczką to chyba ja prędzej powinnam próbować! – żartuje swobodnie. – Ale pewnie i tak się okaże, że ledwo mrugniemy, a Pora Nagich Drzew się nie tylko zacznie, ale i skończy… mam wrażenie, że z wiekiem czas pędzi coraz bardziej! No, ale tak już w ogóle, to co tam u ciebie, opowiadaj!

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Szarotkowa Łączka
Pon 30 Sty 2023 - 22:35
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Właśnie miałam to proponować! — zachichotała, delikatnie szturchając łokciem w bok szylkretki, parskając cicho. — Z naszej dwójki to ty masz lepszy kontakt z Górą. Kto wie, może Gwiezdny Klan odpowiada też za pogodę? Ha! Poproś, aby nie strzelili mi piorunem w zadek jak będziemy wracać, a się rozpada — ponownie się roześmiała i westchnęła, wracając spojrzeniem na pomarańczowe niebo. Było naprawdę piękne!
— O, a wiesz, w sumie to niewiele?? Teraz głównie zajmuje się treningiem Wilczej Łapy i muszę ci powiedzieć, że jak sam Wilcza Łapa jest naprawdę fajnym kocurkiem, tak ten trening, ah! Jest trudniej niż myślałam, ale i w pewnym stopniu satysfakcjonująco? Naprawdę fajnie się kogoś trenuje! Jedyny minus jest taki, że chyba bardziej się tym wszystkim stresuje, głównie po fakcie, niż no, mój terminator! — westchnęła, wyrzucając z siebie w sumie podobne obawy i problemy co podczas rozmowy z wujem, ale mniej żartobliwie i nieco swobodniej. W końcu, Roska była mniej krytyczna i znacznie bardziej empatyczna niż Orzech, chociaż akurat w nim to ceniła. — Chociaż ta niedawna sytuacja z Małym Płomieniem wytrąciła mnie z równowagi to... U mnie całkiem git, a co u ciebie słychać? W lecznicy spokój?

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 Lv9k4sG
Szarotkowa Łączka - Page 16 4C23qCS
Re: Szarotkowa Łączka
Wto 31 Sty 2023 - 1:01
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Heh, chyba nie potraktowaliby mnie poważnie! – odpowiada z wesołym śmiechem i wystawiając Puch język. – Ach, no tak, pewnie się stresujesz, bo to dla ciebie ważne… i to twój pierwszy terminatorów, wiec to zrozumiałe! Ale na pewno jesteś świetną mistrzynią. A nawet jeśli faktycznie byś popełniła jakiś błąd, no to wiesz… zawsze można to naprostować i poprawić, no nie? – mówi już poważniej, bo i zaczęły wchodzić na bardziej poważny temat. W odpowiedzi na pytanie Wierzbowego Puchu tylko krótko kiwa łebkiem z uśmiechem. Nie ma za wiele do opowiadania, tak szczerze – ale uważa, że to dobrze. Woli tak, niż żeby było mnóstwo chorych kotów, których zdrowie albo nawet życie jest zagrożone! – A, Puch, tak z ciekawości… masz w sumie kogoś, no… na oku? – pyta nagle, co być może ma lekki związek z jej ostatnią rozmową z Deszczowym Pluskiem, który, heh, no zachowywał się nieco podejrzanie i zaczęła o tym trochę myśleć. Nie żeby miała zamiar zaraz go wydać; Puch jest jej przyjaciółką, owszem, ale Deszcz przyszedł do niej w… zaufaniu, chyba, i, no, nie chce też mu psuć potencjalnej niespodzianki dla liliowej.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Szarotkowa Łączka
Wto 31 Sty 2023 - 16:05
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— No co ty! Jakbyś ładnie i poważnie poprosiła, to na pewno nie mogliby ci odmówić! No nie wiem, takie: Przepraszam drodzy Gwiezdni, czy możecie sprawić, żeby była ładna pogoda? Nie lubię mieć mokrego futra i moja przyjaciółka też. Z góry dzięki! Powinno zdziałać cuda! — miauknęła modulując głos na udawaną powagę, po czym zaśmiała się wesoło, również wytykając delikatnie język w stronę Roski. — Tak, zdecydowanie tak! Ale nic nie mogę poradzić na to, że mimo wszystko strasznie się stresuje. To... trochę silniejsze ode mnie? Ehhhhhh, ale już i tak jest lepiej. Najważniejsze jest to, aby sam Wilcza Łapa cokolwiek z tego wyniósł, nie? — uśmiechnęła się łagodnie. Stres stresem, ale nie mogła dać się mu opanować! Powolnymi, niepewnymi krokami dążyła do jakiejkolwiek stabilizacji; mieli za sobą dopiero parę treningów, nie mogła oczekiwać od siebie nie wiadomo czego. Chociaż łatwiej powiedzieć niż wprowadzić to w życie. Na następne słowa Roski zareagowała zaskoczonym drgnięciem i wbiła w przyjaciółkę zdezorientowane spojrzenie. Co?
— Eeee...? — nim zdążyła porządnie pomyśleć, to było pierwsze co wyrwało jej się z pyszka. Natychmiast go zamknęła i odchrząknęła chcąc przykryć lekką dezorientacje. Najpierw Szałwiowe Życzenie, teraz Roska... Na Gwiezdnych! Czy miała kogoś na oku? Chyba nie? Znaczy, jakiś czas temu podobała jej się Leśny Szept, ale przeszło jej dość szybko. Śpiewający Raniuszek też była urokliwa, ale poza prześlicznym futrem, które podobało się Puch, nie mogła nazwać jej nawet zauroczeniem. Uczucia w stronę samej Roski nieco zmalały, ale dalej były. Poza tym, to... to chyba już nikt? — Heh, trochę wstyd się przyznać, ale jakiś czas podobała mi się Leśny Szept! Takie nic nieznaczące zauroczenie, które szybko przeszło, a poza tym to eee nie mam nikogo na oku. A... czemu tak nagle o to pytasz? — mruknęła na sam koniec, unosząc pytająco brew. To było dość, hm, niespodziewane? Tak, to chyba dobre określenie.

