IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Łuska
Re: Gryząca Ściana
Wto 06 Wrz 2022, 15:48
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Być może upartość przez niego przemawiała, być może pierwsza (i najpewniej ostatnia) próba buntu, bowiem na propozycję tylko delikatnie wykrzywił pysk.
- Porozmawiam z Krzywą Gwiazdą. Jeśli uda mu się wymyślić imię, które będzie miało sens i nie odbiegnie od naszej kategorii imion, sądzę że wszyscy będziemy zadowoleni - lub nie, wówczas zostanie przy Brzasku. Interesującym był system nazywania kotów, na który nie zwracał uwagi aż do teraz. Rzeczywiście, jeśli pomyślał nad znanymi do tej pory imionami, wszystkie działały na zasadzie tego, jak wyjaśniała mu Iskra. To zaś utrudniało mu jedynie wymyślenie czegoś dla siebie - co i tak jak mówił, stanie się niedługo problemem jego i Przywódcy, do którego zwróci się o pomoc.
Temat porównywania się do rodzeństwa i ten następny natomiast, bardzo ładnie się zlały. W końcu to między innymi porównywanie się do nich sprawiało, że czuł się stopniowo coraz gorzej. Nie mówił jednak, długo układając w głowie jak najlogiczniejsze wyjaśnienie. W tym wypadku jednak się nie dało, nie ważne jak bardzo by próbował.
- Śpiewająca Łapa mi to zasugerowała, mówiąc że powinienem szukać różnych ciekawych miejsc w obozie, tak jak oni. Nie lubię tego zbyt robić. Momentami mam wrażenie, że ja i ich dwójka to zupełnie dwa różne światy i nigdy się nie dogadamy. Z Połysk jeszcze, ale Księżyc i ja... Jesteśmy bardzo różni - jak dzień i noc tak szczerze. Gdzie Księżyc chciał się bić i robić swego rodzaju chaos, mówiąc co tylko wpadnie mu na język, Brzask wolał unikać takich konfrontacji i przed odezwaniem się pomyśleć dziesięć razy. - Nie chcę byś myślała, że Księżyc sprawia mi problem. Kocham go, oddałbym wszystko by się cieszył. Po prostu nie chcę przepłacać tego własnym szczęściem i komfortem. Ale nie umiem... Nie być w tyle. Próbuję to nadrobić innymi rzeczami.
Chociażby już myśli o zostaniu terminatorem, planuje bycie wojownikiem, zdobywa wiedzę skąd się da... Bo nic więcej nie może. Nie w tej chwili, nie w tym wieku.
- Chciałbym być lepszy. Nie zależy mi na byciu najwspanialszym z kotów, jakie zobaczy Klan... Po prostu się martwię, mamo. O siebie. O to że naprawdę kiedyś sobie nie dam rady, bo poprzeczki są zbyt wysoko.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Wto 06 Wrz 2022, 16:10
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Są też inne słowa, które brałam pod uwagę nazywając was, chociażby Blask, Błysk, Lśnienie, Łuna, Ognik, Promień, Słońce… może odnajdziesz w tym coś dla siebie. Chociaż szczerze powiedziawszy, polecałabym ci zastanowić się nad tym dłużej i porozmawiać z Krzywą Gwiazdą na parę dni przed ceremonią, a nie teraz – odpowiadam, w głębi nieco rozczarowana, że propozycje te nie przypadły mu do gustu, ale cóż. Mimo wszystko… jest oddzielnym ode mnie bytem, jednak sądzę, że decydowanie w wieku jednego księżyca o imieniu, jakie ma nosić całe życie, jest trochę działaniem nad wyraz.
Skoro nie lubisz tego robić, to czemu masz to robić? – mówię najpierw na głupawą sugestię Raniuszek, jednak milczę, kiedy Brzask mówi o Połysk i Księżycu. Księżyc częściej niż reszta kociąt zdaje się robić lub mówić coś tylko po to, by było na przekór, i też… drażni mnie częściej, niż Połysk, Światełko i Brzask. Ciekawe, że i Brzask nie czuje się w jego obecności w pełni komfortowo, jednak… to za wcześnie, by tak wyrokować. – Nie musisz niczego nadrabiać i nie pomyślałam ani razu, byś był „w tyle”. Nawet nie wiem, co to ma znaczyć, i skąd wziąłeś taki pomysł – mówię na początek stanowczo, patrząc w oczy kocurkowi z powagą. – Na Gwiezdnych, Brzask… masz tylko trochę ponad jeden księżyc. Nawet tak naprawdę nie wiesz, jakie wyzwania stoją przed dorosłymi kotami, ale jeszcze niedawno nie potrafiłeś sklejać słów w zdania, ani chodzić; zobacz, jak długą drogę przeszedłeś w tym krótkim – dla mnie, bowiem dla ciebie to całe życie – czasie – mówię, potrząsając łbem. – Wszyscy jeszcze dorośniecie, dojrzejecie, zmienicie się niejeden raz. Czemu w takim wieku miałbyś determinować, że nie dasz sobie rady, albo że się nie dogadasz z którymś z rodzeństwa? Przed tobą całe życie… a ja jestem pewna, że sobie poradzisz. Zresztą, masz i mnie, i