Skrzypiący Grad - wschód

Lecz mimo zastosowania wszystkich tych zasad, najwyraźniej medyk nie był jeszcze tak doświadczony w sztuce skradania się, jakby tego chciał… bo nornik wyczuł jego obecność, najpewniej zwyczajnym pechem, i zaczął uciekać w głąb łąki, ale Ryczący Niedźwiedź miał jeszcze szansę go dogonić, jeśli miał ochotę na bieg?

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 101-4=96/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +10 MPD (pajęczyna), +2 do zielarstwa

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Eh głupi szczur leśny. Ryk zaczął biec za nornikiem poirytowany. Oby chociaż go dogonił... Bardzo denerwowało go polowanie. Nie lubił latać za zwierzyną zbyt długo.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Niestety, medyk nie był urodzonym biegaczem; w końcu zgubił nornika w trawach i już niespecjalnie miał jakiekolwiek wskazówki, gdzie mógłby się znajdować. Najwyraźniej będzie musiał się z tym poddać?

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 96-6=90/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +10 MPD (pajęczyna), +2 do zielarstwa

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Lisie łajno. Co ta zwierzyna tak przed nim zawsze ucieka? Beznadzieja. No ale nic, ruszył z powrotem szukać ziół. Jest medykiem, nic poza najedzonego brzucha łapanie zdobyczy mu nie daje.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Najwyraźniej do ziół miał większe szczęście, niż do polowania! Po chwili szukania przed oczami pokazała jej się roślina: wzniesiona na rozgałęzionej, drewniejącej łodydze, nieco wyższa, niż medyk, tworzyła niewielkie kępy. Cała roślina była miękko, wełnisto owłosiona, mając omszałą i zieloną łodygę, częściowo o barwie brunatnej. Liście były od góry zielone, od spodu szarawozielone, bardziej owłosione na dolnej części, pierzastosieczne. Kwiaty zebrane w baldachogrona na szczycie były białokremowe, już prawie całe zwiędnięte i wysuszone.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 90/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +10 MPD (pajęczyna), +2 do zielarstwa

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Krwawnik. No i dobra, niech będzie. Podszedł do rośliny i zabrał się za zbieranie jego liści. Póki co szło jej całkiem nieźle, więc na tym ziele nie zamierzała kończyć. Po zebraniu ile mu się tam udało zerwać, skochował wszystko w jakiś randomowy liść, kładąc to gdzieś ukryte w liściach i szukał dalej medykamentów.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Medykowi udało się zebrać aż 10 używalnych liści medykamentu. A gdy poszedł szukać ich dalej, to w sumie… gówno, gdyż jedyne, co znalazł, to gołębia lądującego na ziemi dwie lisie długości dalej.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 90/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Kolejny zwierz? Może tym razem by udało się go złapać, a co tam, spróbuje. Ma póki co dobry humor. Ugiął łapy, a ogon zrównał z grzbietem. Zaczął skradać się pod wiatr, zważając na to, by na nic nie nastąpić. Kierował się po skosie w stronę gołębia, schowany w długiej trawie. Zastygał od czasu do czasu, żeby wtapiać się w otoczenie. Chciał podejść jak najbliżej gołębia i później na niego skoczyć by go zabić.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Tym razem Ryczącemu Niedźwiedziowi polowanie poszło lepiej: bezbłędne podejście skończyło się bezbłędnym złapaniem gołębia w szczęki i szybkim pozbawieniem go życia.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 90-6=84/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa, +15 PD (gołąb)

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

No i to rozumie. Zjadł sobie od razu ptaka i później zakopał resztki. Teraz jak jest najedzony to nic tylko iść dalej przed siebie. Może by znalazł jeszcze trochę ziół hm? Nie zależał mu póki co na niczym szczególnym, więc szukał cokolwiek zdatnego.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Ziół brak, ale… jedzenie? Dwie lisie długości dalej medyk zauważył kreci kopiec, z którego wysypywało się nieśmiało kilka ziarenek ziemi, aż w końcu nie wyściubił z niego nosa jego twórca: krecik we własnej osobie. To co, jemy?

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 84/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa, +15 PD (gołąb)

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Kret. Coś zwierzyna się go dzisiaj lubiła. A Ryk lubił się z nią. Wychodziło mu dziś polowanie, Tak też ugiął łapy, ciężar przenosząc na tylne kończyny. Ogon zrównał z grzbietem i ruszył pod wiatr w stronę kopca. Uważał pod łapy i chciał podejść blisko dziury w ziemi. Jakby znalazł się blisko kopca to zacząłby czekać aż zwierz znów wynurzy swój łeb i go szybko zabił.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Niestety kret jakimś magicznym zrządzeniem losu wyczuł obecność kota; cóż, gdy jesteś ślepy, to cała reszta zmysłów działała doskonale. Zamiast jednak schować się głęboko w swoją norę, to… chyba spanikował, bo zaczął na swoich małych nóżkach uciekać przed kotem, który miał szansę go jeszcze dogonić.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 84-4=80/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa, +15 PD (gołąb)

