IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Tereny Klanu Rzeki :: Granice
Ostre Korony
Pią 22 Paź 2021, 11:42
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Ostre Korony zyskały swoją nazwę przez ostro zakończone czubki gęsto rosnących sosen i świerków niedaleko granicy z Ziemiami Niczyimi wychodzącej na Orlą Przełęcz. Ostre Korony stanowią dobrą osłonę przed wiatrem, chociaż w ich skład wchodzą zdecydowanie najniższe drzewa kończące Łyse Drzewa.

Rodzaje terenu: Brzeg lasu; tereny suche, piaskowe

Re: Ostre Korony
Wczoraj o 09:10
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 66 [XI]
Matka : Dym [NPC] (*), Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] (?), Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 950
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Niknąca Łapa w końcu udzieliła odpowiedzi, a następnie odezwał się Wieszcz Promieni Słońca. Do teraz był trwały w swojej decyzji, że nie pozwoli wrócić Niknącej Łapie do Klanu Rzeki, gdyby nie spodobało się jej w Plemieniu Niedźwiedzich Kłów. Nie mógł przecież ciągle wybaczać zdrajcom, którzy osłabiali ich klan. Już wystarczało, że Powracające Zimno miała partnera w Klanie Gromu. Teraz jednak, po słowach kocura, zaczął kwestionować swój osąd. Prawdą było, że Niknąca Łapa nie przysięgała jeszcze wierności Rzece, bo była terminatorką. Może gdyby wróciła i okazała skruchę, mógłby ją przyjąć z powrotem? Mimo wszystko Rzeka potrzebowała wojowników. Może był zbyt brutalny w swojej początkowej decyzji?
- Tak, odpowiada - przytaknął kocurowi, krótko zerkając na terminatorkę obok niego, by złapać z nią kontakt wzrokowy. Miał nadzieję, że zrozumie jego aluzję, że nie kłamał i rzeczywiście mógłby ją przyjąć z powrotem. Sam nie wiedział, czy liczył, że kotka jednak wróci, czy nie. Czas pokaże.

_________________
When the seasons change
You won't feel the same at all
liście
Because summer will turn into fall
Then you'll leave me, you're gone
You don't need me at all
Re: Ostre Korony
Wczoraj o 12:37
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 41 ks | listopad
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 420
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Wstrzymała oddech, gdy przyszła kolej Wieszcza Promieni Słońca. Nie wiedzieć czemu, nagle zaczęła obawiać się jego decyzji. Nic nie wskazywało na to, by miał zmienić zdanie i zabronić Światełku dołączenia do Plemienia. Mimo wszystko nic nie stało temu na drodze. Sowia Gwiazda zapewnił, że Klan Rzeki nie będzie robił z tego powodu problemów i Plemię nie musi obawiać się jakiegokolwiek ataku z ich strony. Światełko znała część podstawowych różnic między grupami, a przecież nauczenie jej całej reszty w trakcie nie powinno być żadnym problemem — chyba, że kocur nagle uznał, że prawdziwym problemem jest sam fakt jej pochodzenia. Światełko nie była kociakiem nieznającym innego życia, który będzie dorastać otoczony Plemiennymi tradycjami i wartościami. Ale czy to naprawdę było coś tak złego? Zacisnęła zęby i próbowała zdusić w sobie narastającą panikę. Jednak jak tylko kocur się odezwał i postawił warunki, z Lilii zszedł cały stres. Udało im się. Spojrzała prosto na przytakującą Światełko, a gdy również Sowia Gwiazda zgodził się ze słowami Wieszcza, Lilia nie wytrzymała.
— Dziękuje — zamruczała wdzięcznie w stronę rzecznego przywódcy i pochyliła przed nim łeb w geście szacunku. Rzuciła również wesołe spojrzenie w kierunku Wieszcza Promieni Słońca, po czym w końcu podeszła do partnerki i przytuliła się policzkiem do jej policzka, głośno przy tym mrucząc. — Tak się cieszę! Prawie wyplułam żołądek ze stresu... — wyszeptała na tyle cicho, by jedynie Światełko ją usłyszała, po czym odsunęła się i posłała jej ciepły, radosny uśmiech. W jej oczach błysnęły łzy wzruszenia, ale nawet ich nie hamowała. Nie widziała takiej potrzeby.
— Chodźmy. Mam ci tyle do pokazania! — zerknęła na Wieszczów po czym po prostu ustała zaraz obok partnerki i przywarła do jej boku, przytulając się i łagodnie owinęła ogon wokół tego Światełka. — Przygotowałam nam legowisko — zamruczała, po czym jak wszyscy się zgodzili co do rozejścia, zaczęła prowadzić Światełko w stronę plemiennych granic i stamtąd już do jaskini. Nie przejmowała się spojrzeniami i szeptami. Nic na nie nie poradzi, a jedyne co ją teraz cieszyło to fakt, że będzie mieć Światełko obok siebie. Już na zawsze. O Przodkowie! Czy to naprawdę się dzieje?