rodzeństwo, a jeżeli któreś z nich nie będzie cię wspierać w tym, co robisz, to ja zadbam o to, by tak nie było. Jednak musisz wziąć pod uwagę to, że fakt, że się różnisz od Połysk, czy Księżyca, nie świadczy źle ani o tobie, ani o nich. Nie musisz robić rzeczy w ten sam sposób. Nie musisz odnosić tych samych sukcesów, które chcą odnosić oni. Jesteś swoją własną, osobną osobą i masz przeżyć swoje życie tak, byś to ty był zadowolony… no, i żeby nie przynieść mi wstydu, ale to swoją drogą. Natomiast jeżeli będziesz ciągle się na tym skupiał, to w końcu sparaliżuje cię strach przed porażką, a wówczas… nie widzę opcji, by taki kot miał szansę być szczęśliwy w życiu, i żeby faktycznie mógł dać sobie radę w czymkolwiek, czym tak się martwisz. Więc nie pozwól sobie na to, by te obawy zaczęły nad tobą panować.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Wto 06 Wrz 2022, 18:37
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
- Ognik - mruknął cicho. Miał trzecie słowo do wariacji między Brzaskiem i Duchem, teraz też takie jakie jego mama mogłaby chcieć mu nadać. Czy się przyjmie - nie wiedział. Mógł jednak nad tym myśleć, kombinować, rozmawiać z Krzywym... Dla niego nie trzeba było czekać na zastanawianie się; mógł to robić od zaraz. Samym myśleniem nie krzywdził ani siebie, ani innych. No, i oczywiście, przynajmniej się nie nudził w głowie tworząc setki imion.
Wpierw nie odpowiadał, zaciskając usta z całej siły. Dopiero słysząc pytanie matki o to "skąd wziął taki pomysł" - uczciwie powtórzył raz jeszcze, że od Śpiewającej Łapy. Później znów pozwolił sobie nie mówić zupełnie niczego, nie chcąc w żaden sposób przeszkodzić mamie. Nie czuł się źle z tymi wyjaśnieniami, jasno i otwarcie mówiącymi mu, że myśli zbyt dużo - i zbyt przekombinowuje, i zbyt się boi o dosłownie nic.
- Czy ty się kiedyś bałaś? - zmarszczył brwi. Nie, nie był zły, nie miał żadnych negatywnych emocji. Sprawdzał ją, naiwnie, chcąc się dowiedzieć czy faktycznie wie o czym mówi, czy po prostu stara się odciągnąć jego myśli od nieprzyjemnych spraw. Tak czy inaczej; w obu wypadkach, nawet jeśli się nie bała, udałoby się jej go od nich odciągnąć. Brzask, choć miał tendencje do myślenia zbyt wiele, potrafił po rozmowach delikatnie uspokajać swoje myśli. Parę dni i najpewniej nie goniłby ślepo za rodzeństwem. - Nie przyniosę ci wstydu. Nigdy.
Chociaż i w tym wypadku - pewnym nie mógł być. Była to rzecz, jaką będzie w stanie zdeterminować czas. Być może kiedyś zrobi coś, przez co nie będzie w stanie spojrzeć nikomu w oczy.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 15:18
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Śpiewająca Łapa to moja terminatorka i uwierz, że żaden z niej autorytet. W jakiejkolwiek sprawie – mówię z ostrą, rozdrażnioną nutą. – Nie jestem zła na ciebie – dodaję szybko, trącając bok głowy kociaka swoim nosem. – Masz jeden księżyc, to oczywiste i normalne, że pewnych rzeczy nie będziesz wiedział, rozumiał, że niektóre rzeczy weźmiesz do siebie, i tak dalej… ale nie słuchaj jej. – Mam nadzieję, że nie opowiada głupot i nie daje „dobrych rad” moim pozostałym kociakom, bo jeszcze raz usłyszę o jakiejś próbie wpływu na moje dzieci z jej strony, to nie ręczę za siebie, psia mać. Niech lepiej pilnuje własnego nosa i własnej wykrzywionej ciągle w grymasach mordy.
Oczywiście, że tak – odpowiadam prosto. – Wielu rzeczy… i wielu razy. Bałam się, po jakie sposoby sięgnie mój ojciec, by na mnie naciskać, żebym osiągnęła to, czego jemu nigdy się nie udało: została Zastępczynią i Przywódczynią. Bałam się, że przez lenistwo mojej mistrzyni nigdy nie zostanę wojowniczką. Bałam się, że nie poradzę sobie sama, kiedy uciekłam z klanu po pogrzebie ojca. – Przed resztą klanu, nawet przed Krzywą Gwiazdą, mogę sobie udawać, że, ojoj, taka jestem pierdoła, taka biedna, ojoj, tak strasznie się zgubiłam, że nie wiedziałam, jak wrócić… gówno prawda. Doskonale wiedziałam, co robię, kiedy odwróciłam się na pięcie i nie wracałam długi czas, i czuję, że moje kocięta to w końcu ktoś, komu mogę powiedzieć prawdę. Do dzisiaj tego nie żałuję… jednak wciąż prawda jest taka, że owszem, obawiałam tego życia, które sobie wybrałam. Byłam młoda, pozornie pewna siebie, ale tak naprawdę zagubiona. – Bałam się, że umrę w jakiś głupi sposób, że nigdy nie znajdę klanu… że ten klan już nie istnieje. Bałam się też bardziej przyziemnych rzeczy; drapieżników, chorób, czy starczy nam zwierzyny. Strach jest normalny, jest częścią nas, podobnie jak błędy i porażki, jednak jeżeli się na tym tak bardzo skupisz, to zabraknie ci życia na… całą resztę.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 16:43