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Znowu zwierz uciekał. Ale na to było rozwiązanie - pogoń. Ryk zaczął biec za ślepym szczurem, mając nadzieję, że go dogoni i zabije.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Na szczęście kret miał chyba swój zły dzień, bo uciekał wolniej, niż biegł medyk. Szylkretka szybko skończyła życie ślepego gryzonia i essasito.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 80-7=73/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa, +20 PD (gołąb, kret)

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

No i izi. Krecik złapany i super. Ale nie miał ochoty go na razie jeść. Zakopał sobie go na później i szukał z powrotem medykamentów. Jego passa zwierzyny mogłaby się już zakończyć. Przydałoby się mieć czym leczyć w przyszłości.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Nie jedzenie, nie zioło - coś, heh… ciekawszego, można by rzec. Ryczący Niedźwiedź poczuł ten sam zapach, który tkwił na Śpiewającym Raniuszku i Krzywej Gwieździe, gdy opatrywał ich rany po spotkaniu z lisami. Zapach był dwie długości drzewa dalej, po prawo od medyka.
Lis. Rudy lis, zdecydowanie nie dorosły - w wysokości był nawet nieco mniejszy od Ryk, zaś cała jego postura była żałośnie słaba, wychudzona, wygłodniała i brudna. Czyżby… koleżka z Młodnika? Bazując na tym, jak wyglądał, był głodny… i właśnie wbił swoje wytrzeszczałe oczy w kierunku szylkreta, co nie pozostawiało wątpliwości, iż kota zauważył.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135 | W: 80-7=73/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa, +20 PD (gołąb, kret)

MŁODY LIS:
S: 21 (28) | Z: 17 (22) | Sz: 17 (22) | O: 15 (20) | HP: 80 (110) | W: 75 (100)
✦ statystyki obniżone ze względu na wiek
✦ HP i W obniżone ze względu na wygłodzenie
✦ jestem bardzo sane

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

Lis. Może jeden z tych z młodnika. No i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że wbił oczy w Ryk. Medyk nie był najszybszy na świecie. W dodatku to rude bydle wiele mu wisiało. Kłębków pajęczyny i innych listków. A jako, że Ryczący Niedźwiedź nie był tchórzem, to musiał sprostać lisowi. Był młody, osłabiony. Nie ma co uciekać. Tak więc podbiegł do drapieżnika, chcąc skoczyć w stronę jego mordy i zadrapać mu oczy.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Atak Ryczącego Niedźwiedzia: słaby -> [(31+32) - (7+15)] * 50% = 20
Atak młodego lisa: słaby -> [(25+21) - (10+15)] * 50% -3 = 7

Tym razem to kot wziął inicjatywę, atakując pierwszy, najwyraźniej nie widząc już wyjścia z tej sytuacji… i, cóż, kto by się spodziewał! Zdrowemu, mało zmęczonemu i najedzonemu kotu poszło lepiej, niż wygłodniałemu lisiątku. Pazury medyka wbiły się całkiem porządnie w okolice czoła psowatego i przejechały nieprzyjemnie po okolicach oczu, a zaraz rany te zaczęły lekko krwawić. Spróbował złapać i ugryźć łapę, która mu to właśnie zrobiła, ale… skończyło się na lekkim ściśnięciu, które jedynie zmierzwiło futerko Ryk.

RYCZĄCY NIEDŹWIEDŹ:
P: 3 | MP: 5 | S: 32 | Z: 15 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 135-7=128/135 | W: 73-4=69/105
✦ cechy: psi węch, twarda skóra
✦ umiejętności: wspinaczka: poziom 1 | zielarstwo: poziom 2
✦ 1/3 wykorzystanych szans na znalezienie konkretnego medykamentu
✦ łąki, pola
✦ +20 MPD (pajęczyna x10, krwawnik x10), +4 do zielarstwa, +20 PD (gołąb, kret)

MŁODY LIS:
S: 21 (28) | Z: 17 (22) | Sz: 17 (22) | O: 15 (20) | HP: 80-22=60/80 (110) | W: 75-3=72/75 (100)
✦ statystyki obniżone ze względu na wiek
✦ HP i W obniżone ze względu na wygłodzenie
✦ rana 2. stopnia: ślady po pazurach w okolicach oczu; krwawi (-2 HP / tura od następnej tury, trwa do końca walki)

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me

No i szło póki co spoko! Adrenalina wypełniła ciało Ryczącego Niedźwiedzia, a ten uśmiechnął się sam do siebie zadowolony. Kochał walczyć. Może i nie trafił dokładnie w oczy zwierza, ale było dobrze. Zgarnął w łapę trochę ziemi, żeby rzucić w stronę ślepi lisa. A tak, bo mu się przypomniało. Potem skoczył w stronę gardła zwierzęcia, bo planował się w nie wgryźć. To by była potencjalna, poważna rana dla lisa.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Starlight