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 Lv9k4sG
Szarotkowa Łączka - Page 16 4C23qCS
Re: Szarotkowa Łączka
Pią 3 Lut 2023 - 11:13
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Nooo, i od razu żeby odwołali Porę Nagich Drzew – śmieje się wesoło. – Mm, dokładnie! Zresztą… ty też się musisz nauczyć, jak być mistrzynią. Raczej nikt nie jest idealny od pierwszego razu – w tym i we wszystkim innym zresztą też – odpowiada z ciepłym uśmiechem kotce.
Aaa nie wiem, tak mi się nagle pomyślało. Impulsywnie spytałam po prostu, heh! Z ciekawości. A, no bo wiesz, ostatnio mnie ktoś pytał o kwiaty o tej porze roku, i jakoś mi się przypomniało, jak Skowronek mi się zwierzył, że podoba mu się Gołąbek, i… nie wiem, jakoś tak w mojej głowie to uciekło w tę stronę – mówi chaotycznie, w środku nieco panikując, że chyba się za bardzo zdradziła. Ale… Leśny Szept…? Hm… no, Leśny Szept to nie Deszczowy Plusk. Ojejku.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Szarotkowa Łączka
Sob 4 Lut 2023 - 23:11
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— A czemu nie? Każdemu wyszłoby to na lepsze. Nam, zwierzynie, nawet samym Gwiezdnym! — kontynuowała wesoło, posyłając kocicy rozbawiony grymas. Oczywistym było, że Gwiezdni nie kontrolowali pogody, ani nie mogli powstrzymać następujących po sobie pór; jednak kto im bronił żartować i marzyć? Naprawdę by nie pogardziła brakiem Pory Nagich Drzew. Byłoby cieplej, zwierzyny byłoby więcej, a chorób zdecydowanie mniej! Już nie chciała wspominać o zwykłej frustracji spowodowanej ciężkim śniegiem na futrze czy samym zimnie, bo przy reszcie niedogodności, wypadały dość błaho. Na słowa odnośnie treningu zareagowała potwierdzającym skinieniem łebka, ale nawet nie kryła się z tym, że jej uwagę w całości pochłonęły następne słowa przyjaciółki; a raczej jej możliwa odpowiedź!
— O, okej. Nie spodziewałam się, że będziesz zajmowała się też leczeniem kocich serc, heh — miauknęła powoli. A więc zwykła ciekawość? Cóż, był to jak najbardziej normalny temat, po prostu, heh! Nie spodziewała się, że poruszy go akurat Roska. Gdy padło imię Skowronka i Gołębia, Puch wyszczerzyła się wesoło i prychnęła cicho pod nosem jakby w... zadowoleniu? — Wiedziałam, że coś się między nimi dzieje! Pamiętasz jak ci powiedziałam, że słodko razem wyglądają? Czułam, że coś się święci! Oby jak najlepiej im się ułożyło — szczęście Skowronka to i jej szczęście, nie? Może jego wybrankiem był Gołąb... ale cóż, nie mogła się o nim wypowiadać, znała go dość płytko, a ostatnia sytuacja na ceremonii na pewno nie poprawiła ich rokowań na dobrych znajomych.
— W sumie jak o kwiatach mowa... — mruknęła, marszcząc lekko brwi w zastanowieniu. — Jakiś czas temu znalazłam jednego przed moim legowiskiem. Trochę zaskakujące, ale był nawet ładny, więc go wzięłam! Nie wiem tylko kto mi go podrzucił, a może komuś wypadł? No, śmieszna sytuacja