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Nie słuchać Śpiewającej Łapy, zapamiętać. Niby się z tym zgadzał; matka znała ją lepiej. Trenując ją, wiedziała o niej to i owo, ale... wiadomym jest, że w chwili kiedy był nadal tylko ledwo odrośniętym od ziemi kociakiem, trudno było mu czegoś nie słuchać. Szczególnie jemu, Brzask słuchał każdego i wszystkich. A w chwili, gdy nawet się z kimś nie zgadzał, jak na złość zawsze wszystkie bzdury obijały się mu w głowie tak długo, aż zaczynał coś rozważać... i kończyło się jak teraz.
Mógł spróbować w każdym razie. Najpewniej zajmie mu to długo, ale... mógł próbować jak najbardziej. Przełknął ślinę, zamieniając się zaraz w słuch na jej wspominki o strachu. I jak najbardziej, nie mógł jej przeczyć - każdy strach się liczył. Nawet jeśli niektóre mogłyby być dla kogoś absurdalne, Brzask uważał że wszystkie należy traktować równie poważnie. Nie mogły jednak nie budzić pytań w jego głowie.
- Dlaczego uciekłaś po śmierci ojca? - uniósł brew do góry. Po... co. Nie rozumiał, czy to dziwny zwyczaj jaki każdy powinien przyjmować, czy wiązało się z tym coś więcej? Moment ciszy. - Naszego?
Nie wspomniała, że tego jej. A tego swojego, ani Brzask ani chyba nikt inny nie widział. Więc... być może to był pogrzeb ICH taty.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 16:47
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Wy nie macie ojca, Brzask. Chodziło mi o mojego, waszego dziadka; kiedy zmarł, byłam w szoku i przestałam widzieć sens w życiu w klanie. Dopiero po wielu długich księżycach zatęskniłam za tym życiem – odpowiadam i milczę, szykując się psychicznie niewątpliwie na kolejne pytania.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 16:50
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
- Czemu nie mamy? - zapytał niemal od razu. Nieagresywnie, nie musiał tego wiedzieć... już. Proste odejście od tematu by mu wystarczyło; być może on też uciekł bo coś tam się stało i tyle. W końcu... nigdy go nie widział na oczy, ani nawet o nim nie słyszał. I być może to go zmuszało do kolejnych pytań i ciekawości, która i tak prędzej czy później dotknęłaby jego i - kto wie - być może reszty rodzeństwa. A może tylko on był taki głupi, by o to dociekać. - On też umarł?
Pociągnął jeszcze. Być może... to było powodem, dla którego go nie było? Wtedy jednak mogłaby mu o tym przecież powiedzieć od razu. Już gadali o śmierci, co najmniej trzy razy. Ta nie powinna być jakaś wyjątkowa, by była tajemnicą.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 17:01
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Może byłoby dla niego lepiej, mam na końcu języka. Przynajmniej mogłabym wam to powiedzieć bez zawahania… a tak wciąż jest ryzyko, że kiedyś się na tego pajaca natkniecie i jeszcze przypadkiem skojarzy fakty. Może sama powinnam któregoś dnia zadbać o to, by nigdy go nie poznali… Nie chcę tego. I nawet nie chodzi o to, że sama nie chcę już nigdy więcej widzieć Kruczego Cienia; nie ufam mu. Nie chcę, by miał na nich jakikolwiek wpływ. To moje kocięta, nie jego, nie nasze.
Nie. Macie tylko mnie – mówię cicho, poważnie, bez cienia złości. Przecież spodziewałam się, że w końcu to pytanie padnie; dalej podejrzewam, że ta sama rozmowa czeka mnie z każdym z kociąt… im szybciej, tym lepiej. Muszę się tylko upewnić, że nie będą grzebać w tym temacie w przyszłości. – Do narodzin kociąt trzeba dwóch kotów… kotki i kocura – mówię w uproszczeniu. Już nie chce mi się zagłębiać w kwestie, że nie każdy się łapie w te kategorie. – …i o ile istnieje kocur, dzięki któremu zaszłam w ciążę i was urodziłam, to nie ma go w moim życiu, ani w waszym, i nigdy go nie będzie. Tego kota nie ma w Klanie Rzeki i nie chcę go więcej widzieć. Nasza rodzina jest kompletna bez niego; nie jest potrzebny ani wam, ani mi.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 17:15
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Jego brew uniosła się do góry, gdy raz jeszcze wspomniała, że nie mają ojca...a tuż po tym przyznała, że potrzebny jest ojciec do narodzin kociąt. Późniejsze wyjaśnienia znaczyły mniej więcej tyle, że tajemniczy kocur po prostu zniknął. Zaginął, rozpłynął się i nie było po nim najmniejszego nawet śladu. Podejrzane, ale nie mógł tego kwestionować. Nie widział go, nikt o nim nie wspominał. Może zbiegł? Jeśli tak, nie miał nawet za grosz honoru. Jak mógłby zostawić mamę, ich, tak o, tak po prostu? Nie wiedział, co między ich dwójką było - ale jego naiwny łeb nie potrafił tego połączyć jako nic innego, niż zwykłe tchórzostwo i odrzucenie Iskry na bok, bo tak.
- Ale on musiał być niemiły - skomentował zaraz. Nie był zły, w jego głosie co najwięcej było słychać nieco zniesmaczenia - ale to wszystko. O ojcu mógł sobie wyrobić tylko złe zdanie, które w tym wypadku było słuszne. Nawet jeśli go nie znał i być może miał dobry powód by zniknąć, nie uważał tego za coś... odpowiedniego. Iskrze jednak zdawało się to nie przeszkadzać. Być może nawet się cieszyła, że tajemniczego kocura nie ma w ich życiu. - Że cię tak zostawił. Ja tak nigdy nikomu nie zrobię, obiecuję.
Nawet nie w wypadku kociąt, a jedynie gdyby miał kogoś bliskiego. Nie wypada nikogo zostawiać... chyba.
- Może to i lepiej, że go nie ma. Skoro uciekł za nim w ogóle się pojawiliśmy - bo chyba tak było. - ...lepiej żeby nie było go w ogóle. Cieszę się, że ty za nami jesteś. I że mi powiedziałaś. Przynajmniej, jakby kiedyś ktoś o to pytał, będę wiedział już z góry co i jak z nim. I nie będę musiał się przejmować, że go nie ma.
Bo w innym wypadku, najpewniej znowu by o tym myślał, nadinterpretowując rzeczy. Nawet jeśli o takie pytania szansa była mała, to kto wie co tam los mu podsunie pod nos. Niekiedy koty były niemiłe.
- Poza tym, mamy Krzywą Gwiazdę, prawda? Z nim i tak jest lepiej niż jak z byle innym kocurem.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 17:30
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Brzask wyciągnął szybkie wnioski… ale niekoniecznie w stronę, którą ja miałam na myśli. Może to lepiej, żeby tak sądził, myślę z jednej strony… ale z drugiej, po co ma rozpowiadać, że mnie ktoś zostawił? Moja duma nie pozwala mi zaakceptować tego naiwnego wniosku.
Ach, Brzask… to całkiem urocze, że tak pomyślałeś, ale ja nie jestem bezradną, biedną kocicą, porzuconą przez jakiegoś okrutnego kocura. – Potrząsam lekko łbem. – Nie chcę, żebyś tak o mnie myślał, ani żebyś to rozpowiadał, bo to po prostu nieprawda. To nie był mój partner i mnie nie zostawił: to ja nie chcę mieć z nim do czynienia, nie chcę też, by ktoś taki miał z wami kontakt, ba, żeby w ogóle wiedział, że ma kocięta. Zresztą, to raczej nie jest typ, który by się tym przejął. – Chociaż akurat Klan Gromu już mógłby się przejąć, gdyby dotarła do nich wieść, że ich były przywódca zrobił sobie kocięta w Klanie Rzeki. – Nie poznałam go najlepiej, ale z tego, co się zorientowałam, to kot ten jest zainteresowany tylko sobą, swoją przyjemnością i chaosem, jaki może wywołać, nie zaś innymi kotami czy zobowiązaniami wobec nich. Natomiast wy z powodzeniem poradzicie sobie ze wszystkim w życiu tylko ze mną… a jeżeli przepadasz za Krzywą Gwiazdą, to oczywiście, śmiało spędzaj z nim czas. Tak jak kiedyś wam mówiłam, był on dla mnie ojcem bardziej, niż Lamparcie Gardło, wiele mnie nauczył i był dla mnie nieraz wsparciem, więc mu ufam.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Sro 07 Wrz 2022, 17:45
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Och... och? Być może faktycznie nieco za szybko wyciągał wnioski? Otworzył szybko pysk i go zamknął, nie chcąc przerywać matce ze swoimi wyjaśnieniami - z kultury nie potrafiłby jej przerwać w połowie wypowiedzi. Chociaż oczywiście, nie myślał o niej jako o bezradnej, biednej czy coś...! Po prostu, chyba nikomu nie było miło, gdy się go zostawiało?
Ale to mama zostawiła. Na moment znów uniósł brew do góry. To jednak ona była zła w tym wszystkim? Nie, nie mogła być. Gdyby on poznał się z kimś, kto uważa się za pępek tego świata, sam najpewniej by od niego uciekał czym prędzej. Jak w ogóle można chcieć wywoływać jakiś chaos...!
- Chyba nie rozumiem tego wszystkiego. Jeszcze - przyznał nieśmiało, czując jak zakłopotany uśmiech wciska się mu na pyszczek. Owszem, bo to było dla niego odrobinę zbyt trudne. Jak rozumiał sam fakt, że taty nie ma - tak ich relacji, mamy z kocurem, już niekoniecznie. Ale... nie musiał rozumieć. Póki co nie, jak nadejdzie czas, wszystko pojmie. - Z tobą też chcę! Chociaż Krzywa Gwiazda jest całkiem miły. Mówi mi kochanie czy słoneczko, i w ogóle, przyjemnie się z nim rozmawia!
Żeby nie pomyślała czasem, że Przywódca jest dla niego ważniejszy od niej - tak nie było. Chciał z nią spędzać czas, ale ich "dziadek" był przyjemny.
- Mówiłaś - zaczął znów. - Że uciekłaś. Właściwie... dokąd?
Wspominała mu o tym chyba drugi raz, że była poza Rzeką i on praktycznie, nigdy nie dopytał o to - co jest w ogóle poza Klanem.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Czw 08 Wrz 2022, 02:45
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Wiem. Dlatego do tej pory wam o tym nie mówiłam – odpowiadam, po czym zagarniam kociaka bliżej siebie łapą i zaczynam czyścić mu futro. – Ważne jest to, że macie mnie, a ja mam was. Nie macie ojca, ale… to nie tak, że jest wam niezbędny. Któregoś dnia powiem wam więcej na ten temat, dobrze? Ale nie na temat tego, kim jest ten kocur – zastrzegam z góry. Jeśli dobrze pójdzie, tajemnicę tożsamości ich ojca wezmę ze sobą do grobu… chociaż, kto wie, może któregoś dnia jednak zmienię zdanie. Jednak wiem, że wtedy ciekawość może ich zagnać do poszukiwań Kruka, a cholera wie, co wydarzy się wtedy; jak by je potraktował, co by im powiedział, jak próbowałby na nie wpływać. Lepiej, żeby nawet nie wiedziały, kogo szukają.
Dokąd… donikąd, na dobrą sprawę – mówię po lekkim zastanowieniu. Przerywam mycie futra Brzasku, żeby odpowiedzieć w bardziej rozbudowany sposób, i czuję nutkę nostalgii, tęsknoty. Ach, zabawne. Będąc poza klanem, zaczęłam tęsknić za życiem w nim. Żyjąc w odbudowanym Klanie Rzeki nierzadko tęsknię za wolnością, za podróżą, za brakiem zobowiązań wobec kotów, z którymi niewiele mnie w gruncie rzeczy łączy. Teraz jednak jest inaczej. Mam rodzinę. – Gdziekolwiek, byle daleko. Byłam sfrustrowana życiem w klanie i swoim treningiem; moja matka była tak uległa wobec mojego ojca, że nie wykazywała żadnej osobowości i właściwie nie byłyśmy blisko, a on zmarł. Stałam się podróżniczką bez większego celu poza tym, że chciałam zobaczyć jak najwięcej, jak najwięcej się nauczyć, poznać jak najwięcej ciekawych kotów. Przez chwilę nawet… byłam częścią pewnej niewielkiej grupy. Jednak to wszystko z czasem stało się nudne, przestałam czuć tę samą adrenalinę i ekscytację, a zaczęłam myśleć o powrocie do klanu, chociaż wcale nie żałowałam odejścia z niego.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Pią 09 Wrz 2022, 00:06
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Pozostał zupełnie bierny temu przygarnięciu bliżej, podobnie jak i samemu myciu. Nie miał w końcu ochoty sprawiać mamie problemu... jak i oczywiście, samo dbanie o higienę uważał za ważne. Niemniej, Brzask mimo wszelkich chęci, nie potrafiłby wymyć się na tyle dobrze bez pomocy, by być z tego zadowolonym. Zawsze gdzieś odstawał mu kłak, czy błoto zostawało mu między futrem. Można więc powiedzieć, że na ten czas był wdzięczny matce że ta się nim mogła tak zająć.
- To super tajny sekret? To kim jest? - pociągnął cicho, przymykając skośne ślepia na parę chwil. Dla niego, rzecz jasna, mimo powagi tematu, cała sytuacja o zachowywaniu w tajemnicy jego tożsamości była na poziomie "wasz ojciec to tajny agent i jak się o tym dowiecie, to ktoś was zabije".
Większą uwagę przykuł do podróży matki. Podróżowanie i poznawanie nowych kotów... brzmiało ekscytująco. Nawet dla Brzasku, który wolałby tylko o tym słuchać i służyć swojemu Klanowi! Nie planowałby żadnych wycieczek nigdzie bez najmniejszego powodu, ale wizja zobaczenia całego świata? Poznania kotów, które żyły daleko, daleko stąd? To brzmiało cudownie.
- I jakie te koty były? A widziałaś jakieś ładne miejsca? Tam daleko, daleko? Pamiętasz coś... przyjemnego? Bo wiem, że ostatnio mówiłaś o nieprzyjemnych rzeczach - o walkach. O tych, które też go ciekawiły, ale zdecydowanie odbiegały od rzeczy przyjemnych - przynajmniej w jego głowie. Były czymś, co mogło być piękne i chwalone w słowach, jako czyny wielkich wojowników. Sama walka i rozlew krwi, ból, strach, śmierć - nie były niczym dobrym.

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Wto 13 Wrz 2022, 13:05
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
To po prostu nic ważnego. – Sekrety mają do siebie, że przyciągają uwagę, że zaraz ma się ochotę je odkryć, dotrzeć do prawdy… zwłaszcza, jeżeli są zakazane. Nie, to nie sekret. To po prostu coś, czego wy się nigdy nie dowiecie, robaczki. I tak będzie lepiej.
Różne, bardzo różne. Nawet w klanie trudno powiedzieć ogólnie, „jakie” są koty – a różni samotnicy mają jeszcze mniej wspólnego ze sobą, niż koty w klanie, bowiem nie mają Kodeksu Wojownika, nie podzielają naszej wiary, chociaż mają różne wierzenia czy przesądy… a miejsc było wiele. Sporo czasu spędziłam w, mh, wsiach czy miastach… to miejsca wzniesione przez dwunogów. Miałam nawet, powiedzmy, przyjaciół, i razem tworzyliśmy grupę – o wiele mniejszą i bardziej prymitywną, niż klan. Polubiłbyś się pewnie z Marionetką; była łagodna i lubiła kocięta. – Opowiadam jeszcze przez jakiś czas Brzaskowi o swoim gangu, o Marionetce, Śnie, Tytanie, Uszku i Mgiełce, chociaż pomijam to, jak skończyli i co musiałam zrobić, żeby ich pomścić; o tym, czym są wsie i miasta, jak się zachowują dwunodzy, o tym, że gangi musiały walczyć o przetrwanie i o tereny, ale też o dobrych stronach takiego życia: o wolności, której mogłam zasmakować, o wędrówce, o różnicach między samotnikami i klanami. I może i za tym tęsknię, ale jednocześnie nie zamieniłabym tego, co mam teraz, na tamto życie.

zt

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Gryząca Ściana
Wto 13 Wrz 2022, 22:01
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Nie sekret... niechaj będzie i tak. Choć chwilę spoglądał na nią podejrzliwie, szybko odpuścił i skupił się na kolejnym - opowiadaniu o jej przeszłości. Milsze rzeczy, w istocie, sprawiały że było mu nieco przyjemniej na sercu. Choć paru rzeczy nie rozumiał, chociażby jak dwunodzy mogliby coś zrobić. Nie umiał sobie nawet na dobrą sprawę dwunoga wyobrazić. Kim był, czemu był? Jak budował? Dopytywał ile było to możliwe, później skupiając się na wspomnianej mu kotce. Na pewno by się z nią polubił... Aż szkoda, że nie przyszła tu z mamą. Bo w istocie, chętnie by z nią zamienił słowo czy dwa, pomęczył i ją pytaniami.
A tak, ponownie został z Iskrą, zalewając ją pytaniami o wszystko, co tylko wpadło mu do małego łebka.


[zt!!! ♥]

_________________
Gryząca Ściana - Page 2 Podpisnowy
Re: Gryząca Ściana
Nie 16 Paź 2022, 14:06
Truskawkowa Łapa
Truskawkowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 45
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 232
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
Miejsce, które obrałam sobie za cel nie należało do tych, hm, najbardziej odwiedzanych, lecz i ja nie mogłam skłamać, że klanowicze tu i tak przychodzili, w gruncie rzeczy, bo jednak, co jak co, było to miejsce niedaleko stosu zwierzyny, a kłująca ściana dawała poczucie prywatności na dzielenie języków czy też zjedzenia wspólnie posiłku. Dlatego wybrałam sobie to miejsce, a me złote ślepia przyglądały się, lekko z przymrużenia, na przechodzące jednostki - nie interesowała mnie ani rozmowa, ani one same, nie w tym momencie, przynajmniej, jednak interesowały mnie ich poczyniania. Ktoś tam brał jedzonko ze stpsu, ktoś rozmawiał z kociakiem, ktoś uśmiechał się do drugiego klanowicza, a ja sama westchnęłam i zadrgałam kikutem. Leżałam na boku, a moje oczy wypatrywały - a już, może, prawdopodobnie, na moim polu widzenia pojawi się ktoś warty mej uwagi do rozmowy? Lub ktoś przynajmniej mi znany?

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Gryząca Ściana
Sob 26 Lis 2022, 13:57
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
W końcu grzbiet Sowiej Łapy zaleczył się całkowicie i na szczęście mógł ponownie wrócić do treningu I dawnej sprawności. Co prawdaż jego ucho nadal się leczyło ale przynajmniej nie przeszkadzało mu ono w codziennym funkcjonowaniu... co chyba, że musiał na nie patrzeć, gdy spoglądał w jakąkolwiek wodę.
Tego poranka nie miał treningu. Może to dobrze? Nadal było mu wstyd przy mistrzu, za to, że nie posłuchał jego zakazu wychodzenia na samotne polowanie. Musiał dokładnie przemyśleć, jak go za to przeprosić. Teraz jednak jego głowę zaprzątało co innego - jedzenie. Podszedł do stosu zwierzyny i wziął z niego płotkę. Z zamyśleniem ruszył w stronę swojego ulubionego miejsca na czas posiłku, do Gryzącej Ściany, jednak dopiero, gdy do niej podszedł, doszło do niego, że to miejsce było już zajęte. Leżała tam jedna z nowszych terminatorek jego mistrza, Truskawkowa Łapa. Nigdy tak naprawdę nie zamienił z nią słowa i może gdyby nie był w takim stanie, zrobiłby to teraz, jednak... nie miał na to teraz głowy. Może i rany fizyczne miał uleczone, jednak nadal było mu wstyd za swoją głupotę przed resztą klanu i niechętnie z kimkolwiek rozmawiał.
Spłaszczył nieco uszy, gdy tylko kotka go dojrzała.
- Wybacz, nie zauważyłem, że tu siedzisz - wymruczał z głosem nieco stłumionym przez rybę w pysku. Czym prędzej, nie czekając na odpowiedź kotki, wycofał się i podreptał powoli w inną stronę.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…




Ostatnio zmieniony przez Sowia Łapa dnia Nie 04 Gru 2022, 08:39, w całości zmieniany 2 razy
Re: Gryząca Ściana
Wto 29 Lis 2022, 09:16
Truskawkowa Łapa
Truskawkowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 45
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 232
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
No i tak leżąc przyszło wkońcu coś, a raczej ktoś, w mą stronę. Nie zdziwiło mnie to, bo tak czy siak ktoś by napewno się zjawił, a nawet jeśli nie, to poszukałabym Czarnostopego na dobrą wiarę. Choć język jego cięty, to tak dobre opowiadał historie, które nigdy mi nie zawadzały.

Jednak co mnie zdziwiło to to, że dymny kocur podszedł, a już po chwili odszedł w swą stronę. Zamrugałam lekko zaskoczona, lecz nie skomentowałam. Może kocur miał lepsze powody, bądź lepsze rzeczy do roboty, po prostu.
Zmrużyłam oczka, jakby do snu - może potem rzeczywiście poszukam później Czarnostopego.

Uczeń Mknącego Nurtu spuścił swe uszy - czyżby coś przeskrobał? Czy może w jego życiu coś się zadziało i nie miał ochoty o tym mówić? Cokolwiek by to nie było, zachowanie kocura mnie nie dziwiło, a raczej....Hm. Zastanawiało co dalej z jego losem, lecz nie mi oceniać inne koty, szczególnie klanowe.

Na jego słowa miauknęłam.
-Tak jak nie zobaczył byś innego dorosłego wojownika, współklanowicza? Niezbyt to obserwacyjne zachowanie, ja ci wybacze, jakiś wojownik o wysokim ego może już nie. Nigdy nie wiesz. - Nie uśmiechnęłam sięz lecz w mym tonie była lekka nutka ciepła i pogardy do owych osobników z dużym ego. Wzruszyłam barkami.
-Czy coś cie trapi....Sowia Łapo, dobrze pamiętam twe imię? - Uniosłam łeb znad swych łap. Ładniej kot przy tym mówi. Wyraźniej.

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Gryząca Ściana
Nie 04 Gru 2022, 09:05
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 681
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Kocur chciał już odejść, jednak zatrzymał go głos rudawej koteczki. Nie umknęło mu, że miała bardzo schludny i miły sposób wysławiania się, lecz za razem wydawało się, że brzmiała dość przemądrzale. Normalnie może by i nawet rozwinął jakoś poruszony temat, jednak nie w takim czasie.
- Zamyśliłem się - zamruczał, po czym z lekkim wahaniem usiadł obok kotki. Sądząc po jej słowach nie wyglądało na to, że była do niego niechętnie nastawiona i chyba też nie miała nic przeciwko jego towarzystwu.
- Tak, jestem Sowia Łapa. Ty Truskawkowa Łapa, prawda? Chyba dobrze pamiętam - odparł, kładąc przyniesioną płotkę między łapami. - I nie martw się, nic mi nie jest. Lepiej powiedz mi coś o sobie. Jak idzie ci trening z Mknącym Nurtem? Dobry z niego mistrz, prawda? - zagadnął siląc się na lekki uśmiech.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Gryząca Ściana
Nie 04 Gru 2022, 12:47
Truskawkowa Łapa
Truskawkowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 45
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 232
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
Zamyślił się - nic nie powiedziałam, tylko wydałam z siebie lekkie "mhm" zrozumienia i kiwnięcie łepka delikatne, a gdy kocur podszedł do mego boku, poniekąd zdziwiłam się skrycie, lecz nie ukazałam tego. Może kocur po prostu chciał być miły, może miał potrzebę której ja nie znałam, lub nie chciało mu się podnosić głosu, bym coś usłyszała z jego dalszej pozycji na jakiej się wcześniej znajdował. Wszystko możliwe.
Byleby nie zbliżał się zbyt blisko, co jak co. Nie potrafiłam pocieszać przytulaniem, czy jakie dziwy. Chociaż nie sądziłam, że dymny by tego potrzebował, po namyśle.

Na jego słowa miauknęłam.
-Prawda, dobrze pamięta twa głowa. -
Uśmiechnęłam się z lekka, lecz nadal trzymając uniesiony pysk tak, by me słowa były wyraźne. Nie byłam w towarzystwie rodziny, czy nie byłam zmęczona by trzymać łeb na łapach....Przynajmniej nie aż tak zmęczona. Zmęczeń jest wiele, poniekąd. Nawet nie te konkretnie fizyczne.
Wydawać by się mogło, że dymny kocur obok mnie też jest zmęczony. Czymś. Czymś czego nie wiem. Ah.

Na jego kolejne słowa tylko zadrżałam kikutem - mogły być one taktyczną zmianá tematu, bądź dymny rzeczywiście był tylko zmęczony fizycznie - wkońcu też trenował, dodatkowo z tym samym mistrzem.
Dobry z niego mistrz, prawda?
-Me sądzenia są niepotrzebne, a posiadanie preferencji do jednego mistrza nad innym byłoby dość...Niemiłe dla tego, któremu odebrałabym zasługi. Ocena ma jest niepotrzebna. - Odparłam spokojnie, lecz po chwili przekręciłam łebkiem na jeden z mych boków.
- Niezmienia to faktu, że tak, Mknący Nurt jest dobry, a ja nie chciałabym innego mentora. - Nie na twarzy, lecz uśmiechnęłam się w myślach - niebieski kocur przyjął mnie na trening, a jego sposoby nie były do tego, by mnie przekonywać do którejś z racji - po prostu był. Był tak jak niebiesko-biały kocur, który ...Był poniekąd mi wsparciem.
Nie wiedziałam jednak, co sądzi o nim Sowia Łapa, lecz coś mi mówiło, że nie mógł jego trening odbiegać tak bardzo od tego mojego.
-A coś o sobie....Hmmmm....Lubie spać. A ty? - Odparłam wprost. Nie było to coś czym musiałam się chwalić, lecz skoro kocur pytał, to tak otrzymał swą odpowiedź.

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Gryząca Ściana
Sponsored content

Skocz do: