Ostre Grzbiety

Zmarszczyła się, kiedy spokój jej nosa zakłóciła zgniła pliszka połączona z lisim łajnem i syfem dookoła. Przeklęte samotniki, miała nadzieję, że kiedyś je zabije. Tylko nie dziś, bo nie miała na to teraz nastroju. Zakopała pliszkę, żeby te tereny więcej nie śmierdziały, ominęła porozrzucaną roślinność, po czym ruszyła dalej, kontynuując swoje poszukiwania uszatki.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

Ta usztka, tak silnie wypatrywana przez Pszczeli Pył nie chciała się pojawić, ani dźwiękiem, ani zapachem, a już tym bardziej w całej swojej okazałości. Może kocica powinna zmienić swój cel? Bo jak na razie niczego znaleźć nie mogła.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 3/3

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

Kurde debilni samotnicy, przez nich nie mogła nawet znaleźć psiej uszatki. A Rozżarzona Gwiazda jeszcze do nich przyjął jakąś cudzoziemkę. Wszystko to w porę, gdy nadchodziły mrozy i żarcia stawało się coraz mniej. Super! Wiecie co, zmieniła zdanie. Zaczęła rozglądać się za jakimś samotnikiem, licząc na to, że przyłapie go na gorącym uczynku. Potrzebowała rozładować swoją irytację i dawki adrenaliny. Nawet jeśli ten przypadkowy kot nie był winien, trudno, ten dzień nie będzie dla niego szczęśliwym. Lepiej zabić mysz, niż powitać borsuka, czy jakoś tak...

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

Mgła powoli opadała, przebijając przez siebie świetliste promienie i błękitne, bezchmurne niebo. W tym czasie z mgielnej poświaty zaczęła się wyłaniać smukła sylwetka...kota. Kocica o białym krótkim futerku siedziała na jednym z wystających głazów i obserwowała okolicę od czasu do czasu przejeżdżając językiem po chudej łapie. Wyglądało na to, że wiedziała iż znajduje się na terytoriach klanu, może specjalnie czekała aż któryś z klanowych kotów się pojawi w jej okolicy? Jej lico było poważne, a ostro zarysowane kości policzkowe nadawały jej chłodu... Nie widziała jeszcze Pszczelego Pyłu, lecz wystarczyło aby okręciła głowę i zorientowała się o obserwującej ją wojowniczce.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

No proszę, nie musiała długo szukać samotnika. Nie czuć było od niej lisim łajnem i nie kryła się ze swoją obecnością, a to coś, czym ta grupa się nie chwaliła. W związku z tym Pszczeli Pył od razu odrzuciła prawdopodobieństwo należenia ów kotki do bandy. Ponieważ nie było jak przygotować atak z zasadzki, wojowniczka nie miała innego wyboru, jak zwyczajnie podejść do samotniczki, od razu dając o sobie znać swoimi niewyciszonymi krokami.
– Witaj. Co tutaj robisz? – spytała sucho, stojąc zajęczy skok przed samotniczką.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

Nieznajoma słyszy zbliżające się czyjeś kroki. Strzela uchem i po chwili odwraca lico w kierunku złocistej, by zmierzyć ją uważnym, nieprzeniknionym spojrzeniem. Oceniała ją, zapach niesiony z jej futra był mocniejszy od smrodu granicy, więc szło wywnioskować, że była jednym z tych całych...klanowych kotów. Jej kąciki lekko uniosły się, lecz bardziej w kpiącym krzywym uśmiechu niżeli czymś przyjemnym.
— Witaj. Oglądam ziemię, które sobie przywłaszczyliście. Niewiele jest miejsc z takim widokiem, które nam zostawiliście. Teraz trochę mgła przeszkadza, lecz zobacz. Wyłaniają się w oddali kolejne szczyty. — powiedziała kocica, która cicho zamruczała wraz z osiadającymi na jej futrze ciepłymi promieniami słońca. Ostatni zew natury, ciepło nim ziemię te spowije chłód i szarość.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

Zmrużyła lekko ślepia, niezbyt chętna do przyjemnych pogaduszek z kimś, kto tak kpiąco się do niej uśmiechał. Do tego mówiła o swoim naruszeniu cudzej granicy z taką lekkością, jakby czuła się u siebie w domu. Od razu było widać, że ta kotka miała niewiele rozumu w głowie. W sumie jak i każdy kot w jej wieku.
– No przykro mi, ale będziesz musiała pooglądać widoki gdzieś indziej. W tych miejscach, które wam zostawiliśmy. – miauknęła stanowczo i z dozą sztucznej słodyczy, nie odrywając wzroku od samotniczki. Chciała w ten sposób zademonstrować kotce, jak bardzo ją obchodziła.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

Parsknęła cicho, na stanowcze słowa kocicy. Przekrzywiła lekko łeb, lecz wzrok cały czas skoncentrowany miała na złocistej wojowniczce. — Oh, nie denerwuj się tak. Pozwól pooglądać mi widoki i za parę chwil stąd zniknę. Wbrew pozorom...nie szukam problemów, jednak przybywam z daleka i chciałabym, choć chwilę móc odpocząć. A może...to, co mówią o was jest prawdą? — zapytała tajemniczo. Wśród samotników było wiele różnych pogłosek, wiele różnych informacji działających na niekorzyść klanowych kotów. Szlak na własnej skórze nie chciała przekonywać się o tych plotkach, jednak nie chciała również tak łatwo odpuścić chwilowy odpoczynek.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

Kocica jedynie strzeliła ogonem, mając ochotę rzucić się na samotniczkę, ale resztki jej sumienia uznały, że ta chwila czekania nie brzmi tak źle. Przynajmniej zaoszczędzi energię, którą będzie mogła wykorzystać do walki z innymi drapieżnikami, którzy w przeciwieństwie do samotników przynajmniej nie gadali. Pszczoła w końcu przewróciła oczami i usiadła, zerkając na rozciągający się stąd widok na tereny jej klanu.
– A co o nas mówią? – spytała z ciekawości. W końcu wśród samotników krążyły różne plotki i chciała wiedzieć, które konkretnie ta kotka miała na myśli, choć spodziewała się, że nie będzie to nic dobrego.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

Zainteresowanie złocistofutrej rozszerzyło na białej mordce kocicy wykwitły jakiś czas temu uśmiech. Zmrużyła ślepia, uważnie ją lustrując, by po chwili od wzięcia głębszego oddechu rzec. — Że wystarczy tylko łapę postawić za waszą granicę, a już rzucacie się do gardeł takim jak ja...chociaż widzę, że występują i od tego odstępstwa. — kpina czy nonszalancja wkradła się do głosu ów kocicy? To Pszczeli Pył musiała sama zinterpretować. W każdym razie Szlak zeskoczyła ze skałki i zbliżyła się do wojowniczki z lekko przymrużonymi ślepiami na długość zaledwie wąsów. Jej końcówka ogona wymachiwała na boki w nieznanym nawet jej samym takcie. — Mylą się, czy mają racje?

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

– Cóż, ostatnio miewamy spore problemy z samotnikami. Kradną zwierzynę, przeszkadzają nam, no to niektórzy potem obrywają. Masz szczęście, że spotkałaś mnie, a nie jakiegoś walecznego młodzika. – rzekła, tak i nie odpowiedziawszy wprost na jej pytanie. Nie zamierzała się wypowiadać za cały klan, a interpretację tych słów pozostawiła kotce. – Słyszałaś może o takich samotnikach-żartownisiach, co próbują uprzykrzać życia klanowym kotom?

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

— Coś niecoś słyszałam... — rzekła. Informacja ta zdawała się interesować złocistą, wiec Szlak nie chciała jej tak po prostu...sprzedać. Tym bardziej, że to z ich winy mieli teraz problemy, jak usłyszała i domyślała się. Nie była samotnikiem od dziś, wielu na jej drodze stawało i choć nie znała osobiście zgrai, która najbardziej uprzykrzała klanowym kotom życie, to jednak miała okazję pozyskać co nieco informacji o nich.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

– Oh?.. A zechcesz może się podzielić tą wiedzą? – mruknęła, zaintrygowana odpowiedzią kotki. Ta zdawała się wiedzieć od niej coś więcej o tych samotnikach, choć Pszczoła nie wykluczała też opcji, że to mogły być tylko pozory. No ale spróbować wyciągnąć od niej odrobiny informacji raczej nikomu nie zaszkodzi. W najgorszym przypadku po prostu niczego nowego się nie dowie i przegoni tę kocicę precz.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

— Ależ oczywiście tylko... — zaczęła, uważnie lustrując swoja rozmówczynię. — coś za coś. — dodała po dłuższej chwili trzymania wojowniczki w niepewności. Jej zamyślona mordka po chwili zamieniła się w ponowny uśmiech.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

– Jeśli zdradzisz mi, gdzie oni mieszkają, to dam ci tu odpocząć w spokoju. – odparła. Dla niej ta wymiana zdawała się być w miarę równa. Jedna odpowiedź i Pszczoła pójdzie, udając, że nigdy jej nie widziała, klan uzyska cenną informację, a samotniczka będzie mogła sobie tu siedzieć, ile zechce. No, przynajmniej dopóki jakiś inny wojownik ją nie znajdzie.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

— Oh, tej informacji nie posiadam, lecz mogę zdradzić ci, jak wygląda, byś wiedziała kogo potencjalnie szukać. — rzekła i jeżeli ta informacja zainteresowała złocistofutrą, Szlak kontynuowała. — Słyszałam pogłoski, że ten, który lubi wchodzić na wasze tereny jest buro-biały, a pokrywające go futro jest krótkie — powiedziała, co wiedziała, licząc, że tyle wystarczyło, aby mogła w spokoju odpocząć na wybranej przez siebie skałce. A czy jej informacje były pomocne...któż wie. To od wojowniczki zależało, co z nimi zrobi.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

Wysłuchała z ciekawością informacji, których udzieliła kotka. Tak jak się spodziewała, nie było to nic przełomowego, choć musiała przyznać, że wiedza o tym, jak wygląda jeden z członków tej grupy, mogła się przydać. Szkoda tylko, że opis przedstawiony przez samotniczkę był bardzo ogólny. Ktoś krótkofutry, buro-biały... W taki opis mógł się wpisać całkiem spory krąg samotników. Od tych z małą ilością białych znaczeń, po tych półbiałych. Nie wspominając jeszcze o takich rzeczach, jak kolor oczu, kształt pyska i innych drobiazgach.
– A ma jakieś inne cechy? Kolor oczu albo jakieś blizny? – dopytała, licząc na to, że uzyska nieco więcej szczegółów.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

— Z pewnością. Nic jednak więcej mi nie wiadomo. Nie miałam z nim styczności osobiście...może wówczas wiedziałabym nieco więcej. — mruknęła. Dała trop, pewną poszlakę, lecz nic więcej powiedzieć Szlak nie mogła. Koty, które cokolwiek wiedziały też wiele jej nie powiedziały, a cały zbiór informacji, które posiadała to było...no właśnie to. Czy tyle wystarczyło, by złocistofutra dała jej spokój?

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 116/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +5 PD (mysz) +10 PD (ślad działalności)
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 2/3

SZLAK: P: 3 | S: 21 | Z: 18 | Sz: 23 | O: 10 | HP: 120 | W: 120

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

Mruknęła cicho, nieco zawiedziona tak małą ilością informacji. No cóż, zawsze lepsze już to, niż nic, nawet jeśli wątpiła, by to znacząco pomogło w ich walce z tymi przeklętymi szkodnikami. Westchnęła.
– Rozumiem. To ten... dzięki. – powiedziała, a potem ruszyła dalej, zostawiając samotniczkę samą, zgodnie z obietnicą. Jeszcze przez jakiś czas się kręciła po terenie, ale niczego więcej nie znalazła, więc wróciła do obozu, po drodze zabierając ze sobą mysz.

· · ·

Jak bardzo dzikie rzeczy nie działyby się w Klanie Gromu, to, niestety, obowiązek był obowiązkiem. Co prawda, pogoda robiła się przyjemniejsza, ale przez tych samotników polowania stawały się coraz uciążliwsze, a jedzenie zwierzyny - wręcz niebezpieczne. Czasami Pszczoła miała wrażenie, że nie ważne, co by się stało, to i tak musiałaby chodzić na te nużące polowania, żeby nakarmić upierdliwą starszyznę i parę bachorów, którzy nie umieli się zachowywać. Ugh.
Dotarła do swoich ulubionych terenów i zaczęła rozglądać się za jakąś piszczką. Liczyła na to, że szybko się wywinie z tego przymusu, by móc się zająć czymś ciekawszym.

_________________

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to wear beneath my blood-stained clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME

TYP TERENU: zbocza gór

Szybkie polowanie? No raczej nie tym razem. Pszczeli Pył krążyła po Ostrych Grzbietach w nadziei, że prędko dorwie jakąś marną piszczkę, a jej wojowniczy obowiązek wypełni bardzo szybko. Nic jednak nie mogła znaleźć, a ciszę przerywał jedynie dochodzący z daleka świergot pierwszych ptaszków.

PSZCZELI PYŁ: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 18 | O: 25 | HP: 160 | W: 120/120
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury | wrażliwa skóra
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (1)
❖ rozwinięte umiejętności:
❖ zdobyte PD:
❖ możliwości szukania konkretnej zwierzyny/przeciwnika 3/3

_________________

Forever runs away sometimes
It gets easier to let go
Remembering the times gone by
Pretending we were heroes in the lifeboat
Staying up till half past nine
Feeling like a stranger now that I'm gone

Starlight