/zt >:3

_________________
Ostre Korony - Page 4 1kfeiox
Re: Ostre Korony
Wczoraj o 14:13
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [XI]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : Błotko!
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pnący Bluszcz, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 506
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Wieszcz wypowiedział się, a ona jedynie przytaknęła na jego słowa. Wciąż było wiele niewiadomych, chociaż by to, jak poradzi sobie Niknąca Łapa w Plemieniu, jak zareagują inne koty. Błotko też nie urodziło się w Plemieniu, wspominało o tym jak było traktowane przez swoje pochodzenie i miała nadzieję, że mimo wszystko koty poszły do przodu. Ona na pewno. Nie widziała nic złego w przyjmowaniu obcych jeśli mieli korzenie Plemienne lub, podobnie jak Światełko, miało tam swoją rodzinę.
- Dziękujemy za poświęcony nam czas, Sowia Gwiazdo, do widzenia - pożegnała się z kocurem, ponieważ ich "transakcja" została zakończona. Podniosła się i jeszcze raz zniżyła głowę w szacunku. Podążyła spojrzeniem za Lilią, która już popędziła ze Światełkiem w stronę, z której przyszli. Sama chwilę poczekała na Wieszcza i ruszyła razem z nim, starając się dorównać mu kroku. Poszło gładko, oby dalej tak było i oby w czasie, kiedy oboje opuścili obóz nic złego się nie zadziało. W końcu zawsze starali się, by jedno z nich zostawało.

z/t

_________________
She said:
Honey, y'gotta learn that love is simple just like mud.
If you play the dirt, then I'll play the water. All we gotta do is touch.
Ostre Korony - Page 4 Dcbpu5n-1b73a9d8-16ae-47b2-9510-33ccd75349ac.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzBlZjBlZWFiLTI3NGMtNGU5My1iOTU1LTg2OGUwZDhmNDY0ZlwvZGNicHU1bi0xYjczYTlkOC0xNmFlLTQ3YjItOTUxMC0zM2NjZDc1MzQ5YWMucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0


Re: Ostre Korony
Wczoraj o 14:53
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Wszyscy się zgodzili, a nawet już zaczęli się żegnać. Cóż, wszystko, co chcieli, zostało już załatwione, więc mogli się rozejść. Cieszył się, udało im się to zrobić szybko i bez sprzeczek. Zniżył głowę synchronicznie z Wieszczką na pożegnanie Sowiej Gwiazdy, a potem wymienił się spojrzeniami ze swoją współwładczynią i razem podążyli za Lilią, która już z ekscytacją odprowadzała swoją partnerkę.
Po dłuższej chwili dotarli bezpiecznie do granic Plemienia.
Witamy w Plemieniu. – mruknął z łagodnym uśmiechem do Niknącej Łapy... Światełka? Eh, ciężko mu było określić, jak powinien teraz do niej mówić, ale o to zdąży ją spytać, kiedy będą już w obozie. Miał nadzieję, że nic tam się nie zadziało pod ich nieobecnością.

//zt

_________________
Ostre Korony - Page 4 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ostre Korony
Wczoraj o 16:17
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [listopad]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Partner : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy. Lewa małżowina uszna lekko wyszczerbiona, prawej - w większości brak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : ponkan (flickr)
Liczba postów : 234
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Spojrzenie jej własne i Sowiej Gwiazdy Skrzyżowało się, a jednocześnie miała wrażenie, że oboje próbowali przekazać sobie całkowicie inne komunikaty. Mimo to jednak nie zamierzała robić sobie żadnych nadziei, doskonale świadoma tego, jaka była ich umowa - to, co sobie mogła teraz uroić w tym niewerbalnym przekazie, mogło jedynie być gwoździem do trumny. Decyzja zapadła. Nie było odwrotu.
Rozluźniła mięśnie, dopiero teraz zdając sobie sprawę z tego, jak boleśnie były spięte; zamruczała cicho, nieśmiało, bo zżerał ją wstyd przed tak publicznym okazywaniem sobie uczuć. Wszystko zostało zakończone. Mogli się oddalić. Nim jednak to zrobiła, w impulsie, który nie pozwolił jej tak po prostu odejść, podeszła znów do Sowiej Gwiazdy, nim ten się obrócił, i przytuliła się do niego. Krótko. Formalnie. Ale musiała.
- Przepraszam, że- - że co? Że nie potrafiła być wojownikiem? Że wybrała szczęście ponad obowiązek i tradycję? Że zostawia go samego, choć jedyne, co ich łączyło, to relacja mistrz-uczeń i przywódca-członek klanu? Zacisnęła wargi. - Dziękuję - wyszeptała zamiast tego, cofając się o pół kroku. Uśmiechnęła się do niego, kiwnęła na pożegnanie głową, po czym odeszła wraz z Lilią i dwójką wieszczów.

zt

_________________

a gdyby na parkiet ktoś porwał ją choć raz
zniknąłby cały świat gdy orkiestra gra
lecz ta melodia się skończy i tak

tańcz ze mną, niech ściany się kręcą
no tańcz, ta melodia się skończy i tak
tańcz ze mną, sekundy pędzą, no tańcz

potem powróci mój szary świat


Re: Ostre Korony
Sponsored content

Skocz do: