| :: Klan Rzeki :: Tereny Klanu Rzeki :: Granice | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2169
Administracja | First topic message reminder :Polno-piaszczyste tereny na zachód od Króliczych Brzuchów zostały sobie upodobane przez ptaki, a w szczególności przez jaskółki. Każdą porą poza porą Nagich Drzew da się tam usłyszeć ich głośne krzyki, przebijające się nad śpiew i ćwierkanie pozostałych posiadaczy skrzydeł, a jeśli tylko spacerujące tam koty zechcą spojrzeć w niebo, niewątpliwie zobaczą, jak przecinają niebo wysoko nad polaną. Poza tym Rzeczniacy mogą traktować Jaskółcze Pole jako swoją prywatną wyrocznię w sprawach pogody – gdy zanosi się na deszcz, jaskółki zaczynają latać niżej nad łąką, ostrzegając na swój sposób każdego, kto by się tam akurat znalazł.
Rodzaje terenu: tereny suche, piaskowe; łąki, pola |
|
| Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | Słuchał uważnie jej słów. Oh. Została wojowniczką.. to dużo by wyjaśniało, dlaczego jej nie było przez tak długi okres czasu. -Terminatora? Jak się nazywa ten szczęściarz?- Zapytał z delikatnym uśmiechem, ani drgając kiedy ta położyła ogon na jego ciele. Nie wiedział, co spowodowało taki gest ze strony niebieskiej.. Szczur jednak nie miał problemu z dotykiem innego kota, więc też nie protestował ani nie ganił młodszej. Głęboko westchnął jednak odwracając wzrok, kiedy kotka zapytała się, czy ten skończył już trening. -Nie, jeszcze nie.. choć już zaczyna mnie to irytować- przyznał marszcząc delikatnie pysk. -Koźlorogi jakby bardziej przejmował się swoimi kociętami, niż moim treningiem. Nie winie go za to, jednak wciąż jest to jego obowiązkiem - a ja już dawno mogłem być wojownikiem- Dodał, kiedy starał się nie unosić głosu w obecności niebieskiej pręgustki. Nie lubił krzyczeć kiedy był z innymi, wolał sam, dla siebie z samym sobą. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | -Kryształowa Łapa- odpowiedziała krótko, nie poznała się jeszcze ze swym podopiecznym jakoś szczególnie blisko, ale cieszyła się, że od razu miała kogoś do trenowania. Wysłuchała kocura nie przerywając mu, doskonale rozumiała jego frustrację lecz... ile on miał już ksieżyców? Wiele. Jeżeli terminator jest w takim wieku, to jest to ewidentna wina mistrza. Niebieska pręguska uśmiechnęła się delikatnie do czarnego kocurka -Czego jeszcze nie przerobiłeś? Mogę ci przecież pomóc- zamruczała radośnie, Kozi Klif pomogła jej, także teraz ona może wesprzeć gromowego terminatora. |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | -Nie kojarzę tego terminatora.. ale no cóż, może poznam go, bądź ją na najbliższym zgromadzeniu, jeżeli tylko się uda- Stwierdził z niemrawym uśmiechem. Ile to by dał, by mieć terminatora jak Bława.. Przejrzysta Woda. Było to w pewnym sensie jego marzeniem, kiedy w tym momencie trochę przez jego mistrza, a trochę przez jego samego nie może stać się wojownikiem. -Sęk w tym, że została mi do dopracowania jedynie walka.. wiesz, doskoki do przeciwnika i takie tam, ale to kwestia czasu, bo nigdy nie walczyłem ani tego nie potrzebowałem- Zaczął -Zwłaszcza kiedy byłem poza klanem. Idzie mi ona mozolnie, to fakt, ale czy to powód do dalszego przedłużenia treningu? Uh..- Stęknął cicho przecierając łapą pysk. -Jeszcze fakt, w którym obiecałem coś pewnej kotce mnie przytłacza, bo jak mogę jej pomóc skoro sam nie umiem się wygrzebać z pozycji terminatora, kiedy ona też jest wojowniczką? Bo w jakim świetle mnie to przed nią stawia? Okropnym!- Ciągnął dalej. Niebieska kotka która była blisko niego, mogła dosłyszeć jak jego serce przyśpiesza. Z powodu emocji, czy wspomnienia o innej kotce? Nawet gdyby potrzebował pomocy, głupio było ją przyjąć. Sam zaproponował przecież Ukwieconej Grani, że nauczy ją walczyć i może pokaże, że nadaje się na wojownika. Jednak teraz? Teraz sam wątpi w to, czy kiedykolwiek się takowym stanie. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | -Miejmy taką nadzieję- powiedziała krótko, szczerze nawet jeszcze nie myślała o zgromadzeniu, codzienne życie było wystarczająco zajmujące. Już chciała coś powiedzieć lecz... Szczurza Łapa obiecał coś jakiejś kotce? Poczuła jak serce kocura przyspieszyło szybciej na samo wspomnienie o niej. Czyżby jej rozmówca miał już partnerkę? Koteczka przez chwilę była cicho, nie wiedziała co powiedzieć, sama nie była pewna tego co czuje do czarnego, częste spoglądanie na granice z utęsknionym wzrokiem... Odchrząknęła, musiała przecież coś powiedzieć. -To.. uhm.. cóż... zapewne twoja wojowniczka zrozumie co i jak.- powiedziała delikatnie się uśmiechając, jak kogoś pocieszyć, gdy serce zaczyna się powoli rozdzierać? -Dla niektórych nie ważne co zrobisz, dalej będziesz w dobrym świetle- dodała |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | Zdziwił się, kiedy usłyszał słowa wojowniczki. Jego wojowniczka? Prędko skierował wzrok na bławatek. -Nie, nie.. poczekaj, chyba źle mnie zrozumiałaś- Kocur mruknął, spoglądając na jej pysk. Chyba ta nie stwierdziła, że mają jakąś bardzo bliską relację czy coś w ten deseń..? -Uh.. kurcze, głupio to zabrzmiało, nie?- Był nieco skołowany. Nie wiedział, jak ma to wytłumaczyć pręgusce, bo w końcu nie chciała by ta poczuła się źle.. choć czemu tak na to zareagowała? Kocur był głupi jak lewy but dwunogów, więc nawet się nie domyśli. -Mam w klanie taką kotkę, Ukwiecona Grań. Rozmawiałem z nią ostatnio i mówiła mi, że myśli nad tym by zostać matką. Chciałem jej udowodnić, że nadaje się na wojownika.. zaproponowałem, że po tym jak skończę trening to nauczę ją walki krok po kroku- Wyjaśnił. Nie łączyło go z tą kotką nic więcej. Nie musiała tego pokazywać, jednak kocur widział w jej oczach ból. Nie wiedział czemu, jednak czuł potrzebe wytłumaczenia. Czy to normalne? czy tak powinno być? _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | Oh... czyli nie miał partnerki, Przejrzysta Woda właśnie poczula jakby kamień spadł jej z serca. -Ah.. myślałam że masz kogoś..- mruknęła nieśmiało, wyszła na mysi móżdżek! Spojrzała się na taflę wody przed siebie, by na chwilę skupic się na czymś innym, uh! -Wiesz... moja oferta dalej aktualna, możemy sobie troche potrenować walkę- powiedziała a na jej pysk powrócił delikatny uśmiech. Co sobie teraz Szczurza Łapa pomyśli o rzeczniaczce, że jest jakaś dzika, nieogarnięta? |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | -Nie, oczywiście, że nie! Skąd pomysł, że mógłbym?- Nie był do końca przekonany dlaczego kotka o tym w ten sposób pomyślała. On? I partnerka bądź partner? A skąd! Szybciej by sobie zwierzynę przytargał i jak shizofrenik z nią chodził udając, że dalej jest żywa mimo wychodzących z niej robali. -.. Wiesz co? w porządku. Jeżeli następnym razem jak się spotkamy dalej będę tkwił w kropce, wtedy możemy zrobić sparing i potrenujemy, zgoda?- Uśmiechnął się delikatnie w jej stronę. Nie wiedział czemu kotce tak na tym zależało, jednak sam nie był lepszy kiedy proponował to Ukwieconej Grani. Szczur w ramach podziękowania, delikatnie liznął pręguske po łebku. No nic, niech ma to niż same puste słowa podziękowania. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | - No wiesz.. jesteś miły, pomocny, świetnie się z tobą rozmawia, zawsze można na ciebie liczyć -Przejrzysta Woda uśmiechnęła się delikatnie po czym ugryzła się w język, no tak mysi móżdżku jeszcze się wygadaj, tylko tego brakowało. Na słowa kocura kiwnęła głową. -Zgoda- powiedziała a gdy ten ją liznął, Klanie Gwiazdy, jej serce zaczęło bić szybciej a ona sama jakby zamarła na chwilę, nie wierzyła w to, co się dzieje. Prawie pisnęła z radości, po... dluższej chwili zaśmiała się nerwowo. -To... opowiedz coś! Chyba nigdy nie powiedziałeś co ci się wydarzyło na tych swoich podróżach pozaklanowych- zamruczała, chciała zdjąć z siebie uwagę i przynajmniej mieć choć chwile by się uspokoić. |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | Miły? Pomocny? Słuchał tego i nieco nie chciał wierzyć, że ktoś to powiedział. Choć czy zawsze tak nie było? W oczach klanu bywał gadułą, która nie zdzierży dnia bez wydania z siebie jednego słowa. Uciążliwy, przybłęda. Taki, który może istnieć i nie trzeba z nim rozmawiać, a tu proszę.. Nie wiedział co powiedzieć, więc po prostu to przemilczał. Nigdy nie był dobry w otrzymywaniu komplementów.. jakichkolwiek, a w jego oczach znał za krótko Bławatek by móc powiedzieć to samo, choć? Była bardzo delikatną i miłą kotką, jednak.. nie, dalej nie wiedział. Nie rozumiał.. albo nie chciał rozumieć. Zamyślił się na dłuższą chwilę nie słysząc jej zgody na jego propozycję, jednak na następne pytanie mógł już spodziewać się, że się zgodziła. Prędko na nią spojrzał. -Cóż.. będzie to dosyć długa historia, więc może lepiej byś się jakoś wygodnie położyła- Zaśmiał się cicho i sam odsunął się nieco od kotki, delikatnie jeszcze na koniec przejeżdżając ogonem po jej boku. Łaciaty kocur położył się o odległość dwóch lisich ogonów od niej, by bardziej skryć się pod drzewami gdzie jeszcze nie było tak dużo śniegu. Położył się tak, by Przejrzysta Woda mogła ułożyć się obok, czy nawet przytulić gdyby było jej zimno. Machnął ogonem jako zachęta, by ta się nie krępowała, a w trakcie tego zaczął mówić. -Więc tak.. byłem bardzo młody i głupi kiedy zgubiłem się na początku na terenach klanu gromu. Nie wiedziałem dokąd powinienem iść, bo jako świeży terminator nie zdążyłem przerobić i przejść wszystkich klanowych terytoriów- Zaczął powolnie. Bławatek mogła zauważyć, że jego mięśnie spod grubej warstwy futra nieco się rozluźniły, jednak nie w całości. -Kiedy już kompletnie nie wiedziałem gdzie jestem spanikowałem. Nie czułem zapachu gromu, rzeki ani wichru, a tylko ten nieprzyjemny zapach samotników, każdy inny, choć każdy tak ciekawy. Mimo to musiałem iść dalej bo byłem przekonany, że idąc w końcu zatoczę koło. W pewnym momencie takiej wędrówki spotkałem starego kocura. Jaszczur się nazywał. Był długowłosym, srebrnym kotem.. chyba widział, że sobie nie radzę- Zachichotał i zrobił sobie przerwę na ciche westchnienie. -Wziął mnie pod swoje skrzydła przez jakiś czas. Pokazał najbezpieczniejsze i przede wszystkim - proste ścieżki wolne od drapieżników. Jednocześnie - o ironio, rozmawialiśmy dużo o relacjach. Głównie o miłości, której wciąż nie rozumiem.. bo to takie dziwne uczucie. Jaszczur miał partnerkę, a rozdzielili się tak dawno temu. Choć wciąż.. mówił, jak bardzo ją kocha, a jednak mimo wieku nie może już podróżować na dalsze dystanse. Opisywał swoją ukochaną jako majestatyczną, szarą urodziwą koteczkę o błyszczących jak tafla wody oczach. Pamiętam to doskonale, oj, ciężko było mi zapomnieć te opisy- Ciągnął. Przypominał sobie, jak Jaszczur bardzo rozczulał się na temat owej kotki.. Szczurowi nawet przypomniała się Opos. Starsza kocica, która zmarła w jego łapach, która idealnie pasowała do opisów srebrnego.. jednak czas zrobił swoje, bo futro zmierzwione, a oczy nie błyszczące, a zamglone przez starość. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | Gdy kocur odsunął się od niej cicho westchnęła, jednakże po dostrzeżeniu, że ten ogonem zaproponował jej położenie się obok niego, ta niczym błyskawica podniosła się i ułożyła przytulając do kocura, oczywiście jakby zapytał, było jej niezwykle zimno. Słuchała jego opowieści w skupieniu, wyszukując jakiegoś... znaku. Oh, ile to woda by dała, by Szczur opisywał ją tak, jak Jaszczur swoją partnerkę. Czarno-biały nie rozumiał miłości.. huh a co było w tym do zrozumienia? -Jak wróciłeś na tereny klanów?- zapytała cicho. |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | Kocur spojrzał na nią i cicho zachichotał. -Aż tak ci śpieszno do końca historii? No dobrze- Mruknął jedynie. To, że kotka przyszła do niego i przytuliła się, świadczyło w jego oczach, że było jej zimno. Ten nie chcąc aby ta marzła, zawinął ogon przy jej ciele, chcąc nieco bardziej ją ogrzać. -Wróciłem na tereny klanów w bardzo prosty sposób. Kiedy opuszczałem tereny, a raczej zgubiłem się, poszedłem w stronę terenów niczyich. Nie widziałem z tamtego miejsca gdzie biegnę. Wróciłem, bo rozpoznałem orle szczyty. Graniczą z Klanu Gromu i była to jedyna rzecz po jakiej mogłem rozpoznać moje tereny.. znalazłem przesmyk, który poprowadził mnie przez tereny klanu rzeki i później na moje rodzinne tereny. Klan Gromu prędko przyjął mnie ponownie i jestem wdzięczny Rozżarzonej Gwieździe za tą decyzję.. bo dzięki niemu mogłem widzieć jak Zaćmione Słońce, moja mentorka również jest w klanie po jej nieobecności, a teraz nawet ma potomstwo- Uśmiechnął się delikatnie. Własne kocięta.. to też nie brzmiało najgorzej, jednak Szczur nie sądził, że nadawałby się na ojca. Może bardziej na tego fajnego wujka. -I mam szczerą nadzieję, że przyjdzie mi szkolić chociażby jedno z jej pociech.. Bo to Zaćmione Słońce zaczęła mój trening, a Koźlorogi, jej partner, go skończy- Mruknął ciepło. - Może w taki sposób mógłbym im podziękować- Dodał krótko z cichym westchnieniem. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | - Nieee nie o to chodzi Myslalam ze to juz konieeec!- zawołała praktycznie od razu, najchętniej usłyszałaby wszystkie, nawet te najmniej istotne szczegóły. Niebieska zamruczała gdy kocur owinął ją ogonem, TOTAKIEROMANTYCZNE!!!! Wsłuchana była w opowieśc kocura, każde słowo obijało się o jej uszy działając w uspokajający sposób, niczym szum fal. Jego historia była.. smutna, ale i piękna jednocześnie, koteczka aż sama nie wiedziała co ma myśleć. - Miejmy taką nadzieję- powiedziała pogodnie. |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | -No oj dobrze, dobrze, przecież wiem- Zapewnił krótko koteczce. Spoglądał, jak ta zaczynała mruczeć czy też bardziej wtulać się w jego futro. Ten mimowolnie czasami chciał się odsunąć.. to było takie dziwne. Dziwne uczucie, kiedy jedno ciało chciało być bliżej drugiego ale.. to drugie nie było tego pewne. Szczur nie był pewien czy dobrze robi dopuszczając do siebie Przejrzystą Wodę, dając jej możliwość zbliżenia się. Czy powinien? Nie miał pojęcia. -Tak, tak.. zwłaszcza, że zdążyłem poznać już jedno z ich dzieci. Mają ich aż ósemkę, więc ciężko by tak nie było. Taki mały kocurek, Wrona się nazywa. Pocieszny, przemądrzały.. hah, pocieszny maluch- Zaśmiał się cicho wspominając syna Kozła. Sam chciał mieć w przyszłości młode, jednak jego cała egzystencja nie mogła się na tym opierać, zwłaszcza, że nie znalazł tej jedynej. Zwłaszcza tak myślał. No nic. -A może teraz ty coś opowiesz?- Zapytał zwracając poraniony pysk w stronę kotki. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 210
Wojownik | - Aż osiem kociąt? Oh Gwiezdni. - powiedziała jedynie cicho po czym usiadła. Teraz był jej czas na opowiedzenie.. hm.. - No cóż... przez pięć księżyców leżałam w legowisku medyka ze złamaną łapą, może o tym chcesz uslyszeć?- spojrzała na kocurka pytającym wzrokiem i odsunęła się delikatnie. Wiedziała, że nie może się przytulać do czarnego zbyt długo, co jak jakiś patrol by ich spotkał..? |
| | Pełne imię : Szczurołap
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 46 księżyce
Matka : Żółwia Skorupa (NPC)
Ojciec : Oszroniony Kolec (NPC)
Mistrz : Zaćmione Słońce > Koźlorogi
Wygląd : Biały kocur w czarne łaty. Posiada jasną skórę i białe pazury. Prawe oko ma żółte, a lewe niebieskie. Szczur ma długie, puszyste futro. Jest niskim, ale tęgim kotem. Pod warstwą futra kryje się dobrze zbudowane ciało.
Kocur posiada wiele ran, między innymi ; naderwane lewe ucho, mała blizna na lewej wardze, szrama biegnąca pomiędzy barkami, a kończaca się dopiero na zadzie, zawijająca na prawe udo kocura. Posiada również wiele mniejszych zacięć i blizn na przodzie łokci obu łap, wskutek walk. Większość skryta jest pod pasmem futra, jednak niektóre są wciaż widoczne.
Multikonta : ZjeżonyKrok, Zamieć [KGromu], MiododajnaŁapa [KWichru]
Autor avatara : podpis; mischievous.dog (insta)
Liczba postów : 226
Wojownik | -Takk, ogromnie.. Aż strach pomyśleć, co gdyby pojawiło się kolejne 8 kociąt.. przecież to też masa wojowników potrzebna do wyszkolenia, a ile zwierzyny.. no, masakra po prostu- Westchnął cicho. Spojrzał na nią, jak ta przysiadła. Uniósł brew. Już jej się cieplej zrobiło, czy powiedział coś nie tak? Nie wiedział, jednak chwilę nic nie zrobił póki ta mówiła. -Jasne opowiadaj, ale..- Mruknął, po czym nieco targnął się na łapy, by złapać wojowniczkę i przysunąć ją znów do siebie, tak aby się o niego oparła, położyła. Chyba mu się robiło chłodno.. kocur uśmiechnął się z chichotem. -Tak było jednak wygodniej- Przyznał. Lepiej słyszał niebieską, ale i też mógł nawiązać z nią łatwiej kontakt wzrokowy tak jak lubił to robić. Jednocześnie nie było takiej różnicy wzrostowej.. a nie chciał mieć więcej kompleksów niż już miał. _________________
Well, our girl was a beuty known for miles around when mysterious stranger came into town He was plenty good-looking But down his cash.. And our poor little baby .. She fell hard and fast
When her daddy said 'NO!' She just couldn't cope So our lovers came up, with a plan to elope Now, her mother's wedding dress Fit like a glove! You don't need much When really in love
. . .
|
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 35 księżyców | październik
Matka : Wiór [NPC]
Ojciec : Nieznany / Zboże [NPC] (przybrany)
Mistrz : gwiazdy na niebie
Wygląd : chude; atletyczne; wysokie ciało; długie patykowate łapy; białe, szorstkie, przybrudzone krótkie futro; łeb w kształcie klina; duże trójkątne uszy; jasnoróżowy nos, wnętrze uszu i poduszeczki; żółto-niebieskie ślepia z heterochromią częściową (przy wewnętrznych kącikach ma niebieskie, przy zewnętrznych - żółte); często chodzi przygarbiona; wyszczerbione lewe ucho, blizna na grzbiecie nosa
Multikonta : Wierzbowy Puch, Lilia | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Uszko, Oszroniona Łapa, Szerszeniowy Rój
Autor avatara : oddity_olive
Liczba postów : 81
Samotnik | Ile księżyców spędziła w Klanie Rzeki? Zdecydowanie za dużo! Klan okazał się dla niej wyjątkowo przytłaczającym miejscem, a do tego nudnym jak ptasie odchody. Treningi były dla niej zbędne, więc ich unikała, a gdy Sowia Gwiazda zdawał się jej szukać po obozie - Fasola po prostu z niego uciekała i szlajała się po terenach. Czasem nawet i dalej, wracając raz po dniu, a czasem i po kilku. Ostatecznie pewnego dnia po prostu do niego nie wróciła. W końcu zrozumiała, że popełniła błąd i dołączenie do klanu dla chwilowej zachcianki i zabawy, przyniosło jej więcej nudy i frustracji niż czegokolwiek innego. Zresztą, wątpiła aby ktokolwiek z tych kotów za nią przesadnie płakał! No i przestawienie się na wiarę tylko w Gwiezdny Klan, respektowanie maaaaasy zasad i innych podobnych pierdół? Nie, to zdecydowanie nie życie dla niej! Dlatego wzięła nogi zapas i zwiała na dobre, zostawiając po sobie tylko ślad zapachowy prowadzący za granicę niedaleko terenów Klanu Gromu, a gdzie poszła dalej? Kto ją tam wie, raczej nikt nie będzie jej gonić. Z pozytywów? Jadła za darmo przez jakiś dłuższy czas. Będzie miała o czym opowiadać jak wróci do siebie!
[zt] adios |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda (Sen) > Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Multikonta : Szczurołap[KGromu], MiododajnaŁapa[KWichru], Zamieć [KGromu]
Liczba postów : 285
Wojownik | * * * Była już wojowniczką, więc pomyślała, że w porządku pomysłem byłoby spotkanie się z Pnącym Bluszczem na granicy, aby jej wszystko opowiedzieć. Polubiła nawet tą kotkę, więc miała szczerą nadzieję na spotkanie jej na Rzecznej granicy. Wiedziała jednak, że równie dobrze może spotkać kogoś innego.. co w cale nie było niczym tak naprawdę złym. Jeż truchtała spokojnie po granicy, w końcu siadając na Jaskółczym Polu. Uniosła łeb, patrząc na niebo. Jaskółki latały wysoko, co jedynie cieszyło kotkę, bo nie zanosiło się na razie na deszcz. Kotka zastanawiała się, czy faktycznie spotka tutaj szylkretkę, czy kogoś innego. Choć nie narzekałaby na kogokolwiek, kogo by spotkała. W końcu nowe znajomości bywają o wiele lepsze, zwłaszcza te między klanowe.. w końcu, hej! Będzie miała z kim gadać na zgromadzeniach, jeżeli zostanie do niego wyznaczona. [Księżycowa Łapa] |
| | Pełne imię : Księżycowa Łapa
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 23
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Szczupły, gibki kocur o czarno- białej sierści i charakterystycznej plamce na nosie. Ma zielonkawo-żółte oczy, z czego przez jedno z nich przechodzi blizna. Nie ma skrawka lewego ucha.
Jego łapy i ogon są nieco dłuższe niż te u reszty kotów.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : Nataliya Derkah
Liczba postów : 182
Terminator | No cóż, może i Zjeżony Krok chciała spotkać się z Pnącym Bluszczem, ale na Jaskółczym Polu czekał na nią nikt inny jak brat szylkretowej kotki- Księżycowa Łapa! Ale, wróćmy jeszcze o chwilę wstecz, w końcu kocur nie znalazł się tam od tak! No więc, co robił tak blisko granicy? Polował! Tak, polował, a przynajmniej próbował... I uhh... nie szło mu to najlepiej. Spędził już wiele księżyców bez wzroku w jednym oku, i był już niemal przyzwyczajony do tego stanu, a jednak zawsze chybił o tą długość wąsa czy dwóch. Tak było też teraz, kiedy prawie pacnął łapą mysz, jednak ta uciekła do swojej nory i kocur zezłoszczony zadrapał wejście do dziury. Tak jakby... chyba zakopał ją żywcem, więc na wszelki wypadek odkopał dołek i udając, że go tu nie było, ruszył dalej. Na Jaskółcze Pole sprowadziły go krzyki jaskółek (wow, zaskakujące), i ten pomyślał, że może tam będzie mógł spróbować swoich sił w polowaniu. Nie zamierzał skakać w niebo i łapać tych czarnych błyskawic, w życiu! Wiedział, że były zdecydowanie za szybkie, żeby nawet je dotknąć. Ale skoro tak tłoczno zbierały się tam jaskółki, to może i inne ptaki będą przesiadywały na tym polu? Może jakieś łatwiejsze do złapania? Podreptał więc w tamtym kierunku i nagle zatrzymał się, kiedy zobaczył sylwetkę kota. Lekko nastroszył się, przypominając sobie restrykcje związane z samotnikami w ostatnim czasie, jednak po zbliżeniu się kawałek dalej poczuł, że to jedynie kotka z sąsiedniego Klanu, więc nie miał się czego bać. A może i miał, ale zlekceważył to? Tak czy owak, postanowił podejść i się przywitać, jak to na porządnego kota przystało! - Hej, hej! - zawołał, powoli zbliżając się do tamtej i na to, jak ta patrzy w niebo. Zbliżył się do granicy i rzekł: - Chciałoby się upolować, co? Heh, też o tym myślałem, ale nie ma opcji, są za szybkie- dodał i również spojrzał w górę, gdzie czarne ptaki niczym strzały przeszywały niebo. - O, i jestem Księżycowa Łapa. A ty?- spytał, znów spoglądając na nią, teraz już z lekkim uśmiechem. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks
Matka : Tęczowa Chmura [*]
Ojciec : Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Mistrz : Konwaliowa Gwiazda (Sen) > Rozżarzona Krok (Gwiazda) [*]
Partner : X
Wygląd : Kotka to smukła i wysoka koteczka zamieszkująca Klan Gromu. Ma szorstkie, krótkie futro, jedynie na polikach, piersi i przy ogonie odznaczające się nieco większą długością. Futro kocicy przybrało szaro-niebieski, przyjemny dla oka, przygaszony kolor. Całe jej ciałko jest jednolitego koloru, pomijając jaśniejsze, szarawe przebarwienia możliwe do zobaczenia pod odpowiednim kątem padania światła. Posiada zielone, śliczne oczka. Ogólnie jasne, od źrenicy przybierające delikatny, rozmazany oliwkowy kolor. Uczennica posiada ciemną skórę, bordowo-brązowawą, delikatnie odznaczającą się na opuszkach łap kotki, nosku czy w uszach.
Ciało koteczki jest bardzo gibkie i dobrze zbudowane.
W niektórych miejscach, futro młodej kotki faktycznie może odbiegać od szorstkiej struktury, wydając się zadziwiająco przyjemne, może nawet czasem puszyste, ugniecione z chmurek..
Multikonta : Szczurołap[KGromu], MiododajnaŁapa[KWichru], Zamieć [KGromu]
Liczba postów : 285
Wojownik | Podskoczyła aż, kiedy usłyszała głos. Nieznajomy, którego się nie spodziewała.. No cóż. może i to nie jest Pnący Bluszcz, lecz ten kot tak jak szylkretka nie wydawała się chcieć wydłubać oczu Jeż. -Oh.. Hejka- Odparła dosyć niepewnie. Nie dlatego, że w ogóle była nieśmiała czy coś takiego, tylko dlatego, że zaskoczyła ją obecność łaciatego kocura. -Nie, nie, no co ty.. Nawet jeżeli bym chciała, to racja, są za szybkie, a po drugie.. to nie moja część granicy- Wyjaśniła z cichym chichotem, zerkając znowu na kocura. Wyglądał bardzo.. przyjaźnie. Nie wydawało jej się, by był jakiś chłodny i cięty, mimo, że rany kocura niemalże od razu rzucały jej się w oczy. -Zjeżony Krok- Przedstawiła się skinając lekko głową z szacunkiem. -Miło mi cię poznać, Księżycowa Łapo- Dodala z uśmiechem. Aż przypomniało jej się, jak była jeszcze Zjeżoną Łapą i poznała Pnący Bluszcz. Dokładnie taka sama sytuacja ! Kotka zerkała na Kocurka zielonymi, oliwkowymi ślepiami. Jeż była śliczną, smukłą i umięśnioną wojowniczką o krótkim, przylegającym niebieskim futrze. Była też zaskakująco wysoka, co najmniej o dwie głowy przewyższając standardowego kota. Kotka była niemalże kropla w kroplę do swojej babci, Dzikiej Róży.. jednak, skąd kocur mógł to wiedzieć, huh? -Miejmy nadzieję, że nie zaczną latać niżej, niż teraz. Nie chciałabym zmoknąć- Wyrwała nagle posyłając ciepły uśmiech w stronę kocura i zwróciła wzrok ponownie na niebo, gdzie czarne sylwetki przecinały niebo jak pioruny podczas burzy. |
| | Pełne imię : Księżycowa Łapa
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 23
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Szczupły, gibki kocur o czarno- białej sierści i charakterystycznej plamce na nosie. Ma zielonkawo-żółte oczy, z czego przez jedno z nich przechodzi blizna. Nie ma skrawka lewego ucha.
Jego łapy i ogon są nieco dłuższe niż te u reszty kotów.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Kasztanowa Łapa
Autor avatara : Nataliya Derkah
Liczba postów : 182
Terminator | Ah, kocur nie spodziewał się aż takiej reakcji! Zobaczył, że kotka odskakuje, i przez chwilę zastanawiał się czy to przez jego pysk, czy przez fakt, że podszedł ją w sumie z zaskoczenia... zrozumiał jednak, że to to drugie, więc nieco uspokoił się i posłał jej szeroki uśmiech, raz jeszcze. Na jej komentarz zachichotał cicho. Rzeczywiście, były szybkie.. a co do granicy, to szczerze, kocur nawet o tym zapomniał! Spojrzał pod swoje łapy i rozejrzał się dookoła z głupkowatym uśmiechem. - Ah, tak... huh, chyba nie sprawdzam się najlepiej w obronie granic, w takim razie- powiedział z udawanym przejęciem.- a cała ta sytuacja z samotnikami... Ups, chyba muszę zacząć być bardziej agresywny- dodał z cichym śmiechem, sam dobrze wiedząc, że jeszcze nie doświadczył u siebie czegoś takiego jak agresja. Zwłaszcza wobec obcych kotów, w tym samotników, którym sam połowicznie był... Skinął głową po usłyszeniu jej imienia. - Ciebie też miło poznać, masz ciekawe imię!- przyznał, a później szacując po jej wyglądzie i wieku rzekł:- i zgaduję, że niedawno je otrzymałaś, co? Heh, jeszcze trochę i też zdobędę swoje. Zostało mi tylko kilka rzeczy do zrobienia w treningu. Na przykład polowanie, pływanie, wspinaczka... Umm.. łowienie ryb, kodeks..- zamilkł, dopiero wtedy uświadamiając sobie, że to zdecydowanie dużo więcej niż tylko kilka. Postanowił jednak nie brać tego zbyt do siebie, pobyt w lecznicy nauczył go, że czasem trzeba być cierpliwym. - No, jednak jest tego trochę więcej, niż pamiętam... miałem drobne komplikacje po drodze, hah, jak w sumie widać... ale kiedyś w końcu tam dojdę! - dodał, prostując się lekko i wypinając pierś do przodu. Na wieści o deszczu zareagował nijako. Szczerze? Nigdy nie przeszkadzała mu woda. Przez wychowanie w klanie rzeki nie bał się jej w żadnej postaci, i choć zmoczone futro mogło być irytujące, jego własne było krótkie i szybko schło. Dlatego też wzruszył ramionami. - Naaah, czy ja wiem, deszcz nie jest taki straszny! Poza tym ładna pogoda utrzymuje się już od jakiegoś czasu, może dobra passa się utrzyma- powiedział i tym samym usiadł, aby poczuć pod sobą nagrzaną trawę. Wziął głęboki wdech świeżego powietrza, zadowolony z tego, że znalazł sobie nową koleżankę. - A więc jesteś z Gromu... dzieje się u was tam coś ciekawego? U nas raczej nic... no, pomijając jakieś drobne ceremonie i całych tych samotników... ugh, denerwuje mnie całe to zamieszanie z samotnikami, nie wierzę, że potrafią być tacy niemili, a sam od nich pochodzę!- powiedział, tym samym zdradzając swoje pochodzenie, ale nie zależało mu zbyt bardzo. Żył z tym już przez całe swoje życie, całe 23 księżyce. - Mogliby sobie dać spokój, dla wszystkich byłoby lepiej- powiedział, lecz na jego pysku wciąż tkwił delikatny uśmiech. Nie zamierzał przecież popsuć sobie humoru przez tą rozmowę! Wziął oddech i chwilę przerwy aby jego nowa towarzyszka też mogła się wypowiedzieć, jednak, jak już pewnie zauwazyła... Księżyc był niezłym gadułą! Chyba potrzebował się wygadać po tych wszystkich księżycach zamknięcia w lecznicy... |
| | | |
| |