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 Lv9k4sG
Szarotkowa Łączka - Page 16 4C23qCS
Re: Szarotkowa Łączka
Pią 10 Lut 2023 - 21:21
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Uśmiecha się wesoło do Puch na jej słowa, ale na szczęście, hah, chyba obie są świadome, że to tylko żarty. Chociaż nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, by to wyjaśnić, to Rosa czuje, że przyroda musi mieć czas uśpienia i regeneracji, że ten cały cykl jest naturalny i w pewien sposób potrzebny – bo w takim razie, po co by w ogóle istniał?
No nie? Szczerze… to troszkę, hm, dziwny wybór, iść z tym akurat do mnie – odpowiada z rozbawieniem, paląc głupa, jakby to po prostu ktoś zupełnie przypadkowy do niej przyszedł, a nie… heh, przyjaciel Puch, pytając o nią właśnie. – Mhm! Cieszę się, że tak wyszło. Chociaż z tego co wiem, to jeszcze nie są razem… ale pewnie niedługo – dodaje z chichotem.
Znalazła kwiatka… hm. Może właśnie od Deszcza…?
Oho! To może masz wielbiciela! Albo po prostu ktoś chciał, żebyś miała fajny dzień. Kto wie, heh.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Szarotkowa Łączka
Pią 10 Lut 2023 - 22:15
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Tylko odrobinkę! — parsknęła. Ze wszystkich kotów dostępnych w klanie i tych, którzy mają partnerów, a nawet i kocięta; ten tajemniczy ktoś szukał porady akurat u klanowej medyczki! Dziwny wybór, ale i pokrętnie zrozumiały. W końcu Wieczorna Rosa wzbudzała zaufanie, a do tego wokół niej zawsze roztaczała się taka przyjemna aura ciepła, że nie sposób było nie podzielić się z nią tym, co akurat leżało na kociej wątrobie. Nic więc dziwnego, że kot skierował się ze swoim problemem akurat do niej, chociaż ten wybór był mało oczywisty.
— No oby! Mam szczerą nadzieję, że nie będą się niepotrzebnie ociągać — zamruczała wesoło. No, teraz to będzie musiała pociągnąć Skowronka za język odnośnie Gołębiego Serca. W końcu sam jej się o tym nie pochwalił! Musi dowiedzieć się znacznie więcej szczegółów, to chyba oczywiste? — Wielbiciela? Teraz to palnęłaś! — mruknęła z zawstydzeniem, cofając delikatnie uszy strosząc przy tym wąsiska. Wielbiciel... też coś! Komu niby mogłaby się podobać taka ogromna i ciężka kłoda jak ona? Nie było w niej żadnej gracji, ani uroku. Wciąż zazdrościła swojej matce długich, szczupłych łap i eleganckiego chodu, o którym mogła tylko pomarzyć. Już prędzej mogłaby uwierzyć w to, że ktoś zgubił tego kwiatka niż jej tam umyślnie podrzucił, pff.
— Wracajmy już, zaczyna się robić coraz zimniej! Już czuje, że zbiera mi się na jakieś choróbsko — westchnęła żartobliwie, przyjaźnie ocierając się bokiem o ten przyjaciółki podczas podnoszenia się na równe łapy, po czym ruszyła obok niej z powrotem do obozu.

/zt

_________________
Szarotkowa Łączka - Page 16 Lv9k4sG
Szarotkowa Łączka - Page 16 4C23qCS
Re: Szarotkowa Łączka
Pią 10 Lut 2023 - 22:47
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Czuje się… głupio, udając w ten sposób przed przyjaciółką. Deszczowy Plusk nie przyszedł do niej z tym z przypadku, bo była Medyczką – przyszedł, bo wiedział, że się kumpluje z Puch, nawet jeśli finalnie nie była w stanie za wiele mu w tych sprawach pomóc. Ale… ale może będzie miała miłą niespodziankę… chociaż ma nadzieję, że faktycznie ze strony Deszcza to tylko kwestia przyjaźni, zrobienia prezentu, czy właśnie udobruchania Puch, jak sam mówił… gdyby miał do niej jakieś romantyczne uczucia, a ona go rozpatrywała tylko w kategoriach przyjaźni, to mogłoby wyjść dziwnie. Albo może liliowa nie chce się do tego przyznawać, na razie? Też opcja… hm. Na razie może tylko mieć nadzieję, że nie popełnia błędu i nie zawodzi zaufania Wierzbowego Puchu, nie psując Deszczowej niespodzianki.
Stara się jednak o tym nie myśleć, a zamiast tego parska cicho na słowa Puch. Palnęła? Kręci lekko głową z lekkim uśmiechem na mordce.
Kto wie, może jeszcze się zdziwisz! – mówi wesoło, po czym wraca z przyjaciółką do obozu, kiedy ta to proponuje.

zt

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Szarotkowa Łączka
Sponsored content

Skocz do: